Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Gosia - to, jak na razie, będzie nas dwoje. Ja jem 2 kromki razowca rano i 2 wieczorem (120 g). Z węglowodanów jeszcze 1 jabłko i 2 pomidory. 30 - 40 dag mięso, w tym wędlina, 2 małe ziemniaki plus marchewka gotowana, do obiadu mało jakiejś surówki. Zasada - nie podjadamy; trudno to wytrzymac, ale znalazłem sposób - jak sie chce jeść, to piję różne płyny. Nie uzywam cukru!!! ani ciasteczek!!! Jajka 2-3 na tydzień. Wieczorem (21g), gdy zaczyna ssać, jem jajko na twardo lub trochę białego sera. AD: A od 2 dni dreptam w miejscu, waga raz 10 dag w górę i raz w dół. Dzisiaj rano było 20 dag do przodu, ale wczorajszy obiad był w nadmiarze. Stan wagi 110,5 kg. Wolno ale do przodu, hm - tz. - do tyłu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokarm jest podstawowym warunkiem życia. Bez pokarmu umiera człowiek, ginie zwierze, usycha roślina. Jedzenie więc jest motorem działania wszystkiego co żyje, a instynkt zaspokajania głodu jest najsilniejszym z instynktów. Jest gwarantem zachowania życia. Niestety we współczesnym świecie funkcja jedzenia coraz bardziej przesuwana jest na margines naszych działań i starań. Traktujemy ją jako fizjologiczną konieczność, którą trzeba zaspokoić możliwie szybko i dyskretnie, zupełnie zapominając jak kolosalne znaczenie dla naszego życia ma to co jemy oraz kiedy i w jaki sposób. Tempo naszego życia jest zawrotne, ciągle za czymś gonimy, nigdy nie mamy czasu. Wrzucamy po drodze do żołądka bez zastanowienia to co mamy pod ręką w lodówce. Jedni uwielbiają jeść tłusto, dużo i słodko. Odżywianie to często dotyczy osób będących na stanowiskach, lub tych którzy często są w delegacjach. Po kilku latach takiego odżywiania pojawią się takie choroby jak: cukrzyca, otyłość, miażdżyca, nadciśnienie, zawały, udary mózgu, marskość wątroby, wrzodziejące zapalenie jelita grubego, nowotwory złośliwe, migrena, astma oskrzelowa, alergie Ci co przestrzegają ogólnie zalecanych diet w których wyklucza się tłuszcze, jajka i mięsa pochodzenia zwierzęcego chorują na choroby z niedożywienia organizmu, a więc gościec, SM, SLA, nadciśnienie, i choroby tarczycy, neurastenia, cukrzyca typu I, gruźlica, choroby powodowane niską odpornością immunologiczną. Jedząc byle jak nie dziwmy się, że w wieku 30-40 lat mamy wrzody na żołądku i dwunastnicy, przeróżne nerwice, jesteśmy ciągle zmęczeni i niewyspani. A co potem? Potem przedwcześnie umieramy na choroby krążenia i inne lawinowo rozszerzające się choroby cywilizacyjne. Kiedy czasami zastanawiamy się nad przyczyną złego samopoczucia, wiążemy to ze wszystkim innym tylko nie z tym co jemy. Nikt nas zresztą w latach szkolnych, ani w późniejszych na to nie uczulił. Przed dwudziestoma pięcioma wiekami żył na terenie Grecji znakomity profesor medycyny imieniem Hipokrates. Razu jednego siedząc w cieniu wspaniałego platonu na wyspie Kos, skierował do swych uczniów ze szczytu pięknego wzgórza prorocze słowa: „Wasze pożywienie będzie Waszym lekarstwem Z perspektywy czasu ta niezwykle trafna wypowiedź w pełni się sprawdziła. Nikt inny nie podał lepszej recepty na zdrowie jak Hipokrates. Dzisiaj jego następcą jest niewątpliwie dr J. Kwaśniewski. Żywienie optymalne bez wątpienia najlepszym lekarstwem na zdrowie. Tak, to właśnie jak się żywimy, tak też i funkcjonuje nasz organizm. Jedzenie jest najważniejszą, podstawową funkcją życiową naszego organizmu i to od niej zależy całe nasze życie we wszystkich jego przejawach i aspektach. Jedząc zasilamy nasz organizm w budulec i energię. I od tego jakie to jest zasilanie i jaki budulec, zależy to jak będziemy funkcjonować, myśleć i czuć się przez najbliższe parę godzin aż do następnego posiłku. Spotkaliście się Państwo w swoim życiu zapewne z wieloma dietami, które to proponuje się ludziom po to aby poprawić im zdrowie i przywrócić lepsze samopoczucie. Z mojej obserwacji i doświadczenia osobistego wynika, że żadna z zalecanych metod odżywiania nie przynosi ludziom pożytku, ani nie ujmuje chorób. Bo to nie odporność organizmu, środowisko w którym żyjemy, ani podatność genetyczna nie decyduje o tym dlaczego człowiek choruje. Decyduje o tym odpowiedni sposób żywienia, zgodny z naturą człowieka. Żadna panująca tu i ówdzie dieta nie przynosi na dłuższą metę wszechstronnego pożytku. Trzeba więc zapobiegać przyczynom chorób a nie leczyć ich skutki. Już ponad 30 lat temu znana jest w Polsce nowa metoda pokonywania wszelkich chorób, w tym chorób uznawanych przez medycynę oficjalną za nieuleczalne. Jest to metoda zdrowego odżywiania, która oparta jest na produktach będących naturalnym pożywieniem człowieka. Metoda ta nazwana dietą optymalną, czyli najlepsza z dotychczas polecanych. Dieta optymalna jest sposobem żywienia się każdego człowieka zarówno zdrowego jak i chorego. Jest to dieta na zawsze, bo człowiek zawsze powinien odżywiać się tak, by móc jak najlepiej pokryć potrzeby budulcowe i energetyczne swojego organizmu, a dieta optymalna zwana żywieniem optymalnym właśnie to nam gwarantuje i zapewnia. Optymalne, a więc najlepsze z możliwych żywienie się człowieka. Dieta została opracowana przez dr Jana Kwaśniewskiego. Jest żywieniem wysokotłuszczowym. Tłuszcze są podstawą i głównym składnikiem tego pożywienia. Jedna trzecią ilości tłuszczów stanowi białko, a tyle