Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Pina kuruj sie bidulo. Podczas ciąży i karmienia to łapi więcej przeziębień niż w ciągu ostatnich 6 lat. Dziś podałam małej zukę na "podgrzewanym" talerzu. Super sprawa zupa cały czas ciepła:)\ Stella cały czas pod palmami?? TA to ma dobrze:D zazdroszczę Moja też ma okres tylko ja. W łóżeczku ładnie sama zasypia. po jakiejść godzinie sie budzi. nawet nie na cyca bo jej nie daje. On chce tylko do naszego łóżka. Jak juz tam jestto pełnia szczęści i śpi. BUdzi sie tylko kontrolnie czy ja jestem. Jak zobaczy męża to ryk. Nie ma szans, zęby ją uśpił. A zblizaja sie święta, koleżanki z różnych stron siata sie zjeżdżają i chiałam wyjść soebie wieczore, a jak dalej tak będzie to dupa zbita:( Milka a mozę zrób coś właśnoręcznie na prezent. Odbij stópki małej i do ramki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko niemożliwa ta Twoja Niunia mega bystra i sprytna,moze po mamusi?? Marka z Filipa fajny koleś rośne :D Będzie miał w czym wybierać,bo u nas na forum same fajne lipcowe laski. Dziewczyny jak długo Wasze Szkraby wytrzymują od zupki ido następnego posiłku? bo u mnie max 2,5 godz-chyba te zupki trochę jałowe... A dziś moje wspaniałe dziecię przespało ciągiem 12 godz.jak się obudziłam to z sercem w gardle podbiegłam do łóżeczka...Ostatni posiłek skonsumowała przed 18 i zasnęła koło 20-myślałam,ze po 15 minutach otworzy oczy,a tu cisza. Mojego męża tez nauczono pisać prawa ręką,chociaż wiele rzeczy robi lewą np wbija gwoździe,otwiera słoiki itp Milka - Cóż to za pani psycholog i skąd takie mądrości czerpie? cHętnie z nią porozmawiam.Niedługo nie będzie można paluszka u syrki pocałować,bo okaże się to podtekstem seksualnym.Na przewijaku juz nie przebieram,bezpieczniej mi na macie na podłodze. Pina trzymaj się ...kurujcie się i zbierajcie siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinia to kuruj się i wypoczywaj, musisz zregenerować siły żeby móc przy Matim funkcjonować jak należy. Luna co ile dajesz małej nowy skłądnik do zupki?? A potem ile jej dajesz łyżeczkę, dwie czy tyle ile chce? Bo ja wczoraj jej dawałam pierwszy raz zupkę marchew-ziemniak trochę masełka, no i ten gluten ale strasznie mi taka gęsta papka wyszła, ale Daria nie zjadła wiele, chyba nawet nie wiem czy z 2 łyżeczki. Amiaga u nas w zależności ile mała zje na ten obiadek, wcześniej dawałam jej marchewkę z jabłuszkiem to dłużej wytrzymywała, a wczoraj próba zupki no to szybko była głodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Pina zdrówka!!!! ...Izzkka ja daję przez 4 dni nowy składnik, np. dziś czwarty dzień zupka z dodatkiem pietruszki, a jutro coś nowego, tym razem owoc - gruszka (mam swoje w słoiczkach). I mi też na początku wychodziło gęste i mała się tym zaklejała. Teraz leję więcej wody do gotowania, bo jak dodam kaszę to też jeszcze zgęstnieje. Zupki je ładnie, ale jeszcze nie są to ilości takie żeby zastępowały karmienie cyckiem i za ok. 30-40 min chce cyca. Choć staram się z dnia na dzień zwiększać te ilości, jak widzę, że ładnie je to dołożę jeszcze łyżeczkę-dwie. Ja sama chętnie wyjadam to co zostanie po 2 dniach (gotuję świeżą zupkę co 2 dni) i mi to smakuje, tak fajnie czuć masełko pycha :-) ...Marka a jak Tobie idzie gotowanie