Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyczka77

Partner i jego dziecko, a moja rola w związku...

Polecane posty

Gość autoro to ten Twój
facet to taki mały hipokryta, do siebie stosuje inne zasady i do Ciebie inne. Tak nie może byc. A Liwiana to takie mądre jajko, które nie ma takiej sytuacji ale radami sypie jak z rekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33333333333333333333rrrrrrrrrr
Powiem ci tak, odejdź od niego nie będzisz szczęsliwa w tym związku. Z czasem coraz bardziej będzie cię to drazniło. Będzie cię wkurzało, że wakacje będa z jego dzieckiem , każdy weekend będzie trzeba planowac pod dziecko, z czasem jest coraz cięzej tolerowac to. To nie jest twoje dziecko i ty nie oidczuwasz potrzeby przebywania z nim i w końcu będziesz miała tego po dziurki w nosie. Dojdą jeszcze inne problemy jakbyscie się zwiazali na serio i mieli własne dziecko.Wtedy będzie cię denerwowało, że nie poświeca mu tyle czasu ile chiałabyś, a poświece je obcemu dla ciebie dziecfku.Z czasem będziesz wpadąła w furię, że nie możecie jechac sami lub z waszym wspólnym dzieckiem i wszędzie musi być to drugie...... odejdź , masz jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka4321
nie chciał kobiety z dzieckiem? czyli to co akceptuje u siebie u ciebie juz nie....a chce miec z Tobą dzieci? moze z gory zalozył ze bedziesz sprzataczka kucharką itp przeciez jak jego dziecko jest u WAs ktos musi mu gotowac itp moze zalozyl ze potrzebny mu ktos do pomocy , a jesli bedziesz stawiac warunki znajdzie inna . Co to za zwiazek jesli to on i jego dziecko w nim jest najwazniejsze , TY spelniasz funkcje podrzedną . mysle , ze powinnas jasno i wyraznie okreslic zasady -ze to wy razem ustalacie kiedy macie czas dla dziecka i najpierw macie SWOJE sprawy , potem dziecka .rozwiedli sie i to nie Twoja sprawa , ma prawo do kontaktu zdzieckiem ale nie tWoim kosztem . Moze sprobuj np powiedziec ze w ten weekend chcialabys wyjechac tylko z nim / i cos wymysl / jesli powie ze dziecko itp powiedz ze czujesz sie zaniedbywana i ze swiat /wasz zwiazek/ nie moze sie krecic kolo jego dziecka -i ciekawa jestem czy chce dziecka z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikoniko2
u mnie było podobnie -az powiedziałam dosyc - jego corka zaczeła stawiac nam warunki - tego nie chce tamto kupic itp wiekszosc naszych pieniedzy szlo na smarkule , a tej uczyc sie nie chcialo , tatus sypal kasa i byl na kazde skinienie , gdy ograniczyl kase zaczela do niego wulgarnie mowic , ponizac jego / mnie juz dawno tak mowila tylko udawal ze nie widzi/ zrozumial i teraz widuje ja raz w miesiacu a i ona łaske mu robi ze ma czas -smarkula ma 14 lat . Nie wiem jak twoj partner moze jechac sam nad morze z synem? a ty? powinniscie jechac razem -zacznij sie szanowac , bo jesli tak dalej pojdzie to ten zwiazek przyszłosci nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes dzielna dziewczyna
On jedzie z dzieckiem nad morze....a Ty jesli moge spytac tez z nimi jedziesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyczka77
Nie, ja nie jadę, nie dostałam w tym czasie urlopu w pracy. Co zaś się tyczy wspólnego potomstwa... mam 37 lat,chyba za późno dla mnie na zostanie mamą, zresztą... on nie chce więcej dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość własnie, ze masz
jeszcze czas na dziecko, tylko czy z nim, skoro on juz wiecej dzieci nie chce. boi sie ze nie wyrobi i z milościa i z kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyczka77
do edytka4321. Wiesz, ja też uważam, że ma prawo do kontaktów z synkiem, ale nie kosztem naszego związku. Nie uważam, że jestem zaborcza i usiłuje całkowicie zagarnąć go dla siebie, ale prawdą jest, że czytając wypowiedzi kobiet na innych forach pomyślałam o sobie, że chyba jestem egoistką, bo nie zniosłabym, jak tamte, gdyby mój facet leciał na każde zawołanie swojego dziecka nie patrząc na to, czy mieliśmy jakieś na ten czas plany, czy nie. Skoro zdecydował się na bycie z kobietą, to powinien zdawać sobie sprawę, że taki układ wymaga zaangażowania z jego strony. Gdyby to dziecko mieszkało z nim pewnie te sprawy, nasze życie wyglądałoby inaczej, mogłabym próbować wejść w rolę mamy, chociaż