Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Dzięki AD za przepisy. Dzięki za to, że jesteś z nami i pomagasz. Do certyfikowani: Ja nie uważam, że to jest dieta. To jest sposób odżywiania, który Twój organizm akceptuje lub nie. Ja teraz jem to co chcę. I owszem staram się liczyć proporcje, co jest dla mnie na razie pewnym problemem. Ale nie chodzę głodna i nie podjadam wieczorem. 2 lata temu byłam u dietetyka. Przedstawił mi dietę 1200 kcal dziennie (nie musiałam po to iść do dietetyka i wydawać kasy, bo obczytałam się o tym w internecie wielokrotnie). Dodatkowym zaleceniem było nie ważyć się codziennie, bo to negatywnie wpływa na psychikę. Po miesiącu stosowania miałam 4 kg więcej ( niestety do dzisiaj). Nie piszę na razie o spadku wagi, bo mi się na razie waha, ale czuję się na razie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzy razy "na razie" w ostatnim zdaniu. Ale się rozpędziłam.To tak na marginesie i bez związku z tematem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie zjadłam sobie na kolację naleśniczki śmietankowe i tak się zastanawiam, czy w tym przepisie nie ma błędu? ma być 30 ml śmietanki? to strasznie mało, tzn strasznie ciężko taką ilość ubić, chyba że następnym razem zrobię to ręcznie naleśniczki pycha :) dałam 52 g mąki i nie dodawałam w ogóle cukru, za to moją porcję - 1/3 całości posypałam niecałą łyżeczką cukru waniliowego jak dla mnie nawet zabyt słodko :P czuję się bardzo najedzona Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moje wczorajsze nalesniki zmodyfikowałam ale proporcje były ok. dałam 200g białek,200g jaj całych,smietanki 110 g ,maki 100g-wyszło mi 8 nalesników. nadzienie 400 g tłustego twarogu 2oog smietanki ,5 dag rodzynek. usmażyłam na smalcu,a pózniej podpiekłam na masle. pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GOSIA - ja ważę się codziennie rano i mam satysfakcję, jeśli waga spada, bo to motywuje. Ale dzisiaj przybyło PÓŁ KILOGRAMA!!!!!:(( Niestety, nie dotrzymałem procedury i zjadłem 3 wielkie jabłka - dostarczone węgle zrobiły krecią robotę. Chciałem sprawdzić jaka ilość ich mogę zjeść aby nie zakłócić proporcji. Teraz już wiem, że można 1 jabłko - a mam pyszne i to ze swojego sadu - zawsze się nimi obżerałem. Jest to początek stosowania tej diety i trzeba wszystko sprawdzić "namacalnie" na sobie, aby w przyszłości unikać błędów. Zobaczę co będzie jutro - dzisiaj bez jabłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PATYK już wiesz czemu wczesniej nie mogłes zeszczuplec. kochane jabłuszka.teraz już wiesz ile możesz i że każdy''GRZECH''widac na wadze:) idzie niezle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
INSTYTUT MEDYCYNY WEWNĘTRZNEJ AM KLINIKA HEMATOLOGCZNA Kraków, ul. Kopernika 17 Telefon 205-15 Kraków, dnia 21.III. 1974 r. Pan Lek. med. Jan Kwaśniewski Ciechocinek ul. .. Szanowny Kolego, W załączeniu przesyłam ocenę Waszej pracy zgodnie z życzeniem -, która wzbudziła wielkie zainteresowanie. Rozmawiałem o Waszym wykładzie z wielu osobami, które bardzo pozytywnie go oceniły. W nadziei, że Wasz wysiłek i wytrwałość nie pójdą na marne - ściskam serdecznie dłoń.- /prof. Dr J. Aleksandrowicz/ -------------------------------------------------------------------------------- INSTYTUT MEDYCYNY WEWNĘTRZNEJ AM KLINIKA HEMATOLOGCZNA Kraków, ul. Kopernika 17 Telefon 205-15 Kraków, dnia 21.III. 1974 r. Zapoznałem się z pracą lek. med. Jana Kwaśniewskiego, p.t. „Wpływ odżywiania na biologiczną i kulturową ewolucję człowieka stanowi ona zdecydowane wzbogacenie literatury, dotyczącej naukowych zasad odżywiania się. Autor dysponuje bogatym materiałem z dziedziny kulturowego uwarunkowania zdrowia i choroby zależnie od panującego w danej grupie sposobu odżywiania się. Idee jakie reprezentuje Lek. med. J. Kwaśniewski znajdują uzasadnienie naukowe zwłaszcza w zakresie profilaktyki chorób cywilizacyjnych a ponadto przedstawiają duże walory praktyczne. Fakt, że w trudnych odległych od ośrodków naukowych warunkach stworzył Lek. J. Kwaśniewski oryginalne koncepcje to niezależnie od ostatecznych ich weryfikacji uważam, że Jego badania zasługują na poparcie. Kierownik Kliniki Hematologicznej IMW AM /prof. Dr J. Aleksandrowicz/ -------------------------------------------------------------------------------- Warszawa , dnia 22 października 1974 PREZES RADY MINISTRÓW Minister Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki Prof. Dr Jan KACZMAREK Minister Zdrowia i Opieki Społecznej Prof. Dr Marian Śliwiński Zwrócił się do mnie lek. med. Jan Kwaśniewski, zam. z prośbą o umożliwienie mu kontynuacji rozpoczętych badań w dziedzinie dietetyki. Jak mi wiadomo, lekarz Kwaśniewski opracował metodę odżywiania, którą stosuje w profilaktyce i leczeniu niektórych chorób cywilizacyjnych osiągając udokumentowane rezultaty, co w zainteresowanych kręgach lekarskich wywołuje rzecz zrozumiała liczne kontrowersje, ale także inne reakcje mające negatywne skutki dla przyszłości zawodowej lek. J. Kwaśniewskiego. W związku z powyższym uprzejmie proszę Obywateli Ministrów o powołanie komisji specjalistów złożonej przynajmniej w połowie z przedstawicieli świata nauki wskazanych przez lek. J. Kwaśniewskiego, która na podstawie przedłożonych przez niego materiałów mogłaby obiektywnie orzec, czy i w jakiej mierze podjęte przez niego badania powinny być kontynuowane. O wynikach proszę mnie poinformować. Podpis odręczny: Jaroszewicz Zał: 1) Odpis pisma lek. Kwaśniewskiego 2) Opracowanie Pt. „Uwagi w sprawie żywienia lotników. 3) + 6 ark. -------------------------------------------------------------------------------- Warszawa, dn. 23 stycznia 1978 r. MINISTER NAUKI, SZKOLNICTWA WYŻSZEGO I TECHNIKI Obywatel Doc. Dr hab. Med. J. GRENDA I Zastępca Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej w miejscu. W nawiązaniu do pisma Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki z dnia 14 czerwca 1977 r. znak DR-I/0580-3/77 w sprawie oceny wyników badań z dziedziny dietetyki uprzejmie informuję, że zgodnie ze stanowiskiem Komisji powołanej w/w sprawie został opracowany projekt planu koordynacyjnego problemu resortowego uwzględniający tematykę proponowaną przez lek. J. Kwaśniewskiego. Środki na realizację problemu, to znaczy 7 mln. zł z funduszu prac badawczych przewidziane do wykorzystania w ciągu 3 lat mogą być uruchomione z rezerwy Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Wobec powyższego przekazuję całość materiałów - plan koordynacyjny plus opinie członków Komisji, z uprzejmą prośbą o poinformowanie o podjęciu problemu, celem uruchomienia środków na jego realizację. w/z MINISTER PODSEKRETARZ STANU mgr Mieczysław Kazimierczuk Do wiadomości: 1. Prof. Dr Julian Aleksandrowicz Przewodniczący Komisji Specjalistów Do Oceny Wyników Badań z Dziedziny Dietetyki 2. Prof.. dr Henryk Rafalski Kierownik problemu resortowego 3. Obywatel Jan Kwaśniewski -------------------------------------------------------------------------------- INSTYTUT ŻYWNOŚCI I ŻYWIENIA Warszawa, dnia 28.05.1980 r. Powsińska 61/63, 02-903 Warszawa. Prof. Dr hab. H. Rafalski Zakład Higieny Żywienia Człowieka IMS Akademia Medyczna ul. Jaracza 63 90-251 Łódź Wielce Szanowny Panie Profesorze, Informuję uprzejmie, że otrzymałem konspekt etapu II do tematu „Wpływ diety niskowęglowodanowej na stan zdrowia, stan odżywienia oraz przemianę lipidów i azotu w organizmie, za który Panu Profesorowi uprzejmie dziękuję. Z nadesłanych materiałów wnioskuję, że dokumentację z obecnie prowadzonego II etapu przekaże nam Pan Profesor pod koniec bieżącego roku. Jednocześnie pragnę poinformować Pana Profesora, że otrzymany konspekt dotyczący kontynuowania tematu w latach 1981-1985 zostanie uwzględniony przy opracowaniu planu prac naukowo-badawczych na następną 5-latkę. Do sprawy tej powrócimy po otrzymaniu z MZiOS kwoty na realizację problemu resortowego 10-RMZ-X Łączę wyrazy głębokiego szacunku Pieczęć i podpis odręczny: Problem 10-RMZ-X Przewodniczący Zespołu Koordynacyjnego Prof. Dr hab. N. med. W.B. Szostak -------------------------------------------------------------------------------- Łódź, dnia 5.08.1980r. PROF. DR HAB. MED. HENRYK RAFALSKI ZAKŁAD HIGIENY ŻYWIENIA CZŁOWIEKA IMS AKADEMIA MEDYCZNA W ŁODZI 90-251 Łódż, ul. Jaracza 63 Lek. med. Jan Kwaśniewski ul. .. 