Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Kropelka - ja tez nie spie. Juz chybs 5 noc kiedy jestem mega zmeczona a nic tego nie wynika. I to nawet nie kwestia upalow, bo w sypialni mamy ustawiony wiatrak, ktory super chlodzi. Maluch kopie, maz spi, a ja czekam na 4 rano, bo wtedy zwykle usypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melba0000000000
poznanski kwiatku odezwij sie!!!!!!!!!!!!!! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he, ja też. 4:30 to moja godzina zwykle wtedy do 7:30, nawet 8 śpię bez przerwy :-) Ah te małe radości :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja dolaczam do bezsennych... Z tym ze mnie bole brzucha mecza i w kibelku bylam juz chyba dzis 6 razy tak mnie czysci. Czuje dziwny lek ze sie zacznie a ja nie rozpoznam ze to skurcze ale bol sie nasila moze to od zoladka juz cala glupia jestem.... i ta pogoda mnie dobija nie ma czym oddychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka - moze chociaz Ty urodzisz - my z Kropelka sie po prostu nie wyspimy ;-) A te temperatury to jest bez kitu nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TanioUsa
Drogie przyszle mamy, Jesli szukacie tanich orginalnych ciuszkow dla Waszych pociech oraz wszelakich akcesori typu hustawki, wanienki oraz najmodniejsze wozki. Prosze piszcie wszystko sprowadzam z Usa . Tanie Nowe Orginalne ! Uwaga ! Wozki uppababy , Bugaboo, Mutsy i etc. Hustawka oraz lezaczek fisher price my little lamb caly komplet 680 zl Wysylka za darmo !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka i co? Ja byłam o 4:30 na przymusowe siku i mogę iść wreszcie spzć nz 3 h jupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, widzę, że nie tylko ja mam problemy ze snem w nocy i cogodzinnym sikanieniem:/ byłam już na spacerku z psem, fajnie teraz bo chłodno na dworze werkaaa, pytałaś o sterylizację. Ja wysterylizowałam butelkę, nakładki itp. i wsadziłam do torby (ponad tydzień temu) jak w weekend nie urodzę to znou je wysterylizuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyby ja tez niemoge spac wzielam sobie wiatrak do sypialni ale i tak nie pomogł moj M sie chyba obraził i spał na dole a niech spi tylko mi nerwy zjadle luna sie nieozywa ciekawe czy ma juz dzidzie przy sobie ja juz mam dosc wczoraj mialam skurcze ale przeszły i badz tu człowieku madry kazdy mnie pyta ty jeszcze nie orodziłas tak jak by to ode mnie zalezało jutro wybieramy sie na wesołe miasteczko z corcia zobaczymy moze mnie cos ruszy jak polaze caly dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werkaa_a>> moze faktycznie poczatki porodu. organizm przed rozwiazaniem czesto sam sie oczyszcza i wystepujua m.in biegunka lub wymioty.. odezwij sie co tam u Ciebie :) u mnie tez noc kiepsko przespana.. od kilku dni wzmozone chodzenie do kibelka, od wczoraj czesto mecza mnie skurcze-caloy dzien i noc i dalej.. narazie niebolesne i rzadkie.. od czasu od czasu klucie w kroczu. Ale dodatkowo czuje jaqkby mi sie glowa rozpalala-takie uderzenia goraca-czytalam ze to moze tez byc objaw zblizajacego sie porodu i bole glowy.. bo krew uderza mocniej do mozgu.. no zobaczymy. dalej jestem spuchnieta, ide na 11.00 do szpitala, moja ginka ma dyzur i mam sie jej pokazac, ciekawe czy mnie zostawi... Trzymajcie sie dziewczyny :) pozniej dam znac jakby co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie! Widzę, że