Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Dziewczyny, Zocha ma iść do żłobka od września...o ile się dostała do jakiegoś (oby) i choć wiem, że to będzie masakra dla mnie i męża to ja jednak jestem bardziej do opiekunki na anty nastawiona, zwlaszcza jak nie mam nikogo poleconego. Sama do żłobka chodziłam więc myślę, że nie będzie źle, choć serce pewnie mi pęknie :-( Werkaa, my mamy ciągle 2 dolne jedynki. Jak wyszły chyba 2 miesiące temu tak nic poza tym się nie pojawiło. Zochę ostatnio ważyliśmy to było 11,3 kg i 77 cm. Eh, idę spać bo dziś moja zmiana do wstawania do młodej a tu już 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropelko - a jak z pracą u Twojego męża? Znalazł już? Ja uważam, że jak niania, to tylko sprawdzona (nasza jest przejęta od znajomych, którzy są nią zachwyceni, a ja i tak przyczepiłabym się do kilku rzeczy), a jak nie ma sprawdzonej niani, to sprawdzony żłobek. Do września Zosia pewnie będzie chodzić, to jakby co pójdzie i upomni się o swoje. Pigułeczko - świetne zdjęcia na poczcie! Fajna Wasza rodzinka! I atrakcje na dzień dziecka pierwsza klasa! A Ty jaka chudzinka jesteś! Zazdroszczę :-) Marka - ale Filip fajnie chodzi!!! Czad! Szczęśliwa - Piotruś cudny! I Zuzia Milki extra! A Mati Piny jaki piękny blond urwipołeć :-) Pina - podobny do Ciebie, śliczny chłopak! A te włosy ma po prostu powalające! Werkaa - Wasze irlandzkie foty też bardzo mi się podobają. Wysyłam Matiego na pocztę. ps. innych dzieci nie komplementuję, bo mam tylko chwilkę, więc losowo otworzyłam tylko niektóre mejle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka zgadzam się z tobą, że każda matka ma inne podejście do żywienia. Zuzia dostanie czasami gryza jakiegoś batonika jeśli my jemy ale, że dla mnie słodycze mogły by nie istnieć to i ona rzadko dostaje:) Ja byc może jestem uprzedzona przez znajomych którzy obydwoje są otyli- on misiowaty ona bardzo otyła, dziecko urodziło się duże coś chyba koło 4,2 kg. Dziś chłopiec ma coś koło 20mc i widziałam go kilka dni temu przez co śmiało mogę powiedzieć, że jest otyły:( A pamiętam jak był w wieku Zuzi i ona karmiła go batonami, prażynkami jak mały był w chodziku i widział, że mama je prażynki to by się o meble zabił tak do niej leciał:( Do tego o zgrozo jak tam byliśmy dostał łyczka piwa owocowego, słyszałam też, że lubi oblizać paluszki od likieru jajecznego (sama go robię więc wiem ile tam jest wódki) są to bardzo malutki ilości alkoholu ale i tak uważam, że to przegięcie. Dodatkowo waga tego chłopca powala a szkoda robią mu krzywdę:( Ja swoją drogę również byłam pulchnym i raczej brzydkim dzieckiem i wiem, że przez to jest trudniejszy start choć i w drugą stronę staram się nie przegiąć:) Czasami trudno wybrać słuszną opcję, więc najlepiej wypośrodkować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski! Witam się z rana. Dziś nocka zaliczona do kiepskich. Nam chyba idą dwójki górne, chociaż sama już nie wiem. Mały marudny strasznie. A pomyśleć, że nawet połowy zębów jeszcze nie ma. Eh. Pigułeczko rzeczywiście figury pozazdrościć. A jak młodo wyglądasz. Gocha oczywiście jak zawsze przesłodka. Tylko ją zjeść. Zabrakło mi tylko zdjęcia z jej uśmiechem i mega dołeczkami :* Swoją drogą to pierwszy raz widzę taki fajny park. To gdzieś w Olsztynie? My