Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Też tak myślę Aniu. Od jutra zacznę tak jak ta dziewczyna, której wypowiedź wkleiłaś dzisiaj. Musi się wreszcie coś ruszyć z tą wagą. Zdecydowanie mam mocniejsze paznokcie, ładniejsze włosy i cerę. Tylko te parę kilogramów za dużo wkurza mnie do bólu, a niestety ze względu na niski wzrost każde dodatkowe kilo widoczne jest potrójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem dziewczyny, nie miałam netu parę dni!!, szok, ale jestem, dietuję i potem poczytam co u was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, napisz jakie jest Twoje dzienne menu, że tak pięknie schodzisz z wagi. Ja zaczynam się bać, że jakieś choróbsko we mnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Gosiu,ja tez te wszystkie diety przerabialam,chodzilam glodna i momentami sflustrowana,chociaz ogolnie jestem postrzegana jako osoba pogodna.Po tych wszystkich dietkach w grudniu rozbolal mnie lokiec(zakwaszenie) i boli do dzisiejszego dnia.Lekarzy nie lubie,nawet nie mam swojego pierwszego kontaktu,bo wszyscy lepsi po zmianie statusu przychodni pouciekali ,wiec postanowilam nie chorowac;)Druga sprawa to cisnienie.Z racji zawodu jestem zobligowana do badan co 2 lata,a z racji wieku(a imie jego 44) coraz gorzej to znosze.Wiec na ostatnich badaniach wyszlo mi 120/180 i to 2 razy mierzone w roznych dniach.Od razu mowie,ze tak rekordowy wynik to "syndrom bialego fartucha"ale nadcisnienie niestety mam-dzis tak dla ciekawosci zmierzylam i bylo 100/150-a ja co?zadowolona,usmiechnieta.Przyjechalam z zakupow,a maz pyta czemu sie tak usmiecham;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( A ja bym wolała pięknie schodzić z cukru zamiast z wagi. Waga poleciała, widzę a właściwie czuję po ciuchach, cukier zaś jest lepszy, ale daleko mi do zdrowia. Uznam, że jestem zdrowa, kiedy na czczo, przed posiłkami i w dwie godziny po zejdę do max 120. Dawniej taka była norma, potem ją zaniżono.Dziś dwie godziny po posiłku miałam 139. Zobaczę jeszcze jaki poziom będę mieć rano i dam sobie spokój z mierzeniem do końca drugiego miesiąca samodzielnego żo. Dziś zgrzeszyłam i obgryzłam kurę do reszty z mięsa. W związku z tym dzienne białko podskoczyło mi na 55 g :( Ech.... :( Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Moje żo" jestem z Tobą. Super się czyta Twoje wypowiedzi i obserwuje to, jak dzielnie walczysz z chorobą. Jestem przekonana, że dasz radę i wygrasz. Pozdrawiam Aniu, jakie są Twoje dzienne dawki białek, tłuszczy i węgli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa...juz wiem dlaczego na bioslone smieja sie z diety Kwasniewskiego-wyznaja zasade,ze prawda jest tylko jedna,wiec kontrowersyjne pytania MISTRZ kwituje -"ale z pani matol","czy naprawde jest pani taka glupia".Przyznam,ze przeslanie jest bardzo szlachetne,ale czasem forma odpowiedzi na pytania na tym forum jest ironiczna, agresywna,chamska.Do tego ten regulamin-poprawna pisownia -kto nie zrobi przecinka jest napietnowany,ale oni z luboscia uzywaja wyrazen"medycyna nasralna",'dochtor","Srombak"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuka
czesc mi juz lepiej idzie... węgle w normie, tłuszczyk w normie...a białko...za dużo, wciąż za dużo i to dużo za dużo... jak ograniczy białko? mięso to też białko więc mimochodem przy tłuszczu leci w górę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuka, ja mam tak samo. Proporcje ok, ale okazuje się, że białka za dużo. Ale uczymy się i damy radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuka
a i musze Was ostrzec :) ...choc wątpie, zeście takie łakome jak ja xD ubiłam dzis smietanke 30% i zjadłam pół..........okropnie mnie zmuliło, czułam się okropnie...co nie zmienia faktu, ze była dobra xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytałam co u was i... i co tu pisać też trochę nawaliłam , ale nie wiele tzn, nie liczyłam dokładnie BTW,a mam +2 ale jestem przed @, także dramatu inie robię.chociaż może powinnam , jutro obiecany dzień ważenia a tu kicha będzie. Gosiu ja staram sie zjadać B40 T 100 W40, ale też nie wiem czy to dobrze. nie wiem zaczyna mnie to męczyć, dziewczyny na forum trzydziestek, ładnie lecą a ja tu obrastam. no nic biorę sie za wyliczanie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Dziś nowy dzień, myślę, że będzie lepszy niż wczoraj. Jestem jednak optymistką i wierzę, że tak dobiorę proporcje, że i waga spadnie i cukrzyca pójdzie sobie w siną dal. Bób mi nie służy, ale też i zjadłam go aż 200 g, ciągle zapominam, że dr Kwaśniewski pisał o skrobi do 100 g/dobę, a strączkowe należą do roślin skrobiowych :O Nadal robię błędy, choć tak wiele czytam na ten temat! 😠 Dziewczyny najłatwiej byłoby pojechać do Arkadii, tam by nam ustawiono proporcje i efekty byłyby natychmiastowe. Na to trzeba mieć jednak czas i sporo kasy. Wolę ją wydać w inny sposób, bez urazy! Kupuję mnóstwo książek, czeka mnie kompleksowa zmiana garderoby, nadchodzą święta, dziecko ciągnie kasę jak smok, itp. Jeżeli nie będę miała wyjścia, zmienię zdanie i pojadę do Arkadii. Może, jeżeli macie taką możliwość, skontaktujcie się choć z lekarzem optymalnym? Może robicie jakieś błędy, nie wiem jakie, dlatego efekty was nie zadowalają (chodzi o spadek wagi). A może to jakiś mechanizm psychologiczny? O chudnięciu nie myślę, nie ważę się każdego dnia i samo jakoś tak wychodzi, że kg lecą w dół. Sądzę, że co najmniej kolejne 3-4 kg schudłam, choć jem ogromne ilości tłuszczu. Zostanie mi jeszcze 10 kilosów, które najtrudniej będzie zrzucić. Ciasto czekoladowe z wczorajszego linku jest OBŁĘDNE!!! W smaku przypomina nieco truflę, którą kiedyś piekłam z tego przepisu: http://mojewypieki.blox.pl/2007/11/Ciasto-mocno-truflowe-rich-truffle-mud-cake.html ma lepsze proporcje B:T:W niż powyższa trufla i jest bardziej suche i mniej słodkie od ciasta dorotki. Moje modyfikacje: dałam zamiast orzechów mielone migdały, gdyż miałam ich jeszcze sporo w domu. Do środka dałam 50 g kakao i 150 g czekolady gorzkiej, a polewę zrobiłam z 50 g czekolady mlecznej i posypałam całość 10 g migdałów. Następnym razem dodam więcej alkoholu. Ciasto upiekło się po 35 min, z tym że piekłam je w 180 stopniach i piekarnik był mocno nagrzany kiedy wstawiałam je do kąpieli wodnej. Mąż zjadł od razu dwa kawałki. Kocha czekoladowe klimaty, więm więc jaki kulinarny prezent mu zrobić na imieniny. :) Miłego dnia :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie by było sie spotkać z lekarzem, oglądałam w necie gdzie maja siedziby i trochę przeraża mnie odległość, ale dla chcącego nic trudnego.a ile kosztuje pobyt w arkadii? ja kupuję wiejskie jajka po 60gr, już 2 razy kupiłam po 100,nasza sąsiadka ma 30-40 kur :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu chyba około 2000 zł z zabiegami, konsultacjami dietetyków, choć są też turnusy z cenami promocyjnymi. :) Uciekam A, cukier na czczo (czekałam do ósmej, aby nie było efektu brzasku)- 129 :) Cieszę się, jeszcze tylko 9 jednostek i uznam, że jestem zdrowa!!! pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia,Gosia Buuka piszcie ile i czego zjadacie-może współnie dojdziemy w czym tkwi problem. spróbujcie z tymi wglami na noc. moje zo jestes coraz blizej w walcce z cukrem:) ja już po sniadanku 2 jaja z majonezem,50g chleba biszkopt z majonezem szynka i serem ,kaw z kremówka. trzymajcie sie . zmykam do pracy,ale w komórce Was czytam. Patyk co sie dzieje z Toba? a co u reszty dziewczynek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje śniadanie jajko i 4ż. 20g smalcu