co połowa białka wolno zjadać węglowodanów. Codzienny jadłospis powinien więc być ułożony w tych proporcjach. Dopasowywany jest on do każdego wg jego indywidualnej potrzeby, wg wagi należnej chorób oraz pracy fizycznej czy umysłowej. Propozycje te nie są zasadą żelazną. Mogą być pewne odchylenia, w zależności od warunków środowiskowych oraz chorób na które człowiek cierpi. Np. otyli będą zjadali mniej tłuszczu od innych. Trochę inaczej będą żywiły się osoby z cukrzycą, trochę inaczej z miażdżycą i nowotworem itd. Produkty białkowe i tłuszczowe które zjadamy powinny być pochodzenia zwierzęcego, gdyż skład chemiczny białka i tłuszczu zwierzęcego jest najbardziej zbliżony do składu białek i tłuszczu z jakich jesteśmy zbudowani. Białko jest budulcem. Jakie białko takie życie, a więc białko o najwyższej wartości biologicznej zawierają żółtka i podroby. Zawierają tzw. aminokwasy niezbędne, a więc te które organizm potrzebuje do codziennej przebudowy i regeneracji komórek. Jajka są jednym z najbardziej odżywczych produktów. W żółtku znajdziemy właśnie białko o najwyższej wartości biologicznej a więc: niezbędne aminokwasy, jest to pokarm zarodka, zawiera wszystko co jest niezbędne do jego rozwoju. Jest to doskonała kompozycja 8 aminokwasów niezbędnych do regeneracji. W żółtku są najłatwiej przyswajalne tłuszcze, 12 witamin i bardzo ważna dla naszego układu krwionośnego i serca- lecytyna. Cholina aminokwas w którym jest bardzo dużo wodoru(na 1 g węgla przypadają 3 atomy wodoru). Na marginesie powiem, że bardzo ważną dla pracy mózgu i serca jest energia ATP. Z 1 cząsteczki kwasu tłuszczowego powstaje aż 48 cząsteczek ATP, podczas kiedy z 1 cząsteczki glukozy tylko 2 cząsteczki ATP. Ludzie żywiący się tradycyjnie czerpią energię ze spalonej glukozy, która powstaje w naszym organizmie z węglowodanów. Energia z glukozy jest słaba, człowiek z biegiem lat staje się coraz słabszy i nie ma siły na pokonywanie chorób. Ludzie żywiący się optymalnie, czerpiący energię wodorową z tłuszczów zwierzęcych mają dużo siły, energii i chęci do życia, optymizm. Mózg prawidłowo zasilany sprawniej i logiczniej myśli, potrafimy trafniej wyciągać wnioski z korzyścią dla naszego zdrowia. Tłuszcze zwierzęce w żółtku jaja i pochodzące z innych produktów zwierzęcych, a więc masło, smalec, słonina, śmietana, łój wołowy, smalec gęsi to te właściwe, są przeznaczone dla ludzi, gdyż są najlepszym źródłem energii i ciepła. Energia powstaje z wodoru, ciepło z węgla. Wodór i węgiel to związki w tłuszczach „węglowodory. W tłuszczach nasyconych jest więcej wodoru niż węgla. Wodór najlepsze paliwo (napędza rakiety, skutkiem jego spalania jest czysta woda). Węgiel napędza tylko lokomotywy a skutkiem jego spalania jak wiadomo jest dwutlenek węgla. Tłuszcze roślinne nie zawierają w swoim składzie wodoru. Mając podwójne wiązania cząsteczkowe szybko w organizmie utleniają się. W miejsce wiązań podwójnych wchodzi tlen, czego skutkiem jest powstawanie tlenków, nadtlenków, ponadtlenków, czyli zachodzi w organizmie wytwarzanie wody utlenionej, która aktywnym tlenem zabija wszystko co żyje. Powoduje to w tkankach człowieka, uszkodzenia, stany zapalne, miażdżycę, nowotwory a także starzenie się organizmu. Tłuszcze roślinne przynoszą więc człowiekowi same szkody. Są przetwarzane na gazy techniczne, przedtem podtruwając organizm. Nauki podstawowe wielokrotnie udowodniły, że częstość zachorowań na raka jest najwyższe u ludzi spożywających tłuszcze nienasycone czyi oleje roślinne. Tłuszcze nasycone nie są przetwarzane przez wątrobę tak jak roślinne. Są one kierowane bezpośrednio do krwi poprzez naczynia chłonne. Dzięki temu są najlepszym lekarstwem chorujących na wątrobę (marskość wątroby). Lepiej pracuje serce i mózg. Lepszą energię otrzymuje nasze mięśnie, wątroba, płuca, nerki, skóra. Właściwe białko zwierzęca i tłuszcz zwierzęcy gwarantują im właściwą energię i budulec. Dzięki temu szybko się regenerują przez co wychodzimy ze schorzeń i zapobiegamy powstawaniu ich. Trzecim składnikiem niezbędnym są węglowodany czyli cukry. Mogą być proste lub złożone. Proste to glukoza, laktoza, fruktoza, maltoza. Złożone to skrobia. Ciekawostka: organizm do spalenia 1 cząsteczki glukozy (cukru) musi wykorzystać aż 12 enzymów. Do spalenia 1 cząsteczki tłuszczu nasyconego potrzebuje tylko 2 enzymów. Węglowodany to: woda i węgiel (związek:1/3 węgla i 2/3 wody), a więc najgorsze źródło energii dla człowieka! W żywieniu optymalnym czerpiemy energię z wodoru, węglowodanów zjadamy niewiele. Najlepsze są złożone czyli skrobia ta z ziemniaka i warzyw. Może być trochę kwaskowych owoców takich jak cytryna, brzoskwinia, maliny, śliwka czasami nasze polskie jabłko (szara lub złota reneta), grapefruit, porzeczki, agrest. Człowiek, który spożywa dużo węglowodanów zwłaszcza prostych tych z sacharozy, miodu (czyli cukru) ciast, słodzonych płynów, piwa, słodkich alkoholi, słodkich owoców częściej choruje na miażdżycę i otyłość, gdyż węglowodany te szybko przekształcają się na tłuszcze niebezpieczne dla człowieka, a więc na trójglicerydy, LDL czyli miażdżycę. Z tłuszczy węglowodany nie powstają. To właśnie te tłuszcze powodują nadwagę i otyłość która zwalcza medycyna oficjalna zakazem jedzenia tłuszczu, zamiast zakazem jedzenia cukru i węglowodanów prostych, a także produktów wysoko