Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Gość barbara_varvara
ale wymioty są od jakis 2 tyg i zazwyczaj w trakcie jedzenia lub z godz po.... wyczytalam ze to przechodzi z czasem a bo to jest jak ulewanie. zapalenie ucha wydaje mi sie ze tak dlugo sie nie rozwija bo nawet jak by go przewialo te 2 tyg temu to u nas byly upały . No nie wiem moze sie mylę...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak ale nie zawsze zapalenie ucha jest od zimna, więc upały mogą nie mieć nic do rzeczy. Może to być bakteria czy wirus, nawet woda w uszku może to spowodować. A z drugiej strony ulewanie u tak dużego dziecka jest podejrzane tym bardziej że nigdy nie ulewal chyba, albo ja źle pamiętam. Ja ponoć jako dziecko na wszelkie infekcje reagowałam wymiotami,więc może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
no troche ulewal wlasnie... bede szla na kontrole w piatek bo w domu teraz mamy siedziec 5 dni to wszystko powiem lekarce i moze powie mi co sie dzieje z Małym... znowu zaczyna sie pokasływanie jak wczoraj pod wieczor ale dzis naszczescie juz mam leki wiec moze bedzie lżej... po 19 ma zjawic sie pielegniarka na kolejny zastrzyk ... ma okropnie placze przy nich bo niby sa bardzo bolesne:( Błazej non stop wisi teraz na mnie i bardzo sie ciesze ze karmie piersia bo nie wiem jak by to bylo jak by sztuczne pil tzn czy by chcial??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz, jak ulewał to może tu coś faktycznie. Ja to mogłam być wyjątkiem, ponoć każda infekcja u mnie się wymiotami zaczynała. Zastrzyki faktycznie muszą być bolesne, mało które nie bolą. :( A ta pierś to faktycznie wybawienie. Mój młody w szpitalu dwa razy tylko pierś, nic więcej, uwieszony dzień i noc. Mama to największe ukojenie, a pierś to już w ogóle. Właśnie też rozmawiałam z koleżanką której roczny synek był w szpitalu z zapaleniem płuc to lekarze mówili, że dzięki Bogu że jeszcze go karmiła bo dziecko nic nie chciało wziąć do ust. Także tul Błażejka i całuj a my Wam życzymy zdrówka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik fajne krzesełko, daj znać jak się sprawdza. A gdzie kupujesz ten kolagen? barbara - moja ciagle ulewa, zdarza się też wymiotować. Pediatra powiedziała, ze teraz to jeszcze nic strasznego bo dziecko się turla, przekręca i to dlatego. Zdrówka! O widzicie wasze maluchy chorują, to normalne ale mojej jeszcze nic nie było nawet katarku nie miała a od początku dostawała mm. Więc gdzie te przeciwciała? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki. U nas wszystko ok :) Bez większych zmian. Zębów jeszcze brak, raczkowania brak :) barbara- współczuje Ci i Twojemu maluszkowi :( Biedulek. A zapalenie ucha najczęściej jest od katarku który się długo utrzymuje. U Ciebie tak było???? Dziewczyny - ja kupiłam tanio nowy fotelik i jestem bardzo zadowolona. Nie wyobrażam sobie żeby był lepszy. http://allegro.pl/krzeselko-do-karmienia-delti-ovo-pink-najtaniej-i2591330874.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Już tydz. czasu do Was nie zaglądałam, miałam ostatnio sporo na głowie. W pt. byliśmy z mężem na balu przebierańców organizowanym przez naszego znajomego. Robiliśmy za małżeństwo piratów :D Było naprawdę super. Dużo ludzi, świetne przebrania, wspaniała atmosfera, mnóstwo śmiechu i zabawa na maxa :) Dużo by opowiadać... Cieszę się, że synek jest już na tyle duży, że możemy go zostawić z dziadkami i się wybrać gdzieś sami. Pamiętam, że przez ostatnie miesiące miałam strasznego doła, w ogóle w weekendy gdy wszyscy znajomi imprezowali a my znowu nie mogliśmy nigdzie wyjść bo synek był zbyt malutki i baliśmy się zostawić go nawet pod opieką najbliższych osób. Teraz wszystko jest tak jakbyć powinno. Ja zajmuje się w ciągu dnia dzieckiem,mąż pracuje, wieczory spędzamy razem we troje, weekendy też, ale mamy też czas dla siebie, na jakieś wyjście, spotkanie ze znajomymi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
