Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

krisii

KWIECIEŃ 2012!!!!

Polecane posty

No od becika się zaczęło... potem doszłam jednak do wniosku, że lepiej kupić komplet bo wszystko ładnie razem pasuje. Niby nie chciałam jeszcze kupować kołderki i poduszki ale jak podliczyłam to co chcę kupić to się okazało, że taniej wyjdzie jednak zestaw. Ogólnie całe mieszkanie mamy w ciepłych kolorach (żółty, pomarańczowy, niebieski i brąz) dlatego idealnie mi ta pościel współgra. No i wózek brązowy więc też ładnie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka_81
Dziewczyny, ja właściwie też nic jeszcze nie mam. Chociaż mialabym ochotę pochodzić i popatrzeć, ale się boję. Wiem, że w szpitalu ubranka dają. Dwie koleżanki zaoferowały mi ubranka po swoich dzieciach, więc na początek może wystarczy. Po następnej wizycie u lekarza (tj.24.02 - 31tc) zgłoszę się po nie i ocenię co tam jest, ale i tak nie wezmę ich do domu, zostaną u moich rodziców. Jak na razie to planuję dla siebie kupić do szpitala. Może jak mąż jutro wróci wcześniej z pracy to się uda. A czy doświadczone mamy mogłyby podpowiedzieć co jest niezbędne dla mnie do szpitala. U nas to pierwsze dziecko w jednej i drugiej rodzinie będzie, więc tak do końca trudno określić co teraz jeszcze się przydaje. Ściskam w ten piękny śnieżnobiały dzień:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonaa19 gdyby mi tak sąsiadka powiedziała to po prostu bym jej powiedziała, że "gratuluje rodziny i znajomych " i z tą myślą bym ją zostawiła. Nie wiem w jakim wieku ma dziecko twoja sąsiadka ale jak małe to nie wiem w jakim markowym sklepie kupuje dresik za 160 zł bo mój synek też ma dużo ubranek z Wójcika, 5 10 15 czy np coccodrillo ale nigdy nie zapłaciłam za dresik takiej kwoty, no chyba że ona ma 15 letnie dziecko to inna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak wcześniej była 6 mieś na wychowawczym i nie dostawałam swoich poborów to dużo rzeczy sobie odmawialiśmy . jak już piwko to w domu a nie w knajpce, jedzenia nie kupowałam takiego droższego a oszczędniej żyliśmy ale dla małej to jak trzeba było coś kupić to nie patrzyłam ile trzeba a kupowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexiasz też mój mąż mnie czasem do szału doprowadza..dla nich to chyba narodziny naszych dzieci są zbyt odległe..tak mi się wydaje. Ja to najchętniej już bym wszystko pokupowała, porobiła i siedziała i czekała na "ten moment" heheh :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sąsiadka ma synka w wieku 22 miesięcy. Generalnie chłopak będzie równe 2 lata starszy od mojej Julii a ona poważnie takie mu rzeczy kupuje, jej mąż pracuje razem z moim tylko zarabia 500 złotych więcej no i ona pracuje a ja nie, mieszkają z jego rodzicami. którzy mają emerytury już. Też nie wiem gdzie można kupić dla dziecka takie drogie rzeczy aż. Ona mu kupuje nawet ręczniki po 80 zł za sztukę. Odbiło jej chyba, takie mam wrażenie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blanko dziękuję bardzo raz jeszcze za linka :). Mężowi pokaże, myślę, ze będzie chciał zamówić :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwona ale faktycznie tak kupuje czy tak mowi ? bo to jest duza roznica :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja torbe pakuje dlatego ze musze lezec i nigdy nic nie wiadomo a kupione conieco mam bo robie to systematycznie bo tak na raz to za wielki wydatek po 2 to w pierwszej ciazy mialam spakowane juz hoho wczesniej i sobie stalo wiec mialam spokojna glowe a po 3 to co kupuje do szpitala np podklady czy inne pierdoly a u mnie w szpitalu musze miec wszystko od A do Z to mi tylko przeszkadza w mieszkaniu bo mamy ciasno wiec wole spakowac i nie zawadza ale i tak nie mam wszystkiego systematycznie bede dokupowac co jeszcze a szkola rodzenia od 2 miesiecy sie prosze zeby mnie zapisalu bo kurs ruszal od lutego a u nas biora od 24tc to pindy nie chcialy mnie zapisac a teraz mi mowia ze juz za puzno bo to 31tc i ze jak mam juz 1 dziecko to nie potrzebuje szkoly rodzenia a jak chce mam isc