węglowodanowych takich jak: makarony, kasze, ryż, muesli, pieczywo tradycyjne i wszelkie potrawy mączne i zbożowe polecane w codziennym jadłospisie jako zdrowe. Środek czyszczący przewód pokarmowy błonnik uznajemy jako składnik w ogóle przez organizm ludzki nie trawiony i nieprzyswajalny, a więc dla człowieka niejadalny i niepotrzebny w pożywieniu. Jajka i produkty zwierzęce ponadto pokrywają zapotrzebowanie na witaminy i minerały. Żywiącym się optymalnie spada zapotrzebowanie na minerały i witaminy. W takim organizmie powstaje mniej wolnych rodników, do zwalczania których organizm zużywa witaminy. Zalecane normy tych pierwiastków odnoszą się więc do osób żywiących się tradycyjnie, gdyż tam potrzeba ich więcej. Zalety diety optymalnej: leczy wiele chorób w tym uznawanych przez medycynę oficjalnie za nieuleczalne a więc: cukrzyca, miażdżyca, nadciśnienie, choroby serca, układu pokarmowego, otyłość, astmę, jaskrę, choroby skóry, choroby reumatyczne, SM, wrzody żołądka, nietrzymanie moczu i wiele innych przywraca prawidłową wagę ciała, odchudza ludzi z nadwagą, pozwala przytyć osobom wychudzonym po uporaniu się z chorobą przywraca siły, energię i chęć do życia jest dietą tanią. Jedząc tłuszcze zwierzęce, jajka, mięso i podroby je się o wiele mniej od żywienia tradycyjnego żywienie optymalne jest bardzo proste i łatwe w stosowaniu. Należy zawsze zapoznać się najpierw z książkami dr J. Kwaśniewskiego. Można również skorzystać z konsultacji lekarskich, a nawet skorzystać z wczasów optymalnych z żywieniem wg zasad dr J. Kwaśniewskiego, gdzie po odbytym szkoleniu można bez żadnych obaw rozpocząć nową drogę życia Drogę pozbawioną chorób, lęku i cierpienia. Nigdy nikomu nie wolno odrzucać żadnej metody leczenia, która przynosi ulgę w cierpieniu człowieka powiedział ojciec medycyny Hipokrates. Żywienie optymalne jest gwarancją długiego i zdrowego życia, dlatego przynosi dobro dla wielu ludzi którzy podejmują tę metodę. A więc przyjmijcie ją i wy wszyscy. Żyjcie według niej i pomagajcie innym ją przyjąć i nią żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd Człowiek, który spożywa dużo węglowodanów zwłaszcza prostych tych z sacharozy, miodu (czyli cukru) ciast, słodzonych płynów, piwa, słodkich alkoholi, słodkich owoców częściej choruje na miażdżycę i otyłość, gdyż węglowodany te szybko przekształcają się na tłuszcze niebezpieczne dla człowieka, a więc na trójglicerydy, LDL czyli miażdżycę. Z tłuszczy węglowodany nie powstają. To właśnie te tłuszcze powodują nadwagę i otyłość która zwalcza medycyna oficjalna zakazem jedzenia tłuszczu, zamiast zakazem jedzenia cukru i węglowodanów prostych, a także produktów wysoko węglowodanowych takich jak: makarony, kasze, ryż, muesli, pieczywo tradycyjne i wszelkie potrawy mączne i zbożowe polecane w codziennym jadłospisie jako zdrowe. Środek czyszczący przewód pokarmowy błonnik uznajemy jako składnik w ogóle przez organizm ludzki nie trawiony i nieprzyswajalny, a więc dla człowieka niejadalny i niepotrzebny w pożywieniu. Jajka i produkty zwierzęce ponadto pokrywają zapotrzebowanie na witaminy i minerały. Żywiącym się optymalnie spada zapotrzebowanie na minerały i witaminy. W takim organizmie powstaje mniej wolnych rodników, do zwalczania których organizm zużywa witaminy. Zalecane normy tych pierwiastków odnoszą się więc do osób żywiących się tradycyjnie, gdyż tam potrzeba ich więcej. Zalety diety optymalnej: leczy wiele chorób w tym uznawanych przez medycynę oficjalnie za nieuleczalne a więc: cukrzyca, miażdżyca, nadciśnienie, choroby serca, układu pokarmowego, otyłość, astmę, jaskrę, choroby skóry, choroby reumatyczne, SM, wrzody żołądka, nietrzymanie moczu i wiele innych przywraca prawidłową wagę ciała, odchudza ludzi z nadwagą, pozwala przytyć osobom wychudzonym po uporaniu się z chorobą przywraca siły, energię i chęć do życia jest dietą tanią. Jedząc tłuszcze zwierzęce, jajka, mięso i podroby je się o wiele mniej od żywienia tradycyjnego żywienie optymalne jest bardzo proste i łatwe w stosowaniu. Należy zawsze zapoznać się najpierw z książkami dr J. Kwaśniewskiego. Można również skorzystać z konsultacji lekarskich, a nawet skorzystać z wczasów optymalnych z żywieniem wg zasad dr J. Kwaśniewskiego, gdzie po odbytym szkoleniu można bez żadnych obaw rozpocząć nową drogę życia Drogę pozbawioną chorób, lęku i cierpienia. Nigdy nikomu nie wolno odrzucać żadnej metody leczenia, która przynosi ulgę w cierpieniu człowieka powiedział ojciec medycyny Hipokrates. Żywienie optymalne jest gwarancją długiego i zdrowego życia, dlatego przynosi dobro dla wielu ludzi którzy podejmują tę metodę. A więc przyjmijcie ją i wy wszyscy. Żyjcie według niej i pomagajcie innym ją przyjąć i nią żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W żółtku jest cały surowiec potrzebny do zbudowania żywego organizmu i dlatego żółtko jest najlepszym i podstawowym składnikiem Zuchwałej Optymalnej Diety. Polecamy 5-6 żółtek dziennie, które w dużym stopniu zaopatrzą organizm w dobry budulec. Najlepiej, jeżeli będą to jajka od Prawdziwych kur, choć i te z uczciwej farmy też można używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATYK moze jeszcze za duzo wegli zjadasz? musisz przekonac sie do jaj.spróbuj przez kilka dni zjadac jecznice ale taka z kilku jaj z boczkiem lub