wybieramy się z Filipkiem do Morąga. Do przyjaciółki ze studiów. Mam plan jechać z nim sama. Jakieś 4 godz drogi, ale planuje wyjechać wieczorem, po kąpaniu, żeby spokojnie jechać. A że sama jadę autem to nie wchodzi w grę dzień, bo on po pół godz by już stękał, że mu nudno. Na razie powstał taki plan, ale jeszcze nie wiem, czy odważę się taki kawał drogi w nocy jechać. Nie lubię prowadzić w nocy. A jeszcze masa zakrętów do Was od Nas, więc na razie myślę nad tym. Miśka ale masz przystojniaków! Starszy syn to pewnie już wyrywa dziewczyny, a młodszy też widać, że będzie miał powodzenie. Żebym miała córkę to podesłałabym ją, bo obaj chłopcy są cudowni. Stella a co to za cudny ogród? Mati niby podcięte włoski ma, ale i tak mega długie są. Fajnie się rozwija i rośnie. Największą różnicę widzę po tym zdjęciu na tym pojeździe. Taki już duży chłopczyk. A Ty nie narzekaj, bo też jesteś zgrabna. Bardzo kobieca :) U Nas dziś pięknie. 26*C. Planujemy pokąpać się w basenie, ma przyjść znajoma z córeczką. A póki co Fisiek zasypia, a ja uciekam pod prysznic. Miłego dnia laski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Kurcze jak mam chwilę czasu i chce wejść na forum to wyskakuje mi błąd serwera, ale się nie poddaje i wchodzę do skutku. Werka a mnie znowu denerwuje to że teście dają jej coś do jedzenia tusz przed obiadem czy innym posiłkiem i potem wiadomo że nie zje całego. A co do słodyczy to ja też długo długo nie dawałam czekolady w sumie pierwszy raz dostałą jakiś miesiąc temu myślałam też im póżniej tym lepiej, ale dałam jej. Ostatnio jak kuzynka przyjechała prosić na wesele to pzywiozła jej petitki lubisie też jej nie dawałam ale jak jej dałam 1 raz to zjadła całego tak jej smakował a przecież to taka zwykła babka. Codziennie nie dostaje ale raz na jakiś czas czemu nie, ostatnio też miałam opory przed truskawkami, ale dałam jej trochę z jogurtem naturalnym a smakowało jej że hoho i też nic jej nie było. Tak jak Marka piszę nasze dzieci za niedługo kończą roczek muszą przecież już wszystkiego pomału pokosztować. A co do serków ja dalej Darii daję te dziecięce, bardzo je lubi więc narazie jeszcze przy nich zosanę. Milka byłam we wtorek u lekarza i przepisała mi na te zapalenie skóry maść o nazwie Clotrimazolum Hasco zapłaciłam za nią całe 1, 99 zł :) kazała smarować na przemian z sucocremem i po 2 razach widziałam znaczną poprawę dziś jest czwartek i praktycznie zeszlo, więc czasem może warto przejść się do lekarza coś doradzi i na przyszłość będziemy wiedzieć. Milka a co do jedzenia to wszystko z umiarem. Madzii ja nie zdążyłam się wypowiedzieć przed zakupem, ale też kupiłabym jak narazie mały basenik. Ja jak będzie ciepło wogóle o ile będzie to też kupimy mały nalejemy ciepłej wody i niech się bawi a jak będzie starsza to kupi się duży. Marka 26 stopni a u nas od jakiś 2 tyg ciągle brzydka pogoda albo deszcz pada albo zachmurzenie 0 słońca, jedynie co to niedziela była ładna i na tym koniec. Od 3 dni nie byłam z małą na spacerze bo ciągle leje, pod koniec dnia jak pada to biorę ją chociaż pod garaż żeby się przewietrzyła trochę, wiem powiecie folia i parasol ale co to za uciecha;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka dobrze i chociaż chwilę na podwórku. Daria zabezpieczona ale Tobie też dobrze zrobi trochę