Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

No i zapomniałam dodać że Nasza dupcia ma główkę u góry....mam nadzieję że jeszcze się przestawi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśśka84
Witam, ja po wizycie u gina, w sumie to nic Sie nie dowiedziałam, zbadał mnie, zrobił usg I nic niepokojącego nie zobaczył. Wybulilam Kupę kasy a cała wizytę (moze raptem 15 min) Musiałam go za język ciągnąć :( endometrium Pogrubione i coś tam na prawym jajniku siedzi. Powiedział ze jak do nowego roku nie dostanę @ to mam iść do państwowego tzw GP i dadzą Mi coś na wywołanie! Ale jestem zła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Haniu wszytskiego dobrego!!! Mam nadzieje, że niespodziewanie i niedługo sełni się twoje marzenie o dziecku. Mam doła, mój M mnie denerwuje,kłócimy się, teściowa mnie denerwuje auta mi nie chce zapalic, ja jezdze cały czas, a mój M nie bo nie ma prawka, noi wczoraj miałam dośc, że auto mi szwankuje, 3 mechaników nie wiedziało dlaczego czasem nei chce zapalic, a np. po 30 minutach normalnie zapala. Wczoraj jak wracałam z pobrania krwi nie chciał mi zapalic, po godzinie po popchaniu przez przechodnia, zapalił, od razu pojechałam do mechanika- 4 mechanik, powiedział, ze akumulator, od razu kupiłąm nowy, wymieniłam, trudno kasy duzo poszło, choc nie byłam przekonana, że to akumulator. A dzis pojechałam po wyniki i pozałatwiac inne sprawy, zawiozłam tacie prezent i ... nie chciał mi odpalic, juz nie mam siły do tego. A mój M na to, znajdz sobie lepsza prace, to kupisz sobie lepsze auto !!! A do pracy nie chciał bym chodziła, tylko była na zwolnieu. Mam dośc ciągle cos i wszytsko na mojej głowie, wszytsko ja musze wiedziec i załatwic, a mój M nawet się nie domyśli jak mu nie powiem a jak powiem to albo zapomni, albo zrobi nie tak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiii, mojego M też jebie ostatnio. Nic beze mnie nie zrobi. A jak juz to wielkie pretensje bo on pracuje a ja nie. czasami mam ochotę mu w pysk szczelić :/ Beti, 2godz czekałam w kolejce a weszłam do gabinetu na 3 minutki!! Sprawdzil tylko szyjke na szybkiego i nawet synka nie widzialam :( A w dodatku pks spózniał się okolo pół godz więc mi dupke przymroziło. Jutro wielki gotowanie. Szlag mnie trafia na sama mysl! Mama przyjedzie mi troche pomóc a reszta ma to w dupie. Przeklinam dzien w którym tesciowa umarla i to że im wszystkim tak usługiwala a teraz ja musze sie męczyc z nieporadnymi czubami. Jestem wsciekla :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe mieszczę się w sukienkę!!!!!! A w pażdzierniku ja szyłam na wesele!!! Na wigile rzeczywiście wystąpie w gatkach, albo bez, nigdzie nie jade i nikogo nie zapraszam Gdzie ja teraz coś na siebie znajde Jasna cholera Ale mogłam przymierzyć dwa dni wcześniej jak pisałyście o spodniach i sukinkach ale nie, bo nie wiem op czym ofiara myślałam Ale jestem zła, ze złości podarłam ja przy zdejmowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na cholere tyle szykowania, pierogów, bigosów krokietów, śledszi, rybek Narobiłam się dzisiaj jak wół i sma to wszystko zjem W efekcie czego przez drzwi sie nie przecisne, i tak nie mam się w czym pokazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny większość facetów tak ma, że jak nie pokażesz palce to nie domyśli się sam :( Mój też tak ma. U mnie jutro zaczyna