wiola! u nas bylo bezobjawowo... w pietek maly zwymiotowal cala kolacje o poszedl spac jak chwile possal piers. Obudzil sie ok 2 godz pozniej z placzem ze nie moglam go wogole uspokoic. Zadzwonilam do mamy co robic bo podkaszliwal jak by cos chcial wyksztusic a ona ma w domu syropy bo mam dwoch braci(6,10 lat) i u niej jest z czego wybierac jesli chodzi o leki. Powiedziala mi ze najlepiej dac mu cos przeciwbole i najlepiej jechac do szpitala(Chodzki-szpital dzieciecy). Zebralismy sie w 10 min i w miedzy czasie maly zasna :) w szpitalu lekarka go zbadala i wyslala nas do 2 co jest laryngologiem a tam juz ona stwierdzila zapalenie prawego uszka. Dopiero w sobote rano pojawila sie temperatura(37,8) i delikatny katar . Na goraczke dalam mu IBUM malinowy bo on tez pomaga przy chorych uszach . Obecnie maly jest troche marudny ale juz mi nie gorączkuje i mam nadzieje ze szybko minie:) Mam pytanko do mam co chodza na basen z maluchami:) kiedy moge sie wybrac najwczesniej na basen po zapaleniu ucha u malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się ostatnio zastanawiam... Chciałabym już sama przyrządzać Małemu deserki i obiadki, ale nie wiem jak się za to zabrać. Wcześniej podawałam cały czas słoiczki, ale ile można? Przedstawię Wam w pierwszej kolejności plan żywienia mojego dziecka. ok. 5.00- mleko modyfikowane 180ml ok. 8.30- jogurt nestle lub bobovita (każdego dnia inny smak) ok. 10.00- deserek ze słoiczka lub świeży owoc z siateczki między deserem a obiadem podaję soczek przecierowy ok. 13.30- obiadek (synek zjada 3/4 dużego słoiczka) ok. 17.00- mleko modyfikowane 180ml/ kaszka mleczno-ryżowa 150ml po 20.00 mleko modyfikowane 180 ml Mały zasypia przed 21.00 a budzi się na mleko przed 5.00 rano. Pisząc o siateczce miałam na myśli taką: http://www.ceneo.pl/8473922 Jest rewelacyjna :) Podawałam Małemu kilka razy chrupki- pałeczki bez glutenu, ale po tym jak dziąsełkam oderwał sobie większy kawałek chrupka dostałam stracha :/ W ostatniej chwili wyciągnęłam mu go z buźki, tak to pewnie zacząłby się dusić :/ Natomiast biszkopty za bardzo mu nie smakują. Słyszałam, że niektórzy podają już 6-7 miesięcznemu dziecku żółtko jajkana miękko, też naforum ktoś o tym pisał. Faktycznie jużmożna? W jaki sposób je przygotować? Normalnie ugotować jajko na miękko i podać ze środka żółtko? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
tez sie zastanawialam nad tym jajkiem na miękko ale chyba wole do 9 miesiąca podawac na twardo aby dobrze sie wygotowalo:) ja dzis malemu zaserwowalam jego pierwsza pomidorowke specjalnie dla niego ugotowana :) tak jak zawsze gotowalam piers z indyka ok godz ,wylalam caly rosol ,pokroilam miesko dodalam wode,warzywka(marchewka,ziemniak,pietruszka,koperek) i do tego wkroilam pol pomidora ktorego wczesniej sparzyłam aby pozbyc sie skorki. Pogotowalam wszystko chwile i dodalam ryżu(1/2woreczka) :) zupka bardzo dobra wyszla i ja sie załapalam tylko dodalam troche sosu sojowego jak jadlam bo "czegos" mi brakowalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena - mam nadzieję że najpóźniej pojutrze dostanę go w swoje łapcie :D Jeżeli chodzi o kolagen to kupujemy taki: http://polskikolagen.pl/kolagen-silver.html. Jest super. Powiem Ci że nie ma rzeczy której nim nie wyleczysz. Jak się oparzę lecę nasmarować i nie ma śladu a i przestaje boleć po godzinie. Nawet po żelazku czy piecu. Na katar to już mówiłam że działa rewelacyjnie. No i można sobie posmarować buzię czy