Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milalila

Luty 2012 - jest już jakaś mamusia?

Polecane posty

Cześć wszystkim! Witam nową lutówkę:) Lady_margaret spadek libido to całkiem normalne na początku ciąży i większość facetów tego niestety nie rozumie:) Później wszystko powinno wrócić do normy! A tych 2 kilogramów to Twój facet na pewno nawet nie zauważył:) Nie rozumiem tylko czemu piszesz, że jak maleństwo się urodzi to między Wami wszystko się zepsuje! Mnie się wydaje, że będzie tylko lepiej i Ty też powinnaś tak myśleć:) Pozdrawiam Cię cieplutko i pozytywnego nastawienia życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nadal wariuje... Moj facet staje sie okropny.... wyzywa sie na mnie... nie potrafi sie normalnie odzywać... ciagle ma jakies problemy... zarzuca mi, ze nie posprzatane.... a jak obiad ugotuje, to nie je, bo na zlosc... Dzis oswiadczyl, ze zlozyl cv do pracy w Niemczech i zaczyna myslec o sobie.... a jak zapytalam co z mama, babccia, nami, to stwierdzil, ze jak bede chciala to moge isc z nim, a jak nie to bedzie mi kase przesylal.... Tragedia... ciagle pije, ciagle sprzatam puszki po piwie.... Teraz tez... siedzialam caly dzien w domu z nadzieja, ze jak wroci, to chociaz mnie przytuli, a on posiedzial przy komputerze i poszedl z kolega na piwo... mam juz dosc takiego zycia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniawasde
dziewczątko naprawdę bardzo Ci współczuję, w tym czasie ogromnie potrzebujemy wsparcia naszych mężczyzn a TY go nie masz:( wiem że to nie łatwe ale myśl pozytywnie bo to ważne dla dziecka. może Twój facet pogubił się w nowej sytuacji iw ten sposób odreagowuje, miejmy nadzieję że szybko mu przejdzie i stanie na wysokości zadania. trzymaj się ciepło mam jeszcze pytanie. ile się czeka na wyniki badań, te z moczu i krwi, bo wizytę mam na 1.sierpnia i nie wiem kiedy się wybrać na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniawasde dłgość oczekiwania na wyniki zależy w dużej mierze od labaratorium Myślę że jeśli masz tylko podstawowe badania tj. morfologię i mocz to jak pójdziesz rano, to popołudniu powinny być Maxymalnie drugiego dnia, ale zapytaj w konkretnym laboratorium Dziewczątko Faceci często nie radzą sobie z nową sytuacją, najlepiej przeczekać Albo Ty też zamij się sobą np. wspomniana wczesniej szkoła Zresztą serduszko masz to Ci podpowie jak z Nim postępować Ale przede wszystkim myśl o sobie, to Ty i Dzidzia jesteście teraz najważniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie synka położyłam spać :) rano pospał dłużej to teraz do 21 był na spacerku z babcią. potem ekspresowa kolacja, kąpiel i do łózeczka. Dziewczątko - współczuję sytuacji. nie zazdroszczę na prawdę. mam nadzieję że twój mężczyzna otrząśnie się w porę i dojrzeje do roli ojca, bo na razie to na zagubionego kompletnie wychodzi. Aniawasde - te podstawowe to 1 dzień. nie pamiętam ile na toxoplazmozę się czeka. nie wiem czy to tez teraz robisz? Lady_margarett - spadek libido tak jak Pati pisała jest normalny, zwłaszcza jeśli źle się czujesz. i też pytam dlaczego po porodzie ma się między wami popsuć coś? bo nie rozumiem skąd takie myślenie? Birka - witamy :) Kimizi - i jak ciasto? Endlessly - miło że zawitałaś na chwilkę :) faktycznie drobniutka ta Twoja córeczka :) ale w tych okolicznościach to dobrze, nie musisz ciężkiego klocuszka dźwigać :) Agunia - super że wszystko ok po wizycie :) rośnie ten twój okruszek szybciutko :) Wanda - co do wyboru szpitala poczytaj opinie w necie, najlepszą recenzją są opisy kobiet :) i prosze tylko o jedno - nie nastawiaj sie na to że urodzisz w takim a takim szpitalu i nie będziesz przyjmowała innej opcji. ja tak miałam - wybrałam szpital, lekarza, chodziłam do przyszpitalnej szkoły rodzenia...byłam nastawiona na to ze tu tu i tylko tu. i co? i nico! był pożar, ewakuacja i rodziłam w zupełnie innym, znienawidzonym miejscu! i nie dość że bałam się samego porodu, to jeszcze byłam zła, rozgoryczona na to że to nie mój szpital, a dodatkowo przerażona porodem w TYM miejscu! wszystko to złożyło się na wielką deprechę przed porodem, potem tragiczny poród i jeszcze większa deprecha po nim :( ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No najgorsze, ze on chciał... przeciez to nie jest wpadka... Juz mam dosc, ciagle mi sie plakac chce....A o szkole moge zapomniec... 