świeżego powietrza :) truskawki Filip też uwielbia. Arbuza też bardzo lubi. Teraz zacznie się sezon to i poziomki będą, maliny. Dzieci sobie pojedzą :) a jak Ty się czujesz? Masz mdłości? Który to już tydzień? A LICÓWKA KASIA- czytasz Nas? Odezwij się co u Ciebie, jak sobie radzisz. Może wiesz już czy będzie chłopczyk czy dziewczynka? Czekam na relacje i buziaki dla Bartka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za rady co do kataru, ogłaszam, że w końcu z nim wygrywamy, ale było ciężko, tym bardziej, że mój dzieć w żaden sposób nie daje sobie ściągnąć z noska, bo jest mega bek. Co do słodyczy, ja mam podejście Marki, mój mały zjada kinder czekoladki, danonki, czy delicje i uważam, że w rozsądnych ilościach nic mu nie zaszkodzi, więc nie zabraniam. Jje już bardzo dużo z dorosłego menu, w zasadzie nie dawałam mu aby kapusty i grzybów no i grochu, kapustę myślę spróbować po roku a z grzybami sporo dłużej, ponieważ im nie ufam i sama mało zjadam. Marka wow, dzień wolny, jak ja bym chciała, swoją drogą Wasze maluchy nie płaczą jak ktoś je zabiera i Was nie widzą? Bo mój to się zaraz rozejrzy, że mnie nie ma i jest bek. Szczęśliwa u nas jest przeważnie jedna drzemka 2 godzinna, Twój Piotruś sporo śpi, ale to fajnie i ja bym się tym nie przejmowała. Neli ja też mam zamiar spróbować dać mleko od krowy Bartkowi, bo zgadzam się z opinią Twojego dziadka, a moi rodzice mają krówkę więc i mleko by się znalazło, ale tak jakoś czekam, kiedyś jadł budyń na krowim i było dobrze, więc chyba mogę spróbować. Rozrabiałaś z wodą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka dobrze i chociaż chwilę na podwórku. Daria zabezpieczona ale Tobie też dobrze zrobi trochę świeżego powietrza :) truskawki Filip też uwielbia. Arbuza też bardzo lubi. Teraz zacznie się sezon to i poziomki będą, maliny. Dzieci sobie pojedzą :) a jak Ty się czujesz? Masz mdłości? Który to już tydzień? A LICÓWKA KASIA- czytasz Nas? Odezwij się co u Ciebie, jak sobie radzisz. Może wiesz już czy będzie chłopczyk czy dziewczynka? Czekam na relacje i buziaki dla Bartka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka kurcze w zimę wychodziłam prawie codziennie żeby się mała hartowała a tu czerwiec i nawet na spacer nie można iść nie wspominając już o placu zabaw. Marka ja zaczynam 10 tydz:) i czuję się dobrze może z 2 dni miałam takie że czułam się gorzej, ale puki co jest wszystko ok. Plamień też już nie ma i oby już nie było. A my dziś chcemy jechać do alele to jest taka bawialnia dla dzieci jest tam też miejsce dla takich maluchów jest basenik z kulkami i mała zjeżdzalnia, zawsze to inna atrakcja. No właśnie lipcówko Kasiu mogłabyś się odezwać. Nie wspominając już o Madzi, Anecie i całej reszcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ma_rki
Też mam problem z nauczeniem małego spać w łóżeczku. Jak tylko go tam wkładam wo wstaje i płacze. U Ciebie było tak samo? Bez wyciągania z łóżeczka dałaś radę? Szukam jakiegoś sposobu na niego, ale chyba za miękka jestem,eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izzkka u nas też już prawie to zeszło zostało tylko kilka czerwonych kropek pozostałości po krostach ale też już zanikaja, ja smaruję sudocremem przy każdej zmianie pieluszki dobrze przecieram czekam aż skóra trochę sie przewietrzy