prywatnie za 300zl :/ i kumpeli to samo powiedzialy :/ u mnie w szpitalu nowy oddzial teraz bo przeniesli sie do nowego budynku wszystko ladnie pieknie ale nie maja ani jednego inkubatora i gdyby co to kieruja do innego miasta oddalonego o 40km :/ ale rodzilam tam juz raz wiekszosc ludzi znam to teraz tez chce a zreszta to 5 min pieszo z mojego mieszkania co do kupowania to ja wiekszosc mam po corci wiec tylko przepralam wyprasuje i juz wiec to mnie omiaja jedynie kupilam tetre w innym kolorku zeby sie nie myliły co po pampersow to ja tylko orginalne zawsze ale odkad sa nowe te DADA z biedronki to serio miekkie i malo co roznia sie od orginalnych i nie przemakaja ale moja to juz powinna dawno na nocniku wiec dopiero od niedawna je mamy a wczesniej zadne inne bo za sztywne tylko wszystkie rodzaje PAMPERS i te CARE czy jak one sie nazywaja takie w bialym opakowaniu sa super i wychodza troszke wieksze niz activ a ten sam rozmiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki myslicie ze kiedy ja sie powinnam brac za pranie ubranek? nie zakurza sie jak o zrobie za wczesnie ? bo tak sobie ciezko wyobrazam robic to z wielgachnym brzuchem ...juz nie mowiac o prasowaniu... hmm a pierzecie tylko te do szpitala czy wszystkie te najmniejsze? bo to tez zmienia posttac rzeczy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula, haha dokładnie to samo pytanie nasunęło mi się na myśl. Alexiasz współczuje nieporozumień z mężem. Ja pod tym względem jestem szczęściarą bo mój mąż miał swoją hurtownię z rzeczami dla dzieci i długo je sprzedawał więc wie co ile kosztuje i co się opłaca kupić a co nie. A no i czasami to ja go musiałam stopować a nie on mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż na szczęście się nie miesza w rzeczy dziecięce. Od czasu do czasu pokazuję mu co wybrałam i zawsze mu się podoba. Ogólnie jestem dość niezależna... Ustaliliśmy już dawno temu, że każdy się zajmuje czymś innym a drugie się nie wtrąca. I tak mojemu mężowi nawet na myśl by nie przyszło krytykować, że za dużo wydaję czy, że coś za drogie kupiłam. Akceptuje też moje "widzimisię" typu kocyk bawełniany (koszt dużo większy niż polarowy czy z mikrofibry).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.sr
uleczka90-> nie bój żaby, ja o praniu nawet nie myśle, bo póki co jeszcze pralki nie mam, więc przy dobrych wiatrach czeka mnie pranie ręczne, bo mamy już nie będę fatygować bo i tak już dużo jej zawdzięczam:), także nie przejmuj się, bo jak juz wypierzesz i schowasz, to jak by się miało zakurzyć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo a jak o praniu mowa to czy mogę do jednej pralki wrzucić ubranka i pieluchy flanelowe/tetrowe? Wszystko jest w jasnych pastelowych kolorach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasi mężowie :):):). jak jak coś kupowałam dla Hani na allegro to cos też przebąkiwał po co to tyle i czemu tak drogo .ale zastosowałam taką sztuczkę: zaprowadziłam go do sklepu (prawie najdroższego z tymi rzeczami ale on nie musiał o tym wiedzieć ) i jak zobaczył jakie to wszystko drogie i ile tego potrzeba dla dziecka- wytłumaczyła mu moja koleżanka to później już nic się nie odzywał i sam mówiła żeby kupować gdzie taniej . On kiedyś zobaczyła że skarpetki dla maluszka to koszt-3-5zł to był w szoku że on dla siebie kupuje 2razy tańsze a dziesięć razy większe. NO z tym maluszkiem w środku to chyba było coś nie tak już dawno- bo jak kiedyś z nią rozmawiałam na początku ciąży to mówiła ze ją lekarz na prenatalne skierował i później tez robiła takie badania serduszka o których ja nigdy nie słyszałam. A nie wiem czy doszła do siebie? Jest w domu na macierzyńskim bo przysługuje ale boje sie do niej iść bo nie wiem jak się zachować a jak zajdę to może być jeszcze gorzej. Iwona- kupuje albo szpanuje :) i dużo gada :) W dzisiejszych czasach jest tak że dziś masz dużo kasy a jutro nie masz pracy :( niestety tak bywa. A dla takiej sąsiadki jak twoja to tylko taki zimny kubeł na wodę potrzeba to inaczej będzie gadała. Ja wolę zaoszczędzić jak wydawać pierdoły