Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

Aj a u mnie pochmurno ponuro i wogle do d... ;/ Aż nie chce się nic robić.. Całą niedziele leżę w łóżku i już aż kości od tego leżenia bolą eh.. ;/ Już nie mogę się doczekać aż przytulę malutką do siebie ;) Ciekawi mnie jak będzie wyglądała itp i wogle wszystko o macierzyństwie mnie ciekawi .;) nowe doświadczenia w życiu , nowe wyzwania ajj . ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. w weekend cos mało wpisów pojawia się na naszym forum. Ale ja tez jakos nie często sie udzielam. Strasznie tyje ostatnio. Nie wiem, cosie dzieje. Do tej pory takładnie misie ta waga rozkładala, a teraz juz widzę drugi podbródek... Wiem, że troche przesadziłam z jedzeniem, ostatnio miałam wilczy apetyt, ale nie umiałam sie powstrzymać. Aktualnie mój mąż jest na "diecie". Postanowił zrzucić parę kilo i nie je kolacji. Myślę, czy to dobry pomysł, by też tak robic. czy dzidziuś nie będzie głodny. No ale postaram sie jakos racjonalniej odżywiać, chociaż coraz mniej jest we mnie silnej woli. Jak Wam minął weekend? Ja mam w środe wizytę u lekarza i już nie moge sie doczekać. marze też o tym, żeby juz przytulić swoje maleństwo. Od jakiegos czasu wietrzę na balkonie materacyk do łóżeczka. Cały czas smierdzi. Strona kokosowa jest ok, ale ta gryczana - okropieństwo. Tez miałyscie taki problem z materacykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kwietniówki. Nawet nie próbuję nadrobić Waszych wpisów. Tyle się ostatnio dzieje w kwestii przygotowań przed porodem. Wszystko wskazuje na to, że zostanę marcówką. :) Na piątkowej wizycie lekarz powiedział, że ciąża jest donoszona i mam czekać na bóle. Synuś waży 3420g, poza tym jutro jadę do diabetologa i mogę już zostać na oddziale do wywołania porodu. Poza tym od środy plamię więc wszystko się już tam przygotowuje. Brzuszek też jest bardzo obniżony. Trzymajcie kciuki. Pozdrawiam i miłej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow Hannelka to już tuż tuż... Trzymam kciuki :) Ja w środę mam lekarza więc dowiem się co i jak, też bym już chciała mieć małą przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :) widzę, że każda sie juz tak niecierpliwi. popatrzcie, tyle miesiecy za namia ostatniego nie dajemy rady przetrwac, każda chce urodzić w marcu :) i dobrze, bedzie już lżej, tylko ważnre, żeby donosic. Hannelka na kiedymiałas termin? Kafka Ty robiłas budyn domowym sposobem? prosze o przepis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ;) jeszcze troche dziewczyny musimy wytrwac i zaczniemy sie rozpakowywac .;) oby wiosna szybciej przyszla to i pod koniec samopoczucie lepsze bedzie..;) Hannelka no to 3maj sie .;) mi na ostatniej wiycie lekarka tez juz mowila ze w razie co to jechac do szpitala ;) wyjasnila jakie papiery ze soba zabrac i wogle..;) a teraz nastepna wizyte mam w piatek.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuśki :) Stan po nocy - niewyspana , spuchnięta i wszystko boli :) Ale za oknem słońce jak na razie i może będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) ja dzis mialam mozna powiedziec super noc !! bo tylko wstalam 2 razy do siusiania i tak to nic:) od razu zasnelam i spalam :) takze wiadomo ze bol byl przy przewracaniu sie na bok ale dla mnie to juz naturalne wiec na takie bole nie zwracam uwagi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki :-) Ja dzisiaj czuję się nieźle.....Chociaż cukier na czczo 114:-( A tak w ogóle to wiosna idzie i będzie dobrze.Też chciałabym już być po porodzie:-) Nastusiaelo,- ja jestem po rozwodzie,a co Cię szczególnie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialam wiedziec gdzie to sie zalatwia ( jak sie nie ma kasy ) co trzeba wypelnic , podac u kogo no ogolnie wszystko i do tego jak ma sie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki powiedzcie mi jakt o jest z tym macierzynskim ? cyz mi sie nalezy jak pracowalam na pol etatu?? i czy to sie zalatwia gdzies czy jest automatycznie to dostajemy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) Hannelka-->mocno trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo:))) Ja mam wizytę jutro więc również nie mogę się doczekać. Dłuży mi się ten ostatnio okres przed porodem:P Ogólnie nocka przespana, głupie sny były ale dałam radę, no i nie chapałam ku uciesze mojego