Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nesia

TERMIN MARZEC 2012

Polecane posty

Dziś M w domu więc mam chwilę, żeby napisać... Wczoraj w tej poradni powiedziała, że mały nauczył się pić z butli i zbyt płytko zasysa mi pierś. Dlatego nie może wszystkiego wyciągnąć i się denerwuję i głodny... Trochę to dla mnie dziwne, że przez 4 dni nauczył się picia z butli i dlatego nie chce piersi... Kazała mi go uczyć albo karmić z takim cewnikami wkładanymi razem z piersią do buzi małemu. Ale nie wiem czy mam na to siłe... Pokarmu dziś mam mniej. Po 2 godzinach od karmienia ściągnęłam niecałe 50 ml. To chyba nie za dużo? Ogólnie mam ochotę się poddać. Nie mam sumienia męczyć małego przy piersi. Dziewczyny które odstawiły maluchy napiszcie mi jak to zrobić. Jak się pozbyć pokarmu, żeby mi się nie zrobiło zapalenie... jakie mleko podajecie, jakie ilości i co ile godzin? Trochę mi źle z tym, że nie mam sił walczyć o to karmienie piersią, ale stresowanie się za każdym razem czy się naje czy nie naje mnie wykańcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, ja mam podobnie z tym karmieniem. Moja Amelka possie troche piers i zaraz rzuca nozkami, marudzi, lapie i puszcza piers. Czasami to possie i wypluwa moje mleko. Karmie najpiers z jednego a jak juz placze , to uspokajam i daje drugiego cyca i znow possie troszeczke i placze. Od jakiegos czasu wydaje mi sie, ze bardzo malo je. Ja ja dokarmiam tylko wieczorem aby mi lepiej spala. Tak bylo ostatnio,ze potrafila mi przespac od 20 do 3-4 nad ranem. Teraz od 4 dni wybudza mi sie o polnocy i pozniej co jakis czas, tylko ze ja jej cyca nie daje, dpiero kolo 3. Wydaje mi sie ze to jej budzenie jej spowodowane tym ze mala nie najada sie wystarczajaco w ciagu dnia i to co zje wieczorem jej nie wystarcza na cala noc. Tak mi sie przynajmniej wydaje ..... tez juz mam dosc tego karmienia !!!!!!! bo dla mnie to jest meczarnia, poczatkowo myslalam, ze moze ja brzuch boli, pozniej miala katar i myslalam ze od tego, a pozniej brala antybiotyki itez mowili ze od tego tak nie chce ssac. w sumie juz tak sie meczymy z jakies 3 tyg !! najgorsze jest to ze po takiej akcji z piersi ona tez nie chce butli pic . moze jest tak zezloszczona i dlatego jej nie chce... a jakie macie smoczki w butelce? dalej 1, czy juz 2? Agatko Twoja pociecha tez nie chce spac w dzien? bo moja pospi moze z 30 min gora i tyle i problem z zasnieciem tez ma. A ostatnio to i wieczorami bardzo marudzi jak ma sie klasc spac, a wczesniej przez jakies 3 tyg bylo idealnie, kladlam mala i od razu zasypiala i spala do 4 , mam nadzieje, ze te czasy wroca !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blackberries widzę, że masz tak samo jak ja ;( Co do snu to mały w dzień śpi jakieś 3 razy po 15-30 minut. Wczoraj jakoś wyjątkowo na spacerze spał 3 godziny i później w domu 2. Nie dawałam mu wczoraj butli - był tylko na piersi. Myślałam, że może już będzie lepiej ale od dziś znowu to samo. Rano płacz z głodu. Poszły piersi i butla. No i spał 2x po 30 minut. Ogólnie załamka. Dobrze, że dziś sobota i mąż w domu to jakoś to w miarę dziś znoszę, ale od 2 tygodni jestem strzępkiem nerwów. Płaczę codziennie razem z synkiem ;( My go kąpiemy codziennie o 18. Daje mu pierś (jak marudzi to jeszcze butlę) i śpi od 19 - 23-24. A później wstawanie co godzinę lub co dwie bo w nocy mu jeszcze butli nie dawałam, tylko samą pierś. Więc je o 23, o 1, o 3 i już 5/6 wstaje. I tak codziennie. Nie wiem jak długo to jeszcze zniosę!