masłem. zobaczysz ze bedziesz robił dłuzsza przerwe miedzy posiłkami. ja zjadajac jajecznice o 8 rano wytrzymuje bez jedzenia do ok 16 (miedzy pije kawe ze smietanka).do jajecznicy nie jem pieczywa. na str 29 http://www.miischa.user.icpnet.pl/Dieta/Kwa%9Cniewski%20Jan%20-%20%AFywienie%20optymalne.pdf dr pisze co można zrobic gdy chdniecie jest zbyt wolne. trzymaj sie :) "z potraw które się zjada powstają wszystkie choroby"HERODOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jem tak (na razie nie jest to urozmaicony jadłospis i na pewno popełniam błędy): śniadanie: jajecznica lub jajka na twardo z majonezem lub jajka na miękko lub twaróg półtłusty z jogurtem. Do tego kefir i herbata obiad: mięso (szynka, biodrówka), kotlety schabowe - do tego jakaś surówka( staram się mało zjeść), ziemniak jeden lub wcale , albo rosół i do tego mięso z rosołu, podroby kolacja: twaróg, puszka rybna, jajka jak mam ochotę, orzeszki. Przy takim odżywianiu nie mam ochoty na podjadanie. Czasami skuszę się na jakiś owoc lub małego batona musli. Moje dotychczasowe jedzenie to: chude mięso, surówki, warzywa i oczywiście jak najmniej tłuszczu we wszystkim. Chodziłam cały czas głodna, podjadałam między posiłkami i niestety w ciągu ostatnich lat 10 kg mi przybyło. Mój wzrost to 158m, waga 66 kg. Do 35 roku życia byłam osobą bardzo szczupłą i teraz z taką wagą nie umiem się pogodzić. Do żo przekonał mnie, oprócz wypowiedzi Anusidanusi i innych artykułów, przykład mojego dziadka, który zawsze odżywiał się bardzo tłusto (nie ma porównania na razie z tym co ja jem), owoców nie jadał wcale, słodycze sporadycznie, warzywka mocno go kuły w zęby. Dożył 98 lat, nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek chorował lub był u lekarza. Pozdrawiam. Cieszę się, że jesteście ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIA ja się ciesze ze dołoączyłas do grona optymalnych. znasz zasady ,dasz sobie rade. ja nie jestem doradcą żywieniowym,ale na ile moge to pomogę. rzeczy które jesz sa ok. ja nie używam jogurtu tylko smietany. smaże na smalcu,a Ty? moja tesciowa ma 78 lat i tez w ten sposób sie odżywia.jest bardzo żywa porównując ją z koleżankam w jej wieku. ja pamietam jak byłam dzieckiem że w domu zawsze był garnek smalcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie używałam smalcu i śmietany nigdy. Teraz smalec i śmietana są już w lodówce i w najbliższym czasie spróbuję. Natomiast marzy mi się smalczyk własnej roboty (taki na kanapki). Ale najpierw muszę wypróbować chlebuś z Twojego przepisu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A śmietankę słodką kupujesz w sklepie czy z jakiegoś innego zaufanego źródła? To pewnie bardzo głupie pytanie, ale ja nie mam doświadczenia w kwestii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, wypraszam sobie, ja również raczkuję w żo :P oczywiście nie gniewam się, że o mnie zapomnieliście też mi się wydawało, że Patyk je za dużo węgli dla porównania moje menu (jestem w pierwszym miesiącu diety optymalnej i mam poza cukrzycą co nieco do zrzucenia, dlatego przyjmuję, że mogę zjeść nieco więcej białka, niż wynosi moje zapotrzebowanie wg wagi należnej, zmniejszyłam też ilość tłuszczy w stosunku do białka, gdyż waga na razie nie ruszyła w sposób znaczący w dół): śniadanie - jajecznica z dwóch jajek, 50 g boczku, 10 g masła, 50 g cebuli - kakao-150 g mleka tłustego, 50 g śmietanki 30% plus 10 g masła i łyżeczka z czubem kakao -3g obiad: kawałek wieprzowiny - z reguły 150 g czasami frytki 100 g i pół pomidora albo fasolka szparagowa 200 g polana masłem i do tego dwa placki serowe o zmniejszonej ilości mąki (daję połowę mąki na podaną ilość jajek i sera) do tego kubek kawy ze śmietaną kremową kolacja różnie: dziś na przykład jadłam kluseczki serowo-żółtkowe polane obficie masłem od poniedziałku odstawiłam doustne leki przeciwcukrzycowe w ogóle cukier mam jeszcze lekko podwyższony, ale nie ma już wahań dobowych i prawde powiedziawszy nie pamiętam, aby w warunkach domowych był aż tak wyrównany jak teraz przez początkowy czas miałam okropne zaparcia, teraz wróciło już to do normy dobranoc i powodzenia w dietkowaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje żo przepraszam za pominiecie. ciesze sie że żo ma coraz wiecej zwolenników. ;-) ja naprawde bardzo sie ciesze ze tym swoim topikiem choc odrobinke moge Wam pomóc:)bo na róznych topikach ,różnie mnie potraktowano.ja sprawdziłam żo na sobie i nie tylko i wiem że powoduje spadek wagi i wyleczenie z wielu chorób i dolegliwosci. Gosiu ja smietanke kupuje w woreczkach po 200 lub 500 ml. może byc też taka w butelce jesli jest lub kubeczku. ja nie uznaje mleka ani smietany uht(tych w kartonikach),maja sztuczny smak.może jestem dziwak ale za dziecka było mleko w butelce a pózniej w woreczku i tak mi zostało:) możemy sobie czesciej(na ile czas pozwoli)pisac sobie co jadłysmy na obiad,bo sniadania to zazwycza jaja. moja tesciowa tez przeszła na żo zpowodu cukrzycy. jej trzustka nie produkuje wcale insuliny(tak powiedział lekarz na wczasach optymalnych) dlatego małe ilosci musi dostawac. ale nie mogła uwierzyc że wystarczy wyeliminowac pewne produkty żeby cukier spadł. zaparcia na poczatku bywaja,ale szybko mijaja.można wtedy zjesc nawet sliweczke w czekoladzi:) żo jest fajnym i zdrowym żywieniem i nie jest bardzo trudne do wcielenia w życie. jak myslicie? :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz bomba - po nocy spadło 70 dag!!! i jestem po niżej 110; moja obecna waga 109,8!!! Nie wiem jakim cudem to się stało, ba na kalację zjadłem 2 kromki słonecznikowego (taki jem) i 30 35 dag wędzonej, tłustej szynki prosto z wędzarki (własnej). Nie było w tym masła. Może to oznaczać, że teoria dr. Kwasa sprawdza się. Drastyczne ograniczenie węglowodanów spowodowało u mnie zaparcie. Wczoraj zmuszony byłem wziąć senes - podziałało. Jestem ciekaw jak długo ten proces będzie trwał zanim się wszystko unormalizuje. Miesiąc - dwa? Kto mi odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
