Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Tak mamy swoją sale, mam swoje łóżko no i mała łóżeczko, nawet wyżywienie mam za darmo ze względu na to że karmie piersią. Co prawda za ten "hotel" bedzie trzeba zaplacic ale to juz groszowe sprawy. Szkoda mi jej jak cholera, właśnie zjadła i wszystko zwymiotowała, teraz biedna ciumka smoczka, głodna jest. Musze odczekać z godzine i spróbuje znów nakarmić, może sie uda i nie zwymiotuje. Nie chce Was straszyc tylko po prostu jesli nie jestescie pewne to lepiej udac sie do pediatry niech zbada i sprawdzi czy wszystko ok. Ja bylam pewna i polozna sugerowala kolki, ale przy infekcji ukladu moczowego takie wzdecia i twardy brzuszek wystepuja a skad czlowiek mogl to wiedziec. Pewnie gdybysmy wczesniej pojechali do pediatry to te bakterie tak mocno by nie zainfekowaly tego ukladu moczowego. A do tego te upaly dziecko robi kupke co chwile, a ta kupka jest wszedzie czasem i na brzuszku czy na plecach a dziewczynki sa tak zbudowane ze o infekcje nie trudno wystarczy ze sie dostalo do srodka a taki pampers to siedlisko bakterii, zwlaszcza przy temperaturze 30 stopni.Teraz przewijam i podmywam ja co chwile nie jak wczesniej co okolo 3 godz jak sugerowli wszyscy i chusteczki juz tylko w ostatecznosci stosuje. W domu pzregotowana woda podmywalam tutaj nie mam takiej mozliwosci wiec zostaje zwykla woda z kranu i do tego waciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno czy zdarza sie Waszym skarbom zapomniec o oddychaniu?? czasem mialam wrazenie ze Amelka pije mleko i nie nabiera oddechu...dzisjaj az sie zachłysneła a ja w takich momentach mimo opanowania i mam serce w gardle.oczywiscie od razu na reke przedramie na brzuch i pukanie,ale strasznie sie boje takich sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werka_a ja w domu stosuje tylko przegotowana wode ..chusteczki w podrozy i staram sie przebierac w miare czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym noskiem to mojej tez sie czesto zdarza ale to bardziej po ulewaniu, wkrapiam wtedy sol fizjologiczna i sciagam aspiratorem, czesto nie chce wyjsc taki gil jak przyschnie i swiszcze w nosku. Ja mam taki patent ze robie dziurke igla w rogu buteleczki soli, przyciskam i tak leci ciurkiem do noska, wtedy te gile sie rozpuszczaja. Marka taki kryzys zdarza sie kazdej z nas, najgorsza chyba ta bezsilnosc bo dzidzia nie powie co jej dolega a my nie wiemy jak pomoc. Jak mala miala te ataki placzu i krzyku to czasem wylam razem z nia bo nie wiedzialam co robic tez czulam sie zla matka. Teraz staram sie nie podlamywac ani nie zamartwiac na zapas bo wiem ze jej tym nie pomoge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla Madlen. I juz wszystkie rozpakowane :) ale to zlecialo!!! Ja tez mam czasami ochote wsadzic mala do brzucha, mam wraznie ze bylo jej tam lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas tych kup ze wzgledu na karmienie piersia jest na prawde duzo i czasmi nie jestem w stanie wylapac nawet kiedy zrobila. Przed karmieniem pzrzewijalam, jadla walila kupe wiec przewijalam, polozylam do lozka slysze bak i kupa i tak w kolko.... Dobrze ze mam komputer i internet tutaj wiec pzrynajmniej mam zajecie.Mialysmy dzis usg brzuszka wszytsko w porzadku, inne badania tez ok wiec w pewnym sensie czuje ulge ze to "tylko" infekcja bo zanim zrobili wszytskie badania to ja juz