Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

No a ile na takim funduszu juz zarobiłaś?? A na ostatnim krachu na giełdzie nie straciłas??

mam ten fundusz na razie kilka miesiecy. Na ostatnim krachu chwilowo stracilam, ale teraz juz zarabiam - bo nawet jak wartosc jednostek, ktore mas zna chwile obecna spadnie - to wciaz kupujesz nowe (po bardzo niskiej cenie), a potem ich wartoś rośnie. Natomiast mój M. ma juz taki fundusz kilka lat. Tez wpłaca 200zł co miesiac i tez ma takie dodatkowe konto jak ja. Na tym podstawowym już ma 140% tego co wpłacal, a po 5-10 latach pewnie bedzie mial ponad 2 razy tyle, co wpłacił. A na tym dodatkowym ma tak srednio 8% zysku rocznie - tam trzyma swoje oszczednosci, a na podstawowe wpłaca na biezaco z dochodow. Taki fundusz sie oplaca w perspektywie lat tylko. wiadomo,że są krachy takie jak teraz - ale na tym sie zyskuje, tyle, że za jakis czas. Ja np. teraz wplacam wiecej kasy, bo wiem, ze jest tanio :-)

Taaa... takiep osadki, które zmuszaja nas do ostrych cięć ;P Ech, cieszcie się że macie prace.. Ja nie mam takiego komfortu:( Dorabiam sobie, ale to nie to samo co pensja.. stała...:( Zrobię jak znajde pracę:)

a no i jak np. stracisz prace, czy cos, mozesz zawiesic wplacanie skladek, a uzbierane pieniadze nadal pracują. Fajna sprawa. Policzylam sobie ostatnio, że jesli na moim funduszu wzrost bedzie ok. 7-8% przez nastepne 40 lat (a bedzie raczej na pewno min. 20%, ale liczylam wariant asekuracyjny) to przy moich wpłatach 96 tys. zł i kapitalizacji co miesiac, za 40 lat bede miec milion :P

co do prawka to naprawde prawie rok nei jezdziłąkm dlatego mi ciężko sie przemóc mkuszę wziąć dokształt , więc to więcej kasy jak na sam egz ale muszę!!!!! bo mieszkając na wsi jestem uzależniona od innych często;/ to pewnie jakaś poiramida finansowa spadajstąd! Nadia szukaj a znajdziesz ja długo prac zawsze szukałamk tzn raz 9miechów teraz 7

ta, piramida :D jak chcesz oszczedzac, jak sie nie znasz na finansach? pchaj najlepiej do skarpety http://www.axa-polska.pl/oferta-indywidualna/inwestycje/plan-inwestycyjny-axa-premia/ tu link dla ciekawych osob. Chciałam Wam pomóc, w sumie sama nie wiem po co. spadam wiec, a wy dalej pchajcie w konta, ktore traca na inflacji

ja tez 9 miechow bylam bez pracy.od maja bylam na 3 miesiecznym stazu a od 1 sierpnia na umowie o pracę. przez te 9 miehcow duzozropxumialam i miedzy innymi dlatego oszczedzam./

byłąm kiedyś na spotkaniu w spr pracy właśnie odnośnie takie doradztwa finansowego pranie mózgu;)

dziewczyny czytam wasz topik i mam chec sie przylaczyc ale tez szukam pracy bezskutecznie jak znalazlyscie swoja prace? mam wrazenei ze w tym kraju bez znajomosic ciezko cos znalezc :( a ja w dodatku jestem studentka zaoczna

Ja również studentka zaoczna. Pracowałam w Call Center kilka dni, nie dało się wytrzymać..pranie mózgu to mało powiedziane! Niby okolica w której praca jest, z tym że znajomi, studenci zaoczni szukają i szukają..

przykro mowic- ale bardzo ciezko. ja skonczylam 2 kierunki- prawo i politologię na Uniwersytecie- nie jakiejs prywatnej szkolce i 9 miechow szukalam. Potem staz z UP za 7 stowek a teraz dopiero umowa.

Z praca obecnie jest bardzo cięzko, ale wy jako studentki zaoczne może sprbójcie w jakims centrum handlowym. Z pracą w butikach chyba nie ma problemu. Dusigroszka Ja też jestem pos tudiach i podobnie jak Ty zarabiam takie grosze:-( To jest strasznie dołujące. Cudów nie wymagam ale uważam że pensja 2 tys to takie minimum.

haha oszczedna 2 tysiaki.. pomarzyc mozna. moze za 10 lat :P

dodatkowo na podkarpaciu sytuacja na rynku pracy jest w ogóle trudna i nieciekawa

Próbuję od jakiegos czasu znależć jakaś prace dodatkową ale bez skutku jak do tej pory:-(

Dusigroszka My mieszkamy z rodzicami a wyobrażasz sobie iśc na swoje z taką pensja?To jest jakaś głodowa pensja. Załuję ze robiłam jakies studia trzeba było się uczyć na fryzjerkę, kosmetyczke to pewnie 2 tys zarabiałabym z palcem w ...... ech...

ja myślę o gastronomii na łikendach :D bo lubie gotować :D

proste. teraz masa osob po studiach humanistycznych sie przekwalifikowuje. lepiej zostac spawaczem czy tynkarzem (branza budowlana i wykonczeniowka to w ogole konkretne pieniadze)niz pracowac po studiach w mcdonalndzie...

coraz częściej myślę, o przejściu na swoje- wiadomo ma juz czlowiek swoje lata ... ale nie ma opcji żeby rpzezyc z wynajmem pokoju ( o mieszkaniu nawet nie marzę!) za takie pieniądze...