na coś głupiego aby się tylko pochwalić. Tak nawet w firmowych sklepach można kupić za grosze np na wyprzedażach co ja bardzo lubię robić :) ostatnio kupiłam kurteczkę ze 150 na 75 zł- jest różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już mam uprane i poprasowane, leżą na półce a garderobie. Co do męża-mój mnie zadziwia, bo okazuje się,że wie więcej o niemowlakach niż ja;)a to dlatego że często zajmował się córką brata i jak mówi np o wózku czy łóżeczku to mówi to z takim przejęciem:)to urocze.. Ale tak samo jak Blanka6 napisała-->mój też się nie miesza w rzeczy dziecięce, ja również pokazuję co mi się podoba i co chciałabym kupić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie bo najlepiej bylo by prac dzien przed terminem bo swiezutkie itp :D:D no ale raczej lepiej nie ryzykowac:D i wlasnie tak mysle ze kurcze.. moze w szafie sie zakurzy..hmmm?? sama nie wiem :D bo jak nie to lepiej to robic jak jest duzo sily :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ula przy pierwszym dziecku ubranka prałam i prasowałam, i to wszystkie nie tylko te do szpitala, niecały tydzień przed urodzeniem synka. Tym razem też czekam jak najdłużej. Nie będę czekać tak jak przy pierwszym do samego końca ale jak nie urodzę do 36 tyg to wtedy to zrobię. Teraz muszę leżeć i się oszczędzać, a poza tym czeka nas odłożony remont pokoju dla chłopaków ze względu na mój ostatni pobyt w szpitalu, a nie chciałabym żeby ubranka się zakurzyły podczas niego. A jakby się zdarzy że jednak nie dotrzymam do terminu to i tak wyjdę ze szpitala wcześniej bo dziecko jako wcześniak będzie musiało zostać to wtedy to zrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blanka- oczywiście że wszystko razem . Jak się zacznie prać wszystko oddzielnie to sie pralka nie zapełni :) Ja to jeszcze mam czas na pranie :) i tak mam prania i prasowania Hani na razie. Ale tak planuję je zrobić w marcu bo jeszcze się zakurzy. Uleczka- możesz poprać wcześniej a jak będziesz miała siły i chęci możesz zrobić to jeszcze raz przed porodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaśka-81- Podstawowe rzeczy do szpitala tobie- koszule, majtki poporodowe,podkłady, szlafrok,ręczniki, twoje kosmetyki osobiste,Papier toalet, ręczniki jednorazowe-papierowe, może coś do podmywania się ( ja osobiście nic nie miałam). woda do picia i jakies osobiste drobiazgi które mogą ci być potrzebne dla dziecka - to jak dają w szpitalu to tylko ubranka na wypis :) MAM nadzieje że trochę pomogłam i nie zapomniałam o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeglądam tak te oferty poscieli i kołderek 10 elementów i już mi się w głowie kręci od tego :). Sama już nie wiem co bym chciała kupić :). Mi tam mąż niby się za bardzo nie wtrąca ale czasem mówi, że przesadzam za dużo tego itp to stosuje tą samą sztuczkę co Anita chyba pisała :). Ona poważnie takie rzeczy kupuje, chłopak ma nawalone zabawek, z czego większość go nie interesuje bo woli tradycyjne klocki, książeczki i samochodziki..byliśmy u nich ostatnio i kupiliśmy Olkowi miecz za 10 zł w biedronce były a fajny taki wibrujący, gadający i podświetlany a ona do Nas, że wie gdzie kupiliśmy i że jej Oluś nawet nie dotknie Go a szanowny Oluś był wielce ucieszony z prezentu za dychę i bawił sie cały wieczór tym mieczem z moim mężem. Oczywiście następnego dnia miecz został gdzieś schowany a Oluś gdy o niego pytał to mówiła, że nie ma bo wujek przyniósł tylko na chwilę. Ona jest dziwna, coraz bardziej to dostrzegam..