Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

Nie wiem za bardzo czy jest w nich jakieś dobro?? No bo zeby takie przerobione warzywko mogł przez jakiś czas pozostać w tych kartonikach lub buteleczkach to co do nich trzeba dodać żeby te soki mogły tyle stać i stać. Mnóstwo świństwa, tak samo jak we wszystkich produktach które często jemy :(. U mojego chłopaka w domu stawia się tylko na zdrową żywność i powiem wam szczerze, ze ja coraz bardziej się przekonuję do tych wszystkich zdrowych rzeczy. Prawda, ze czasem jem coś zakazanego i nie przyznaję się do tego, ale w sumie trzeba mieć te zakazane grzeszki :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black_angel23 też teraz tak będę robiła, a tak naprawdę to u mnie waga niestety nie spadła, nic a nic, może delikatnie spodnie są luźniejsze, ale to bardzo delikatnie, wydaje mi się że może to być skutek ćwiczeń, troszkę tłuszczyku stało się mięśniami, jak bym tu nie zaglądała to pewnie po jakimś czasie bym odpuściła całkowicie, a tak jest motywacja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To różnie. Mżna pogadać na gg, lub na jakimś innym portalu ale to wiadomo, ze nie pozostanie nic do poczytania. Tu za to każdy może coś napisać a później inni mogą to przeczytać :), jakoś się do tego ustosunkować :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi się tak wydaje, można sobie wejść i poczytać co inni piszą jak im idzie itd. ja tak mam że jestem ciekawa o czym pisałyście jak mnie nie było. Dla mnie chyba taką motywacją największą jest jak nie chwalę się w domu że jestem diecie, gdzie sobie mocno postanowię, że tym razem schudnę, bo tak to zawsze jest:"oj zjedz"itd. albo sama sobie tłumaczę, że tylko ten jeden raz i moja dieta zaczyna wtedy tracić na wartości, a tak oficjalnie nikt nie wie to i nie wierci mi dziury w brzuchu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak zgadzam się! Im mniej wiedzą bliscy tym lepiej. Bynajmniej w moim przypadku, widzę Klara, ze w Twoim też. Ja jak zaczęłam się odchudzać to mieszkałam jeszcze z rodzicami i powiem wam, ze było mi ciężko, ale do czerwca schudłam i w czerwcu też się wyprowadziłam. Znajomi co mnie nie widzieli długo czas to zaczęli się śmiać, ze wyprowadziłam sie z domu i z głodu pewnie przymieram bo tak schudłam. Ale to oczywiście takie żarciki. Pomaga mi jeszcze w odchudzaniu jakieś dobre słowo od kogoś bliskiego, chociaż to rzadko się zdarza bo częściej słyszę cos miłego od osób z którymi mam mniejszy kontakt, pewnie dlatego, ze bliscy nas za często widzą i nie zauważają takich zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim najlepszym sposobem na "nieprzytycie" była grypa żołądkowa, średnio raz w roku tak przez 3-4 dni, wiem że to nieprzyjemne i nie ma się czym chwalić, ale wcześniej zdarzało się że nie mam pojęcia od czego dopadało mnie to raz w roku, coś musiałam nie tak zjeść i przez te kilka dni...wiecie jak to jest, nie mówiąc o totalnym braku siły i braku chęci do życia ale czasami nawet 2 kg ubyło. Nie było to przeze mnie wymuszane, bo nawet nie wiem jak bym to miała zrobić, no i jak tak pomyśleć to wolałabym przez tą męczarnię nie przechodzić, ale tak się zdarzało, a teraz nic od dwóch lat żadnej grypy żołądkowej no i musiałam przejść na dietę.Był to najszybszy sposób na zrzucenie tego co przybyło powiedzmy przez jakiś rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no Klara z tą grypą to troche nie zdrowo!! Ucieka już spać! A w nocy będę obmyślać nowych sposobów na jedzenie smacznie zdrowo i dietetycznie! Uciekam kochani :):). Do juterka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niezdrowo każda choroba jest niewskazana, ale po jakimś czasie doszłam poprostu do wniosku że jakiś plus z niej był. No ale było minęło.Też powoli uciekam spać, i lubię to robić bo wiem że rano wstanę i zjem coś, czyli porannny odpoczynek od wieczornej rezerwy. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja jak zwykle - nocny marek ;P dziewczyny - zgrzeszyłam :( zjadłam dziś kawał ciasta czekoladowego przekładanego dżemem wiśniowym i polanym czekoladą na ciepło :O (Jak chcecie to dam wam przepis , pycha :P ) potem, żeby trochę się rozgrzeszyć wypiłam herbatkę z senesem...teraz nie spię bo umieram :O i domyślcie się dlaczego :D ale brzuch boli mnie tak potwornie, że szok.. Piję ten senes raz na jakiś czas co parę miesięcy i zawsze to samo. Potem zapominam jak się męczyłam i znów się napiję :/ i znów koczowanie przy kibelku... ech.... No i jeszcze wypiłam sobie zupkę "gorący kubek" - uwielbiam! Tyle pokus...jak tu żyć?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie doczytałam "ze pewnie się objadają" :D o mnie dziewczyny pisałyście, o mnie...taka jest smutna prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saro mirando nie dam Ci rozgrzeszenia dopóki nie przejedziesz dwóch godzin na rowerku .Jednym słowem musisz zneutralizować ten kawał ciasta.U mnie porażka startowałam od 66 a w kolejnych dniach 65,5 ,66, 66,2 ,65.7,66 no więc gówno z tego wychodzi muszę jeszcze bardziej śrube przykręcić innej rady nie ma. Do wieczora albo do rana bo nie wiem w jakim stanie wrócę z pracy papatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Laseczki:) mialam wczoraj napisac ale cos mi net nie chodzil popoludniu.. Laski ale Was tu dużo:):) ale to dobrze:):) bedzie wieksza motywacja:) ide sobie kakwe zrobic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczki mam do Was prośbę, napiszcie mi na jakich Wy jestescie dietkach, bo ja sama a razie jestem na MŻ i WR ale chciałabym jakas konkretna diete, może macie jakas sprawdzoną??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalenko ja teraz jestem na kopenhaskiej. Kiedyś już stosowałam i schudłam na niej 6 kg więc mam nadzieję, że tym razem też taki wynik osiągnę. Później zamierzam mieć dietę 1000 kcal plus ćwiczenia (teraz też ćwiczę). Bo tak właśnie kiedyś schudłam. Najpierw na kopenhaskiej 6 kg a potem przez 12 tygodni schudłam 9 kg na diecie 1000 kcal. W sumie odchudzałam się 14 tyg i schudłam 15 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesiowski, świetny wynik zdobyłaś wtedy!!! Ja byłam na ducanie i tylko wtedy udało mi się schudnąć, ale po 2 tyg miałam takie zawroty głowy, było mi tak słabo, że musiałam zrezygnować. Z kolei jak byłam na kopenhaskiej to włosy wylatywały mi garściami, ale rezultat był też fajny :) 5 kg wtedy zleciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już nie mogę się doczekać tego hula-hopu :) poszukałam zdjęć efektów i byłam zdumiona!!! mam nadzieję, że u mnie też się uda :) A rowerek obowiązkowo, nie odpuszczę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po tej kopenhaskiej to chudłam niecały kg na tydzień więc to optymalny spadek wagi i nie było ciężko z jedzeniem. Jak człowiek z głową dobierze sobie produkty to i najeść się może na takiej diecie. Ja głównie żywiłam się warzywami, unikałam smażonego (w ogóle oleju i innych tłuszczy). Z produktów zbożowych to jadłam tylko płatki śniadaniowe i ryż ew. kaszę. Większość warzyw dusiłam na odrobinie bulionu lub piekłam w piekarniku (różne zapiekanki bez sera oczywiście). Miałam fajny przepis na sos z odtłuszczonego mleka i bulionu do tych zapiekanek ale gdzieś go zgubiłam i nie potrafię odtworzyć. Szkoda bo miałabym już wymyślone jakieś danie na te przyszłe tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochani :). Właśnie wróciłam do domku i