nocnych marków mamy :P współczuję Wam dziewczyny, bo upały są koszmarne, ja sama się męczę, a co dopiero wy- z brzuszkami. Filip był wczoraj u pediatry na 1 wizycie. Wszystko ok, żółtaczka ustępuje, przybrał na wadze w 2 dni 150g, więc ładnie :) a wczoraj była u mnie położna. Ale mnie wkur... nie dość, że się nie zapowiedziała to jeszcze w tyle błędów mnie wprowadziła, że miałam ochotę jej przyłożyć. Kazała mi opróżniać cycki do końca, co w przypadku nawału skończyłoby się jeszcze większą produkcją mleka, nastraszyła mnie, że Filip strasznie chudy, że za rzadko je (co 3 godz) i że mam go wybudzać co godzinę. Tyle, że to dziecko nie daje się wybudzić :P a lekarka wszystko zdementowała. Głupia ci.pa :/ No i byliśmy wczoraj na pierwszym spacerze i w odwiedzinach u dziadków. Dziś mija tydzień jak Filip jest z Nami :) Teraz trochę nie na temat, bo przecież wy jeszcze zapakowane, ale mam nadzieję, że nie zanudzę :P Kropelka a nie myślałaś, żeby w nocy brać letnie prysznice? Może choć na trochę pomogą i będziesz mogła choć chwile przysnąć. Współczuję, naprawdę. Ale bądź dzielna, jeszcze tylko trochę. werka nie bój się, rzadko kiedy kobiety nie potrafią rozpoznać skurczy porodowych. A biegunka może świadczyć o zbliżającym się porodzie :) choć ja nie miałam. Dziewczyny mam radę. Jak macie skurcze to starajcie się robić półprzysiady w rozkroku. Pomaga to zejść główce niżej. Więc i łatwiej i szybciej będzie urodzić. Tak kazano mi robić na porodówce. P.S. Stawałam wczoraj na wadze. Od porodu ubyło mi 7,5kg. No i ważę 50kg. Oby nie ważyć mniej. Buziaki ode mnie i Filipa, trzymajcie się. Już niedługo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc mamusie! Widzę, że nocnych marków mamy :P współczuję Wam dziewczyny, bo upały są koszmarne, ja sama się męczę, a co dopiero wy- z brzuszkami. Filip był wczoraj u pediatry na 1 wizycie. Wszystko ok, żółtaczka ustępuje, przybrał na wadze w 2 dni 150g, więc ładnie :) a wczoraj była u mnie położna. Ale mnie wkur... nie dość, że się nie zapowiedziała to jeszcze w tyle błędów mnie wprowadziła, że miałam ochotę jej przyłożyć. Kazała mi opróżniać cycki do końca, co w przypadku nawału skończyłoby się jeszcze większą produkcją mleka, nastraszyła mnie, że Filip strasznie chudy, że za rzadko je (co 3 godz) i że mam go wybudzać co godzinę. Tyle, że to dziecko nie daje się wybudzić :P a lekarka wszystko zdementowała. Głupia ci.pa :/ No i byliśmy wczoraj na pierwszym spacerze i w odwiedzinach u dziadków. Dziś mija tydzień jak Filip jest z Nami :) Teraz trochę nie na temat, bo przecież wy jeszcze zapakowane, ale mam nadzieję, że nie zanudzę :P Kropelka a nie myślałaś, żeby w nocy brać letnie prysznice? Może choć na trochę pomogą i będziesz mogła choć chwile przysnąć. Współczuję, naprawdę. Ale bądź dzielna, jeszcze tylko trochę. werka nie bój się, rzadko kiedy kobiety nie potrafią rozpoznać skurczy porodowych. A biegunka może świadczyć o zbliżającym się porodzie :) choć ja nie miałam. Dziewczyny mam radę. Jak macie skurcze to starajcie się robić półprzysiady w rozkroku. Pomaga to zejść główce niżej. Więc i łatwiej i szybciej będzie urodzić. Tak kazano mi robić na porodówce. P.S. Stawałam wczoraj na wadze. Od porodu ubyło mi 7,5kg. No i ważę 50kg. Oby nie ważyć mniej. Buziaki ode mnie i Filipa, trzymajcie się. Już niedługo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, brałam nocne