Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Kropelka, ja też nie wiedziałam, że to też skurcze są :P dopiero na badaniu się dowiedziałam, a byłam pewna, że dziecko się wypina i mi tak skórę naciąga. Bo jakoś tak nie zwróciłam uwagi, że brzuch mam przy tym twardy jak skała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, ale to nie są te właściwe skurcze! To są takie przepowiadające, tzn Twoja macica sobie ćwiczy przed porodem. One zaczynają się nawet po 20 tyg ciąży i z tygodnia na tydzień może być ich więcej i częściej. Ale mogą być groźne, gdy jest ich np. 10 w ciągu godziny a Ty nie przekroczyłaś jeszcze 34tyg. Ja tak miałam w 22tyg, brzuch mi co chwilę twardniał i się stawiał i zaczęłam krwawić, trafiłam do szpitala i okazało się, że jest zagrożenie przedwczesnego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wszędzie piszą, że podczas skurczu macica przyjmuje kulisty kształt, więc to mnie zmyliło. U mnie znowu podczas stawiania się macicy brzuch robi się nawet taki kwadratowy chwilami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suse
Ja podchodzę do tego w ten sposób ze kazda kobieta jest inna kazda inaczej bedzie odczuwała ból i jego siłę. Jedna pojedzie do porodu i bedzie sie meczyc 16 godz inna 2 godz. Dlatego zdziwiona bylam ze skurcze (napięcia brzucha )u mnie sa do wytrzymania. Zastanawialo mnie to ze nie mialam tych slynnych bóli jak na okres bo krzyze cos pobolewaly. Ale i tak pojechalam na IP zeby sie upewnic zeby zobaczyli czy z mala wszystko ok i wiecie co sie okazało? Ze to co mi sie wydawalo ze to juz skurcz to był jego namiastką. Dopiero jakiś tam początek, hehehe. Więc zapamietajcie jedno skurcz z którym jedzie sie do szpitala ma zajebiscie boleć. Dopiero wtedy warto jechac i polozna mi powiedziala ze przede wszystkim musi byc regularny i bedziemy miec pewność bo akcja porodowa jak sie juz zacznie to nie ustąpi, takze z wyjazdami do szpitala spokojnie i wiem ze warto jak najdluzej wytrzymac w domu. Co do odchodzenia wód też marzę zeby powiedziec jedziemy bo wody mi odeszly. Wyczytalam gdzies na internecie ze kobiety slyszą czasem odgłos takiego kliknięcia (z brzucha) Mnie zdarzylo sie takie cos 2 razy i bylam pewna ze sie przesłyszalam. Okazuje się ze próbuje przebić sie worek z wodami. Moja bratowa mowila mi ze ona slyszala jak jej pękło i odeszly wody to sie zdziwilam jak mogla slyszec. Spotkałyście sie z takim czyms?? :) Zagadkowa sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, no byc moze... kurcze ta ciaza to jakas masakra :) czlowiek juz tak schizuje ze wszystkim ze szok :) a tym bardziej jak to pierwsza ciaza.... no nic ja sie ide polozyc bo mnie ciagle kuje... juz bym chciala zeby maly wyszedl, wizyta dopiero w srode :( ja zwariuje niedlugo.... a jeszcze mnie dopadl mega dol, ciagle becze i wogole,, ehh dobra nie marudze wam juz ;p dobranoc, i czekam na kolejne rozpakowane mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolus111
ha no to ja miałam dzis takie skurcze ! Brzuch krzywy i takia kulka po jednej stronie sie robi, myslała, ze to dzidzia noge wypycha czy cos.. tez myslałam, ze te skurcze to raczej w dole brzucha... No ja je mam coraz czesciej......o mamo to znaczy ze cos sie dzieje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, leż i wypoczywaj!! Oby Cię długo nie męczyło. Szybka akcja i Maluszek już na świecie :) Dobranoc ;) Suse, chyba na poprzedniej stronie pisałam o tym "strzelaniu" w brzuchu. Mi też położna powiedziała, że to pęcherz chce się przebić i może to trwać nawet kilka dni. Bo jak zaczęło mi tak klikać w nocy, to ja panika, że może młody coś z kośćmi ma i mu tak strzelają :P Loluś, u każdej inaczej jest, ale jeżeli przy tym twardnieje Ci brzuch i jest twardy jak kamień, to to właśnie jest skurcz. Ja wystarczy, że brzuch chwilę pomasuje i od razu macica zaczyna szaleć. Ale cholera jedna nie chce pójść dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski wlasnie wrzucilam fotke malutkiej z jej nowym smoczkiem polecam bardzo bo moja by non stop na cycku wisiala a teraz sprobowalam smoczka i nie musze ciagle lezec przy niej z cycem