Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Sylvia4709 - witaj w klubie! Pewnie Tobie też gadają, że za chuda jesteś? Ja to słyszę cały czas (teraz jak leżę w domu znacznie rzadziej bo sama jestem;). anita.1978 - ten cewnik nie brzmi najlepiej;) Ale widzę, że jakaś trauma Ci nie pozostała więc chyba nie jest tak źle. Ja pamiętam jak kiedyś miałam płukanie żołądka (bolał mnie po prostu brzuch i lekarze uznali, wspierani przez moją mamę, że się w knajpie grzybami zatrułam). To było najgorsze doświadczenie w moim życiu. Rurka do żołądka i te litry soli fizjologicznej. Wtedy pierwszy raz wymiotowałam nosem! Chyba od tego czasu mam traumę odnośnie wkładania w ciało rurek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mi położna robiła lewatywę i do mnie mówi że to nie będzie przyjemne a ja jej na to- że to bardziej dla pani jest takie wkładanie nieprzyjemne, o ona że to dla niej rutyna i norma. Tak jak mi zakładała położna cewnik-ja tu leże rozwalona na maksa , cała "gabrysia" na wierzchu i ona coś tam robi a tu wchodzi kolejna babka i staje przy mnie i się patzry :) a mi tak głupio się zrobiło że szok,ale po chwili pomyślałam zę dla nich to nic nowego i normalka takie widoki. Ja mam takie zdanie że niektóre rzeczy trzeba zrobić i się poświęcić dla dobra dzidzi :) Lalu-lo a kto tobie taksie teksy wali ze ty chuda ? a to tak w trosce czy zgryźliwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anita.1978 - o tym, że chuda jestem to ciągle słyszę od mamy "boże gdzie to dziecko się tam mieści?", "zjedz coś bo on głodny jest!", "gdzie ten brzuch?". Od siostry oczywiście, od teścia (ostatnio pytał czy to 4 miesiąc a jestem w 34tc...). Wnerwiają mnie te komentarze! A powiedz jeszcze czy to wkładanie cewnika jakoś długo trwa? Leżysz tak z rozdziawionymi nogami i co? Pewnie ten pierwszy moment jest najgorszy jak zaczynają wkładać rurkę? Ja muszę wszystko wiedzieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolula to twoja decyzja w jaki sposób bodziesz karmić dziecko. Wydaje mi się, że początek macierzyństwa to trudny okres i jesli cos nas unieszczęśliwia szukać sposobów na zastąpienie tego. W mojej bliskiej rodzinie 3 dziewczyny karmiły mlekiem modyfikowanym od samego początku- dwie z wyboru a jedna nie miała pokarmu. Wszędzie piszą że mleko matki jest najlepsze i niezastąpione, ale przecież wiele kobiet od początku karmi modyfikowanym i dzieci sa zdrowe i niczego im nie brakuje. Nie będziesz gorsza matka jesli postanowisz karmić butelką. Po co masz się denerwować i negatywnie przezywać kazde karmienie- dziecko tez wyczuwa emocje. Jedyny minus przy karmieniu mlekiem modyfikowanym to koszt , którego nie ma przy cycku. Jednak za to możesz jeść co chcesz i karmić mogą wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Indianka25 - ja to bym najbardziej chciała karmić mlekiem odciąganym przez laktator z butelki. Takie połączenie butelka +_ mleko matki, niestety każdy komu o tym mówię nawet słuchać nie chce. Moja siostra oczywiście wyciąga swoje teorie, że mały będzie się źle rozwijał itpo wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anita, w pierwszej ciąży przytyłam 7 kg więc też niewiele, po prostu tak mam, a na żadnej diecie nie jestem bo na szczęście nie muszę :) Jem normalnie wszystko na co mam ochotę i momentami tak się najem, że sama jestem zła na siebie bo się ruszać nie mogę z przejedzenia :D Lola_lu no też cały czas słyszę, że jestem chuda i nie wyglądam na swoje tyg ciąży, a teściowa czy siostry męża się śmieją, że mam mniejszy brzuch niż one ale to tak wszystko w żartach bo wiedzą po pierwszej ciąży, że i tak nie przytyję więcej. Mój mąż wczoraj nawet stwierdził, że mam "chudy pyszczek" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie dzwoniłam do swojego szpitala z pytaniem, co musze miec przy sobie jak przyjade na poród i okazało się, że dla siebie tylko przybory toaletowe a dla maluszka pampersy. A jeszcze