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem dziewczyny - ja jestem wielką zwolenniczką cyca, ale jak się dziecko odstawiło...po co to się męczyć aż tak. Jak Mati miał 7 miesięcy też się tak odstawił - odciągałam dla niego laktatorem, ale dałam radę tylko 2 tygodnie 6 razy dziennie.Mimo, że miałam elektryczny, to było straszne, ciagle to dojenie...Najpierw nie chciał jeść bezpośrednio z cyca w dzień, potem nawet przez sen nie chciał...i tak się skończyło karmienie! Ja tak odciągałam coraz mniej było, coraz rzadziej odciągałam, piersi przestały być pełne i tak jakoś poszło. Odciągałam tylko tyle, żeby zeszło napięcie. Trzeba koniecznie stopniowo, delikatnie, bo moja koleżanka wzięła ten lek na wstrzymanie laktacji - Bromergan czy jakoś tak, pokarm szybko zanikł, ale piersi jej zostały takie flaczki, że aż żal....Nie wiem, może też stanika złego używała??? U mnie to trwało bardzo długo zanim mleko całkiem zanikło, kilka miesięcy (mimo, że jak już nie miałam napięcia to przestałam odciągać zupełnie), ale cycki zostały większe niż przed ciążą i nieźle wyglądające. No i ja kupowałam dopasowane staniki co chwila, żeby odpowiednio podtrzymywały cycusie i spałam w staniku cały ten czas. Ciekawe, jak tym razem będzie, ale Wika taka cycusiowa, że chyba się sama nie odstawi, tylko na mnie zrzuci tę decyzję, a ja napewno nie chcę karmić 2 lata!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka u mnie też było tak jak u Ciebie i też już nie wyrabiałam w nocy... mały budził się co 2 godziny. Ale odkąd skończył 2,5 miesiąca śpi w nocy 9- 11 godzin. zasypia między 19 a 20 i budzi się 6-7, czasem zdarzy mu się o 5 obudzić. I zmiana trybu spania w nocy przyszła dosłownie z dnia na dzień, nie było okresu wydłużania snu. Więc trzymaj się dzielnie, na pewno kiedyś się to zmieni. a jeśli chodzi o dzień to nadal tak jak u Ciebie śpi tylko na spacerze (to jest godzinka) i w domu dwie drzemki po pół godziny. Chętnie zasypia w nosidełku, ale jak staram się go wyjąć z niego to się budzi i koniec snu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) skorzystajac z okazji,ze odciagam mleko a jedna reke mam wolna to coś tu skrobne:D my po chrzcinach uff:P mały wczoraj cały dzien super spał-jak dawniej a jak przyszło sie ubierac do chrztu to wpadł w ryk...ja cała spocono-zdenerwowana...w samochodzie wyjatkowo troche tez płakał na poczatku potem sie uspokoił. a w kosciele-idealny na pocztku zapłakał jak poszlismy usiasc na ławke (kuzynka sie smiała ze słychac mnie było w połowie kosciołu,gdzie ona siedziala jak mrucze"cii":D:D zaraz na poczatku mszy jak organista zaczal grac mały zasnał i tak sobie drzemał do końca mszy:) obudził sie z wielkimi oczami przy samym chrzcie-az mu sie oczka załzawiły odzimnej wody polanej po główce:) ale nie płakał wcale:) heh a jak przekroczylismy próg domu to znów wpadł w ryk ze goście mieli trudności ze zrobieniem zdj:) he he Potem poszedł spać o 21 i miałam luz żeby wkońcu usiąść z gośćmi:) Fajnie,że juz mamy po chrzcinach:D:P Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) Jak tam u Was? Ja dzisiaj idę ze Stasiem do lekarza po recepte na debridat :(..Pani doktor zasugerowała mi wczoraj przez telefon powrót do tego specyfiku apropo jego dolegliwości z gazami...ma jeszcze go brać żeby poprawić prace jelit...Kupa niby jest codziennie ale "ciśnie" chłopak ponad 12 godzin...to raczej zdrowe nie jest..Śpi dobrze nadal (tfutfu) ale nie mogę patrzeć jak cierpi a skoro mozna mu pomóc to spróbujemy znowu. Martwi mnie moja miesiączka...