Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anusiadanusia

żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

Polecane posty

Moje śniadanko to 5 ugotowanych na twardo żółtek roztartych z 50g masła +czerwona papryka B20 T75 W12 zjadam je na dwa razy -bardzo syte. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyzate, może faktycznie ubywa ci tłuszczu a przybywa mięśni i dlatego waga stoi? najlepiej byłoby mieć wagę, która mierzy ilość mięśni, tłuszczu i wody w organiźmie. myślę, że oszczędziłoby nam to czasami wiele nerwów. jeśli zaoszczędzę na jedzeniu, to sprawię sobie kiedyś taką :D o ile jeszcze będzie mi potrzebna... ja też podliczam BTW ze wszystkich produktów, używam strony http://www.tabele-kalorii.pl - jest tam prawie wszystko. strona uwzględnia firmę, która wyprodukowała dany produkt, więc myślę, że dane są dość dokładne. dopiero czytam ten topik, więc sporo muszę się nauczyć, ale jeżeli trochę przekroczę np. te białka, a wiem, że mam dużo B z warzyw, to po prostu nie rwę włosów z głowy(same wypadają :D). jeszcze apropo włosów - właśnie przed chwilą tu przeczytałam, że to może być oznaka przebiałczenia, co by się zgadzało - na atkinsie wcinałam spooooro B i właśnie wtedy zaczęły wypadać. nie wypadały nawet jak się 'głodziłam' i faktycznie, wtedy białka dostarczałam prawdopodobnie aż za mało. będę zjadać więcej, jeżeli nadal tak pójdzie z głodem. organizm się przystosowuje i przebudowuje, teraz już jestem tego pewna. może i przyzwyczaił się do małej ilości węgli, ale widocznie jest zaskoczony wysokim dostarczaniem tłuszczu. ilość białka będę zwiększać przy intensywnym treningu, którego na razie nie ma, bo wciąż nie jestem do końca zdrowa. ale korzystając z tego, że znowu wagaruję, postanowiłam chociaż porządnie posprzątać mieszkanie, bo nie mogę już patrzeć na ten bałagan, którego najwięcej wygenerowałam przez ostatnie 2 dni. 'moje żo' napisała gdzieś wcześniej, żeby nie słuchać do końca potrzeb swojego organizmu na początku, bo w końcu na początku stosowania diety optymalnej nie jest to całkiem zdrowy organizm. pewnie jest w tym trochę racji. oczywiście nie mam zamiaru jakoś wybitnie głodować, ale na razie lekki głód wieczorem będę zwalczać wcześniejszym pójściem spać. powiedzcie mi, czy dobrze myślę? na razie jestem syta do granic możliwośc****ewnie dlatego, że zjadłam tłuściutkie śniadanko. może to będzie sposób - największy i najtłustszy posiłek rano, potem zmieniać powpli proporcje i wieczorem już same W? będę się obserwować. za ziemniakami tak jak ty, raczej nigdy nie przepadałam :) muszę mieć naprawdę wyjątkowy dzień. no i wtedy ziemniaki muszą być z tłuszczykiem, więc jako porcja samych W odpadają. od ziemniaków zawsze wolałam kasze, szczególnie gryczaną, choć kilka miesięcy temu odkryłam pęczak i też mogłam wcinać dzień w dzień. zakupiłam nawet kg tego pęczaku i teraz się marnuje w szafce. i prawdopodobnie będzie się już marnował do końca życia :D muszę wywieźć te wszystkie rzeczy znajomym do akademika, niech oni się tym trują xD a, bananów też nigdy nie lubiłam, są jeszcze gorsze od ziemniaków :D co do kawy z masłem - jak dla mnie okej, nie wiem, czy masło w ogóle jakoś specjalnie wpływa na smak, oprócz tego, że tą kawę dotłuszcza. wcześniej piłam poranną kawę ze słodzikiem, bo musiałam mieć albo słodką, albo z mlekiem. teraz przestałam używać słodzika i śmietany. smak takiej kawy mi nie przeszkadza, ale też oszałamiający nie jest. ze śmietanką pewnie jest lepsza. mnie najbardziej smakowała z duuużą ilością mleczka kokosowego, ale nie wiem jakie są jego proporcje BTW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz zgłodnialam i własnie zjadłam pyszną tłusciutką jajecznice na masełku z serem, szczypiorem i pomidorem. (120 gram jaj, 40g masla, 5g szczypioru, 