niedawno słyszałam, że ubranka, kremy itp itd. A tu taka niespodzianka :) torba lżejsza bedzie o połowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexiasz - oj, to dziwnie, że ubranek nie trzeba. To co oni mają swoje, w które ubiorą malucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola ja karmiłam synka do 1 roku, po czym sam odstawił pierś:) I co też jestem zła matka bo dziecku nie dawałam pierś do 2 roku zycia;) hihi śmieszne podejście mają niektóre mamy:) Nie przejmuj się takimi rzeczami:) Moja siostra natomiast karmiła 2 tygodnie, bo okazało się, że Jej synek ma skazę białkową i nie toleruje glutenu, dostawał śmierdzący Nutramigen i wcale nie tępiłam Ją za to. Chyba musiałabym być zdrowo popieprzona by mieć do Niej jakieś "halo", bo tak jak dziecko wyglądało to żadna z nas by nie chciała widzieć dzidziusiów:/ Wysypka, pęknięcia skóry itd. Wszystko wina alergii. Ale nie dało się po prostu odstawić pewnych pokarmów i dalej karmić piersią. Lola uważam, ze powinnaś spróbować, kto wie czy jednak nie zmienisz zdania, ale jeśli będzie to dla Ciebie faktycznie męczące to nie masz co się zmuszać, bo tak jak któraś Dziewczyna napisała bdzie kosztować Cię to więcej stresu niż to warte. I wcale nie będziesz złą Mamusią:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu też nie trzeba miec ubranek, ale można.Ja nie biorę. Za to trzeba mieć kosmetyki dla dzidzi co dla mnie jest kretyństwem, jak rodziłam synka to dawali maść z wit. A, która jest super i tym się pupę smarowało po przewinięciu a resztę robiły pielęgniarki po kąpieli szpitalnymi kosmetykami:) A dla siebie to musze mieć wszystko, z synkiem dostałam i piżamę i podkłady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragoniki - to u Ciebie było całkiem odwrotnie niż słyszałam u znajomych (może specyfika miast / szpitali. Bo zazwyczaj mówią, żeby zabrać tylko ciuchy dla dziecka a kosmetyki i pieluchy są na miejscu. Ja tam biorę wszystko - pakuję się jak na wojnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też trzeba mieć wszystko swoje. Rzeczy przygotowane do spakowania zajmują masę miejsca w szafie. No bo pampersy, 3 paczki bella mama, wkładki laktacyjne, podkłady, kosmetyki moje i dziecka, pieluszki tetrowe, kocyk, rożek, 4 ręczniki (2 moje a 2 dziecka), 4 koszule i szlafrok (2 do porodu, 2 do karmienia), klapki pod prysznic, kapcie i cała masa innych rzeczy. Myslicie, że mogę mężowi przygotować w rożku rzeczy dla małej tuż po narodzinach? Tzn pampersa, pieluszkę tetrową, body, pajacyk, czapeczkę i niedrapki spakować do rożka by miał pod ręką i nie szukał w torbie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lola-jak zakładają cewnik to nie boli ale przyjemne nie jest , to trwa chwilę i nie jest takie straszne. U mnie w szpitalu nic nie trzeba mieć dla maluszka, wszytsko daja oni od kosmetyków po ubranka i pieluszki, Tylko jak ja wychodzę ze szpitala zostawiam torbę a w niej- ubranka dla maluszka jeden komplet, chusteczki do dupci, paczkę pieluch i kilka pieluch tetrowych , tak było ostatnio i podobna torbę tez zostawię . Także co szpital to inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanka- to ty jak no wojnę pojedziesz obładowana torbami :):) jak to wszystko spakujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam zaraz jak na wojnę... Raczej jak na trzy tygodniowe wczasy :) Jak się nie zmieszczę do torby to wezmę mniej np tylko 1 paczkę bella mama, 2 podkłady a nie całą paczkę itd A potem mąż mi dowiezie co będzie potrzebne. Mieliśmy dziś jechać oglądać porodówkę ale zaspaliśmy :) Pojedziemy zatem jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu dla dziecka też nie muszę nic mieć, tylko rzeczy na wyjście. Ubranka, rożki, kremy, pieluchy dają. A dla siebie to co standardowo do szpitala - koszula, ręcznik, klapki, kosmetyki, bo podkłady dają. Także ja już torbę mam spakowaną i nie jest za wielka całe szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mające