tak połowicznie, czułabym się na pewno bardziej z chłopcem związana i wtedy naturalnym by było, że nie myślałabym o wypadach we dwoje z partnerem, bo przecież byłby z nami smyk. Ale jest inaczej, on ma matkę, która dzięki gorliwości mojego partnera może spokojnie układać sobie życie z obecnym przyjacielem. Przykro mi, że partner nie dba tak o naszą więź tylko najwyraźniej wychodzi z założenia, że skoro jesteśmy ze sobą we wszystkie dni powszednie, to on może spokojnie zarezerwować kilkudniowe przerwy kalendarzowe i święta na pobyt ze swoim dzieckiem. W sumie byłoby ok, gdyby choć jeden jedyny raz taki przedłużony weekend przeznaczył tylko dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyczka77
Właśnie zastanawiałam się, dlaczego nie chce mieć więcej dzieci. Gdy zapytałam go o to, powiedział, że to za duże zobowiązanie i odpowiedzialności i ja nie wiem, nie zdaje sobie sprawy, jaki to ciężar. No ale on jeden już "ciężar" ma, więc raczej nie powinien jakoś szczególnie dotkliwie odczuć, gdyby mu przybył jeszcze jeden :( A może po prostu w głębi serca wcale nie uważa, że jestem tą właściwą kobietą? Bo w sumie, jeśli facet prawdziwie kocha, to chyba chce ze swoją wybranką mieć potomstwo? ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znicierpliwiony1
"""""" [zgłoś do usunięcia] liwiana To trochę prowokacja z mojej strony ale różnie w życiu bywa. Każda ze stron powinna liczyć się z tym że ma dziecko. Ciekawa jestem też czy związała byś się z tym facetem gdyby dziecko mieszkało z nim na stałe? Odpowiedz mi czy też by miłość czy uciekła byś gdzie pieprz rośnie """""" Myślę ,że taka sytuacja jest bardziej akceptowalna. Wszystko z góry wiadomo.....nie ma huśtawki.Trzeba też pamiętać ,że w takiej sytuacji wytwarza się więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znicierpliwiony1
""""" tyczka77 Właśnie zastanawiałam się, dlaczego nie chce mieć więcej dzieci. Gdy zapytałam go o to, powiedział, że to za duże zobowiązanie i odpowiedzialności i ja nie wiem, nie zdaje sobie sprawy, jaki to ciężar. No ale on jeden już "ciężar" ma, więc raczej nie powinien jakoś szczególnie dotkliwie odczuć, gdyby mu przybył jeszcze jeden A może po prostu w głębi serca wcale nie uważa, że jestem tą właściwą kobietą? Bo w sumie, jeśli facet prawdziwie kocha, to chyba chce ze swoją wybranką mieć potomstwo? ;(""""" Być może nie do końca Ci ufa a być może ma już wszystkigo dość .....łącznie z wlasnym dzieckiem. To trzeba wyjaśnić...... ale czy on Tobie odpowie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znicierpliwiony1
Co do alimentów . Ta instytucja to chyba poza rakiem najgorsza choroba. Wszyscy powinni dążyć do jej likwidacji..... i ci co płacą i ci co otrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka4321
typowy egoista ----tylko on sie liczy i jego dziecka , jego zdanie , Ciebie traktuje jak osobę typu sprzataczka/ to ona musi sie dostosowac / nie chce miec dzieci z Toba , bo wtedy zwiazałoby go to na stałe , a tak to zawsze moze powiedziec Tobie -do widzenia- pogadaj z nim szczerze i powiedz ze tak dalej byc nie moze itp jesli mu zalezy zmieni sytuacje , jesli nie kaze Ci odejsc - ale po co Ci taki egoista? nigdy nie bedziesz sie przy nim czula jak partnerka jesli nic nie zmieni w swoim postepowaniu. ktos pisze -co zrobilabys gdyby musial zabrac dziecko do siebie- mysle ze gdyby partner otwarcie przed wsponym zamieszkaniem tak postanowil ta druga strona zawsze ma prawo wyboru - i to jest jasna sytuacja- sa tez sytuacje losowe /np smierc lub choroba matki/ ale w normalnej sytuacji to matka ma przyznana opieke nad dzieckiem - a ojciec ukladajac sobie zycie uwzglednia to ze ma dziecko/ i jest odpowiedzialny -alimenty - spotkaniaitp/ ale nie moze tego robic olewajac swoja aktualna partnerke -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka4321
zniecierpliwiony - alimenty to obowiazek ojca -jest wspolodpowiedzialny za utrzymanie dziecka- i nie chrzan znow tych swoich madrych tez - ale to nie znaczy ,ze wszystko musi dawac dziecku -i ze cale zycie poswiecac dziecku- Nie chce miec dziecka .bo jej nie ufa? to po co jej zawraca głowe? potrzebuje kucharki , sprzataczki , dodatkowego zrodła dochodu i dz......do łozka? kim ona jest dla niego? jesli nie dorosl do roli partnera to niech se sam wypelnia obowiazki ojca a nie zawraca glowy kobiecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisyy
Nie chce mieć dziecka z prostej przyczyny. Nie traktuje Cię poważnie więc nie chce aby łączyły was jakieś wspólne sprawy, zobowiązania. Jemu taki układ odpowiada bo jak do tej pory podporządkowałaś się jego planom , jego grafikowi życia nie myśląc w tym o sobie. Będąc dla niego zbyt dobra pozwoliłaś mu wejśc sobie na głowę, teraz będzie bardzo trudno to odkręcić ponieważ facet przyzwyczaił się , że wasze życie polega tylko na jego planach , więc jeśli zaczniesz się sprzeciwiać najpewniej zmieni Cię na bardziej pokorny model. Przykro mi ale z Twojego opisu sytuacji nie widać zeby on pałał do Ciebie jakimś większym uczuciem. Chyba jak ktos wyżej napisał jesteś mu potrzebna do pomagania w domu żeby żyło mu się łatwiej i do sypialni. Zastanów się czy warto męczyć się dla osoby, dla której wszystko wokół jest ważniejsze niż własna partnerka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka4321
popieram to napisane wyzej - faceci lubia jak swiat sie kreci wokol ich potrzeb i wydaje im sie ze jak kobieta ma w domu faceta , ma komu prac gacie i skarpetki to za sam fakt wdzieczna byc powinna , najlepiej aby na wszystko co on mowi odpowiadala -tak kochanie , dobrze kochanie , a jak zdarzy jej sie powiedziec -nie - wtedy przekonuje sie najczesciej ile jest warta dla niego i jak ja kocha, tyle tylko ze nikt nie wroci straconych lat , czesto zdrowia i pieniedzy , i nikt nie bedzie jej wdzieczny i nigdy nie doceni np tego co robiła dla jego dziecka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znicierpliwiony1
"""""" edytka4321 zniecierpliwiony - alimenty to obowiazek ojca -jest wspolodpowiedzialny za utrzymanie dziecka- i nie chrzan znow tych swoich madrych tez - ale to nie znaczy ,ze wszystko musi dawac dziecku -i ze cale zycie poswiecac dziecku- Nie chce miec dziecka .bo jej nie ufa? to po co jej zawraca głowe? potrzebuje kucharki , sprzataczki , dodatkowego zrodła dochodu i dz......do łozka? kim ona jest dla niego? jesli nie dorosl do roli partnera to niech se sam wypelnia obowiazki ojca a nie zawraca glowy kobiecie...."""""" Już widzę ,że co do alimentów to się nie dogadamy...... Ty nawet nie próbujesz.inna perspektywa myślenia. Chociaż sama zauważ .... na samym starcie co piszesz..... to obowiązek ojca. Jest współodpowiedzialny za utrzymanie dziecka. Dlaczego .....na samym starcie zakladasz ,że alimenty = ojciec.???? A w ogóle zapominasz lub pomijasz....dlaczego są alimenty.No i co w takim razie z alimentami ....gdy trzeba dać ....ten zobowiązany do alimentów ma dać dziecku obiad albo tych obiadów 20 itp itd.????? Poza alimentami.????? Co do reszty Twojej wypowiedzi..... tak naprawdę gdybym chciał być złośliwy to tą sytuację między nimi można by odwrócić. Wydaje mi się jednak ,że ta dziewczyna na to nie zasługuje.... ma problem ...szuka rozwiązania.. Ja ze swej strony próbuję jej pomóc. Ty również to robisz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka4321
zauwaz ,ze piszę WSPOŁODPOWIEDZIALNY - jesli dziecko jest powierzone przez sad matce to jest u niej i siła rzeczy łozy na jego utrzymanie ,a to co dokłada ojciec nazywa sie alimentami - ty ich nie placisz z tego co wiem ,bo jestes egiostycznym samcem - ale widze ze udawac aniolka potrafisz -tyle tylko ze nasze czyny swiadcza o nas. probujesz jej pomoc? niby jak? facet traktuje ja jak rzecz i nie liczy sie z nia - nie jest wart jej staran i uczuc ,moze osoby ktore cie nie znaja dadza sie oszukac twoim slowkom - ale wystarczy poczytac co piszesz na innych stronach facet tutaj dba o syna kosztem partnerki , i to tez jest egiozm i wykorzystywanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Skoro Ty tak dużo o mnie wiesz. To ja pozwolę sobie na to samo. Myśłę ,że jesteś osobą samotną albo Twój związek jest chory.Jeżeli faktycznie myślisz jak piszesz...... nikt z Tobą długo nie wytrzyma. Nikt normalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edytka4321
