Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Buuka ja robię niemal zawsze chleb serowo-otrębowy: 250 g sera białego ugniatam widelcem 100 g otrębów żytnich (można dać mąkę, chleb będzie miał więcej węglowodanów) 100 g wiórków kokosowych 100 g roztopionego, przestudzonego lekko masła 450 g jajek, czasmi daję 500g 2 łyżeczki proszku do pieczenia Żółtka oddzielam od białek, białka ubijam ze szczyptą soli na sztywno, do żółtek dodaję masło, do tego ser i pozostałe składniki, na końcu dodaję po łyżce ubitej piany z białek i delikatnie mieszam trzepaczką z resztą. Całość przekładam do keksówki wyłożonej pergaminem i wstawiam do nagrzanego piekarnika. Piekę w 180 stopniach, grzałki góra-dół, z termoobiegiem, około 35 min. Studzę w uchylonym piekarniku, niekonieczne to jest, gdyż chleb niemal w ogóle nie opada. Jest pyszny, a ten zapach!!! :) Smacznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj chleb piekł mój mąż, dał 360 g jajek. Chlebek wyszedł nieco niższy i tym samym lżejszy niż zazwyczaj. Proporcje w 100 g takiego chleba, gdy dajemy 360 g jajek to: Białko 110,55g, Tłuszcz- 227,67 g, Węglowodany- 43,51 g. Mój ważył 764 g, więc w 100 g jest: B-14,47g, T-28,80g, W-5,7g B:T:W - 1:2:0,4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje żo a może zawekuj rosół czysty , bądź z mięsem jak robię to ja, i ze słoika 0,9 w zależności od dodatków mam codziennie 1,5l zupy innej(którą zaczynają jeść również domownicy) i wystarcza na 1,2 dni i nie kisi się po lodówce. a chleb to muszę robić albo z połowy, albo mrozić, bo niestety nikomu nie smakuje , ale może biszkoptowy zrobię?albo serowy jak wyżej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusia jak zjem 200g swojej zupy to BiT będzie ok, a wieczorem ziemniaki bo nie chce mi sie lecieć po makrelę.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam zawsze biszkoptowy z ziarenkami. na deser polecam faworki -przep 543. sa pyszne i wychodzi naprawde duzy półmisek z podanej proporcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie ciasto czekoladowe w piekarniku. Zapach już jest obłędny. Nie umiem zmniejszyć ilości białka do 40 g na dobę. Czuję się wtedy głodna. Staram się jeść na śniadanie najwięcej tłuszczu, w południe mniej, a wieczorem tylko węgle. Ale właśnie wieczorem nie chce mi się jeść i tych węgli w ostatnich dniach miałam za mało. Efekt: bóle mięśni nóg i bóle kolan. Węgli było ok. 30g. Dzisiaj: B-69G, T-145, W-36. Stosunek 1:2,1:0,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko jest Gosiu zmniejszyć białko, gdyż jesteśmy przyzwyczajeni zjadać go o wiele za dużo. Wmawiano nam "od dziecka", że białko jest zdrowe. I jest, ale w odpowiednich ilościach. Pamiętam jak na jakimś topiku na forum odchudzanie dziewczyna "znawczyni" przekonywała mnie i Anusię jak niezdrowe jest żywienie optymalne i że nasza dieta jest zbyt ubogo białkowa, gdyż człowiek potrzebuje co najmniej 90 g białka na dobę. Skąd wzięła takie informacje - nie wiem, gdyż stoją one w sprzeczności z wiedzą medyczną. Z mitami ciężko walczyć, z własnymi nawykami również. Dzisiaj u mnie dzień grzechu, zobaczę jak to wpłynie na poziom glukozy. Nie martwię się już, gdyż czuję się o wiele gorzej po takim jedzeniu i wiem, że nieprędko czeka mnie powtórka z rozrywki. A moje grzechy dzisiaj to zjedzenie dużej ilości białka gdzieś 70 g i węgli pod 70 g, więc bynajmniej nie napchałam się ciastkami, makaronami, czy cukierkami. Wg Lutza zjadłam w normie. Chciałam tylko zobaczyć jak to jest nie liczyć, nie ważyć. I zobaczyłam :P - mdłości, bóle głowy, zmęczenie. Aniu męża mam wspaniałego, to prawda :) Nie robi tego tak całkiem bezinteresownie. Uwielbia ten właśnie chleb i w zasadzie sam go zjada niemal w całości :P Dobranoc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na kolację poszalałam. Ciasto czekoladowe pycha - musiałam spróbować, zjadłam niestety mały kawałek. I zrobiłam jeszcze tradycyjną sałatkę warzywną. Zjadłam trzy łyżki. Niestety to było już po 18-tej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuka
moje żo dziękuję za przepis :) tak to jest w weekend...ja tez poszalałam dziś...grzaniec i 4 trufle z rumem tj cukierki jutro po południu ruszam na basen spalać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzechy też są potrzebne ;) Czasami trzeba spaść na dno, aby się od niego odbić :) Jeżeli żołądki i jelita mamy porozciągane przez nadmierne ilości jedzenia, przy przejściu na dietę optymalną możemy czuć niedobór i z tego co czytałam na forum dr Kwaśniewskiego, nie tylko nam jest trudno. Niektórzy userzy pisali, że przez pierwsze pół roku czuli głód, ochotę na słodycze, itp. Nie trzeba więc się tym zamartwiać i wpędzać siebie w poczucie winy :) Gosiu, a o co chodzi z godziną 18? W książce dr Kwaśniewskiego jest napisane, że nie jest prawdziwa opinia o niejedzeniu przed snem. Zresztą godzina 18 to nie sen chyba? Cukier na czczo miałam dzisiaj 140, nie jest źle, mierzyłam go przed ósmą, a więc mogłam mieć wyższy. Cieszę się, że nawet gdy zgrzeszę, poziom glukozy szybko wraca na właściwe tory. Wczoraj przed snem miałam nieco ponad 170, łakomstwo zwyciężyło rozsądek. Kara była i to całkiem "niezła", ogromna migrena, jakiej nie miałam odkąd przeszłam na żo. :( Jedyny plus jest taki, że zwykły ibuprom max sobie z nią poradził, co dawniej byłoby nieosiągalne. Podczytuję starsze wątki forum dr Kwaśniewskiego, nowsze tematy również i niestety coraz bardziej mi się nie podoba atmosfera tam panująca. Teksty w stylu: w Arkadii po tygodniu wyleczą Cię z........tu można wstawić dowolną przypadłość, są poniżej pasa! Rozumiem syna doktora, rozumiem gorycz i frustrację, ale wszystko ma swoje granice, a syn je przekracza niestety, szkodząc ojcu tak naprawdę swoim postępowaniem! Nie każdego stać na takie wczasy i słowa o zaoszczędzaniu na lekach, nie zmienią tego. Niektórych nie stać na jednorazowy tak wysoki wydatek! Jestem zniesmaczona :O Cieszę się, że pojawiłam się tutaj, gdyż nasz temat jest normalny i atmosfera na nim wspaniała :) Dziękuję Sekto ;) 🌻 Miłego dnia :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli po prostu trzeba zjadać normę i nie patrzeć na głód, a mnie wczoraj taki głód dopadł wieczorem, ale jakoś dałam rade , trochę zawyżyłam ale bez przesady. dziś postaram sie nie jeść po obiadokolacji chyba że węgle rozdzielę i zjem je na 3 posiłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu to chyba nie do końca tak. Z jednej strony doktor pisze, aby się nie głodzić, z drugiej - są nasze odczucia. Może Ania to lepiej wyjaśni. Mnie się wydaje, że gdybyśmy były zdrowe (nadwaga, otyłość to też jest choroba), to mogłybyśmy się kierować uczuciem głodu i słuchać swojego ciała. Zobacz jednak do czego to słuchanie nas zaprowadziło. Mnie do cukrzycy i otyłości, ważyłam przecież aż 85 kg! Nikt mi nie wpychał jedzenia na siłę, starałam się nie przejadać, jadłam wtedy, kiedy byłam głodna. I jak się to skończyło? Dlatego przynajmniej ja, na razie nie mogę słuchać podszeptów mojego ciała. Ono jest chore i pochodzę do niego trochę jak do jeża :D Kieruję się normami, proporcjami, gdyż na chwię obecną nie znalazłam niczego lepszego dla mnie. Proporcje podane przez dr Kwaśniewskiego są na zwykłą, chłopską logikę rzeczywiście optymalne i najlepsze dla człowieka, który zamierza żywić się dietą niskowęglowodanową. Pisałam już wcześniej, skoro nie powinniśmy jeść białka powyżej