Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Ja kolki też przechodze ale pozatym także refluks więc problemy podwójne Mala ma takze problemy z odbijaniem,jak jej sie nie odbije po posilku to juz wiem ze będzie problem ze spaniem,lezeniem i bedzie marudna bardzo.. Ale coz podaje dalej leki i czekam do 4 miesiaca ,moze minie..:) Delicol tez podawalam ,na poczatku pomagal a potem przestał a jest drogi wiec dalam sobie spokoj,Uzywalam tez espumisanu,infacol i innych bez recepty lekow i twierdze ze szkoda kasy bo wydalam na te leki okolo 300 zl bo kupowalam jak pomagaly a potem tracily skutecznosc.Teraz wiem jedno,dla mojej coreczki ratunkiem sa leki na recepte,tansze i skuteczniejsze,kolki sa nadal ale slabsze w sile:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio 24 h mi marudzila,spala i budzila sie ,bardzo rezyla sie,brzuch twardy jak kamiec podczas prezenia wiec zdecydowalam wczoraj ja odgazowac i doznalam szoku...wylecialo tyle powietrza z niej(gazow) ze mozna bybylo balon tym powietrzem napelnic i odrazu poprawa,noc przespana,zero prezenia,dzis tez zero kolki Uzywam raz na tydzien tych rurek windi jesli widze ze juz nic nie omaga a mala sie mecze dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betty , a tych windy rurek nie mozna uzywac codziennie? a jak nie ta windi rurka to jak sie pozbyc w takim razie tych gazow z brzuszka? a czy Twoja Malutka puszcza baczki w ciagu dnia, czy nic a nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie raczej nie,ja w krytycznych sytuacjach uzywam 2 razy w tygodniu -tak zalecila pediatra bo moja corkA JEST bardzo zagazowana i jak juz nie przestaje puszczac baczki to uzywamy rurki zeby malej ulzyc.Przewaznie puszcza baczki ale zdarzaja sie dni -48 h ze jest bez baczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też problemy z brzuszkiem :/ Mamy zmienić mm na NAN AHA. Moja położna tez prosiła żeby rurek używać w ostateczności i nie nadużywać. Ale faktycznie te rurki to zbawienie. Ja jestem po cc i bardzo walczyliśmy o pokarm. Przyłożyłam mi ją położna na drugi dzień po cc, tatuś pomagał bo się nie umiałam ruszyć. Mała pięknie ssała mimo braku pokarmu, po dwóch dniach dokarmiania ssała już gorzej :/ Pokarm pojawił się dopiero 4 dni po cc. Nadal się karmimy, mała sama się upomina że najpierw cyc :) potem pochłania butle. Pierś to tak na deser, bo pokarmu jest tyle co kot napłakał :/// Któraś z Was pisała że nie zarobi na wkładki laktacyjne - oddam chętnie swoje pudło z 60 sztukami bo jak na nie patrzę chce mi się ryczeć z żalu... Ja miałam być przed cc w szpitalu o 8:00, cc miałam o 12:00, a w piątek o 17:00 mogłam zjeść ostatni posiłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Betty a Twoja corcia ma zawsze wzdety brzuszek? bo mi sie wydaje ze moja ma caly czas :( teraz jak spi to ma miekki , ale ak lezy na przewijaku to ma twardy jak wymachuje nozkami, wiec nie wiem czy to normalne czy to wladnie wzdety brzuszek. Biedne te nasze dzieciaczki, taksie mecza i my razem z nimi :( trzeba to przeczekac i wtedy bedziemy tylko to wspominac :)oby tylko to sie skonczylo w 3 mcu, bo podobno tak moze byc nawet i do 6go mca !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krisii - GRATULACJE :) Dziewczyny 2 w 1 - trzymam kciuki za szczęśliwe i szybkie rozpakowanie :) Marcowe_szczęście - Moja córeczka po prostu nie lubi zostawać sama w pokoju. Jak tylko mnie chwilę dłużej nie ma to krzyczy :P Odnośnie pokarmu po cc to u mnie nie było żadnego problemu. Pierwsze karmienie miałam jakieś 16 godzin po porodzie. Później dziecko większość czasu spędzało pod lampą i było dokarmiane z butelki. Nie miałam laktatora. W szpitalu karmiłam nieregularnie, jak tylko miałam dziecko przy sobie (parę godzin na dobę). Do tej pory nie ma żadnych problemów (tfu