87-720 Ciechocinek W ramach tematu resortowego MZiOS nt. „Wpływ diety niskowęglowodanowej na stan zdrowia, stan odżywienia oraz gospodarkę lipidów w organizmie zlecam Panu Doktorowi wykonanie 2 opracowań na następujące tematy: 1. Dieta niskowęglowodanowa a miażdżyca naczyń obwodowych. 2. Dieta niskowęglowodanowa a otyłość. Każde z opracowań winno się składać z 2 części: teoretycznej (opartej na piśmiennictwie) i doświadczalnej (badania własne). Część teoretyczna (). Termin wykonania 30.X. 1980 r. Proszę mnie powiadomić o podjęciu zlecenia lub o ewentualnych trudnościach. Z poważaniem Henryk Rafalski -------------------------------------------------------------------------------- MINISTERSTWO Data: 1987.03.02 ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ 00-923 WARSZAWA 55 ul. Miodowa Nr 15 Ob. Prof. Dr hab. Henryk RAFALSKI Kierownik Katedry Higieny Akademii Medycznej Łódź Sprawa: Departament Szkolnictwa i Nauki informuje Obywatela Profesora, że wpłynęła sprawa Dr Jan Kwaśniewskiego z Ciechocinka dot. badań naukowych w dziedzinie prawidłowego żywienia. Z akt sprawy wynika, że Dr J. Kwaśniewski był zleceniobiorcą, na zlecenie AM Łódź, prac badawczych w zakresie prawidłowości żywienia. W związku z powyższym Departament uprzejmie prosi o informację dotyczącą realizacji prac zleconych, uzyskanych wyników oraz sposobu ich wykorzystania. Dyrektor Departamentu Szkolnictwa i Nauki Dr med. Ryszard Sosiński

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łódź, dnia 5.08.1980r. PROF. DR HAB. MED. HENRYK RAFALSKI ZAKŁAD HIGIENY ŻYWIENIA CZŁOWIEKA IMS AKADEMIA MEDYCZNA W ŁODZI 90-251 Łódż, ul. Jaracza 63 Lek. med. Jan Kwaśniewski ul. .. 87-720 Ciechocinek W ramach tematu resortowego MZiOS nt. „Wpływ diety niskowęglowodanowej na stan zdrowia, stan odżywienia oraz gospodarkę lipidów w organizmie zlecam Panu Doktorowi wykonanie 2 opracowań na następujące tematy: 1. Dieta niskowęglowodanowa a miażdżyca naczyń obwodowych. 2. Dieta niskowęglowodanowa a otyłość. Każde z opracowań winno się składać z 2 części: teoretycznej (opartej na piśmiennictwie) i doświadczalnej (badania własne). Część teoretyczna (). Termin wykonania 30.X. 1980 r. Proszę mnie powiadomić o podjęciu zlecenia lub o ewentualnych trudnościach. Z poważaniem Henryk Rafalski -------------------------------------------------------------------------------- MINISTERSTWO Data: 1987.03.02 ZDROWIA I OPIEKI SPOŁECZNEJ 00-923 WARSZAWA 55 ul. Miodowa Nr 15 Ob. Prof. Dr hab. Henryk RAFALSKI Kierownik Katedry Higieny Akademii Medycznej Łódź Sprawa: Departament Szkolnictwa i Nauki informuje Obywatela Profesora, że wpłynęła sprawa Dr Jan Kwaśniewskiego z Ciechocinka dot. badań naukowych w dziedzinie prawidłowego żywienia. Z akt sprawy wynika, że Dr J. Kwaśniewski był zleceniobiorcą, na zlecenie AM Łódź, prac badawczych w zakresie prawidłowości żywienia. W związku z powyższym Departament uprzejmie prosi o informację dotyczącą realizacji prac zleconych, uzyskanych wyników oraz sposobu ich wykorzystania. Dyrektor Departamentu Szkolnictwa i Nauki Dr med. Ryszard Sosiński -------------------------------------------------------------------------------- Dnia 1987-04-27 AKADEMIA MEDYCZNA W ŁODZI Katedra Higieny 90-251 Łódź, Jaracza 23 Pan Dr med. Ryszard Sosiński Dyrektor Departamentu Szkolnictwa i Nauki Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej ul. Miodowa 15 00-923 Warszawa Odpowiadając na pismo dotyczące dr Jana Kwaśniewskiego z Ciechocinka /znak: 561-Og-9/87/ uprzejmie informujemy, co następuje: W ramach tematu resortowego MZiOS „Wpływ diety niskowęglowodanowej na stan zdrowia, stan odżywienia oraz gospodarkę lipidów i azotu w organizmie, koordynowanego przez IŻiŻ w Warszawie, zleciliśmy dr J. Kwaśniewskiemu w r. 1980 wykonanie 2 opracowań teoretycznych na następujące tematy: 1. Dieta niskowęglowodanowa a miażdżyca naczyń krwionośnych. 2. Dieta niskowęglowodanowa a otyłość. Ze zleceń tych dr J. Kwaśniewski wywiązałsię merytorycznie poprawnie i terminowo, przedstawiając pierwsze z opracowań /miażdżyca/ na 60 stronach, w tym 318 pozycji piśmiennictwa krajowego i zagranicznego, drugie zaś /otyłość/ - na 35 stronach, w tym 154 poz. Piśmiennictwa. Opracowania te okazały się dla nas użyteczne, zarówno przy ustalaniu założeń wyżej wymienionego tematu badawczego, jak i przy sporządzaniu raportu końcowego z jego wykonania, przyjętego przez Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie. Z poważaniem Kierownik Katedry Higieny Prof. Dr hab. Henryk Rafalski. --------------------------------------------------------------------------------

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1988.09.27. AKADEMIA MEDYCZNA W ŁODZI Katedra Higieny 90-251 Łódź, Jaracza 23 W. Pani Lek. med. Ewa Feersterling Rzecznik Okręgowy Dobra Służby Zdrowia przy Okręgowej Komisji Kontroli Zawodowej Urząd Wojewódzki Wydział Zdrowia i Opieki Społecznej 85-950 Bydgoszcz O p i n i a n.t. "diety optymalnej" stosowanej przez lek. med. Jana Kwaśniewskiego Stosowana przez lek. Jana Kwaśniewskiego i nazwana przez Niego "dieta optymalna" jest dietą niskowęglowodanową, w której procentowy stosunek i ilościowy białko: tłuszcz: węglowodany /B : T : W/ wynosi 13 : 76 : 11. Danych dotyczących skutków zdrowotnych przy stosowaniu diety o dokładnie takim samym składzie w dostępnym mi piśmiennictwie nie znalazłem. Natomiast znane mi są wyniki badań diety o składzie zbliżonym. J. Yudkin stosował dietę niskowęglowodanową o zawartości B : T : W jak 20 : 63 : 17 przy całkowitym spożyciu energii wynoszącym ok. 1600 Kcal. /cyt. przez J. Yudkin w pracy: Obesity Sympozium, wyd. Churchill Living-stone, Edinburgh LONDON and New York 1974, str. 271-280/. Dieta ta została przez Autora uznana jako dieta z wyboru, skuteczna przy zwalczaniu otyłości I miażdżycy naczyń. Jednocześnie za bezpieczną dla zdrowia, minimalną ilość węglowodanów Yudkin przyjmuje 50 g na osobę na dobę. Ilość ta zabezpiecza ustrój przezd występowaniem podwyższonego stężenia ciał ketonowych. H. Nrewbold (International Journal of Vitamin Research 1986, vol. 56, no 2, str. 190/ obserwował pacjentów spożywających dietę o zawartości 90% Kcal pochodzących z tłuszczu wołowego. U pacjentów tych średnie stężenie cholesterolu spadło z 263 mg/dl do 189 mg/dl, stężenie trójglicerydów - ze 113 mg/dl do 74 mg/dl, podczas gdy wskaźnik HDL wzrósł z 21 do 34%. Jeden z obserwowanych pacjentów (w wieku 56 lat/ był chory na cukrzycę i zażywał doustnie leki antydiabetyczne. Po 12 tygodniach stosowania diety wysokotłuszczowej (w czasie których całkowicie odstawił leki/ poziom cukru w jego krwi na czczo obniżył się z 216 mg% do 98 mg%. N. G. Khaltaew ?Lipids in Modern Nutrition, ed. By