się pieczenie, a w piątek będę kończyć. Tylko, że ja jeszcze do pracy muszę iść, więc wszytko będzie na wariackich papierach. Mam nadzieję, że wyrobię na zakrętach. Najgorzej było dźwigać te siaty z zakupami :( Do tego zapowiada mi się grobowa atmosfera ma święta. Teść nie odzywa się do teściowej.Teściową jak wracała w zeszłym tygodniu z pracy w Niemczech okradli we Wrocławiu :( Do tego mają w święta 30 rocznicę ślubu więc pewnie teść urżnie się na cacy :( mam tylko nadzieję, że nie zrobi znowu jakiejś sceny, bo ostatnio myślałam, że będę po policję dzwonić. Do kompletu odbija jeszcze moim rodzicom :( Jedni lepsi od drugich. Jak mnie oni nie wykończą to będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj dziewczyny myślałam, że to tylko u mnie wiecznie w świeta były nieporozumienia a tu patrze, że u Was też nie lepiej. Dla mnie jakos świeta to ogólnie dla odstawki pokazać sie z dobrej strony pieknie ładnie a po świetach znów kłotnie niemiłosierne. Nie mówie, że u mnie tak jest, ale ogólnie. Świeta tyle przygotowań a zaraz i po świetach. Ja mam dziś też nerwa,bo bladz już 2 tydz robią meble i dokonczyc nie moga pajace. Dzis moj M dzownił z rana do tego szefa, bo u nich nie ma konkretnej godz o ktorej przyjada, no a po poludniu ja zadzwoniłam i dałam porzadna zjebe, bo tu świeta a ja mam w kartonach ciuchy SUPER !!!! Pochlastać sie idzie. A ja dziś zakupiłam koszule i taka sukieneczke do tego, choć i tak nie mam dla kogo w tym sie pokazac, ponieważ moj M pracuje w Wigilie na noc :-/. i czapa. Wanda nie przejmuj się to normalne ciaża sie wiaże ze wzrostem rozmiarkow. Ja też sie zalamalam jak mierzylam ta sukienke w zyciu takiego rozm nie nosilam, no ale jest na tyle sztywna ze musialam aby nie pekla w szwach, tak mi sie to spodobalo. Kup sobie cos elastycznego jakas tunike i bedzie super :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam za ten mój napad furii Sama siebie nie poznaje, właśnie ta sukieneczka była z takiego sztywnego materiału iświetnie na brzuszku leżała, ale czym innym był krąglutki brzuszek z 5 miesiąca....ehh głupia jestem Wkurza mnie to że własnie tylko rozciągliwa tunika mnie ratuje i gdzie ja tutaj taką kupie Inną sprawą jest to, że przestałam czuć sie atrkcyjna i takie rzeczy mnie dodatkowo dobijają Ze pozwoliłam sobie niewspomnieć o tym, co moja teściowa wyrabia na święta bo już chyba słynę z nienawiści do niej... otóż została sama na wigilię(i odważe się powiedzieć na własne życzenie) i co mi innego pozostaje jak ją zaprosić i myślcie co chcecie, ale mam nadzieje , że odmówi i jednak do córuni pojedzie A M i tak sie uparł, że pojedziemy do niej w drugi dzień świąt mimo , ze powiedziała, że nie wie czy bedzie w domu, no przecież ja mam rodziców brata siostre mam kogo odwiedzać... Będę miała rodziców, bo teoretcznie ze mna mieszkają (albo ja znimi) i choć mam dużo pomaga to bezsprzecznie działa mi na nerwy Dzisiaj stwierdziła, że byłam nie miła dla mojej siostry! Kurde mam wrażenie, że powinnam sobie przykleić usmiech do twarzy i witać wszystkich od drzwi, żeby aby nie mieli wątpliwości czy są mile widziani Przecież siostra mnie zna i wie, że humory miewam A to że powiedziałam jej żeby przy mnie nie paliła? mówie to każdemu, bo Bóg jeden wie ile wysiłku kosztowało mnie rzucenie fajek, nie po to, żeby inni truli moje dziecko...Moja kuchnia to nie