1. Nie stac mnie. NIe dostane kasy od nikogo. 2. I tak bym nie dostala po pol roku dziekanki, bo dowiadywalam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczatko - pomyśl o szkole bezpłatnej, jak pisałam, choćby najnudniejszy kierunek świata! nie potrzeba dziekanki! posiedzisz z malutkiem, będzie miał miesiąc wrócisz na zajęcia, te 2 dni co 2 tyg dasz radę! a nie bedziesz ciągle w domu siedzieć! jak nie dasz rady to po prostu zrezygnujesz. nic nie tracisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana :) w nocy przeszły 2 burze, teraz tez pada :( eh zamiast spać to biegałam po piętrach i okna zamykałam :P mieliśmy w planie dziś ZOO odwiedzić, ale przy tej pogodzie to średnia przyjemność. przełożymy na następny tydzień. a możemy w sumie tylko we środy, bo moja mama wtedy szybciej prace konczy i spokojnie pochodzimy,a w weekend to wiadomo, ludzi pełno, więc nie warto się pchać wtedy. no chyba że padac przestanie...do 12 to zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :) Dzisiaj nocka była troszkę lepsza może dlatego, że przed snem wypiłam kubek zielonej herbaty. Zerwałam się tylko w nocy, jak zaczęło trzaskać piorunami. Ja też wszystkie okna zaczęłam zamykać, bo już kiedyś nas zalało przez otwarte okno w trakcie burzy. Mam ochotę na pierogi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w kropki - u na ostatnio tak padało a ja miałam okno otwarte i mam śliczne zacieki na ścianie, świeżutko malowanej zresztą! więc teraz biegam i zamykam. no ale wtedy nie miałam możliwości, bo byłam u mamy i musiałabym biec przez podwórko i sama zmoknąć strasznie, wiec wolałam zalać ścianę niż siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety wtedy byłam w pracy. Zapomniałam zamknąć okno i zalało. Podłoga troszkę się podniosła :-o Dostałam ochrzan od męża i już teraz zamykam okna nawet jak jest upał, bo wiadomo czy przypadkiem sprytna burza nagle nie nadejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Dawno nie pisałam ale już jestem:) Wczoraj miałam badanie USG genetyczne i dziedz zdrowiutki pomiary wymiary prawidłowe mózg serduszko żołądek kończyny :D Straszny wiercipięta ale najważniejsze , że zdrowe :) Poczytałam Wasze wpisy z ostatnuch dni i mam wstręt mięso wędlino rybny na widok wędliny wymiotuje i generalnie zostałam weganką w ciąży jem tylko owoce warzywa i tony nabiału a za jajka dam się pociąć :P Jeśli chodzi o suplementy diety to łykam zestaw witamin dla kobiet w ciąży Pregna plus są koszmarnie drogie , ale lekarz mi polecił/zalecił a ja wierzę we wszystko co lekarze każą czy mówią :P taka moja uroda. Mnie też ciągle mdli już sama nie wiem od czego ostatnio dwa dni nie byłam w pracy tylko spałam albo z wc rozmawiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefaaania Jeżeli można wiedzieć to ile płaciłaś za usg genetyczne? I w którym tyg. je robiłaś? Od Kimizi też już trochę informacji wyciągnęłam na ten temat, ale zawsze przydadzą się jakieś dodatkowe :) Za tydz. mam wizyte u lekarza, więc pewnie już dokładnie powie mi co i jak. A robiłaś to usg prywatnie czy z NFZ? dziewczatko Nie przejmuj się zachowniem swojego faceta. Zobaczysz, że jak przyjdzie maluszek na świat, jego zachowanie zmieni się na lepsze. Faceci już tak mają, najpierw chcą dziecka, potem mają wahania nastrojów bo z jednej strony chcieli powiększyć rodzinę, a z drugiej przeraża ich myśl, że teraz wszystko się zmieni, nie wiedzą