wyjetym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - to to nie salmonella, bo funkcjonuje ok. Tylko brzuch mi 'marudzi', czysci mnie w toalecie + wczoraj mialam goraczke - dzis juz nie. Chcialabym, zeby to bylo przedporodowe, ale obstawiam trywialna grype zoladkowa :-/ Rota wirusa moze miec kazdy moim zdaniem. A co do wybrzuszen w brzuchu ja mysle, ze to maluch. Jak mam skurcz, macica zamienia sie w ksztaltna pilke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, oj, a może faktycznie szykuje się Twój organizm? Ale bym Ci pozazdrościła wtedy. A co do tych kształtów, to jeżeli są to tylko wybrzuszenia bez takiego ciągnięcia skóry i mega twardnienia, to nic innego jak pupcia albo plecki Maluszka ;) A mój właśnie najczęściej podczas skurczu jest kwadratowy, chyba tylko ze 2-3 razy miałam taki ładny, kulisty kształt :) Madzia, słodziak z Twojej Małej jest ;) A ten smoczek to większy od niej :P No i dylemat dnia, co zjeść na kolację. Na frytki mam ochotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, to bardzo się cieszę, że nie salmonella, bo to paskudna choroba jest...miałam nieprzyjemność się z nią spotkać. Ja bym tu przedporodowe perypetie przepowiadała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mam nadzieję, że jesteście czarownice, bo wcale bym się nie obraziła za rychły poród ;-) Ale się nie nastawiam - brzuch spokojny, śluzu mało, czop na swoim miejscu. Tylko brzuch chyba obniżony - tak powiedziała znajoma ginka, która mnie dziś widziała i ja też mam takie wrażenie. W każdym razie ja dziś na chlebie z masłem i mięcie - niezbyt wypasiona ta moja dieta :-) I trochę chłodniej dziś jest, więc być może największe upały już przeszły. Kropelka - no szykujemy się na 13 i 14/07 - tu bez zmian :-) Ciekawe co u Milki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, najlepiej z teksem o wodach wyjechać :-) ale powiem wam, że lepiej jednak jechać z konkretnymi juz skurczami. Samo odejście wód wcale nie gwarantuje, że zaczną się skurcze i rozwarcie...często się podaje oxy bo poród nie postępuje. Oczywiście nie zawsze... Ale skurcze są jednak bardziej adekwatne :-) w końcu to nie amerykańska komedia romantyczna (a szkoda, bo takto 10 min i po sprawie hehe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luna, gratuluję! :) Stella, dobrze, że to nie żadne paskudztwo. No, Ty w sumie jesteś tydzień za mną, miałam cichego plana na 07.07, ale im był bliżej, tym bardziej jeszcze wolałam poczekać :) Mi też ciągle się wybula z jednej strony, ale to prawie nie boli, nawet M. dzisiaj mówiłam, że syn się do niego dupką odwrócił, a to pewnie trening. Ale wtedy mały np. bardziej nogę pod żebro mi wkłada, ale jemu w takiej napiętej atmosferze to też niewygodnie przecież. A dzisiaj też mi coś strzeliło, ale nic się nie przebiło, pewnie jeszcze nie moja kolej, chociaż od odstawienia feno już często się wszystko napina. U mnie też w koncu chłodniej, całe szczęście. Dzisiaj rano wstałam juz opuchnięta, więc się bałam, że bedzie tylko gorzej. Jutro może na ktg podejdę, jak będę robić wyniki, zobaczę, co słychać w środku :) Miłego wieczorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka - ja wybieram wody. Skurcze są niepewne - jak u Marki - myślisz, że to już, a to bolesne przepowiadające i męcz się dalej. A jak pójdą wody, to trzeba rodzić. Choćby na oxy. Kilka / kilkanaście godzin rzezi i gotowe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby_lipcóweczka - no ja w sumie nie wiem, co mi jest. Więc postanowiłam wykluczyć te najgorsze opcje, żeby podjąć decyzję, czy czekać aż przejdzie, czy jechać do szpitala. A że nie jest jakoś mega po bandzie, to czekam. Znajoma ginka kazała pilnować, żeby się nie odwodnić + zbijać ewentualną gorączkę - to tak robię. Mam nadzieję, że do dzidziola ten syf nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, ale ze skurczami możesz siedzieć w domu a jak wody odejdą to tylko szpital dostaje...chociaż true, jak odejdą to odwrotu nie ma....ciekawe jak to się przebija :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby lipcóweczka, ja też mam takie wrażenie właśnie jak z jednej strony (tak mało przyjemnie) brzuch mi twardnieje to jakby mała wchodziła pod żebra...może to i skurcze, nie wiem. Czy choć ta jedna rzecz nie mogłaby być prosta? Same zagadki w tej ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Keopelka mi wody odessly jak polozna palcami sprawdzala rozwarcie i nie chcacy przebila a jak wody Ci odejda to nie jedziesz od razu rodzic tylko masz na to 24 godziny i w szpitalu czekaja az sie skurcze rozkreca albo faja oxy Mi przebila ok. gosz 19 a urodzilam dopiero o 4 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona82