pewnej normy, węglowodanów również, zostają nam tłuszcze. No chyba, że czegoś innego i jadalnego nie dostrzegam ;) Uciekam już. Dzisiaj mam dzień pełen gości, cieszę się w sumie, gdyż jestem towarzyską osobą. :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moje ŻO - piękny tekst bo zawiera całą prawdę o żywieniu. Zgadzam się, że nie można jeść "oczami" i napędzać sobie apetytu. Musi być jeszcze silna wola, która ma za zadanie doprowadzić do właściwych nawyków żywieniowych. Przyznam, że, mimo iż walczę z nadwagą już 7 miesięcy, nadal nie mogę obojętnie przejść obok lodówki. Postęp jest o tyle, że już potrafię cofnąć wyciągniętą rękę w celu jej otwarcia. Rano do przodu pół kilograma. Ciężko idzie bo cały dzień leżałem, nie było jazdy na rowerku no i jest skutek. Idę na rower.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie sekciarze w dzien wolny. jak mogłam pospac to obudziłam sie o 4 i czytałam ksiazke. Gosiu jak odczuwasz skurcze to zwieksz wegle ok 10 g. ale dzisiaj beda smakołyki. tylko nie przesadzac z iloscią:) moje żo z tego boczku można było zrobic np roladki z kapusta kiszona. fajnie ze ból głowy nie jest tak dokuczliwy.ja jak przesadze z weglami to na 100% bede miec migrena przy @. dlatego lepiej nie ulegac pokusom. Dobrze że cała rodzina przyłączyła sie do żo,bo nie trzeba gotowac oddzielnie dla siebie i rodzinki. Basia chlebek z ziarenkami fajnie smakuje. Moje dziecko czasem mówi ze już nie lubi naszego chleba i chce bułke,ale zawsze słyszy ze nie ma takiej opcji ,innego nie jemy.w nagrode dostaje 2 kostki gorzkiej czekolady z orzechami i przestaje sie buntowac. buuka spróbuj innych chlebków, napewno którys polubisz wyjatkowo. jesli chodzicie spac pózno ,to kolacje tez mozecie zjesc pózniej. ok 3 godzin zajmuje strawienie posiłku. Posiłki powinnismy jesc powoli.czytałam zeby nie popijac płynami,wtedy dokładniej gryziemy a nie łykamy. jemy do syta ale to nie znaczy że ''pekamy'' odchodzac od stołu. nie musimy zjadac całej przewidzianej porcji posiłku jesli nie jestesmy już głodni . ja jak zjem mniej tłuszczu to szybko robie sie głodna ,staram sie zjadac porządne sniadanie wtedy bez problemu wytrzymuje do popołudnia do obiadu.kolacje zjadam sporadycznie- jak nie ide w nocy do pracy i dłużej moge posiedziec wieczorem(własnie mam takie 3dni) Czasem wcale nie jestesmy głodni -mamy przyzwyczajenie do ciagłego podjadania,żucia czegos. jak sie idzie głodnym do sklepu to kupuje sie dużo i człowiek ma na wszstko ochote,a jak jestesmy syci to nic nas kusi.macie tak? dzisiaj ładna pogoda ,moze chociaż na spacerek sie wybiorę. Was też zachecam. miłego dnia życze. Ciesze sie ze jestesmy razem i mamy taką atmosfere na topiku. w koncu mamy sobie pomagac.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do "Moje żo": Ania wklejała wcześniej wypowiedź dziewczyny, która nie chudła i poszła do lekarza optymalnego. Lekarka poleciła jej zmniejszyć ilość tłuszczy do 100-120g na dobę, jeść najwięcej tłuszczy rano i starać się nie jeść po 18-tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy przeszłam na żo mam pewne kłopoty z gotowaniem. Mój mąż nie tyka się tłustego jedzenia, więc wybrzydzał na karkówkę, którą ostatnio upiekłam, chociaż była na prawdę chuda. Rosołu też nie lubi. Na szczęście mój syn jest mniej wybredny. Wracając do męża, to ma sporą nadwagę, pomimo tego, że codziennie intensywnie ćwiczy: pompki, brzuszki, rowerek. Stara się jeść chudo, dużo warzyw, nie chudnie i nie daje się przekonać do żo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu musi przecztac ksiazke,ale mysle ze ciezko bedzie Ci go namówic. dopiero przekona sie jak zobaczy Twoje efekty. Mój maż nie przeczytał ale sie