Horisberger and K. Bracco. Nestle Nutrition, Vevey Raven Press, New York 1987, 173-197 na podstawie obserwacji żywienia Czukczów Czukot i mieszkańców Moskwy stwierdził, że o stężeniu cholesterolu we krwi nie decyduje ilość spożywanego cholesterolu lecz rodzaj stosowanej diety. Niższe stężenie cholesterolu, mniejszą zapadalność na miażdżycę i umieralność stwierdzono przy stosowaniu diety niskowęglowodanowej. Dane te potwierdzają wyniki pracy J. Bartha i wsp. /Journal of Cardiovascular Pharmacology 10/Suppl.9/str. 42-46, 1987 Raven Press, New York/, który badał 35 pacjentów przy spożywaniu diety wysokowęglowodanowej z niską zawartością cholesterolu /100 mg/. Stwierdził metodą arteriografii naczyń wieńcowych u 21 pacjentów progresję miażdżycy w ciągu 2 lat. U pacjentów tych stwierdzono niedobór wytwarzania trój-jodotyrozyny, czyli niedobór hormonów tarczycy. U pozostałych 14 pacjentów bez zaburzeń hormonalnych dieta nie miała wpływu na zmiany miażdżycowe. Również prace innych autorów potwierdzają, że przyczyną zaburzeń gospodarki lipoproteidów , cholesterolu, fosfolipidów i glicerydów decydujących o rozwoju zmian miażdżycowych są czynniki endogenne. Z prac wykonanych w kraju znana mi jest publikacja M. Białkowskiej, W. Szostaka i wsp. /Materia Medica Polona, 1977, Fasc.3/32, 244-251/, w której porównywano skutki podawania diety niskowęglowodanowej z dietą niskokaloryczną oraz własne nie publikowane dotychczas obserwacje ludzi odnoszące się do oceny 4-ch diet: niskowęglowodanowej, niskocholesterolowej, z ograniczoną ilością węglowodanów i zwyczajowej. W obu obserwacjach ilościowy stosunek białka, tłuszczu i węglowodanów mieścił się w granicach odpowiednio 20-23%, 36-53% i 24 do 45%. Z badań Białkowskiej, Szostaka i wsp. Wynikało, że stosowanie diety niskowęglowodanowej redukuje masę ciała, obniża poziom cholesterolu i trójglicerydów w osoczu, a także zwiększa tolerancję glukozy u kobiet z otyłością prostą. We własnych badaniach ludzi w okresie 6 miesięcy przestrzegania diety nie ujawniły się objawy ketozy, hipercholesterolemii oraz hiperrurikemii, które stanowią główne zastrzeżenia przeciwko stosowaniu diety niskowęglowodanowej. Dieta spowodowała istotny spadek masy ciała u osłób z nadwagą a ponadto: a) nie spowodowała uchwytnych niekorzystnych zmian w stanie zdrowia "ocenianym na podstawie szerokiego zestawu badań laboratoryjnych i klinicznych, b) spowodowała uchwytne korzystne zmiany w stanie zdrowia badanych mężczyzn. Zaliczyć do nich należy m. in. (poza obniżeniem masy ciała): - poprawę sprawności fizycznej; - poprawę wydolności układu krążenia; - złagodzenie objawów choroby wieńcowej; - poprawę sprawności narządu oddechowego. Reasumując opiniuję brak dowodów na stwierdzenie, że stosowana przez lek. med. J. Kwaśniewskiego dieta jest niebezpieczna dla zdrowia człowieka. Ośrodki światowe zajmujące się żywieniem ludzi zalecają stosowanie diety niskowęglowodanowej pod opieką lekarzy. Akademia Medyczna Kierownik Katedry Higieny prof. dr hab. med. Henryk Rafalski więcej... Archiwum prywatne lek. med. Jana Kwaśniewskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
09-11-2006 Profilaktyka cholesterolowa. Nie będę pisać, jak na lepsze zmieniło się moje życie po przejściu na dietę optymalną. Napisałabym bowiem list taki, jak inne - pełen wdzięczności dla Pana i zachwytu nad prostotą i skutecznością diety. Często spotykam się z wypowiedziami, że dieta optymalna jest zbyt prosta i banalna, żeby mogła być skuteczna. Przecież lekarze od tysięcy lat szukają leku na wszystko i nie udało się go znaleźć, więc dlaczego udało się panu Kwaśniewskiemu? Przecież ktoś musi być pierwszy. Czy ktoś pyta, dlaczego właśnie Einstein odkrył teorię względności? Przecież każdy może spróbować. Ja spróbowałam. Działa, więc dietę stosuję. Nie obchodzi mnie zatem czyjeś zdanie. Nie obchodzi mnie teoria o szkodliwości cholesterolu. Ja mam swoje zdanie na temat szkodliwości tej teorii. Wielu moich znajomych w związku z tzw. "profilaktyką cholesterolową" nie podaje swoim małym dzieciom tłuszczu, a przecież mleko matek jest bardzo tłuste, a dzieci karmione piersią są zdrowsze od karmionych sztucznie. Niedawno podano w TV, że jakieś muzeum kupiło na aukcji kilka listów Fryderyka Chopina za 200 tysięcy dolarów. Kiedy słyszę coś takiego, to chce mi się płakać. Gdybym mogła, zaprowadziłabym tych, którzy wydali taką górę pieniędzy, na odział onkologii dziecięcej. To nienormalne, że ludzie wielbią kawałek papieru bardziej, niż drugiego człowieka. "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" mówi katolickie przykazanie miłości, ale nie mówi, że kochaj zapisany papier jeszcze bardziej niż swego bliźniego. Tak duże pieniądze mogłyby uratować niejedno życie. Pieniądze wydane np. na pomnik żołnierzy poległych powinny być wydane na ratowanie życia. Ci ludzie ginęli po to, aby inni mogli żyć, a teraz uśmierca się ludzi w imię pamięci o tamtych poległych. Nie ma większej wartości, niż życie. Jestem pełna nadziei, że Pan Doktor poruszy tę sprawę na łamach "DZ". My, optymalni powinniśmy też zrobić coś w tej sprawie. B.J. Odpowiedź: "Największe odkrycia, w swej istocie, bywają niebywale elementarne" - napisał Człowiek, który wiedział - ks. prof. Włodzimierz Sedlak. A cóż może być bardziej prostego i elementarnego, jak metoda obsługi własnego organizmu zgodna z prawami fizyki chemii i zgodna z zadami stosowanymi przy pisaniu instrukcji obsługi dla wszystkich, mniej lub bardziej skomplikowanych technicznie wytworów pracy ludzkiej. Taką instrukcją obsługi człowieka jest właśnie Żywienie Optymalne. Ludzie potrzebują wiedzy. Kto dysponuje wiedzą, nie popełnia błędów - mówił Sokrates. "Nie mamy czego naśladować w minionych epokach. Nie było dotychczas ideału godnego do naśladowania" - napisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Wiedza, to znajomość rzeczy. Prawda zaś, jest to zgodność rzeczy z wiedzą. Brak wiedzy w rodzaju ludzkim uniemożliwiał ludziom, jak dotąd, dostęp do prawdy. Najbardziej smutne jest to, że nauki podstawowe dokładnie ustaliły jak to naprawdę jest z cholesterolem, ale lekarze i inni uczeni nie mogą nawet zrozumieć, co czytają, a już o wyciąganiu praktycznych wniosków w ogóle nie może być mowy. W efekcie dotychczas krucjata przeciwcholesterolowa spowodowała dla ludzkości więcej szkody, niż obie wojny światowe. Mleko kobiece w Polsce ma 3 razy więcej tłuszczu na 1 g białka, niż mleko krowie. Mleko kobiet USA jest jeszcze tłustsze, a w Szwajcarii jest najtłuściejsze wśród krajów rozwiniętych! U pasterzy mleko kobiece miewa aż 11 g tłuszczu na 1 g białka. U dziecka karmionego piersią z 7 gram węglowodanów zawartych w 100 g mleka kobiecego , aż 6 jest przetwarzanych właśnie na tłuszcze i cholesterol, a tylko 1 g jest spalany. W efekcie dziecko karmione piersią, nawet w Polsce, uzyskuje ponad 90% energii z tłuszczów zaliczanych do zwierzęcych. A dzieci karmione piersią na miażdżycę nie chorują. U ponad 80% poległych a Korei żołnierzy amerykańskich i brytyjskich znajdowano zmiany miażdżycowe w aorcie i w tętnicach wieńcowych. Nie było miażdżycy tylko u tych, którzy byli karmieni rok lub dłużej mlekiem matki. U dziecka długo karmionego piersią pojawia się przystosowanie do korzystania z tłuszczów jako praktycznie jedynego źródła energii i dziecko, gdy może już wybierać, wybiera potrawy tłuste, gdyż takich domaga się jego organizm ukształtowany metabolicznie przez skład mleka kobiecego. Rodzice kochają swoje dzieci. W imię tej miłości