ręce - super efekt. Wiola - fajne krzesełko. Napisz czy warto było. Barbara - powiem Ci że z tym uchem to nieciekawa sprawa, będę się teraz bała i wypatrywała ;/ My jutro nie idziemy do żłobka bo mały ma stany podgorączkowe :( Kataru jako takiego nie ma, ale widzę, że jest rozdrażniony, płacze i dziś trochę mu niedobrze po kolacji było. Martwię się żeby go nie złapało gardło ;/ Ehh, ja jutro do pracy, chłopaki będą sobie radzić sami, o ile się sama nie pochoruję, bo też czuję się średnio. Co to ten Pączek mój przyniósł z tego żłobka to nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bubik- zadowolona jestem bardzo z niego. Jest stabilny, lekki, ma duży blat i ładnie wygląda :) Jedyne co można zarzucić mu to to, że jak dzieciątko nie siedzi bardzo stabilnie to na boki w nim leci bo dość luźne są pasy. Ale ja jej nie zapinam i samej nie zostawiam. Narazie to wkładam ją aby na posiłek i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola fajne to krzesełko ale chyba się nie składa? Ja musze mieć składane bo mało miejsca mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena0- tak, nie składa się. Dla mnie akurat to nie jest problem dlatego nie kwalifikuje tego do wad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy wasze dzieciaczki na pierwszy ząbki też tak miały ;/ mój nie umie spać już chyba z 4 dzień ciągle płacze ma gorączkę która mu zbijam syropem mniej je nie ma kataru a ciągle mu coś charczy i nie wiem czy w nosku czy gdzie indziej ;/ dziąsełka mu smaruje mascią bo już widac mu te ząbki ale jescze się nie przebiły nie wiem jak mu pomóc :( córka przeszła ząbkowanie bezobjawowo dlatego moze mi poradzicie co mu można podać dać aby mu szybciej sie przebiły ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
mama dzieci! ja szczerze mowiac poszla bym do lekarza jesli tak maleństwo sie meczy. A ja juz z rana sie wkurwilam!!:/ wczoraj baba od zastrzykow powiedziala mi ze mam dzis rano czekac w domu na pielegniarke bo ma przyjsc inna.... czekam i czekam i nic. Dzwonie do niej a ta z tekstem mi wyskakuje ze teraz do mnie ma ktos przyjsc z mojej przychodni i ze musze do nich zadzwonic i sie dogadac no rece mi opadly bo babsko mi nic nie powiedzialo:/ i teraz musze leciec ze swoim dzieckiem do przychodni aby mu zastrzyk zrbiono bo nie ma juz obiegowych pielegniarek bo jest za pozno :/ co za opieka medyczna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że nie tylko moją Jule coś bierze... wczoraj zaczęła kaszleć kichać, była jakaś rozdrażniona - o dziwo przespała prawie całą noc. Dzisiaj wstała, pobawiła się troszkę i dalej poszła spać. barbara_varvara Polska służba zdrowia:D nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. mamadzieci U Was pierwszy ząbek a u mojej małej już 10:) biedny maluszek musi się tyle wycierpieć... A tak na marginesie... Między Twoimi dzieciaczkami jest niecałe dwa lata różnicy. Jak dajesz sobie radę? Jak było na początku tuż po porodzie? Mała nie jest zazdrosna o braciszka? Wiola\ Lena No właśnie my również rozglądamy się za krzesełkiem, jakimś praktycznym i w miarę tanim. Znaleźliśmy coś takiego http://www.boots.com/en/OBaby-Munchy-Highchair-Dotty-Lime_1153193/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bubik a Wy gdzie chodzicie do żłobka? Jak Mareczek się aklimatyzuje? Poczytałam tu troszkę o Was i chyba mieszkamy w pobliżu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiula moja córka nie była zazdrosna świetnie sie razem dogadują pomagała mi juz w szpitalu jak Oli sie urodził ;d a teraz jak są razem to jak Nicola coś do niego mowi to on się z niej śmieje w głos ;d tak ją kocha ;d hehe kochane łobuziaki jakoś człowiek daje rade moja córa to samodzielna