zjadłam jajecznicę z ketchupem i jeszcze kilka wasa z wędlinką, musiałam tyle zjeść bo ogarnęła mnie taka żądza jedzenia, ze szkoda mówić. Ale powiem wam, że w pracy dałam sobie świetnie radę :). Dużo nie zjadłam. Zdeterminowana jak masz na imię, będzie mi tak chyba łatwiej zapamiętać :)??? Właśnie kupiłam taką mrożoną mieszankę warzyw i gotuję zupkę :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj po wczorajszej wieczornej głodówce, obudziłam się po godzinie 9 i nawet mnie dziwnie brzuch bolał, chyba z głodu, przesadziłam bo zawsze wcześniej wstaję i o 8 jestem już po śniadaniu, więc szybko dorwałam banana i było oki, później trochę płatków fitness, a obiad dopiero niedawno zjadłam bo miałam trochę biegania, zrobiłam musakę żeby sprawdzić jak smakuje - niezbyt to dietetyczne, ale bardzo sycące, zjadłam trochę i byłam najedzona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj przykręciłam sobie śrubę zjadłam ok.600kcal .Muszę zobaczyć już jakiś spadek bo ileż można się odchudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochani gdzie jesteście???? Ja ugotowałam zupkę, ale z tych warzyw mrożonych to nie smakuje tak bardzo dobrze jak ze świeżych, ale powiem wam, ze i tak mi zupka smakowała. Muszę zacząć bardziej pilnować się z posiłkami, jak będę jadła często i mało to na pewno uda się schudnąć :). Właśnie była u mnie koleżanka i powiedziała mi, że lepiej wyglądam, haha powiedziałam, że na siłownie chodzę od jakiegoś czasu i ona mówi, ze to widać, że dużo lepiej :)). No więc jutro mam jeszcze większą zachętę iść na siłownię i ćwiczyć :)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis trochę wsunęłam :( rano trzy wasy z wędliną i ketchupem w pracy jogurt z musli jabko zupa żurek z grzybkami (bez tłuszczyku) w domu 3 wasy z wedliną i ketchupem jajecznice i jeszcze ta zupe zjadłam wiec jak ta moja dieta wyglądała dziś to marnie, za dużo kcal zjadłam na pewno, ale obiecuje jutro się poprawić. Mućka jak to tylko 600 ?? To co Ty w ogóle zjadłaś co??? Ja bym pewnie padła z głodu :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj rano stanęłam na wadze było 58,5 kg ale to przez to że byłam przed śniadaniem, teraz jest 59,5 kg, ale obawiam się że jutro jak tylko zjem coś więcej to waga skoczy do góry, bo to nie jest możliwe żeby mi tak waga spadła - wczoraj ważyłam dobre 60 kg. Nie lubię tego - ta waga tak skacze, że aż denerwuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black_angel23 ja od tych chrupkich pieczyw wolę chlebek pełnoziarnisty, np. schulstad, i na dłużej syci, do tego warzywka i wędlinka, Dziewczyny zastanawiam się czy gdybym nie była na diecie to waga chyba by była taka sama, bo ogólnie to ja mam stałą wagę, a przeważnie jadłam to co chciałam, a tu ograniczam się a od 3 tygodni jakoś znacząco moja waga się nie zmieniła:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj na śniadanie 2 kromki SONKO z wędliną (nie wiem czy chyde to było) ale rano można sobie pozwolić na odrobinkę . do tego rzodkieweczki i ogóreczek konserwowy tak do zagryzki + herbatka . W szkole duży jogurt 0% . Obiad podsmażane kawałeczki piersi (na pół łyczeczki oleju) +sałata lodowa polana jogurcikiem , rzodkiewka, ogórek, zielona papryka . Kolacji nie jadłam i teraz umieram wręcz z głodu . Ale za późno na jedzenie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja właśnie dlatego ważę się rzadko bo mniej stresuję się wtedy, że tak mi skacze:) Moja waga jest w ogóle taka trochę rozregulowana i czasem jak wejdę na nią a po paru minutach znowu to potrafi być kilogram różnicy. Jeszcze tylko 5 dni na tej diecie i będę mogła się zważyć. Jestem bardzo ciekawa efektów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×