nie szukać miłości to sama się znajdzie - BZDURA

Zagadała do przypadkowego faceta? I co mu napisała, że jest przystojny?

onawawa29 - jeśli mieszkasz w stolicy tym bardziej powinnaś mieć okazję kogoś poznać. Wiesz ilu ja znam młodych facetów np. wykładowców na uczelniach i to samotnych? Tacy to się uczyli wcześniej i nie w głowie były im laski, a teraz się rozglądają :D I w ogóle to moze się rozejrzysz za jakimś młodszym o rok czy dwa. Koleżanka właśnie w wieku 29l znalazła faceta młodszego i są po ślubie już kilka lat. A tak właściwie to on ją znalazł.

"A co do mojej kumpeli to do tej pory bylam sceptyczna, ona wie o tym, ze w tej kwestii jednak jestem konserwatywna i wole byc zdobywana niz zdobywac i uwazam ze facet powinien wykazac inicjatywe, a jesli to ja musialabym zdobywac, to ciagle mialabym wrazenie, ze facet nie jest wystarczajaco zainteresowany, zaangazowany itd." Ja mam tak samo :] i prędzej bym się umówiła z facetem, który długo by nalegał i by mnie namawiał i przenywał, a byłby mniej w moim guście niż ten, co by mi się bardziej podobał, ale ja bym musiała wykazać więcej inicjatywy. Chyba dlatego tak mam, bo wydaje mi się, że taki facet wie czego chce i jest zdecyowany i do takich mnie bardziej ciągnie z charakteru.

będe miła - a nawet nie wiem co mu powiedziała, ale raczej nie to :P Pewnie coś w stylu "cześc i czy pogada" :] akurat byli z tego samego miasta ale się nie znali. A co jeszcze ciekawe to ona była nie w jego typie bo ona jest taka przy kości, a on też nie do końca w jej, bo jej się podobali wysocy faceci i po zdjeciach myslala, że on jest wysoki, a okazalo się, ze jest jej wzrotsu :P Ale muszę przyznac, że jest fajny :] I on zawsze miał takie szczuple wyższe dziewczyny,a ona takich wysokich chłopaków :]

Jeszcze mi tylko napisz ile mieli lat jak się poznali?

ona 22, on 23

Urughaijka - mam identycznie. W ogole zawsze tak mialam, ze moglam sie zainteresowac tylko facetem, ktory byl wyraznie mną zainteresowany, innych nawet nie rozpatruje :) nigdy tez sie nie uganialam za jakimkolwiek facetem. A tych z internetu mam dosc prawde mowiac. Po tylu randkach powiedzialam sobie, ze jesli kiedykolwiek bede miala faceta, to poznam go "tradycyjnie". będę miła - wiesz wlasnie mam wrazenie ze w wawie jest taka przewaga kobiet (nie tylko moje odczucia, ale liczby tez mowia same za siebie), ze to raj dla facetow. Czasem ide na imprezę a tam 3/4 to kobiety. Poza tym w tak duzym miescie czuje sie bardzo anonimowa, czasem mam wrazenie, ze kazdy pedzi i nie zwraca uwagi na innych ludzi. Mysle, ze gdybym nie mieszkala tu gdzie mieszkam juz dawno bylabym mezatka :P nie wiem czy dobrze czy zle, ale podejrzewam ze tak by bylo. A i tez oczywiscie facet nie musi byc koniecznie starszy ode mnie, biore tez pod uwage mlodszych, nie mam nic przeciwko, ale ostatni z jakim sie spotkalam byl mlodszy az o 7 lat - z czego i tak na poczatku mnie oszukal o kilka lat :P nie chcial sie przyznac.

Tak myślę, że po 25l raczej by nie zagajała a fejsie.

O nie, mam nadzieję, że właśnie ta nasza cecha nie jest przyczyną naszego wolnego stanu :D Ja nie wytrzymam do 30 być sama :D będe miła - ona by zagadała :P Ona jest pewna siebie i zaradna i w ogóle jak coś chce, to nie waha się po to sięgać, a facetom się to chyba podoba bo ona ma straszne powodzenie u facetów.

Jedno wielkie pierdolenie.

Urughaijka - ja tez myslalam, ze nie wytrzymam :P a tu juz za kilka miesiecy 30-tka.

TO może się przytrafić w każdej chwili :P

Chociaż ja nawet specjalnie nie jest otwarta, cały czas się wykręcam jak mam gdzieś wyjść, że się muszę uczyć.. zamiast się cieszyć, że gdzieś idę. Nie lubię się nawet z nikim za bardzo żżywać. Jak gdzieś wyjdę to wydaje mi się się spełniłam sój obowiązek podtrzymywania znajomości, i że mam z głowy impreże na jakiś czas :/ więc zmniejszam swoje szanse na poznanie kogoś ;/

znalazłam fajne towarzystwo singli i razem się świetnie bawiliśmy na imprezach, wyjazdach, zaczęłam nawet więcej wychodzić z domu, ale już bez myśli, że może akurat kogoś poznam, zaczęłam po prostu się bawić, inwestować w siebie itd. szczerze to musi byc z Toba coś naprawdę nei tak