jak teraz będzie wyglądało ich życie, mają mnóstwo obaw, martwią się również finansami- zauwazyłam to obserwując inne związki. U mnie z kolei jest trochę inaczej... jesteśmy razem od 5 lat, dziecka nie planowaliśmy, ale rozmawialiśmy na jego temat wielokrotnie zanim zaszłam w ciążę i stwierdziliśmy, że nie byłoby ono dla nas problemem, a wręcz przeciwnie :) Na początku byliśmy przerażeni, bo wiadomo, że inaczej jest myśleć o dziecku, a inaczej dowiedzieć się, że naprawdę zostanie się rodzicami; potem zaczeliśmy się cieszyć, a teraz jesteśmy do tego faktu nastawieni bardzo optymistycznie, chociaż zdarzają mi się czasami momenty w których zaczynam się bać czy sprawdze się jako matka. Pewnie dlatego, że to nasze pierwsze dziecko i nie wiem jak to jest być mamą. A jak to wygląda u Was? Macie też podobne obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając ostatnie wypowiedzi, przeczytałam, że ktoś wspominał o szkole rodzenia, ale nie mogę teraz tej wypowiedzi znaleźć. Właśnie tak teraz z X myślimy żeby się zapisać, może jeszcze nie teraz, ale za kilka mies. na pewno :) Ciekawa jestem czy rzeczywiście warto się wybrać na takie zajęcia. Jeżeli macie jakieś doświadczenia związane ze szkoła rodzenia albo coś na ten temat slyszałyście, to napiszcie, może więcej z nas się wybierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja_królewna Ja chodzę prywatnie do ginekologa i prywatnie z polecenia mojego pana doktora badanie wykonywał mi lekarz ginekolog który zajmuje sepcjalizuje się w tego typu badaniach faktycznie fachowy sprzęt samo badanie trwało ok 20 minut potem spisywał Pan dr różne pomiary wymiary a potem wszystko mi dokładnie opowiadał i dość przytsępnie tłumaczył rozmawiałam z nim także o badaniach genetycznych ale stwierdził , że nie mam potrzeby wykonywania takich badań!!! W gabinecie siedziałam z godzinę , zapłaciłam 150 zł dostałam też opis usg, tabelę pomiarów dzidziusia oraz zdjęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stefaaania mogę zapytać w którym tygodniu można zrobić takie badanie I czy sama prosiłaś lekarza prowadzącego czy też ci to polecił??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poprzedniej wizycie lekarz skierował mnie na badanie oceny rozwoju ciąży w 12 tygodniu. To normalne badanie, sprawdza się na nim kość nosową pomiar przeziorności karkowej, pracę serduszka inne przepływy to wiedziałam przed badaniem. Na badaniu lekarz sprawdził kończyny czaszkę komory serduszka żołądek. Co ciekawe usg było wykonane przez powłoki brzuszne. Dziś mam już klasyczną wizytę u lekarza badanie ginekologiczne bo jestem po leczeniu infekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do usg genetycznego to ja robię je w 12t5 dniu (najlepiej jest zrobić pomiędzy skończonym 12 a 13 tygodniem ciąży). robię je u pana dr u którego robiłam też usg z Franusiem, wtedy robiłam u niego usg w 12, potem połówkowe w 20 oraz ostatnie w 30 tygodniu ciąży. ja za owe usg płace obecnie 240 zł. dostanę zdjęcia, płytę z nagraniem i bardzo dokładny opis całego badania. wiem że kasy sporo bierze ale jest specjalistą, jednym z najlepszych genetyków. jadę do niego specjalnie do Łodzi. mam do dr zaufanie i mam nadzieję ze i tym razem wszystko będzie dobrze z maluchem! co do szkoły rodzenia to ja po mojej byłam rozczarowana. ale może w innych jest lepiej. na pewno polecam ją osobom rodzącym po raz pierwszy. można choć troszke oswoić się z porodem i tym co nas czeka później. ja trafiłam na wredną położną prowadzącą i tak srednio było. teraz na pewno chodzić nie będę, bo nie będę miała możliwości, a szkoda bo chciałam iść do innej szkoły, porównać. ale to nic urodze i tak i tak :) wyjścia nie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj dziewczyny... Jak Wasze samopoczucie dzisiaj??? :) w kropki - też mam ochotę na pierogi ale ruskie, z resztą zawsze mam ochotę na pierogi bo