Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

witajcie:) Kimizi:) karmisz dokladnie tak jak ja! :D hehe dokladnie ten sam schemat:) tez podaje mm bo mala bylaby glodna a ja musialabym chodzic nago po chalupie z dzieckiem na piersi jak mieszkanka Afryki normalnie:D I nie mam zamiaru z tego powodu czuc sie winna,bo wiekszosc traktuje podanie mm jak zbrodnie prawie dzizass co sie dzieje na tym swiecie;) Nie wykarmilabym dziecka piersia. I jak powiedziala mi sympatyczna polozna w szpitalu - "Nie oznacza to,ze jest pani gorsza matka" :) i tego sie trzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze się ma mleko...dobre sobie: moja koleżanka karmiła dziecko piersią, prawie cały dzień jej na niej wisiał, nie płakał więc myślała, że on najedzony a on był odwodniony i tak słaby, że nie płakał...więc szpital i inne perypetie. My dziś po wizycie u pediatry - to ulewanie jest spowodowane przekarmieniem! Mam nie dawać więcej niż 100ml, przytyła 1100g w 5 tygodni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena- to dałaś mi teraz do myślenia :) Bo moja córcia też prawie zawsze po jedzeniu 1-ulewa 2- czkawka... I tak W 90% karmienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tylko jedno
nie wierze, ze dzieci karmione piersia maja wieksza odpornosc, to chyba nie te czasy, moje znajome karmily ponad rok, a dzieci chorowaly na zapalenie pluc i oskrzeli po kilka razy. wiec to nie jest dla mnie argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Długo mnie nie było... Ale mam tu urwanie głowy z małą:) Nie ma kolki ale strasnie mało śpi - w dzień 2 drzemki po około 20 minut i na tym się kończy. Mąż wrócił do pracy i zostałam sama... czasami już mam dość.Nie mam czasu nawet iść się wysikać a co dopiero zjeść... Mój D. pracuje po 12-14 godzin, późniejmusi się trochę przespać więc prawie nie spędzamy razem czasu... no i tak wygląda każdy dzień... Dzisiaj była u mnie położna, mała przybrała na wadze 800 g i rozwija się jak najbardziej prawidłowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Kimizi a ja sie zastanawialam czy ciebie tak dziecko pochlonelo ze sie tyle nie odzywalas a tu takie cos. Dobrze ze wszytko juz ok i maly zdrowy. U nas od wczoraj super, wczesniej tez nie bylo zle, ale czasami brzuszek dokuczal, a od wczoraj podaje Bobotic i narazie to sama radosc z macierzynstwa. Budzi sie rano pogada, zje, zajmie sie tez soba, potem idzie spac, budzi sie tylko na jedzenie, wiezorem znowu zabawa i czuwanie, 19 - 20 kapiel i spanko do rana z jedzeniem przez sen w nocy. Siostra mojego R. byla u nas przez weekend i powiedziala ze mamy cudowne dziecko, ze ona swoja to musiala calymi nocami nosic. Dobra nie zachwalam dalej bo zapesze ;) A no i wczesniej podawalam Infacol u nas sie nie sprawdzil za to Bobotic super jak na razie, ale tak naprawde to trzeba poczekac. Kapi tez sie zacza tak bardzo slinic, moi rodzice sie smieja ze zeby mu niedlugo beda szly ;) bo wogole sie jakos tak szybko rozwija, glowe juz prawie sam trzyma, jak go klade na brzuchu to majta nia w jedna i druga i sie jakos specjanie nie meczy, nogami sie tak potrafi odepchnac ze az podskakuje, gwozy juz no i w niedziele obdazyl mnie pierwszym swiadomym bezzebnym usmiechem, cudowne przezycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest taka malutka kruszyna... ale ja jakoś nie potrafię się nią cieszyć.... Patrzę na nią właśnie i mam łzy w oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kassiullla- dopadł Cię ten wstrętny baby bles :( Kochana, ja wiem co znaczą Twoje słowa i na pewno nie jedna z nas. Pamiętaj , że wkońcu przyzwyczaisz się do nowego i będziesz szczęśliwą mamusią. Zobaczysz... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiola ale ja zostałam z tym wszystkim całkiem sama... 24 h sam na sam z mała... Kocham ją ale czasami patrzę na nią jak na obca osobę... gdy płacze mam ochotę zostawić ja w łóżeczku i wyjść z pokoju... Jestem zla matka... ale nawet nie mam z kim o tym porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula miałam to samo. taki delikatny baby blues, nie martw się to mija. Ja sobie już wmawialam depresję nawet bo płakałam o wszystko. niestety maluszek nie rozumie ze chcemy sie wykąpać czy zjeść. spróbuj wykorzystać swojego męża i popros zeby rano zrobił Ci kanapki rano. to ratuje życie :) a jak upłynie troche czasu to zobaczysz ile radości i usmiechow przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa i jak masz ochotę wyjść z pokoju to wyjdź. dziecku nic sie nie.stanie jak poplacze 5 min. i pamiętaj nie jesteś zła mama!! jesteś najlepszą mama dla