prysznice...niewiele pomogły :-) trochę się już pogodziłam z sytuacją...mam tylko nadzieję, że przede mną jeszcze max tydzien-półtora a nie np 4. Tym bardziej, że zatrzymująca się w organiźmie woda strasznie mnie dołuje jak wchodzę na wagę :-( Wyciągnęłam fotel bujany na balkon bo przyjemnie chłodno jest. Stopy owinięte w zimne szmaty trzymam do góry. Kluska na razie mało ruchliwa, ale pewnie po południu sie to zmieni. Marka dzieki za rady dot porodu. Też właśnie słyszałam, zeby kucać. Nie jest tak, że z wrażenia się wszystko zapomina? Jak będziesz miała chwilę, to napisz jakie były Twoje i męża wrażenia. W końcu trochę czasu tam spędziliście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja tylko na moment zameldowac sie na razie 2w1, choc od rana mam biegunke, wymiotuje, mam wychuchy goraca, brzuch boli jak na @ i troche krzyz, a do tego ciagle te klucie w kroczu,... ciekawe czy cos sie rozwinie... milego dzionka zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka - super, że Filip rośnie, żółtaczka puszcza i w ogóle wszystko ok. Ja właśnie słyszałam, że karmienie co 3 godziny jest idealne - a jeżeli dziecko częściej chce cyca, to po prostu chce pociumkać i nie ma co się zgadzać, bo będzie mały terrorysta ;-) No chyba że w upały - wtedy może się dziecku po prostu chcieć pić. Jak wygląda brzuch po porodzie? I jak krocze? Siadasz normalnie? Robisz okłady z Tantum Rosa albo czegoś innego? I jak cycki? Bolą? Pękają? Używasz czegoś, co dobrze działa? Ja spałam oczywiście dopiero od 4 rano, ale za to do 11. Mam już mega dosyć tego niespania. I upałów. Jak siedzę w domu przy wiatraku i często biorę prysznice, to nie ma dramatu, ale wolałabym normalną pogodę - takie max 25 stopni. Mój maluch rusza się sporo jak na niego + raczej regularnie - codziennie rano się rozpycha, potem w ciągu dnia mniej, a potem się kręci jak ja już leżę w łóżku i nie śpię ;-) Moje stopy jakoś mega nie puchną - tak tylko trochę - za to bolą mnie podeszwy od nadmiaru kilogramów do dźwigania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane!! ja tez szybciutko melduje sie 2w1... bylam w szpitalu tak jak mowilam i.... nic!!! na ktg pare marnych skurczy. ale przynajmniej nie musze kiblowac w szpitalu... spuchnieta dalej jestem. nastepna wizyta we wtorek o ile nic sie nie rozwinie... ;/ szczesliwa>>> to moze zaraz sie cos podzieje!!! trzymajcie sie kobietki.. bede sie meldowac jakby co... buzaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko wpadam się zameldować i przekazać, że nadal 2w1 jestem. Jest gorąco, więc nie ma czym oddychać, nogi i ręce puchną. Jednym słowem: DOŚĆ! Jestem już tym stanem po prostu zmęczona :( jak większość z nas. I dzisiaj mam tak wredny nastrój, że bez kija nie podchodzić, bo grozi pogryzieniem. I moja nocka również nieprzespana. W dodatku moje uparte dziecko sobie dzień z nocą zamieniło. W dzień ładnie śpi a w nocy buszuje. Dzisiaj mój termin. Ale jakoś nic się nie zapowiada. Później wpadnę to Was nadrobię. Miłego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka, brzmi poważnie, jakby miało się na dobre rozwinąć. To i ja się melduję 2w1. Upały chyba się wszystkim dają we znaki... u mnie z atrakcji dodatkowych dookoła stulanie, wiercenie itd, wszyscy sie urządzają. I mam ciężarówkę w 9 mies w swojej klatce i mamusię 2miesiecznej dziewczynki, będzie raźniej :) Dzisiaj pojechaliśmy do szpitala, na