Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Stella mnie jeszcze denerwuje podejscie osób z rodziny od strony męża teksty typu kto mi pozwolił kawę pić i cole z mojej strony ostatnio dzwonił wujek i z głupimi tekstami, że na spacery powinnam chodzic a nie w domu siedze kurde niech se sam chodzi przy -15 czy -20 jak mu powiedziałam, ze chce na basen chodzic to tez mnie opierdolił, że bakterie że mnie pokręciło noż ku,rwa przecież ja nie jestem upośledzona a każdy wie lepiej od lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jak z tym porodem. Zapytam gina co by polecała. Jeśli sn to tylko ze znieczuleniem, ale znowu z tym znieczuleniem w pl wcale nie jest tak kolorowo. W niektórych szpitalach wręcz od razu mówią, że nie można. A poza tym z mężem. Oczywiście jeśli sam będzie chciał. Na razie chce, ale nie wiadomo jak to będzie jak już się zacznie...na pewno chciałabym kogos mieć. Ja w ogóle planuję odłożyć na poród w prywatnej klinice, ale zobaczymy jak wyjdzie. Stella, zapytaj zwłaszcza o tak długą podróż bo skoro 4 h siedzenia sprawia, że boli Cię brzuch to 20 h jazdy może być niewskazane. Chyba, że lecisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha ale się ubawiłam tymi ciotkami i wujkami :-D ja nie mam na szczęście 'wujków dobra rada', bo moi rodzice się nie wymądrzają, rodzice mojego męża też nie - teściówka dzwoniła zapytać jak się czuję, to poopowiadałam i tyle. ale coś czuję, że ona rozwinie skrzydła po porodzie, bo jest pielęgniarką na oddziale dziecięcym, więc nie może z tego wyniknąć nic dobrego. w pracy też luz - na razie cierpliwie znoszą moją przejściową niedyspozycję. jedynie mój szef na wiadomość, że jadę w Alpy powiedział, że 'chyba zwariowałam, przecież w ciąży nie wolno w góry'. no i przez niego teraz siedzę i myślę, co tu zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlett4
będąc w pierwszej ciąży naczytałam się i nasłuchałam rożnych niestworzonych rzeczy o porodach... Tylko jedna dziewczyna imieniem Ania opowiedziała historię swojego porodu w iście bajkowy sposób,przedstawiła go jako coś pięknego...ja jednak byłam przygotowana na najgorsze.. powiem krótko poród jaki odbyłam nazywa się : porodem ulicznym...uwierzcie lub nie ale ja jadąc w samochodzie wstrzymywałam parcie,po dotarciu do szpitala paniX zabrała mnie na górę położyła na łózko i moja niunia po prostu ze mnie wyskoczyła...nigdy nie przypuszczałabym,że poród może trwac chwilę,bez boli krzyżowych,skurczy....ze mogą wystąpić tylko bóle parte.Ooczywiście bardzo bym chciała,by i tym razem tak tez się stało,ale podobno nic dwa razy się nie zdarza... Trudno miliony kobiet rodziło przede mną rodzic będzie po mnie i jest OK nastawiam się : żeby dzieciątka nie bolało,a ja dam rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scarlett4
jeśli będzie to możliwe to oczywiście siłami natury i nie chce miec nikogo koło siebie,prócz pani położnej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lecę, mamy jechać samochodem. Wymyśliłam sobie, że się położę z tyłu i będzie git. No nic, mam jeszcze parę dni na decyzję. Najlepiej by było, gdybym miała kogoś na moje miejsce, żeby wyjazd się nie zmarnował. Ale chyba z tak małym wyprzedzeniem nikt się nie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, to ja się na taki poród 'uliczny' chętnie zdecyduję. z przyjemnością urodzę w ciągu godziny od dojechania do szpitala. ja zamierzam rodzić w normalnym państwowym szpitalu, w którym pracuje ginekolog z rodziny męża - liczę