Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ragisa

metoda Gabriela

Polecane posty

Hej hej, kobietki, gdzie sie podziewacie ? co do wagi to u mnie bez zmian, mialam juz 0,5 kg mniej, ale wrocilo na stare tory. Czytam ostatnio duzo o oczyszczaniu organizmu, o tym ze wątroba jest bardzo ważnym organem i ze wlasnie m.in. oczyszczanie watroby jest wazne. No i tak to chodzi za mna. Moze nie sa to informacje na temat tego ze odchudzanie zaczyna sie w głowie, ale mysle ze tez wazne inormacje. Doczytuje sie wiec coraz to nowych informacji. Szokujace jest dla mnie ze nasz organizm latami moze kumulowac wiele odpadow przemiany materii, to nie nie jest w stanie strawic, to co jest bezuzyteczne lub to co jest szkodliwe, trojace. Az trudno mi uwierzyc ze te rzeczy gnija ub fermenruja w nas miesiacami czy latami. Teraz zrozumialam dopiero co to sa np. chipsy ze luszcze z nich wlasnie z reguly sa odkladane i zalegaja długi czas w nas, stad otylosc. Doczytalam tez ze nie powinno sie za czesto jesc bo wtedy w jelitach miesza sie pokarm juz przetworzony z tym co dopiero ma byc przetworzone, wobec tego powstaje "zamieszanie" trawienne. A ja wlasnie jem chyba za czesto, nie to abym podjadala, ale jem np. co 2 godz, a nie co 3-3,5 jak zalecaja. Postanowilam wiec kontrolowac czas mojego jedzenia i zwiekszyc przerwy miedzy posilkami. Poza tym wiem ze nalezy ejsc wolno, dlugo mielic w buzi,a le jakos nie wychodzi mi to. Czytal tez o piciu sokow owocowy i wazywnych, ze powinno sie je chwile trzymac w ustach aby wymieszlo sie to ze slina, bo wtedy juz zaczyna sie proces trawienia. A ja wlewalam po prostu w siebie sok, czasami jednym tchem wypilam szklanke soku. Teraz widze , ze mimo ze to zdrowy sok ( wlasnej roboty), to niewlasciwie wypity, czyli wiele elementow soku moze nie zostalo prawidlowo wykorzystanych przez organizm. No i tak ponownie dotarlam do art. o oczyszczaniu sokami. Zastanawiam se nad kuracja sokiem z cytryny. Na razie pozjadam to co mam z lodowki (stosujac wszelakie soki owocowe lub warzywne), a za jakis czas sprobuje kuracje z soku z cytryny. Az sie dziwie ze o tych tematach nie mowi sie na szeroka skale, tylko czasami gdzies sie uslyszy o tym, ale nie stosuje sie tej wiedzy w zyciu codziennym (poza wyjatkami). Czy stosowala moze ktora z was tearzpie sokami z cytryny ? Pozdrawiam i piszcie jak wam idzie odchudzanie metoda Gabriela ? Moze ktos nowy dołaczy sie do dyskusji ? Ujawnijcie sie kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swierzypowiew, nie czytalam jeszcze polecanego artykulu, ale na pewno zajrze na ta stronke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ;) Mam pewne pytanie i byłabym wdzięczna za szybką odpowiedź ;) Mianowicie chodzi o enzymy trawienne. Czy to ma być jakiejś konkretnej firmy? Jakie Wy używacie? Byłam w aptece i pani farm. nie wiedziała za bardzo co mi polecić. Zaproponowała mi enzymy trawienne trzustki, ale powiedziała, że nie jest pewna czy można je stosować przy wspomaganiu 'diety"... Sądzi że one przyspieszają odczuwanie głodu. Sądzę, że głównie chodzi o rozkład pokarmu aby organizm lepiej go przyswoił. Pomóżcie PROSZĘ! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow, ale cisza na forum :D Wywiało Nas widzę wszystkie do pracy nad sobą, to dobrze! Marita - ja używałam własnie enzymy trzustkowe, wcześniej suplement 'enzyvit'. Generalnie na wcześniejszych stronach masz wykaz preparatów, jakie były polecane w kontekście enzymów i nie tylko. Warto poczytać :] Pozdrawiam wieczornie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam za Was wszystkich kciuki, aby Wam też udało się schudnąć tak jak i mi się to udało. Można to zrobić w bardzo prosty sposób podstawa to ruch potem zmiana diety + zdrowe suplementy :) Nie dość, że mamy utratę kilogramów to i zdrowie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżypowiew
Witam witam Jak wam dziewczyny idzie zdrowe myślenie ? "Zdrowe myślenie to zdrowe odchudzanie ,,," Ja schudłam następny kilogram (hurrraa!!) na wadze 84 pod wieczór ,,to nie jest źle . Bardzo dużo pomogły mi rady ks.Grande .Chodzę na basen co drugi dzień.Masuje sobie ciało takimi wałkami .Nie jem już słodyczy a przynajmniej jak już coś to bardzo malutko .Utrata nawet kilograma wagi bardzo mobilizuje do działania .Po posiłkach 5-6 razy dziennie ,mam więcej energii .Jem kasze ,groch ,fasole ,warzywa ,owoce .Piję wodę strukturyzowaną i drożdże ....Mocną herbatę ,kakao z malutką ilością mleka ,,a nawet czasami bez mleka ..wszystkie suplementy które mam w domu ..... Acha ...wczoraj byłam na czekoladowym masażu ,,,cudowne !!! Pozdrawiam Was serdecznie Fabia ,piszesz że gdzieś przeczytałaś że częste jedzenie sie nie strawia .....strawia się jeśli jesz mało i zdrowo .Przy czym jedzenie trzy lub dwa razy dziennie rozpycha żołądek ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swierzypowiem, gratuluje dobrego samopoczucia i spadki wagi. Czytalam o tej wodzie strukturyzowanej. Czyli masz takie urzadzenie do strukturyzacji tej wody ? Jak sie dowiedzialas o dobroczynnym dzialaniu takiej wody ? Jakie odczuwasz efekty ? Przypuszczam ze dobry, pozytywny nastroj i spadek wagi. Al jak ogolnie odbierasz zażywanie takiej wody, bo widze ze jestes nia zafascynowana. Co do czestotliwosci jedzenia - mialam na mysli jedzenie czestsze niz 3 godziny, na przyklad co 1 godzne, co 1,5 lub 2. Pisza ze najlepiej co 3-3,5 godzin i aby nie podjadac. Ja uwazam ze ja nie podjadam, bo to nie jest skubanie czegos co chwile, ale małe posiłki. I w sumie przekonuje mnie myslenie ze w spoosb w jaki ja jem, organizm nie ma chwili odpoczynku w ciagu dnia, bo za czesto dostarczam mu cos do strawienia. Stram sie panowac nad tym, ale taka zauwazylam u siebie prawidlowosc. I nie abym była strasznie głodna, ale chyba takie przyzwyczajenie lub chęć jedzenia. Ale ostatnio bardziej zajmuje sie oczyszcaniem organizmu i wierze ze to jest tez czesto przyczyna nadwagi. To nasze jedzenie jest bardzo przetowrzone , bardzo sie rozni od tego co jadali kiedys, nawet 30 lat temu. Czytalam tez rady odnosnie odzywiania księdza ktorego polecasz. Tez ciekawe, chciałabym kilka cennych uwag wprowadzic w swoje życie. Na przyklad te buraki pieczone, ich dzialanie mnie zaskoczylo. A tak poza tym to szczotkuje swoj brzuszek codziennie, a co 2 dzien masaz bankami oraz 2-3 razy w tyg cwicze w domu. Chialabym czesciej, ale mi nie wychodzi. No i wizualizacje i muzyka relaksacyjna przed snem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, słoneczka moje :) :) :) Stęskniłam się za Wami. Niestety, sprzęt odmówił współpracy, skopcił się i zostałam uziemiona. Dopiero wczoraj wieczorem dojechał nowy. Poczytam sobie, co pisałyście przez ten czas. Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządeczku, dobre nastroje dopisują, a kg spadają :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co tu tak cicho, ale co racja to racja, wywiało Nas nie ma co :D U mnie dobrze o tyle, że mam generalnie dobre samopoczucie, co na wadze nie wiem - nie ważę się, ale mniej jem z reguły i jem o wiele mniej słodyczy nawet przy wahaniach hormonów :) Tylko nie mogę doczekać się niedzieli, bo sobota zapowiada się bardzo emocjonalnie wyczerpująca - idę na imprezę, na którą muszę iść - nie dano mi wyboru, tylko oznajmiono, że mam być i już (bo ktoś inny nie może). Dziwna sytuacja. Ale niestety nie mogę tym razem nic zrobić. Muszę przetrwać - i mam nadzieję, że chociaż jedzenie będzie znośne :D czyli mało tłuste i smaczne! Okaże się w sobotę - chociaż nawet nie wiem o której jedziemy. Po prostu bosko :D Na szczęście potem niedziela... No, to se pomarudziłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, Bilirubina jesesytes ? Juz zastanawial sie co z Toba sie stało. No ale włalsnie tak w milczeniu wiele osob znika. Na szczescie nie TY. Wiecie, byla wczoraj w szpitalu na takim zabiegu i mialam lewatywe, nie wiem czy to była naprawde lewatywa, ale tak na to mówili. Przez odbyt wpuścili płyny, ale nie sadze aby okolo 2 litry tak jak powinno sie, bo to trwało krótko. Ale pisze o tym, gdyz wyleciła ze mnie tylko sama woda. To chyba znaczy ze nic nie mialam w jelitach, czyli mam oczyszczony organizm. Czyz tak ? Ostatnio troche sie oczyszczam (kuracja pomaranczami, a obecnie zalewam 10 sliwek suszonych wrzatkiem i pije ta wode oraz jem te sliwki rano i wieczorem). Chyba wiec faktycznie oczyscilam sobiie organizm. A czy robila ktora z was kuracje oczyszczania sokiem z cytryny ? Pozdrawiam i zycze milego weekndu. Dziewczyny, chwalcie sie waszymi sukcesami lub dzielcie sie tym z czym sobie nie radzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wtorkowo :) Coś mi się widzi, że ten nasz topik zaczyna padać na twarz... szkoda... Sprzęt już w pełni działa, więc mogę się poudzielać :) piszcie, co tam u Was dobrego, jak idzie gubienie kg. Fabia, widzę, że świetni Ci idzie oczyszczanie. Co do jelit, możliwe, że na potrzeby badania miałaś tylko oczyszczony końcowy odcinek. Cytrynę lubię, ale jako dodatek do herbaty. Nie stosowałam jej jako środka oczyszczającego. Dziewczyny, skanerek też mam już naprawiony, więc mogę Wam podrzucić obiecane mudry, tylko zdeklarujcie się, która jest chętna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sanea, jak tam po imprezie? Dało się ją jakoś bezboleśnie przeżyć? Też kiedyś zaliczyłam taką przymusową imprezę... No cóż, czasami trzeba iść na kompromis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heej :) Niestety, jesteśmy chyba wszystkie zbyt zapracowane dbaniem o siebie, wizualizowaniem i oczyszczaniem, bo cisza na forum jak makiem zasiał. Bilirubinko - impreza była potworna :D Do tego moje ciało się zbuntowało i zafundowało mi migrenę, ból brzucha i mdłości, a pogoda dorzuciła swoje trzy grosze potworną duchotą i upałem :D Ale przeżyłam, jakoś. W sobotę spałam potem 12 godzin, taka byłam wypompowana. Ale przynajmniej wrócił mi już dobry humor i mogę dalej żyć ^^ A co u Ciebie? Aha, na mudry z chęcią się załapię, ale może na inną skrzynkę jakąś - dochodzą duże paczki na o2, interię lub