głupie mamuśki swięte krowy pchają się ze swoimi dzieciarami nawet na wesela!!!!

Byłam na wielu weselach i -szczerze mówiąc - nie spotkałam niemowląt. Za to kilkuletnich dzieci jest zawsze mnóstwo...Mnie to absolutnie nie przeszkadza, ani nie drażni...:) Nawet, gdy niektóre zbyt długo zostają, bo wtedy zwykle przysypiają na krześle...:) Skoro nie na moim, to nie mój problem...

"Słodka dżelusia, możesz być pewna, że powiadomię swoich znajomych i rodzinę, żeby dzieci nie brali. Jak się obrażą to trudno." I wlasnie o to chodzi- aby sie dogadac :)

Przesadzasz masz rację. Sama byłam ostatnio na weselu zmoja córcią która ma 6 lat. Bawiła się świetnie i ja z nią też. Siedziała do 23 potem położyłam ją spać w pokoju (był wynajęty w tym samym budynku). Jak poszła spać fakt że i wypić mogłam. A na oczepinach welon złapała 17 letnia dziewczyna a krawat 8 letni chłopiec i wszyscy się śmiali nie uważali tego za coś złego. Do autorki tego tekstu: jesteś głupia i pusta!! Jak na dzieci można mówić bachory i tym podobne epitety. Widocznie swoje dzieci nie traktujesz z szacunkiem i nie chcesz żeby miały kontakt z rodziną albo po prostu się ich wstydzisz i żal ci dupę ścisnął że inni nie mają takiego problemu. Wesele jest uroczystością rodzinną anie okazją żeby się zaj*bać do nieprzytomności. Widocznie ty to tak traktujesz. Żal mi Ciebie i współczuję Twoim dzieciom. Życzyła bym im lepszej matki!!!! Po prostu jesteś już zdewociała!!!!

oczywiście, że dzieci powinny byc na pogrzebach. Powinny od malego rozumiec, że zycie sie konczy, że umieranie jest częścia bytu. Teraz to i tak jest taki sam chory trend jak z weselami - zmarły nie lezy w domu tylko go usuwaja jak najszybciej, najlepiej,żeby go w ogóle nie widzieć. Jak byłam mala, to było normalne, że np. nad ciałem zmarłej babci spotykała sie cala rodzina, także dzieci.

"Zmyslowa Scarlett "jedynie mocno dziwiło.co za kretynka przyprowadza kilku miesięczne dziecko na wesele????" "starsze sczeniaki latały jak wir po parkiecie." "nie k**wa nie moge, bo musze na latające szczyle uważać." "wysłanie tych gówniarzy na zabawy oczepinowe." "no k**wa czy nie mogła takiej opieki sobie zorganizować na całe wesele? "! "ja nie mam pretensji o nic do tych dzieic, ale k**wa czy ci rodzice są NIENORMALNI?????? " Autorko jak na razie SZCZYTEM wszystkiego jest twoje słownictwo, jad który się wprost leje z twojego postu i to że nie potrafisz się wypowiedzieć bez obrażania drugiej strony. Któraś z dziewczyn dobrze Ci napisała- to nie jest twoje wesele więc trochę pokory. " Zgadzam sie - pokory troche autorko :-O

Rezyser filmu z Hllywod Zmyslowa Scarlett -> kazdy ma prawo wyrazac swoje zdanie jak chce ! i wole jak tak pisze jakas mloda dziewczyna a nie jak wiekszosc mamus tu ktore np. bluznia na inne kobiety... bo one sa naj naj bo maja dziecko...

a ja nie wyobrażałam sobie aby na moim ślubie i weselu nie było moich siostrzeńców 8 i 10 lat :) do tego była moja chrześniaczka jakiś 1,5 roku wtedy miała (po 18 wzięła ją jej babcia ale była) i było super :) może innym gościom przeszkadzały te dzieci - nie wiem, ale to był mój wielki dzień a ja kocham moją rodzinę dlatego ich chciałam moich przyjaciół zapraszałam to od razu im powiedziałam, że jeśli chcą zabrac córeczkę 3 latka to się bardzo uciesze i nawet bedzie miala swoje miejsce, swój talerz

aguśka;) - jesli pilnujesz swojego bobasa i nie stwarza on zagrożenia dla innych to mam to w dupie czy go przyprowadzisz czy nie. mozesz sobie nawet psa przyprowadzić :o jedynie to się mogę dziwić,bo zaproszony czy nie uwazam, ze calonocna impreza dla takiego malucha bedzie utrapieniem. no ale dopoki innym nie przeszkadza i nie stwarza zagrozenia - mam to w dupie

żona-swojego-męża" "kazdy ma prawo wyrazac swoje zdanie jak chce ! i wole jak tak pisze jakas mloda dziewczyna a nie jak wiekszosc mamus tu ktore np. bluznia na inne kobiety... bo one sa naj naj bo maja dziecko..." Wyjaśnię raz jeszcze- oczywiście że masz prawo wyrażać swoje zdanie. Ja tego nie neguje. Ale wyrzucanie matce od kurew i kretynek, automatycznie stawia Cię w dyskusji na przegranej pozycji. Nie można by było napisać tego bez tych wulgarnych wstawek?