który w sumie sie zdecydowałam, a tam? Nadbudowują piętro nad oddziałem noworodkowym, więc hałas straszny, to tego pozalewało. No nic, mam jeszcze 2 inne w mieście. A taki dylemat miałam i jak juz podjęłam decyzję, to dupa. Też idę się położyć, chociaż pewnie itak nie da się zasnąć. A kiedyś gdzieś czytałam, że mało dzieci rodzi sie w upały i w duże mrozy. Jak pogoda odpuszcza z upałem/mrozem, to wtedy jest wysyp. Ale nie wiem na ile to statystyki, a na ile ludowe przesądy. Miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, doczytałam, że szczęśliwa przyszła mamusia też ma "atrakcje". No, no, może już niedługo przyszła. 3mam za Was kciuki!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski ja dzien przed porodem zrobilam 3 km spacer z psiakiem i na wieczor mi czop odpadl bylam w szpitalu we wtorek 3.07 a w srode juz mialam mocne skurcze a mala urodzilam o 3:58 5.07 i o 8 juz bylam z malutka w domku a wczoraj zadzwonili ze szpitala ze mam z powrotem przyjechac i bylam na obserwacji 24 godz. bo mala byla ze mnie wysysana tzn pomagalimi przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i chcialam powiedziec ze jak dziecko czesto chce cyca to znaczy ze za malo pokarmu mamy w piersiach i dzidzia chudnia moja od wczoraj schudla 12dkg i jutro z powrotem do szpitala na zwazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz ale wszystko dobrze? dzieki dziewczyny za trzymanie kciukow ale u mnie chyba bedzie tak jak u marki... kilka dni meczarni i dopiero cos ruszy... zla jestem bo juz nawet skurcze zaczelam miec bolesne i co?? i dupa!! jestem mega zla!! no chyba ze sie cos jednak rozwinie pozniej, bo jak na razie to wszystkie objawy ustapily, lekko kuje w kroczu i nic po za tym, moge gory przenosic... eh jaki ten czas przed porodem jest meczacy i wkurzajacy... nawet mojego sciaglam szybko od mamy i byl u niej zaledwie pol godz... mam nadzieje ze jednak wieczorkiem cos ruszy.. marka ja tak samo ciekawa jak to jest z tym wszystkim po porodzie :) fajnie ze masz chociarz chwilke zeby do nas napisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziaz >>> a skad ty masz takie iformacje ze jak dziecko czesto chce cyca to malo pokarmu?????? w pierwszych dniach dziecko na cycu moze wisiec non stop bo stymuluje dopiero piersi do produkcji odpowiedniej ilosci dla niego pokarmu.. poza tym jak je czesto a krotko to jest to spwowodowane tym ze jest np. goraco i chce mu sie poprostu pic... mleko wypywajace w pierwszej fazie karmienia jest duzo rzadsze niz po paru minutach, i czesto gdy jest goraco tylko dzieciatko spija aby zaspokoic pragnienie. poza tym na poczatku dzieciatko moze troszke schudnac-nie przejmuj sie i przystawiaj tak czesto jak Twoj dzidizus potrzebuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madziu>> na pewno nie daj sobie wmowic ze masz za mało pokarmu-masz z pewnoscia odpowiednia ilosc, karmienie na poczatku jest bardzo trudne i "trzeba sie wzajemnie nauczyc siebie"-to slowa mojej siostry ktora obserwuje, bo urodzila ponad miesiac temu i widzialam przez co przechodzi najpierw w szpitalu a potem w domu- przyjemnosc z karmienia przychodzi dopiero po paru tygodniach-u niej chyba po 3tyg.. kiedy juz maluszek nauczyl sie dobrze ssac i spokojnie jesc, a mama przestala byc nerwowa i tez sie nauczyla mowy jego ciala. takze nie przejmuj sie kazda przechodzi trudne chwile i nie ma sielanki... przystawiaj