Filipkowi? Smakuje mu? ...Amiaga - aż się zarumieniłam :-) ...Anecior problem mam co roku :-) teraz choć w części mąż się określił, bo chce czapkę i szaliczek na wyjścia :-) a co do tego nie wiem. Perfumy dostał na mikołajki, kosmetyki da rodzina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tesco od jutra do niedzieli fajne promocje na deserki Gerbera, kaszki BoboVity i soki BoboFruty, a w realu kaszki Nestle i słoiczki Hippa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pigułeczko ni kiepsko. Mały tak jak u Izzkki zje 2 łyżeczki mojej zupki i nie chce więcej. Wczoraj się naprodukowałam, ugotowałam pierś z kurczaczka, marchew, ziemniaka, pora, selera i koperku dałam. Zblenderowałam, wyszła smaczniejsza niż ze słoiczka, a on marudził i nie bardzo mu smakowała :( dziś za to zajada się biszkoptami maczanymi w herbacie. Ale mu się uszy trzęsą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka nie martw się moja też jakoś nie przepada za moimi wytworami, narobiłam słoiczków a ona marudzi jak cholera ech. Nie chce tego wyrzucać bo się naprodukowałam. Mój mąż właśnie zabrał małą na spacer pierwszy raz!:) Wcześniej ciągle w pracy był a jak miał jeden dzień wolnego to padnięty był i nie chciało mu się wychodzić, teraz siedzę sama w domu i jakoś dziwnie sie czuje sama w domu bez dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pina, wracaj do zdrowia. a o cycki się nie martw bo ja też mam małe A i na dodatek wklęsłe brodawki: ) he he. w szpitalu jak próbowałam przystawić małego do "piersi" to aż mi wstyd było jak laski wyciągały swój sprzęt:P mi ofen gin powiedziała, że etap rozwoju piersi się zatrzymał na którymś poziomie ale już mam to w nosie. hi hi u nas mały kaszle na potęge. Najpierw mówil wezwany lekarz w weekend, że zapalenie uszu a moja lekarka powiedziała, że to nie to, że przeziębiebie. sama już nie wiem bo ten kaszel jest częsty:/ Mój mały w ogóle ma pierwszy raz katar:P i powiem wam szczerez, że jest mu dużo lepiej z katarem niż z tą sapką, która miał mocną:) aaaa, bo nie wiem czy wam pisałam, my jkuż przeszliśmy na spacerówkę. w Gondoli się nie mieścił, a poza tym cały czas płakał i spacery były koszmarem., Teraz ma leciutko pod kątem i jest o niebo lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uf, udało mi się was nadrobić. Miałam problem z netem, bo zaraziłam kompa wirusem i internet się zbiesił :( Dobrze, że szwagra mam komputerowca :D Moje dziecię miało od kilku dni problem z kupką po tym cholernym mleku modyfikowanym. Dziś w końcu zrobiła i od razu wszystko poszło do przebrania :( Na razie raczę ją cycusiem i raz dziennie herbatka z kopru włoskiego. Teraz śpi biedactwo. Co do prezentów pod choinkę, ja chciałam mężowi kupić książkę "Spowiedź heretyka" o Nergalu, bo strasznie o nią nudził. Miała być od poniedziałku w Biedronce i gówno. Od dwóch tygodni ciągle widzę te same książki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinea
Marka a jakie te biszkopciki dajesz synusiowi (takie zwykle, czy bezglutenowe jakies?) i ile dziennie? Dziewczyny dajecie swoim maluszkom juz pol lyzeczki kaszy manny? To ma byc pol lyzeczki po ugotowaniu czy przed? dzieki za odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka nie zniechęcaj się, ja wczoraj małej dałam moją zupkę i mało zjadła a dziś zjadła pół pojemniczka. Chyba musiała się oswoić ze smakiem:) Ja jak robię to też na dwa dni, na więcej się boje jakoś. A ja też sie pochwalę że moja po 5 miesiącach wkońcu piję wodę z glukozą na czkawkę, ale narazie nic innego nie chce, miałam tyle próbek herbatek i nic nie chce pić narazie tylko ta woda z glukozą, ale to i tak mały sukces I zauważyłam że jak mam coś chłodniejszego niż zawsze to mi tego nie zje( albo wypije) wczoraj miałam mleko chwilę postało i już nie chciała pić podgrzałam i już piła z tą wodą wczoraj było tak samo, czy z kaszką, hehe mały cwaniaczek:) A my z mężem sobie nie robimy prezentów, a szkoda bo ja zawsze lubiałam prezenciki, ale za to rodzicom, teściom, siostrze, małej i siostrzenicy robię:) A ja dziś wkońcu okna pomyłamm i jak mąż wróci postroję sobie już w oknach świątecznie, a co:) A choinka w przyszłym tygodniu:) Ja już daję kaszę mannę, po ugotowaniu wsypuję do pojemniczka i blenduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pina_789
Dzięki dziewczyny ;) -Miałam nadzieję, że Mały się nie zarazi a tu dzisiaj z katarem wstał. Daję mu cały czas wit C, pediatra zaleciła, żebym dawała przez zimę na odporność i od 6 miesiąca chcę tran wprowadzić. Oby tylko na katarze się skończyło i żeby szybko sobie poszedł! -Kika, ja na tym punkcie zawsze miałam kompleks. I nigdy nie zapomnę moich piersi w ciąży, duże były. Aż zrobiłam sobie fotki na pamiątkę :D -Marka, Mati nie lubi moich zupek za bardzo, niby zje ale ile się przy tym nagada a ile ja się nagadam, a ile ciuchci muszę poudawać. A ze słoiczka wcina aż mu się uszy trzęsą. -Iza, ja w sobotę biorę się z uświętaczniane domu, ach.. u mnie zima za oknem pełną gębą, więc już taka trochę atmosfera się zrobiła. Najlepszy jest ten okres przed :) -Cukinia, na allegro jest pełno tych książek, bo sama się zastanawiałam nad nią. -Amiaga, mój wytrzymuje 2h. -Luna, tak rozbawiłaś mnie tym postem o spaniu Twojej córci, wyobraziłam sobie jak zerka jednym oczkiem. I jak widzi, że mama to spokojnie zasypia a jak tata to w alarm :D -Też z ciekawości zajrzałam na czerwcówki. Smutne. Ja u nas np. chyba wszystkie już kojarzę po nicku, nawet imiona dzieci po części pamiętam. Każdej poród przeżywałam. Jak oglądam zdjęcia to cieszę się jak głupia, że te "nasze" skarby takie piękne i zdrowe. Do dziś pamiętam Izy niespodziewany poród, ale to było ŁAŁ! A jak Marka rodziła, Matko Boska, rodzina na paluszkach musiała chodzić tak się denerwowałam! A jak ja rodziłam, to dzięki myśli, że Wy dałyście radę było mi raźniej. No i niewątpliwie pokłony dla Marki, kiedy w ogromnych bólach klęczałam na macie, i napisałam jej sms'a, żeby zająć czymś myśli, ona wlała we mnie mega optymizmu swoją odp. ;) -Święta idą to mnie na sentymenty wzięło. -Weszła Pina i już opowiadanie napisała :P Ale mój laptop został pożyczony i korzystam z mojego M. laptopa, kiedy jest wolny, więc muszę pisać na zapas bo ten co chwilę zagląda i mnie rozprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dziś po szczepieniu. Mała skończyła 20 tyg i ma 69 cm a waży 8 kg więc Pigułeczko od Gochny nieco odstaje ale to nie jest jej ostanie słowo :-) Wysłałam na pocztę fotkę świąteczną. Pigułeczko, ściągałam Twój film 30 min ale nie chciał się otworzyć