o ludu jaki hardcore :) ja bym sie bała, ze sobie krzyde tymi paluchami zrobie hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona82
*krzywde--- miało byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona82
madziaz a mi w szpitalu mówili, ze jak odejda wody to jak najszybciej trzeba jechac na porodówke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge spac po igraszkach,masakra jakie bolesne skurcze mnie wziely i to na wlasne zyczenie;) no ale moze po kilku dniach takich zabaw cos sie ruszy... Bylismy tez dzis na spacerze w lesie, bylo strasznie nie dosc ze goraco, to mnie komary zarly i ledwo wrocilam z tego lasu tak mnie kregoslup napierdzielal, wypad nie nalezal do udanych. Stella salmoenella na pewno nie to by Cie tak scielo ze nie wiedzialabys co sie dzieje, moze cos zjadlas albo ta pogoda... no albo moze porod sie szykuje... mnie lekka biegunka meczy od kilku dni jak do jutra nie przejdzie walne se smecte i powinno przejsc, moj zoladek niestety czesto mi takie niespodzianki robi:( Dzis mam do lekarza na 19 a myslalm ze ominie mnie ta wizyta a kto wie moze beda jeszcze nastepne jak te dzieci takie uparte;) No nic sprobuje zasnac choc strasznie mnie boli, przy porodzie to musi byc masakra. Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Kobietki!! ja nadal 2w1 3 dni po terminie ;/ wstalam dzisiaj lewą nogą i jak nie urodze do srody to wyskakuje przez okno :D nawet nie chodzi tu o ciezar b ycia ciezarowka i dolegliwosci i bezsennosc, tylko o to ze juz coraz bardziej martwie sie o tego naszego szkrabika i chce juz ja zobaczyc i chuchac , dmuchac i kochac bezgranicznie :) jeszcze raz mi te reklamy wyskocza w okinku podgladu to wyrzucam laptopa!!! ehhh na kogo dziala taka wkurzajaca reklama to ja nie wiem :P chyba na nerwy :P o dziwo nawet dzis w nocy nie bylo zle i spalam calkiem dobrze, obudzialam sie moze ze 3 razy do toalety-skurczy brak :( normalnie nic zero cisza... przestaje wierzyc ze kiedykolwiek urodze.. jutro z rana musze do szpitala na "przeglad" do ginki sie pokazac... ciekawe czy mnie zostawi.. co do skurzcy , to u mnie to bardzo widac jak brzuch twardnieje, albo robi sie taka pileczka twarda albo wlasnie lekko kwadratowy sie robi ten brzuch :P czasem jak Małą zassie to z jednej strony zarysowuje sie jej ksztalt i jest wypukly a z drugiej bardziej wklesly :P ciekawa jestem co Ona czuje jak jest taki skurzc-to juz wogole nie ma miejsca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SUSE, o masakra, ja słyszałam 2x takie kliknięcia. Wczoraj ostatni raz. Ja nie jestem jeszcze gotowa! Torba niespakowana, wizyta u gin nie jest zaliczona (w sobotę idę) do tego mam mieć cesarkę ze wzgl. medycznych ale właśnie w sobotę ma mi wypisać skierowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezle z tymi kliknieciami... ja tak nie miałam ani razu... no chyba ze nie slyszalam :) Ja tez poczekam do ostatniej chwili z wybieraniem sie do szpiatala bo mam bliziutko.. no o ile mnie jutro juz w nim ginka nie zostawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i ja :) dzisiaj mam troche lepszy humorek i pogoda na razie nawet znosna :) wczoraj po przytulankach z moim zamiast dostac jakichs skurczy to ... usnelam jak niemowlak he he i tylko dwa razy wstalam w nocy :) az dziwne.... co do klikniec w brzuchu to mi wczoraj chyba ze 20razy tak strzelalo, a kiedys to slyszalam tylko raz gora dwa, juz sama nie wiem czy to brzdac czy tak jak piszecie te wody chca sie przebic, wolalabym to drugie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×