najczarniejsze mysli mialam nie mowiac ze sie navczytalam bzdur w internecie. Obejrzalam fgotki. Dziewczyny śliczne wasze maluszki, z dnia na dzien inaczej wygladaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo ja małą wyprawiłam na spacer z babcią :)) wiec chwilka luzu:) madziaz moja też czasami płacze przy cycku. dwa łyki i ryk dwa łyki ryk czasami pomaga jak zmienie pierś/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś wstawałam w nocy do małej za to rano mąż ją zabrał po 6.00 i zrobiłam sobie reset spałam prawie do 10.00 aż się zerwałam bo płaczu małej nie słyszałam a ta w najlepsze spała w bujaczku a mąż obok niej na kanapie:) Po południu też między karmieniami spałam prawie 2 godz a teraz mąż śpi z małą dobrze, że jesteśmy w dwójkę czasami można sobie reset zrobić choć mała dziś wyjątkowo mało płakała no ale jeszcze wieczór przed nami i trochę się tego boję. Widzę, że niektóre tu mają na prawdę przeboje ja się żale a wy to dopiero w kość dostajecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa zapomniałąm wam napisac byłam w srode u lekarza aby wypełnił mi ten wniosek i dzis zaniosłam do MOPSu i wiecie co kuiwa mać miałąm zły wniosek. I znowu musze iść tym razem dali mi papier, który lekarez ma wypełnić. Ten lekarz to burak czy ja ch9olera jestem piewrwszą w tym roku ciężarną, którą leczył, że nie ma aktualnych papierów. Całe szczęście, ze moja mama jest na emeryturze to ma z kim mała zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelka ja daję pofilaktycznie. 4 razy na dobę (po 3 karmieniach i na noc). On działa tylko w obrębie przewodu pokarmowego więc może być stosowany przez dłuższy okres. jak już mała miała kolkę to nic jej nie pomogło, a ja nie chcę żeby przechodziła przez to znowu... straszne to było :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko stosuję profilaktycznie, 4 razy na dobę. Jak dawałam już w trakcie ataku kolki to nie zauważyłam poprawy. A nie chcę dopuścić żeby moja mała jeszcze raz przez to przechodziła. to było straszne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella świetny maluch, jaką minke słodką robi i jaki włoski ma no i ciemne to chyba po tatusiu bo Ty masz jasne swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madlen - OGROMNE GRATULACJE!!! No to mamy zdaje się komplet :-) Werkaa - dziękuję :-))) Ciemne włosy to po tacie, ja mam blond, a urodziłam się łysa jak kolano. Po tacie ma też brwi i rzęsy, po mnie ewentualnie usta :-) Ale dużo nowych zdjęć dzieciaczków na poczcie. Cudne są! My w domu. Bobas śpi w kołysce, chyba mu się podoba. Ja przed chwila po raz pierwszy sama przemyłam pępek octeniseptem i nie wiem, czy dobrze. Kazali psikać, odchylać brzegi i przecierać gazikiem i tak zrobiłam, ale mam wrażenie, że położnej się coś zbierało na tym gaziku (tzn. z czegoś ten pępek oczyszczała) a mi nic. Powiedzcie, na co zwracać uwagę przy tym pępku? Haha a mój brzuch wygląda jakbym była w 4 miesiącu, albo nawet piątym. Ciekawe kiedy zejdzie. Mięśni brzucha mam minus tysiąc, jak się śmieję, to mi taki miękki balon podskakuje do góry. Swoją drogą - Iza, świetnie wyglądasz na zdjęciach z chrzcin! Kiedy weszłyście po raz pierwszy na wagę po porodzie? Bo ja weszłam dzisiaj po powrocie ze szpitala (czwarty dzień po porodzie), a tam 67,2 kg. Co by oznaczało, że spadło mi tylko 5 kg (przed ciążą ważyłam 55 kg, przed porodem 