i smaruję. czytałam, że to pieluszkowe zapalenie skóry występuje do roku no zobaczymy. Nie miałam z tym problemu aż mała nie zaczęła pic na potęgę, teraz ciągle pampers pełen i skóra nie oddycha:( Kurcze my zaczynamy myśleć o roczku nie wiem kompletnie jak to zorganizować, w mieszkaniu miejsca nie ma chyba, że bym rodzinę na 2 tury zrobiła ale to bym musiała jeden weekend jednych drugi weekend drugich bo z mojej strony ojciec mieszka ponad 300km odemnie a brat z bratową za granicą:( W restauracji było by najlepiej ale martwię się jak wydolimy finansowo bo przecież nie mogę liczyć na to, że ta impreza się zwróci:( Myśleliśmy też o grillu na naszej działce tam gdzie się budujemy ale z męża bratową nie zawsze się dogaduję a niestety goście musieli by korzystać z ich lazienki i bym musiała robić u nich w kuchni kawe kurna każda opcja ma jakieś ale:( Jeszcze to wesele nie długo o którym wam pisałam, mąż widzę, że ma ochotę po odwiezieniu małej do teściów wieczorem, wrócić na wesele (no to wiadomo) ale on po weselu chce wrócić do nas wyspać się i później jechać po małą do teściów, wiecie taki poranek bez dziecka. Ja natomiast nie chce tego bo mała nie zna babci a przecież nie zostawię jej z obcą dla nie osobą:( Chyba, że pojechała bym z małą do teściowej na dzień lub dwa przed weselem aby mala się do niej przyzwyczaiła ech normalnie jestem w czarnej d***e i już mnie głowa boli od tego myslenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO MARKI- tak, nie brałam go nawet jak płakał. Jedyne co to wyciągnęłam szczebelki i usiadłam obok łóżeczka. Drapałam po plecach ale bez kontaktu. Nie odzywałam się w ogóle, nie patrzyłam na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka ja uwazam, ze roczek to nie jest impreza na restauracje. Na Twoim miejscu zrobilabym grilla na dzialce i nie przejmowalabym sie kiblem i kawa. Albo w domu na 2 tury tez ok. My zaprosimy rodzine na tort i szampana, a oddzielnie pewnie znajomych z malymi dziecmi i chrzestnych do jakiejs kawiarni dzieciowej. Ale to ostatnie to tylko jesli bedzie nam sie chcialo. Ja ogolnie nie lubie oficjalnych imprez, wiec oprocz chrzcin czy komunii reszte robimy na luzie i po domowemu. Marka - ogrod u tescia. Mega pieknie tam jest, jego zona to zaprojektowala i o to dba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzalam w koncu zdjecia:) Stella Mati jest czadowy! Sliczny a te rzesy hmmm mozna sie zakochac:) Piguleczko Gosia super. Zazdroszcze wyjazdu,widac,ze dobrze sie bawiliscie:) a z Ciebie niezla laska jest:p Miska Twoj Tosiak ma dobrze,ze ma brata! Jest sie z kim bawic,a starszy syn rosnie Wam na mezczyzne i to calkiem przystojnego:) Marka Filip super sobie radzi! Milka Zuza jak zawsze urocza! Szczesliwa Piotrus tez jest extra! Wszystkie dzieciaki sa urocze i piekne! My tez idziemy na wesele i planuje wziasc.mlodego do kosciola i na obiad i przetrzymac do 19,potem wrocic,wykapac i polozyc spac,a my bysmy wrocili sie pobawic. Moja mama zaoferowala sie spac z antkiem i przypilnowac go rano. Moga byc cyrki,bo on rozdarty jest ale babcia napewno sobie poradzi,o to sie nie martwie. Iza dobrze,ze u Was dobrze:) U nas pogoda tez nie dopisuje,pada i zimno...wyszlismy dzis na spacer,ale zarazwrocilismy,nie bylo co robic. Co do roczku to wiem tylko,ze zrobie go w