60g pomidora) B-26, T-55 W-4 - 1:2,1:0,1 Tak myslalam sobie o waszych wypadających włosach Dziewczyny. Myśle ze dobrze by było do picia zaparzyc sobie skrzyp i w ogole popijac zamiast wody herbatki z pokrzywy, skrzypu, rumianku. Tak robie i moze dlatego nie mam kłopotu z włosami? sidola, dzieki, jednak nie sprobuję takiej kawy :))) Uzywam dokladnie tej stronki co i Ty do oblicznia wartosci:) Nie wiem czy jeszcze potrzebujesz ale znalazłam Twojego maila w ktorymś wpisie i podesłałam Ci wszystkie posiadane przeze mnie książki dr Kwasniewskiego w pdf:) Miłej lekturki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyzate - ja od lat biorę najlepszy suplement włosowy - merz special. do tego olejuję włosy raz w tygodniu od 2 lat. myję włosy szamponami bez sztuczności(długi czas radical właśnie ze skrzypem, ale ostatnio jego 'nowa, lepsza formuła' przestała odpowiadać moim włosom. dlatego teraz stosuję szampon z emolientami, który lepiej się sprawdza przy mojej atopowej skórze). moje włosy są w dość dobrej kondycji(choć jako włosomaniaczka uważam, że może być jeszcze o wiele lepiej! :D). często mi się zdarza, że ludzie się pytają, czy chodzę na jakieś specjalne zabiegi, bo mam takie ładne włosy. z doświadczenia wiem, że skrzyp niespecjalnie pomaga. a przynajmniej inne rzeczy pomagają po stokroć lepiej. herbatę pijam codziennie zieloną zmieszana z miętą, ok 0,5 litra dziennie + 3l wody. pokrzywę też lubię, ale najbardziej nazbieraną samemu, czego jeszcze nie uczyniłam. bardzo dziękuję za książki 🌼 wczoraj jak czekałam na pociąg, zajrzałam do stoiska z tanimi książkami w nadziei, że znajdę tam jakieś publikacje kwaśniewskiego, ale niestety - sam dukan. i to kilogramami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, tak czytam ten topik od początku i nie moge sie nadziwic ludziom krytykującym ŻO. Przeciez jajecznica na masełku ze szczypiorem, sałatka z pomidorów z cebula i smietana, wątróbka smażona lub duszona i ziemniaczek do tego, upieczona karkówka czy łopatka, boczek, galareta z nóżek to najnormalniejsze pod słoncem jedzenie. I to o wiele zdrowsze niz egzotyczne owoce, krewetki i inne obce 'wynalazki'. A to bajdurzenie o braku witamin. No ludzie! mnóstwo tego w wątrobie czy żółtku. I przeciez dr Kwasniewski nie zabrania jesc fury warzyw. Można na kilogramy jezeli ktos chce byle zmiescic sie w 50g dziennie. Przeciez w kilogramie kapusty kiszonej jest tylko 14g węgli, a w kilogramie papryki 44. Nigdy nie zrozumiem ludzi.. moze ma rację dr. Kwaśniewski ze u 'przecukrzonych' jest inny stan umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzecz w tym, że wśród optymalnych było wiele śmierci w wieku poniżej średniej statystycznej, która aktualnie wynosi - mężczyźni 79 lat, kobiety 81 lat. Chociażby śmierć - "prawej ręki" Jana Kwaśniewskiego - Włodzimierza Ponomarenki w wieku 66 lat albo prezesa OSBO Adama Jany. który nie dożył sześćdziesiątki (ponad 12 lat na żywieniu optymalnym)? Wiadomość z czerwca 2009 roku w Dobrej Diecie: "Z wielkim żalem zawiadamiamy, że zmarł Karol Braniek - współtwórca pierwszego liczydła optymalnego, niestrudzony propagator optymalnego żywienia - wszystkim optymalnym znany jako MORGANO. Miał 68 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj gościu.. piszesz tak jakby w innych modelach zywienia nie było ludzi ktorzy umierają a osoby żywiące sie optymalnie były nieśmiertelne. Nie za wielkie wymagania? I zauważ że zazwyczaj na ŻO przechodzą osoby starsze, ponad 40+ gdy zaczyna im szwankowac zdrowie. Większosc z tych osob powraca do zdrowia mimo 40 lat nieprawidłowego zywienia, częsc niestety juz miala zbyt zaawansowane choroby by zmiana odżywiania mogla wyleczyc. I nie ważne w jakim wieku sie umiera, ważne by byc sprawnym fizycznie i umysłowo do konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój przekorny charakter dał dzisiaj znac o sobie. Tak zarzekałam sie ze nie lubie i nie jem ziemniaków a dzisiaj (pewnie od tego gadania) tak zachcialo mi się placków ze zrobilam na kolacje:) Placki optymalne w moim wydaniu to 150g ziemniaka, 2 jajka, 10g cebuli i usmazone na 40g smalcu.do tego 50g pomidora Całosc: BTW 1:2,7:1,4 . Na noc jeszcze zjem 150g owoców (truskawki, czarna porzeczka) i zamkne dzien w B-49g, T-115g, W-44g czyli 1:2,3:0,8. Troche mało białka ale nie bede na siłę dojadac.. chyba ze powinnam? bo nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzate szczęscie jeśli nie jesteś już głodna to nie jedz na siłe białka, 50 gram to nie jest wcale tak mało, białka powinno sie zjadac między 50 a 100 gram, większą ilośc niż 100 g ciężko jest w siebie wcisnąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jeśc wtedy kiedy sie chce i ile sie chce licząc jedynie węglowodany. Na początku żywienia niskowęglowodanowego liczyłam wszystko skrupulatnie, teraz po wielu latach patrząc na kawałek mięsa wiem mniej więcej ile może zawierac białka, pilnuje tylko węgli. Jak czuje głód mimo że wiem że zjadłam już sporo białka to pije śmietanke 30 %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczka, nie wyobrazam soebie w ogole sytuacji ze moglabym zjesc 100 gram białka:) Mam 176 czyli białka powinnam zjadac od 60g do 76 czyli od 0.8 do 1 na kilogram naleznej masy ciala. Dlatego 49 gram białka wydawało mi sie za mało. Zwłaszcza ze pozyskane ono było głównie z całych jajek i sera a nie żółtek czy wątróbki. Może po latach tez bede tak jak Ty Kropeczko patrzec na jedzenie i wiedziec ile czego zawiera, a na razie liczę wszystko bardzo dokladnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, ja dziś odwrotnie niż wczoraj - ledwo wcisnęłąm w siebie tą zupę 2 godziny temu. znowu wpadam w dołek, czuję, że głodówka się zbliża. na pokolacyjny deser pół paczki papierosków jeden za drugim. beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Jaki tutaj dzisiaj ruch ! Ja dopiero teraz wróciłem z pracy i padam na pysk... Jutro nadrobię wpisy. Coś się qrcze dzisiaj słabo czuje, i znów pojawiły się bóle w klatce :(, a już myślałem , że to powoli za mną.. Muszę ograniczyć i docelowo rzucić palenie, bo inaczej będzie z tego d*pa.. Sidola, może dzisiejszy zmniejszony apetyt wiąże się z porządnym śniadankiem. Nie dawaj się depresji, ani żadnych głodówek !!! To niszczy nam organizmy i koło się zamyka. --- Miłej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś chwilowo mój organizm stracił dla mnie na znaczeniu. dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyzate, u mnie dzisiaj też białko mniej wartościowe niż z żółtek. na śniadanie camembert smażony na smalku, w panierce z żółtek i migdałów + szparagi. nie wcisnęłam całej porcji, w ogóle nie byłam nawet głodna przez ten spadek nastroju. gosteq, też bym chciała rzucić palenie ;/ ile palisz dziennie? dziś pomimo tego, że wszystkiego mi się odechciewa, staram się żywić optymalnie. na pocieszenie dzisiejszy dzień będzie pod znakiem bakalii. proporcje na dziś: kcal: 1539 B:56 W:42 T:125 mimo wczorajszego zjedzenia na noc dwóch moreli suszonych, dziś ketoza na ++. dziś na wieczór zjem więc 50g. a z depresji powinnam się cieszyć, w końcu gdyby nie ona wciąż ważyłabym 86kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry:) Sidola, nosek do góry, nigdy nie jest tak źle jak sie nam wydaje:) Depresja to stan umysłu.. Zawsze staram sie jakos ogarniac swoją i depresje i nerwicę bo tabletki nie bardzo pomagały. Biore coś 'na spokojnosc' jak juz naprawdę muszę: musze, a musze coraz rzadziej:) bardzo poprawia nastrój spacer i kostka gorzkiej czekolady - jezeli mozesz ja jesc. Ja ze wzgledu na cukier mieszam troche