-dziś mija 15 dzień od kiedy ją mam-zaraz skończę opakowanie tabletek i powinnam dostać kolejną a to takie kredki...Od soboty jem Hemorigen,który miał pomóc-jesli do dziś bym krwawiła mam znowu skontaktować się z moim ginekologiem. Do tego mam zawroty głowy...boję się.. Mam nadzieję,że będzie dobrze Trzymajcie się ciepło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u mnie dalej walka z piersia. Nic nie jest lepiej :( Chyba niedlugo skoncze karmic piersia bo mi szkoda Patrysia. Jak nie karmilam go 4 godziny (bo spal w nocy) i sciagnelam 125 ml mleka z obydwui piersi to duzo czy malo? bo juz sama nie wiem :( Jak odciagacie pokarm to ile wasze malenstwa ml wypijaja na raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno: jak karmicie piersią to po czym wiecie że dziecko już się najadło i nie chce piersi? Wypluwa czy jak? Bo ja to nigdy nie wiem... Mój zasypia przy piersi i go odrywam... albo się przebudzi to od nowa go przystawiam (bo dalej głodny), a jak sie nie obudzi to odkładam do spania.... Kurcze kiedy ja to dziecko obczaję ;) Czy Wasze dzieci też mają taki różny plan dnia? Nic nie dzieje się o stałych porach? Mój ma 2 miesiące i jakoś codziennie o innych porach wszystko. Czy to się kiedyś zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka_30 ja nie wierzę w regularność. Robie wszystko na wyczucie. Jak sciągam po 3 h to mam jakies 100 ml. Jak po 6 h to 200. Moja je z butli na raty, jak wypluwa to nie wmuszam (w przeciagu 2h wypija jakies 200ml) Na raz najwiecej to ze 100 ml. dzis spi od 12 a jest 16. Wczoraj spala ciurkiem od 9 do 12 a potem juz do nocy wcale. Ja mam tyle do roboty z moją 3-latką ze malutką obrabiam mimochodem. Po prostu jak placze i bujak ani karuzelka nie dzialaja to znaczy sie glodna. biore i karmie. Raz jestem na placu zabaw, raz u rodzicow a raz w domu. Nie mam glowy na regularnosc i o dziwo malutka bardzo malo placze, duzo wiecej zajmuje sie soba niz pamietam to u starszej coreczki. Teraz nie mam czasu zaprzatac sobie glowy regularnoscia, godzinami karmien, ile wypila ile nie. Takie murzynskie dziecko:-) I powiem wam że to dobrze funkcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka30 tak dozytalam, ze synek w nocy co chwile sie budzi. A spisz z nim? W takiej sytuaji chyba najlepiej wziac malego do lozka. moze wtedy przespi cala noc a jak nie to latwiej po prostu zeby spal przy cycku i jak tylko zaczyna marudzic to mu cycka to pewnie possie i zaraz zasnie. No taki przynajmniej maialm sposob na starsza coreczke bo ta akurat przesypia noce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilka79 spi w łóżeczku. Boję się go wziać żeby się nie przyzwyczaił do spania z nami...Udało Ci się córkę "wygonić" z łóżka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowe Szczęście - trochę dużo mamy tych "wspólnych rzeczy" ale tym razem mi smutno :/ prosze Cię przebadaj się dobrze - ja krwawiłam miesiączkowo z tą torbielą 3 tygodnie, poza antybiotykiem/ czopkami przeciwzapalnymi/ Hemorygenem brałam jeszcze Cilest po 2 tabletki dziennie i nic :/ Torbiel zniknęła ale krwawienie nie ustało, wrócił mój lekarz, raz jeszcze zrobił usg i zobaczył polip w macicy - kończę brać Unidox/ Cyclonamine i Cilest w serii: 4 dni po 4, 3 dni po 3, 2 dni po 2 i po 1 do końca opakowania :/ Taka ilośc hormonów że mam wrażenie że eksploduje! Krwawie mniej od wczoraj, a krwawiłam od 21 kwietnia :/ Badania krwi wyszły ok, bałam się że nabawie się anemii. Jeśli do przyszłej środy nie przestanę krwawić - szpital i łyżeczkowanie macicy. Mam obiecane że na ostrym dyżurze i tego samego dnia mnie wypuszczą. Też się strasznie boję... Siada