B16 T44 W1, zaokrąglam malutkie końcówki w dół,a węgle w górę, bo wychodzi 0,9956798585 to pisze sobie jeden , spróbuje z węglami na wieczór , ale wczoraj zjadłam ok 15 boczek smażony i do wieczora , tzn do spania nic mi sie nie chciało jeść. , ale może dziś sie zmuszę.wielka karą to n ie będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje śniadanie: 2 jajka z majonezem, 50g konserwy, mały pomidor, herbata z cytryną. Potem kawa ze śmietanką i piętka karkówki, którą właśnie upiekłam i chciałam sprawdzić czy jest miękka - jakieś 15g. Na obiad rosół z 2 żółtkami i kawałek kurczaka. Wczoraj miałam podobny jadłospis i na kolację nic mi się już nie chciało jeść. Przed 18 - tą zjadłam tylko trochę orzechów, bardziej z łakomstwa niż z potrzeby. Pozdrawiam "sekciarzy", dzisiaj mam dzień wolny i się byczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buuka
Moje drogie... dzis znow za malo tluszczow i weglowodanow bedzie a za malo bialka... moje menu na dzis: jajecznika z 2 jaj z wiejska karkowka i maslem smietanka ubita :D z sosem z owocow (kiwi, mango, banan- po dziecku dojadlam) kabanos zjem jeszcze: zupa pomidorowa gulasz a potem wybapalo by juz nic nie jesc, bo w tym momencie mam juz idealne bialko. tak wiec co zjesc, aby mialo duzo tluszczy, odrobine weglowodanow i w ogole bialka? Chce sie takze pochwalic, ze rzeczywiscie przy tej diecie nie odczuwam fizycznego glodu tak jak na diecie odchudzajacej tej pospolitej ;p iiii... od dzis po 3 tyg przerwy WRACAM NA FITNESS :D pon joga sr aqua fit pt pilates weekend-sauna, basen i jacuzzi :D Zamecze Was dzis... czy moge poprosic o przepis na inny chleb niz ten z bialek? Z gory dziekuje. Ten z bialek robilam z maka z ciecierzycy, czy lepsza jest taka wlasnie z ciecierzycy lub z soi czy zwykla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ugotowałam wywar z kości schabowych ,może z 1,5kg było, rosołu mi zostało ok 3l, z 1 litra zrobiłam pomidorową z pomidorów z puszki 400g, nie wiem ile jest BT, węgli moja zupa ma 30g(tyle napisali na pomidorach a i 150g śmietanki. ktoś pomoże ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, to miłe, że ktoś mnie przywołuje do porządku:). A więc krótko: od 25 wrzesnia do 25 pażdziernika schudłem 6 kilogramów. Równo 6.A teraz od 2 tygodni dreptam w miejscu i nie mogę zejśc po niżej 106kg. Wiem dlaczego, bo po drodze były za duzo ciasteczek (przez 2 dni) oraz kaszy gryczanej którą uwielbiam. Innymi słowy - poszalałem z cukrem i węglami. Ale to juz historia - znowu reżim dietetyczny i mam nadzieje wygrac zakład. Jednak podstawą jest nadal ŻO, ale ograniczam tłuszcze i uwazam na węgle - od kaszy szybko ich przybywa. Zamiast kaqszy należy uzywać 3 małe ziemniaczki. AD - córka nie jest na ŻO. Pytałas o krainę pochodzenia - wrzuć na gogle "jezioro Necko. Gosia i MojeŻO - ZREZYGNUJCIE CAŁKOWICIE Z CUKRU - BŁAGAM I MAKSYMALNIE OGRANICZCIE TŁUSZCZE. - BĘDĄ EFEKTY I CUKIER SPadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Patyk, myślałam, że o nas zapomniałeś albo, że zmieniłeś forum. Ja używam tylko słodzików do herbaty i kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIA - SPRÓBUJ w ogóle nie słodzić; ja tak robię od marca - cukier 108, a na początku 126. Na sniadanie 3 kanapki z masłem, wędliną i pomodor o reszcie pisałem. Ale najważniejsze to jakies zajecie, może być spacer, ale szybki. Jezdże też na rowerze w domu. To jest główny sposób na schudnięcie. Jesli tylko leżycie do góry p..