tfu tfu) z karmieniem. Mała je około 10-20 minut. Karmię jedną piersią, której mała i tak do końca nie opróżnia, odkładam do łóżeczka i śpi później 3 a nawet 4 godziny. U nas też czasem jest marudzenie, prężenie się przed snem. Jak już uda się puścić bączka to dziecko zasypia. Dawałam jej esputicon ale mam wrażenie, że nie działa. Teraz robię kilka dni przerwy, żeby sprawdzić reakcję córci na ten lek po przerwie. Jak nie będzie efektu to sobie odpuszczę całkowicie. Jak chodzi o dietę to jem normalnie, z wyjątkiem zakazanych produktów oczywiście. Bitee Cappucina - Jeśli chodzi o odwiedziny to my jeszcze nie mieliśmy gości. Maja w niedzielę skończy 4 tygodnie. To chyba zależy od samopoczucia mamy i dziecka. Póki co mamy zapowiedzianą wizytę po świętach. Widzieliśmy się już ze znajomymi na neutralnym gruncie, na spacerze. A powiedzcie mi czy macie problem z odparzeniami? Bo u nas był problem. Zrezygnowałam z chusteczek nawilżanych, przy każdej zmianie pieluchy myję dziecko wodą jak zaleciły pediatra i położna. Udało się wyleczyć a teraz problem wrócił. Ze zdwojoną siłą. Próbowałam smarować linomagiem, sudocremem, próbowałam pudru nivea baby, oliwki teraz testuję mąke ziemniaczaną. Na razie bez efektu. Macie jeszcze jakieś sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzec - my się pielęgnujemy jak zalecała położna i póki co jest ok: kąpiel co drugi dzień w odrobinie Oliatum Soft, potem dokładnie wszystko na sucho, Sudokrem tylko odbyt i okolice bo zawiera cynk, a z przodu Alantanem Plus w maści dokładnie wszystki i głęboko we fałdkach. Pielucha i tyle :) Chusteczki używamy ale często myjemy pupe pod kranem bo też nam położna mówiła, że to lepsze niż chusteczki bo mogą podrażnić. Zaraz po powrocie odwiedzili nas dziadkowie Neli, a potem wpadli raz jeszcze i w moje urodziny sąsiedzi no i powiedzieliśmy pas! Troszkę tego było dużo, nikt nie umiał zrozumieć żeby sie wstrzymać kilka tygodni, a jeszcze mała złapała katar :/ Teraz wszystkim mówimy że jak będzie po pierwszych szczepieniach, gdzieś po świętach, po urodzinach tatusia Neli {mamy urodziny co 2 tygodnie, najpierw Nela, potem ja i na końcu tata Neli, gdyby się urodziła w terminie wstrzeliłaby się pomoędzy nas i była trzecim barankiem} :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie witaminy dajecie swoim dzieciom i czy karmicie sztucznym czy piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Jakoś nie mogę nadrobić tematu, dlatego tylko napiszę od siebie kilka zdań. U mnie generalnie jest wszystko w porządku. Jestem troszkę przemęczona i czasami wolę sobie poleżeć lub zdrzemnąc sie niż wchodzić na kompa. Alicja w nocy jest całkiem znośna, śpi od 22 do 4, potem się budzi i około godzinę trwa karmienie i zasypianie i potem wstaje około 9. Także rano mogę sobie wziąć prysznic, umyć i wysuszyc głowę, ubrac się, trochę umalować, zjeść śniadanie i pogadać z mężem. Natomiast w dzień jest już bardziej aktywna. Śpi od 12 do 14 i od 17 do około 20. O 21 kąpiemy. Jak ona śpi, to ja gotuję obiad, sprzątam, piorę i prasuję. Zostało mi jeszcze 6 kg do zrzucenia, ale myślę że do końca połogu samo zejszie. Rana już się zagoiła, teraz musze kupić coś na bliznę. Może ktoś coś doradzi? Pępuszek odpadł małej po 10 dniach. Ala ma ropiejące oczka i co jedno wyleczymy, to drugie zaczyna ropieć. Przemywamy solą fizjologiczną, rumiankiem i przegotowaną wodę - na zmianę oczywiście, ale jakos nic nie pomaga tego zwalczyć na dobre. Położna twierdzi, że nie ma powodu żeby iść do pediatry... Przez ten czas raz moją córcię bolał brzuszek - myślę, że pewnie ja coś zjadłam. Poza tym jak jej się nie odbije, to trochę ulewa, ale położna powiedziała że do 7 miesiąca życia ma prawo. Tylko trzeba zwracac uwagę czy to co uleje nie ma jakiegoś innego niż mleko koloru i