termin na początek kwietnia: kupujecie jakiś kombinezon wiosenny na wyjście ze szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kupuję, ale mam taki cieplejszy - futerkowy pajacyk z kapturkiem i podszewką, więc myślę, ze na wyjście wystarczy:) dzidzi będzie w rożku a na to najwyżej dam kocyk:) Mam nadzieję, ze będzie już ciepło, bo zapowiada się szybkie nadejście wiosny:) Tym bardziej, ze to kwestia przejścia ze szpitala do auta:) A jak będe potem potrzebować to dokupię, ale raczej nie sądzę by był potrzebny jakiś kombinezonik:) Mam też cieplejsze bluzy (5 szt.) już kiedyś dawałam link jak to wygląda ale zaraz jeszcze podrzucę jak znajdę:) i do tego polarowe i z pluszu spodenki:) Co szpital to inaczej:) Najgorzej to chyba jak trzeba brać dla dzidzi ciuszki, bo wiem, ze lubią ginąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie zastanawiam się jak obwinąć dzidzi w rożek i wsadzić Go w fotelik samochodowy:) hihi ja mam śpiworek jeszcze, więc chyba na ten czas przyjazdu wezmę Małą w śpiworek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KoroczykopinczewiczewskA > a tak na marginesie to co to za zasady, że trzeba dzidzi wynieść ze szpitala w foteliku samoch. A jak ktośnie ma i nie potrzebuje by kupić... :) Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja własnie nie mam kombinezonika :( Mam grubszy polarowy komplet z kapturkiem ale 3-6m więc bedzie za duży. Pajacyk polarowy w 62 też mam ale cieniutki :( A co myślicie o czymś w tym stylu: http://allegro.pl/show_item.php?item=2166413472 Chyba szpital nie wtrąca się co do fotelików, ostatecznie ktoś może mieć blisko i zabrać dziecko na rękach czy w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka- ja mam podonby kombinezon co ty podałas link- nie za ciepły i nie za lekki- w sam raz na wyjście ze szpitala i taka przejściową pogodę, ja kupiłam rozmiar 0-3mieś 62cm za około 8zł :) i mam tez taki podobny ale większy na 6-9 mieś(68zm) na później -wczesna jesień i też za jakieś grosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem z Łodzi i leząc w szpitalu CZMP widziałam ze dzieci sa wlasnie w ten sposób wynoszone - potem rozmawiałam z kobitkami ze szpitala i one mi to powiedziały ja tez wczesniej nie wiedziałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam kombinezonik taki nie za ciepły oczywiście niebieski- z kapturkiem i takimi słodkimi uszami. W sumie duuuuuzo mam niebieskich ciuszków a planowałam nie kierować się płcią przy zakupach. Kupiłam dzisiaj półeczkę pod przebijak z ikei ciekawa jestem czy się przyda czy faktycznie wszystko będziemy robili na kanapie w stołowym. Tak czy siak kanapy jeszcze nie mamy:) http://allegro.pl/ikea-sniglar-stol-do-przewijania-dla-dzieci-i2019445214.html Chciała bym kupić stanik do karmienia może macie już jakieś kupione z allegro i możecie polecić że dobrze leżą? Zresztą zastanawiam się czy piersi jeszcze trochę nie urosną jak pojawi się w nich mleko?? jak wybrać rozmiar?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj widzę że prawie wszystkie kobiety już są gotowe to wielkiego dnia. Śliczne są te kombinezony i najlepiej dzidziusie wygladaja w takich ciuszkach. Sama planowalam kupić kombinezon ale mam polarowy po syneczku choć mam jeszcze trzy bluzy puchate więc jeszcze pomyśle jak malenstwo ubrać. Ale dziś była sliczna pogoda oczywiście spacerek zaliczylam z synusiem do tesco miałam straszna ochote na pomarańcze a skończyło się na 6 reklamowkach zakupów hi hi. Dzisiaj miałam straszny dzień nerwowy i w ogóle zrobilam obiadek posprzątałam wc i wzięłam się za pranie ciuszkow na polepszenie humorku cały automat różowych cudenkow ale tego sporo wyszło. Kilka rzeczy zamoczylam w mydlinach fajnie żółte plamy zeszły . Ma któraś Z was dobry sposób na pozbycie się rdzy z ciuszkow?? Niefortunnie polozylam spodenki na kaloryfer i powstały plamy ze rdzy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×