nie buntuje. je to co podam.kiedys jak poszedł do lekarza i powiedział ze ma podwyższone cisnienie,to p.doktor kazała mu spojrzec w pesel. Gosia nie poddawaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probl Hig Epidemiol 2011, 92(1): 63-66 http://www.phie.pl/phe-article.php?art=526&lng=pl Profil lipidowy, stężenia aldehydu dimalonowego oraz białka ostrej fazy w grupie osób stosujących "optymalny" model żywienia Izabela Bolesławska 1/, Juliusz Przysławski 1/, Marek Chuchracki 2/, Adam Szczepanik 3/ 1/ Katedra i Zakład Bromatologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu 2/ Centralne Laboratorium Ginekologiczno-Położnicze Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu 3/ Katedra i Klinika Intensywnej Terapii Kardiologicznej i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu Streszczenie Cel. Ocena profilu lipidowego, czynników stresu oksydacyjnego oraz stężenia białka ostrej fazy (C-reaktive protein CRP) w grupie osób stosujących dietę "optymalną". Materiał i metody. Badania przeprowadzono w grupie 49 kobiet i 50 mężczyzn mieszkańców Wielkopolski w wieku 25-65 lat stosujących dietę "optymalną". Oznaczono stężenia: cholesterolu całkowitego, cholesterolu HDL, triacylogliceroli, aldehydu dimalonowego oraz białka ostrej fazy. Obliczono stężenie LDL cholesterolu Wyniki. Stwierdzono, że w badanej grupie kobiet i mężczyzn średnie stężenia cholesterolu całkowitego (kobiety 29275,4 mg/dl, mężczyźni 28072,7 mg/dl) i LDL cholesterolu (kobiety 18567,1 mg/dl, mężczyźni 18418,3 mg/dl) były zbyt wysokie, jednocześnie stężenie HDL cholesterolu (kobiety 87,127,1 mg/dl, mężczyźni 80,725,8 mg/dl) oraz triacylogliceroli (kobiety 89,143,2 mg/dl, mężczyźni 10550,5 mg/dl) zawierały się w zakresie wartości prawidłowych. Stężenie aldehydu dimalonowego w badanej grupie kobiet kształtowało się na poziomie niższym niż w grupie kontrolnej i wynosiło 1,430,68 mol/l vs. 1,791,18 mol/l. W badanej grupie mężczyzn wartości tego parametru również były niższe niż w grupie kontrolnej (1,801,23 mol/l vs. 2,602,25 mol/l). W badanej grupie kobiet średnie wartości CRP kształtowały się na poziomie 1,821,36 mg/l, mężczyzn 2,241,79 mg/l zawierały się zatem w przedziale nie wskazującym na wysokie ryzyko rozwoju wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego. Słowa kluczowe: dieta "optymalna", profil lipidowy, aldehyd dimalonowy, białko ostrej fazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OBJAWY PRZY NADMIERNYM SPOŻYCIU BIAŁKA swędzenie i pękanie skóry, nawrót łuszczycy i innych chorób skórnych, cuchnący mocz, bóle wątroby, nerek,stawów,przyspieszone tętno, arytmia serca, wzrost ciśnienia tętniczego,nadmierna pobudliwość,nerwowość,pocenie się,powrót cukrzycy,rzut dny moczanowej,ogólne osłabienie,otępienie mózgowe, uczucie zimna,pogorszenie samopoczucia,słabość w stopach i łydkach, mrowienie,drętwienie, na paznokciach pojawiają się plamy,słabe włosy(wypadają), wzrost poziomu cholesterolu (LDL) OBJAWY PRZY ZA MAŁYM SPOŻYCIU BIAŁKA uczucie głodu, znużenie,łatwe męczenie się,uczucie ciężkich nóg,wychudzenie,obniżenie odporności,bóle stawów. OBJAWY PRZY ZA MAŁYM SPOŻYCIU WĘGLOWODANÓW ciała ketonowe w moczu, objawy niedotlenienia- ziewanie senność,kłopoty z zaśnięciem,wybudzanie się w nocy,koszmary nocne,spadek koncentracji, niesprawność umysłowa, pocenie się,bóle głowy,suchość w ustach, sztywny język,arytmia serca, otumanienie ranne, niemożność zebrania myśli, zapominanie się, skurcze w łydkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stosowalam ż.o przez jakies 2 lata i faktycznie bardzo szybko schudlam i w koncu osiagnelam wage o jakiej marzylam :))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×