Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inga na zakręcie

Dziewczyny w długich związkach- są tu takie?

Polecane posty

Salenka , dorabiasz sobie jakies straszne tezy, nie oszukuj sama siebie, i przestan go tlumaczyc. I bardzo mi podpada, ze co chwile piszezs: ''wszyscy mowili'' , ''wszyscy mysleli'', co Cie obchodza wszyscy inni ?? Patrz na SIEBIE, na Twoje wlasne ja, jestes wartosciowa wspaniala osoba, obojetnei czy z facetem czy bez !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jelly Belly niewazne jaką drogą wazne że sama do tego doszłaś ;) Dla mnie Selenka takie szukanie na sił e odpowiedzi to poniżanie się i szukanie desperacko ratunku aby za wszelką cenę to utrzymać :O Wybacz to moje zdanie i obyś tylko nie zapędziła się w tym "za wszelką cenę " i nie zaprzedała w tym własnej godnosci bo naprawde się po tym juz nie podniesiesz :O Pozdrawiam i znikam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle podobnie ja bym do tego jeszcze dosala jedno, mysle, ze nie tylko mezczyzni chca posmakowac czegos innego, kobiety tak samo ! z tym ze moze jeszcze nie teraz, jak ma lat 23, ale jak bedzie miala np 30, 35 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle podobnie, on taki nie jest. On nie chodzi na dyskoteki, nie pije za duzo. Jest porządny. Duzo razy miał okazje zeby wykorzystac kłotnie i się wyszaleć, ale nigdy nie chciał. Zawsze wracał do mnie po paru dniach jakiejkolwiek kłotni czy przerwy ;( Dlatego tak mysle, ale teraz mogę się mylić. Wiem, ze znalazłabym innego chłopaka, nie jestem brzydactwem czy potworem. Nigdy nie miałąm problemu z chłopakami, raczej miałam powodzenie. Ale ja nie chce innego w tym rzecz ;( jego pokochałam całym sercem, jemu zaufałam, z nim przezyłam te cudowne 8 lat, on był zawsze przy mnie. I tu nie chodzi o sex. Kochalismy się moze 4 razy, pierwszy raz w tamtym roku. Wczesniej nie byłam gotowa, nawet nie nalegał. To była moja inicjatywa... A wiadomo jak chłopcy w tym wieku chcą sexu, on rozumiał mnie, nie namawiał. Czekał az będe gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to przeciez nie jet zaden wyznacznik czy chodzi na imprezy, czy lubi skoczyc na piwo itp.... Hmmmmmmm powoli wychodzi szydlow z worka :-/ 8 lat zwiazku z jednym facetem i 4 razy seks....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałam się z nim kochać jak byłam jeszcze gówniarą... Nie jestem taka. Pieścilismy się ale w inny sposób. Zawsze mu to odpowiadało, nigdy nie nalegał, nigdy. I nigdy nie bylo to problemem. Teraz się kochamy, obydwoje jestesmy na to gotowi... I chłopcy, bo mam powodzenie nawet u licealistów, nie wyglądam staro. I mężczyźni, po prostu tak napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze był o mnie zazdrosny ;( mówił ze jestem ładna i zebym mu obiecywała ze zawsze będę jego. Kiedys był chorobliwie zazdrosny, teraz juz normalnie. Ale jest zazdrosny. Nie lubi np jak nosze krótkie spódnice jak wychodze, mówi zebym przy nim nosiła, zeby nikt nie patrzył na moje nogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Selenka, nie obraz sie, ale mam wrazenie, ze jestes jeszcze bardzoi dziecinna, i na Twoim miejscu poczytalabym posty dziewczyn tutaj piszacych, ktore dobrze CI radza.... jakie znaczenie ma to, ze facet zawsze byl zazdrosny w Twojej sytuacji teraz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
selenkaa- a nie mogłabyś dać chłopakowi po prostu spokoju?? Przecież jeśli Cię kocha to sam do Ciebie zatęskni, będzie chciał się spotkać- tak po prostu. Jeśli teraz nie sprawdzisz o co mu chodzi to zawsze będziesz go tłumaczyć, zawsze szukać winnych wokół niego a nie w nim samym. Olej temat, nie dzwoń, nie pisz i zobaczysz co Ci życie przyniesie. Rozsyłaj CV do pracodawców (pisałas, że nie masz pracy), rozejrzyj się za studiami (jak Ci radzi mama), idź do kina. I zacznij być kobieta niezależną bo jak na razie to, sorry za określenie, ale sierota z Ciebie- naprawdę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jelly po