mascarpone z łyżeczką kakao i tez spełnia to swoje zadanie:) O! to my wszyscy palimy:) Tez powinnam ograniczyc lub rzucic. Inaczej - wiem ze powinnam ale lubie ten mój nałóg. I po cichu liczę ze na ŻO zacznie mnie kiedys odrzucac od papierosów. Gosteq , a moze te bóle to nerwicowa reakcja na stres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Sidola świetna proporcja ! Wypalam ok. paczki dziennie. Palę od 25 lat .... Mój syn ma zdiagnozowaną depresję i jest na lekach, a ma niecałe 18 lat :( Dzieci im więcej maja, tym bardziej brak im motywacji i kończy się to źle :( Dlatego proszę Cię, nie poddawaj się temu nastrojowi, przypominaj sobie wszystkie szczęśliwe momenty, i to, ile jeszcze takich nas czeka :) Pyzate szczęście, myślę, że ludzie reagujący na ŻO w ten sposób nie mają o tym zielonego pojęcia, po za tym mogą mieć złe doświadczenia od ludzi, którzy tylko mówili, że żywią się optymalnie... to samo tyczy niektórych optymalnych z "czuba".... Kropeczka, fajnie że znowu coś piszesz, im więcej osób, tym więcej informacji, i bardziej motywuje :) Wyczytałem wczoraj, że osoby otyłe powinny wystrzegać się intensywnych ćwiczeń, bo może to doprowadzić do rozrostu lewej komory serca... I tutaj dopatruję się mojego złego samopoczucia... W ciagu ostatniego tyg. zdecydowanie przegiąłem.. a czwartkowy marsz, to był hardcore... Też się zastanawiam, czy te bóle nie mają podstawy neurologicznej. Miesiąc temu robiłem rtg klatki piersiowej... płuca w normie, serce w normie... Sam nie wiem, co o tym myśleć.. --- Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno.... Nie wiem skąd te wszystkie "mądre głowy" biorą średnią wieku dla mężczyzn (79) i dla kobiet (81) Wystarczy się przejść na cmentarz... Zastanów się gościu... Oni nam robią sieczkę z mózgu !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałem.... bo troszkę "wstydliwy" temat... Od dwóch tyg. nie miałem ANI RAZU rozwolnienia, które dokuczało mi od kilku lat. Bywałem w "kiblu" nawet 5 razy dziennie, nie wspominając o konsystencji tego co ze mnie wylatywało :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam na początku topiku bardzo fajny link Anusi i myśle (po lekturze), że obnizenie Twojego nastroju Sidola może byc wynikiem ketozy. Wkleję Ci tabelkę znaleziona w poście Anusi - łatwiej ci bedzie wybierac węgle alkalizujące. I wiesz? Intuicyjnie chyba dzisiaj wybrałas dla siebie suszone owoce - zerknij w tabelkę:) http://gramzdrowia.pl/uleszka/jak-powinnismy-jesc/produkty-kwasotworcze-obojetne-i-zasadotworcze.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosteq, tez zauwazyłam że Żo pieknie reguluje wszelkie 'łazienkowe' sprawy:) Jedno o czym musze pamiętac to picie wody, bo na mnie tak jakos działa ZO ze prawie nigdy nie chce mi sie pic. Dr. Kwaśniewski niby pisze ze pic sie powinno tylko wtedy kiedy czuje sie pragnienie ale.. gdybym nie pilnowala to skonczyłoby sie to u mnie na 600 ml wody dziennie. A jeszcze niedawno, na poczatku tego modelu żywienia potrafilam pochłaniac ponad 3 litry na dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wyrzuty sumienia po sniadaniu. Tak mi się chcialo tłuszczu ze zamiast porzadnej jajecznicy na boczku zjadłam 120 gram serka mascarpone z 20 gramami rodzynek:/ Musze sie jakos zdyscyplinowac bo nie zamierzam wrócic do pełnych dawek leków na nadcisnienie. Chcę je w ogole odstawic! Nie wiem co się dzieje ale teraz , po ponad dwóch miesiącach ŻO mam klopot z dobiciem bialek do 60g i wegli do 50, za to mam ciąglą chec na tłuszcz z masła i smietanki. Najgorzej ze nie moge jesc takich ilosci tłuszczu bo mi ta waga nigdy nie ruszy w dół:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Pyziate ? Ja na Twoim miejscu kompletnie nie przejmowałbym się ilością tłuszczu jaka zjadasz. Może być tak, że