palarnia, pozwalaliśmy tam palić Tacie, gdy smam paliłam, ale Go teraz nie ma i nich sobie wyjdą łaskawie przed dom albo choćby do kotłowni Święta zawsze mają coś z pozerstwa, sprzatasz, szykujesz Tak naprawde to cieszą sie na nie dzieci i jak już będziemy je miały to wtedy tez nabierze to innego znaczenia, będziemy się cieszyć dla nich A przygotowania w tym roku są przynajmniej dla mnie tak męczące, że prowadzą do objawionej przed chwilą frustracji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja się chyba pochlaszcze. M wrócił mi dziś z pracy zamiast o 9 wieczorem po 1 w nocy. Na dokładkę kompletnie pijany :( Mail niby iść z kolegami na ploty, a wrócił mi w takim stanie, że masakra. Prawie cała noc przez niego nie spalam tak podniósł mi ciśnienie. Do tego dosłownie zdemolował mi łazienkę. Cała zapawiował :( Zamiast do sedesu zrobił to między innymi do kosza na bieliznę, zlewu i na siebie. Nawet chodniczki ozdobił. Najgorsze jest to, że zdążyłam tą łazienkę wypucować na błysk wieczorem :( Dosłownie płakać mi się chce. Jak go wywaliłam z łazienki to poszedł i poprawił w kuchni. Jednym słowem pięknie mnie urządził przed świętami. Ciekawe czy będzie próbował choć trochę to posprzątać. W co raczej wątpię :( Jak dorwę tych jego kolegów to ich chyba pozabijam, a potem zrobię to samo z M. Jak przeżyje spotkanie ze mną będzie musiał sobie nadmuchać materac, bo z łózka wyleci na pewno z hukiem dziś wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma01
Netta...śledzik w pracy pewnie był:):):) mój M w ogóle się nie nadaje do picia...strasznie go później morduje w łazience...a ja się wycwaniłam i mam gdzieś niech się osioł męczy... jak nie umie pić to niech nie pije...zamykam takie stworzenie w toalecie daje małą poduszeczkę i idę spać a on śpi w toalecie rzadko tak bywa bo on nie pije ale jak już to mówię sio z łóżeczka...nie żałuj go szkoda twoich nerwów wierz mi ON NA PEWNO ŻAŁUJE:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć z rana Ależ wczoraj pesymistycznie na forum..... Ja się też pożarłam z M - nie chciał się z łóżka do innego pokoju wynieść !!! Jak dziecko !!! W końcu obrażony wyniósł się i tekstem: że ostatni raz mi ustępuję, że po porodzie tak już nie będzie. Hahahha - powiedziałam, że nawet nie będzie miał czasu o tym myśleć - tak będzie zarobiony. A jak nie poczuwa się do ojcostwa to zarejestruję Mikołąja na moje nazwisko. Z rana przyszedł buziakiem się pożegnać to spytałam czy dojrzał przez noc i czy już grymasy mu przeszły ??? Tylko zabulgotał :))). Syndrom odstawienia od cyca ma - facet to dziecko - niestety przejęłam trochę w związku rolę opiekunki a teraz pojawia się malutki człowiek - mam nadzieję, że to przejdzie jak zobaczy maleństwo - inaczej oddam go do sierocińca :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma ja go nie żałuje!!! Zresztą najpierw spał na sedesie, potem o zlewie w kuchni, a na koniec przeniósł się na fotel do pokoju. Chodzi mi o to do jakiego stanu doprowadził mi pół mieszkania. Ja się tyle nasprzątałam, a on w krótkiej chwili zrobił chlewik. Nawet rano nie miałam gdzie zjeść :( kuchnia ciasna, przyozdobiona w nocy przez M i aromacik nie zachęcały do konsumpcji :( Co do śledzika to pewnie był sądząc po zapaszkach unoszących się w łazience :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak najbardziej mnie zastanawia szczoteczka do zębów wciśnięta do odpływu zlewu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma01