P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczka-->znalazłam coś takiego: "Jeśli ma Pani status pracownicy, jest zatrudniona na umowę o pracę i w czasie trwania stosunku pracy urodzi Pani dziecko, to przysługują Pani zarówno urlop macierzyński jak i zasiłek macierzyński, który wynosi 100% podstawy wymiaru (co oznacza, że otrzyma Pani całą pensję). Przywileje związane z macierzyństwem takie jak urlop i zasiłek przysługują pracownikom czyli osobom pozostającym w stosunku pracy. Nie ma tutaj znaczenia wymiar czasu pracy. Zatem po urodzeniu dziecka skorzysta Pani z urlopu macierzyńskiego w obowiązującym wymiarze. Zasiłek natomiast jest świadczeniem przysługującym z ubezpieczenia chorobowego. Będąc zatrudnioną na umowę o pracę obowiązkowo podlega Pani temu ubezpieczeniu i jeśli w trakcie jego trwania urodzi Pani dziecko, zasiłek się będzie należał. Podstawa prawna: Art. 29 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz.U. nr 60, poz. 636 ze zm.) Art. 180 Kodeksu pracy."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Ja wyjątkowo dzisiaj się wyspałam, tylko dwa razy obudziłam się i spałam aż do 8. Od razu lepiej się czuję :)trochę mi tylko w nocy podokuczały kolana. Zaraz idę do przychodni odebrać wyniki na te pierwotniaki GBS, obawiam się, że mogę je mieć .... Ja jestem po rozwodzie ale moje małżeństwo trwało tylko 3 miesiące to było 10 lat temu, błąd młodości wyszłam za psychopatę. Teraz od grudnia mam nowego i dobrego męża. Tylko, ze mnie denerwuje bo gra w gry komputerowe :O siądzie jak dziecko i potrafi cały dzień grac. miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak,trzeba zacząć od pójścia do sądu,tam Cię skierują do odpowiedniego pokoju.Ja tak zrobiłam...Pani mi wszystko wyjaśniła,podpowiedziała jak napisać pozew.(Poza tym w internecie też są wzory.),powie Ci jakie dokumenty,napewno: pełny odpis aktu małżeństwa,akty urodzenia dzieci,zaświadczenie o wysokości zarobków jeśli ubiegasz się o zwolnienie z kosztów.Dobrze by było mieć jakieś dowody zachowań człowieka,świadków. Nie jest to fajny proces, ale do przejścia.....mi zajęło to rok.Może miałam "łatwiej",bo mój eks został skazany za znęcanie się fizyczne i psychiczne nade mną i córkami, a sprawę media nagłośniły w zakresie ogólnopolskim. Jak już coś postanowisz,to najlepiej trzymać się obranej drogi.Każdy dowód jakikolwiek jest na cenę złota,a udowodnić czasem ciężko bo wszystko dzieje się w 4 ścianach. Ale ponoć są rozwody kulturalne bez orzekania o winie.Ja miałam inny.Eks został pozbawiony całkowicie praw do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam niecierpliwe mamuśki ;). Sama się doczekać nie mogę już, wg terminu z OM mała powinna być ze mną za równy miesiąc ;p. 21.03 mam wizytę i już bym chciała na nią iść :). Natusiaelo rozwodzisz się? A dlaczego? Chyba u Ciebie nie było problemów i wszystko w porządku, wybacz, że jestem taka wścibska ale ciekawość mnie ostatnio we wszystkim zżera.. Czy wy również macie wzmożoną ochotę na seks?? Tak jak całą ciążę mógłby dla mnie nie istnieć to teraz bym się kochała co chwilę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Hanelka no to trzymam kciuki za szybki, bezproblemowy poród :) Co do nocy to była troszkę lepsza niż ta wczorajsza ale bez żadnej rewelacji. Coraz częściej budzą mnie skurcze i to takie dosyć bolesne. Wczoraj rano miałam takie skurcze, że już niewiele brakowało żebym jechała do szpitala :( stwierdziłam, że idę zrobić sobie gorącą kąpiel i co ma być to będzie bo albo skurcze się nasilą albo gorąca woda sprawi, że miną. Na szczęście po gorącej kąpieli przeszło. Co prawda później wracały jeszcze parę razy ale już nie takie mocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny pytanie głównie do mam : Czy Wasze dzieci też są takie krnąbrne i uparte? Mój np wie, że nie wolno uciekać że gdy się go woła to ma przyjść spowrotem (sam potrafi o tym mówić) ale jak przychodzi co do czego to masakra. A jak go złapie to histeria łącznie z tarzaniem się po ziemi. A w 9 miesiącu ciąży ciężko mi się za nim biega. Nie wiem czy to ten bunt dwulatka? A np dzisiaj rano krzyk, że kasza ma być teraz i koniec on nie będzie czekał płacz lament, poprostu z głodu dziecko umierało (w brzuszku mu burczy itp) a jak już kasze dostał to się bardziej bawił i strasznie długo ją jadł. A ja zaczynam tracić cierpliwość :( Dziewczynki widzę, że