Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Gość nikaaa87
scooby84 nie martw się na zapas. Ja mam dokładnie to co ty, opuchnięte nogi i ręce, do tego mrowienie i drętwienie prawej ręki. Jak zadzwoniłam do gin kazała zmierzyc ciśnienie i zrobic badanie moczu. Oczywiście naczytałam się w necie o zatruciu ciążowym i chyba od tego ciśnienie mi skoczyło bo wyniki moczu wyszły ok. U mnie puchnięcie to chyba przez skok wagi z 55 na 74 kg. Pij dużo wody i zażywaj magnez - tak poradziła moja gin. Takie już uroki ostatnich tygodni ciąży... trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie to sami dołożyliśmy ten dres, bo z tego co wiem trzeba tylko klapeczki/kapcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szatynko a rodzisz w klinice prywatnej czy w szpitalu państwowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalio w prywatnej na Parkowej. Nie ma tam takiego wymogu - po prostu sami pomyśleliśmy, ze moze byc tak wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja córke rodziłam na Zamenhoffa a teraz planuje na Warszawskiej w szpitalu, duzo osób sobie chwali ostatnio... Zobaczymy jak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scooby-mam nadzieję,że Twoje ciśnienie się unormuje i będzie wszystko dobrze!!!!! :) Szatynko-wiem Kochana,że jak się zacznie to trudno powstrzymać akcię porodową...tym bardziej aż tyle dni do marca:P.. Kiedy byśmy i tak nie urodziły...wszystkie jestesmy "nasze" ;) Okna sobie odpuszczam...poprosze kogoś o pomoc;) Dobrze,że jesteś przygotowana:) i nie zapomnij powiedzieć mężusiowi oddając mu w szpitalu swoje ciuszki,żeby położył je w jakimś odpowiednim miejscu...Mąż mojej szwagierki woził je do czasu jej wyjścia ze szpitala ( a leżała troszkę bo dzidzia miała żółtaczkę) w bagażniku:D Masakara...Tak spanikował...,że potem zapomniał o nich;) I takie je też przyniósł w dniu odbioru :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eulalio też brałam pod uwagę Zamenhofa i Warszawską, praktycznie tylko USK odrzuciłam od razu. Zamenhofa odrzuciałam dlatego, że nie mogłam sobie znaleźć tamjakiegoś lekarza, który by mi odpowiadał charakterem, ze tak powiem. Natomiast z Warszawskiej wypłoszyły mnie głowne pogłoski o remoncie, że coś gdzies przeniesione, do tego te słynne historie o jakimś lekarzu, na którego można tam trafić, no i niektóre położne znam prywatnie, a to dla mnie niestety też dyskomfort psychiczny - nie chciałam położnej z rodziny i ze znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowe szczęście czy dobrze zrozumiałam, ze przywiózł jej te same rzeczy co mu oddała przed porodem? :D Hehe może jeszcze jednak upchnę sobie ubrania na wyjscie na dno torby, bo mój to mocno przejęty tym wszystkim - różnie może być :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te same Szatynko -zawilgocone (rodziła w grudniu),nie za łądnie pachnące :p i wymięte jak po byku :D :P Nawet najbardziej trzeźwo myślącemu mężowi moą w takiej sytuacji wydarzyć się nieoczekiwane dla nas rzeczy :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielony tulipan piekny ten twój Jaś:)sama słodycz:) Dziewczyny ja juz po Ktg i jestem w szoku wyszły mi skurcze na 80% lekarz sie dziwi że ja nic nie czuje:/Ja nie wiem co jest grane...czesem mnie cos zakuje tylko albo poboli jak na okres ale zaraz przestaje a tam wyszły skurcze wyraźnie mocne choć nieregularne...w każdym bądź razie serduszko bije jak dzwon malutkiej i wszystko w porządku. Choc połozna stwierdziła że max tydzien mi daje...no zobaczymy jak nic sie nie bedzie działo to mam za tydzień iśc dopiero na ktg następne. Chyba że cos mnie zaniepokoi to od razu jechac... Akurat podpieli mnie do ktg w sali obok porodówki, w zasadzie to tuz za ścianą wiec się nasłuchałam steków jęków płaczu krzyku az się chciało uciekać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loarra no to nieźle. Tak patrzę w naszą tabelkę i wiedzę, że u nas zarówno okres jak i termin porodu różni się tylko o 2 dni. Ja powinnam urodzić 2 dni po Tobie ;) Ciekawe co u mnie wyjdzie na