ale zakładam, że młoda dała czadu. Marka, właśnie, nie poddawaj się bo Filip może potrzebuje czasu na oswojenie się ze smakiem nowym. No i nie oszukujmy się, kto bym nie wolał ciastek zamiast obiadu bez soli ;-) ja właśnie robie muffinki marchewkowe...widzę, że rosną jak dzikie Pinaa, wracaj do zdrowia szybko. Mam nadzieję, że mi się upiecze w tym roku. Choć też miałam katar przez tydzień ale taki, że nie byłam w stanie oddychać. Na szczęście przeszło. Dziewczyny, właśnie jak z tą manną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze coś ostatnio nie mam za wiele czasu na pisanie ale przynajmniej udało mi się nadrobić i przeczytać co u Was słychać nawet miałam chwile żeby na poczte zajrzeć i nacieszyć oczy ślicznościami z naszego forum, ależ rosną te nasze szkraby ja sama nie moge sie nadziwić jaka nasza mała już bystra i zwiina się zrobiła. - Co do rozszerzenia diety próbowałyśmy jabłuszko-jakoś tak średnio jej podeszło, za to marchewka którą dostała drugi dzień dziś wcinała aż jej się uszy trzęsą, jutro spróbuje z ziemniaczkiem i jak będzie ok to od poniedziałku spróbuje wpowadzić zupkę jarzynową, zamówiłam tez blender żeby móc samej robić, a i kaszke podaje jej ryżową o smaku malinowym i taki sie zastanawiam wam też takie rzadkie wychodzą??? - Byłyśmy dziś na szczepieniu niunia szczypior bo waży 6300 no ale trochę ją ta biegunka męczyła więc też zrobiła swoje, lekarka mówiła że jest ok mówiła że to widać po rodzicach bo są wysocy i szczupli to i dziecko takie będzie a ja byłam wniebowzięta jak usłyszałam jak ktos o mnie powiedział że szczupła jestem:P , chociaż muszę się pochwalić ze juz w spodniach z przed ciąży chodzę i zostało jakieś 2-3 kg ciążowych, a wracając do parametrów małej to wzrostu ma 66 cm sporo urosła bo urodziła się 49cm, hehe śmiesznie bo w rodzinie urodził się chłopczyk i 60 cm wzrostu-tyle co nasza miała w 3 m-cu, - Ja z chłopem chyba prezentów sobie nie robimy, może po świętach wybierzemy się na jakieś zakupy wspólne, póki co kryzys z kasą a jeszcze czeka nas wizyta u urologa i nefrologa plus znając życie leki no i święta i narodziny nowego członka rodziny to i prezent trzeba kupić a małej prezent pod choinkę i do tego jeszcze kojec jak będziemy wyjeżdzać do rodziny, garderobe też już wymieniam bo powoli wyrasta. Podczytam Was jeszcze i może coś z sensem dopisze i fotki wrzuce jak już usiadłam do kompa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała zadymiara sie obudzila a chcialam filmiki Wasze przejrzec, ktoras pisala otatnio chyba Marka... ze Filpi na nogi chce stawać i Natalka tak samo ma, nogi prostuje jak kłody i trzeba ja pod paszki brac zeby chwile "postala" a radoche ma z tego, łobuziara jedna.. i ma tez taki etap ze tylko mama ewentualnie tatus tez, ostatnio pojechalismy do znajomych na kawe mala babci sprzedalismy nie bylo nas z poltorej godz a jak wrocilismy to w domu zadyma i placz... A i spi tylko w naszym lozku jak ja odloze do lozeczka i sie obudzi, rozglada i musze ja do nas brac wtedy spi dalej. Dobra uciekam moze wieczorem wpadne jak mi dziecko pozwoli?? chociaz dzisiaj po szczepieniu to moze marudzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczko daję mu normalne, dziś zjadł 3. 