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w takim razie mam jeszcze troszke czasu ...chociaz to tak kusi zeby te slodziaki prasowac :D poczuc atmosfere zostania mamusia :D:D:D ehh :D poczekam jeszcze :) wezme sie za to w marcu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do prania to ja czekam na jakąś promocję proszku :). Jak znajdę to kupię i będę prać oraz prasować :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę podjechać do tego mojego szpitala i się zapytać co mam wziąć dla siebie i dla dziecka chyba powinny mi udzielić takiej informacji?? Hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny:) Iwona pytałaś o te próbki:) nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi sie, ze jakoś ok. 2 tyg. temu rejestrowałam się tam:) ja wchodzę na różne strony różnych firm, bo fajne informacje można uzyskać, a tam gdzie jeszcze można coś uzyskać jak np. próbki to korzystam, bo przynajmniej nie wyrzucę pieniążków w błoto jak okaże się, że ma uczulenie. Tym bardziej, ze ja używam konkretnych kosmetyków dla siebie i dla synka:) Jeśli chodzi o takie czcze gadanie różnych ludzi to najlepiej jednym uchem wpuścić a drugim wypuścić. Nieraz warto też posłuchać, bo co nieco można wykorzystać, ale sama musisz podjąc decyzję co będzie dobre dla Twojej dzidzi:) Mój mąż bardzo się angażuje w zakupy dzidzi i zawsze jak zamówię lub kupię coś bez Niego to widzę, ze jest Mu trochę przykro, że On też nie mógł wybrać, ale niestety mamy tylko weekendy, które często trzeba wykorzystać na inne sprawy:) A tych facetów co się nie interesują nie oceniajcie pochopnie. Pamiętajcie kobitki, że niektórzy z nich po prostu nie czują tego co my, bo nie mają dzidzi pod serduszkiem:) Myślę, ze jak zobaczą swoje maleństwa to dopiero dojdzie do nich, że są ojcami i są potrzebni:) Mi w poniedziałek minął 32 tc, ale dziś się przestraszyłam, bo trochę jakby wody mi poleciały. Nie mogłam dodzwonić się do lekarza, karetka na pewno by nie przyjechala, bo pewności nie miałam, a w przychodni dziś żadnego gina. Na razie cisza, ale torbę zapakowałam w razie W! Iwona najlepiej zadzwonic tam gdzie chcesz rodzić i oni powiedza co masz naszykować;)mój szpital ma na swojej stronie informację o rzeczach potrzebnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata.sr
Kaśka_81-> ja dostałam listę rzeczy jaką wziąć do szpitala, oto ona: -dokumenty(karta ciąży, grupa krwi, dowód osobisty,rmua) -telefon i ładowarka -koszula do porodu(taka, co nie bedzie szkoda wyrzucić po zabrudzeniu) -koszule do karmienia 2 szt -szlafrok -papciochy -klapki pod prysznic -reczniki kąpielowe 2 szt -ręcznik mały(potrzebny przy porodzie) -przybory toaletowe(mydło delikatne, szare, płyn do hig. intymnej) -chusteczki higieniczne - biustonosz do karmienia(ale nie obowiązkowo) - wkładki laktacyjne -podpaski megamaxi 2 paczki albo pieluchomajtki dla dorosłych -podkłady jednorazowe na łóżko 90x60 5 szt -majtki jednorazowe -termometr -sztućce, kubek, naczynia -woda źródlana niegazowana -notes długipis -ubranie dla osoby towarzyszącej(buty ochronne i fartuch) Dla Dzidziusia: -krem f18 - 10 szt pampersów - chusteczki nawilżające - pieluszki tetrowe do wycierania -ewentualny smoczek Dla Dzidziusia na wypis: -pampers -koszulka albo obdy kaftanik, śpioszki -czapeczka -ciepły koc lub rożek -nosidełko albo fotelik i tyle:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonaa19 na pewno ci udzielą. Ja do tego co napisała anita to dla siebie miałam jeszcze sztućce, kubek, laktator i do porodu miałam mieć jeszcze maszynkę jednorazową (pomimo to że byłam ogolona to położna jeszcze poprawiała chociaż do tej pory nie wiem co :) ) no i te wielkie podpaski które mnie do dnia dzisiejszego przerażają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też była ostatnio sąsiadka, mąż wojskowy, Ona fryzjerka na własnej działalności, za mieszkanie płaci im wojsko, na wczasy dla 4 osób nad polskie morze płacą 400 zeta za dwa tyg. Zapytała co będę miała, ja mówię że chyba dziewczynkę, a Ona, ze może mi ciuszki po swojej córce pożyczyć, bo zbiera dla brata, bo planuja mieć dzidzi. Wszystko byłoby ok, i pewnie wzięłabym te ciuszki, ale jak zaczęła wymieniać gdzie kupiłą te ciuchy i za ile to stwierdziłam, ze już mam i więcej mi nie trzeba. Po czym przyszła parę dni później sąsiadka z innego bloku i opowiedziałam jej o tych ciuszkach co mogłam dostać a ta zaczęła się śmiać i mówi, ze ten śliczny płaszczyk z ZARA za prawie 200 zł to w lumpach razem kupiły za 10 zł. I po co tak kłamać.... :) Tak więc miejcie dystans do niektórych opowiadań;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×