Twojego szkraba. na pocieszenie dodam ze mój mąż siedzi tydzień w tydzień w delegacjach. przechodzilam to co Ty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż niestety też ma dosyć tej sytuacji... nie rozumie że nie daję rady... Pracuje po12-14 h i po pracy zaraz idzie spac.. Mam nadzieję że to minie... Zaczęło się to od wyjazdu moich rodziców (byli nas odwiedzić i zobaczyć wnuczkę)... Została po nich taka pustka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez usłyszałam kilka niemilych słów od męża łącznie z obawa cytuje "Ja nie wiem co Ci do lba strzeli".. faceci tacy są. nie mówię ze wszyscy, ale zdarza sie. mieszkam z mama ale tu tez jest zonk bo moja mama po pierwsze mi nie pomaga, po drugie zajęta jest sobą i po trzecie wnusiu raczej interesuje Ja z daleka. dziwne? mnie tez dziwi. Ja bym tu z głodu umarła gdyby nie mąż więc nie wiem czy nie jeszcze gorsza taka pustka wśród niby najbliższych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a z kolei mój mąż jest zdania że siedzę z małą w domu - powinnam posprzątać, ugotować, wypocząć, świetnie zająć się Juleczką a w nocy wstać i zrobić mu kanapki... - bo on pracuje i wraca zmęczony... Tak jest od paru dni, czuję że on sam jest przytłoczony tą sytuacją... Gdy ostatniej nocy prosiłam żeby zrobił małej jeść (z tego wszystkiego mam mało pokarmu) udał że nie słyszy... Wcześniej nosił ją na rękach, wstawał w nocy, o dziwo nawet zmieniał pampersy z kupkami... Bubik moja mama jest dla mnie największym wsparciem - ale nie chcę jej martwić i nie mówię jej o niczym...A teściowa - to coś w stylu Twojej mamy... Więc chyba mamy podobnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daguska007
carosia moja tez jest bardzo silna nawet polozna to powiedziala a slini sie strasznie h piastki wklada do buzi, nie wiem czym to jest spowodowane ja takze sie smieje ze to zeby ida... moja ciocia miala 2 miesiace i dwa zeby:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może faktycznie on tez jest zmeczony to jednak nie powinno stać na drodze do porozumienia.. my z mężem strasznie warczelismy na siebie bo on właśnie niewiele przy małym robił, narzekał ze sie nie wysypia i takie tam ale wkońcu znaleźlismy język. nie moge może liczyc na zmianę pieluchy ale na kanapki już tak. moi tesciowie z kolei by pomogli ale są za daleko. no a Ja z tego wszystkiego schudlam nadprogramowo i nie wyglądam najlepiej :/ moge Cię pocieszyć kochana ze jak maluch sie już troche bardziej zrobi przewidywalny to nie dość ze ogarniesz siebie ale i znajdziesz swoje wielkie szczęście przy nim :) grunt sie nie poddawać. ta mała kruszyna Ciebie potrzebuje. uwierz mi, sama tez dalabys radę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kassiulla- MY kobiety jesteśmy tak naprawdę ze stali i wydawać by się mogło, że nie dasz rady a tu robisz jeszcze więcej i więcej... Ja przykładowo wczoraj miałam taki moment jak niunia spała, że patrzyłam na nia z daleka i płakałam, że nie jestem radosną mamusią i kochającą megaogromnie. Nie wymagajmy od facetów zbyt dużo bo to tylko mężczyzna :) Liczmy na siebie najbardziej. z kim bym nie gadała to każdemu komu się dziecko urodziło na początku mówili , że jest ciężko, a nawet bardzo a potem już widziałam tą miłość i radość. Jak dzieciątko zacznie się do nas uśmiechać, gadać, przytulać to na pewno obudzi się ta mega ogromna miłość :) kasiula, pogadaj na spokojnie z mężem, że padasz już na ryj i , że masz doła i żeby Ci pomógł trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola100 a ile Lucynka zjada? Jak samopoczucie? kassiiulla. rozumiem co czujesz! czułam się dokładnie tak samo! jak mój mąż wracał z pracy a mała dokazywała cały dzień to dawałam mu ją na ręce już w przedpokoju, jak tylko buty zdjął. Siedziałam i płakałam jak wierciła mi się na rękach. Psychicznie jest lepiej jeśli dziecko choć trochę dłużej śpi w dzień, wtedy można coś zrobić albo się przespać albo jeśli ktoś cię odwiedzi i choć na chwilę odciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena- Moja zjada ok 100ml.Dziś byłam u pani neonatolog i mówiła, że idealnie przybrała na wadzę. Pytała jak karmię i jak mówiłam, że odciągam i sztuczne ale teraz z przewagą sztucznego to kazała mi przepajać właśnie, wodą albo herbatkami tymi dla dzieci. A samopoczucie - dobrze :) Co do karmienia już jakoś sobie to poukładałam w głowie i nie dołuje się z tego powodu, że karmię mm :) A u Ciebie samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny a ja mam wrażenie ze jak odstawiłam herbatki laktacyjne i piję samą wodę i np kawę zbożową tomam więcej pokarmu, piersimam