czy nie śmierdzi. Z odbijaniem coraz lepiej sobie radzimy, bo na początku to bya totalna klęska. Pierwsze dni po CC też nie miałam pokarmu, ale przystawiałam małą od razu - w pierwszej godzinie po urodzeniu. Od razu umiała się przyssać, co mi dużo ułatwiło i dało kopa do dalszego działania. Pierwsze przystawienie dla mnie było ciężkie, bo jeszcze byłam pod wpływem znieczulania, miałam założony cewnik, weflon i taka trochę oszołomiona byłam po całej akcji porodowej. Też Wam o tym jeszcze nie pisałam, ale mój poród zaczął się od wywołania, a skończył cesarskim cięciem. Wszystko trwało około 6 godzin. Miło wspominam, chociaż decyzja o CC spadła na mnie jak grom z jasnego nieba i bardzo się tym zdenerowowałam, w oczach strach i łzy. A z perspektywy czasu, gdybym miała wybierać i gdybym wiedziała, że będę się dobrze czuć po CC, to zdecydowałabym sie na nie świadomie. Spionizowali mnie po około 15 godzinach od porodu. Sama wstałam i poszłam wziąć prysznic. Oczywicie towarzyszła mi cały czas położna. Pierwszego popołudnia oboje opiekowalismy się dzieckiem. W sumie ja tylko przystawiałam do piersi, a mąż ją tulił i lulał. Drugigo dnia już sama się nią opiekowałam zanim mąż przyjechał, a na trzeci dzień już nas wypuścili. Pierwszy tydzień spędziliśmy we troje w domku. A już od 9 doby radzę sobie sama z córcią. Mąż wrócił do pracy i pomaga mi przy niej w wieczorkiem wykąpać i w nocy zmienia pieluszki. Czasami odciągam pokarm na wieczór i mąż podaje jej w buteleczce - zwłaszcza gdy wisi cały dzień na cycu i marzę o tym, zeby się położyć. No to popisałam... Mała się kurszta, więc muszę uciekać. Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze dzieciątka. A wszystkim nowym mamusiom gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szatynka84 - moja amela tez miala problem z oczkiem, i w aptece kupilam takie kapsulki malutkie, lebek sie odrywa i przemywa sie oczko gazikiem, 0.30gr zaplacilam za jedna fiolke taka, wysoka ta fiola jest na jakies 5 cm i szeroka na 1cm, taka malutka, zapytaj w aptece. Mojej amelii pomoglo przemywanie oczek tym specyfikiem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze juz któraś z Was zamieszczala ten wierszyk :) Zanim dzieci się urodzą, w Bożym blasku sobie brodzą, przykrywają się chmurkami, rozrabiają z aniołkami Święty Piotr się z nimi bawi, a Bóg Ojciec błogosławi. Gdy z tęsknoty drży już ziemia, wołają do zobaczenia! I skaczą przez nieba progi. Hej smyki! Szczęśliwej drogi! Na każdego anioł czeka, szepcząc: będę miałczłowieka, malutkiego, bezradnego O! Już jest! Witaj kolego! Coś wymyślić prędko trzeba, by nie uciekł mi do nieba, więc zapomnij mój kochany tamte łąki i polany. Zapomniałeś? Znakomicie! No to teraz ciesz się życiem! Gdyby ci się zaś przyśniło jak tam w górze było miło, to pamiętaj ani słowa! Jak umowa to umowa Po tych słowach Anioł Boży lekko palec swój położył na usteczkach niemowlaka. Jeśli kto się zna na znakach już rozwiązał sekret cały: skąd pod nosem dołek mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Gwiazdki, jeżeli mogę coś doradzić :) - nie poddawaj się z tym karmieniem :) jak tylko możesz to poświęć na to dzień, dwa żeby przeleżeć z dzieckiem cały dzień i pozwolić mu na 'cycanie' do oporu nawet jak wydaje Ci się że piersi są puste. U mnie pomagało to na takie chwilowe kryzysy. Produkcja mleka zaprogramuje się w ten sposób sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szatynka, ja nie przemywalabym tych oczek rumiankiem bo ma on wlasciwosci uczulajace , wiec moze nawet zaszkodzic. Mi polecano przemywanie oczek sola fizjologiczna ajk to nie pomaga to do lekarza, bo moze to byc cos ze spojowkami. a ile ma Twoje malenstwo ? po tym co piszesz to Twoja niunia juz ma uregulowany tryb dnia i nocy :) masz szczescie ze tak ladnie Ci spi