Rany boskie netta biedaku:):):):) posikałam się czytając twój wpis:):):):):):):)... daj mu ściereczkę miotełkę mopa i niech sprząta skoro tak napaskudził...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma01
A ja po 12 godzinach w pracy jestem padnięta...zakatarzona...z podwyższoną gorączką...i jeszcze muszę przygotować się na jutro bo pokemony przyjeżdżają na moje imieniny:P nie mam pomysłu co zrobić...jeszcze karpie na mnie czekają w lodówce...płakać mi się chce bo mój M mi w tym roku nic nie pomoże bo jest u taty w szpitalu więc go zwolniłam z obowiązku:):):):) dobra żonka jestem prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie mogę M zawsze do mnie mówi, że po porodzie to się skończy...za to wszystko zaraz jak urodzę to na porodówce w pysk dostane i bede trzy dni spała (jak mu powiedziałam że wtedy już nie ma czasu na odpoczynek, dojście do siebie) a poważnie, to jest tak jak piszesz Lovekrove, oni się czują odstawieni na bok już w ciązy- nauczeni że wszystko zrobisz, wszystkim sie zajmiejsz Myślałam tylko że jak się urodzi dziecko to będzie tak samo oczarowany jak ja innej możliwości nie rozważałam... Netta mi M kiedyś w narzyczeństwie taki numer odstawił Przyszedł walnął się na wyro i dyszy(bałam się że zaświni mi łożko) Cudem zatargałam go do łazienki wepchnęlam do wanny zlałam zimną wodą i natłukłam słuchawką od prysznica Od razu otrzeźwiał Do tej pory się boi...choć mi mówili(znajmi co go odstawili do domu) że nie ma sensu go wtedy tykać, bo pijany nie pamięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roma bardzo dobra żona z Ciebie:) Netta - najlepszym lekarstwem na wybryk M jest nieodzywanie się do niego, działa cudownie, on coś móisz a Ty dalej zawzięcie milczysz. Przeprosi. Wanda - rozumiem co przeżywasz w związku z sukienką. Ja ostatnio przyglądałam się sobie w lustrze i aż odeszłam zła. Taki brzuch wielki się zrobił, że się już przestaję mieścić w cokolwiek. Dlatego M ma zapowiedziane, że w razie awari anektuję jego koszule. Lovekrove - masz rację mężczyźni to duże dzieci. Kaśka - pewnie na wywołanie @, jak nie ravzy sama przyjść to dostaniesz luteinę. Ja za to siedzę z bólem pleców, buuu PS. Lovekrove - wczoraj piekłam drożdżowca, więc daj znać na kiedy blaszkę dla Ciebie mam naszykować i czy z mega ilością kruszonki:) Mam przepis co super wychodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dom zostawiła idą do pracy w takim stanie jakim załatwił go M. Może do niego dotrze co nawywijał jak się obudzi i wpadnie w poślizg na swoich .... Przynajmniej taką mam nadzieję. Zresztą było nie chyba w nocy słychać w całym bloku tak się na niego darłam. Omało nie dostał między oczy, tak mnie wkurzył. To jego 3 taki występ. Pierwszy raz wrócił w taki stanie 3 lata temu po oblewaniu dyplomu. Wrócił sam nie wiem do dziś jak, opawiowany nieźle. Przespał się wtedy na klatce chomika. Miał szczęście, że futrzak nie był agresywny i go nie pogryzł. Z obecnym ten numer by mu nie przeszedł. Sierściuch tak by go posiekał, że zaraz by otrzeźwiał. Drugi raz załatwił się tak w te wakacje na wieczorze kawalerskim kolegi, tylko wtedy nie znaczył terenu. Teraz był trzeci raz. Mam nadzieję, że ostatni. Jak nie to chyba skorzystam Wanda z twojego patentu z