Żona mojego kochanka właśnie sie o nas dowiedziala

a mie wkr ze na moj topick wbijaja sie deseratki.temat dotyczy kochanek a nie drugiej strony.Żonki mówcie co chcecie.Broncie swoich niewiernych ale to nie topick dla zdradzonych ten temat jest gdzie indziej poruszony.zmienia postaci rzeczy ze maż na was leje.

I co z tego ma wynikac ?

ma wyniknac to ze nie potrzebuje tu umoralniajacej gadki zdradzonych zon.postawcie sie na moim miejscu.krew nie woda.wyszlo jak wyszlo.juz nic nie zaradze.temat dla kochanek a nie frustratek saczacych swoj jad na kochanke,tylko dlatogo ze nie potrafily zatrzymac przy sobie chlopa

aa000, tak samo jak nie ma sensu sie wyzywac na zdradzonych zonach. Ja nie popieram zdrady jako takiej, ale rozumiem to, ze roznie w zyciu bywa. Zdradzonym zonom wydaje sie czesto, ze kochanka zdeptala swietosc, godzac sie na romans czy zwiazek z ich mezem. Tyle ze fakt zawarcia malzenstwa, moim zdaniem nie jest zadna nobilitacja dla zwiazku. Ktos powie, ze przeciez przysiegali przed Bogiem. No ale jak mozna przysiegac, ze bedzie sie do konca zycia kochac konkretna osobe, skoro uczucia leza poza nasza wladza i nie mamy na nie wplywu.....To bez sensu. To tak, jakby przysiegac, ze na pewno w ciagu najblizszej godziny, nie bedzie nam sie chcialo siku....Zwiazki sie rozpadaja, ludzie przestaja sie kochac i fakt bycia zona czy mezem, nie ma na to zadnego wplywu.

Piszac na forum dobrowolnie poddajesz sie ocenie , mozesz sie z nia zgodzic lub nie . Opinie sa rozne i tylko od ciebie zalezy co zrobisz .

homik, racja.

chyba zloze nowy temat:"jestem stara i zgorzknila a mój mąż to Cassanova"

i co to ma ci dac , bo ja nie lapie

Plote , ja tez zgadzam sie z Twoimi wypowiedziami , jest w nich duzo zyciowej prawdy .

jezu!!!!!!!!!!!!!!!!kazdy ma tutaj prawo zakladac temat jaki chce.ten jest moj i dotyczy konkretnych spraw.kazdy kto ma watpliwosci n iech zmieni temat

no wlasnie takimi prawami rzadzi sie publiczne forum. Kazdy ma prawo wypowiedzi. Kazdy, czy ma ochote zgodzic sie z toba czy tez cie skrytykowac. A ty nie masz na to wplywu.

Wiem o czym jest twoj temat , chcialas otrzymac rade , wiec ja otrzymalas . Forum jest publiczne i wypowiadaja sie rozne osoby , czasami ich poglad jest rozny od twojego . Wyciagnij wnioski najlepsze dla Ciebie , zastanow sie czego oczekujesz od zycia i badz szczesliwa .

tyle ile zdradzonych żon tyle wniosków

...i tu sie mylisz. Nie kazda zdradzona sie o zdradzie dowiaduje. Tak jak sama pisalas "(...)kochanke trzeba umiec miec!!! ......

zastanow sie i czego oczekujesz od życia i badz szczęślwia" ha ha h aha

dziewwoje ide spac snem kamiennym

no to kiedy zona wyjezdza? czy to cisza przed burza ? pisz autorko

Autorko, a po co piszesz o swoich "dylematach" na forum? Przeprowadzasz jakiś program społecznej akceptacji dla zdradzających i kochanek? Bo nie rozumiem... Twoim zdaniem to normalne zachowanie? Jeśli komuś coś sytuacja życiowa nie pasuje, to po prostu dąży do zmiany, a nie kłamie, oszukuje. Oszukujecie nie tylko jego żonę,rodzinę, ale także jego dzieci. Nie żal Ci tych dzieci? Po co je oszukujecie? Stracą szacunek i zaufanie do własnego ojca.

A swoim rodzicom pochwaliłaś się swoim "chłopakiem"?

Witam.Żona wyjeżdża dzis,tylko niw wiem o której.W nocy miałam telefon od niego.Niestety spałam i nie wiem czy był to on czy jego żona

podnoszę

rodzicom już powiedzialam.Zachwyceni to ini nie byli.Ale mieszkamy od siebie daleko i nie beda mi suszyc glowy

a jego dzieci? to jest w porządku względem nich? okłamywanie? przecież i takl się dowiedzą, co o Was pomyślą?...

jak juz pisałam jego dzieci wiedzą.Są dorosli.I wcalu mu sie nie dziwia.On ich sam wychował,matki nigdy ni bylo.Mają do niej żal.Nie wtrącaja sie w zycie ojca bo maja swoje problemy.Najpierw dowiedzial sie syn,pozniej córka

anelisa co mi sie wpierdalasz???Nie znasz sprwey to sie nie wypowiadaj.Nie,dzieci o niczym nie wiedzialy.Moze juz wiedza

halo ojcicec ma worek na sperme w ich wieku sam o tym zawsze marzylem

nie zdradzam ale umiem czytać autorka jest pojebana ,zero moralności taka zblazowana dziwa-cóż od takiej oczekiwać ano dowiedziała sie suko i zrobi z toba porządek załozymy się?

Oj, nie chce mi się wierzyć, że dzieci tego pana nie mają nic przeciwko, że ich ojciec oszukuje matkę i spotyka się na sex z kochanką... Nie wierzę. Coś kręcisz dziewczyno...

Ludzie nie lubią być oszukiwani, zarówno w małżeństwie, jak i w pracy, w przyjaźni... i nie ma wytłumaczenia dla Twojego zachowania. Jeśli pracodawca okrada i oszukuje swoich pracowników, to jest nie w porządku, należy się mu kara, utrata szacunku i zaufania ludzi, którzy z nim współpracjuą. Wy też oszukujecie i udajecie, że Was to nie rusza.. Fortuna kołem się toczy...

rozeszlo sie...co nie zmienia faktu ze niesmak pozostal.nie wiem co z nami teraz bedzie.oboje chcemy to kontynuowac ale wiemy ze bedzie ciezko