Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

faktycznie zeszlysmy na tematy ciazowo-dzieciate :) ale w sumie juz ochlonelysmy po slubie, zdalysmy relacje, po malu malzenstwo przechodzi na porzadek dzienny, wiec teraz mamy nowe tematy, ktore nam sie nasuwaja i bardzo dobrze, bo przynajmnie topik nam sie nieurwal po slubie :) no i wazne ze mamy ze soba dalej kontakt :) dzieki dziewczyny za rady co wlosow...jedna mnie tylko zdziwila :) nie pamietam, ktora z was pisala o piwie...ja kojarze piwo jak cos co niszczy wlosy... paradoks taki, widaje mi sie ze gdzies slyszalam ze taki zabieg sie robi ale chyba wtedy sie fryzura trzyma, czy cos w tym stylu, ale ze to jest raczej niedobry zabieg dla wlosow hehe, ale mniejsza z tym :P dzis tlusty czwartek ale dla mnie to zadna przyjemnosc zajadac sie paczkami hehe bo zwyczajnie za nimi nie przepadam ooo :P kupilam dzis 6, moj mezus zapewne nie pogardzi nimi. ja paczki wole z budyniem i wtedy bym sie moze skusila, ale u nas tylko z dzemem a tego nie znosze :/ ja tez lubie dzeci w zoltym kolorku, ale przyznam ze jak zobaczylam zdjecie Kacperka w tej bieli to wymieklam, taki sliczny anioleczek :) ktoras z was pisala ze chyba kazda kobieta marzy zeby miec dziewczynke, a ja wam powiem, ze tez mi sie caly czas wydawalo, ale osttanio - i SAMA SIEBIE TYM ZASOCZYLAM :P - chyba jednak chcialabym miec chlopca :) iii co do ilosci to chcialabym miec dwojke, - najpierw chlopca a potem dziewczynke, ale obawiam sie, ze zwyczjanie nie dam rady..dziwne to takie, zwlaszcza ze moja mama ma 3 dzieci, ale ja jakos mam takie wrazenie ze ja jestem taka ciamajda ze dwojki dzieci nie ogarne. mam tez troche porownanie, bo tu znajomi ktorych mamy maja juz dzieci, w roznym wieku i jak tak sie przygladam to widze jaki to jest wysilek wychowac dzieci, mam tu na mysli juz takie daleko idace perspektywy, jak pomoc przy lekcjach, zorganizowanie czasu wolnego dzieciom, itp. itd. ale mowie wam, znajomi maja 3 dzieci w roznym wieku, i oni po prostu ledwa ogarniaja, a raczej nawet powiedzialabym ze umykaja im pewne rzezcy, ktore moim zdaniem sa bardzo wazne. a tego sie bardzo obawiam, ze nie pdolam wszytskim obowiazkom:/ ehhh ale naskrobalam :P takie tam moje obawy rodzicielskie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super wygladałaś Asiu, ładna sukienka nie było mocno brzuszka widac. Kogoś mi przypominasz tylko nie mogę sobie przypomniec kogoś ale buzia taka znajoma. bardzo ładne macie zdjęcia szczególnie to 2 i 3 ja tez Ci wysłałam kilka fotek:) Dorota- ja tez mam takie obawy jak ty, chciałabym dwojkę bo sama jestem jedynaczka i to niezbyt fajne nie miec rodzeństwa, nawet nie mialam kogo na świadkową wziąc, wziełam koleżankę srednio mi bliską, żebym miała siostre albo brata było by zupelnie inaczej. Ale nie mam, dlatego chciałabym miec dwoje dzieci tak żeby miały one siebie. Tylko najgorsze jest to ze dzisiejsze czasy są takie ze ludzi czasem nawet na jedno nie stac nie mówiąc o wiekszej ilosci, dziecko to wydatek a zarobki są jakie są. co do wychowanie to tez max 2 bo ja bym raczej nie ogarneła więcej, wiadomo kazdemu trzeba poświęcic czas i uwagę. Jak czasem patrze na znajomych którzy mają 3-4 dzieci to masakra nie idzie tego ogarnąc, zawsze ktores dziecko jest pokrzywdzone jesli sa to malutkie dzieci bo nie mozna poświecic uwagi wszystkim naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, najtrudniejszy zawsze jest pierwszy krok :) ale jak już się zdecyduje na Dzidziusia to nie ma, że kasy braknie czy coś, bo zrobicie wszystko by Maluszek miał wszystkiego pod dostatkiem :) u nas teraz zapowiadają się duże wydatki, bo z tym przepisem ziemi trzeba iść do sądu i sprawę zakładać i w najgorszym wypadku wyniesie nas to jakieś 7 tysięcy :/ ale trzeba, nie ma wyjścia... Ale nie boję się o to, że braknie czegoś naszemu Skarbkowi :) ważne, że bardzo będziemy ją kochać a reszta musi się ułożyć! Byłam wczoraj na usg i mam potwierdzenie, ze to jednak będzie Marysia :) trochę bym się pewnie rozczarowała, gdyby się okazało, że będzie chłopiec, bo już się tak bardzo przywiązałam...ale najważniejsze, że nasza Marysieńka jest zdrowa, serduszko bije jej jak dzwon, równiutko i miarowo, wszystko idealnie :) cieszyłam się jak głupia do końca dnia :) i gadam do zdjęcia Marysi z usg, no szaleństwo! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss - piękne fotki.. Miałaś śliczną sukienkę i w ogóle fajna z Ciebie laska :) Dzięki za fotki.. Kurczę ja też nie wiem czy poradzę sobie jako mamusia z dwójką dzieci :) Narazie jest jedno, zobaczymy co dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Asiu:) ty już mozesz się sprawdzic w roli mamy bo masz juz jedną dzidzię. Własnie zobaczyłam w swojej stopce ze maluch ma juz prawie 2 tyg. Chodzisz juz z Kacperkiem na spacerki czy siedzicie w domku? Ania- no widzisz mówilam ze będzie dziewczynka:) cieszę się ze wszystko dobrze i ze Marysia rośnie zdrowo. juz blizej niż dalej;) macie juz upatrzony wózeczek dla małej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaiu ja tez poprosze o fotki swoimi sie rowniez podziele:-) pozdrawia,m:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss - no jak narazie to bycie mamą to pikuś :) Taki babelek to tylko jje i śpi :) Później się zacznie prawdziwe wychowanie więc zobaczymy jak będzie :) Tak, malutki jutro o godz.19:42 będzie miał pełne dwa tygodnie.. W pierwszym tyg.nie wychodziliśmy, tylko wystawiałam maluszka na balkon na wietrzenie, a w tym tygodniu jest zimno na dworze i pada śnieg, więc siedzimy w domku :( Jedynie jeździmy do lekarza lub do babci, ale w aucie to ciepło :) Położna mi powiedziała, że na krótkie spacerki mogę zacząć wychodzić po drugim tygodniu życia maluszka :) Befanka - poszły fotki, czekam teraz na Twoje :) Aniu - troszeczkę Ci zazdroszczę, bo strasznie brakuje po porodzie mi tego brzdąca w brzuszku :) Te kopniaki, ruchy..Niezapomniane uczucie i coś pięknego!!! :) Niech Marysia rośnie zdrowo! :) A co do wózeczka, to my kupiliśmy Tutka Grandera. Moja koleżanka ma taki i go u niej sprawdziłam i kupiłam taki sam. Świetny, lekki, łatwy w obsłudze i w ogóle fajny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ASIU slicznie wygladalisvie:-) wyslalm Tobie fotki, a dIdzius jes sliczny:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Befanka - śliczne zdjęcia! Bardzo do siebie pasujecie.. Dobrana z Was super parka, bo nawet podobni jesteście do siebie :) A za Kacperka dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sie cicho zrobilo.... szukalam topiku i szukalam, spadlysmy chyba na 3 albo 4 strone :P wiecie co, snilo mi sie dzis ze mialam coreczke :) taka sliczna malutka kruszynka, jestem w szoku, bo zazwyczaj jak cos mi sie sni i nawet jesli jest to cos czym sie przejmuje albo jest dla mnie wazne, to nie mam takiego specyficznego uczucia jak teraz mialam... nie da sie tego opisac, takie dziwne, nieznane dotad uczucie, bardzo pozytywne :) taka jakas trosk o to malenstwo...nie wiem jak to nazwac... ale bylo w tym snie tez cos okropnego.... :/ pamietam moment, ze zostawilam ja lezaca na kanapie i poszlam do innego pokoju, i zapomnialam o tym, ze ona tam lezy, i jak mi sie przypomnialo, to wolalam moja mame, zeby biegla zobaczyc czy ona nie spadla z tej kanapy :/ straszne to bylo :( ale okazalo sie ze nic jej nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorota- ja tez czasem mam sny o dziecku i są to takie sny, że wszystko czuc tzn tak jakby to była rzeczywistosc. pózniej się budzisz i jest rozczarowanie. Co tam u was dziewczyny, u mnie nudy. piszcie co tam u was i zapodawajcie jakies temaciki. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki tu spokój, nananana...;) Ja miałam bardzo dużo snów tuż przed porodem, a to pewnie dlatego, że dużo o maleństwie myślałam :) Czasem miałam b.dobre, a czasem koszmarne! Brr... Zaczełam wychodzić z Kacperkiem na spacerki, świetna sprawa! :) Niunio nadal grzeczny i bez problemów.. Tylko czasem nie może się załatwić, ale słyszałam, że do kilku dni to może być normalne, ale szkoda mi niunia jak czasem widzę jak się męczy :( Wczoraj po raz pierwszy po porodzie wybrałam się na zakupy!!!:) Kupiłam parę łaszków, mężusiowi prezent na dzisiaj i niniowi sporo rzeczy - nie mogłam się powstrzymać :) :) :) Mój M wybył z samego rana z domu :) Jestem pewna, że po prezęcisko dla mnie :) hehe.. A jak tam u Was z Walentynkami??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane. ja się długi nie odzywałam bo mój męzus był cały tydziew w domu i musialam się z nim opiekowac:D złapał go ból pleców jakas rwa czy cos. Ale brał leki i dziś juz jest ok, pojechał do teściów. ja siedzię w domku bo dla odmiany brzuch mnie boli:( Asiu to super zze malutki jest grzeczny i ze mozesz juz sobie na spacerki wychodzic. pytałaś o walentynki, my jakos szczególnie nie obchodzimy walentynek, jakies tam drobiazgi zawsze. ja od męzusia dostałam kulki do kąpieli i rafaello, a in ode mnie czekoladki i lizaka serduszko:D takie o tam, nigdzie nawet nie wychodzilismy bo starsznie go te plecy bolały i lezał. A co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejciu jaki tu straszny spokój :( Co nic się nie odzywacie??? :) Lipssss - mnie tez boli brzuszek, ale to u mnie rzecz normalna, bo zaczełam ćwiczyć po porodzie i chyba troszeczkę za wcześnie, bo mam dziwne bóle i niestety krwawienie, bleee! :-P Ja od mężusia dostałam bukiet róż i piękne złote kolczyki, ale byłam happy;) U mnie bez większych zmian :) Mąż właśnie robi obiadek ( jak co dzień prawie ), ja pranko malutkiego i tak leci.. Na poprawę nastroju wyieram się dziś na pedicure i solarium :) Spuściłam mleczko na dwa dni, więc po solarium będę musiała wylać swoje :) A jak u was mijają dni w małżeństwie?? O dzidziusie się staracie, że tu taka cisza??;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mozna chodzic na solarium jak sie karmi?? nasze walentynki szalone bylyy hehe :P nigdy ich jakos hucznie nie obchodzimy a w tym roku nawet na nic nie liczylam, i w sumie nigdzie nie wychodzilam przez caly dzien, wiec nie robilam makijazu,itp. a tu 15 min przed przyjazdem B. z pracy dzwoni do mnie ze jesli mam ochote to pojedziemy dzis do restauracji, no wiec ja w panike wpadlam, szybko prysznic, makijaz, itd. :D pojechalismy do takiej restauracji, ktora nam znajoma polecila, ale oczywiscie bez rezerwacji, bo to taki spontan byl, no a nawet gdyby to nawet bysmy nie umieli jej zrobic bo za slabo mowimy po niemiecku :P no wiec okazalo sie, ze jest wolny stolik ale mielibysmy 50 min wlacznie z czekaniem na jedzenie, wiec lipa tak na czas jesc ;/ wiec zrezygnowalismy i pojechalismy do takiej juz sprawdzonej restauracji i tam na szczescie nie bylo problemu ze stolikiem... no i tak nam wieczor zlecial :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gasha - nie można chodzić na solarium jak się karmi, bo prawdopodobnie mleko w piersi się psuje.. Ale ja na dwa dni spuściłam mleczko do karmienia Kacperka, a to mleko na bierząco przez dwa dni wyleję, a potem spowrotem będę karmiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny sprzedalyscie swoje suknie slubne?? ja wystawilam swoja, ale jakos cisza...nikt jeszcze nie napisal :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Dorota. ja miałam wypożyczaną suknię, 3 dni po weselu oddałam i mam spokój. Ale wiecie co tak sie czasem zastanawiam czy ktoś już bral ślub w tej mojej sukni. Bo ja wypożyczałam ją pierwsza od razu po uszyciu, a jak oddałam to następne osoby mogą pożyczac, ciekawa jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ze wzgledow finansowych wolalam uszyc sukienke, bo