niedziele,upieke torta i zrobie dobry obiad,wszystko zalezy od pogody,bo jak bedzie ladnie to bedzie grill w ogrodzie,a jak bedzie padac to posiedzimy w domu. Zliczylam,ze bedzie ok 16 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Forum odzylo ;) trochę natrzaskałyscie, fajnie- jest co czytac. Kropelko do jakich żlobkow sie staracie o miejsce? Panstwowe czy takie mini zlobki prywatne? Ja sie tak zazekalam ze do pracy nie wracam, ostatnio bylam u szefowej w odwiedzinach i mowila ze szkoda ze nie chce wrocic i zebym jeszcze przemyslala sprawe z przedluzeniem urlopu wychowawczego i juz cala glupia jestem, w sumie mala konczy nie dlugo roczek, zacznie chodzic , coraz bardziej kumata, potrafi tez dluzsza chwile zajac sie sama soba wiec moze i to dobry moment wrocic do pracy.... i mysle co lepsze zostawic z babcia (moja mama) tesciowa tez blisko mieszka zawsze moze na dwie godzinki na spacer zabrac i pomoc czy zapisac do zlobka, u nas w gre wchodzi tylko prywatny bo mieszkamy na wsi tutaj zlobka nie ma a w miejscowosci gdzie pracuje jest dziesiec dzieci na jedno miejsce, zreszta zlobek byl juz raz w uwadze i mam do niego duuuzeeee watpliwosci a ten prywatny mini zlobek fajny, duzo zajec atrakcji male grupy... Malo czasu mi zostalo i musze podjac decyzje! Izzka wiem co czujesz jak taka pogoda brzydka, a w domu czas sie dluzy, u nas tak bylo w zeszly tydzien, tez dwa dni byly takie ze tak lalo ze nawet na spacer nie wychodzilysmy, teraz zrobilo sie ladnie, jak wyszlysmy o 12 tak do 20 bylysmy na dworze, wracalysmy tylko zeby sie przebrac, zjesc albo wymienic zabawki ;) a w domu syf na calego, jutro bede caly dzien sprzatac.. Ania jakbym czytala o naszej Natalce, tez ma podobnie do Antosia w lozeczku spi do 1-2 a pozniej sie budzi staje i jest bek wiec bierzemy ja do siebie i spi w srodku ;) W tamtym tygodniu przylapala nas dwa razy na igraszkach ma wyczucie nie ma co. Co do slodyczy to kazda robi jak uwaza, ja nikomu nie narzucam, ja mam takie zdanie i tyle, mala dostaje biszkopciki, wafelki ryzowe hipp, chrupki kukurydziane, czasem kawalek ciasta pieczonego przez babcie, codziennie inny deserek w sloiczku, owoce pokrojone w plasterki a na inne przysmaki ma jeszcze czas.Poki co staram sie ograiczyc ilosc cukru w diecie bo nawet w kaszkach i herbatkach jest tego mnostwo. Natalka zaczela wcinac kanapeczki na kolacje, poki co jest zachwycona, kroje jej chlebek w malutkie kosteczki i sama sobie je, wcina tez takie male cienki kielbaski z indyka az sie trzesie jak widzi ze wyciagam z lodowki ;) Stella Mati ma dolne i gorne jedynki? U nas odkad wyszly gorne jedynki Natalka strasznie mnie kasa podczas karmienia, a zwlaszcza jak jest zmeczona i tak lenwie ciumka .dzis to az krzyknelam z bolu az sie bidula wystraszyla i zaczela plakac co ta matka tak sie drze. Juz zdecydowalam ze jeszcze tydzien karmie i przechodzimy na mm, mala i tak malo ciagnie, bardziej chyba o przytulenie sie chodzi, zreszta ile mozna karmic... A i Wasze dzieci zgrzytaja zabkami? Mala tak - to jest straszne!! Ok teraz "ide" na poczte obejrzec Wasze foki i uciekam sie kapac i poczytac troche ksiazke, bo mecze od dwoch tygodni a zostalo mi jeszcze jakies 400 stron przy moim tempie czytania :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WERKA u nas Mały