72 kg). Myślicie, że coś jeszcze spadnie w najbliższych dniach? Szczerze mówiąc spodziewałam się dychy, bo sam maluch ważył ponad 3 kg. Zmęczona jestem po tym szpitalu, ale pewnie będzie z dnia na dzień lepiej. Jutro Was poczytam 2 dni wstecz, bo 2 dni temu zaczął mi strasznie słabo działać w szpitalu net, więc mam zaległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, no cudny ten Twój maluszek :-) jeśli chodzi o pepek to spróbuj nanieść octenisept na patyczek do uszu i wtedy w środku wyczyścić. Mi bardzo ładnie się zagoił Waga...u mnie po powrocie było minus 8, po następnych 3 dniach (po zejściu opuchlizny) kolejne 5 a w ciągu tygodnia jeszcze 2. Więc powoli się waga obniża choć po brzuchu tego nie widać :-( będę musiała się ostro za niego wziąć +endermologia, może się uda doprowadzić go do stanu używalności....zobaczymy. Pigułeczka, Amiaga, wasze córeczki też śliczności. Madlen, gratulacje. Mi się śniło, że znów mi kazali rodzić. Brrr Powiedzcie czy wasze dzieci też tak często puszczają baki? Albo przynajmniej próbują? Bo moja ciągle. I widzę, że sprawia jej to trudności. Nie wiem jak jej ulżyć... Macie jakieś sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obym nie zapeszyła ale moja córa śpi a ja biorę pierwszą od 3 tyg kąpiel w wannie...ach te luksusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki na pocztę wrzuciłam fotkę Natanka Madlen.Karmi piersią,zda relacje w niedziele lub w poniedziałek jak wróci do domku. Stella warto bylo czekac na takiego ślicznego synusia,w rameczkę i na ścianę Kropelka ma racje patyczek spirytus lub octanisept i czyścimy w środku.Max tydzien i pepuszek odpadnie spadam bo niunia popiskuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ale masz ślicznego syneczka, a ile ma włosków:) A my dziś chcemy iść na urodzinki z małą, ciekawe co nam z tego wyjdzie:) A mój mąż wkońcu od poniedziałku wybrał sobie tatusiowe i będzie trochę z nami:) I w pon. muszę iść wkońcu te becikowe załatwić puki się rząd nie rozmyśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po pierwszej nocy w domu. Spałam do 12. Mały mało spał, mąż go nosił :-) W trakcie przewijania obsikał ścianę :-D No i dostał ksywę ssak, bo najchętniej nie odrywałby się od cycka. Ładnie się przystawia, więc na razie mnie nie pogryzł. Mąż kupił mi poduszkę do karmienia - wcześniej uważałam, że to zbędny przydaś, a teraz widzę, że jest nieoceniona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Natanek ma usta - wow! :-) Dzidziolek śpi, więc zabrałam się za przegląd szafy - próbuję wyłonić jakieś rzeczy do chodzenia ;-) Hmm ciężkie zadanie. Na pewno widzę, że koszulki na ramiączka z H&M do karmienia mi się sprawdzą - są w zestawach po 2 sztuki - biała i czarna - będąc w ciąży kupiłam jeden zestaw, teraz mąż pojechał po kolejne 2. Mają wbudowany sportowy stanik, więc biust jest podtrzymany i można łatwo podkleić wkładki laktacyjne (bo mi bardzo z cycków cieknie) + odpinane ramiączka. Naprawdę super fajne, jakby któraś z Was potrzebowała, to polecam. Ze spodniami za to widzę, że będzie ciężko. No ale trudno, coś się wymyśli. Koszule nocne mam kolejno 1 XL, 2 L, 2 M ;-) Liczę na to, że będzie szło właśnie w tym kierunku ;-) W co ubieracie bobasy na dwór jak jest chłodno? (u mnie w tej chwili 12 stopni - aż niemożliwe, pochmurno i lekko mży). Bo ja w domu załadam body + skarpetki + pajaca, więc