placuszki kokosowe 17 białek(50dag)ubic na sztywna piane.dodac 100g wiórków kokosowych i delikatnie wymieszac. na patelni roztopic kostke masła(25dag).kłasc łyzka na rozgrzane masło i smazyc z obu stron. można smarowac odrobina niskosłodzonego dzemu lub posypac cukrem pudrem. potrawy gotowej 80dag 100g-335 kcl w 100g b8g t22g w0 Patyk HURRAA ciesze sie z efektów. zaparcia sa mozliwe na poczatku(wszystko co może sie dziac jes opisane w ksiazce).można zjesc wtedy sliwki w czekoladzie.jważniejsze ze waga spada. trzymaj tak dalej i pisz.może inni też się przekonają tak ja TY. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlebek BIAŁKOWY 25 białek(50dag) ubic na na sztywną pianę. nastepnie dodawac małymi porcjami przesianą make pszenna(10dag)wymieszaną z 2 łyzeczkami proszku do pieczenia(1dag) na koniec wlac strumykiem 10dag roztopionego chłodnego masła,cały czas ubijajac.piec w nagrzanym piekarniku w temo 200-220 ok godziny. pozostawic w piekarniku do wystygniecia--nie opadnie.przechowujemy zawiniety w 2-3 arkusze papieru oraz lnianą sciereczke najlepiej w lodówce do ok 2 tygodni. mozna dodac ziarenka słonecznika lub dyni (może zmienic kolor na zielony ) gotowej potrawy 60dag w 100g-213kcl w 100g B 11G T14G W12G

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PLACKI ZIEMNIACZANE Jeden ziemniak (10dag) zetrzec na tarce i odcisnąc sok.dodac 4 zółtka(8dag),łyzeczke maki(6gram) oraz sół do smaku. białko z jednego jaja ubic na piane i delikatnie wymiesazc z masa ziemniaczano-żółtkową. piec na smalcu. gotowej potrawy 20dag w 100g 460kcal w 100g B 8,7 T 42,5 W 8,2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PLACUSZKI MIESNO ZIEMNIACZANE 4 ziemniaki(40 dag),ugotowac,rozetrzec,wbic 3 jajka,dodac 20dag miesa ugotowanego i zmielonego oraz sól do smaku.formowac placuszki,oprószyc je mąką i smazy na smalcu. otrzymamy ok 14 placuszków po ok 5 dag . gotowej potrawy 55dag w 100g 527 kcal w 100g B 8G T 53,2 W 5,6

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LODY OPTYMALNE 10zółtek(20dag)utrzec z 10 dag cukru na krem,wlac powoli 1 litr smietanki 30%,cały czas ucirac. ustawic garnek na małym ogniu,podgrzewac cały czas mieszając,az masa nieco zgestnieje.ostudzic mieszajac aby nie zrobił sie kożuch. wlac do kubeczków i zamrozic. mozna dodac owoce got potrawy 1,2l w 100 g 375kcal w 100g B 3,5 T 35,3 W

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AD - przy zaparciach absolutnie nie wolno wcinać czekolady - stolec zamienia się w kamień, a śliwek nie wolno jeść przy kamicy nerkowej, którą posiadam. Senes wziąłem pierwszy raz w zyciu i więcej nie wezmę. Cały czas mam jakieś warczenia w żołądku. Na zaparcia najlepsza jest zupa z kwaszonej kapusty, która się aktualnie gotuje: na boczku wędzonym, skwarkach z ziemniakami (dla żony). Dodatkowym czynnikiem, sprzyjającym przy odchudzaniu, jest wysiłek fizyczny - schudnie się 2 x więcej w tym samym czasie. Zauważyłem to na sobie. Dzisiaj mam kopanie w namiocie foliowym, więc spodziewam się podobnego spadku , bo wczoraj też pracowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te sliwki to dr poleca:) wysiłek jak najbardziej. optymalnych zaczyna rozpierac energia po pewnym czasie i sie ruszaja bo nie tylko muszą ale chcą. zamiesciłam pare przepisów. może sie przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AD - podaj mi kalkulator na niebieskim tle (zgubiłem) dot kalorycznosci oraz ilosci zawieranych węglowodanów. Głównie chodzi mi o WĘGLOWODANY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciasteczka twarogowe. Składniki: - 15 dag tłustego sera twarogowego - 15 dag masła - 15 dag mąki pszennej tortowej lub krupczatki - 2 żółtka - 1 dag cukru pudru Na stolnicę przesiać mąkę. Dodać pokrojone na kawałki schłodzone masło. Twaróg przetrzeć przez sitko, zemleć w maszynce lub po prostu rozetrzeć drewnianą pałką i dodać do pozostałych składników. Całość siekać ostrym nożem (niezbyt długo), aż powstaną małe grudki ciasta, wówczas wykonać wgłębienie, wybić do niego jedno żółtko, po czym jeszcze raz posiekać ciasto dokładnie. Następnie szybko wyrobić ciasto rękami, masa nie musi być jednolita i zwarta, składniki nie powinny zbytnio się rozgrzać. Z gotowego ciasta uformować kulę, zawinąć ją w folię, pergamin lub ściereczkę i schłodzić co najmniej godziny w lodówce. Schłodzone ciasto rozwałkować na placek o grubości 3-5 mm i wycinać dowolne kształty najlepiej specjalnym ostrym nożykiem do krojenia ciastek. Ciastka układać na blasze. W naczyniu roztrzepać drugie żółtko z odrobiną wody i smarować ciasteczka za pomocą pędzelka lub łyżeczki. Tak przygotowane