się kolejna marcówka szykuje :) Nastusielo a co się stało, że o rozwody się pytasz? Ja się na tym nie znam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROZWOD ciezki temat ale czasem trzeba sie nad niem zastanowic u mnie jest raz dobrze raz zle szkoda czasu na rozdrabnianie sie a na forum nie chce o tym pisac ale jesli tylko ja mam sie starac i ciagle wyciagac reke i sie prosic o przytulenie to cos jest nie tak a jesli odpuszcze to mozemy sie dlugo nie odzywac az znow ja przyjde pierwsza do zgody mimo ze jestem bez winy czasem mam dosc bo chce byc dla kogos wazna a nie tylko slowa kocham cie a nie sa niczym podparte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwona19 > ja mam z seksem problem bo odkad leze i wszystko mnie boli, boje sie ze cos sie stanie z dzieckiem..moj wariuje, a ja ciagle go odtracam. ale czuje ze powoli zaczyna akceptowac to,ze ja po prostu sie boje..Mam ochote ale jak dochodzi co do czego to juz nie chce :( Smutno mi,ze tak karce swojego, ale tonie moja wina,ze jestem spieta.... co wieczór boli mnie kregosłup, po 1,5h mnie mój masuje bo płacze, tak boli...Wczoraj sie poryczalam, pekłam..zaczynam sie bac porodu...nie bólu, ale ze jestem taka ciasna i malutka,ze synek nie wyjdzie przez pn ale przez cc.... a tego nie chce Czuje sie przejechana przez walec.. BUZIAK DZIEWCZYNY ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastusia nie podejmuj pochopnej decyzji. Zaczekaj do rozwiązania i momentu jak już się będziesz czuła lepiej, wtedy szczera rozmowa (może nawet i nie jedna) i jakoś dojdziecie do porozumienia. Rozwód to w sumie ostateczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) Mi na L4 tak szybko mijają dni, że czasu na wszystko brak....od tygodnia zmagam się z praniem i prasowaniem ciuszków dla malucha, bo po godzinie prasowania już mi ciężko i słabo... już 36 tydzień się zaczął-jeszcze miesiąc i będzie po wszystkim-mam nadzieję:) co do porodu, jakoś przestałam się bać- nastawiłam się na myślenie: co będzie to będzie:) a skurcze, to jeśli przypominają te "okresowe" to myślę, że da się przeżyć;) w końcu nie jesteśmy pierwsze ani ostatnie co rodzą:) od koleżanek co już urodziły tylko słyszę,żeby mocno oddychać przy skurczach, oddechami zwalczać ból oraz żeby przy parciu zamykać oczy, bo żyłki popękają:) torbę do szpitala już mam prawie spakowaną:) A co do dzidziusia w domu, mam pytanie do doświadczonych mam - w pierwsze nocki lepiej luźno położyć go w łóżeczku i przykryć kocykiem czy wsadzić do becika, by nie czuł się przerażony przestrzenią? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moim nie da sie rozmawiac na pytanie co dalej : nie wiem chcesz byc z nami : nie wiem kochasz mnie ?? : przeciez wiesz mozemy powaznie porozmawiac : daj mi spokuj itp poprostu z tym czlowiekiem nie da sie nic ustalic nie potrafi powaznie porozmawiac a ja juz mam dosc nalegac na rozmowe czy zeby w koncu cos postanowil a i tak to nic nie zmienia a tylko sie wkurzam i wpadam w histerie a jak zaczne w nerwach czyms rzucac to mowi ze juz mnie nie kocha jak sie tak zachowuje i szlag by mnie trafil a jak sie pogodzimy to znow odzywa sie normalnie a ja nie potrafie sie gniewac wole zalagodzic wszystko ze wzgledu na corke zeby nie widziala naszych scen a mimo to w srodku mnie to jego zachowanie i slowa bola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dziewczynki wlasnie sie dowiedzialamm ze moja kuzynka, ktora miala termin taki jak ja poridu, urodzila w sobote martwe dziecko :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ani00 - ja małego po przyjeździe do domu normalnie położyłam do łóżeczka pod kołderką, którą na drugi dzień zmieniłam na kocyk. nastusiaelo - to trochę przekichane. Nie zazdroszczę ci sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku! A zmarło przy porodzie czy urodziło się już martwe? Bardzo przykre... nie wyobrażam sobie tego....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie szczegolow nie znam :( narazie wiem tylko tyle ze martwe sie urodzilo. ale wydaje mi sie ze poronila i rodzila martwe a nie ze rodzila zywe :( ale nie wiem jeszcze nic bo narazie nikt o tym nie chce mowic a nikt tez nikogo nie pyta... no ale wiecie... w sumie ona dalej pracowala.. a ja uwazam ze to juz jest blad. czula sie swietnie caly czas ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×