je uwielbiam :) Ja póki co nie przytyłam, wręcz przeciwnie każdy mi mówi, że schudłam bo faktycznie pupa i boczki mi spadły ale brzuszek pod pępkiem coraz bardziej przypomina oponkę :) Co do objawów, nic mi nie dolega... nie mam zachcianek, mdłości itp itd Czuję się naprawdę świetnie... Nie mogę doczekać się następnego USG, jeszcze niecałe 3tyg i znowu popatrzę na dzidziusia :) dziewczątko - szczerzę, Ci współczuję zachowania Twojego faceta... ale może potrzebuje czasu żeby sie oswoić z nową sytuacją... zajmij się sobą i daj mu czas a jak się nie zmieni to trudno, napewno sobie jakoś poradzisz... Przykro mi, że nie masz w nim oparcia w tych chwilach, ja sobie nie wyobrażam jakby mój facet miał się tak zachowywać... U mnie od chwili kiedy dowiedzielismy sie o dzidziusiu panują nowe zasady wymyślone przez mojego mężczyznę... Oczywiscie wszystkie na plus dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja poprzednio w 12 tyg miałam usg i takie i takie, tzn najpierw przez brzuch, ale lekarz nie mógł dokładnie ocenić róznych parametrów więc zrobił tez waginalne. ciekawe jak teraz będzie :) moja lekarka wspomniala na 1 wizycie że mogłabym takowe usg zrobić, zapytała do kogo chcę iść, więc powiedziałam że do pana dr więc stwierdziła tylko ze dośc drogo mnie to wyniesie, ale sprzeciwu nie wyraziła :P zresztą nawet jeśli to i tak bym do niego poszła :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my umówiliśmy się na badanie prenatalne na 1 sierpnia :) nam lekarz powiedział że takie badanie robi się między 11 a 13 tygodniem, my akurat będziemy przy 13 :) mam nadzieję że wszystko będzie ok. wczoraj rozmawiałam z szefem, w sumie spokojnie, zaskoczony był ale ogólnie to ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też burze, ochłodziło się i jakby jesiennie zrobiło, ale dla mnie to lepiej, bo przy obecnym samopoczuciu upał i słońce mnie dobijało. Moje samopoczucie fatalne, normalnie z dnia na dzień jest coraz gorzej. Mdłości straszne męczą mnie non stop. Wstręt mam do jedzenia, ale jem bo inaczej bardziej mdli. Ale jak tylko zastanawiam się co zjeść to normalnie na nic nie mam ochoty, wszystko wciskam w siebie z niechęcią. Nie wchodzi mi kompletnie nic, ani owoce, warzywa, mięso, ryby, wędliny, nabiał, no normalnie nic. Już chyba z Leną było lepiej, bo wtedy miałam swoje smaki, tylko po zjedzeniu wszystko "wychodziło" z powrotem. Co do tego usg genetycznego to u mnie jest chyba nieco inaczej, bo oprócz samego usg wykonywany jest też test z krwi, zaraz po badaniu i to razem kosztuje 330zł. Do szkoły rodzenia nie chodziłam, ale większość dziewczyn poleca takie szkoły. Z tym, że mój porób, mimo że pierwszy, nie zaskoczył mnie chyba niczym. Nastawiałam się na ból chyba większy niż faktycznie był, chociaż bolało cholernie. A co do obaw, to ja też takowe miałam i teraz też mam. Wtedy też bałam się, że będę złą matką. Złą chyba nie byłam, ale pierwsze pół roku wspominam jak koszmar, dzisiaj mam wrażenie, że moje dziecko tylko ryczało, chociaż każdy dookoła mi mówi, że tak nie było. A teraz mam obawy czy sobie poradzę z dwójką, no i boję się, żeby Lena nie poczuła się zaniedbana i odtrącona jak maluszek przyjdzie na świat, bo ona jest moją kochaną przylepką i mamuńcia (bo tak na mnie mówi) to dla niej wyrocznia. Ludu, jak ja się fatalnie czuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kimzi nie martw się ja też nie czuje się najlepiej, ale to raczej są momenty kiedy mnie mdli strasznie, na szczeście nie trzyma cały czas ;) niestety wstret do jedzenia pozostał, no ale jesc trzeba wiem jem mimo to. dziś na obiad mam prze prze prze pyszny zurek, taki kwaśnyyy :) vmniam, ide zaraz po dokladke :) jutro bede robic chyba ziemniaki pieczone, bo juz mi sie tak chce... ale to takie raczej zachcianki... do pracy biore kanapki i tak je mecze, nie moge na nie patrzec, i juz niewiem z czym je brac, ile