Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MissNineteen

Co zrobić?nie chę tak żyć...

Polecane posty

Gość mały odkrywca
Wojownik a taki z poezją śpiewaną ale raczej w stylu Starego Dobrego małżeństwa niż Grechuty czy Turnaua "Wojownik - moja mama tak twierdzi...ale może być w tym trochę racji - jak wiadomo pierwsze wrażenie się liczy niestety bardzo..." Sranie w banie, pierwsze wrażenie owszem liczy się ale jak się jest w grupie to można je szybko zniwelować. Ja też ponoć sprawiam wrażenie pt bez kija nie podchodź, wszyscy mnie mają za drewniaka a ja po prostu jestem nieśmiała i zanim wejdę do jakiejś grupy,zaprzyjaźnie się musze poobserwować komu moge zaufać. Moi znajomi twierdzą że na początku mnie nie lubili, potem jak zaczełam gadać z nimi na luzie zmienili zdanie. Podstawowa zasada jest jednak taka że nie nastawiam się do ludzi "anty". każdy coś w sobie ma co można polubić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylem nie raz, fajter ile masz lat? dzis tak wygladaja 15 urodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat wczoraj sluchalem tarnau, nie jestem jakims koneserem poezji spiewanej, jak na razie grechute znam najlepiej. mały odkrywca ja jestem podobny, ale nie uwazam tego za wade. Lepiej podejsc zdystansowanym niz sie przejechac potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to nie tak jak myslisz" -właśnie to jest straszne - poraz pierwszy ujrzałaś dziewczynę i juz ją zaszufladkowałaś na podstawie pierwszego wrażenia! Nie chciałaś jej poznać bliżej - jak inni będą tak postępować ze mną to jak mam kogoś do siebie przekonać skoro nie mam takiej szansy? Tak jak ty nie dałaś szansy tej dziewczynie... I skoro mówisz ,że robię coś "podświadomie" to co mam z tym zrobić? Podświadomość to sfera nieuświadomiona w czlowieku ,więc nie mam możliwości na to wpłynąć... czyli najlepiej iść sie powiesić,tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak jak myslisz
Autorko, nie wszytstkie imprezy tak wyglądają . JAk pijesz nie musisz upijać się do nieprzytomności a potem 3 dni umierać i zwracać treść żołądkowo z całego tygodnia . Tutaj potrzebny jest umiar . Tak samo jest z innymi ludzmi. Jeszcze nie zdarzyło mi się abym była na imprezie na której ktoś upił się na sztywno albo rzygał za przeproszeniem . No owszem, są i tacy ale to zalezy od środowiska w którym się obracasz i ludzi którzy przyszli na impreze. Więc nie szuflatkuj, bo z tego co napisałaś wynika ,że wszytskie imprezy tak się kończą , a to jest nieprawda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko kochana!To na imprezach tylko się rzyga?!Wyluzyj KOBITOOOO!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajter nie byłam na takiej imprezie ,ale widziałam zdjęcia i slyszałam rozmowy z osób z klasy na temat wrażeń z impry - jaką mieli np. radochę z powodu zarzygania połowy domu kolegi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mała w tym co mowisz tez jest duzo racji, bo wiekszosc nieslusznie ocenia po pozorach, jakos to trzeba przezyc mnie tez to boli jak chuj, ale co zrobie? niektorzy potrzebuja wiecej czasu zeby kogos poznac, niektorzy w ogole maja poznanie kogos w dupie i tez maja taki wybor przez to ja mam ich w dupie jak oni maja mnie w dupie gdzie mam ich miec jak nie w dupie? A z reszta moge sie zakumplowa i tyle, a przyjazn to nie jest taka prosta sprawa, troche ja idealizujemy przez co czesto kogos tam zakwalifikowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19, Wojowniku. mamy podobne nicki ;) przede wszystkim: UŚMIECHAĆ SIĘ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dodam ,że chodziłam do dobrego