2 zmoczone w herbatce, a jeden z mleczku. Pina, Słońce miło mi czytać Twoje ahy i ohy o mnie :P Swoją drogą to pamiętam dokładnie i mam jeszcze te smsy. Moje, że rodzę i Twoje. I też bierze mnie choroba. U nas pół domu padło. Gardło, katar i kaszel. A od wczoraj mnie gardło pobolewa. Biorę wit. i też modlę się, żeby Małego nie zarazić. Kurujcie się, bo Święta niedługo. Ja tylko patrzę, żeby Mały nie załapał przeziębienia i nie daj Boże do szpitala... Jeszcze tego by brakowało, żeby pierwsze święta w szpitalu spędzić. A ten tran to jakiś specjalny dla dzieci? Dla Naszych Maluszków przydałby się, bo na sztucznym mleczku to może chociaż tran je trochę wzmocni i uodporni. werka tak to ja pisałam o staniu. U nas nie ma mowy o leżeniu. Albo jest siedzenie albo stanie. Mały jest tak podjarany jak stoi, że przebiera nogami, skacze, macha rękoma, cuda niewidy. Potrafi się przytrzymać za stół i ustać. Tyłek w tyle mu zostaje, ale komicznie to robi. U nas prezenty też odpadają. Dostaliśmy kasę od rodziców, żeby sobie coś kupić. Więc ja kupiłam sobie sweterek taki z cekinami, żeby założyć na sylwestra, mąż piżamę i dla Filipa kupiliśmy kulę do raczkowania. Dodatkowo dziadkowie się złożyli i kupujemy dla Filipa fotelik do samochodu. W nosidełku już ledwo się mieści, jeszcze z miesiąc i trzeba będzie pożegnać się z nim. Co do glutenu to izzka jest z nestle kaszka manna, taka gotowa, nie trzeba gotować i się bawić. Więc myślę, że warto :) my wczoraj wprowadziliśmy pierwszy raz. Kupiłam Małemu słoiczek kaszka manna z bananem. Taki ciemny słoiczek, niby na dobranoc. Zajad się aż uszy się trzęsą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a macie jakiś pomysł jak przemycić owoce maluchowi? zupki, owszem wcina aż się uszy trzęsą ale owoców nie chce. Ostatnio nawet banaka odrzuca. JHmm, muszę poszukać tej kaszki z nestle bo od soboty zamierzam podawać ten cały gluten:) my na sylwestra w domu, nikt z małym nie zostanie. Kurcze, od porodu nigdzie z mężem razem nie byliśmy |(za wyjątkiem zakupów) bo nikt z dzidziusiem wieczorem sam nie chce zostać:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Werka- Natalka prześliczna i faktycznie szczypioreczek :) Pina- wracaj do zdrowia Ja Filipowi kupiłam kaszkę mleczną wielozbożową i dałam mu dziś na spróbowanie i mu smakowała :) o dziwo śliwkę suszoną ze słoiczka też zjadł ok 3łyżeczek. Jutro podam mu zupkę z mięskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja własnie wróciłam z odśnieżania chodnika, kurcze zapomnialam, ze mam niektóre mięśnie:) Chłop mój otworzył sezon narciarski jak mu dobrze. JA planuje wybrać sie z nim na święta, Jagoę zostawimy babci poproszę siostrzenice i na 3 godzinki sie wyrwe:) Ech jutro cholerny UP:( na jakiś obowiązkowy kurs. Jakby było ciep[lej to wziełabym Jagodę ze sobą a tak dupa zostaje z babcią. Mam tylko nadzieję, że nie zgładnieje. izka jak wprowadzam nowy skłądnik do zupy to nie bawie sie, ze na początku parę łyzke tylko od razy cała porcja. JAkby miałą na coś uczulenie to wszyłoby wcześniej(z mojego mleka) A napiszcie mi z jakiej ilośći gotujecie zupę. Bo ja daje dwa ziemniaki 3/4 marchewki, pare plasterków pietruszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika u nas sylwester też pewnie w domu. Albo u znajomych, ale na spokojnie, bo oni mają też