KTG... Też mam od czasu do czasu takie bóle jak przy okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szatynka no ciekawe która pierwsza...ehhh...ja moge iśc na ochotnika już:)Szczególnie po tym jak dzisiaj posłuchała tych cudnych odgłosów chce juz miec to za sobą:) Przechodziłam tez przez oddział noworotkowy tam jakie cudne krzyki i piski...aż mi sie płakać chciało ze wzruszenia...najchętniej bym wzięła wszystkie te dzieciaczki do domu ze sobą:)) A tak wogóle to dostałam przed chwilą sms że następna ze szkoły rodzenia własnie zaczęła rodzic...termin miała na 22 marca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loarra to idź ochotniku Kochany i daj mi znać, że to już :) To ja pójdę 2 dni po Tobie :P A tak w ogóle to jakas podziębiona znowu jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dziękuję za życzenia :) loarra: czyli może masz tak jak ja :) ja przejęłam się na początku, że nic nie czuję a KTG pokazuje regularną akcję skurczową ale widocznie taka nasza uroda :) choć Ty to już jesteś na samej końcówce a mi zostało jeszcze 34 dni :) wybaczcie ale nie będę się rozpisywała bo po tych tabletkach na podtrzymanie to rąk nie czuje :( nawet pisanie na klawiaturze sprawia ból :( niestety takie skutki uboczne :( ale dla dobra Lenki wszystko zniosę :D miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczynki! Te kopniaczki mojego szkraba cudowne, uwielbiam na nie patrzeć i je czuć. Oj daje czadu. Moja córcia niedawno pojechała do szwagierki. Nie będzie jej aż urodzę, już tęsknię!. Loara, zazdroszczę Ci, jesteś już na finishu ciąży. Liczę, że teraz to Twoja kolej by pochwalić się niebawem swoim dzieciaczkiem. Może pod koniec tygodnia już pojedziesz do szpitala, kto wie? Ostatnie dwa dni to nawet dobrze się czuję jakbym była w 7 m-cu . Zgahi nie mam :-) lepiej oddychać. Ale nie widzę by brzuch opadał. :-( Miłego wieczoru http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3dqk3cb9g8s1u.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym tyg zaczęłąm 9 miesiąc :) Dziewczyny czy Wy też jesteście ciągle głodne?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nati ja sama juz bym chciała żeby sie zaczęło bo z dnia na dzien jest mi ciężej i gorzej się czuję Skoro mówisz że lepiej ci sie oddycha to na pewno ci sie brzuch obnizyl...bo to taki skutek:) Poza tym sama u siebie to cięzko zauważyć że sie obniża, ja sprawdzłam tak że kładłam dłoń pod piersi i sprawdzałam ile jest miejsca, teraz juz wchodzi cała bez problemu i jeszcze troche luzu jest do brzuszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Mam pytanko, które już kiedys padło, ale wtedy było jeszcze za wcześnie na takie decyzje. Czy któraś z Was pije napar z lisci malin, herbatkę laktacyjną lub przyjmuje kapsułki z wiesiołka??? Jeżeli czymś sie wspomagacie, to piszcie czym. W sumie mam wszystkie rzeczy w domu, dziś początek 40 tygodnia i zasanawiam się czy np. od jutra czegoś już nie zacząć. Czy w ogóle sobie odpuścić te wynalazki do porodu? Chętnie poznam Waszezdania na ten temat. Nati olsztyn jeżeli łatwiej oddychać, to na pewno brzuch się obniżył, choć mozesz tego jeszcze nie dostrzegać. U mnie to obniżanie trwało jakiś czas - myślę, że tak od 15 lutego na pewno - kiedy to miałam pierwsze odczuwalne skurcze. Do wczoraj nie było tego widać na pierwszy rzut oka, ale też mi było coraz łatwiej oddychać. Zgagi też nie miałam w ciąży, a jak czułam że cos zaczyna mnie palić, to wypijałam 2-3 szklanki wody i po problemie. MalinkaZzz ja mam ciągle oczy nienajedzone, ale nie dam rady za dużo zjeść. Dziś sobie pozwoliłam na dużo słodyczy (1 snickersa i 2 grześki) - w końcu są ostatki. Moje postanowienie na post, to nie jeść słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiolek, 100 lat!!! Zielonytulipan, strasznie slodki ten Twoj Jas, i ma juz takie ladne kolorki, nie takie poporodowo czerwone. :) Loara, szatynka84 ciekawa jestem ktora z Was pierwsza...? Bez wzgledu na kolejnosc mam nadzieje ze obie bedziecie mialy latwe porody. Marcowe szczescie, ta historia twojej