Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna_2011

Samotne mamusie i tatusiowie

Polecane posty

Gość moja historia 28
28 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tam dziewczyny, maluchy już wykąpane i śpią?? moj syn padł - dosłownie. Szalał co prawda tak ze złapac go nie moglam ale zaraz po kąpieli mi zasnał. Ostatnie kilka dni ma takich ze szaleństwa dnia go ścinają z nóg- dla mnie luksus, mam trochę czasu dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecie dzis w ogole pobilo rekordy spania w ciagu dnia, ale mysle ze to przez pogode. dzis bylam u tatusia spedzilismy z malym kilka godzin, oczywiscie ja sie bardziej synkiem zajmuje. ogolnie znow bylo milo jakby nigdy nic, nawet tesciowa mi obiad zrobila.A tatus typowo staral sie dobierac do mnie.ehh faceci. niestety puki kamie piersia jestem skazana na spedzanie z nim czasu. juz sie nie moge doczekac powrotu do pracy, wkoncu troche odzyje i nie bede sie z tata widywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) Mała wykapana i kima... dzisiaj troszke dłużej nam to zajęło :) zdradzalyscie swoj wiek - ja nie bede zostawala w tyle hihih mam 23 lata. dzisiaj tatus zaszczycil nas wizyta. Bylo ok, mala spokojna, u nas rozmowa toczyla sie normalnie (chcialoby sie napisac jak za starych dobrych jeszcze czasow). On od jakiegos czasu mily sie zrobil, zastanawiam sie co knuje. Na zmiane z powodu braku, badz zrozumienia swoich bledow nie licze, to nie ten typ. Zreszta poza milym usposobieniem nie wykazuje innych staran (poza czczym gadaniem). Co do pozbawienia praw niestety nie pomoge bo nie mam wiedzy na ten temat. Wlasnie po to zalozylam ten watek, aby na nim mozna bylo zasiegnac porad dziewczyn ktore juz tak sytuacje przerabialy. Wam tez tak przy maluszkach czas szybko leci? Normalnie nim sie obejrze juz tydzien znika.... od listopada powrot do pracy, tzn na krotki czas bo firma ledwo ciagnie. Dogadalam z szefem, ze do konca roku jeszcze zostaje a potem szukac trzeba czegos. Chyba ze wczesniej cos znajde to wiadomo. Troszke mnie to przeraza, gdybym byla sama mialabym inne podejscie, a tu wiem ze jest mala i dla niej musze szybko stanac na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to jeszcze wspominam porod a tu jz mi sie macierzynski skonczyl. strasznie szybko mijaja dni.widze ze ja tu najstarsza jestem.ehh ale i tak wierze ze jeszcze bede miala szczesliwa rodzine. wy w takim wieku n bank poznacie kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gmaja - penwie ze poznasz :) zobaczycie za jakis czas, bedziemy pisaly ze soba juz nie jako samotne hihi. JA uwazam, ze zycie jak ma mi sie ulozyc to sie ulozy :) teraz nastawiam sie na mala najbardziej, na prace i na podtrzymywanie kontaktow ze znajomymi. Obiecalam sobie ze sie nie zamkne w domu i nie bede ryczec przez palanta! Co do realizacji obietnicy jestem na etapie ze nie zamknelam sie w domu (rodzina, przyjaciele tutaj mi pomogli) ale ryczec i miec zal nadal mi sie zdarza! Wierze jesnak ze z czasem bedzie coraz lepie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno poznacie kogoś, i nie myślcie, że kobiety z dziecimi mają na to mniejsze szanse :) są jeszcze na tym świecie normaloni faceci, którym nie przeszkadza to, ze kobieta ma dziecko z innego związku, albo poprostu im też się w zyciu nie ułożyło, tez mają dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co najbrdziej szkoda mi dziecka, bo raczej zaden facet nie pokocha go jak swoje i juz na starcie ma zrypane zycie. ale zrobie wszystko zeby byl szczesliwy i zeby mu milosci niezabraklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak już wcześnie pisałam, spotykam się z kimś od jakiegoś czasu i zachowuje się jakby był ojcem mojej małej. na początku sie czał, a teraz ciąga ja wszędzie. on juz ma 2 dzieci, ale juz sa duże. mi też szkoda dziecka, ale wole, żeby wychowywała siebez, niz wysłuchujac kłótni i patrzeć na ojca pijaka, ktory leje matke i moze by jej tez sie oberwalo, bo nie wiem jakby to sie potoczylo jakbym nie odeszla. nie ma czego zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najśmiesznijsze w tym wszystkim było, że na moje urodziny przyjechał z bukietem róz i pierścionkiem zaręczynowym, a dla dziecka nawet grzechotki nie przywiózł :/ chciał, zebym zatrzymala pierscionek, to mu powiedziałam, że schowam i kiedyś dla malej go dam, to zabrał :/ to jest ojciec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Samotna_mama_
Po rozejściu z ex wróciłam do kościoła i naprawiłam swoje życie i być może nie mam szans na poznanie kawalera z dzieckiem, a bardzo bym chciała mieć ślub kościelny, bo z ex wszystko było nie w tej kolejności. Odnośnie odebrania praw. Mnie też straszyli, że tak ciężko itd... A wszystko odbyło się na jednej rozprawie łącznie z wyrokiem. MOPS napisze wam zaświadczenie, że to oni płacą alimenty, a nie ojciec. U mnie akurat wystarczyły moje słowa i dwie nieobecności z trzech rozpraw (2 rozprawy alimentacyjne, 1 o odebranie praw), więc sąd już widział jak tatuś interesuje się dzieckiem, skoro nawet na rozprawę nie przybył. Miałam też adwokata (dość tani), który regularnie broni swoich klientów w sądzie. Środowisko prawnicze się zna, więc warto zainwestować w prawnika. Więcej można wywalczyć. Pokrętnymi drogami dowiedziałam się, że moja sędzia jest po rozwodzie i żadnym delikwentom nie odpuszcza. Pamiętajcie, że od wydania wyroku musi minąć 2 tygodnie, żeby się uprawomocnił. Przed uprawomocnieniem możecie wnieść apelację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie tez zostalam samotna mama i chyba taka juz bede na stałe.mam 15m-na coreczke,ktora daje mi samą radosc nawet w tych najtrudniejszych momentach:). widocznie tak jest mi zycie pisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry wszystkim mamusia :) moja mala pobila dzisiaj rekord, dopiero wstala na jedzonko, chyba juz weszla w ten etap przesypiania nocy. Cudownie :) patkałopatka - teraz Ci sie wydaje, ze wszystko (poza maluchem) co fajne sie skonczylo. Łacznie z szansa na udane zycie. Nie jest tak :) Jasne swoje trzeba przecierpiec, ale zycie uklada rozne scenariusze, wiec i Tobie sie ulozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszystkim witaj patkałopatka u mnie tez noc spokojna, młody pospał do 9 rano, bez płaczów i innych wybudzeń. Teraz szaleje. Zaraz wybieram się na spacer i jakieś małe zakupy. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim mamusia.mam 22lata, mam roczna coreczke i praktycznie od poczatku urodzin malej jestem sama..juz podczas ciazy byly problemy.imprezy koledzy dziewczyny itp..jedne wielkie klamstwo i oszustwo.ale mimo tego dawalam szanse..schodzilismy sie i rozchodzilismy.jakis czas po narodzinach malej rozstalismy sie na dobre.moj ex nie wie co to znaczy miec dziecko;/ nie wie jaki to oowiazek ile placzu przebierania mycia karmienia pielegnowania itp.nie zdaje sobie z tego sprawy bo poprostu nie byl przy tym jak coreczka byla mala.na poczatku przyjezdzal co jakis czas odwiedzac corke.z biegiem czasu bylo coraz gorzej zawsze mial wymowke ze przeciez pracuje i po pracy jest zmeczony i gdyby mial jechac taki kawal to nie dal by juz rady.mieszkamy od siebie 50km.czasami dzwonil badz pisal jak z mala itp.z biegeim zcasu przestal