w nocy , czas na wyspanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram blackberries z oczkami i rumiankiem. Moja starsza miała zatkany kanalik lzowy i okulista absolutnie zakazał rumianku na oczy - podraznia i uczula! Teraz chyba mamy powtórkę bo lewe oczko ropieje. Poprzednio wymasowałam ten kanalik i nie trzeba bylo przetykać. Teraz też troszkę masuję w trakcie karmienia, mam nadzieje, ze pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny ! Wszytkim nowym mamusiom gratuluję a za te nierozpakowane trzymam kciuki, marzec się kończy więc już bliżej niż dalej i bedziecie miały swoje maleństwa w ramionach. Moja Michalinka urodziła sie 18 marca o godzinie 23.55 chciała koniecznie być niedzielną dziewczyną. Ważyła 3290g i długa na 55cm. Po czwartkowej wizycie o której Wam pisałam, kiedy nie pozwoliłam sie zostawić w szpitalu dostałam przykaz aby pojawić się na ktg w niedzielę. Przyjechałam, podłączyli skurczy brak. Później wizyta, lekarka od razu pyta czy zostaję w szpitalu, ja znowu że przecież nic się nie dzieje więc po co, ona że zobaczymy po badaniu. Rozbieram się i ..... wody mi poleciały, ale mi głupio było, więc już było wiadomo PORODÓWKA. Byłam tam ok. 18-stej, skurczy brak, położna mówi: chodzić, prysznic, piłka i czekamy na skurcze. Tak też zrobiliśmy, humorki nam z mężem dopisywały, łaziliśmy w kółko za rączkę, jak jakaś świeża para :). godzina 20-sta pojawiły się skurcze, słabe ale częste, później sie nasilały, około 22-giej rozwarcie na 4 cm i decyzja do wanny, 15 min później miałam już rozwarcie na 7cm i ból niesamowity. Wyszłam z wanny i na łóżko, pobrali mi krew żebym mogła skorzystać ze zzo, na wyniki wydawało mi sie że czekam w nieskończoność, w końcu są mogą podać ale .... rozwarcie 9cm ZA PÓŹNO :( ból nie do opisania, decyzja że dadzą mi jedna dawkę prosto do kręgosłupa bez cewnika, po zastrzyku jeszcze 3 potężne skurcze i ukojenie. A później tylko czułam że musze pchać. Michasia urodziła się sn, nie popękałam nie nacinali mnie, ja czułam się super już 3 godziny po porodzie REWELACJA. Problem miałam z pokarmem. Misia ładnie ssała ale nie było co w rezultacie zniechęciła się i teraz walczymy, Mleko leci ale maleńka kłóci sie z cycem za każdym razem jak ją przystawiam. Odciągam pokarm do butelki i zabijamy pierwszy głodek a później walczymy o cuchanie, narazie czuję że tą wojnę przegrywam ale jeszcze nie wywieszam białej flagi. W nocy Misia ładnie śpi od 4 do 6 godzin. Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze Maluszki Postaram się trochę bardziej udzielać ale najpierw wypracujemy sobie rytm dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wamusie
W oczekiwaniu na rozpakowywanie zapraszam przyszłe i obecne mamusie do wiosennego konkursu W poszukiwaniu Wiosny.... szczegóły: http://www.facebook.com/events/292688274133518/ czas trwania: 26.04 - 26.05 nagroda: odzież ciążowa (świetna też jako pociążowa) książki, niespodzianki organizator: Wamusie i Brzuchatki.pl regulamin: http://www.facebook.com/events/292688274133518/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blackberries-Moja corcia ma wzdety brzuszek jak ma duzo gazów w sobie,jak ma twardy brzuszek to odrazu wiem ze bedzie kolka-slaba lub mocna ale bedzie napewno. Wczoraj ja przepoilam herbatka z kopru i wieczorem strasznie duzo baczkow puszczala tak przez godzine a przy tym byla bardzo marudna i laczliwa ale oplacalo sie bo jak sie "wypierdziala" to w nocy spala od 23 do 3 i od 3.30 do 7.Takze jakby tak baczki puszczala codziennie nawet z takim marudzeniem to kolki by nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chozi o te rurki wiem ze to ostatecznosc ale jak dziecko 24 h mi sie meczy to czuje potrzebe ze w koncu musze jej ulzyc.Nie naduzywam ich ,nie szkodza jej jak rzadko uzywam bo sama tez puszcza baczki i robi kuke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My dalej "kolkujemy" ale tyćku słabiej...synek krzyczy przez sen-nie płacze mój dzielny wojownik..