maluszka tak czesto jak chce i potrzebuje , badz spokojna i wsluchaj sie w swoj instynkt-on najlepiej ci podpowie co robic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc brzuch wygląda w miare ok. Tylko wisi na nim tłuszczyk. Taki a'la flaczek :P wyślę wam później zdjęcie mego brzucha po porodzie. A krocze suuuuuuuuper :) siadam normalnie, rozkaraczam się, nic nie boli ani nie ciągnie. Akurat mi krocze wygoiło się szybko. Na 5 dobę poszłam ściągać szwy to miałam już wrośnięte w skórę i bardzo bolało. A na drugi dzień normalnie chodziłam już po oddziale. Najbardziej bolało na 3 dzień. Ale to jest bardzo znośny ból. W porównaniu z bólem cycków przy nawale to pikuś. Nie używałam Tantum Rose. W domu użyłam go 3 razy póki co. A używam lactacyd. Po każdym korzystaniu z wc się podmywałam i nie używałam ręcznika zwykłego tylko papierowego do wycierania. A miałam 4 szwy do ściągnięcia. Tych rozpuszczalnych nie wiem ile. Cyce dziś już ok. Nie ściągałam już w nocy pokarmu, a dziś bez nawału. A nawał jest straszny. Człowiek podłamuje się psychicznie. Ja beczałam mężowi, że nie chce już karmić piersią. Ale okłady z kapusty i laktator okazały się zbawienne. Sutki pękają i krwawią lekko. Używam bepanthen bo maltanu nie było w żadnej aptece. Nie nadążają się goić, ale chociaż nawilża je i nie bolą tak przy ssaniu. A co do porodu to skurczy partych nie pamiętam. Byłam tak wyczerpana i tyle energii musiałam w nie włożyć, ze nie skupiałam się na niczym innym tylko na parciu. Wiem tylko, że mąż robił mi zimne okłady na nogi i usta, że w między czasie na niego krzyczałam i że lekarz lekko uciskał mi brzuch przy skurczach. Przebicia worka nie czułam wcale. Po prostu zaczeła lecieć ciepła woda i tyle. Całkiem miłe uczucie :P najmilsze z całego porodu :P w I fazie porodu sobie kucałam, bujałam się i ogólnie mało leżałam, bo przy leżeniu bolało mnie bardziej. Jak musiałam leżeć podłączona do ktg to była dla mnie męczarnia. Mąż trzymał się dzielnie, o dziwo wytrzymał cały poród i nawet zaglądał mi w krocze jak położna powiedziała, że widać już ciemne włoski :P Fifiś marudzi, dojna krowa musi się podpiąć do syna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) jakos w koncu zasnelam i spalam do 12 ale pobodke mialam niezbyt mila bo zaczelam sie dusic wlasna trescia zoladkowa nie moglam oddechu zlapac i zwymiotowalam na przescieradlo, w sumie nie byly to wymioty tylko woda taka. Chyba od lezenia na plecach bo ostatnio czesto sie budze na plecach- nie panuje nad tym przewracaniem. Brzuch cos tam cwiczy, bole jak na okres, twardnienie, klucie w pipie, bole w krzyzu dobija mnie to! Inaczej to sobie wyobrazalam nie moglo by byc tak zeby wody odeszly porod sie zaczal hopa siupa i po sprawie;) a wyjdzie tak ze bede sie meczyc przez nalblizsze trzy tygodnie bo juz nie wiem czy sama sie nie nakrecam... Mielismy wczoraj zaczac wywolywanie :p tzn seks, spacery ale ja nawet nie mam na to sily. W poniedzialek mam wizyte ciekawe co mi powie na te moje doelgliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka a jak leci z Ciebie?Uzywasz podkladow czy juz zwyklych podpasek?Mozna to porownac do okresu? Fajnie masz z tym kroczem ze tak szybko sie zagoilo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze ze kupilam ten maltan Neli tez pisala ze bardzo pomaga na poranione brodawki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×