nie zgrzyta zębami, ale słyszałam, że to częsta przypadłość. Więc spoko luz, może się oduczy. A co do pracy to mi brakuje jakoś innego zajęcia niż siedzenie z Maluchem. Może dlatego, że większość dnia jestem z nim sama i trochę mnie to męczy. Brakuje mi koleżanki gdzieś obok, która miałaby małe dziecko. Milka my też robimy skromne urodziny. Planujemy grilla na podwórku bo też nie mamy aż tyle miejsca w domu. Nie chce dzielić gości, bo potem będzie gadanie, że tych to pierwszych zaprosiłam, bo ważniejsi. Jak trzeba będzie to pomieszczę jakoś ich w domu. Ale liczę na pogodę. Mamy meble ogrodowe, zrobi się tort, szampana i jakiś poczęstunek typu owoce, słodycze, może jakieś mini kanapeczki. Nie mam zamiaru robić super obiadów dwudaniowych i innych. Sam fakt, że teściowa zamówiła już tort nie uzgodniwszy ze mną mnie wkurzył. Wolałam sama to zrobić, po swojemu. Ale machnęłam ręką, bo nie mam zamiaru się kłócić. PLANUJECIE DZIEWCZYNY ALKOHOL NA URODZINACH? Bo ja chyba wolałabym bez. To święto dziecka, jakiś szampan dla dorosłych i uważam, że dość. To nie imieniny cioci Krysi, że ma się lać wódka... MILKA co do tego pieluszkowego zapalenia to spróbuj może jeszcze zamiast chusteczek przemywać jej pupkę wodą z rumiankiem. U nas kiedyś, jak Filip był tyci tyci to miał to i za radą pediatry tak robiłam i zaraz zniknęło. No i jest lato więc niestety d*pka będzie się odparzać :( Co do wesela to myślę, że 2 dni to za mało na oswojenie. Może zachodź do teściowej przy każdym spacerze, Mała oswoi się, nawet na chwilę żeby poznała twarz. Ale nie martw się też na zapas. Dziecku krzywda się nie stanie, a jak teściowa nie będzie dawała rady to niech zadzwoni i ją odbierzecie. Pobawcie się. Izzkka super, że czujesz się dobrze. Bo przy Darii ciężko byłoby źle się czuć. Mnie właśnie przerażają wymioty. Gdyby tak mnie ciągało jak z Filipem to cały dzień siedziałabym nad kiblem. Dlatego też ciągle waham się co do drugiej ciąży. Ale Tobie zazdroszczę. Za 2 lata nie będziesz miała dzieci, bo zajmą się sobą na wzajem, a Ty będziesz leżeć z nogami do góry i odpoczywać. My pewnie będziemy tu pisać jaka to lipa, że znów trzeba wracać do pieluch i nieprzespanych nocy :P Madziaz rzeczywiście taka aktywna była a tu cisza. Trzeba ją opierniczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za miłe słowa o chłopakach :) My się właśnie cały czas zastanawiamy co z urodzinami, a bedziemy robić podwójne bo Tosiak ma 9 a Mati 20 lipca więc zrobimy hurtowo :) W mieszkaniu wszystkich nie pomieścimy chociażby nie wiem co. Kupiliśmy teraz małą działkę pod ogródek ale tam znowu nie ma nic oprócz trawy i drzewek więc zanim coś zrobimy żeby mozna było tam siedzieć i się kawy napić to trochę czasu minie więc tez odpada. A od mieszkania to też jest kawałek i biegać się nie da. pewnie zrobimy jakieś skromne w lokalu innej opcji na razie nie ma. Teraz jestem własnie na etapie robienia zaproszeń :) A Wy robicie jakieś zaproszenia?? Co do alkoholu to na pewno będzie szampan bezalkoholowy dla dzieci i po lampce wina do obiadu i więcej nie przweidujemy, bo to impreza dzieci a nie dorosłych. A macie jakieś fajne pomysły na tort i jakieś dziecięce menu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na roczek też planuje najbliższych zaprosić i może Filipa kolegę z sąsiedzctwa :) to wyjdzie ok 15osób czyli jak na chrzcinach, które też robiliśmy w domu. Na chrzciny było strasznie dużo roboty w kuchni ale na roczek już na szczescie już nie trzeba tyle pichcić. Wczoraj byliśmy zobaczyć moją malutką bratanicę, mały od razu wczuł się w rolę starszczego brarta i cały czas za nią zaglądał, próbował sie wdrapać do niej do łóżeczka i cały czas wyciągał do niej rączki. Chyba marzy mu się siostrzyczka :p. Któraś pytała o przygotowania do ślubu, no więc narazie chwila spokoju. Ostatnio jak byłam w mieście to chodziłam po kwiaciarniach zorientować sie gdzie dostanę najtańsze bukiety i oglądałam te różne pierdółki do wystrojenia kościoła. Teraz czas w końcu wybrać i zamówić zaproszenia. Marka- Lipcówki Kasi syn to Adaś jeśli dobrze pamiętam ;) Izka- ja też nie wychodziłam w deszcz na dwór, strasznie źle jest prowadzić wózek z parasolką w ręcy. Jak byliśmy w mieście to nie miałam wyjścia jak nas deszcz złapał ale tak celowo na deszcz wychodzić to nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka- u nas z dzieci to bedzie tylko Filip, jego rówieśnik i noworodek więc nie mam za bardzo co szykować specjalnie dla dzieci. Torta planuje zabarwić barwnikami ale jeszcze nie wiem jakie kolory, niezbyt mi sie widzi taka tęcza, lepiej tak może 2kolory na zmianę... Zapraszać będziemy słownie tylko. A chciałam zapytać czym robisz te zaproszenia- jakaś złota nitka czy coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My robimy roczek na działce. Będzie tort, kiełbaski i mięsko z grilla itp. bez szaleństw. Alkohol, nie za dużo, nie chce żeby mi się ludzie sfazowali, a ja się będę tylko denerwować:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli tak zaproszenia robię nitkami metalizowanymi w różnych kolorach. One są takie trochę świecące ale ładnie się komponują na kartkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ocho, temat roczków otwarty :-) no bo to i już najwyższa pora coś myśleć :-) ale ten czas leci!!!!!!!!!!!! Zaproszenia wczoraj zamówiłam na allegro, personalizowane ze zdjęciami Gosi- coś podobnego na chrzciny mieliśmy i wszystkim się bardzo podobało. Przyjęcie będzie u nas w domku (zazdroszczę Wam ogrodów!!!), a że rodzinka przyjezdna i cały dzień u nas spędzą to obiad muszę zapewnić. Gotować jednak nie będę (ziemniaki mogę co najwyżej) bo mamy pokój z aneksem i będzie głośno, gorąco i brudno :-( więc za cateringiem się rozglądam. Właściwie coś na obiad potrzebuję i jakąś przekąskę na zimno (niewielki alkohol dla starszyzny przewidujemy :-), tort zamówię a ciasta upiekę sama. Owoce, soki. A tort raczej biszkopt z jakimś musem owocowym, żeby Gosia mogła sobie zajadać, żadnych kremów i czekoladowych polew. A i rodzina raczej nie tortowa, inne ciasta schodzą migusiem. Gości ok. 12 osób z nami, chrzestny przyjeżdża w ten weekend bo w lipcu w rejs wypływa i nie może. A w tygodniu jakieś ciacho dla Gosi koleżanek "z piaskownicy" też będzie. No i mszę za Małgorzatę zamówić trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mialam wczoraj napisac jak my planujemy roczek i zapomnialam, tez chcemy zrobic grilla u nas na podworku, a jesli pogoda nie dopisze to przesuniemy impreze o tydzien, gosci bedzie okolo 15 osob plus trojka dzieci, niestety i ja i moj m mamy rodzenstwo za granica wiec