starają się im tak dawać jeść, aby było to dla ich dzieci jak najbardziej korzystne. Ponieważ nie mają wiedzy, a tylko wiarę lub poglądy współczesnej dietetyki, praktycznie nieświadomie niszczą biologicznie swoje dzieci. I później dziwią się, że ich dziecko "tak zdrowo żywione" zachorowało na cukrzycę, nowotwór, białaczkę, choroby infekcyjne, marskość wątroby i wiele innych, których by prawie nigdy nie było, gdyby dzieci były odżywiane tak, jak powinny być odżywiane. Gdy dziecko zachoruje na grypę, anginę, katar, zapalenie oskrzeli, uczulenia, astmę i na prawie wszystkie inne choroby, to zawsze przyczyną zachorowania jest złe odżywianie dziecka. Bowiem prawdziwą jest wiedza kapłanów egipskich, którzy wiedzieli, że "z potraw, które się zjada, powstają WSZYSTKIE choroby ludzkie". W Biblii napisano: "to co ludzie uważają za piękne, dobre, godne najwyższego szacunku, jest obrzydliwością w oczach Bożych". Na całym świecie kupowane są różne "dzieła" za miliony dolarów, czyli za równowartość dziesiątek tysięcy krów! Ta ilość krów może dostarczyć wartościowego białka dla setek tysięcy ludzi i najlepszej energii dla połowy ludzi, którym te krowy dostarczyłyby białka i to przez cały rok. Wszyscy, którzy przeznaczają nasze wspólne pieniądze na bibeloty z przeszłości, tak zwane dzieła sztuki, pomniki, bezproduktywne, lub nawet przynoszące szkody obiekty, na prace społecznie szkodliwe, lub bezużyteczne, są takimi katami, którzy działają na szkodę ludzkości, narodu i własnych dzieci. Dlatego są choroby, dlatego dzieci zabijają dzieci, dlatego są zbrojenia i wojny, dlatego producenci broni, narkotyków, leków, wielu innych trucizn szeroko reklamowanych i w ogromnych ilościach kupowanych, znajdują tak wielu nabywców. Od pewnego czasu ludzkość dysponuje nawet nadmiarem energii, ale nadal nie dysponuje rozumem. "Ludzie nie mają żadnego własnego rozumu" - pisał Stanisław Staszic. Ten brak rozumu uniemożliwia, jak dotąd, rozumne zorganizowanie życia na Ziemi. Rozum pojawia się dopiero u stosujących odpowiednią proporcję BTW w swojej diecie, odpowiednio długo i to nie u wszystkich. Jan Kwaśniewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podziękowanie. 29-10-2006 OPTYMALNI nr 87 Dziękuję pracownikom Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. Mossakowskiego PAN. Ciechocinek 2006.10.13 Na stronie internetowej Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej Polskiej Akademii Nauk, z Zakładu Farmakologii Doświadczalnej, zamieszczono w dniu 2006.10.02 informację dotyczącą wyników badań nad wpływem diety optymalnej na ludzi „zdrowych stosujących ŻO u siebie przez okres kilku lat, średnio ponad 5 lat. „Dieta Kwaśniewskiego wysokotłuszczowa, niskowęglowodanowa, ketogenna jest uważana za miażdżycorodną i szkodliwą dla zdrowia, chociaż nie opublikowano żadnych badań dotyczących jej wpływu na organizm ludzki. napisano w informacji. Jakie były przyczyny tego, że nie opublikowano żadnej pracy o skutkach stosowania ŻO u chorych na różne choroby w ŻADNYM czasopiśmie medycznym uważającym się za naukowe? Uważni czytelnicy moich książek i licznych artykułów wiedzą co było przyczyną niepisanego zakazu drukowania moich prac naukowych w czasopismach medycznych zaliczanych do „naukowych. Na początku lat 70-tych pisałem do ministra obrony narodowej Wojciecha Jaruzelskiego podając sposób na zaprzestanie tuczenia i wyniszczenia lotników wojskowych, których odżywiano szczególnie źle (90 % otyłych i z nadwagą, 90 % reagowało na stres żarłocznością co jest szczególnie szkodliwe dla jednostki i narodu), odpisano mi, że minister osobiście zainteresował się tą sprawą, ale nie podjął żadnych kroków w tej sprawie, ponieważ „najwyższe w tym względzie autorytety absolutnie nie podzielają waszych poglądów. A ja już wówczas nie miałem poglądów miałem tylko wiedzę. Optymalni wiedzą o tym, jak szkodliwe dla ludzi są wszelkie poglądy, o czym pisał Stanisław Staszic, Hugo Kołłątaj i Krakowianin XX wieku w nauce prof. Julian Aleksandrowicz. „Najwyższe w tym względzie autorytety uznały ponad 34 lata temu ŻO za wybitnie szkodliwe dla zdrowia i tak twierdzą nadal oni i ich uczniowie dobierani drogą selekcji wyłącznie negatywnej. Spostrzeżenie ks. prof. Włodzimierza Sedlaka, że „mechanizmy nauki od dawna mielą inteligentnych i zdolnych zostawiając słabizny intelektualne zawsze było aktualne i jest aktualne obecnie. Tysiące lekarzy w Polsce i w kilkudziesięciu innych krajach potrafiło zapoznać się z moją wiedzą, zrozumieć ją, przyjąć za słuszną i prawdziwą. Stosują tę wiedzę w leczeniu chorych na różne choroby, uzyskując rezultaty niemożliwe do uzyskania przy pomocy wszystkich innych metod leczenia. Kilku profesorów w Polsce również potrafiło zrozumieć wiedzę o ŻO: prof. Julian Aleksandrowicz, prof. Zbigniew Żółtowski, prof. Kazimierz Boczar, prof. Henryk Rafalski, szef służby zdrowia Wojska Polskiego płk doc. dr Czesław Półtorak i kilku innych, ale w większość bez zapoznania się z tą wiedzą, bez przeprowadzenia jakichkolwiek badań uznało i nadal uznaje ŻO za wybitnie szkodliwe dla zdrowia. Twierdzą, że po kilkuletnim stosowaniu ŻO musi rozwinąć się miażdżyca. W czerwcu 1999 r. w „Dzienniku Zachodnim przedstawiono stanowisko Wydziału VI Nauk Medycznych Polskiej Akademii Nauk w spawie „diety optymalnej dra Jana Kwaśniewskiego. Komitet Terapii PAN uznał tzw. "„dietę optymalną lek. med. Jana Kwaśniewskiego za wybitnie szkodliwą dla zdrowia." Pod tym stanowiskiem podpisało się 30 profesorów, w tym obecny minister chorób, zwany przewrotnie ministrem zdrowia, a zdrowia w Narodzie Polskim jest bardzo mało. Natomiast chorych i chorób jest najwięcej w całej naszej historii. OKOŁO POŁOWY Polaków ma nadwagę lub otyłość, na nadciśnienie choruje około 9 milionów, na cukrzycę blisko 4 miliony, choroby stawów to dalsze 6 milionów, choroby serca, naczyń, zawały, udary mózgu to dalsze miliony chorych. W 1935 r. w Polsce naliczono nieco ponad 5 tysięcy chorych na nowotwory, ponad 80 zakładów leczniczych nie spotkało się z nowotworami. Obecnie chorych na nowotwory jest około 500 tysięcy, rocznie zapada na choroby nowotworowe 120 tysięcy ludzi, z których 80 tysięcy umiera. Liczba osób niepełnosprawnych przekracza 5 milionów. Około 80 % posłów i senatorów ma nadwagę lub otyłość, nadciśnienie i inne choroby towarzyszące otyłości a spowodowane wspólną z otyłością przyczyną wyższą. Przez 2 miesiące (sierpień, wrzesień) przebywała w jednej Arkadii siostra zakonna z Charkowa. Przyjechała ciężko chora, ważyła 154 kg. Po 2 miesiącach wszystkie jej dolegliwości ustąpiły, wyjechała z wagą 115 kg, czyli o 39 kg lżejsza. W czasie pobytu nigdy nie była głodna. „Nie ma nieuleczalnie chorych, niedostateczną jest tylko nasza wiedza napisał Krakowianin XX wieku w nauce prof. Julian Aleksandrowicz. Niewiele się pomylił. Dieta Optymalna nie jest dietą ketogenną. Trzeba spożywać tyle węglowodanów, aby w moczu nie pojawiały się ciała ketonowe. Na ogół wystarcza 0,8 g cukrów na 1 kg wagi ciała. Dieta Optymalna nie ma nic wspólnego z dietą Atkinsa. Atkins od 1974 r. zalecał znaczne ograniczenie węglowodanów, lub ich okresowe wyłączenie z diety. Na temat zjadanych ilości białka i tłuszczu nic nie mówił. Dopiero po zapoznaniu się z treścią moich książek podał zalecane proporcje między białkiem i tłuszczem w swojej diecie. W diecie Atkins-1 i Atkins-2 zalecał 0,6 lub 0,7 g tłuszczu na 1 g białka. W Diecie Optymalnej dla szczupłych jest zalecane około 3,5 g tłuszczu na 1 g białka, dla otyłych i