mozna ser żółty jeść, albo pomidory?? dzis na sniadanie zjadłam grzanki, dosc duzo, a po przyjsciu do pracy juz glodna byłam;/ masakra!! no i nie ukrywam,że niebawem trzeba bedzie wybrac sie na jakies zakupy, pokupować ciuchy bo nie mam w czym chodzic :( wrrr no nic, ide po żureczek :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my właśnie z zakupów wróciliśmy. matko jaka jestem zmęczona! ale kupiliśmy buty dla brata mojego :) dla Franka tez coś znalazłam, ale mnie wkurzył w sklepie, bo uciekał i nie słuchał, więc butów nie dostał. co dla małego maniaka butowego jest najgorsza z możliwych karą! on uwielbia buty! przed wyjściem zawsze musi podebatowac jakie założyć, a ma ich sporo - 4 pary sandałków, klapki basenowe używane obecnie tez w domu i na ogrodzie, kalosze, trampki, adidasy. i ciągle mu mało bo co jesteśmy na zakupach to chce nowe :) uwielbia buty!!!! w sumie to noga mu szybciutko rośnie i te buty, które w maju kupowalam już male są, no ale nadal je musi mieć! bo są "ululione" (ulubione). dziś miałam mu kupić rozmiar...27! nieco wielkie płetwy ma :P :P :P zresztą brat nie lepszy - 9 lat i 39 rozmiar :) większe ode mnie, bo ja 38 noszę, a mój ojciec 41 :P :P:P:P po drodze jeszcze w mcDonald's zjedliśmy. z założenia nie chodzimy tam z Frankiem, ale byłam taka głodna i on tez że miałam wszystko w nosie! Kimizi wiem jak się czujesz, ja tak miałam z Frankiem, teraz tez zdarzają sie takie potworne dni :( ale jeszcze troszkę i przejdzie, przynajmniej powinno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też po zakupach. Snułam się między półkami i zastanawiałam co wybrać, żeby to potem w koszu na śmieci nie wylądowało, bo ostatnio tak mam - w sklepie wydaje mi się, że to zjem, a potem nie mogę na to patrzeć. Zaryzykowałam i kupiłam matjasy w oleju i to był strzał w dziesiątkę, bo już wsunęłam dwa:) Najgorzej, że nie mogę gotować, bo w kuchni mi śmierdzi okropnie, w ogóle w całym domu mi śmierdzi wszystko. W sklepie mało na faceta pawia nie puściłam, bo się tak wypsikał jakimś pachnidłem jakby się w tym wykąpał:o Naczyń nie myję bo mnie 100x bardziej mdli. Teraz to by mi najbardziej pasowało odżywianie w jakimś barze mlecznym, gdzie bym tylko weszła, zjadła i nie musiała nad tym stać i tego wąchać podczas gotowania. Aguniaaa >> też lubię żureczek, im kwasniejszy tym lepszy;) A pomidory już mi bokiem wychodzą, dzisiaj kupiłam taką paprykę jasnożółtą/zieloną, tą taką ogrodową co jest tylko w letnim sezonie, zobaczymy czy dam radę zjeść ją do kanapek na jutrzejsze śniadanie. Mała_agatka >> to rośnie Ci mały modniś:D Lena ma 2 pary adidasów, z których jedne nagle z dnia na dzień znienawidziła. Ile muszę się nagadać, żeby od czasu do czasu je ubrała. Generalnie podoba jej sie wszystko co się świeci - mała sroka, a no i musi być różowe. A rozmiar nosi 24, i też ma nóżki większe niż jej rówieśnice, więc Franek z rozm. 27 wymiata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kimizi ja tez nie bardzo wiem co jeść, wszystko jest beeeee. a Franek wysokim chłopcem jest, bo ma obecnie ok 104 cm wzrostu! no i waży sporo bo 16,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i przyszły mi dzisiaj rybaczki ciążowe, właściwie niczym się nie różnią od normalnych spodni tylko mają w pasie ściągacz. Fajne są, więc zamówię sobie jeszcze długie, bo niezłą jesień mamy tego lata. Bałam się trochę kupić na allegro, bo z Leną kupiłam 2 pary i niby rozmiar mój, a wpadłam w nie, nawet w 9 miesiącu nadal wyglądały na za duże. A te przyjemne, z lekkiego przewiewnego jeansu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak na razie w legginsach mykam :) mam 3 pary w domu a teraz kolejne sobie domówiłam przez allegro :) całkiem fajne są. też już ciążowe z panelem na brzuszek :) zresztą moje brzuszysko już takowego wymaga bo wszystko go gniecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×