uszycie wyszlo i tak taniej, niz wyozyczenie... wiec pomyslalam, ze to lepsza opcja, tym bardziej, ze mialam nadzieje, ze uda mi sie suknie sprzedac...ale jakos chetnych nie ma :/ Pati a ile placilas za wypozyczenie? jesli moge wiedziec, oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za wypożyczenie płaciłam 1200zł, wydaje mi sie ze to całkiem rozsądna cena. Ale ja wypożyczałam w małym mieście gdzie jest sporo taniej. W dużych miastach wypożycznie takiej kiecki to koszt 1600-1800zł bo te księżniczkowe są zazwyczaj droższe niz np empire. A swoją drogą dziewczyny polecam wam te cwiiczenia http://www.youtube.com/watch?v=D8QDI6QjnuI ja wąłsnie jestem na małym odchudzanku, żeby do wiosny byc w formie i powiem wam że te cwiczenia są super. przez godzine taki wycisk że czuje wszystkie mięsnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polemisioowa
Serdecznie zapraszam na PoLeMisiowy profil https ://www .facebook .com/ Polemisie , gdzie prezentuje uszyte z kolorowej bawełny i miłego w dotyku materiały Minky, wypełnione antyalergicznym silikonem zabawki, apaszki. Twoje Dziecko będzie miało kapitalną zabawę i na pewno wyróżni się z tłumu. Zapraszam także na all http ://allegro .pl/listing/user .php?us_id=28152144 .Wybieraj i zamawiaj. Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. nic nie piszecie, co tam u was słychac?. Jak wasze dzieciaki? u nas dalej zima, aż sie nie chce wychodzic z domu, wolałabym żeby juz zrobiło sie troszkę cieplej. Wczoraj byliśmy u teściów i niedziela zleciała, teraz od początku tydzien, nudy i jeszcze raz nudy, od wiosny spowrotem zabieram isę za szukanie pracy. U nas w miarę dobrze się układa, bez wiekszych zmian. za pare dni będzie juz pół roku po ślubie, ale ten czas leci:) chyba zaraz włączę sobie płytę ze ślubu;) piszcie co tam u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati moja suknia miala kosztowac 2700zł za wypozyczenie - polowe ceny kupna- i w dodatku miala kolor szampana, a ja chcialam biala. gdyby ja sprowadzili, to musialabym ja kupic i cena wynosila 5400zł :/ wiec krawcowa uszyla mi na wzor tamtej (z malymi zmianami na moje zyczenie) za 2200 z welonem i bolerekiem :) wiec taniej wyszlo, ale co z tego jak mi teraz wisi ta suknia... zapomnialam wam napisac, bylam w zeszla srode w szpitalu. operacje reki mam 4-go czerwca... wiec mam duuuzzzoo czasu teraz :) zabralam sie za szycie :) uszylam juz torebke, teraz jestem w trakcie drugiej, i mam zamiar jeszcze dla maluszkow pare rzeczy uszyc,bo mam 4 szkraby wsrod rodziny i znajomych :) pokaze wam efekty jak juz cos wyczaruje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny piszę do Was w ramach własnej terapii... Im szybciej zacznę o tym mówić, tym szybciej będę do tej sytuacji, nie ukrywam cholernie trudnej, przywykać. Bardzo chciałabym teraz pisać Wam o samych dobrych rzeczach, robić zdjęcia brzuszka i chwalić się tym, jak pięknie rośnie nasza Marysia. Ale niestety już nie pokażę Wam nigdy zdjęcia naszej Marysieńki, nie pochwalę się tym, że zaczęła gaworzyć, nie będę się szczycić tym, że stawia już pierwsze kroki. Tydzień temu urodziłam...musiałam urodzić. Malutka była zbyt słaba, zbyt wcześnie doszło do porodu, żeby miała jakiekolwiek szanse na przeżycie. Żyła tylko godzinkę... Nie wiadomo dlaczego u mnie doszło do przedwczesnego porodu, tym bardziej, że przez całą ciążę wszystko było idealnie. Prawdopodobnie mogła to być niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, ale teraz nie ma to żadnego znaczenia... Nigdy się z tym nie pogodzę, już na zawsze ten wielki ból będzie w moim sercu. Strata dziecka to coś najgorszego, co może spotkać matkę. Wiem, że nie chciałyście czytać takich wiadomości, pewnie nie spodziewałyście się tego nawet... Ciągle zadajemy sobie pytanie, dlaczego akurat nas to spotkało??? Przecież tak bardzo chcieliśmy tego dziecka...a ludzie, którzy