-więc ja nie spię w sumie nic..Butlę podaje już góra raz dziennie :D i 2 nocki śpi tylko na piersi :D ...to karmienie cieszy mnie niesamowicie ale kolki sprawiają,że chce mi sie wyć...nie potrafię patrzeć jak go boli.. Jutro mamy sesję ze Stasiem...jutro mja też 2 lata od kiedy straciliśmy nasze pierwsze dzieciątko.. Myślę,że nasze mały Aniołek czuwa u góry i opiekuje się teraz młodszym braciszkiem ;) Koleżanka mi podpowiedziałą(mieszka w Anglii),że świetne sa antykolkowe butelki z dr Browna-chyba Betty tez je ma...musze się zaopatrzyć.. Miłego piatku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Marcowe Szczescie. Tak mam te buteleczki,i rzeczywiscie mała je z nich wolniej i mniej łaczywie Sa naprawde godne polecenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Już się mi nie chce pisać tego samego ale napiszę- "Ja nadal 2w1" :P Marcowe szczęście-co do tej butelki to moja siostra ją dostała,ale czy jest skuteczniejsza niż inne antykolkowe? hmm..chyb anie bardzo,bo używała ją tylko pare razy a potem przeszła na avent. Dużo pomogły jej właśnie rurki,espumisan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polecam wkładki laktacyje wielokrotnego użytku, wystarczy uprać i wysuszyć :) http://allegro.pl/avent-wielorazowe-wkladki-laktacyjne-6szt-promocj-i2222572460.html Co do odwiedzin to ja uważam że należy przynajmniej miesiac dać odpoczać matce i dziecku..My may pierwszą wizyte zapowiedzianą na świeta (Szymek bedzie miał niecałe 3 tygodnie). Osobiscie uważam że za wcześnie ale to siostra męża wiec nie wypada odmówić :O Ja chusteczki do przewijania używam sporadycznie, myje pupke ciepłą wodą i smaruje Sudocremem, a pachwinki zasypką Alantan Szatynko zazdroszcze że Alicja przesypia tak ładnie noce..Od 22 do 4 rano... Moja starsza córka tak spała, Szymek dziś w nocy co 1,5- 2 godz wstawał..) Rano jak obudził sie o 6 to zasnął ok 8.30 i teraz śpi ale niespokojnie.. Musze sie zaopatrzyć w Espumisan i Viburcol.. MamaMalejGwiazdki ten wierszy jest piękny!! Bitee Cappucina juz niedługo i Ty bedziesz pisałą o kupkach, gazach i karmieniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limka82 - moja przyjaciółka radziła mi wspólne leżakowanie ;) i tak sobie leżakujemy co rano od 3/4:00 w nocy do 9:00. Na pokarm to nie wpłynęło ale są to jedyne godziny na dobę kiedy śpię :/ Po takim leżakowaniu Nela wypija 100 mm plus trochę herbatki i mam godzinę dla siebie żeby coś zjeść, umyć się i wyparzyć butelki na resztę dnia. Marcowe Szczęście - gdzie macie sesje ze Stasiem? My zrobiliśmy małej u Agnieszki Dziduszkiewicz, zakochana jestem w jej fotkach, można zobaczyć na blogu www.fotosister.eu i tez jest str na FB ale nie ma mnie na FB więc nie widziałam :) Z Nelą planujemy sesje jak będzie siedziała żeby był z nią większy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam espumisan i infacol Esumisan pomaga nam jak Natalka kupki nie moze przez dluzszy czas zrobic a Infacol pomaga jak ma kolke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia dostala pare dni temu po bokach czola wysypke,takie drobne krostki w takich skupisakch i niewiem co to jest,czy isc do dermatologa ?Pije mleko bebilon pepti ju od dawna wiec to raczej nie to ,a dzis rano zobaczylam ze jest ich troche wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córcia dostala pare dni temu po bokach czola wysypke,takie drobne krostki w takich skupisakch i niewiem co to jest,czy isc do dermatologa ?Pije mleko bebilon pepti ju od dawna wiec to raczej nie to ,a dzis rano zobaczylam ze jest ich troche wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×