liceum ,a nasza klasa też jestem uważana za dobrą ,więc jak widać impreza nie zależy od poziomu ludzi znajdujących się na niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"JAk pijesz nie musisz upijać się do nieprzytomności a potem 3 dni umierać i zwracać treść żołądkowo z całego tygodnia . Tutaj potrzebny jest umiar . Tak samo jest z innymi ludzmi." To powiedz to tej reszcie ktora nie zna umiaru. Mloda dobrze gada, wiekszosc imprez to jakas patologia jest i nie chodzi tu o wybor srodowiska bo najczesciej takie wypady sa w klasie i kazdy tam idzie. Nie idziesz to jestes wyalienowany i nara mozesz czytac kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście jest tak, że
oj, nie znam Cię, więc trudno oceniać tylko po wpisie albo po aż wpisie widzę że.. czujesz się wielce indywidualistką, nie wiem czy wymuszoną, ale wiedz, że to czego słuchasz, co czytasz nie do końca stanowi kim jesteś, nie to Cię nie może zbliżyć do ludzi ty ich nie szanujesz, pogardzasz, czujesz się lepsza właśnie odmienność każdej jednostki tak wspaniale łączy, bo powoduje ciekawość drugiego człowieka, kto kim jest i jaki albo jesteś nudna (przykro mi) zarozumiale wpatrzona w swoją pseudo wyższość, nie szanując ludzi- tego co robią, lubią i kim są albo nie wiem co ale przeraża mnie młoda osoba, zgarbiona od ciężaru indywidualizmu modowego, intelektualnego a ludzi ma głęboko gdzieś, rządając tym samym szacunku otwarcia na ludzi, nie widzę w tobie tej wrażliwości o której ktoś pisał .. ja sama nie oglądam tv, czytam książki, mam swoje dzikie urojenia, uważają mnie za dziwaczke, słucham innej muzyki i robie innych na wspak rzeczy :D ale nie czuje się prze zajebista przez to poznaje ludzi, od recydywistów, przez blon tipsiary, cwaniary, po mega indywidua, mam tez zajebiste znajome odmalowane, wypindrzone ale te laski sa tak wrażliwie, taki po prostu normalne że aż miło w ich towarzystwie być i to nie problem ludzi, że przez twoje niby wyższe zaineteresowania nie chcą cię, ty się czujesz lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wojownik - dokładnie! Wiecie jak wygladało pierwsze spotkanie klasowe 1 września? Jedna osoba poszła z wielkim plecakiem do Żabki po piwo ,cześć osób sie tak "najebałą" ,że czeli w praku skakać po drzewach.... A ja jako nie pijąca zmyłąm się do domu... no itak się cholera zintergowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie tak jak myslisz
Autorko, owszem nie będę się wypierała ,że tak nie było. Marnym wytłumaczeniem jest fakt, że pierwszy raz zdarzyło mi się ,że nie znając kogoś czułam taką niechęć aczkolwiek jak się potem okazało , tej laski nikt nie lubił . Zadzierała nosa i utrudniałą wszystkim życie w akademiku tj. np. dzwoniła do żandarmerii i mówiła że jest głośno a ona spać nie może . No ludzie , po 1 nie było jeszcze ciszy nocnej a po 2 jak komuś przeszkadza aż tak hałas to wynajmuje mieszkanie albo pokój a nie mieszka w akdemiku , wiadomo jak tam jest . A juz niewspomne ze z innym mozna bylo dogadac sie : za głośno , przychodzisz i mowisz zeby sciszyc muzyke , nie ma problemu ale nie dzownić od razu i robic komus problemy. dodam, że niestety musialam miec z nia kontakt , bylam z nia w parze na laborkach i gdyby była ok to mimo poczatkowej awersji zmienilambym zdanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rzeczywiście jest tak źle" - przecież muzyka strasznie dzieli młodzież,ludzie dzieląs ię naróżne subkultury ,praktycznie zawsze jak się młodzież zapoznaje to drugie jak nie pierwsze pytanie pada : czego słuchasz.... A ty twierdzisz ,że to bez znaczenia? Chciałabym żeby tak było ,ale niestety nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do imprez, to powiem tyle. kiedyś zrobiłam u siebie domówkę, kulturalnie, sporo piliśmy, ale nikt nic mi nie zdemolował, obejrzeliśmy film, pogadaliśmy, pośmialiśmy się i tyle. koleżanka źle się czuła cały dzień, mało jadła (już nie pamiętam, miała jakieś stresy w szkole) i zwymiotowała raz, w mojej toalecie (chodziła tam średnio co pięć minut, tak zapobiegawczo). mieszkała niedaleko, więc wróciła do domu szybciej, bo chciała koniecznie się położyć. do dzisiaj opowiada, jak to na majówkę "zarzygała mi cały kibel" i "doczołgała się do domu", gdzie "rodzice zrobili jej awanturę, że się szmaci" - kompletne bzdury. niektórzy po prostu muszą się tak dowartościowywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście jest tak, że
ale jestes bardzo młoda, zaczniesz edukacje w innym mieście-w krk takich jak ty jest od zarypania 🖐️ ze smutkiem stwierdzisz że jednak nie jesteś aż tak wyjątkowa jakbyś chciała pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niwu
Po przeczytaniu paru postów tej dziewczyny już się nie dziwię, że nikt nie chce mieć z nią do czynienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale kurwa mac mloda ma duzo racji a wy po niej jedziecie az skrajnie, moze ma lekko zbyt wysoka samoocene ale ona sie nie bierze z niczego, jak sie jest swiadkiem takiego gowna na zewnatrz gdzie kazdy jest niewolnikiem jak nie alkoholu to drugow to ciezko dojsc do innego wniosku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście jest tak, że
dlatego mówie że nie do końca stanowi p tym kim jesteśmy młodzież dzieli, a zarazem łączy pewien biegun swojego świata, są subkultury owszem z różną ideologią, ale bycie w jakiejkolwiek sub. łączy (nie wiem czy rozumiesz) rozumiesz, jak ktoś słucha innej muzyki-a to zależy od człowieka, jego możliwości rozszerzania horyzontówto można dowiedzieć się, zainspirować czymś nowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały odkrywca
Ja mam jedna radę dla MissNineteen: zatrudnij sie gdzieś na wakacje gdzie będziesz musiała mieć ciągły kontakt z ludźmi. Raz że pozbędzisz się kompleków na temat swojego głosu bo będziesz musiała non stop coś gadać, dwa: pozbędziesz sie uprzedzeń do ludzi i nauczysz się nie oceniać ich po pozorach. ja po tym jak pracowałam w banku i przychodzili ludzie o wyglądzie dawnej klasy robotniczej wyciągać z konta takie sumy że oko bielało nauczyłam się nie oceniac ludzi po wyglądzie czy zachowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "to nie tak jak myslisz"- a nie pomyslałaś ,ze ta dziewczyna przyjęła taką postawę w momecie kiedy została przez wszystkich odrzucona? Co jej pozostało... Co do akademika - skąd wiesz ,że nie prosiła o ściszenie muzyki ,może nikt jej nie słuchał? Najgorsze są takie niedopoweidzenia, jak się kogoś nie lubi to sie jedzie po nim po maksie i przeszkadza w takiej osobie byle co ,nawet to że oddycha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat subkultury to faza przejsciowa w budowaniu tozsamosci czlowieka i nie ma w tym nic zajebistego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście jest tak, że
ludzie, ja też nie godzę się na panujący stan w naszym kraju, w tym co mamy w tv, radio, w tym co nam serwują, ale nie szmace ludzi, nie mam poczucia wyższości ma racje, jasne, ale jakie ma prawo obrażać kogoś kto ogląda m jak miłość, to jest jego życie, jego wolny czas ? a czy słuchanie grechuty sprawia że jestem lepsza od behemotha? a może ten od behemotha przeprowadza staruszki na ulicy a gruchuciak brzydzi się starymi ludzmi co ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×