kolezanki, to brzmi bardzo w stylu mojego meza, musze mu na prawde wszystko porzadnie przygotowac i popodpisywac wielkimi literami i dac instrukcje pozostawiajaca minimum do interpretacji zeby nie bylo jakiejs wtopy. Ja jakos troche mniej ciezko sie dzisiaj czuje, i noc mialam super przespana. Milego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam straszna chcice slodycze, po trochiu codziennie nie potrafie sobie odmowic, a przez wieksza czesc ciazy nie jadlam wcale. Glodna sie czuje, choc jakos tak dziwnie, i w sumie to nie moge jakos tak duzo jesc. Szatynka, ja przyznam ze jeszcze nie myslalam i zabardzo nie wiem jak to jest z tymi wynalazkami przedporodowymi do picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pije herbate z liści mali od ponad tygodnia 3 szklanki dziennie lekarz mi polecał na ostatniej wizycie i mówił że juz smiało mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaaaG
Hej :) Mogę się dołączyć do Was ? Również oczekuję mojego maleństwa- termin porodu to 19 marzec. Niestety ja prawdopodobnie tego terminu nie dotrwam. Obecnie jestem na Luteinie i podtrzymaniu - maleństwo już ma bardzo nisko główkę i już chce się pchać na świat. Wczoraj byliśmy u lekarza- waży 2475, mamy wytrzymać jeszcze 9 dni- do 1 marca i odstawiamy tabletki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szatynko moja znajoma brała wiesiolek, podobno bardzo nawilza drogi rodne i ułatwiają poród sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny. Na żywo jest jeszcze słodszy, czasem jak na niego patrzę to aż łezka mi się w oku kręci że on jest cały mój :) Jeśli mogę coś poradzić to dbajcie już o brodawki, smarujcie sobie czymś (np bepanthen). Ja smarowałam od 34 tc i nie mam teraz problemu z pogryzionymi brodawkami, ale w szpitalu niektóre dziewczyny strrrasznie płakały z tego powodu. U mnie sprawdziła się taktyka: bepanthen na brodawki przed porodem, a teraz smaruje maścią na brodawki "skarb matki", bo ma przyjemniejszy zapach niż bepanthen, bałam się że ten zapach będzie odrzucał maluszka od piersi, bo dla mnie bepanthen po prostu śmierdzi. Były takie dwa dni kiedy brodawki mnie bolały, ale żadnej krwi nie było i jest wszystko super teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KarolinaaG - witaj :) dawno powinnaś wsród nas być ;) ja mam termin na 22.3 ale właśnie wróciłam od lekarza i mam potwierdzone rozwiązanie cc na 16 marca, przed 8:00 mam być naczczo w szpitalu :/ Dlatego - Loarra - jak chcesz iść na ochotnika, to możesz pójść za mnie, bo po dzisiejszym mam jeszcze więcej strachu w sobie :) Poprosiłam mojego lekarza żeby mi na brzuchu palcem narysował cięcie - o rany... Nie powtórzę mojego komentarza ale stwierdził że sobie zapisze że ma nisko ciąć. Dodał że przecież na plaży trzeba wyjść w bikini ::/ Ale to też nie zmniejszyło poziomu mojego stresu :) Główkę nasza mała misia też już ma bardzo nisko, ale póki co nic nie wskazuje żeby chciała wcześniej wyjść. 28 luty mam usg i morfogie, odebrałem wyniki - pacorków, gronkowców i innych bakterii brak, co mnie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina G zapraszamy:) Ja np. od wiesiołka mam rozwolnienie wiec przestałam zażywać Zielony tulipan...kurde zazdroszczę ci już że masz że sobą Syneczka:) Ja mam maltan więc może faktycznie zaczne smarować choc mi malo czasu zostało to moze cos mi to da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem wiesiołek od 36 tc. Dwa razy dziennie po 2 tabletki. Od 38 tc będę brać 3 razy dziennie po 2 tabletki. Liscie malin mozna pic od 38 tc. Mam więc jeszcze tydzień, by je kupic i nigdzie nie moge znaleźć. W aptekach brak, w 2 sklepach ze zdrowa żywnością też nie mieli i jestem w kropce. Ja poprzednio urodziłam 10 dni po terminie i to było okropne 10 dni. Chce bardzo urodzić na czas albo odrobinke wczesniej... Jest jeszcze metoda pt olej rycynowy ale na to lekarz sie puknął w głowę, więc ryzykować nie będę. A na liście malin i wiesiołka zielone swiatło. Plus seks i spacery:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×