prostu wiem, ze mu się podobam. Dalej mu się podobam po 8 latach bycia razem... Tak samo wiem, ze kocha. Takie rzeczy po prostu się wie ;/ Wiem, ze radzą ze mądrze radzą, ale co z tego jak to dla mnie jest trudne ;/ nie jestem taka silna... Zakochałąm się w nim całym sercem przez ten czas. Kiedys byłam silna, całkiem inna. Wiedziałąm, ze jak nie ten to inny. Ale tyle razem przezyclismy, ze jakos samo wyszło ze pokochałam go jeszcze mocniej ;( Nie umiem teraz sie po prostu ot tak o odkochac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniłąm do niego, bo musielismy porozmawiac, to nie mogło zbytnio czekac. I on się zdenerwował i nakrzyczał, a teraz pisze : "przepraszam, ze krzyczałem". I weź tu zrozum o co chodzi. Jakby nie kochał to po ch*j miałby przepraszac?! Miałby to w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Selenka, facetowi mozesz sie podobac Ty, i piec innych. Skoro jestes taka pewna siebie, i tego, ze jestes ta jedyna, to nie rozumiem skad problemy w Waszym zwiazku ?? Pozatym sama milosc w wieluletnich zwiazkach to nie jedyny faktor udanego zycia. Nikt nie kaze Ci sie odkochiwac, tylko zadbac o siebie i przestac sie ponizac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Dzwoniłąm do niego, bo musielismy porozmawiac, to nie mogło zbytnio czekac. I on się zdenerwował i nakrzyczał, a teraz pisze : "przepraszam, ze krzyczałem". I weź tu zrozum o co chodzi. Jakby nie kochał to po ch*j miałby przepraszac?! Miałby to w dupie...'' o rany :-O :-O :-O :-O :-O :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem jelly, i na pewno bardziej mogą mu się podobac niz ja. Ale to tez wazne. czy go pociągam czy mu się podobam dalej. A wiem, ze tak jest. I wiem, ze dltego rozwiązuje tyle spraw przez telefon, tzn chce, bo ma do mnie słabosc. Jak się widzimy nie umie byc przy mnie taki szorstki, ostry itd... A to chyba tez jednak o czyms świadczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nie nie "o rany " ;D musiałam zadzwonic. Pisał od kolegi z tel, wiec zadzwoniłam i odebrał. Rozmawialismy normalnie, ale później zaczął mówic ze jest w pracy itd i nie ma czasu ze mną tyle rozmawiac. I póxniej jeszcze cos powiedziałąm i sie zaczał denerwowac i dlatego zaczął troche krzyczec. Wina była i jego i moja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj w marcu pokazywal mi wzor pierscionka zarenczynowego (7lat) w maju mnie zostawil,,okazalo sie pozniej ze dla innej,,w oczy pytajaf go czy cos z nia kreci mowil NIE!!! wiec mnie juz nic nie zdziwi,,wiem ze faceci klamia,,po tylu latach prosto w oczy, Minely prawie 3 mc,,zyje,,bo musze tak sie czuje, choc jeszcze miesiac temu nie wyorazalam sobie ze wogle bede wstawala z lozka,,a pracuje, wychodze i zakladam maske do ludzi,,ale wiem ze kiedys to przejdzie,,musi! wiec Selenkoo teraz czujesz ze nie dasz rady, ale dasz,,czlowiek sobie nawet nie wyobraza jaki jest silny mimo wszystko. Ja teraz tylko czekam na stan kiedy stanie mi sie oojetny, bo teraz go nienawidze (mimo ze ma dzis te cholerne urodziny) ale nie jestem w stanie mu nic zyczyc!! NIC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość courtney17194
Dziewczyno jestes jego wielkim chodzacym wyrzutem sumienia i dlatego sie tak zachowuje byliscie razem wiele lat wiec nie chce cie ranic choc wie ze musi.Z tego co napisalas on cie nie kocha i nie chce juz z toba byc ale przez to ze tyle przezyliscie razem zawsze bedzie mial jakies uczucie do ciebie-nie mylic z miloscia! miota sie,jest zmienny bo wie ze cie skrzywdzil ale zycie juz takie jest...czasem uczucie sie wypala i trzeba dac sobie nowa szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
selenkaa- no ale co było tak pilnego, że MUSIAŁAŚ zadzwonić?? Ja Ci nie piszę, żebys się odkochiwała. Po prostu zajmij się SOBĄ i zobacz co on zrobi! Jeśli Cię kocha to będziecie razem, a jeśli nie to lepiej dla Ciebie jak sobie to uświadomisz i przestaniesz żyć złudzeniami! Tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tak drogo?