ą, to żadna dieta nie pomoże, nawet żo.Diecie tez należy pomóc ćwicząc, duzo ruchu. Dzisiaj miałem forsowne zajęcia wiec jutro spodziewam sie przekroczyc 106kg. Wyniki wagi notuje prawie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Basiu nie wiem w sumie jak to policzyć. Może zsumuj wszystko ze śmiatanki oraz z pomidorów z wyjątkiem białka roślinnego i dodaj jakiś tłuszcz z kości. Z samych kostek do roztworu zupy przedostają się małe ilości białka. Chyba, że je obgryziesz? ;) Buuka na siłę chyba nie musisz dojadać tłuszczu. Węglowodany możesz zjeść w postaci 100 g ziemniaka np. i polać go masłem lub usmażyć go w postaci frytek. Patyk jesteś!!! :) Nie za bardzo rozumiem Twoje rady i czemu skierowane są one do mnie? Ja na chudnięcie nie narzekam, waga sobie leci w dół powoli, tak jak powinna. Cukier również. Rada odnośnie zmniejszenia tłuszczu jest zaś sprzeczna z tym co twierdzą osoby, które siedzą w żo długo, w tym z podpowiedziami chociażby pani Wandy Sławek skierowanymi do ludzi chorych na cukrzycę na forum dr Kwaśniewskiego. Tłuszcz stabilizuje poziom cukru, a nie wysokie białko czy niskie węglowodany. Węgli jem max do 50 g, więc jak mogę je jeszcze obniżać skoro mam ketony w moczu często na ++? To byłby samobój, gdyż wysokie ciała ketonowe spowalniają chudnięcie. Oczywiście ich wzrost może wynikać również ze zbyt dużej podaży białek lub tłuszczu, nie tylko z niedoboru węgli. Dzisiejszy dzień uważam za udany, mam przed sobą jeszcze kolację, na którą na razie nie mam ochoty. Zjem, o ile posiedzę dłużej w nocy. Jesli nie, zrezygnuję. Zauważyłam, że jeżeli zjem porządne śniadanie, obfite w tłuszcz, węgle i białko, właściwie nie mam ochoty na jedzenie w ciągu dnia. Dziś zjadłam rano żółtkowicę z 3 żółtek na słoninie, zjadłam też 80g ciasta czekoladowego (cofam, że jest bardziej suche niż trufla, ma dokładnie konsystencję trufli, wczoraj tylko pokosztowałam, było jeszcze ciepłe, po nocy w lodówce jest idealne, choć za mało w nim alkoholu) i wypiłam kakao na mleku i śmietanie. Ostatnio rzadko je piję, gdyż białka mnie ograniczają, a to jest błąd, ponieważ właśnie ono plus jajka bardzo mnie sycą, choć podnoszą nieco poziom cukru, nie ukrywam. W ogóle nauczyłam się na nowo swojego organizmu, kiedy jest mi zimno, mam dreszcze, nieskie ciśnienie i lodowate palce u rąk i nóg, wiem, że mi rosną ketony. Kiedy zaś czuję gorąco, pocę się wiem że spalam tłuscz. Natomiast jeżeli po posiłku robię się senna, znużona, lekko otępiała, wiem, że zjadłam coś, co podniosło mi cukier. Na szczęście taki stan mija mniej więcej po niecałej godzinie, ale i tak staram się wytrzegać posiłków, które tak na mnie działają, jak np bób w ilości 200 g z masłem 😠, który sobie zafundowałam wczoraj na kolację. Dobranoc :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moje żo" narobiłaś mi smaka na ciasto czekoladowe. Mój syn już mi marudzi, że odkąd przeszłam na inne żywienie, nie ma w domu nic słodkiego. Mam tylko pytanie techniczne odnośnie pieczenia w kąpieli wodnej. Rozumiem, że blaszkę z ciastem trzeba zanurzyć w innym pojemniku z wodą. Jeżeli tak, to do jakiej wysokości blaszki ta woda ma być. Powiem szczerze, że nigdy podobnie nie piekłam. Piekarnik mam elektryczny. Pozdrawiam. Patyk, z tym ruchem to masz dużo racji. Aż się boję zimy i coraz dłuższych wieczorów. Jeszcze do niedawna chodziłam na dłuższe dystanse z kijkami i dobrze się z tym czułam. Muszę chyba znowu do tego wrócić. I jeszcze na dodatek praca w ogródku się skończyła. Już dzisiaj cierpiałam na nadmiar wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, ja też mam problem z liczeniem proporcji. Ugotowałam rosół i też nie mam pojęcia jak policzyć. Wrzuciłam do kalkulatora rosół ugotowany na kostce, żeby coś tam ten kalkulator naliczył, ale wiem, że ma się to nijak do rzeczywistości. Jutro na reszcie rosołu zrobię pomidorową i też nie wiem jak to policzyć. Rodzinka molestuje mnie o jakąś sałatkę, których przed żo było u nas bardzo dużo i nie wiem co mam wymyśleć, żeby było optymalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×