była wiec nie miałam problemów by biegać za nią np bo siusiu chce.. sama idzie zrobi i przyjdzie tylko jedyny problem to jedzenie bo ona straszny niejadek jest i musze ją pilnować z jedzeniem ;d no z tym charczeniem to wczoraj wieczorem mu sie zaczęło ;/ a gorączka od tylu dni ;/ i ciężko ją zbić bo co dam syropek jest ok a za 4 godziny to samo ;/ dzwoniłam do poradni ale juz mają fool ludzi i jutro idę z nim na wizytę ;/ chyba ze sie pogorszy to pójdę dziś koło 17 i na pewno mnie przyjmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamadzieci My staramy się o następnego dzidziusia. Tylko właśnie obawiam się troszkę tych początków... zazdrości, płaczu obydwojga dzieci w tym samym momencie... Jeśli dobrze pójdzie to między małymi będzie 16 lub 17 miesięcy różnicy. Tak to jest z tymi przychodniami. Nie tylko w Polsce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny U nas wychodzi już drugi ząbek mały przechodzi to całkiem nieźle tzn nie gorączkuje ale trochę marudzi, miał biegunkę i źle śpi ale ogólnie jest ok. Ja kupiłam fajne krzesełko ale cena to 200 zł jestem zadowolona, składa się i ma różne wysokości, w tym tygodniu będę jechała po fotelik samochodowy i też nie wiem jaki mam kilka wybranych ale z każdym jest coś nie tak więc może macie jakieś propozycje.? Ja znowu mam cały czas wrażenie że nie daję małemu tyle jedzenia ile potrzebuję bo faktem jest że ciągle go karmię piersią ale codziennie dostaję przynajmniej raz jakiś obiadek albo deserek ale głównie jest pierś, z drugiej strony dobrze przybiera na wadzę a nawet za dużo bo waży już 10 kg a ma 6 miesięcy i 10 dni. Sama nie wiem. Nie wiem ile mi jeszcze zejdzie ale myślę że do roku to maksymalnie tak się już przyzwyczaiłam że mam stołówkę pod ręką że nie wiem jak sobie poradzę z tym odstawieniem jest to wygoda niema co:) no i waga ciągle spada w dół bardzo wolno no ale ważę 55 kg mniej niż przed ciążą wtedy było 57kg, karmienie to najlepsza dieta a muszę przyznać że jem już wszystko dosłownie.... Was wkurza służba zdrowia a mnie ten głupi urząd pracy dość że takie marne grosze ten zasiłek to ostatnio zapomniałam jechać żeby się podpisać i musiałam załatwiać L4 od lekarza bo inaczej by mi wstrzymali ten zasiłek, na szczęście mam super lekarkę dla małego i dała mi zwolnienie na niego że niby był przeziębiony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha no to fajnie małą różnica wieku jest chyba najlepsza ale tylko wtedy kiedy dziecko pierwsze jest już bez pampersa przynajmniej tak mi sie wydaje. u nas nie było i nie ma zazdrości i mam nadzieję że nie będzie ;d za to mam małą pomocnicę co chce brata kąpać zmieniać mu pieluszkę itp ;d czasami co prawda jest trudno i płakać się chcę ale uśmiech dziecka to wynagradza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) szalony rodzinny weekend za nami :) był festyn rodzinny na mieście i sobie chodziliśmy. do tego spotkania towarzyskie - w sobotę jedno wczoraj drugie :D w sobotę dodatkowo zakupy ubraniowe..... na zakończenie weekendu piwko w ogródku piwnym na punkcie widokowym :D w końcu jakaś rozrywka ;) z nowości - wczoraj od rana Tomaszek mnie zaskakiwał! o 6 obudził mnie pięknym "mama" pierwszy raz wypowiedzianym :D w nocy spał od 21 do 1 zjadł i spał dalej do 6!!!! pierwsza tak dobra noc od 7 miesięcy :D wczoraj też wybił się pierwszy ząbek :D a i jak daję paluszki to podciąga się do siadu, a dziś zamiast do siadu to hyc i stoi!!! też pierwszy raz :P dzień nowości:D niestety dzisiejsza noc tak fajna nie była, choć też bez tragedii. mamadzieci - ta gorączka może faktycznie na zęba. starszy tak mi reagował. u niego była gorączka+katar+biegunka i po 3-4 dniach takiego stanu ząb :P i tak w