Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angelowa

Nowy wątek dla dziewczyn oczekujących na okres/ zrobienie testu!

Polecane posty

Agata musialo sie udac!! :) trzymam super mocno kciuki za jutrzejsze testowanie i zrob w koncu ten test bo nas wykonczysz... ale ja od samego pocvzatku mialam jakies przeczucie i wierze ze jutro sie potwierdzi :) No a ja sie martwie to wysoka temperatura. Fakt, nigdy po @ nie mialam szablonowej 36,6 tylko zawsze 36,8/9 ale nigdy nie przekraczala ona 37 stopni tak jak teraz. Przeziebiona niby nie jestem , lekki kaszel wiec nie sadze zeby to mialo wplyw, czuje sie dobrze. Zobaczymy czy wogole w tym miesiacu bedzie skok temp. Dostalam namiary na super lekarza i jesli do nowego roku nic sie nie uda to pojde do niego, on specjalizuje sie wlasnie w metodach naturalnych wiec mysle ze jak pokaze mu wykresy temp. z 3 czy 4 miesiecy to cos bedzie umial powiedziec. Zobaczymy jak dalej bedzie w tym miesiacu. Poki co Agata myslami jestem z Toba :) temp. podwyzszona, @ nie ma, jestes po terminie.. wszystkie znaki na niebie mowia ze to musi byc "to". Pisz od razu jak tam test wyszedl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andi to fajnie że masz namiary na dobrego specjaliste napewno ci pomoże jednak sądzę, że nie będzie ci potrzeby i wam się uda w najbliższym czasie:):) A powiem ci, że najchętniej to już bym zrobiła kolejny test ale muszę się powstrzymać do rana .....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w kolejny sloneczny listopadowy dzionek! ale mamy ladny ten listopad :) Agata, sciskam kciuki i czekam na wiesci. A u mnie dzisiaj znow temp. 37 stopni ale postanowilam sie tym nie przejmowac, dopiero pierwszy miesiac cos tak dziwnego mi sie przytrafia, moze jest to tez spowodowane jesienna pora, troche mnie katar meczy.... zobaczymy, jak za miesiac bedzie podobnie zaczne sie martwic a poki co zachowuje spokoj. Ja mam dzisiaj caly ranek wolny wiec dajcie znac jak jest tam kto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K@mika
Agata_08 nie trzymaj nas w niepewności, bo mnie już bolą kciuki od ściskania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie!! nie wiem gdzie ona sie podziewa?!? :) Kamilka a co u Ciebie? Ktory dzien cyklu? Jakos jeszcze nigdy nie mialysmy okazji "pogadac"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim :) Andi, u mnie słońca nie ma... Mgła, szaro i brzydko. Surfitka, cieszę się że maleństwo rośnie i że serduszko już ładnie i mocno bije :) dbajcie o siebie, dużo zdrówka :) Agata!!!!!! Gdzie jesteś ??? Dziewczyno, nie rób nam tego ;) ;) U mnie pierwsza noc normalnie przespana :) jakoś sobie radzę, wczoraj pierwszy raz rozmawialiśmy na skype więc nie jest tak źle :) dzięki Wam dziewczyny za słowa otuchy. Dziś 26dc. W poniedziałek, o ile @ mnie nie zaskoczy, robię test. No, może w niedzielę ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co dziewczyny............nic...............wynik testu ujemny, nie wiem o co chodzi 34 dc, piersiochy bolą, nawet jak delikatnie dotknę, sądzę, że chyba powinnam poczekać na @. Nie miałam jeszcze tak długiego cyklu. Może pójdę jutro na betę, przynajmniej będe wiedziała dokładnie co i jak......masakra nie wiem o co chodzi..