małe ale córcia ładnie przybiera na wadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też lepiej :) Pewnie dlatego, że mała daje odpocząć. Dziś zje i śpi :) A w nocy to przespała 6 godzin :) Aha i lekarka nie kazała mi jej wybudzać na karmienie jak to robiłam do tej pory. Ściskam mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki ja tez placze i nie daje rady, maz pomaga, nawet bardzo bo ja nie mam sily, niby wrocilam juz do siebie po porodzie i funkcjonuje pelna para(chociaz tylko ja wiem jakim bolem to okupilam) ale po prostu nie mam sily. Dopadla mnie ogromna chandra i tylko bym plakala i w lozku lezala. Mala jest cudowna ale ja podobnie jak niektore z was mam wrazenie ze nie kocham jej i nie poswiecam sie jej tak bardzo jak powinnam. Sama juz nie wiem co mam ze soba zrobic. Dodatkowo jutro maz wraca do pracy wiec zostane z tym juz calkiem sama :-( Dodatkowo duuupe zawracaja mi moje pseudo przyjaciolki, ktore przypomnialy sobie o moim istnieniu i najpierw zjawily sie jeszcze w szpitalu, kiedy nie mialam kompletnie ochoty na odwiedziny kila godz po porodzie a teraz zapowiedzialy sie z wizyta. Mam ochote im powiedziec zeby nie przychodzily ani w najblizszym czasie ani za pol roku. Nie chcem ich ogladac, mam do nich awersje i nie wiem czy to przez ta chandre, chociaz inni goscie jak najbardziej sa mile widziani, czy zalazly mi tak za skore ze to raczej koniec tej znajomosci :-( nie chcem zrobic czegos czego moge pozniej zalowac tylko przez chwilowy zly stan emocjonalny. Jakos sie w tym wszystkim pogubilam, i nawet nie mam z kim o tym pogadac bo przeciez powinnam sie cieszyc -mam mamle cudo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie!! rano przeglądalam allegro i znalazłam naprawdę przyzwoitą ofertę chusta nowka z przesyłka 114 zł kup teraz :) Ja juz swoja mal wiec podziele sie z wami może któraś sie skusi allegro.pl/chusta-nati-baby-nowa-i2205763804.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagusia czytalam ze jakos kolo 2 miesiaca uaktywniaja sie slinianki i stad to slinienie. Dziewczyny mi to sie zdazylo przyniesc R. malego polozyc na laptopie przed nim i zamknac sie w sypialni. Same sobie dzieci nie zrobilyscie i wbrew pozora faceci nie zrobia nic zlego dziecku, ja jakbym miala takiego co to pieluchy nie chce zmienic to zakupilabym mu mm, polozyla dziecko na kolanach i poszla na pare godzin z domu, ciekawe czy wtedy by zrozumieli nasze zmeczenie. Przeciez my jestesmy na URLOPIE macierzynskim i powinnysmy pachniec, no naszczescie moj tak nie mysli i duzo w domu robi, ale czasami to ja juz mialam ochote cala chate wyszorowac i zeby on sie zajal malym, bo przy dziecku nie robisz wtedy kiedy ty chcesz tylko wtedy kiedy dziecko, a sprzatasz sobie w zaplanowany przez siebie sposob i wtedy ja odpoczywalam. Dziewczyny nie dajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widzę ze chyba większość z nas przechodzi właśnie to samo i z uczuciami do malucha i z mężami :P ja nawet nie mam siły pisać dziś! mały o 1 zrobił mi pobudkę i noszenie do rana! a wczoraj od 14 do 22 też wył, bo brzuszek bolał. i jak tu być spokojną, opanowaną i uśmiechniętą? a jest jeszcze Franek....który też potrzebuje mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_agatka - Ja nie wiem jak Ty jeszcze na nogach stoisz biedulko :( może jak sie Młody wyszalal tyle w nocy to teraz będziesz miała chwilę dla siebie dolores - wydaje mi się ze właśnie woda, dużo wody i słabe herbaty (nazwałabym je raczej popluczynami) wzmogły u mnie laktacje. nie narzekalam na brak mleka ale teraz mam go jeszcze więcej a piersi podobnie jak Ty mam nienajwieksze wiec coś w tym jest kasiula jak samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik nie sądzę. chwilkę spał na dworze teraz też jeszcze śpi, ale zapewne za chwilkę wstanie. ale zdążyłam zjeść śniadanie :D super bo od kilku dni jadam po 12 dopiero :P w sumie to i tak musi zaraz wstać, bo po 11.30 wychodzimy znów i wtedy będzie miał spać. bo na dworze nie chcę go nosić, nie dam rady nieść Tomka, pchać wózka, ciągnąć Franka i podchodzić pod moja górę. niewykonalne! no przynajmniej tak mówię teraz ale jak będzie trzeba to i takie coś się zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do mleka to ja piję jak smok, duuuużo wody i słabego soku jabłkowego (zwykły kartonowy ze sklepu rozcieńczany 1/3 soku reszta wody) czasem herbatę, ale tylko miętową bo żadna inna mi nie wchodzi i mleka mam dużo. w sumie nigdy nie brakuje dla małego. piersi ładne, nie przepełnione, zwykle miękkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×