raczej nie beda mogli przyjechac,a szkoda bo maja dzieci i malej byloby razniej a tak beda prawie same dziadki :) Torta mam zamiar zamowic, na poczatku lipca rozejrze sie za jakas dobra cukiernia, planujemy grilla wiec sie zrobi szaszlyki, kielbaski, miesko i rybke z grilla a do tego salatki i goscie beda zadowoleni ;) Co do alkoholu, jakies iwko czy winko raczej bedzie ale nic z mocnyc alkoholi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i mialam wczoraj napisac jak my planujemy roczek i zapomnialam, tez chcemy zrobic grilla u nas na podworku, a jesli pogoda nie dopisze to przesuniemy impreze o tydzien, gosci bedzie okolo 15 osob plus trojka dzieci, niestety i ja i moj m mamy rodzenstwo za granica wiec raczej nie beda mogli przyjechac,a szkoda bo maja dzieci i malej byloby razniej a tak beda prawie same dziadki :) Torta mam zamiar zamowic, na poczatku lipca rozejrze sie za jakas dobra cukiernia, planujemy grilla wiec sie zrobi szaszlyki, kielbaski, miesko i rybke z grilla a do tego salatki i goscie beda zadowoleni ;) Co do alkoholu, jakies iwko czy winko raczej bedzie ale nic z mocnyc alkoholi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka ja przy Darii też tak miałam że się dobrze czułam, ale za to potem krążek i te sprawy, oszczędzanie się od połowy ciąży mam nadzieję że w tej tego uniknę. I ja też się boję tak samo jak za 1 razem, najbardziej boję się tej wagi dziecka no i tak szybkiego porodu żeby zdążyć na czas do szpitala:) A co do roczku my robimy w domu, zamówię catering i po sprawie, a ciasta sama upiczche a co do tortu to mi się marzył taki foto tort raz byłam na roczku i świetnie taki tort wyglądał aż szkoda go było kroić. A co do alkoholu to wiem że to impreza dziecka ale chyba wino i piwko będziemy mieli. A ja oglądałam na allegro jakieś podziekowania bo teraz moja rodzina ma na to manię jak ostatnio byliśmy na 40 lat po weselu to było takie podziękowanie z cukierkiem w środku. A pierwsze roczki już za niedługo:) w sumie Neli jesteś jako 1 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli widzę, że raczej większość jest nastawionych na grilla. To ja już sama nie wiem w takim razie jak to zrobić, na działkę mamy ok 20km więc jak pogody nie będzie to d**a:( A w sumie najlepiej było by grilla zrobić. Co do alkoholu jeśli będzie grill to pewnie jakieś piwko i może jakieś winko dla pań ale to jedna może 2 butelki. Ma-rka co do wesela to moja teściowa mieszka 20km od nas i tu jest problem bo jeździć mi sie z mała nie chce, muszę jeszcze to przemysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za noc :( obudziłam sie jak filip dławil sie wymiocinami bo leżał na plecach i to siedziało mu w gardle.Już dwa razy mi teraz wymiotował biedacwo aż mnie coś bierze na sama myśl jak on sie musi okropnie czuć.Wieczorem przed zaśnięciem był straszny tak marudzil a chwilami to był cały zalany łzami ale nie wiedziałam jaki jest tego powód więc w końcu dałam mu to od zębów bo jeden ząb lada dzień sie przebije.Synia wzięłam teraz do siebie ale i tak nie wiem czy zasne czy będę czuwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwila był już trzeci raz :( no i cały czas nie śpię,chce ale nie mogę zasnąć ze strachu. A co Wy laski jeszcze spicie? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×