wanną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach Wandzia szkoda gadać :))). Rok temu mój M przyszedł z firmowej wigilii ...... Już w dzwiach jak wkładał klucz wiedziałam w jakim stanie jest (5min - to robił). Poleciał od razu do kibelka i siadł na podłodze i siedzi i wymiotuje nieudolnie - drze się przy tym w niebogłosy - jakby świniaka ktoś zabijał :))). Zadzwoniłam do siory i poprosiłam by dała mi sygnał na komórkę :)). Dzwoni komórka ja ją rozłączam udajć jednocześnie, ze odbieram i mówię: - no cześć, co tam .......aaaaaaa zaraz wpadniecie do nas.......a to zapraszam K przyjmie Was z chęcią.........czyli mamo tak za pół godziny jesteście OK. Słyszę z kibelka: - nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, nie dam rady !!!! Potem chyba zapomniał - tak był przejęty tym ryczeniem. Wzięłam komórkę i nagrałam ten ryk w przestworza - nagranie mam do dzis trwa ok. 10 min. Następnego dnia jak leżał skacowany weszłam do sypialni cichutko by go nie obudzić - przystawiłam do ucha komórkę i puściłam nagranie - wyraz twarzy był bezcenny - ten grymas :)))). Do dziś to nagranie jest moją kartą przetargową - "Nie zrobisz tego czy tamtego ...... to ja puszczę Twojej mamci jaki ty grzeczniutki jesteś " :))))) Przednia zabawa i wspomnień moc :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma01
Dobry pomysł z tym nagraniem następnym razem napewno to zrobię:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lovekrove super pomysł z nagraniem. Wykorzystam. Na razie zastanawiam się czy poinformować teściową jakiego ma grzecznego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma01
TAK TAK TAK TAK NETTA NASKARŻ NA NIEGO TO GO NAUCZY JA JESTEM ZA NIECH MA ZA SWOJE!!!! TAK TAK TAK TAK...:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny mój M jakis miesiac temu też za dużo wypił, bylismy razem na urodzinach znajmowego, ale to przez to, że nic nie jadł od południ, a [potem nie chciał, a tam dotarliśmy na 12, noi chyba dodatkowo zaszkodziły kabanosy, ja spróbowałam i po pierwszym gryzie nie jadłam, ale nic nie mówiłam, bo myślałam, że może przez ciąże mi się smak zmienił :) Mój M jadł, cały czas pił, potem powiedziliśmy znajomym o ciąży, wiec juz wszyscy pili- tylko nie ja> nawet wcześnie wyszliśmy bo po 24 zaraz, ale w domu... jak się położył to słychac było taki bulgotanie, wiec go musiałam budzic, by leciał szybko do łązienki, on tam wymiotował wracał, siedział, w końcu usypiał i znów te bulgotania!! całą noc nie mogłam spac, ale byłam zła !! Rano mielismy ważne sprawy pozałatwiac, a on doszedł do siebie ok 13-14 i narzekał, że mu zle i że go głowa boli, musiałam. A prosiłam by dużo nie pił. MIeszkamy z teściowa i jego siostra, wiec dodatkowo byłam zła, że one są poniekąt światkami. Dziewczyny wczoraj się popłakałam i to przy M miałam od 2 dni tak wszystkiego dosyc i dodatkowo ta sprawa z samochodem i wiedza, ze i tak sama musze sobie wszystko zorganizowac i załatwic i stres czy jak wyjade nim to wróce, a tyle mam spraw, ehh. Mój M jeszcze swoimi tekstami mnie wkurzył, zę tyle studiów pokończyłam i że powinnam jak moje znajome zarabiac, a nie myślec o pomocy innym i zarabiac jakies grosze, wtedy bym się nie przejmowała ceną benzyny i naprawa auta itd itp i się popłakałam, patrzył sie zdziwiony, bo ja jestem zawsze spokojna, logiczna, rozważna i nastawiona na rozwiązania, ale