chudnących około 2,5 g tłuszczu na 1 g białka. Wyniki stosowania diety Atkinsa u chorych, są znacznie mniej korzystne niż przy stosowaniu Żywienia Optymalnego. Prof. filozofii dr hab. med. Wolfgang Lutz jak pisał, pokrewna ze mną dusza i wielki mój przyjaciel, autor książki „Życie bez chleba na temat ŻO napisał: „Stosując ekstremalnie wysoką podaż tłuszczów, niską węglowodanów i białek DR. Kwaśniewski uzyskuje rezultaty znacznie przewyższające te, którzy uzyskiwali inni stosujący inne niskowęglowodanowe diety. Najważniejszą zasadą optymalnego żywienia jest utrzymanie ścisłych proporcji między trzema głównymi składnikami odżywczymi białkiem, tłuszczem i węglowodanami jak 1 : 2,5-3,5 : 0,5 (wyrażone w jednostkach wagowych). Te proporcje „złota zasada życia jest oryginalnym odkryciem Jana Kwaśniewskiego. Rezultaty jakie osiąga Jan Kwaśniewski mówią same za siebie ... Prace dr. J. Kwaśniewskiego wykazały, jak absurdalnym jest powszechne przekonanie o szkodliwości tłuszczów zwierzęcych. W badaniach na zwierzętach prof. H. Rafalski wykazał, że ŻO ma wybitne działanie przeciwmiażdżycowe. W badaniach na ludziach chorych na miażdżycowe zwężenie tętnic wieńcowych i inne towarzyszące choroby, profesor wykazał, że ŻO nie powoduje żadnych szkodliwych efektów dla chorych w okresie 6 miesięcy stosowania diety. Wykazał, że ŻO powoduje szereg korzystnych efektów u chorych i to w każdym przypadku. Nieszkodliwość stosowania ŻO u chorych i korzystne efekty w każdym przypadku, potwierdzili recenzenci pracy: prof. Jan Hasik i prof. Jan Tatoń. Wyniki badań zostały przesłane do Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie. Nie zostały opublikowane, a głęboko ukryli je ci, którzy postanowili trwać przy swoich poglądach. „Konsekwencje decyzji uczonych, którzy MUSZĄ wybierać zło, bywają nadzwyczaj groźne wiedział ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Zło spowodowane przez tych „uczonych spowodowało dla Narodu Polskiego i dla całej Ludzkości ogromne szkody. Liczba chorych na cukrzycę wzrosła z 300 tysięcy w 1974 roku do 4 milionów w 2004 roku. W 1974 r. Polacy byli na 14 miejscu w chorobowości na choroby cywilizacyjne w Europie, od kilku lat są stale na miejscu medalowym. Z Narodem Polskim obecnie jest tak źle, jak nigdy nie było w całej naszej historii. Ale w Polsce powstała wiedza, która jako jedyna, może zamienić Polaków w ludzi zdrowych, rozumnych, umiejących odróżnić dobro od zła, zatem wybierających dobro, dysponujących wiedzą, pozbawionych poglądów i wiary w jedynie słuszne teorie. Czy Polacy potrafią szerzej z tej wiedzy skorzystać? Nasz Patron ks. prof. Włodzimierz Sedlak pisał: „Czeka nas renesans człowieczeństwa, albo wielka zagłada. Będzie to dziwny renesans bo pozbawiony historycznego ideału. Nie mamy czego naśladować w minionych epokach. NIE BYŁO dotychczas ideału godnego naśladowania. Renesans ten może być całkowicie oryginalny. Na razie maszerujemy w kierunku wielkiej zagłady. To tylko kwestia czasu. Aby skierować swoje działania w kierunku renesansu człowieczeństwa trzeba w najważniejszych dla ludzi sprawach postępować dokładnie odwrotnie niż dotychczas. Dziękuję Pracownikom Instytutu Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej im. Mossakowskiego PAN za to, że przeprowadzili badania, które potwierdziły nieszkodliwość Żywienia Optymalnego stosowanego przez około 5 lat, potwierdziły dobre zdrowie badanych i szczególnie za odwagę wykazaną przez opublikowanie wyników w Internecie. Może za Wami pójdą inni ? Jan Kwaśniewski OPTYMALNI nr 87 - Copyright by Jan Kwaśniewski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpływ ŻO na umysł. Żywienie Optymalne stosuję od ponad 2 lat. Przez tak krótki czas zdołałem się już przekonać jak ogromny wpływ ma Żywienie Optymalne na mój umysł. Zupełnie innymi kategoriami myślę. Inaczej niż kiedyś dobieram sobie rozrywki i towarzystwo. Zmieniła się u mnie skala wartości prawie wszystkiego. Podobają mi się inne cechy u dziewczyn. To, co kiedyś uważałem za wzór piękna, dziś jest dla mnie patologiczne i obrzydliwe, i na odwrót. Ja mam 22 lata i dopiero rozpocząłem studia. Na początku stosowania Ż.O. miałem krótki okres nawracania wszystkich "potrzebujących" na Żywienie Optymalne, ale szybko się wyleczyłem, bo przypominało to "bicie łbem w mur". Dzieci i młodzież, na których nam najbardziej zależy, odżywia się w zasadzie najgorzej. Do nich adresowana jest większość reklam, szczególnie tych najbardziej szkodliwych produktów. Moi koledzy, których dyskretnie podkarmiam tluściutkimi daniami, dobrze wyglądają i rzadko chorują. Problem jest z dziewczynami. One są tak "przerobione" przez prasę kobiecą i inne media, że namówienie takiej na zjedzenie czegoś wartościowego graniczy z cudem. Rzadko która zjada zwykły obiad, wychodząc z założenia, że to aż tyle kalorii! Po co w ogóle jeść? Moje koleżanki na śniadanie jedzą wszystkie możliwe kefiry znane z reklam. Same przeidiotyczne nazwy: Śniadanko, Danio, Smaczny, Przepyszny, Fantazja? Koleżanki jedzą głównie batony i czekolady. Wszystko co najmodniejsze i najsłodsze. Oczywiście, gdy przychodzi epidemia grypy jako pierwsze znikają na długie tygodnie. Nawet gdy są "zdrowe" ich cera wygląda jak plamiste pole naftowe, a moja blisko 50-letnia Mama ma cerę śliczną jak niemowlak. Pozdrawiam Tomek Trojanowski. Odpowiedź: Zauważyłeś, jak po 2 latach Żywienia Optymalnego zmienił się twój organizm i zmieniła się czynność twojego mózgu. Widzisz to, czego nie widzą politycy, lekarze, profesorowie, a co wiedzieć powinni, aby swoim postępowaniem nie szkodzić sobie i innym. Niemal wszystkie reklamowane w TV i w innych mediach produkty spożywcze, są dla dzieci, młodzieży i dorosłych szkodliwe. Najbardziej podatne na reklamę są umysły młode, niedojrzałe. Informacje z reklam zamieniają się u młodych ludzi w instynkt, "tam gdzie działa instynkt, rozum przystępu mieć nie może." - pisał Karol Darwin. W ogłupianiu młodych, zwłaszcza dziewcząt, mają duży udział tak zwane pisma kobiece i te przeznaczone dla dziewcząt. Zalecają postępowanie dokładnie odwrotne od tego co jest prawdą i powodują skutki takie, jakie obserwujesz u swoich koleżanek. Twoje koleżanki mają cerę jak plamiste pole naftowe, a twoja optymalna mama ma cerę śliczną jak niemowlak. Wszyscy optymalni mają cerę "śliczną", nic ich nie boli, nie chorują na grypy, anginy, przeziębienia, choroby pastwiskowe i cywilizacyjne. Nie chorują na raka. A wszystkie nowotwory u dzieci i białaczki, są spowodowane odżywianiem dokładnie takim właśnie, jakie zalecają instytucje zajmujące się odżywianiem człowieka. Rodzice chcą najlepiej dla swoich dzieci, a przez brak wiedzy i wiarę w zalecenia współczesnej medycyny i przez stosowanie tych zaleceń u swoich dzieci, zamieniają życie ich w nędzną wegetację, ustawiczne choroby, czy piekło na ziemi, jakie czeka dzieci niepotrzebnie chorujące na cukrzycę, raka, białaczkę, gościec przewlekły postępujący, astmę, tak zwane choroby uczuleniowe, żółtaczkę zakaźną tak leczoną, aby możliwie dużo chorych doczekało się marskości wątroby, aby była praca dla przeszczepiaczy wątroby i nerek, by była praca dla operujących wady wrodzone u dzieci, których by prawie nie było, nie byłoby wycinania wyrostków robaczkowych czy migdałków. Dziewczynki optymalne nie mają nawet w szkole średniej, czy na pierwszych latach studiów żadnych kłopotów z miesiączką, bo po prostu w tym okresie życia - nie miesiączkują. Wydłuża się u nich okres dojrzewania, a każdy rok opóźnienia