nie zasługują na taki skarb, jakim jest dziecko później głodzą je na śmierć, albo katują, czy zabijają jakby dla nich to była codzienność!!! To wszystko jest strasznie niesprawiedliwe! :(:(:( Przy życiu trzyma mnie tylko nadzieja na kolejne Dzieciątko. Nie chcę zamknąć się w sobie, nie wychodzić z domu i pogrążać się w tym smutku coraz bardziej, bo teraz musimy żyć dla naszego Kochanego Aniołeczka i dla Niej być silnymi. Trzymajcie za nas kciuki! I jak możecie to pomódlcie się za nas, obyśmy mieli dużo sił, żeby przejść przez ten trudny dla nas czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie wiem co Ci napisac:(... jak wieczorem przeczytałam twoją wiadomosc to aż mną wstrząsnęło. To straszne co się stało i to co musicie teraz przezyc. Co bym nie napisała to i tak nie uda mi sie Ciebie pocieszyc:( Mogę tylko napisac, że współczuje wam z całego serca. Daj sobie czas... z czasem rany troszkę się zagoją. Marysia juz zawsze bedzie w twoim sercu i na pewno nie chciałaby, żebys się teraz zamartwiała. Ona już zawsze będzie twoją córeczką i to się nie zmieni ale może ześle wam jeszcze jedną córeczkę, która da Ci równie dużo radosci. Kiedyś na forum przyczytalam takie zdanie "Nie każdy ma ten zaszczyt miec w niebie swojego prywatnego Anioła" Wy macie swojego Aniołka. My też mamy swojego Aniołka:( miałam wtedy 9 lat a pamiętam jakby to było dziś. Miałam miec siostrzyczkę, kochaną malutką. Niestety urodziła się w 6 miesiącu, nie żyła. Cala nasza rodzina strasznie to przyżyła. Taki cios:( Teraz miałaby prawie 15 lat, minęło juz dużo czasu ale wszyscy pamiętaja, bo tego nie da się zapomniec, z czasem jedynie moża przyzwyczaic się do tej myśli. I masz racje, że życie jest niesprawiedliwe. tylu jest ludzi którzy katują dzieci, zabijają wyrzucają na śmietnik, a człowieka który marzy o dziecku i wychowałby je z radością spotyka takie nieszczęscie. Nie wiem dlaczego tak jest:( Życzę wam dużo siły. Jesli bedziesz chciala się wygadac pisz śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati, masz rację, nie każdy rodzic ma takie szczęście mieć własnego Aniołka, który nad nim czuwa... My takiego właśnie mamy. To taka radość przez łzy, że jest taki KTOŚ, kto patrzy na Ciebie z góry i pomaga w trudnych chwilach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu twoje maleństwo żyło krótko ale pomysl sobie, że przez te kilka miesięcy kiedy było w twoim brzuszku dało Ci dużo radości. Ja nigdy nie zrozumiem dlaczego dzieja się takie tragedie na swiecie, giną młodzi ludzie, malutkie dzieci umierają, giną w wypadkach. Świat jest dziwny, aż strach się cieszyc bo nie wiadomo czy jutro nie stanie się coś przez co będziemy płakac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati, ja już miałam tyle wersji w głowie dlaczego tak się stało, że nie sposób ich zliczyć...bo może za bardzo się cieszyliśmy, ale przecież był powód do radości i to przeogromny! Bo może niepotrzebnie brałam się za sprzątanie, mogłam więcej odpoczywać, ale skoro ciąża przebiegała prawidłowo to po co miałam leżeć i nic nie robić??? Zadręczam się tym, że może gdybyśmy w nocy pojechali już do szpitala to udałoby się podtrzymać ciążę, ale wtedy wiem, że trafiłabym do Opoczna a tam jest jeden lekarz na dyżurze, może ze 2 położne i inne pacjentki, inne kobiety rodzące, którymi oni też musieliby się zająć a ja być może leżałabym sama w kącie i strasznie cierpiała...a co jeśli i tak nie udałoby się nic zrobić? Przeszłabym straszną traumę i nic poza tym. A trafiłam do Matki Polki w Łodzi i może dobrze, bo miałam opiekę i psychologa i każdy chodził koło mnie a ja mniej cierpiałam, miałam możliwość żeby Andrzej ciągle był ze mną, mógł być przez cały czas. A teraz profesor z tamtej kliniki chce pokierować tak naszymi staraniami, żeby kolejna ciąża była sukcesem. Tak musi się stać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×