U mnie było tak samo. Na rodzinnych zaproszeniach dopisane było "z dziećmi", bo one są ważną częścią rodziny...:)

mozecie nie wierzyc ale ja kiedys bylam na weselu gdzie na poprawinach na sali był pies!!!!! pies panstwa mlodych, bardzo go kochali. wachał i obslinial wszystkich, jedzenie na stole lizal :/ a wszyscy sie zachwycali

Alanyaaa , po to idziemy na wesele żeby się świetnie bawić, a skoro ktoś nie bawi się dobrze z nami to przecież nie zmuszam nikogo żeby się z nami bawił sala jest duża więc jak komuś nieodpowiada patrzenie jak się bawimy to niech usiądzie na drugim końcu ;)

Zmyslowa Scarlett -> widocznie tak tylko potrafi ... i jak juz pisalam mi to u niej jakos nie przeszkadza - bardziej razi mnie to jak tu na kafe czesto mamusie sie wyrazaja do innych kobiet jak jest mowa o dzieciach i one wtedy bluzgaja jak inne kobiety bez dzieci moga cos mowic i wogole zyc ...

"Do autorki tego tekstu: jesteś głupia i pusta!! Jak na dzieci można mówić bachory i tym podobne epitety. Widocznie swoje dzieci nie traktujesz z szacunkiem i nie chcesz żeby miały kontakt z rodziną albo po prostu się ich wstydzisz i żal ci d**ę ścisnął że inni nie mają takiego problemu. Wesele jest uroczystością rodzinną anie okazją żeby się zaj*bać do nieprzytomności. Widocznie ty to tak traktujesz. Żal mi Ciebie i współczuję Twoim dzieciom. Życzyła bym im lepszej matki!!!! Po prostu jesteś już zdewociała!!!" gorzej? ja nie mam dzieci i nie mam zamiaru ich mieć. poza tym na kiego zaczynacie od razu wypisywać, ze wy tez macie dzieci i ze to impreza rodzinna bla bla. kurwa ja nie mam nic do tego, ze dzieci są zabierane na wesele i zostają do 22. no wiec o co chodzi? co to za argumenty z dupy wzięte? jakby dzieciaki na tym weselu, na ktorym byłam zostaly max do 22, albo byłyby PILNOWANE przez rodziców - nie miałabym najmniejszego problemu. Niestety tak nie było. dzieci latały samopas, rodzice mieli je w dupie, one stwarzały zagrożenie. to mnie boli. fakt, ze potem zasypialy na krzeslach, a rodzice nadal mieli je w dupie bo woleli isc popic wodki i tanczyć, to mam to w dupie - bo mi to absolutnie nie przeszkadzalo. conajwyzej moge miec na ten temat swoje zdanie, ze to jest patologia i tyle.

żona-swojego-męża, zgadzam się, też się parę razy spotkałam z tym, że ja nie mam dzieci, więc nie znam życia i w ogóle nie powinnam się odzywać, bo nie wiem nic. Tak jakby urodzenie dziecka było wielkim osiągnięciem. Drogie matki przyjmijcie do wiadomości, że urodzenie dziecka nie jest wielkim wyczynem, a dopiero wychowanie tego dziecka na normalnego człowieka nim jest.

tak samo jak ta laska z kilku miesiecznym bobasem, ktore notorycznie płakało w wózku i ta matka i tak nic z tego wesela w sumie nie miała, bo ciagle musiala siedziec i bawic to niemowle na zewnątrz. przed polnoca wielce zawiedziona pojechala do domu, bo jednak sie okazalo, ze wesele to nie jest impreza dla kilku miesiecznego dziecka. ten wózek absolutnie mi nie przeszkadzał... bo niby w jaki sposób miałby mi przeszkadzać? jedynie zdanie na temat matki sobie wyrobiłam i mam prawo wyrobić, ze jest glupia bo sie z woskiem na wesele pchała.

"Przesadzasz masz rację. Sama byłam ostatnio na weselu zmoja córcią która ma 6 lat. Bawiła się świetnie i ja z nią też. Siedziała do 23 potem położyłam ją spać w pokoju (był wynajęty w tym samym budynku). " to ma być argument przeciwko mnie? a czy ja sie czepiam 6 letnich dzieci, ktore koncza impreze weselna o 23, a potem ida tak jak powinny spać? jesteś nienormalna? :D twoje dziecko widocznie nie bylo wypychane sila na impreze oczepinowa i nie biegalo wiekszosc wesela stwarzając zagrożenie,potem nie przysypiało na krześle, no więc o co chodzi? :o