dojrzewania, to szansa na dłuższe życie o 6 lat. Optymalnych przybywa, to i przybywa dziewcząt optymalnych, chociaż mniej, niż wśród chłopców. Obowiązkiem każdego optymalnego, nawet w interesie jego samego, w interesie jego rodziny, bliskich i przyjaciół, jest działanie w celu zamiany chorego, bezrozumnego, zdegenerowanego naszego narodu, w naród rozumny, zdrowy, długowieczny, pracowity, bogaty oraz pomoc dla innych narodów. Ale zacząć trzeba od siebie. Aby móc pomagać innym trzeba pomóc sobie. Skontaktuj się z innymi optymalnymi. Są już liczne Bractwa Optymalnych w Polsce i w innych krajach. Trzeba przyłączyć się do takiego Bractwa i działać. Mądrze i skutecznie. Gdy optymalnych będzie więcej i gdy będą dobrze zorganizowani, łatwiej im będzie wpływać na rządzących, od gminy po Rząd, aby rządzący nie działali, jak dotąd działają, na szkodę własnego narodu, a na jego pożytek. Rolnikom trzeba powiedzieć, co mają produkować, aby starczyło im na godne życie i było pożyteczne dla narodu, a czego im produkować nie wolno. Rządzący muszą się dowiedzieć jaka praca jest dla narodu pożyteczna, jaka zbędna a jaka szkodliwa. Muszą się dowiedzieć czego nie wolno eksportować, a czego nie wolno importować oraz co warto i trzeba importować. Ta wiedza jest. Dotychczasowe moje działania i działania innych optymalnych wykazują, że wprawdzie wiedza jest, ale nie ma sposobu na to, aby rządzący i tak zwani uczeni, bodaj potrafili się z tą wiedzą zapoznać. Uważają oni, że to co "wiedzą" to im w zupełności wystarczy, jeśli wystarczyło na to, aby zostać prezydentem, premierem, ministrem, senatorem, posłem, wojewodą czy starostą. Nie wszyscy uczeni są bezrozumni. Bywają wyjątki. Autor kilku książek o odżywianiu, dr hab. med. Wolfgang Lutz, specjalista chorób wewnętrznych i żywienia, którego książki rozeszły się w nakładzie ponad 100 tys., po zapoznaniu się z treścią 2 moich książek napisał: "Pańskie osiągnięcia są przeogromne. W mojej książce, która ma się ukazać latem w Kalifornii, przedstawię pańskie prace i osiągnięcia. Chciałbym przyjechać do pana na kilka dni. Będziemy mieli o czym mówić na temat żywienia przez wiele godzin". Nieszczęściem nauki, szczególnie polskiej jest tak zwana specjalizacja. Można, w miarę dostatecznie, znać się na kawałku człowieka aby zostać uznanym za specjalistę, ale aby być lekarzem trzeba koniecznie znać się na całym człowieku." Przez tysiące lat ludzkość nie potrafiła uporać się z chorobami, wojnami, chorymi ideologiami, epidemiami, przestępczością i inną patologią. Ale nadal postępuje tak samo jak dawniej postępowała. Zawsze ma nadzieję, że będzie lepiej i zawsze doznaje zawodu. Ze swoich licznych błędów niczego się nie nauczyła. Od optymalnych zależy najwięcej, kiedy ten diabelski młyn mielący ludzkość od dawna, przestanie się kręcić. Każdy optymalny ma obowiązek działać. A działać trzeba w sposób zorganizowany. Jan Kwaśniewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wieloletnim stosowaniu Żywienia Optymalnego. Czy mógłby pan przedstawić kilka osób, które stosowały dietę ok. 10 lat, bo przez stosowanie 2-3 lata nie można jeszcze wszystkiego oceniać na dobre czy złe. Odpowiedź: Mógłbym przedstawić wiele osób stosujących Żywienie Optymalne od wielu lat. Od ponad 38 lat Żywienie Optymalne stosuję ja, moja żona i syn. Od 31 lat stosuje mój przyjaciel, generał dywizji A.G. z Warszawy. Od 18 - 19 lat stosuje je tysiące ludzi przebywających w Akademii Zdrowia Arkadia w latach 1987 - 90 i uzyskujących porady ambulatoryjnie. Niektórzy stosują Żywienie Optymalne z rozsądku, a najdokładniej stosują je ludzie ze strachu. Dokładnie pilnują diety byli chorzy na stwardnienie rozsiane, na chorobę Buergera, miażdżycę tętnic kończyn, czy cukrzycę. Oni nie mają innego wyboru. Albo stosować, albo chorować. Pisują do mnie ludzie stosujący Żywienie Optymalne 15 - 20 lat. Trudno mi podawać ich adresy i nazwiska, bo nie uważam aby było to potrzebne, a być może, że i oni tego sobie nie życzą. Ocenić co dobre, a co złe, można już po kilku tygodniach i nie trzeba czekać 2 - 3 lata, czy dłużej. O tym, że muchomor sromotnikowy i produkty zatrute salmonellą są złe, można przekonać się już po kilku godzinach. Nie trzeba czekać 2 - 3 lata. Złe jest odżywianie ludzi w ogóle, a narodu polskiego w szczególności, ponieważ w narodzie liczącym niecałe 39 milionów ludzi jest ok. 8 milionów osób niepełnosprawnych, a nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, choroba wieńcowa, zawały, udary mózgu, kamica wątrobowa, nowotwory i wiele innych chorób są powszechne. W jednym tylko dziesięcioleciu ilość zgonów z powodu chorób tętnic wzrosła 11 razy. Chorób przybywa dużo szybciej, niż ludzi a ich ilość w Polsce jest kilka razy większa, niż liczba ludzi. Złe odżywianie Polaków ma swoje skutki. W Polsce nie było od wojny żadnych istotnych wynalazków i żadnych istotnych odkryć w nauce, szczególnie w naukach biologicznych, a zwłaszcza w medycynie. Były długie okresy w naszej historii, kiedy Polacy odżywiali się lepiej od swych sąsiadów i górowali nad nimi w każdej dziedzinie. Przyczyną wyższej wartości biologicznej Polaków utrzymującej się w epoce Jagiellonów, aż do Zygmunta Augusta, były reformy w gospodarce żywnościowej i w przeciętnym modelu żywienia Polaków wynikające z tych reform, przeprowadzone przez Kazimierza Wielkiego. Kazimierz Wielki zrozumiał co do niego mówiono i potrafił wyciągnąć praktyczne wnioski. Były okresy w naszej historii, gdy Polacy mieli najlepiej urządzone państwo i najbardziej zdrowych i pracowitych ludzi. Właśnie dlatego - "Naród nasz nie podlegał nigdy jarzmu inkwizycji, nie przelewał krwi dla szalbierstw teologicznych, nie prześladował nikogo dla różnicy w opiniach; całą jedynie w tej zmianie ponieśliśmy szkodę, że za wprowadzeniem szkół zakonnych straciliśmy gust w dobrej literaturze, cofnęliśmy się wstecz w postępku tych umiejętności, które się najpierw naszej odrodziły ziemi" - pisał ks. Hugo Kołłątaj. On znał faktyczną przyczynę dalszych tragicznych losów naszego narodu i przyczynę jego nadal złej pozycji biologicznej, a z tej pozycji wynika zły stan zdrowia, bezrozumna gospodarka, brak istotnych wynalazków i nauka, która "stała się uczonym trupem myśli" (Sedlak). "Jezuitom szło głównie o wprawienie młodzieży w różne praktyki nabożeństwa, gdyż był to jedyny środek ulegania przez całe życie spowiednikom i ojcom duchownym" - pisał Kołłątaj. Współczesny jemu Józef Wybicki, autor słów hymnu "Jeszcze Polska", wychowanek szkoły jezuitów tak pisał o skutkach tego wychowania i sposobach wychowania młodzieży: "Jezuici, w innych krajach oświeceni, u nas w powszechnym zamroku. niezrozumiałą łaciną nieszczęśliwe nasze obciążali głowy. Myśleć nie uczono, nawet zakazywano. Nie dano duszy pokarmu i nawet ciału gimnastyki broniono. Barbarzyńcy. Chcieli mieć z młodzieży cienie i mary, z ludzi wolnych - bydlęta w jarzmie, z obywatelów przeznaczonych do służenia Ojczyźnie radą i orężem - nieczułe i ciemne stwory." Anno Domini 1605 imć Hieronim Gostomski, wojewoda poznański i starosta sandomierski, położył kamień węgielny pod budowę kolegium jezuitów w Sandomierzu. Tak się zaczęło. Był to początek końca, którego skutki utrzymują się nadal. To, co zalecali i wymuszali jezuici okazało się być złe i jest złe od blisko 400 lat. To, co ja proponuję, jest dokładną odwrotnością tego co wymuszali jezuici i powoduje dokładnie odwrotne skutki. "Bo i nawet najpiękniejszą ideę można ludziom tylko zaproponować. Nigdy nie wolno jej