sumie za każdym razem. czasem gorączka była bardzo wysoka, nawet do prawie 40 st! co do relacji starszy-młodszy to u nas bardzo podobnie. starszy sie wygłupia, gada, a młodszy śmieje się w głos. cokolwiek robi Franek Tomek też chce i strasznie się denerwuje jak nie umie :D a Franek cierpliwie go uczy :D wczoraj uczył go układac puzzle :D czasem pomoc Franka jest strasznie frustrująca dla mnie, bo np obieram ziemniaki, mały płacze to Franek już do niego do kojca włazi i mu pomaga. wszystko pięknie ładnie żeby tylko czasem takich typowo dziecięcych głupich pomysłów nie miał, jak np próba wyciągania Tomka z kojca, przewracania go "turlu-turlu" jak mały się zaklinuje co grozi połamaniem rączek, albo da mu jakieś małe klocuszki do zabawy.... ogólnie pomocny jest bardzo tylko wiadomo trzeba BARDZO uważać na to co robi :P a właśnie przy pewnych czynnościach trudno to zrobić i człowiek bardzo się denerwuje. ale nie jest źle. choć u nas to już dużo większa różnica wieku jest :P a co do przychodni to tu podobnie. my chyba definitywnie rezygnujemy z przychodni w naszym miasteczku i będziemy dojeżdżać obok, bo to nie ma sensu! ostatnio byliśmy umówieni na bilans na 16.15, weszliśmy o 18.45!!! i tak jest ZAWSZE. teraz ok, jest lato, czekamy sobie na dworze, ale zimą? zwłaszcza z 2 maluchów na raz? i czy mały chory czy zdrowy zawsze 1,5-3 godzin opóźnienia jest! a w mieście obok jak masz wizytę na 8 to o 8 wchodzisz. raz tylko 30 min czekaliśmy ale się spóźniliśmy, więc nasza wina. no i do tego jest tam polska lekarka, więc łatwiej się dogadać można :) barbara - biedny maluch z tym uszkiem! szkoda że od razu zastrzyki musi mieć :( wymęczy się biedactwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara_varvara
no my juz po zastrzyku i badaniu u lekarki:) pani doktor stwerdzila ze juz nic nie ma w uszku wiec skierowala nas do poradni otolaryngolicznej :) ale zastrzyki mamy dalej i tyle dobrego ze mozemy chodzic d przychodni na zastrzyki bo lekarka nam pozwolila wychodzic na "delikatne" spacery bo cieplo sie zrobilo :) kurcze od prawie godz nie moge sie dzwonic do przychodni:/ jedna glowna przychodnia na caly Lublin!! szok:/ jesli w przychodni powiedza ze wszystk jest ok to odstawiamy zastrzyki :) musze przyznac ze chyba to bylo delikatne zapalenie uszu bo maly ciagle mial apetyt,spal jak zawsze czy po 30 min i jak zawsze pokazywal jak bardzo kocha mamę bo wisiał na mnie :P az mi kamień z serca spadl ze juz lepiej jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbara - super że jest już lepiej :) u nas też szybciutko przeszło, choć nawet nie zauważyłam że coś było nie tak, bo to bezobjawowe mieliśmy. w poprzedni czwartek lekarka stwierdziła że uszko czyściutkie i tyle :) mój bąbel wyspał się na kocu, teraz szaleje. zaraz po starszego do przedszkola mykamy. piękna pogoda :) po obiedzie Franek zażyczył sobie spacer do parku. ciekawe jak z powrotem będzie, bo dojśc dojdziemy, gorzej wrócić :P ale nic zobaczymy. zwykle mąż nas odbierał ale dziś jechal rowerem do pracy więc sami musimy się wtoczyć pod górę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamadzieci - stany podgorączkowe przy ząbkowaniu mogą być, tak samo jak łzawienie czy katarek. Buzia, nosek, oczy i uszy u dziecka są bardzo blisko i tak to niestety może wyglądać, że oprócz bólu w buzi pojawi się np. furczenie w noski. Mały się obficie ślini, a leżąc czy śpiąc może ta ślina powędrować do noska. Nie mniej jeśli faktycznie tak długo już gorączkuje to ja też bym poszła zobaczyć się z pediatrą. Barbara - odwracanie kota ogonem, tak to właśnie w Polsce wszystko funkcjonuje.. Kasiula - 10 zębów!! :D Pewnie jedynki i dwójki na dole i górze, a co jeszcze? U nas 6, idą