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestes wreszcie!! ppowiem Ci szczerze ze jestem zaskoczona, bardzo. Bylam pewna ze jak dzisiaj zrobisz to beda juz kikla dni po terminie test bedzie p;ozytywny :( Teraz sa dwa wyjscia, albo ciagle za wczesnie i test jeszcze nic nie pokazuje, albo masz to samo co ja w wakacje, jakis dziwnie dlugi cykl.... Wiem jak sie czujesz, pewnie sie dzisiaj rozczarowalas na calego (skads to znam) ale pozostalo Ci chyba tylko czekanie. Jesli to nie jest ciaza to mysle ze w ciagu 3-4 dni dostaniesz @ i nie martw sie na zapas bo bedzie tylko gorzej. Jeden taki cykl dlugi i nieregularny nic nie znaczy (to wiem od lekarza przeciez).... no albo idz na ta bete.. bedziesz spokojniejsza bo teraz stres moze miec duzy wplyw. Tak czy siak jestesmy z Toba i ciesze sie ze sie odezwalas bo od rana myslalam co tam u Ciebie. Bedzie dobrze, zobaczysz.. jak nie teraz to za miesiac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj andi:) Powiem ci, że nie wiem jak to jest u mnie, w sumie jestem 3 dzień po terminie najdłuższego mojego cyklu (31 dni) więc raczej już by coś pokazało, w każdym bądź razie obawiam się i czuję w głębi, że nic z tego. Chyba zrobię tak, że poczekam do niedzieli a jak nie dostane @ to pójdę do mojej ginekolog. Bo jak co to powinnam dostać @ w najbliższych dniach. Cholera zawsze coś. Rozumię jakbym miała w tym cyklu jakieś mocne parcie na to że się udało, ale ja cały czas mówiłam że wiem, że nic z tego i czekałam na @. A tu taki psikus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bylo podobnie. My akurat wtedy jeszcze nawet sie o dziecko nie staralismy, wszystko bylo zawsze ok (28-33 dni) i potem ni stad ni zowąd cykl 37 dniowy.. tez nie wiedzialam co jest grane ani dlaczego, potem nastepny tez jeszcze mialam dlugi i wrocilo wszystko do normy (chociaz teraz co miesiac troche sie stresuje zeby znow nie byl taki dlugasny). Pisalas ze test owul. wyszedl pozytywny w 20 dniu wiec owul. moze mialas ok.21-22 wiec w sumie poczekaj jeszcze, mysle ze maksymalnie do niedzieli powinnas @ dostac. Kurcze no... a Ciebie bylam taka pewna :( i z dnia na dzien wierzylam coraz bardziej a tu widzisz... ja ten cykl teraz tez mam dziwny jakis przez ta temp. moze jakies jesienne przesilenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem.....może:( Szkoda, nie zostaje mi nic tylko czekać....czekać....czekać itd... mam nadzieję, że długo nie będę musiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno, mysle ze do niedzieli sie wszystko wyjasni. Wiesz co.. jedyna pozytywna rzecz ktora mi w takich sytuacjach przychodzi do glowy to to ze ciesze sie ze tu jestesmy i ze widze ze takie rzeczy nie przytrafiaja sie tylko mnie bo wtedy pewnie bym sie bardzo stresowala.... a tak jak tu sobie czytam to kazda z nas ma jakies takie przezycia wiec mysle ze nie ma sie o co martwic, ze to normalne i ze spotyka kazda z nas... mimo ze zawsze jakos tak smutno jak juz jest nadzieja a potem test wychodzi bialy nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czy siak dopoki nie masz @ i temp. jest podwyzszona jest nadzieja... juz kilku dziewczynom testy wychodzily negatywne a potem jednak okazywalo sie ze sie udalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie :(:( Szkoda...ale jakbyś widziała jak mi się ręka trzęsła rano jak robiłam ten test heheheh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ja tez tak mialam.... najgorzej bylo miesiac temu jak ten pierwszy test wyszedl niby pozytywny i po dwoch dniach go powtarzalam... reka mi drzala juz jak go otwieralam... :( a potem.... NIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra to ja lece dalej, zjadłam obiad i kolejny kurs mnie czeak....odezwe się wieczorkiem ppapap:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata - Mi się wydaje, że masz po prostu długi cykl. Zauważyłam, że to jest regułą, że jak się zaczyna pilnować tych cykli to się rozregulowują. Ja tak miałam teraz, że cykl miał 42 dni i nic. Do dziś nie wiem dlaczego taki długi. Zmarnowałam 9 testów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) A co u mnie? Nic ciekawego, ani szczególnego. Gdyby brać pod uwagę mój najkrótszy cykl to teraz byłabym gdzieś przy końcu tzn jutro powinna przyjść @, ale ucząc się na poprzednim cyklu który trwał - uwaga - 42 dni! - okres mogę dostać nawet 