Młodszy facet to zazwyczaj taki, co szuka starszej dziewczyny na sex, bo nie jest w stanie nic wyrwać.

na wszytko przyjdzie czas:)! sama sie zjawi nawet nie wiecie kiedy nie szukajcie bo to na sile tak naprawde;p i zeby jak najszybciej byz z kims ktos kto sie wam spodoba jest idealem ktorego same tworzycie :P

onawawa29 - wiesz co.. jakbym czytała o sobie.. tzn ja jestem sama od marca ale i tak mam wiele bardzo podobnych przeżyć. I nie wiem co o tym myśleć. Też jestem z dużego miasta (wro) przed 30 i jakoś nie wiem gdzie bym miała poznać tę swoją wielką miłość :/

30 lat to już trochę ciężko coś normalnego znaleźć.

Jesteś zbyt wybredna wystarczy wybrać sobie któregoś z tych którzy cię podrywają. Co robisz jak fajny facet cię podrywa na imprezie?

W tym temacie wlasnie się uwiadacznia, jak faceci mają inne podejście.. już dawno twierdzilam, ze faceci się mało wybredni, jak dziewczyna jest ładna i fajna to już by mogli z nią spędzić cale życie...

Ale to kobiety muszą się martwić o dobre geny dla swojego potomostwa, nie Wy.

żeby tylko za długo nie szukały, bo mogą nie znaleźć.

tzn. nie robić...tak można czekać do 80-ki

nie robić nic w tym kierunku

Ja nie mogę siebie winić, bo ja nawet nie mam w czym przebierać :]

Każda potwora znajdzie swego amatora. Ale trzeba coś w tym temacie robić. Ja zawsze polecam siłownię i zadbać o własne ciało i figurę. Jakby nie patrzeć faceci to wzrokowcy.

odnalazłam miłość swojego życia, gdy zaczęłam doceniać siebie i stawiać siebie na pierwszym miejscu - udało mi się zaimponować wtedy kilku osobom, na jedną się zdecydowałam. mojego obecnego faceta poznałam na kursie języka obcego. działałam aktywnie w kołach naukowych na uczelni, chętnie wyjeżdżałam na obozy, brałam udziały w seminariach, konferencjach naukowych i imprezach organizowanych przez uczelnię - tam poznałam masę fantastycznych, wartościowych ludzi i po wielu latach samotności zaczęłam mieć wielkie powodzenie. ;) na imprezach nie zdarza mi się poznawać nikogo, kto mógłby mnie zainteresować :P

czwarty ziobrysta - jesli mowimy o imprezach w klubach, gdzie czaem chodze potanczyc, to juz dawno sie przekonalam, ze faceci nie ida tam szukac dziewczyny. 2 razy zdarzylo mi sie, ze po takiej imprezie spotkalam sie z facetem, raz ja skonczylam (ostatni przypadek sprzed kilku miesiecy, co opisalam wczesniej), innym razem skonczyl facet po jednym spotkaniu. Generalnie potanczyc to zawsze jest z kim, ale malo kto nastawia sie na powazniejsza znajomosc. Jesli facet mnie podrywa, to nie jest tak, ze splawiam go od razu, ale tacy poznani na imprezach zazwyczaj licza na jedno, a nawet jesli wezma nr telefonu to zazwyczaj sie potem nie odzywaja. Na imprezy chodze, bo lubie tanczyc, ale faceta to tam sie nie da znalezc. Nigdy nie przytrafilo mi sie cos takiego jak opisywane tu wyzej przypadki, ze spotykam gdzies faceta, widze go 5 minut i tak iskrzy, ze obie strony chca dalej to ciagnac (i facet nawiazuje kontakt:P) i zeby do tego jeszcze sie okazalo po blizszym poznaniu, ze to akurat facet odpowiadajacy mi pod kazdym wzgledem (i ja jemu) i ze to milosc. Takie rzeczy znam tylko z filmow. Mam jakies tam wymagania, ale mysle, ze nie sa wygorowane. Znam facetow ktorzy byliby w kregu moich zainteresowan, gdyby np byli wolni.

bo zajęci faceci przyciągają kobiety. Wydaje się atrakcyjny przez sam fakt, że jakaś inna go chciała.

"ja takze" - ja przez okres studiow mialam chlopaka, to byl kilkuletni zwiazek, nie bylam wtedy zianteresowana poznawaniem innych. Ale skonczylam studia i skonczyl sie rowniez zwiazek i niestety po studiach nie jest juz tak latwo poznawac nowych ludzi, nie ma tylu okazji, przynajmniej ja nie mam. Znajomych tych, ktorych mam to mam, a tak to glownie praca, dom. Na kurs jezykowy chodzilam, same dziewczyny w grupie. Na studiach podyplomowych na 65 osob 4 facetow - taka specyfika mojego zawodu. Wyjazdy, imprezy głownie w tym samym gronie znajomych. I po prostu wiem, ze jak czegos nie zrobie, to ksiaze mnie sam nie odnajdzie :) skoro przez tyle lat nic. Ale na razie nie chce mi sie nic robic w tym kierunku.