ciastka wstawić do piekarnika nagrzanego do 180C i piec 15-20 min, aż ciastka się zrumienią. Po upieczeniu zaraz wyjmować, pozwolić, aby tłuszcz wsiąkł do środka i jeszcze ciepłe ciasteczka równomiernie posypać cukrem pudrem. Uwagi: - składniki ciasta powinny być mocno schłodzone przed wykonaniem, dzięki temu ciastka lepiej wyrosną i uzyskają warstwową strukturę upodabniającą je do ciastek francuskich, - ciasta nie należy wyrabiać zbyt długo, składniki ciasta należy przede wszystkim dobrze posiekać nożem, - im dłuższy czas schładzania przygotowanego ciasta, tym lepiej, ciasto najlepiej będzie wyrastać jeśli będziemy je schładzać co najmniej 12 godzin, - ważne jest wykrawanie ciastek ostrym nożykiem lub foremkami o ostrych brzegach, aby brzegi ciastek nie były zbyt mocno przyciśnięte, pozwoli to na leprze wyrastanie ciastek, - surowe ciastka można dowolnie przybrać dodatkami smakowymi (patrz: przepis na pierniczki na miodzie) lub też już po upieczeniu posypać np. cukrem waniliowym, cynamonem, startą skórką cytrynową itp. 100g gotowej potrawy zawiera: B - 14,4 T - 43,9 W - 34,3 kaloryczność 605 kcal B : T : W = 1 : 3,1 : 2,4 gotowej potrawy - 0,35 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buraczki zasmażane ze skwarkami. 12-02-2005 Składniki: - 80 dag buraków ćwikłowych - 30 dag słoniny (bez skóry) - 200 ml śmietanki 30 % - ocet winny - szczypta soli - pieprz Buraczki umyć dokładnie, zalać wodą i ugotować (od zagotowania ok. 40-50 min w zależności od wielkości buraków). W tym czasie skroić słoninę w kostkę lub słupki i usmażyć złociste skwarki. Przestudzić, po czym odlać ok. 2/3 wytopionego tłuszczu (który można zużyć do smażenia mięsa itp.). Z ugotowanych buraczków odlać wrzącą wodę, zalać zimną, aby nieco przestygły i obrać je ze skórki. Następnie zetrzeć buraczki na tarce jarzynowej (o dużych oczkach). Na patelni ponownie rozgrzać skwarki z tłuszczem, dodać starte buraki, wymieszać, po czym przyprawić solą i pieprzem. Całość skropić octem winnym, wymieszać i smażyć na średnim ogniu ok. 10 min, często mieszając. Następnie wlać śmietankę, wymieszać i smażyć jeszcze kilka minut, po czym wyłączyć. Zaraz podawać. Uwagi: - buraczki zasmażane są doskonałym dodatkiem do dań głównych, - do ugotowanych buraków można dodać 1-2 starte (na dużych oczkach) jabłka i smażyć razem j.w., - zamiast ze słoniny można usmażyć skwarki z surowego lub wędzonego boczku, można też dodać nieco wędliny pokrojonej w kostkę, - buraczki można odrobinę posłodzić, ale nie jest to konieczne, - zamiast śmietanki można użyć śmietany, a zamiast octu cytryny. 100g gotowej potrawy zawiera: B - 2,7 T - 16,8 W - 5,5 kaloryczność 188 kcal B : T : W = 1 : 6,2 : 2,0 gotowej potrawy - 0,9 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Placuszki z jabłkami 08-01-2005 Składniki: - 10 dag tłustego sera twarogowego - 4 jajka - 1-2 jabłka (20 dag) - 5 dag mąki pszennej - 10 dag smalcu do smażenia - cynamon - 1 dag cukru pudru do posypania Jabłka umyć, obrać, wydrążyć gniazda nasienne, po czym pokroić na półplasterki o grubości ok. 3-5 mm. W naczyniu rozetrzeć pałką lub łyżką twaróg. Oddzielić żółtka od białek. Żółtka dodać do twarogu i dokładnie wymieszać. Białka ubić na sztywno i wymieszać delikatnie z masą serowo-żółtkową oraz z mąką. Na patelni rozgrzać część smalcu. Na gorącym tłuszczu układać łyżką małe porcje masy i układać na każdej z nich 1 lub 2 kawałki jabłka, posypując je z wierzchu cynamonem. Smażyć na niezbyt dużym ogniu, aby jabłka nie były surowe. Kiedy placki przysmażą się z jednej strony, jabłka przykryć kolejną warstwą ciasta, odwrócić placuszki i zrumienić je z drugiej strony. Usmażone placki ułożyć na talerzu i posypać niewielką ilością cukru pudru. Następnie na patelni rozgrzać kolejną porcję smalcu i smażyć kolejne placuszki, aż do wyczerpania składników. Uwagi: - placki można spożywać od razu na gorąco lub też na zimno, - można je zawinąć w papier i przechowywać w lodówce 2-3 dni, - zamiast jabłek surowych można użyć przecieru jabłkowego własnej roboty, nakładając na warstwę masy twarogowej (do środka) po łyżeczce przecieru i dalej smażyć jak w przepisie, - zamiast na smalcu placki można smażyć na maśle, są delikatniejsze i bardzo aromatyczne, ale trzeba uważać, aby masło się nie przypaliło, - placki można posypać cukrem waniliowym, lub dodać go do środka, - placuszki te doskonale nadają się na deser lub kolację, mogą też stanowić dobrą przekąskę w podróży. 100g gotowej potrawy zawiera: B - 9,2 T - 19,9 W - 12,2 kaloryczność 272 kcal B : T : W = 1 : 2,2 : 1,3 gotowej potrawy - 0,5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasztet drobiowo-wieprzowy. 