na to, że się nami zajmie jak trzeba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella z moją czy męża rodzina to to się chyba dopiero rozkręca w końcu to nie połowa ciąży nawet cZuję, że będzie ubaw:) Co do twojej teściówki faktycznie może zrobic się problematyczna w końcu będzie wiedziała "lepiej":) Ja się cieszę, że od 3 miesięcy nie mieszkam już z teściami przynajmniej nikt nie będzie się wtrącał jak będę kąpać dziecko itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szczęśliwie też nie mieszkam ani z rodzicami ani a teściami, więc siłą rzeczy okazje do komentowania rzeczywistości będą ograniczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny gratuluje tym co widzialy swoje pociechy... Co do porodu to ja bardziej sn ze znieczuleniem i bez M. co do rodziny to u mnie sie nikt nie wtraci bo i do moich rodzicow i do tesciow mam po 1200km ehhh jedynie skype jak odpale jak bedzie czas... A na temat tak dlugiej trasy sie wypowiem bo sama jezdze czesto do pl ostatnio bylam na swieta 1200km na siedzaco 10godzin i bylo ok no ale to zalezy bo jedne dobrze to znosza a drugie juz gorzej, teraz nie moge w lawce 2 godzin wysiedziec bo zaraz mnie zebra bola a w kwietniu znowu do pl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczny, strasznie mi sie glowa ze zmeczenia kiwa ale zagladnelam. na tritescie nic sie nie dowiedzialam...lekarz sobie zartowal zebym zamowila to co chce , a nie odpowiedzial mi na pytanie jak to lozysko i jak duze dziecko . powiedzial: poltora metra.. haha bardzo smieszne....... mogl chociaz na koniec spowazniec i cos mi powiedziec a nie..... wnerwilo mnie to i tyle... a ta Madzia, ta dziewczynka o ktorej piszecie to jest ta co byla afera ze matka na spacerze i zemdlala i jak sie obudzilo nie bylo malej w wozku?? bo mi sie wydawalo ze to inna dziewczyna ta matka. i tamta miala 9 mies, a dzis slyszalam ze ta co to niby najpierw porwali a potem jej wypadla to ze miala 6 mies. kropelka , no spoko ze jest ok:) madziaz zaszalalas:):) ja kupilam sparpetki:) takie bawelniane kremowe.:) a co tam.... niech mi bedzie... i w sklepie z materialami powoli ogladalam co i jak zeby wyscielic i "ubrac" kolyske wiklinowa i jakie "kolderki" zrobic.. kolderki z cudzyslowui bo tutaj to sie w lipcu i sierpiu spi pod przescieradlem a i czesto bez , bo upal ze hej, takze po prostu przygotuje dzidzi takie niby kolderki z samej tylko bawelny... tutaj we wloszech to sie robo tak ze przescieradelko i taka narzutka na to i przescieradlo sie wywioja na wierzch. wiec narzutke zrobie nie pikowana do kolyski tylko wlasnie sam material. cos takiego: taka kolyske chce zrobic mniej wiecej, tylko wykonczyc brzegi albo blekitne albo rozowe http://www.area-shopping.it/main/prodotti/dettaglio.jsp?IDAzienda=55418&IDProdotto=359817&IDServizio=7 a tak tutaj wlasnie sciela lozka, http://www.softandsoft.it/trudi-girotondo-completo-sacco-copripiumino-per-lettino-con-spon_p-2531.html jestem jedyna osoba jaka znam ktora dziecku kupila kolderka ina to poszewki ahhaha ale do wiklinowej kolyski to chce wlasnie tak po wlosku:) bedzie urooooczo! widzialam cudny material z wyszywanymi kokardkami, jest blekitny, rozowy i kremowy:) az sie chce robic cos:):) ps. milka nie przepraszaj, ja mysle ze kto ci napisal ta uwage mogl to spokojnie zrobic jawnie a nie incognito. w sumie nic strasznego napisac: milka kurcze nic nie zrozumialam ehe, bo zapomnialas przecinkow:) buziaki dla was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze o porodach :):) jak sama nazwa wskazuje ...... pord silami natury jest.... naturalny.... i cc na zyczenie to mi troche dziwnie brzmi zreszta.