25 listopada, czyli jeszcze mam czas. Nic w tym miesiącu nie czuję, no może tylko zauważyłam, że od ponad tygodnia mam cały czas (sory za bezpośredniość) płodny śluz, przeźroczysty, ciągliwy i sporo, ale jestem przeziębiona, mam chore zatoki, katar i kaszlę, więc może to wynik choroby. Gdybym była w ciąży teraz to bym chyba padła z wrażenia, bo się w ogóle nie spodziewam, zapominam o kwasie foliowym, jestem chora i jem różne leki na przeziębienie no i malowałam włosy. To nie byłby najlepszy początek nowego życia. A wszystko dlatego, że próbuję żyć jak dawniej i czekać aż ciąża mnie zaskoczy i będzie przemiłą niespodzianką - no i troszkę mi się to udaje. Już tak nie wyliczam, nie naciskam, chociaż myśleć i tak myślę. Gdzieś przeczytałam, że zmusić kobietę do niemyślenia o ciąży to tak jak kazać głodnemu wmówić sobie, że nie jest głody. To niewykonalne, ale można trochę stłumić te emocje. Powiem Wam dziewczyny, że dłuższe trwanie w takim stanie oczekiwania na upragnioną ciążę i ciągłe zawody bardzo męczą emocjonalnie i fizycznie, dlatego postanowiłam trochę odpuścić. Przez tych 5 miesięcy (licząc tylko i wyłącznie starania o nową ciążę, bo łącznie to już półtora roku) odstawiłam na boczny tor wszystkie inne cele życiowe, małe i duże plany, bo wyczekiwałam dziecka, które nie przyszło. Teraz mi żal tych zmarnowanych dni. Chcę żyć pełnią życia i oczekiwanie na dziecko sprowadzić do tylko jednego z licznych moich planów. To nie jest łatwe jak się tak baaaaardzo czegoś pragnie, ale dążę do tego i powiem wam, że tak jest mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niecierpiwa ten esej ;) Ale masz rację, cieszę się, że udaje ci się w jakiś sposób zapomnieć może wyjdzie ci to na plus i będzie niespodzianka:) Powiem ci jeszcze, że dzisiaj właśnie mierzyłam rano temperaturę i zdecydowanie spadła do normalnej, 36,6 więc mogłam się spodziewać że popołudniu dostanę @ i właśnie tak się stało:) Jestem już bardzo zadowolona bo wiedziałam, że ma przyjść i czekałam aż w końcu nadeszła:) Ja dokładnie wiem z jakiego powodu przesunęła mi się owulacja, brałam poprostu furaginum na zapalenie pęcherza i wyczytałam, że to właśnie może wydłużyć cykl miesięczny, także ja mam podstawowe wytłumaczenie mojego 35 dniowego cyklu:) Ale bardzo się cieszę, że nowy cykl już się rozpoczął i mogę działać od początku.....na spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane :) Z samego rana zostalam brutalnie pozbawiona zludzeń... Przyszla wredna @ :( :(. Powiem Wam, że z jednej strony nawet stwierdzilam, że to może dobrze, bo jestem teraz sama, mąż wyjechal. No i będę mogla do niego polecieć samolotem :). Ale z drugiej... No, ale nic, nie nastawialam się specjalnie, pisalam Wam wcześniej, że mieliśmy przerwe w "tych" dniach i pewnie nie wyszlo. Najlepsze jest, że jak będę w odwiedzinach u męża, to akurat powinnam mieć owulację :) A i jeszcze kolejna dobra informacja jest taka, że mój M naprawdę się zmartwil jak mu dziś rano powiedzialam. To dobry znak, naprawdę chce być tatusiem :) Życzę Wam milego weekendu dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K@mika
Cześć dziewczynki, zaglądałam tu do Was, ale jakoś nie miałam wystarczająco czasu, żeby coś napisać. Agata_08- byłam przekonana, że tym razem będziesz oglądać dwie kreseczki euphoria83-ona zawsze brutalnie pozbawia nas złudzeń.. U mnie najgorszy moment cyklu. Czekanie. Byłam 10.11. u lekarza. Jeśli chodzi o prolaktynę, którą się martwiłam, pan doktor powiedział, że nie spodziewał się, że będzie tak dobrze. Miałam robione usg i okazało się, że jest piękny pęcherzyk (wyhodowany na clo) i dni płodne więc w te pędy do domu, do mężusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny!! Jestem juz z Wami. Agata, widzisz, dobrze ze sie wyjasnilo, nie bedziesz sie