mi psychika, od listopada ciągle coś nie tak :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka jak czytam Twoj wpis to wydaje mi sie jakbym ja go napisala. U nas tez karmimy piersia i butelka. mala troche ssie cyca, ale jak przestaje je leciec tak jakby chciala to sie wierci i odrywa od cyca . Albo ssie i poziej wypluwa moje mleko... my tez nie mamy regurlanego dnia. Je kiedy chce i spi kiedy chce, tylkoz ztym spaniem to jest koszmar. W dzien pospi moze z 40 min i wybudza sie, poplakuje i tak kalby ja cos bolalo. Lilka, zazdroszcze coreczki, ktora sama se umie bawic i zajac soba :) moja wymaga duzo uwagi i sama zostawiona na macie dlugo nie polzey, na bujaczku tez jej sie nudzi, najlepiej jak mama ja nosi na raczkach albo gada do niej caly czas !!!!!! martwia mnie jednak te bole brzuszka jak wstaje, Z rana bardzo sie prezy, steka i wybudza, ale kupki nie ma. Dzisiaj natomiast zrobila dziwna kupe, byla taka zwarta z duza iloscia zluzu i grudek... nie wiem od czego. Moze to mleko? daje jej zwykly bebilon, moze powinnam bebilon pepti??? w niedziele wracam do Polksi juz na stale i juz na drugi dzien jae do lekarza pediatry i bede robic wszystkie badania !mam nadzieje, ze nic nie wyjdzie a te wszystki eproblemy znikna szybko !!!!!! modlcie sie za moja coreczke, bo ja juz nie wiem co mam robic :( opadam z sil :( zawsze cos nie tak.... biedna mi sie meczy a ja nie umiem jej pomoc :( wczoraj miala szczepienie i 5 godz po szczepeiniu straszie plakala, ze nie moglam jej uspokic ! trzymalam ja na rekach 8 godz i kolysalam, w koncu usnela. Tak plakala, a ja razem z nia. Co te malenstwo musialo sie wycierpiec i dlej biedna cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamoMałejGwiazdki-zawsze uważałam,że mam najcudowniejszego ginekologa na świecie-ale wczoraj mnie "załamał"-kazał mi jedynie przyjechać po receptę,bo ma dużo pacjentek.... Joasiu...ja nie krwawie dużo-powiedzmy podpaskę mogłabym nosić 2 dni -ale krwawie-do tego czasami lecą malusie skrzepy.W poniedziałek kończę cilest i powinnam dostać okres a od dziś będę brała przepisane tabletki na zatrzymanie krwawienia-czeski film.. I mimo,że czuję się fatalnie(dziś aż mną zarzuciło-zawroty głowy) to od wczoraj mam to gdzieś.. Staś nienawidzi leżenia na brzuszku-więc go kładę codziennie ale dosłownie na pare minut. Od urodzenia miał dwa razy takie etapy kiedy "zapominał" czego się wcześniej nauczył-nie wiem jak to inaczej napisać.Za każdym razem wiązało to się z tym,że znowu dławił się pijąc z butelki czy kiedy leżał na brzuszku główkę utrzymywał dosłownie chwilkę w powietrzu.Ja to wiążę z brzuszkiem-zawsze wtedy miał dni kiedy płakał nie mogąc zrobić kupki,puścić bąka,prężył się,łykał powietrze.-według mnie nic nieprawidłowego.Dolegliwości brzuszkowe mijały-Staś (mimo,że niedługo-bo nie lubi) ale lezy na brzuszku jak sfinks-pije pięknie itd. Wczoraj pani pediatra stwierdziła,że ma słabe mięśnie obręczy barkowej(przedwczoraj i wczoraj mamy "te jazdy"=dławienie smoczkiem itd znowu-drugi raz od jego urodzenia i wczoraj była kulminacja-2 godziny krzyku,prężenia się i dopiero po czopku i zrobieniu 2 kup się uspokoił-potem zasnął wykończony i spocony...po godzinie miałam wizytę u lekarza)i mam z nim chodzić na rehabilitację żeby go wzmocnili i pójść do neurologa-do tego zobaczyłam wielkie zaniepokojenie w jej oczach kiedy na jej pytanie o to czy Staś wyciaga łapki po zabawki powiedziałam,że nie. Uwielbia karuzelę i kręci za nią głowką w każdą stronę,paple do niej jak najety,śmieje się,uwielbia migoczące lamki na macie edukacyjnej ale od kiedy pamiętam nie interesowały go ani zabawki dyndające ani grzechotki-śmialiśmy się z mężem,że pod tym względem jest jak On.. Ja nie leżałam jako niemowlak prawie wcale na brzuchu bo darłam się jak szalona.. Kurde dziewczyny-czy jest źle?Czy coś zbagatelizowałam??Czy wasze dzieci wyciągają rączki po zabawki??Ile leżą na brzuszku dziennie i [po ile razy?Ile czasu (mniej więcej) mają głowki uniesione?