Nerwica lękowa szukam osób z województwa kujawsko pomorskiego.

NiktNIEwiedział mnie pytasz? :) Jeśli mnie toooo :) Jeszcze 3 tygodnie temu bałam się wyjść z pokoju, mieszkałam wtedy w Anglii. Droga do łazienki wieczorem żeby się wykąpać była dla mnie koszmarem. Czasami nalałam sobie wody do wanny, weszłam do niej i zaraz wychodziłam bo miałam wrażenie,że zaraz coś mi się stanie w tej łazience... Stan odrealnienia, unikałam ludzi jak ognia bo mnie drażnili. Było naprawdę ze mną źle! Od 2 tygodni się 'leczę' no i jest poprawa. Nawet moja rodzina zauważyła podczas ost. wizyty u mnie ,że jest lepiej bo mam lepszy humor i z nimi rozmawiam ;-) Psychoterapia pomaga zobaczyć problem w innym świetle. Tak jak wspomniałam nie wychodziłam z domu, z pokoju ciężko było wyjść,a teraz zaczynam wychodzić na zakupy... Chociaż są obawy jakieś,ale wychodzę ;-) Np. dziś byłam po jedzonko dla moich małych pupili :)

Sama rozmowa z psychoterapeutą dużo mi dała, podczas swojej pierwszej wizyty opowiedziałam wszystko co wg mnie mogło mieć znaczenie i wpłynąć na to jak się czuję. Myślałam,że gdy tam pójdę usiądę i będę się zastanawiała po co tam w ogóle poszłam i nic nie powiem bo wiadomo ciężko. Ale było odwrotnie ;-) Mówiłam, mówiłam i mówiłam. Nawet nie wiem kiedy zleciało 50 min spotkania ;)

Oj chyba zostałam sama ze sobą :)

Nie taka sama ;)

No to miło :) Jak tam wieczór? Bo mnie tak głowa boli,że ...

U mnie leci nawet spokojnie , troszke mnie glowa lciutko uciska , ale bez wiekszych jazd :) Poprzednie dni mialem ciezkie , poniewaz bylo troche %%%%% w niedziele (urodziny kumpla) , ale juz doszedlem do siebie w miare

ja nie pamiętam kiedy piwo piłam :) Idę się wykąpać, zajrzę później.

Jesli chcesz to mozesz podeslac linka na adres Twego bloga , podam adres e-mail , oczywiscie jesli chcesz :) basti8585@yahoo.pl

Hej ja nie mam żadnej nerwicy ale mojego męża brat to ma szok co on potrawi wymyślić ma 29 lat i jest jeszcze prawiczkiem boi się ludzi ale na świat ciągle wychodzi i ma jakąś manie na punkcie zdrowia wciąż coś leczy sobie wymyśla sobie te choroby ale współczuje bo to straszna choroba!

on czasami zachowuje sie jak dziecko!

JA tez to mam to chwileczkę :)

wysłane

Ok , dziekuje

Przyszłam do domu i ryczę. Ledwo dojechałam, martwiłąm suę już za ni wsiadłam do samochodu, tam prawie zwariowałam jedynie fakt, że jechałam ze szwagrem sprawił, że nie poddałam się panice. Jestem załamana, jechałam do Kakadu po akwarium, rybki miał być prezent na rocznice ślubu dla męża. W sklepie byłam już tak spanikowana, że nic i się nie udało wybrać tylko myślałam żeby uciec, tak się nie da żyć

I co? czytasz moje wypociny? ;)

Bubabuba Wiem o czym mówisz.... Wiem,że to koszmarne... Ja mam jutro isc na psychoterapie,a nie mam z kim i juz panikuje... Bo sama tam nie dojde...

Oczywicie , ze czytam ;)

Bubabuba - :(

Tak strasznie chciałam kupić te rybki. Jestem wściekła, nie zdawałam sobie do dziś sprawy że teraz każda moja podróż samochodem to będzie koszmar.

załamka, ja marze żeby wreszcie był czartek za tydzień, wtedy mam pierwszą wizytę u psychiatry, ale jak do tego czasu przeżyje nie wiem.

Bubabuba przeżyjesz... Mi się chciało ryczeć jak opowiadałam u psychiatry co mi jest...

Zresztą u psychoterapeutki też płaczę na każdym spotkaniu opowiadajac o pewnych sprawach... Na początku sobie myslalam , co Ty robisz, nie placz... Uspokoj sie dziewczyno.... Ale teraz... wiem,ze to nie wstyd... i nie bez powodu lezy pudelko z chusteczkami na stoliku :)

Bubabuba tyle czasu wytrzymalas to i teraz dasz rade , jestem tego pewien :)

Chodzcie ze mna na psychoterapie jutro :) bo sama nie dam rady ;p

od dawna wytrzymuje różne rzeczy, ale nie sadziłam, że już nie mogę wejść do samochodu. To jest dla mnie tragedia, ja do pracy do tej pory jeździłam po całej Polsce. Takie objawy mam od niedawna, myślałam, że jak 3 dni dam sobie na luz (3x dziennie po 2 nerosole, 3 x streszee), melisa, relaks, dobre podejście, optymizm sprawi, że dam rade jechać, ale teraz widzę, że nie. A muszę. Więc gdziekolwiek dojadę będę tak spanikowana, że nici z pracy, nici z czegokolwiek. Żyć się odechciewa

No niestety, ja juz mialam czarne mysli nad ktorymi nie moglam zapanowac... Ale minelo. Dasz rade... A nie mozesz przyspieszyc tej wizyty ? Idziesz prywatnie? Ja szlam prywatnie i jak tylko przylecialam do Pl od razu na drugi dzien szlam do psychiatry bo powiedzialam mu ,ze nie daje rady i mnie przyjal od razu....

Szkoda , ze dzieli nas tyle km , chetnie bym sie przeszedl z Wami. Ja mam tez tak czasami , ze przez chwileczke doslownie kilka sekund zalezy od sytuacji , zapomiam calkowicie o nerwicy i czuje sie bosko , normalnie , jak kiedys.Uczucie nie do opisania.Oczywiscie w momencie w ktorym sie lapie na tym ze jest super , jest chwila w ktorym wraca nerwica ;/

Ja mam tak samo.

Próbowałam się przepisać, ale to pierwszy możliwy termin.

To może poszukaj innego skoro nie dajesz rady?