narzucać" - pisał ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Ja nie proponuję idei. Proponuję wiedzę ścisłą, zawsze sprawdzalną w doświadczeniu. Każdy, kto ma odrobinę rozumu, może sam wybrać. Tak być powinno. Z drugiej strony obowiązkiem każdego obywatela jest zdobywanie wiedzy, wydajna i pożyteczna praca, nie działanie na szkodę innych, utrzymywanie zdrowia fizycznego i zdrowych umysłów. I każdy kto nie dba o zdrowie i choruje, szkodzi nie tylko sobie, ale i innym. Takie postępowanie jest nieuczciwe. Jak dotąd jedynym sposobem żywienia opartym na wiedzy ścisłej, jest Żywienie Optymalne. Oparte jest na prawach fizyki i chemii, nieprzestrzeganie których zawsze musi prowadzić do katastrofy. Tak w technice, jak i życiu człowieka. Jan Kwaśniewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaparcia, ile jeść węglowodanów?. Od września stosuję Żywienie Optymalne. Ustąpiły mi dolegliwości gastryczne wzdęcia, bóle w okolicy pępka i w podbrzuszu, zgagi, straszliwe obstrukcje - teraz pomagają suszone śliwki. Nadal jednak utrzymują się dokuczliwe szumy w uszach, bóle w kolanach i łopatkach. Nie chudnę. Jadam niewiele i prawie wcale nie uwzględniam węglowodanów. Czy tu może być przyczyna? Czy węglowodany są niezbędne? Niektóre Pańskie receptury kulinarne nie uwzględniają węglowodanów, więc doszłam do wniosku, że w ogóle nie muszę ich jadać. Czasem jednak źle się czuję i wówczas zjadam 3-4 śliwki w czekoladzie. Nie zawsze jednak to pomaga. Pańska Dieta Optymalna stała się autentyczny hitem w moim kręgu rodzinno-towarzyskim tu w Szczecinie. Książka jednak na rynku księgarskim jest absolutnie niedostępna. Na moje prośby siostra co kilka dni dosyła mi kolejne egzemplarze. A miasto nasze bardzo potrzebuje nie tylko „Diety Optymalnej, ale także „Arkadii, chociażby dlatego, że w spisie najbardziej zniszczonych ekologicznie rejonów w Polsce znajduje się na następnym po Śląsku miejscu. D. K. Odpowiedź: Po ponad 2 miesiącach Żywienia Optymalnego ustąpiły u pani wszystkie dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, w tym „straszliwe zaparcia. U części osób po przejściu na Żywienie Optymalne pojawiają się przejściowe zaparcia, nasilają się już istniejące, u innych zaparcia szybko ustępują. Jest to dolegliwość przykra, ale przecież przejściowa. Jest wiele leków i sposobów na to, aby poradzić sobie z zaparciami i trzeba te leki, lub sposoby stosować dopóki są zaparcia. Zaparcia przy Żywieniu Optymalnym nie są tak szkodliwe, jak przy innych modelach żywienia. Bóle brzucha, zgagi, wzdęcia i wiatry po kilku dniach ustępują zupełnie. To dobrze, bo tak być powinno. „Korzystniej jest, w jakikolwiek bądź sposób, zmniejszać to, co by żołądek obciążało - napisał rzymski historyk Pliniusz. Tak jest istotnie. Trzeba tak dobierać pożywienie, aby w możliwie małej objętości znajdowało się możliwie dużo składników odżywczych, jak najbardziej strawionych poza organizmem przez obróbkę kulinarną, jak najwięcej kalorii i jak najmniej części zbędnych, nie strawionych, których „trawieniem zajmują się bakterie w jelicie grubym, a one trawią tak, aby to było dla nich korzystne. Co korzystne dla bakterii, jest niekorzystne dla organizmu człowieka. Jeśli bakterie nie mają już co „trawić, to nie powstają w jelitach trujące produkty ich przemiany materii, które ponadto bardzo obciążają pracą wątrobę, szkodzą samej wątrobie i całemu organizmowi. Gdy bakterie nie mają co trawić, nie wytwarzają metanu, dwutlenku węgla, siarkowodoru, innych substancji lotnych, cuchnących, co powoduje, że wzdęć, gazów, wiatrów i odbijań nie ma. Różne są mechanizmy defekacji ( wydalania kału) i w zależności od tego, które dominują, organizm reaguje przy przejściu na Żywienie Optymalne w różny sposób. Ze względu na przyczynę ogólnie zaparcia można podzielić na: spastyczne lub atoniczne. Przy zaparciach spastycznych przyczyną wyższą tych zaparć jest przewaga układu parasympatycznego w obszarze brzucha. Przyczyną tej przewagi jest określony model żywienia. Te zaparcia ustępują po dłuższym czasie, gdy organizm już uporządkuje czynność układu wegetatywnego w tym obszarze. Ustępowanie zaparć można przyspieszyć stosując prądy selektywne S, które szybko usuwają przewagę układu parasympatycznego. Przy zaparciach spastycznych stolec jest jak u owcy, bobkowaty, a samo wydalanie może być bolesne. Te objawy po prądach S ustępują szybko, na samym Żywieniu Optymalnym mogą utrzymać się dłużej. Ilość wydalonego kału przy prawidłowym stosowaniu Żywienia Optymalnego jest kilka razy mniejsza i nie cuchnie on tak, jak przy tradycyjnym modelu żywienia. Przy zaparciach atonicznych, to znaczy takich, przy których jelito jest rozciągnięte, a mięśniówka jelit słaba, perystaltyka upośledzona - można pomóc stosując prądy PS, które pobudzają perystaltykę jelit i prądy 0, które działają bezpośrednio na okrężne gładkie mięśnie jelit, ćwiczą je i wzmacniają. Prądy stosujemy tylko wówczas, gdy dolegliwości są bardzo nasilone. Rozsądniej jest poczekać kilka, kilkanaście tygodni na wyleczenie zaparcia ( które i tak nastąpić musi ), stosując proste leki stosowane w zaparciach. Węglowodanów lepiej jest jednak nieco zjadać. Wprawdzie Eskimosi na Grenlandii spożywali średnio 20g węglowodanów na dobę, ale jest to nieco za mało. Organizm potrzebuje pewnej ilości węglowodanów i lepiej jest, gdy dostarczane są one w pożywieniu. Krwinki czerwone i częściowo nerwy, potrzebują nieco węglowodanów. Gdy organizm ma za mało węglowodanów, musi te węglowodany sam wytworzyć. Robi je głównie z białka i z glicerolu. Z kwasów tłuszczowych nie może. Synteza węglowodanów w organizmie nie jest prosta. Obciąża ona pracą głównie wątrobę, a ta zajęta „robotą głupiego nie może wytwarzać tyle ATP i innych związków fosforowych wysoko energetycznych, na których pracuje mózg, serce i inne ważne narządy. Mózg i serce w tych warunkach muszą korzystać z gorszych źródeł energii w większym lub mniejszym zakresie, a organizm wytwarza i dostarcza dla potrzeb mózgu i serca lepsze „paliwa, których w pożywieniu nie ma. Są to tak zwane ciała ketonowe, kalorycznie najlepsze paliwa, lepsze od kwasów tłuszczowych nasyconych. Mózg i serce może spalać tylko określoną ich ilość. Jeśli wątroba wytwarza za dużo ciał ketonowych, gromadzą się we krwi, powodują zakwaszenie organizmu i są wydalane z moczem. Najczęściej bywa to w diecie Atkins I, cukrzycy, ale również w głodówce, czy u części ludzi na Diecie Optymalnej, którzy zjadają zbyt mało węglowodanów. Ciała ketonowe w moczu są oznaczane krzyżykami od 1 do 4. Przy jednym krzyżyku nie ma powodów do obawy, przy dwóch trzeba uważać, przy trzech lub czterech trzeba reagować. Zwiększenie przejściowe spożycia węglowodanów o 15-20 gram na dobę, najczęściej szybko powoduje znikanie ciał ketonowych z moczu i krwi. Jeśli zjada się białka o najwyższej wartości biologicznej ( żółtka, szpik, podroby), najkorzystniej jest spożywać około 0,8 g węglowodanów na 1 kg wagi ciała/dobę jeśli trzeba (obecność ciał ketonowych) to około 1 g węglowodanów/dobę. Węglowodany liczymy na dobę. Zatem mogą być posiłki zupełnie bez węglowodanów, byle ilość na dobę była utrzymana. Jeśli zjadamy zbyt mało węglowodanów , obciążamy organizm, który musi je wytwarzać. Gdy zjemy ich za dużo, gospodarka energetyczna ustroju będzie nieco mniej sprawna, ale szkód nie będzie. Granicą bezpieczną jest 100g węglowodanów na dobę. Nawet do 150g/dobę nie powoduje większych szkód, jeśli te węglowodany są spożywane w postaci skrobi. Szkody już