-odpowiedzcie mi prosze na pytania bo zwariuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowe szczęście chyba nie masz się czym martwić, bo moje dziecko rozwija się podobnie, a pediatra twierdzi że rozwija się prawidłowo. albo powinnyśmy się martwić razem. Po zabawki sięga od kilku dni (a jest starszy od Twojego Stasia, mój synek jest z 16-02). Od poniedziałku umie przewrócić się z brzuszka na plecy- bo też nie jest fanem leżenia na brzuszku. I właśnie się obudził :) a spał od 20 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonytulipan Zazdroszczę takiego sennego synka ;) Ale podbudowałaś mnie swoim poprzednim postem, że Twój też tak sypiał jak mój Patryk i że to się zmieniło z dnia na dzień. Mój Patryś skończył 2 miesiące więc z niecierpliwością czekam na ciągły sen w nocy. Chociaż zdaję sobie sprawę, że każde dziecko jest inne. Dziś kolejne budzenie co godzinę/ co dwie... Zaczynam nie wyrabiać ;( A Jaś śpi w łóżeczku i karmisz go piersią? Ja dziś na 12 jadę do ortopedy. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Jak byłam w piątek w tej poradni to położna powiedziała mi, że mamy iść do rehabilitantki na obserwacje napięcia mięśniowego. Czy którejś z Was dziecko to ma i jak to się objawia??? Za tydzień mam wizytę kontrolną u pediatry to zapytam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj my też sie zaliczamy do nie lubiązych leżeć na brzuszku:) Dziewczyny zakupiłam wkońcu huśtawke dla małego i powiem Wam rewelacja:D:D zasnął wczoraj z bólem brzuszka o 21 (!) i spał do 3 ale poźniej znów popłakiwania (obawiam sie,że z mojej winy-bo w chrzciny troszke próbowałam różnego jedzonka,a jabłecznik pochłaniałam do wtorku w mega ilościach) o 6 dałam go wkońcu do huśtawki-bo nie mógł biedulka spać i w między czasie ja mleko ściągałam a mały zasnął i sobie jeszcze słodko śpi aż miło;)A tak pewnie musiałabym go nosić:) Marcowe szczęście -mój jest młodszy o miesiąc więc się narazie zbytnio nie wypowiem-bo póki co macha rączkami do zabawek:P Aha a jak go kłade na brzuch to głowke tam mniej więcej ok.1 min chyba ale prawie tyle też leży:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka rozumiem Cie doskonale, ja w podobnych sytuacjach płakałam z bezsilności i ze zmęczenia. Ale wierze że dasz rade, i że niedługo Patryk będzie spał jak suseł :) Jaś od zawsze spał w łóżeczku, a od kiedy przesypia nocki łóżeczko przenieśliśmy do jego pokoiku, bo wcześniej stało w naszej sypialni. Karmię tylko piersią, i jak rano wstaje tak strasznie bolą mnie cycki, mam wrażenie, że eksplodują... dziś obudziłam się na mokrej poduszce i oczywiście z mokrą koszulką... myślałam że to si ę jakoś unormuje, ale chyba muszę wstawać w nocy i odciągać pokarm. tak mnie rano cycki bolą że nie mogę dosłownie się ruszyć... A o napięciu mięśniowym nie mam bladego pojęcia, nie pomogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A odnośnie wyciągania rączek do zabawek, to wymachiwał na oślep w ich kierunku od dawna, ale tak, aby wyciągnąć rączkę i trochę bardziej świadomie tę zabawkę poobracać to dopiero od kilku dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staś