kolejne dwa, biedny naprawdę mi się męczy.. Co mamy tydzień spokoju i zaczyna się ząbkowanie od nowa :P Bardzo ładne to krzeseło, ja bym brała :D Mufi my chodzimy do żłobka na nr 1 na Pięknej. Na Rataja złożyłam podanie, bo mieszkam na krakowskiej południe na Solarza. Na Piękną z kolei mam 3 min od pracy. Panie kierowniczki się szybko porozumiały i zadecydowały że Marka przyjmą do 1, nie było więc zbędnego odwoływania miejsca czy coś w tym stylu. Maruś teraz mi trochę choruje, ale jutro pewnie już pójdzie do żłobka. Ogólnie na zmianę, płacze, nie płacze, płacze, nie płacze :D Jak go Pani wytuli, to jak go zabieram, to się pięknie cieszy, jak więcej jest roboty przy dzieciach albo wszystkie nagle wpadają w zły humor to odbieram go i jeszcze trochę łka :) Jak to Pani powiedziała, takie prawo dzieci, one po prostu mają za dużo emocji. Myślę, że takie początki są trudne, z miesiąc dwa potrwa pewnie takie przyzwyczajanie się, a potem to już będzie rutyna. Mam przynamniej taką nadzieję. A jak Wiktor? W ogóle skąd jesteście? Też z Krakowskiej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja_królewna - co do pytania o jedzenia dla malucha. ja deserki robię tak że blenderem miksuję różne owoce i mam deserek. połączenia mam różne, np gruszka+nektarynka, gruszka+brzoskwinia, gruszka+brzoskwinia+banan, mango+śliwka węgierka, mango+gruszka+winogrona+banan, arbuz+banan, melon+banan, maliny+borówki. co tam mam to mieszam :P u nas odpada jabłko, więc musze się troszkę naszukać innych owoców :) a obiadki. ja robię małemu głównie zupki, bo on woli taką konsystencję :) chętnie zjada pomidorową, rosołek z kluskami, ryżową, marchewkową, krupnik z kaszą jaglaną, barszczyk, buraczkową, warzywną. zupy robię na bazie wywaru warzywnego (czasem normalnie na mięsnym wywarze - normalnie jak dla dorosłych). wrzucam do wody warzywa - baza to marchew, pietruszka, seler, por, cebula no i później w zależności od tego co robię dorzucam albo buraka, albo ziemniaka, kaszę, ryż, groszek, brokuły, kalafior, cukinię, pomidory. wszystko co mam i co można dawać takiemu maluchowi :) po ugotowaniu warzywa blenderuję, dodaję troszkę wywaru (wody w której gotowałam), mięso (też zmiksowane), kaszę, ryż. czasem zamiast mięsa daję ugotowane jajko, ale mały nie lubi jaja w tej formie (zresztą w ogóle za jajami nie przepada). i mam obiad :) czasem robię spaghetti - makaron gotuję, robię sos pomidorowy, troszkę mielonego, odrobina soli, bazylii, cebuli wszystko do blendera i jest :) jak za ostry wyjdzie sos to zaklepuję odrobinką jego mleka i zjada aż się uszy trzęsą :) Tomek od niedawna ma taki schemat jedzenia: ok 1/2 - ok 200 ml mleka ok 8 - owoce z jogurtem, kanapka z serem białym/ pastą jajeczną i odrobinką pomidora (uwielbia pomidory!!!) ok 11 - 200 ml mleka ok 15/15.30 - obiad, ok 200 ml ok 18 - kaszka manna z owocem ok 20 - 50-80 ml mleka przed snem. w między czasie na spacerze dostanie biszkopta, chrupkę kukurydzianą czy wafla ryżowego. czasem na spacerze podziubie bułkę, czy poliże ode mnie loda, albo zje kawałek wafelka po lodzie. pije herbatkę owocową, albo ziołową, soki dla dzieci (rozcieńczone 1/2 soku 1/2 wody). samej wody nigdy nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego posta zaczęłam po 11 pisać :D w między czasie na spacer wyszłam, obiad zrobiłam, pobawiłam się z małymi a teraz na minutę na tyłku znów przysiadłam :) bo chłopaki kolejkami się bawią. tzn Franek się bawi a Tomek chce mu zabierać wszystko :P ale starszy się nie daje, wyznaczył mu 2 ciuchcie do zabawy i tego się trzyma :) i tylko "Tomaszek patrz, tak trzeba jechać. o tak tutaj po tych torach. tam można połączyć......" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×