a juz na pewno taki egoista jak ty, prawda? no coz wiem ,ze typowy samiec szuka poddanej mu samicy /czytaj sprzataczki ,kucharki , nianki , dz....do łozka / w zamian nie dajac nic ....../ cały jego udział wzwiazku to fakt ze JEST/całe szczescie ze sa jeszcze normalni faceci ,ktorzy potrafia byc partnerami , wspoluczestnicza w zyciu rodziny i szanuja kobiete - /i wtedy ma sens wzajemnosc/ ale ty tego zniecierpliwiony nie zrozumiesz , piszesz zecieznam - wszyscy cie tu znaja i twoje zycie tez -opisujesz je wszedzie , jak rowniez swoje poglady - niestety chore w wiekszosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Naprawdę....pogratulować samouwielbienia i głębi myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingadee
Zniecierpliwiony ,zacznij wreszcie alimenty na swoke dziecko płacić , a nie udawaj aniołka , tutaj i tak nikt ci w to nie uwierzy , szkoda twego czasu .No i pracuj nad tym samozapłodnieniem facetów , skoro według ciebie kobiety się samozapładniają to i ty sprobuj ,POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Najgorzej czują się zdemaskowani. Nie lubią też żeby ich demaskować.A najgrzej to chyba nie lubią żeby cokolwiek demaskować. No i oczywiście wieczne pretensje ....., że zostałem zdemaskowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zet
zostałeś zdemaskowany:-) nieliczni tu nabierają się na Twoje psychomanipulacje:-)Nawet mężczyźni są przeciw Twoim poglądom( zupełnie nieracjonalnym) a ja na dodatek znam ich podłoże- totalną ortodoksyjność. Rozglądasz się wokół panie zet i wszędzie widzisz spisek, kłamstwo i oszustwo. A wiesz dlaczego? Bo masz to w sobie. Tłumaczę Ci po raz nie wiem który- POZNAJ SIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w bardzo podobnej sytuacji. o dziecku wiedziałam od samego początku i nie miałam nic przeciwko- bardzo lubię dzieci ale niestety po mniej wiecej 2 latach znajomosci zaczeło cos mi nie pasowac, absolutnie nie mam na mysli dziecka ale moj partner nie robi dla mnie nic... nie gotuje bo twierdzi ze nie umie , nie sprzata bo twierdzi ze nie umie i nie lubi , nie doklada sie do budżetu domowego- brak argumentu. nie zaprasza mnie nigdzie, po prostu nie robi nic, ALE jesli ma syna w danym dniu robi dla niego wszystko- gotuje, piecze ciasto, wyciska soki z owoców, a jak poprosze go o zrobienie kanapki to sie krzywi i twierdzi ze on nie umie robic:) i koniec konców musze sama zrobic. ciesze sie ze dla syna robi to wszystko, przynajmniej wiem ze bedzie dobrym ojcem dla naszych wspolnych dzieci i jestem swiadoma tego ze dziecko nie pojdzie do kuchni i samo sobie nie zrobi\, tym bardziej ze miaszkamy u mnie , tylko jest mi przykro ze dla mnie nie robi nic.. w kazdym znaczeniu tego slowa. najgorsze jest to ze wiem, ze on to wszytsko potrafi tylko nie dla mnie.... niestety jest lepszym ojcem niz partnerem... czuje sie odepchnieta i chyba troche wykorzystywana dot. obowiazków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dla Ciebie nie robi a Ty chcesz mieć z nim dzieci, zakladać rodzinę? Zastanów się nad jego postawą wobec Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdesperowana idiotka ze wścieklizną macicy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej to sie ubierac dla tego partnera jak ta panienka z fimika a facet nigdy nie zdradzi i zakocha bez pamieci 333 www.youtube.com/watch?v=v3ruLZoFe44

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłem związany z kobietą z dzieckiem i to była tragedia. Nigdy więcej. Zero czasu dla mnie, córcia zawsze na pierwszym miejscu, to było nie do wytrzymania. Mieszkałem z nimi, dawałem pieniądze na wszystko, właściwie je utrzymywałem a jak przyszło co do czego, to nie miałem nic do powiedzenia, nie mogłem nawet córci zwrócić uwagi, "bo nie jestem jej ojcem". Jakoś jej ojciec nie palił się do zwracania uwagi ani do niczego, bo ma nową rodzinę. Miałem tylko same obowiązki, żadnych praw. Zawsze obok nich, moje potrzeby nieważne. Teraz interesują mnie wyłącznie kobiety bezdzietne, panny, rozwódki, wdowy, bez różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet dla kobiety z dzieckiem , wiadomo jest bankomatem.Tak szybko zapraszają do wspólnego zamieszkania ,a póżniej wychodzi jakie to biedne pokrzywdzone .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×