Tak, ponieważ nie ma odwagi szczerze przyznać, że się skończyło i życzy ci szczęścia z kimś innym. Będzie tak lawirował i manipulował twoimi uczuciami aż do momentu, w którym tego nie znieszesz- i zostawisz go. Tym sposobem ciężar skończenia wieloletniego związku spadnie na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i wiesz co Selenko kiedys stanie sie silna kobieta,,tak jak ja powoli sie nia staje,,zawsze moj byly mi mowil ze nie umiem jezdzic,,ze on mnie nigdy by nie puscil w trase,,a nie tylko po miescie(a jezdze po warszawie) a wiadomo jak tam sie jezdzi i wiesz co dwa dni temu odwazylam sie wsiadlam w samochod i pojechalam do swojego miasta rodzinnego w obie strony prawie 600zkm,,i strasznie lalo, mialam okropna pogode,,ale jechala bardzo dobrze, a jaka mialam satysfakcje potem!!! Udowodnilam sobie, ze moge "wszystko" :P i zaden facet mi juz nie wmowi, ze jestem np, slabym kierowca lub inna rzecz, Czas pozwala nabrac dystansu,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu musiałam. Mielismy razem gdzies pójsc, razem dzisiaj. A on mnie tam wysyła samą, bo powiedział, ze nie dostanie w tym tygodniu wolnego. I zebym poszła dzisiaj sama. I zaczęłam mu mówic, ze moze pójdziemy wieczorem jak przyjedzie, i po paru minutach rozmowy zaczął krzyczec zebym poszła sama, ze on za późno konczy prace- o 20. I ze to nic takiego co bym sama nie mogła załatwic i ze teraz pracuje i prowadzi samochód i nie ma jak ze mną rozmawiac... Za to przeprosił. Jesli naprawde tak jest to moze sie w koncu to okaze. Ale nie rozumiem tego. Nie chodzi tylko o niego. Przeciez tak nie mozna, ileby się nie chodziło, lepiej powiedziec cos komus prosto niz tak robic i ranic tą osobę jeszcze bardziej ;( dając jej głupią nadzieje ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akmychy
dziewczyno ile Ty masz lat? postradalas mozg calkowicie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tak drogo?
faceci są w większości tchórzami i idą po najmniejszej linii oporu. Nie powie Ci w twarz, że nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W twarz, dobrze. Ale przeciez moze napisac skoro mu tak cięzko powiedziec ;/ a dalej pisze ze kocha! ;( Wiem postradałam umysł i co na to poradze? ;( kocham go bardzo ;/ i jak to będzie koniec, to nie wiem czy kiedykolwiek kogos tak pokocham, czy nie będę się bała ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Po prostu musiałam. Mielismy razem gdzies pójsc, razem dzisiaj. A on mnie tam wysyła samą, bo powiedział, ze nie dostanie w tym tygodniu wolnego. I zebym poszła dzisiaj sama. I zaczęłam mu mówic, ze moze pójdziemy wieczorem jak przyjedzie, i po paru minutach rozmowy zaczął krzyczec zebym poszła sama, ze on za późno konczy prace- o 20. I ze to nic takiego co bym sama nie mogła załatwic i ze teraz pracuje i prowadzi samochód i nie ma jak ze mną rozmawiac... '' a nie moglas tego zalatwic SAMA ?? ''Jesli naprawde tak jest to moze sie w koncu to okaze. Ale nie rozumiem tego. Nie chodzi tylko o niego. Przeciez tak nie mozna, ileby się nie chodziło, lepiej powiedziec cos komus prosto niz tak robic i ranic tą osobę jeszcze bardziej ;( dając jej głupią nadzieje ;/'' On Ci przeciez dosadnie powiedzial czego chce, ale Ty nie potrafila stego zaakceptowac. Gdyby mi jakikolwiek facet wspomnial tylko jeden jedyny raz, ze chce przerwy, to drugi raz nie musialby tego powtarzac... :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×