17-07-2004 Składniki: - 60 dag gotowanego mięsa z tłustej kury z wywaru - 50 dag tłustego surowego boczku (lub pół na pół podgardla z boczkiem) - 25 dag wątroby wieprzowej - 100 ml śmietanki 30 % - 2 żółtka - 1 całe jajko - 2 duże cebule (ok. 30dag) - 2-3 dag bułki tartej (lub kawałek czerstwej bułki) - jarzynka - 1 liść laurowy - 2 ziarenka ziela angielskiego - pieprz - papier do pieczenia (pergamin) Do garnka wlać wodę, wsypać nieco jarzynki (ok. 1 łyżki), dodać liść laurowy oraz ziele angielskie i zagotować. W tym czasie bułkę tartą (lub czerstwą) zalać śmietanką, dokładnie wymieszać i pozostawić, aby się namoczyła. Przygotowany boczek przekroić na dwie części, po czym włożyć do wrzątku, dodać obie całe obrane cebule, a kiedy woda ponownie się zagotuje, zmniejszyć ogień, przykryć i gotować ok. 30 min. W międzyczasie ponacinać ostrym nożem wątrobę z obydwu stron na głębokość 1-2 cm. Ugotowany boczek oraz cebulę wyjąć, a do wrzątku włożyć naciętą wątrobę i obgotować ją przez kilka minut z obu stron, po czym wyjąć. Przygotować maszynkę do mięsa. Mięso z kury, ugotowany boczek, wątrobę oraz cebulę pokroić na niewielkie kawałki i zemleć w maszynce dwukrotnie. Do masy dodać żółtka, jajko oraz namoczoną w śmietance bułkę tartą (lub odciśnięty kawałek bułki), przyprawić do smaku jarzynką oraz pieprzem, po czym całość dokładnie wyrobić. Przygotowaną masę wyłożyć do formy wyłożonej pergaminem, dokładnie ubić, aby nie pozostawić pęcherzyków powietrza i wyrównać ręką powierzchnię. Formę wstawić do piekarnika nagrzanego do 200C, piec 10-15 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 175C i piec jeszcze ok. 45 minut, tak aby skórka z wierzchu mocno zbrązowiała, po czym wyłączyć i pozostawić do wystudzenia. Zimną pieczeń wyjąć z formy razem z pergaminem, przewrócić i ostrożnie zdjąć papier, aby nie uszkodzić skórki. Pasztet schłodzić w lodówce, po czym kroić na kawałki ostrym nożem. Uwagi: - pasztet doskonale smakuje na zimno z różnymi warzywnymi dodatkami oraz przetworami (ćwikła, ogórki konserwowe itp.), jako dodatek do kanapek itp., - dość grube plastry pasztetu można obsmażyć na niewielkiej ilości mocno rozgrzanego smalcu z obydwu stron, aż nieco zbrązowieje i podawać na gorąco, np. do obiadu, - mięso kurze można zastąpić mięsem z innego drobiu lub też mięsem wieprzowym, wołowym, baranim itp., - można też zamiast drobiu użyć mięsa z zająca, królika, dzika itp., - zamiast gotować cebulę, można ją pokroić, przesmażyć na tłuszczu (smalec, masło lub śmietanka) i zemleć, - przygotowane mięso można zemleć na siatce-makówce, pasztet będzie wówczas bardziej rozdrobniony, ale nie jest to konieczne, - dobrym dodatkiem do pasztetu jest utarta gałka muszkatołowa lub też zmielone owoce jałowca, zmiażdżony czosnek itp., - do wody, w której gotujemy boczek, można dodać umytą i oczyszczoną włoszczyznę, a ugotowane jarzyny zemleć razem z mięsem; trzeba jednak pamiętać, że wówczas pasztet jest mniej trwały i trzeba go szybciej spożyć, - bułkę tartą lub kawałek czerstwej bułki zamiast w śmietance można namoczyć w wywarze z gotowania boczku, - jeżeli nie mamy pergaminu, formę do pieczenia należy wysmarować smalcem lub masłem i posypać odrobiną bułki tartej; po wystudzeniu pasztetu formę przeciągnąć nad płomieniem lub zanurzyć na chwilę we wrzątku, wówczas pieczeń łatwo wyjdzie z formy, - dno oraz boki formy można również wyłożyć cieniutkimi plasterkami słoniny, można też ułożyć je na wierzchu masy mięsnej przed pieczeniem. 100g gotowej potrawy zawiera: B - 14,7 T - 26,3 W - 2,6 kaloryczność 310 kcal B : T : W = 1 : 1,8 : 0,2 gotowej potrawy - 1,3 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sos cebulowy z pieczarkami 08-02-2004 T.K. Podstawowe składniki: - 50 dag cebuli - 500 ml śmietanki 30 % - sól lub jarzynka (niekoniecznie) - mielony pieprz czarny lub biały do smaku Ponadto: - 50 dag pieczarek - 2 pęczki natki pietruszki Na patelnię z grubym dnem wlać śmietankę i rozgrzać (można też podstawić płytkę żaroodporną). Przyprawić odrobiną soli lub jarzynki oraz pieprzem. Cebulę obrać i posiekać dość drobno (najlepiej w półplasterki), a następnie dodać do rozgrzanej śmietanki. Zmniejszyć ogień i dusić całość pod przykryciem co najmniej 20 minut a nawet dłużej, aż cebula zacznie się rozpadać. W ten sposób otrzymujemy podstawowy sos cebulowy. W tym czasie umyć pieczarki, osuszyć i pokroić na plasterki (najlepiej użyć do tej czynności dobrej jakości krajalnicy do jajek na twardo). Dorzucić pokrojone pieczarki do sosu cebulowego, lekko wymieszać i dusić jeszcze ok. 20 minut, aż pieczarki „puszczą sok, a cebula prawie całkowicie zniknie. Można wówczas zdjąć pokrywkę i odparować nieco wody, aż do uzyskania odpowiedniej gęstości sosu (według uznania). Natkę pietruszki drobniutko posiekać i na samym końcu dodać do sosu, wymieszać, podgrzewać jeszcze przez ok. jedną minutę, po czym wyłączyć. Ważne jest, aby natkę dodać dopiero na samym końcu, ponieważ zachowuje wówczas piękny, zielony kolor i nadaje potrawie wyjątkowy, świeży aromat. Sos podawać natychmiast. Uwagi: - sos cebulowy można przyrządzić bez żadnych dodatków, może też stanowić bazę wyjściową do tworzenia różnego rodzaju sosów: np. zamiast pieczarek można dodać pokrojone pomidory, oliwki, szparagi, patisony, gotowany groszek, fasolkę, posiekaną drobno młodą kapustę, podduszoną marchewkę itp. - sos stanowi znakomity dodatek do wszelkiego rodzaju mięs duszonych, smażonych, czy pieczonych; bardzo dobrze smakuje ze smażonymi polędwiczkami, schabem jako uzupełnienie tłuszczu, ale jak najbardziej można go podawać również do tłustych mięs, - sosem można polewać bezpośrednio kawałki mięsa lub pokrojone czy utłuczone gotowane ziemniaki, czy też optymalne kluski (np. kluski z jajek i sera, kluseczki żółtkowe, itp.) oraz inne dodatki warzywne według uznania, - kluski optymalne polane takim sosem można podawać jako danie bezmięsne, - zamiast natki pietruszki można dodać dowolną zieleninę: koperek, szczypiorek, bazylię, tymianek, itp., - oprócz lub zamiast soli, jarzynki, czy pieprzu można dodać inne przyprawy: mieloną gałkę muszkatołową, imbir, mielone ziele angielskie, owoce jałowca, majeranek, itp. - dodatek stosownej ilości białego wytrawnego wina lub octu winnego podkreśli walory smakowe sosu. - można zupełnie zrezygnować z dodawania przypraw, wówczas sos uzyskuje wyjątkowo delikatny, wyraźnie słodkawy posmak (100g cebuli zawiera 6,1 g węglowodanów!). 