Ech.. Ja myślę o czyms własnym.. Z tym, że boję sie ryzyka mimo wszystko.. Mam super pomysł na dorobienie i to wcielę w zycie lada dzień:) jednak.. przydałaby sie tez legalna praca z wpisem do CV:P Ja mazowieckie.. z praca nie najgorzej..jednak stawki pozostawiają wiele do zyczenia;/ Ech, taaak 2 tysiące:)

Nadia jestes młoda- zbieraj doświadczenie, które liczy sie znacznie bardziej niż studia.

Nadia jak masz super pomysł to może zaryzykuj i póki ejstes na bezrobociu to staraj sie o doatację w urzędzie pracy?? Ja też marzę o własnym biznesie ale ciągle brakuje odwagi żeby z czyms wystarcztowac...no i brakuje oszczędnosci:-(

dusigroszka Dokładnie nawet opłacenie pokoju to dla nas spory wydatek. U mnie w mieście ceny wahaja sie od 500-600 zł za pokój:-( A gdzie tu mówić o mieszkaniu..

Mam super pomysł ,ale na dodatkowy biznes, doobrze płatny..z tym, że nie wiem czy on wypali.. i ogólnie może nie drogie przedsięwzięcie .. ale sporo zachodu i trzeba fajnie sobie to zorganizować, mieć klientów.. Najgorszy pierwszy krok.. Opowiedziałam o moim pomyśle swojemu mężczyźnie, bardzo mu się spodobał:) Nawet jakby mi poszło mogłabym się utrzymywać spokojnie z tego.. Robiłam cos na kształt (tylko, że na mniejszą skalę) wcześniej.. Zanim zyskam klientów i uznanie muszę cos jeszcze dodatkowo robic, bo wątpię na start łatwy i duże zainteresowanie(chociaż kto wie:) ) Boję się, że nie spełnie oczekiwań...to jakby nie było DUŻY krok na przód, mimo .że wiem z czym to się je i już troszkę zasmakowałam tego tematu:) Praca na etacie też mnie kusi.. musze myslec racjonalnie, mam stałe wydatki.. Nikt mi nie pomoże.. Tak jest jakies ryzyko(o ile zdecyduję założyć działalność) .. Ech,takie zycie..

Co do dotacji, to na ten biznes nie, bo tu nie potrzebuję takich funduszy. Myslałam o innym biznesie, jestem w UP zarejestrowana.. Hm ale prędzej tamten wypali, bo to na czym się znam, i nie potrzeba inwestycji.. Wiem, że jak nie cos swojego..to będzie cięzko.. Prędzej czy później się odważę.. Z tym, że nauka w weekendy plus biznes mini plus etat, trochę za dużo. A nauka+własna firma+dorabianie na tym biznesie ....biorąc pod uwagę ewentualne dotacje i niskie skłądki do Zusu ...ech..kuszące.. Jednak etat pewniejszy.. Mam oszczędności na szkołę... Boje sie tego ruszać.. Dobrze, że nie muszę wynajmować -ceny również kosmiczne;/ Nieproporcjonalne do zarobków;/

Ja jutro dostaję przelew i zaczynam.

u mnie przelew 7go :/

Jak dobrze mieć oszczędności. Właśnie dopadło mnie choróbsko i niestety lekarz prywatnie i horrendalnie drogie leki:-((

czytam Was od czasu do czasu - super temat :) Do wypowiedzi sklonila mnie wypowiedz pani od funduszow: "bo giełda tak czy siak bedzie szla do góry zawsze" - pfffffffff Kobieto, albo sama w to wierzysz, albo ktos ci placi za rozpowszechnianie tych bredni. To, w jakim kierunku gielda zmierza jest jane jak slonce - stoimy nad przapascia a jutro bedziemy o krok dalej ;) Dziewczyny oszczedzajace - zastanowcie sie dobrze nad tym, gdzie lokujecie ciezko zarobione pieniazki. Obawiam sie, ze pieniadze straca na wartosci, poczekajcie do wprowadzenia Euro :( Nie chce Wam nic doradzac, na pewno odradzic moge - fundusze.

jak Wam idzie, dziewczynki? 2gi dzien wielkiej akcji oszczędzanie ;)