myślałam, żeby na dwór dołożyć ciepłego pajaca np. z polaru + cienką czapkę + kocyk. Myślicie, że ok? Dziś chcemy ogarnąć pierwszą kąpiel, a jutro chcielibyśmy pójść na pierwszy spacer :-) Wiecie co? Jak już trochę odespałam szpital, siedzę w domu i patrzę na tego malucha, to jest mi normalnie tak dobrze, że w głowie się nie mieści. A myślę, że z dnia na dzień powinno być jeszcze lepiej, bo będziemy coraz bardziej ogarnięci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stella, nei chcę źle prorokować ale zmęczona to ty dopiero będziesz:P w szpitalu to był jeszcze odpoczyne, he he mój mały ma zaparcia i twarde kupy jak plastelina. Codziennie pół nocy biedoczek jęczy, płacze i zwija brzuszek. Kupiłam krople BioGaia i zobaczymy czy pomoże, Debridat jeszcze nie zaczął działać. Serce pęka jak malucj cierpi. Wczoraj też wymiotował, tak chlusnął mlekiem 3 razy że aż byłam przerażona ale dziś już nic nie ulał. Niestety kupki dalej nie zrobił ił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak z tym zmeczeniem to fakt, odczuwa sie dopiero po pewnym czasie;) ale nawet do snu po 2 godziny w ciagu nocy idzie sie przyzwyczaic. Moja mala teraz duzo spi, na karmienia musialam ja wybudzic, dzis nie wymiotowala to chociaz to dobrze, goraczka co prawda jej idzie po poludniu ale po czopku zawsze spada. Hmm i czlowiek to juz nie wie co myslec jak nie spala to chcialam zeby spala a teraz jak spi za dlugo to sie martwie ze dlugo... Ale moze to po antybiotykach, zaatakuje pozniej lekarke i dopytam. Czekam na tatusia by moc sie wykapac i przebrac... Kurcze ja zamknieta w tym szpitalu to nawet nie wiedzialam ze tak zimno jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelciu nawet nie wiesz jak fajnie czyta się, że jesteś szczęśliwa :) oby ten stan trwał jak najdłużej :) Co do spacerów to jest zasada jedną warstwę więcej niż Ty masz. My dziś byliśmy na spacerze i była kiepska pogoda. Jakieś 19* i ubraliśmy Małego w body, spodnie i koszulkę z długim, czapka i koc, a ma już ponad miesiąc, więc lepiej załóż coś ciepłego, bo takie Maleństwo kilku dniowe ma gorszą termoregulacje, a zawsze jak zobaczysz, że jest mu za ciepło to coś ściągniesz. Uważaj na wiatr, żeby się Maluch nie nawdychał i w uszka mu nie nawiało. My jak jest wietrznie to zastawiamy go tą plandeką od wózka. werka trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i domu. Dobrze, że napisałaś o tych objawach, bo teraz bardziej przyglądam się Filipowi. I broń Boże, nie pisz, ze jesteś durna, że podawałaś kropelki na kolki, bo reagowałaś i bardzo dobrze. To pierwsze dziecko i każda z Nas uczy się na błędach. Głowa do góry, teraz będzie coraz lepiej :) wiem jak jest w szpitalu i wiem jak wykończa to psychicznie, bo sama to przeszłam. Ale jesteś tam dla Maleństwa i jak mus to mus. Jeszcze kilka dni i wyjdziecie całe i zdrowe. kilka spróbuj może dopoić wodą albo glukozą. Filip jak miał problem z kupką to po glukozie robił ładne papki. izzkka jak tam uśmiech? Był? :P u mnie wczoraj delikatny, ale mordowałam się z godzinę, żeby się uśmiechnął. Zazdroszczę tatusiowego urlopu. Mój mąż trzyma go na zimę, bo w zimę u niego w pracy mniej zamówień to wtedy wykorzysta to. Więc póki co cieszę się każdym weekendem i tyle mi zostaje :P Kropelko Filip puszcza bąki praktycznie co 5 min. Pierdzioch mały :P ale to bardzo dobrze, odgazowuje się i nie będzie