macha do zabawek-kiedy się czymś pobudza-powtarza co mu zagugam :D (albo najczęściej prawie powtarza :P) i kiedy się czymś podnieca to maszeruje-rusza nóżkami i rączkami jakby był żolnierzykiem...To chyba jest jakiś objaw -prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żle mnie zrozumiałaś Tulipanku-to jest dobry objaw według mnie-że Stasiu reaguje dobrze a na łpanie łapkami przyjdzie jeszcze czas-mam racje czy sie myle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie tak sobie później pomyślałam że Cie źle zrozumiałam- przecież to bardzo dobrze że dzieciaczki wymachują czym tylko mogą :D ech, ten mój mały rozumek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcowe Szczęście - kawka koniecznie :) jak tylko dojde do siebie! Nelka też maszeruje, nie wyciąga rączek chyba że po butle z mlekiem :) i to jest raczej rzucenie się całą sobą na butle niż wyciągnięcie rączek ;) Raczej ma naturę obserwatora - coś dynda przed nosem toepiej to obserwować ale nie zaczepiać. Tylko za włosy mnie łapie i mój Krzyś mówił że jak leżę tyłem do niej to sięga po moje włosy. Ale zabawki jej nie interesują :) Od dwóch dni można próbować kłaść ją na brzuszku. Chyba kojarzy to z plywaniem na brzuszku bo tak na basenie lubi najbardziej :) Widzę że basen dużo jej dał - nie jest taka spięta. Od dwóch dni jak leży na brzuszku to tak z kilka minut ogląda świat. A jeśli ją położyć na łóżku przodem do otwartej szafy to tak długo podnosi główkę i sie na nią gapi aż nie padnie - przerwa kilka minut i znowu. Ale spać na brzuszku nie lubi. Nadal czuje sie średnio... Marcowe Szczęście - dbają o siebie :) u mnie paczka podpasek nocnych wystarczyła na dzień :/ na noc juz nie :/ Blackberries - wracajcie juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki... dziś bylismy na 2-gim szczepieniu niunia była bardzo dzielna chwilkę popłakała po czym usnęła na 2 godzinki. Co do krwawienia to nie wiem czy dobrze zrozumiałam o co chodzi....ale ja również plamiłam jak zaczęłam pierwszą paczkę tabletek anty, w zasadzie to plamiłam przez cały pierwszy cykl. Wczoraj zaczęłam jeść tabletki placebo ( bo moje tabletki je się bez przerwy na miesiączkę) i dziś dostałam okres, jeśżli można to tak nazwać bo jest raczej bardzo skąpy, no ale może się rozkręci. Poza tym to wszystko u nas jest ok, Lenka zasypia zazwyczaj ok 20:30 i śpi do 7 rano bez przerwy, ale raz w nocy ją karmię butlą "na śpiocha". Pozdrawaiam was gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipanku-rozumek to masz Kochana spory :D Joasiu-byłam u ginekologa po receptę i kiedy tylko weszłam do gabinetu rozpłakałam się.Facet najwyraźniej z tych wrazliwych na kobiecy łzy:)...a tym bardziej te zataczające się(przywiozła mnie mama, bo sama nie dałabym rady)zbadał mni i okazało się,że mam powiększona błone śluzową (krwawię dziś 16-sty dzień) i macica nie obkurcza się tak jak powinna-podobno to "uroki" nie karmienia piersią, cc i antykoncepcji- i oczywiście musiało trafić na mnie ..Dostałam tabletki + żelazo(pewnie mam anemię życia)-tak na marginesie to rodzice dostali je dopiero w 6 aptece :/-mąż w pracy(tak na kolejnym marginesie:P mój mąż też nazywa się Krzyś:))i jeśli nie pomoga do piątku(a czasu zostało jak cholera) to mam dzwonić na prywatną komórkę mojego lekarza i jadę na łyżeczkowanie..Dostałam już skierowanie do szpitala-obiecał mi,że wyjdę po 2,3 godzinach... Jutro mam też wizytę u innego lekarza ze Stasiem..-jeśli dowiem się,że jeszcze z nim coś nietak...dziś wymiękam.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×