wp? to zaraz się coś wykombinuję :D Pozdrawiam ciepło i tym, u których gorąco przesyłam chłodek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sanea, nie ma sprawy, pokombinujemy:) Zauważyłam śliczną prawidłowość: jeśli gdzieś naprawdę nie chcę iść, to mój organizm już się o to postara, żebym z domu nie wyszła. Niestety, czasami zbyt boleśnie to zrobi... Żeby tak pięknie poszło w stronę odchudzania... A może za mało chcę w tym kierunku? Muszę sobie to jeszcze raz przepracować. Niektóre mudry poćwiczyłam już na sobie, myślę, że z dobrym efektem. Sanea, powiem Ci jak je sobie dobrać do potrzeb własnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Bilirubina, ja oczywiscie jestem chetna na przesyłkę o mudrach. Jak tylko warunki mi pozwalaja to stosuje mudry. Ostatnio lekko zestresowalam sie przed zabiegiem w szpitalu, ale stosujac mudry na stres szybko odzyskalam rownowage. Ja szczegolnie te na odstresowanie stosuje i widze natychmiastowe efekty. Inne mudry tez stosuje ale w mniejszym zakresie. Teraz wlasnie przypomnialam sobie o mudrze na poprawe wzroku, wiec bede stosowala, chcilabym aby wzrok mi sie poprawil bo od pracy przy komputerze mam gorszy wzrok. Co do lewatywy, moze faktycznie mialam taka lekka na potrzeby zabiegu. Oczyszczanie organizmu - ostatnio duzo czytam na ten temat i tak jak juz pisałam, przeraza mnie ze w naszych organizmach mozliwe jest gromadzenie tylu "starych, nie przetrawionych rzeczy itd". Tak wiec temat czyszczania organzimu zajął mnie rzeczywiscie. No i w konsekwencji - jestem na oczyszczaniu organizmu owocowo-warzywnym (na tyg. na wybtanych owocach i warzywach) - http://www.ewadabrowska.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2&Itemid=10&lang=pl. Jak na razie dobrze mi idzie, nie jestem w ogóle głodna i nie ciagnie mnie tez do mięsa, nabiału, chleba itd. Bardzo dobrze daje rade. Chodzi w tym oczyszcaniu o to, aby nie dostarczac organizmowi pewnych składników (tłuszcze, cukry itd) i zmusic do wewnętrznego odzywiania, czyli spalania tego co zalega w nas. Mysle tez ze czesciowo jestem juz oczyszczona poprzez kuracje 2 tyg. pomaranczami, i ostatnio troche śliwkami suszonymi rano i wieczorem (zalanymi wrzatkeim), tak wiec nie odczuwam teraz niegatywnych skutków tego oczyszczania typu ból głowy. Mam tez bardzo pozytywne podejscie do tego oczyszczania, np. nie martwie sie na zapas o te negatywne dolegliwosci. Tak wiec trzymajcie za mnie kciuki. Kuracje taka przeprowadza sie 2 tyg lub 6 tyg. 6 to raczej leczniczo,w przypaku chorób, aby wyleczyc dana chorobe. Pisza ze nawet bezpłodnosc mozna tym wyleczyc, ze sa znane takie przypadki. Ja wlasnie cos mam problemy z zajsciem w 2-ga ciaze, wiec teraz sie zastanawiam na tymi 6 tyg. No ale najpierw niech mina 2 tyg, to pozniej ocenie. No a tak swoja droga to musze nadal intensywnie pracowac nad wybaczaniem i oczyszczaniem mentalnym. Pozdrownionka wieczorne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Witam Dziewczyny! Bilirubino ja też proszę o przesłanie tego co masz na temat mudr. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bilirubina, piszesz ze powiesz jak dobrac mudry do potrzeb własnych. Napisz o tym na forum jesli mozesz, ja tez chetnie skorzystam z tej wiedzy. No i napisz ogólnie ile czasu (dziennie oraz dni, tygodni) powinno sie poswiecic na wyleczenie danej dolegliwosci (nie mam na mysli stresu, ale choroby, jakies bóle stawów, kręgosłupa itd), napisz na swoim przykładzie jest mozesz. Bo lektura pewnie jest ogólna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam deeeeszczowo :) Muszę Wam się przyznać, że bardzo lubię deszcz w każdej postaci: mżawki, kapuśniaczku, lekkich opadów, a nawet ulewy. Działa oczyszczająco i odświeżająco. Mówią, że dobrze, gdy deszcz pada w dniu ślubu, bo przynosi szczęście młodym. Chętnie w takie dni wychodzę z psem na spacer, bez wzajemności z jego strony. Ja chciałabym pospacerować, a on robi swoje i całym swoim jesestwem krzyczy "DO DOMU!!!" Nie lubi chłopak moknąć i tyle. Nawet przeciwbłotne wdzianko nie pomaga. Pod krzak i powrót galopem do domu :) Mudry będę słała na raty, więc nie będzie źle. Zaraz się za nie zabieram, a potem, Fabia, coś jeszcze tu skrobnę na ich temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u nas jeszcze nie deszczowo, na razie jest upał 30 stopni, ale po południu moze juz kropic. Jutro ma byz te zwiecej deszczow. Ja tam wole jak jest pogoda bezdeszowa, ale wystaczy sie odpowiednio ubrac do kazdej pogody i tez moze byc super. Bilirubina, a wiec czeka na mudry na e-mail oraz troche nfo na forum. Milego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ulewnie :) Cudownie pada, kałuże coraz większe, słychać jak drzewa rosną :) Pierwszy pakiecik już gotowy, przygotuję dzisiaj drugi i wyślę chyba je razem, bo tak ładnie udało się je skompresować, że powinny przejść hurtem przez łącza :) Dziewczyny, co lubicie w taką pogodę robić, kiedy macie wolny dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, a nas nadal duszno i słonecznie. Czuje sie jakbym mieszkała ma innym koncu świata niz Bilirubina :) Deszczowa pogoda, co lubie wtedy robic ? Hmm, cieżko powiedziec, bo z reguły wtedy chyba nic sie nie chce robic. Ale lubie ubrac kalosze i sztormiak przeciwdeszczowy i iść na spacer. Mało ludzi sie wtedy widuje, ale z reguły stwierdzam ze i w deszcz jest przyjemnie spacerowac, a tyle ludzi siedzi w domu. A w deszczowy dzień mozna np. czytać ksiazke, nadrobic jakies zaległosci ( generalne porzadki, układanie zdjęć w albumie, szyć jesli sie umie), albo zarac w jakas rodzina gre (karty, kosci itd). Pozdrowonka ze słonecznej czesci kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich po długiej przerwie. Przechodziłam ciężkie chwile dlatego nie odwiedzałam Was. Dowiedziałam sie ze moj mąż mnie zdradza , czułam sie jakbym dostała dosłownie w twarz... Szkoda gadać, co do odchudzania to troche schudłam ale bardziej przez stres. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny w tą piękną, słoneczna niedzielę. Jestem po dwugodzinnym spacerze po bardzo przyjemnym zakątku, do którego mam może 10 minut piechotą i chociaż mieszkam tutaj ponad dwa lata dopiero tam trafiliśmy. Cisza, spokój, szum wiatru i wody, niewielu ludzi i na szczęście na razie nie ma komarów :) Co prawda wykąpać się nie da, bo to jednak Odra, ale było przyjemnie. To tak tytułem lżejszego wstępu. Na wagę dalej nie wchodzę, skupiłam się na innych rzeczach, staram się tylko jeść mniej i wizualizować/medytować. @Shiva - nawet nie wiesz jak mi przykro, że musisz przez coś takiego przechodzić. Ponieważ słowa niewiele zmienią posyłam w Twoją stronę siłę i spokój ducha. Trzymaj się dziewczyno! I pamiętaj, że toe wydarzenia są istotne, lecz Nasza reakcja na nie! Pozdrawiam Was wszystkie ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżypowiew
Shiva ,współczuję . Niedawno bo ze trzy miesiące temu ,moja córka tez się dowiedziałą ze mąż ją zdradza ,,a potem robił to już prawie na jej oczach .Najpierw niedowierzanie ,ból ,złośc i wszystko to co jest najgorsze kiedy emocje działają ...Potem przemyslenie ,szukanie innej pracy innego miejsca zamieszkania ,,a teraz już prawie spokój i odetchnięcie z ulgą ,że nareszcie koniec cierpień .Nie był jej wart . Jeśli to robi to nie jest Ciebie wart .Myśl o sobie, jesteś wartościową kobietą .Zadbaj o swoje szczęście .Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny, jakos juz do siebie doszłam ale jeszcze mam doły, mysli mi sie kłębia, normalnie szok. Dla niego przeprowadziłam sie do innego miasta, codziennie dojezdzam do innego miasta do pracy, a on mi taki numer wywinął. No cóż zycie, jak mnie splaci to wroce do Torunia i zaczne życie od nowa może mu podziekuje kiedys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedziałkowo :) Dziewczyny, posłałam Wam wreszcie obiecane mudry. Obiecałam Wam na koniec zeszłego tygodnia, ale tak mnie pogoniły różne sprawy, że nie miałam czasu siąść do komputera. Czytałyście "Cztery umowy" Don Miguela Ruiza? Będzie prowadził w Polsce warsztaty. Wszystko na: http://donjoseruiz.pl/ Shiva, niezmiernie mi przykro. Całkiem niedawno w podobnej sytuacji była moja przyjaciółka. Trochę trwało, zanim stanęła na nogi. Miała silną grupę wsparcia, nie tylko u ludzi. Mogę Ci napisać, co jej pomogło się uporać z tą sytuacją, może przyda się i Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobietki, Shiva72 ja równiez dołączam swoje wyrazy współczucia, nie wiem jak to jest w takiej sytuacji ale potrafie sobie wyobrazic. Ja jednak jestem zdania ze nawet w takiej sutuacji najlepiej najpierw powinno sie ochłonac, a dopiero pozniej pdoejmowac jakies decyzje. Bo wg mnie zdrady sa rozne i nie wiem czy wszystkie powinnismy tak samo traktowac. To zalezy czy był to dłuższy romans czy "jednorazowe zapomnienie. Na pewno ciezko jest wybaczyc swojemu partnerowi (mezowi) zdrade, ale moze czasami akzna to wybaczyc, moze warto wybaczyc i zyc wspolnie dalej ? Moja mama zawsze mowila ze w takich sytuacjach dobrze jest postapic tak aby nie pogorszyc sobie sytuacji, aby nie działac impulsywnie. Nie do konca kiedys z tym sie zgadzałam, ale teraz bardziej rozumiem co miala na mysli. Tak wiec Shiva72, trzymaj sie dzielnie i decyzje podejmij dopiero za jakis czas, moze to byc jzu za kilka dni ale nie "dzis" na goraco. Bilirubina, a masz moze ta ksiazke " 4 umowy " ? wiesz cos wiecej ciekawego na temat tych warsztatow ? Przegladalam co nieco na internecie, ale na razie nie zaciekawiło mnie to. Moze jednak nie do konca zrozumialam o co w tym chodzi ? Swiezypowiew, zakupila olejek arganowy, zamierzam go stosowac tak jak ty. Tak wiec teraz bede jeszcze piekniejsza :) Milego popoludnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny bardzo za słowa otuchy :) poproszę jeśli można na moja pocztę marlenka-33@tlen.pl pomocne materiały. Dam sobie radę muszę, najbardziej mnie denerwuje jak moi znajomi mówia mi ze ja jestem silna i dam sobie rade, a tak naprawdę nie wiedzą co czuję. Pozdrawiam buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×