będą, gdy zjemy powyżej 100g węglowodanów na dobę w postaci cukrów prostych, szczególnie jeśli jest to cukier owocowy, czyli inaczej fruktoza. Po dłuższym okresie stosowania Żywienia Optymalnego, liczyć nic nie trzeba. Organizm sam wie, ile powinien mieć węglowodanów i robi to bezbłędnie. Jan Kwaśniewski więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17-07-2006 Przyczyny otyłości. Wszyscy grubi mówią, że nic nie jedzą, ale ja przecież tydzień leżałem w szpitalu na diecie bardzo ścisłej. Miałem silne bóle, prawie nic nie jadłam. W czasie przygotowania do operacji przez 3 dni jadłam tylko zupę, lub nic. Po operacji też nic, lub kleik. I nic nie schudłam. Czytając pana artykuły wysnułam wniosek, że moje dotychczasowe jedzenie, a zawierało ono olej, margarynę i chude mięsa oraz dużo, dużo surówek i owoców było dla mnie nie do przyjęcia. Po operacji mogę jeść tylko kaszkę mannę, gotowane mięso, marchewkę, buraczki i zieloną sałatę. Po wszystkich innych produktach odczuwam silne bóle i nie mogę nic więcej jeść. Lekarz zapewniał, że po wycięciu woreczka żółciowego nie powinno boleć po jedzeniu. Ale boli. Dlaczego?. D.G. Odpowiedź: Są dwa główne rodzaje otyłości. Nazwałem je: „otyłością bogatych i „otyłością ubogich oraz liczne postacie mieszane. W książce „Jak nie chorować? dokładnie omówiłem przyczyny otyłości, więc każdy otyły może się z nimi zapoznać, zrozumieć i szybko zgubić nadmiar kilogramów. Przy pewnym typie otyłości na wadze ubyć nie można przez kilka tygodni głodzenia. Tyje się tylko z węglowodanów podawanych w pożywieniu lub wytwarzanych przez organizm z białek, czy glicerolu. Komórki mogą przystosować się do spalania tłuszczu, ale wymaga to białka, energii, określonych witamin i mikroelementów, których w pożywieniu węglowodanowym brakuje. Dlatego głodówka u tych ludzi nie powoduje spalania własnego tłuszczu przez wiele dni. Organizm "spala" własne białka, z których ponad 50% przetwarza w glukozę. Stąd ma energię. Chory nie chudnie, chociaż spala własne białka, bo niedobór białek powoduje zatrzymanie wody w tkankach. Mogą wystąpić nawet obrzęki głodowe. Organizm chorego na marskość wątroby z niskim poziomem albumin (białek krwi) we krwi, może "zmagazynować" ponad 20 litrów niepotrzebnej wody w tkankach. Woda waży dużo. Zatem można głodować i przybierać na wadze. Pani dotychczasowe żywienie jest zalecane przez lekarzy i dietetyków. Głównie ono u wielu osób jest przyczyną otyłości, omdleń, bólów głowy, dużych zmian zwyrodnieniowych w kręgosłupie, stanów zapalnych jajników i tarczycy, choroby wrzodowej, zarzucania żółci do żołądka, skoków ciśnienia do 240/140, raka i kamicy woreczka żółciowego i wielu innych. Żywienie Optymalne jest najlepszym dla człowieka. Szkodzić nie może. Zawiera białka o najwyższej wartości biologicznej i najlepsze tłuszcze, a także witaminy i mikroelementy potrzebne do spalania tłuszczów. Zawiera również najlepszą energię. Gdy organizm człowieka ma najlepsze białko (budulec), najlepsze paliwo (tłuszcze nasycone), potrzebne do spalania tłuszczów witaminy i mikroelementy oraz gotową energię w związkach fosforowych, może bardzo szybko w okresie kilku dni, przedstawić się na spalanie własnych tłuszczów zapasowych. I wówczas chudnie się zawsze w tempie średnio nieco ponad 6 kg w każdym miesiącu, aż do uzyskania niskiej wagi należnej. Nie mięso smażone i tłuste jest przyczyną bólu wątroby. Przyczyną bólu są zjadane z tym mięsem potrawy zawierające węglowodany: makaron, ziemniaki, ryż, kasze czy chleb. Samo masło, śmietana, słonina, łój, smalec gęsi, nawet bardzo tłusty bigos nie może powodować bólów wątroby. Wątroba boli po produktach węglowodanowych spożywanych razem z tłuszczami. Żywienie Optymalne nie może powodować bólów żołądka, wątroby, trzustki, jelit - i nie powoduje. Po przejściu na Żywienie Optymalne u nielicznych chorych obserwowałem niewielkie bóle w pierwszym, rzadko w drugim dniu od zmiany diety, u nikogo od trzeciego dnia. Dobre szkodzić nie może. Bóle żołądka, nadkwasota, choroba wrzodowa, choroby wątroby, trzustki, jelit są zawsze dowodem tego, że nasze odżywianie jest złe. Trzeba je zmienić na takie, które nie szkodzi. Jan Kwaśniewski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadal nie wiem jak liczyć proporcje B:T:W np. w bigosie, kapuście zasmażanej, sałatce warzywnej, naleśnikach "optymalnych". Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja nie mam wagi, ale w swoim czasi kupiłam sobie dużo ciuchów i postanowiłam, że część z nich kupię w mniejszym rozmiarze "na potem", kiedy schudnę. Oczywiście nie shcudłam i ciuchy zalegały mi ponad rok dolną szufladę szafy. Dziś postanowiłam pogrzebać w niej i przymierzyłam kilka z nich. Alleluja!! Nie wiem ile schudłam, ale po ciuchach sądząc gdzieś 7-8 cm w obwodach, mieszczę się w rzeczy, które były nawet za małe na wcisk! Martwi mnie tylko to, że chyba naleśniczki smietankowe i kluseczki nie są na razie dla mnie, gdyż po nich cukier mi niestety skacze do góry, co nie ma miejsca ani po 100 g ziemniaków z masłem czy frytek, ani po plackach z sera i jajek o połowicznej zawartości mąki. Jestem naprawdę szczęsliwa, gdyż żo stosuję niecały miesiąc a tu już takie efekty i objętościowe i w sumie cukrzyca mi się na tyle unormowała, że nie mam wartości powyżej 200, co mi się wcześniej zdarzało często. pozdrawiam i życzę wytrwałości :) Tak mi teraz przyszło do głowy z tym podwyższonym cukrem, że to moja wina ciągle robię błędy :O dr Kwaśniewski pisał, że skrobi może być do 100 g na dobę jeżeli zjadałam na obiad ziemniali lub frytki, to już nie powinnam dowalać sobie dodatkowo placków na kolację, gdyż było za dużo mącznych rzeczy mądry Polak po szkodzie żal mi tego, że zawaliłam, gdyż uważam, że łatwiej zrzucę kilosy, kiedy unormuję glikemię 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje żo idzie CI swietnie.pamietam że jak byłam z tesciowa u lekarza optymalnego ,to zaleciła jej zjadanie weglowodanów wieczorem,miała piec mace z maki i wody.staraj sie pilnowac wegli ,a cukier napewno jeszcze spadnie. naprawde ciesze sie z Waszych sukcesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystarczyło odstawić jabłka i w stosunku do wczorajszej wagi ubyło 1,1 kg!!! KONIEC Z JABŁKAMI. Stan wagi rano 109, 4 kg. Jest cacy!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak u Was, ale ja kiedy rano wstaję jestem jedynie spragniona, w ogóle nie jestem głodna zmusiłam się do zjedzenia śniadania, późno bo późno, ale lepiej teraz niż w ogóle jak zwykle dwa jaja 20 g masła i 50 g boczku plus kakao 3 g na mleku tłustym 200 g wypiłam też kawkę ze śmietanką czuję się objedzona jak bąk i pewnie obiad zjem pod wieczór, co za tym idzie, raczej nie zdążę dziś zjeść wszystkiego co sobie zaplanowałam :) jedyne co mnie wkurza w diecie, to ważenie produktów nie mogę sobie jednak ze względu na węgle pozwolić na dodawanie produktów na oko pozdrawiam :) 🖐️ Patyk - świetnie!!! Anusiadanusia dziękuję za dodatkowe informacje spróbuję zrobić macę, choć nigdy nie robiłam ;) Gosia, trzymaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje żo jak wstajesz i nie jestes głodna tzn że organizm spala zapasy. ja tez zjadam najczesciej 2 posiłki. wczoraj tez robiłam nalesniki-już ich nie ma.teraz gotuje wywar na skórkach i dużej ilosci kosci. bedzie bomba kolagenowa.:) z ważeniem jest pewien kłopot,ale warto. z czasem na oko bedziesz wiedziała ile co ma. trzymajcie sie. napisze cos pózniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×