przynajmniej denerwowac ze cos nie tak. U mnie juz tez teraz czekanie, 17dc. w 15 dc mialam pozytywny test owul. ale akurat "nic" nie bylo, bo warunki kiepskie :) no ale za to wczoraj uzylismy :D nigdy jeszcze nie mialam tak pozytywnego testu, druga kreska pojawila sie doslownie od razu i byla znacznie ciemniejsza od kontrolnej, bylam w szoku. Teraz bierze mnie jakies grypisko chyba. Dzisiaj mialam temp. 37.5 ale ciezko stwierdzic czy to juz skok po owulacji czy wynik przeziebienia, ogolnie dzisiaj leze i sie grzeje... za onem szaro buro wiec dobrze ze nie musze poki co nigdzie wychodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Ja policzyłam sobie w końcu dni cyklu i teraz jest 32. Czyli już spokojnie mogę się cały czas spodziewać okresu. Od wczoraj odczuwam wrażliwość sutków, więc coś się dzieje. Gdybym miała więcej testów to bym pewnie zrobiła, ale został mi tylko jeden ostatni niedobitek za 1zł i trochę mi go szkoda zmarnować, bo jak wyjdzie negatywny, to będę znowu musiała wydać kasę na nowe testy. Jakoś mnie bardzo nie ciśnie robić, bo to już lada chwila będzie wszystko jasne. Nawet myślałam, że dzisiaj wstanę z @, ale nic nie ma. Ja właśnie jestem chora, w sumie już mi przechodzi. Zaczęło się od kaszlu, potem katar, a teraz zatkane zatoki i mokry kaszel, ale gorączki nie miałam wcale. Brałam trochę leków, bo uznałam, że pewnie i tak się nie udało a poza tym jak będę czekać to potem nie wystarczy tylko Upsarin C i krople do nosa, ale antybiotyk. Teraz mam trochę cykora, ale w sumie to nie miałam wielkiego wyboru, musiałam coś wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie masz ze czekanie juz za Toba, najgorszy jest wlasnie ten etap :) Ciekawe czy tym razem sie udalo. Trzymam kciuki!! Lekami mysle ze nie powinnas sie martwic. zawsze oszczegaja ale na pewno bedzie wszystko ok. Do kiedy czekasz z tym ostatnim testem ktory Ci sie ostal? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie wiem... teoretycznie chciałam czekać do najdłuższego dnia cyklu czyli do 25 listopada, ale teraz widzę, że coś już się zaczyna dziać, albo @ lada chwila, albo jakiś pierwszy objaw(?) ... Poczekam ze 2,3 dni i zobaczę w jakim kierunku to się rozwinie, bo sądzę, że to może być na @, a jak @ nie będzie i objaw będzie się nasilał to na pewno zrobię test. Będę pisać na bieżąco, bo przy końcu cyklu zawsze jest ciekawie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) No racja... ja z kolei teraz nie mam zupelnie o czym pisac wiec pewnie bedzie mnie tu troche mniej ale czytam Was na biezaco :) A Ty sobie nie mierzysz temp.? Bo wtedy juz bys pewnie szybciej wiedziala co i jak... czy masz podwyzszona czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mierzę, jakoś dziwnie bym się z tym czuła. Gdyby lekarz kazał mi monitorować cykl to bym mierzyła, ale tak sama z siebie nie chcę. Mam nadzieję, że mi się uda trafić tak jak w tamtym roku przez zupełny przypadek, bez żadnych starań. Wtedy jak wyluzowałam to od razu się udało. A jak bym zaczęła prowadzić te wszystkie wyliczenia to bym cały czas o tym myślała i analizowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z jeden strony racja. Ty przynajmniej wiesz ze mozecie miec dzieci. Ja temperature mierze w sumie nie dlatego zeby "celowac" i dokladnie wiedziec kiedy owulacja bo przy moich cyklach chyba i tak na niewiele to sie zdaje ale zeby miec te wykresy jak pojde do lekarza gdyby jeszcze przez kilka miesiecy nam sie nie udawalo. On na ich podstawie pewnie cos tam wyczyta. A ja sie ciagle wyleguje :) Brzuch mnie pobolewa cos ale na szczescie juz nie mam dreszczy tak jak wczoraj. Myslalam ze grypa atakuje pelna para ale chyba w pore wskoczylam do lozeczka... ale tu dzisiaj na forum spokoj i cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×