go bolał brzuszek :) My wczoraj zaliczyliśmy pierwszą kąpiel w brodziku. Zmieściłam się razem z Filipem i od wczoraj go tak kąpiemy. Byliśmy też na spacerze, ale zmarzłam przeokropnie. A teraz Mały leży sobie u siebie, a my z mężem korzystamy z okazji i odpoczywamy. Dobrej nocy mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, u nas Młoda w domu ma body na krótki rękaw i pajaca. Na wyjście w taki zimny dzień na to polarowa bluza lub kurteczka i cienkie spodnie plus skarpety. No i obowiązkowo czapka na uszy. I pod koc. Zwłaszcza, że całe spacery przesypia więc musi mieć ciepło. Zwłaszcza taki maluch. A wasze dzieciaki śpią w domu pod kołdrą czy kocem? Bo moja od wczoraj pod 2 kocami. Dziś kupiłam cieplejszą kołderkę z materiału więc od jutra pod kołderką jak dalej będzie tak zimno. U nas walka z zasypianiem. Zośka budzi się o 18. I do zaśnięcia jest prawie non stop ryk. Ja na końcu już ryczę razem z nią. Dobrze, że chłop opanowany. I nie wiem co. Wygina się strasznie. Ale tak, że nie mogę jej nawet przytulić. Przy cycku się usakaja, ale jak potem trzeba odbić to znowu histeria. Nie wiem co robić. Wasze dzieci też się tak wyginają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko właśnie zmienił mnie mąż bo po karmieniu był taki bek, że nie mogłam go uspokoić niczym. Jak próbuje przytulić to też się pręży, odpycha i tyle. Wiec nie jesteś sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko, moja też tak czasem ma, tzn. nie płacze, ale sie pręży, wygina, głową na wszystkie strony kręci a za chwilę jej się uleje i jest już spokojna. A do spania przykrywam kocykiem cienkim teraz, body na długi rękaw i skarpetki bo się rozkopuje, w upały pieluszka franelową albo w ogóle bez, zależy jak mocno gorąco. Śmieszy mnie bo przy karmieniu czasem przerwę robi, cycka wypuszcza, odsuwa się, robi dziubek z ust i już wiem, że nie można jej przeszkadzać, bo... kupka idzie:-) a potem wraca do jedzenia :-) Od 2 dni sadzamy ją w bujaczek, nawet czasem w nim zaśnie, a jak nie to siedzi i obserwuje otoczenie. Melodyjki lecą, wibracje też ma, ale nie wibruję jej non stop. Nasz bujaczek jest taki, że jak mała mocniej się poruszy to już się delikatnie buja, więc nie muszę tego ręcznie robić. Dziś zrobiliśmy sobie wspólną rodzinna drzemkę 3 godzinną razem z niunią. Z przerwą na karmienie na leżąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ssak dal sie wyspac od 23.30 do 2, a potem jadl i walil kupy przez 2 godziny :-D Teraz usnal tfu tfu. Spodziewalam sie, ze nocne pobudki to tak na pol godzinki, a nie na pol nocy ;-) Jutro przychodza ciocie i wujki w odwiedziny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też skończyłam karmić właśnie. Z jednej piersi. Czekam teraz czy dziecię zechce drugą też possać czy mam odciągnąć. Na razie zasnęła w trakcie karmienia ale jak ją odłożyłam to się obudziła więc nie wiem. Albo zaraz zaśnie albo będzie płacz.... A wiecie co? Jeszcze jedno. Jak ją odkładam po jedzeniu, zwłaszcza w nocy to wydaje z siebie takie dziwne, charczące dzwięki. Trochę jak przy robieniu kupy. Ale nic się nie dzieje. Czasem sobie kaszlnie raz czy dwa i dalej charczy. Jak zaśnie to oddech ma spokojny. Nie wiem czy to normalne? Nosicie maluchy do odbicia po każdym posiłku? Bo moja czasem jak zaśnie to aż żal podnosić...zwłaszcza w nocy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×