-..... kto rodzil przez cesarke to..... przez 2 dni, jak nie 3 wstac z lozka nie mogl i ze blizna boli i ze to i ze tamto... a co d porodu naturalnego to:......... urodzilam o 17.54 a juz o 2 giej w nocy sama wsatalam na siku.. lalo sie ze mnie i wogole ale moglam wstac i wzglednie usiasc.. no ale nie ma sie co czarowac i farmazonow opowiadac.... boli jak cholera jasna i chce sie walic glowa o sciane! prawda jest ze potem sie o tym nie pamieta wogole ale przy porodzie nie ma zadnych cudnych przezyc ani nic! zgina sie w pol z bolu i tyle! ja rodzilam z mezem,bez niego bym tam umarla chyba.. wstydze sie wolac co chwiel pielegniarke.M mnie wyreczal, przykladal mokra husteczke do czola.. przemywal twarz podtrzymywal jak do lazienki szlam wymiotowac i dal sobie pogruchotac dlon przy parciu :) :):):) sam moment parcia dla mnie minal szybko i sprawnie, 3 razy sie napielam i juz. bolalo owszem , ale dla mnie osobiscie gorsze byly skurcze , a jeszcze gorsze zakladanie szwow... bo mnie przecieli jak kurczaka ( takie mialam wrazenie i taki byl odlos brrr) i potem szyli i to bylo straszne, adrenalina mi spadala wiec sie trzeslam i czulam ta nitke jak przechodzi.... brrrrrrr no! to by bylo na tyle o porodzie... ( jak na razie ehheeh:);) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanski kwiat polny
dziękuję 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
scarlet a jestes pewna ze nie chcesz nikogo kol siebie?????? przeciez polozna caly czas nie siedzi na sali z toba...... mojego M jak juz bylo rozwarcie i dzidzi chcialo wyjsc to sie pytali czy zostaje czy nie i ze jak zemdleje to zostawia tam....... ale powiedzial ze chce tylko zobaczyc synka... a jak mu pokazali : patrz oto wlosy widac , to nie patrzyl na mnie ze na rozwarta pipe ( eheh) tylko szukal tych wlosow..... to sa takie emocje i adrenalina ze ma sie w dupie kto tam jest a kto nie :) u mnie byla lekarka , pielegniarz i polozna no i maz i chyba druga polozna wszyscy na przeciz oswietlonej pipy.... ale nie intresowalo mnie to.. w kazdym razie jak juz pisalam.. nei wyobrazam sobie zebym podczas akcji porodowej i tych skurczy miala tam byc sama...... musialam miec do kogo labidzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basen - marzę o wymoczeniu się, wypływaniu ale mrozy muszą zelżeć :) Potomek - bo bez niego na basen ani rusz pewnie od razu złapałby zapalenie płuc... Poprzednio rodziłam SN i z Mężolem :) bez znieczulenia ( bo faktycznie lekarze w PL z niechęcią patrzą na nie). Teraz pewnie będzie powtórka. Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej. I Mężon też. Niestety mój poród był przeciwieństwem "porodu ulicznego" a obecność ślubnego była ogromnym wsparciem. Psychicznym. I fizycznym. Wejście na łóżko na porodówce to jak zdobycie Mount Everestu, przynajmniej w naszym szpitalu. Są strasznie wysokie, chyba żeby lekarzowi było łatwiej poród odebrać a rodząca może się pogimnastykować ;) Nie zauważyłam żeby po porodzie coś się zmieniło w naszym pożyciu ;) więc nie taki diabeł straszny. Zresztą samą akcję porodową facet ogląda od strony głowy. Cesarskiego cięcia wolę uniknąć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O!! Elita ujęła samo sedno sprawy ;) Jak rodzić to z facetem... zresztą skoro to my odwalamy całą robotę zadwoje znosząc trudy porodu to dlaczego oni mają umywać od tego ręce?? No!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletttta
hej temat porodu wiec zadna nie mysli o wozkach ja powiem tyle ze pierwsza ciaza to cc bo blizniaczki a teraz tez chce cc i myslcie co chcecie rodzic "naturalnie" nie chce!!! a bol po cc nie jest taki ogromny wstalam na drugi dzien i z drenem szlam sama do toalety z dnia na dzien czuje sie czlowiek coraz lepiej po tygodniu bylam z dziecmi na spacerze ze szwami na brzuchu w ciazy przytylam 18kg a tydzien po cc juz nie bylo tych kg ...... powodzenia dziewczyny najwazniejsze zeby dzidzius byl zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiolettta ja kupilam wozek chicco s3 na 3 kolach 3 czesciowy akurat mialam okazje nowy kupic za 999zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wioletta, my jeszcze nie na etapie wózków, przynajmniej w większości jesteśmy. Myślę, że tak na poważnie koło wiosny najwczesniej się tym zajmiemy. Ja też namiętnie myślę o cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam na usg. Dzidziol ok, rosnie, serce bije. Ale mam obnizony kawalek jakiegos trofoblastu, wiec mam sie przez kilka tygodni oszczedzac i nie jechac w gory (buuu). W pon ide do mojego gina - zobaczymy co on na to. A, tetno 142 min (poprzednio 170), wiec schodzi w kierunku chlopca ;-) Albo sennej dziewczynki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella ciekawe czy z tym tętnem to prawda. Sprawdziło się komuś? bo ja płeć mam nadzieję będę znała gdzieś na początku marca o ile dzidziuś się obróci;) A co do wózków i innych akcesoriów niemowlęcych to dopiero wiosną jak będzie cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, któraś z was brała na nudności witaminę b6. Mnie niestety znowu dopoadło więc tez chciałam wziać ale nie wiem jak? Raz dIennie, czy kilka? Przed posilkiem czy po? Rano czy wieczorem? Dajcie pls znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella, gratulacje. Fajnie że Maluch się dobrze rozwija, ale szkoda, że góry muszisz sobie odpuscić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elita uwielbiam to twoje poczucie humoru :) Co do porodu zdania są podzielone jak widzę a co do męża cóż mój nie chce być w sumie to mu się nawet nie dziwie z reszta jak znam moje szczęście to pewnie będzie w pracy jak się wszystko zacznie:) Tak było jak w pierwszej ciąży zaczeło sie poronienie teściowa mnie do szpitala wiozła a teraz nie wiem jak to będzie w miasteczku w którym teraz jestem jest szpital ale tu za nic w świecie nie chciała bym rodzić. Natomiast do szpitala w którym chciała bym rodzić i w którym pracuje mój lekarz mam jakies 40min samochodem ciekawe co zrobie jak mój ślubny będzie w pracy a poród się zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Kropelka biorę ogólnie witaminki PRENATAL w sumie w aptece mi powiedziano że one też działą na mdłości. MI to lekarka przepisała po czym miałam już nie brać foliku bo on też jest tam zawarty. Więc co to samej witaminki to ci nie pomogę niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez biore te prenatal classic i jeszcze bralam prenatal dha do tego ale mi sie skonczylo i tu kupilam poprostu witaminy omega 3 ale te prenatal to dobre sa bo wszystkie witaminy w jednej tabletce a bierze ktoras z was duphaston?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelka522
Dziewczyny jestem w 34 tygodniu i czym blizej tym bardziej panikuje coraz bardziej boje sie porodu... juz nawet sni mi sie porodowka :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×