100g sosu cebulowego zawiera: B - 1,8 T - 16,7 W - 3,4 kaloryczność 179 kcal B : T : W = 1 : 9,3 : 1,9 gotowej potrawy - 0,9kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluseczki żółtkowe 04-01-2004 T.K. Składniki: -25 dag półtłustego sera twarogowego - 5 żółtek - 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej - sól do smaku Twaróg zemleć lub rozetrzeć w naczyniu (jak w przepisie na placki z jajek i sera), dodać żółtka i dokładnie wymieszać. Następnie dodać mąkę ziemniaczaną i jeszcze raz dokładnie wymieszać masę. W szerokim płaskim rondelku zagotować lekko osoloną wodę. Zmniejszyć ogień. Na wrzątek kłaść łyżeczką po trochu masy, nie za dużo, żeby kluski się nie posklejały. Za każdym razem maczać łyżeczkę w naczyniu z zimną wodą, aby masa serowo-żółtkowa nie przywierała do łyżeczki. Gotować na małym ogniu 2-3 minuty, po czym przewrócić kluseczki na drugą stronę i gotować jeszcze 2 minuty. Następnie wyjmować łyżką cedzakową na półmisek, odsączając nadmiar wody. W ten sposób otrzymujemy 15-20 kluseczek (w zależności od wielkości). - Kluski polane sosem spod mięsa stanowią znakomity dodatek do mięsnych dań, takich jak gulasz, pieczona kaczka, pieczone lub duszone mięsa, itp. - Można je polać dowolnym sosem, wg upodobania, np. śmietanowym, czy też bardzo dobrym sosem pieczarkowym, na który przepis podam wkrótce. - Kluseczki są bardzo syte i okraszone tłuszczem mogą stanowić samodzielny posiłek, np. na kolację. - Jest to danie szczególnie lubiane przez dzieci. - Kluski można przechowywać do 3 dni w lodówce i odgrzewać je w wodzie, zanurzając na 3 minuty we wrzątku lub odsmażając na maśle lub na innym tłuszczu. 100g zawiera: B - 17,4 T - 15,7 W 2,4 kaloryczność - 231 kcal B:T:W = 1 : 0,9 : 0,2 gotowej potrawy - 0,35 kg Wersja II: na słodko (porcja na 1 osobę) - kilka klusek żółtkowych (ok. 10 dag) - 3 dag masła - 1 dag rodzynek (wyparzonych) - odrobina cukru kryształu lub cukru pudru (ok. 2 g) - cynamon (wg uznania) Na patelni rozgrzać masło, wrzucić rodzynki i smażyć 2-3 minuty. Następnie włożyć kluseczki i odgrzewać je jeszcze kilka minut z obydwu stron (może być na rumiano, ale niekoniecznie). Gorące kluseczki ułożyć na talerzu i polać wysmażonym masłem razem z rodzynkami. Całość posypać odrobiną cukru oraz cynamonem. Natychmiast podawać. - Można zamiast rodzynek użyć dowolnych bakalii: pokrojone w kostkę suszone morele, śliwki suszone, kalifornijskie, skórkę pomarańczową lub cytrynową, itp. - Zwykły cukier można zastąpić waniliowym. 100g zawiera: B - 12,9 T - 28,9 W - 7,7 kaloryczność - 349 kcal B:T:W = 1 : 2,2 : 0,6 gotowej potrawy - 0,14 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Placki z sera i jajek 01-01-2004 T.K. Książka Kucharska, przepis nr 15 Składniki: - 25 dag twarogu (tłustego lub półtłustego) - 9 jaj - 10 dag mąki pszennej - 20 dag smalcu do smażenia. Ser rozetrzeć w naczyniu. Żółtka oddzielić od białek. Żółtka dodać do utartego sera i dokładnie wymieszać. Białka w naczyniu ubić na bardzo sztywną pianę, po czym wyłożyć na masę serowo-żółtkową, na wierzch przesiać mąkę i całość delikatnie wymieszać. Na patelni rozgrzać część smalcu. Na gorący tłuszcz nakładać łyżką masę, aby wyszły „placuszki. Smażyć, aż się zrumienią, po czym przewrócić na drugą stronę. Upieczone placki układać na talerzu, a na patelnię dokładać kolejne porcje smalcu i smażyć następne placuszki, aż do wyczerpania składników. W ten sposób uzyskujemy ponad 20 placków. Uwagi: -Twaróg można zemleć w maszynce do mielenia mięsa, będą wówczas bardziej delikatne i puszyste, ale nie jest to konieczne. Obecnie w sklepach jest również dostępny twaróg o różnym stopniu zmielenia jedno- dwu- lub trzykrotnie mielony. - Można użyć do przepisu jedynie połowy podanej ilości mąki (tak jak w przepisie nr 14 z Książki Kucharskiej). Placki takie zawierają o połowę mniej węglowodanów i posiadają nieco inną konsystencję. - Placki można smażyć na maśle, uzyskują wówczas bardziej „deserowy aromat, ale należy wówczas pamiętać, aby nie przypalić masła. Masło podczas smażenia bardzo się pieni i trzeba uważać, aby nie wykipiało. - Można smażyć bardzo grube placki, nakładając po dwie pełne łyżki masy jajecznej na jeden placek. Placków takich wychodzi mniej, ale dzięki swej grubości można je dzielić w poprzek na pół, co pozwala na zrobienie kanapki obustronnie obłożonej połówkami placka (zdjęcia poniżej). Kanapki takie można zawijać w papier śniadaniowy. 100g zawiera: B 13,7g T 25,3g W 9,2g kaloryczność - 329 kcal B:T:W = 1 : 1,8 : 0,7 gotowej potrawy - 0,8kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z pewnością dieta Kwaśniewskiego nie jest dietą dla każdego. Przed jej zastosowaniem warto skonsultować się z certyfikowanym lekarzem medycyny estetycznej, który po odpowiednim wywiadzie i rozpoznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×