Nie musisz tak pluć jadem. Na swoim weselu zabronisz pokazywania się z dziećmi lub ustalisz dokładne godziny, w których będą mogły w uroczystości brać udział...:D Kto się nie dostosuje- przez okno wylatuje...:D

we wszystkim nalezy zachowac rownowage dzieci nalezy przgotowac do udzialu w uroczystosci i zabawie, jesli planuje sie je zabrac powiedzieciec jak nalezy i wypada sie zachowac

"Wyjaśnię raz jeszcze- oczywiście że masz prawo wyrażać swoje zdanie. Ja tego nie neguje. Ale wyrzucanie matce od k**ew i kretynek, automatycznie stawia Cię w dyskusji na przegranej pozycji. Nie można by było napisać tego bez tych wulgarnych wstawek?" kretynka owszem była, ale "kurwa" - w tym miejscu to ty jestes dla mnie w dyskusji na przegranej pozycji, bo lubisz sobie widze podkolorować i dopowiedzieć. to chyba nawet gorsze niż wyzwiska.. takie podkoloryzowanie i dopowiadanie sobie :o

zle wyglada, jak rodzice siedza za stolem lub tancza a ich pociecha szaleje spocona z obledem wolnosci w oczach miedzy stolikami bo nikt jej nie pilnuje, a innym glupio upominac czy karcic cudze dziecko

to dlaczego tak chętnie nie zabieracie ich na pogrzeby wujków, ciotek, dziadków, kuzynów itd? :o Na wesela pierwsze ciągną dzieci, żeby się pochwalić różową sukieneczką i kokardkami we włosach swojej słodziutkiej córeczki ale na pogrzeb to już załatwiają opiekę nad dzieckiem :o Tępe idiotki :o

"to dlaczego tak chętnie nie zabieracie ich na pogrzeby wujków, ciotek, dziadków, kuzynów itd? Na wesela pierwsze ciągną dzieci, żeby się pochwalić różową sukieneczką i kokardkami we włosach swojej słodziutkiej córeczki ale na pogrzeb to już załatwiają opiekę nad dzieckiem Tępe idiotki " Zgadzam sie w 100%. Jakos dzieciakow na pogrzeby nie zabieraja a przeciezz dzieci sa czescia rodziny... Wtedy tak nie mysla

"to dlaczego tak chętnie nie zabieracie ich na pogrzeby wujków, ciotek, dziadków, kuzynów itd? Na wesela pierwsze ciągną dzieci, żeby się pochwalić różową sukieneczką i kokardkami we włosach swojej słodziutkiej córeczki ale na pogrzeb to już załatwiają opiekę nad dzieckiem Tępe idiotki " Bo pogrzeb to raczej smutna uroczystość, a jak na wesele idzie kilka dzieci to dlaczego dzieci nie mają się pobawić, tylko rodzice ( oczywiście w granicach rozsądku).

Moje dziecko zawsze chodzi na pogrzeby i na wszystkie uroczystości ( no prawie) :)

Dla niedorozwiniętych umysłowo: Na pogrzeby, w odwiedziny do hospicjum, szpitala i na inne tego typu uroczystości nie zabiera się małych dzieci, gdyż : 1. Jeszcze nie potrafią zachować powagi i dłuższej ciszy, 2. Mogłoby to być dla dziecka wstrząsem na długie lata, Wesele zaś to najzwyklejsza zabawa.:D Wszystkie tłumoki zrozumiały?????

a ja tam mam w dupie, o ile nie musze sie zajmowac czyims dzieckiem to mnie to lata kolo dupy czy sa dzieci czy nie. jak sie nasluchaja przeklenstw to nie moja sprawa przeciez zreszta co to za towarzystko ktore przy innych (obcych) przeklina i zachowuje sie niepoprawnie? ja bym takiego goscia od razu do pionu przywrocila. sama lubie sobie siarczyscie przeklnac ale szacunek dla starszych i obcych trzeba miec i umiec sie zachowac do sytuacji. samej zdarzylo mi sie zabierac dziecko, i nie powiem, ze to masakra dla mnie byla, dzieciakiem trzeba sie zajmowac i to glowny powod dla ktorego wole isc bez..no ale nie kazdy ma rodzie ktora zawsze i chetnie przyjmuje dziecko w opieke. a poza tym znalezliscie sobie znowu temat byle by ponarzekac... :)

Do smacznego- nie wszystkie dzieci są takie same i nie potrafią się zachować czy usiedzieć w w jednym miejscu więc może się nie wypowiadaj

niestety wy nie chcecie byc zaczepianie przez dzieci a inni goscie nie chca zrazow, kazdy ma tam jakies swoje zyczenia, ale nie da rady wszystkim sprostac. zreszta dzieci wcale tak nie zaczepiaja doroslych, bez przesady, zazwyczaj bawia sie w gronie innych dzieciakow.

Jedno na 100 wytrzyma spokojnie uroczystości pogrzebowe?? I to jeszcze wtedy, gdy zaśnie...:(