Malutkiego chłopczyka- tydzień, więc jeśli u nich będzie wolny dom to pojedziemy do nich, a jeśli nie to oni wpadną do nas. Ale sweter kupiłam, żeby poczuć, że to trochę inny dzień i chociaż odświętnie się ubrać :P luna ja też już nie bawię się w eksperymenty. Daję raczej całe porcje. Albo jeden dzień daję 4-5 łyżek a jak jest ok to następnego już całość. A zupka u mnie wychodzi na 3 dni. Wczoraj gotowałam: 2 marchewki, 3 ziemniaczki, kawałek selera, jakieś 4 cm pora, pierś kurczaka i na koniec dodałam koperku troszkę.Jak blenderowałam to 4 łyżeczki masła i 2 łyżeczki kleiku dodałam i tyle. Ale Małemu niespecjalnie smakowało. Ale według mnie to było całkiem ok, nawet lepsze od słoiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werkaa, no Natalka to taka mała zalotnica Ci rośnie. bombowe zdjęcie na bujaczku. i rzeczywiście szczypiorek :) śliczna niunia a zośka zainteresowana była oczywiście wszystkim. bo tam kolorowo, świeci się a ona dopiero co się obudziła. nic się nie chciała uśmiechnąć choć nawet jej śpiewałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pigułeczko, udało mi się otworzyć film. niesamowita jest!!!!! powiem wam, że jestem na prawdę mega zaskoczona jak nam się (odpukać) dzieciaki fajnie rozwijają (na prawdę szybko jak dla mnie) i są taaaakie śliczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna.czerwinska
Podawanie biszkoptów zaleca się od 10 miesiąca życia - oprócz glutenu zawartego w mące pszennej, zawierają także jajka, trzeba o tym pamiętać. Pozdrawiam Joanna Czerwińska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma_rka, hmm, też się może ładnie ubiore, a co mi tam, nawet makijaż sobie walne:D:D:D niech dzidziuś wie jaką ma mamę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie mąż gra na sylwestra, więc napewno pojadę do rodziców jak za starych czasów sylwek z rodzicami, hehe:) A co do biszkoptów to nie wiem, ale moja koleżanka jak już pisałam daje swojemu dziecku sucharki już od 3 miesiąca. Zresztą teściowa mówiła że też je dawała swoim dzieciom. Oby Lipcóweczko jak nas podczytujesz to napisz co tam u twojego synka, jak rehabilitacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my na sylwestra też w domku, ja pewnie padnę nie doczekawszy północy:) Za to chcę się wybrać na pasterkę a małego zostawić z mężem, mam nadzieję, że mu się nie obudzi z głodu, tylko grzecznie poczeka aż wrócę. Lubię święta, mają jakąś taką magię w sobie:) Za to okres po nowym roku aż do wiosny to masakra jakaś...trzeba przetrwać. Właśnie zastanawiałam się kiedy małego władować do spacerówy bo niby w gondoli cieplej ale spacerówka chyba wygodniejsza. Pomyśleć, że jak na wiosnę wyruszymy z maluchami na spacer to będą takie duże..hehe Co do biszkoptów to też nie wiem, ale moja siostra chyba dawała, w ogóle szybko zaczęła wszystko dawać i nie było z tego powodu żadnych problemów. Ja narazie daje chrupki kukurydziane bez glutenowe i wcina, nawet 3 dziennie:) Oby Lipcóweczko też myślę o Tobie, jak malutki Tymek, miejmy nadzieję,że u Was wszystko w porządku i trzymam za Was kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa a jak ząbki u Piotrka???Pytam bo oni w tym samym "wieku" więc mam porównanie:) U nas nadal cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×