organizm po prostu potrzebuje. Spróbuj sobie nie odmawiać kilka dni i obserwuj organizm. Wydaje mi się, że po 3,4 dniach będziesz miała dosyć... Pamiętaj, że ciągle jesteś w okresie przebudowy, i przy Twoim wzroście nawet 200gr. tłuszczu/dobę nie powinno stanowić problemu. ja na ciśnienie biorę TRITACE (10), choć od tygodnia ograniczyłem do 1/2 tabletki na dzień. Ciśnienie od 2 tyg. nie przekracza u mnie 130/90 - zazwyczaj jest poniżej szczególnie to dolne oscyluje w granicach 83-85. Chciałbym już odstawić leki, ale Żona nie chce o tym słyszeć.. Pod koniec maja pójdę do lekarza, zrobię sobie ekg, i badania krwi, i zapytam, czy mogę odstawić całkowicie leki. ----- Jestem po śniadaniu.. Dzisiaj 2 parówki wieprzowe + 2 kawy ze śmietanką 30% ( ok 120ml łącznie ). Na obiad przyrządzę karkówkę w sosie własnym z buraczkami smażonymi na boczku z dodatkiem śmietanki. Kolacja to będzie albo bita śmietanka z owocami, albo już tylko same węgle - 1/2 jabłka + grejpfrut. ----- Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosteq, moze masz racje z tym tłuszczem, a ja za bardzo sie przejełam wytycznymi dr Kwasniewskiego dla grubasków by ograniczac tłuszcze do 1,5g na 1g białka. Na nadcisnienie brałam Irprestan300mg, metocard zk 47,5 , toramide 10mg i lecalpin 20 mg. Po miesiącu stosowania ŻO lekarz prowadzący odstawił mi toramide i lecalpin oraz ograniczył Irprestan do 150mg i metocard tez połowe dawki. Chcialabym do jesieni w ogole odstawic leki a nie wolno tego robic nagle wiec niestety musze jeszcze brac. Czasem jednak zdarza sie tak ze cisnienie nagle mi skacze do góry i musze dołozyc leki do pełnej dawki:/ Coraz rzadziej to sie zdarza ale zdarza.. i poki tak jest musze brac połówki dawek. Zauwazyłam ze jak zjem wiecej tłuszczu to ciśnienie jest niższe.. Przed DO mialam cisnienie 240/147 opanowane lekami, teraz przy odstawieniu częsci leków połowie dawki tych ktore pozostały mam 120 - 140 / 70-90 . Czyli wyrazna poprawa i lekarz dał mi pozwolenie na odstawienie całkowite o ile przestaną pojawiac sie te skoki cisnienia . Potrwa to pewnie jeszcze trochę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam tych leków. Ale pięknie zbiłaś ciśnienie :) I to są właśnie najlepsze dowody na to, jak działa Żo Bardzo lubię dobrą karkówkę, często zamawiam w rest. i wiem, że jak potrafią zrobić dobrą karkówkę w sosie własnym ( własnym, a nie z torebki !! ) to i reszta potraw będzie smaczna. Ale muszę powiedzieć, że ta którą zrobiłem dzisiaj ja, bije wszystkie dotychczasowe na głowę !! Nawet dzieciaki, które jej nie lubią "wylizały" talerze prosząc o dokładkę... Niestety dokładek nie było.. wszystko odważone... Zaraz się zabieram za optymalne tiramisu. Będzie na jutro ;) ---- Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) Jestem po długim spacerku - ok. 7km. Ale dzisiaj dla odmiany nie przeszedłem tego dystansu w 75min. tylko w 90min. Różnica jest kolosalna ! Przedwczoraj to był hardcore - dzisiaj ogromna przyjemność. Policzyłem dzisiejsze menu i wyszło mi : B-42:T-115:W-30, czyli wciąż mam miejsce na węgle dzisiaj na noc w ilości ok 25gr. Dzisiaj mam ananasa. 1/4 to będzie ok 25gr. węgli. Pozostałe 3/4 zje rodzinka :) ----- Sidola - Czemu nic nie piszesz ??? Trochę się martwię po Twoich ostatnich wpisach o "dołku" :( ----- Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też żo
bo wysiłek fizyczny trzeba dostosować do aktualnego stanu, i jeśli jeszcze jest sporo sadła, to powoli, bo stawy nie wytrzymają ja dzisiaj trzy razy po 50 minut, pierwszy raz z psem, a następnie do kina i z kina, to były szybkie marsze więc jestem przyjemnie obolała, no ale ja już mam długi staż chodzeniowy i niską wagę w każdym razie życzę, świetlanej przyszłości w karierze spacerowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×