teraz gdy jest mi trudniej i szybciej się męcze itd to jest mi zle, ze musze wszystko samam, bez pomocy. To się napisałam , to już moze nie wspomne co mnie wczoraj po południu niemiłego spotkało, bo wyjde na marude :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga każdy ma lepsze i dorsze dni. Nie przejmuj się. Sama skończyła dwa kierunki i nie zarabiam kokosów, bo wylądowałam w jednym z najgorzej opłacanych urzędów centralnych :( Wszelkie próby zmiany pracy na razie spełzły na niczym. Może gdybym się za to wzięła porządnie to wyszłoby coś z tego. Na razie mam instynkt morderczy przez mojego M. Nie się on zacznie modlić, żeby przeszło mi do wieczora jak będzie wracała z pracy. I to pod warunkiem, że tam dotrze po tym nocnym przedstawieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój M od wakacji nie pije. Ale ostatnio zakomunikował mi że wypije flaszkę z kolega który pomagał przy remoncie a żeby ne było lipy to bez mojej zgody obaj zaprosili kolegi żone żebym sie nie nudzila. Ale mnie tak szlag trafił że nawet do niej nie wyszlam i darlam ryja że w moim domu pijaństwa nie bedzie (ewentualnie po piwie niech wypiją). Dziewczyna sie obraziła i wyszła. Kolega raz dwa uwinął się z robota i też pojechał do domu. Ale za to jak im szybko ta robota szła!! A jaka cisza przy tym :) Najlepsze jest to że myslałam że mnie mąż zabije za to ale on potem nawet slowem sie nie odezwał na ten temat. Minus tylko jeden; straciłam koleżankę. Ale i tak widywałysmy sie tylko raz na rok :P A wie mój debil że syf w domu, prania full itd a ten mi spotkanie towarzyskie chcial urzadzić. Doczekalam sie tej kuchni ale meble to sie chyba same powiesza :/ A stare mam w pokoju!! Ruszyc sie nie idzie i wez tu cokolwiek znajdz. Gary myje w łazience bo jeszcze zlew w kuchni nie zrobiony. Teść mi od rana jazde daje i mama bedzie za pól godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, że jak pisze w szybko to dużo błędów się pojawia i moja klawiatura strajkuje i np zmiękczeń nie wstawia. Żle napisałam na ipreze dotarliśmy na 21 a wyszliśmy po 24. Ale mi nie chodzi o to, że chce wiecej zarabiac, lubie swoją pracę, gdyby płacili mi 3 razy więcej bym uwielbiała. ZArabiałam tyle co moi znajomi ze studiów, ale doszłam do wniosku, moze głupiego, ze w życiu są ważniejsze sprawy, niz kasa i praca od rana do wieczora, kiedy jeszcze z niej korzysta tylko niewielu i to najbogatsi a tym co potrzebują pomocy nie mają nawet dojscia do specjalistów itd. Może mi przejdzie jak nie będzie mnie stac na benzyne :) Dziewczyny ostatnio jak zjem coś słodkiego to mi nie dobrze, przedwczoraj ptasie mleczko- 2kawałki i zwymiotowałam ! może 5 raz od początku ciąży, wczoraj kawałek czekolady i było mi nie dobrze i teraz to samo !! Tez tak macie ?? Co to moze znaczyc ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agusiii, nie wiem jak to jest na tym etapie ciązy. Ale mnie na początku odrzucalo od wędlin. Słodyczy nigdy nie lubilam a teraz nie ma dnia żebym czegos takiego nie zjadła. To z pewnoscia wina hormonów ale też może masz ,,zapotrzebowanie'' na cos innego. Choć znam dziewczyny które wymiotowały niemal przez całą ciąże po posiłkach, bez względu na menu. Męczy kogos zgaga? Mnie gin doradził manti itp i ważne by przez godz po posiłku sie nie kłaść i nie schylać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×