sie odzywac wcale.przyjezdzal razem z rodzicami na jakies swieta typu boze narodzenie roczek.jednym slowem przyjezdzal bo musial.nie interesuje sie malutka wcale.nie mam z nim zadnego kontaktu.nie pisze nie dzwoni nic...wiem ze ma teraz nowa dziewczyne ktora juz zdarzyl zaplodnic bo chodzi z widocznym brzuchem...;/ to co mi sie przytrafilo jest niepojete.tyle bolu i cierpienia;/ laczy nas jedno- kazda przechodzi przez podobny smutek i obawy na lepsze jutro. Mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do swojego grona;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie,a u mnie dzisiejsza noc nie byla najlepsza,w sumie to nie wiem czemu,był płacz przez sen,no ale dało sie przezyc.dopiro weszlam do domu wiec ide cos wrzucic na ruszt i potem tu zajrze. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie u niektorych popoludnia bywaja bardziej zajete niz u innych.moja mała teraz np.spi wiec mam luzik:) co porabiacie na codzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patkałopatka- no tak masz racje akurat o tej godzinie mamuski widocznie nie maja czasu na siedzenie na forum;p pisalam czy mnie tutaj przyjmiecie ale nikt nic nie napisal na ten temat wiec spytalam czy ktos tu jest;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się odzywam! Pewnie, że Cię przyjmiemy. Ja miałam taki okres, ze myslalam ze nie dam rady , ze odpuszczam, ciagle płakałam, ale teraz nie wyobrażam sobie życia bez synka. Nie wiem co bedzie dalej, jak to bedzie, ale zyje nadzieją ze jeszcze zaświeci słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wieczorami wychodzę jeszcze na drugi (a czasami trzeci) spacer. Zawsze tak ok 18-18.30. i spaceruję do 19.30-20. Odkryłam ze młodociany lepiej mi potem spi w nocy, a po takim spacerze, to dosłownie zasypia zanim zdąze go przetransportowac po jedzeniu do łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie jest chyba dobrze.tzn wydaje mi sie ze jest dobrze ale czesto czuje ze to tylko taka przykrywka a wewnatrz jest kompletne dno;/ czuje sie ogolnie okej mala ma juz roczek.na codzien nie mysle o tym ze jest jak jest tzn staram sie nie poglebiac nad problemami bo poprostu nie chce dopuscic do tego zeby znowu ogarnelo mnie masakryczne samopoczucie tym gorzej jakas depresja;/ ogarnia mnie niepokoj.aktualnie siedze juz rok w domu.nie moge sie ruszyc do pracy bo nie mam z kim malej zostawic;/ jesli chodzi o studia to mnie na nie poprostu nie stac;/ nie wiem co myslec..co robic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj syn dzis skonczyl dzis 11 miesięcy. na razie jestem na wychowawczym, mam taka sytuacje ze na razie moge sobie na to pozwolic, ale do aktualnej pracy nie bede mogla wrocic. Tak wiec jak mlody mi skonczy jakies połtora roku to sprobuje ze złobkiem i bede czegos szukac. ja najgorszy okres mialam zaraz po porodzie. wykonczona, zmasakrowana, a dziecko non stop na cycku. Potem jak mial niecale 3 tyg. dostal poteznych kolek i tak mi sie meczyl do konca 4 miesiaca. A nie mozesz do zlobka oddac malej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sporo sie naplakalam ale dziecko jednak dodaje sił.marze o jakiejs lepszej pracy,zeby dziecku nie brakowalo czegos.chyba zostane juz sama,tak czasem mysle :)ale jakos to bedzie,moze karta sie odwróci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!! dopiero zasnela, mam taki problem z jej spaniem, od 6 msc budzi sie czasami po 8 razy z placzem masakra :/ a ja jestem na wychowawczym, i planuje za rok oddac mala do zlobka i szukac pracy, bo do swojej juz nie wroce, bo to w innym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×