Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawie alkoholik

piję żeby kochać się z żoną

Polecane posty

Gość Anulka1107
Ale tak jak pisałam, MM nadal chce ze mna być, a jeden z argumentów, to: nawet schudłem dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddsssssssssss
mowcie co chcecie ale jak ja przytylam 10kg to sama le sie ze soba czulam choc maz nigdy mi nie powiedzial ze jestm za gruba, ale sama la siebie chcialam schudnac bo fatalnie sie czulam. widze ze on teraz jest zachwycony, jak widzi mnie w bieliznie to az sie slini bo schudlam te 10kg. tez nie rozumiem kobiet ktore nic nie robia, mam kolezanke ktora jak zaczela tyc po ciazy tak nie przestaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Człowieku, do kogo ty piszesz? Tutaj tłuste baby jadą na Ciebie nawet nie czytając. Tak samo jak twojej żonie, im również nie chce się dupy ruszyć i szukają usprawiedliwień. Tyją nie od żarcia, jak konie i braku ruchu a od promieniowania kosmicznego i klątwy voodoo. Moja rada: Nie ruchaj jej. Jak zacznie drzeć ryja powiedz, że sytuacja jest nie do zniesienia i jeśli z jej strony nie będzie poprawy przez 3 miesiące składasz papiery o rozwód. Stary jesteś pod pantoflem, sterroryzowany przez tłustego nieroba. Czas na tej ziemi jest bardzo krotki i więcej się nie powtórzy. Naprawdę chcesz tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WoWoWoW...
kaliban podejrzewam ze nie masz wiecej niz 17l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie alkoholik
Dodam jeszcze że próbowałem urozmaicić nasz sex, kupić jakieś "zabawki" na co moja żona zareagowała oburzeniem że ona nic takiego nie potrzebuje No cóż, dzięki za rady, większość testowana niestety nie wypaliła, kilka ciekawych rzeczy jednak się dowiedziałem. Może się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Autorze, ty piszesz: jak coś chce ode mnie to niech mi powie, żona mysli tak samo, i tak zyjecie obok siebie. Czytam twoje posty, odrzucasz wszelkie porady, jeśli przyszedłes sobie pomarudzić to miłego marudzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie alkoholik
a przeczytałaś ostatni, o tu: dzięki za rady, większość testowana niestety nie wypaliła, kilka ciekawych rzeczy jednak się dowiedziałem. Może się uda miałem wypisywać tutaj co się dowiedziałem i czego będę próbował? odpisywałem tym którzy coś radzili że ten sposób nie wypalił "ty piszesz: jak coś chce ode mnie to niech mi powie, żona mysli tak samo, i tak zyjecie obok siebie." na pewno przeczytałaś choćby połowę moich postów? czy nie pisałem że powiedziałem żonie co mi leży na sercu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZASADY:
1. nie tyje bo duże je, tyje bo jedzenie jest nafaszerowane hormonami i chemią i jak ktos napisał promieniowanie kosmiczne!!! 2. mówisz że zajmujesz sie dzieckiem, że nawet moze więcej. MYLISZ SIĘ. ty tego nie widzisz ale ona zajmuje się dzieckiem zawsze i wszędzie nawet jak tak nie wygląda. a jesli widzisz to- to ona robi to 3 x lepiej i ciężej-to kanon i dogmat tak jak bezstronność sądów rodzinnych:) 3. mówisz że nie chce jej sie wychodzić na miasto, nie chce jej się ćwiczyć, dbac o siebie a jak coś usłyszy krytycznego robi akcję-MYLISZ SIĘ ona chce, jej zależy na Tobie i co najwazniejsze na włsanym zdrowiu, samopoczuciu i formie, ona po prostu CZEKA na ...dobre słowo? kompelent? subtelną zachętę w niewiadomej formie- inaczej coooo tak sama z siebie dla siebie ma zaczać dbać o swoje ciałoo???? o nieeee tak łatwo nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Czytałam- wszystko mówisz i robisz , jesteś ideałem, a ty przeczytałeś moją poradę,abyś skonczył z monologami do zony i postawił ją w sytuacji, ze ty słuchasz i ona ma sie wypowiedzieć? Przecież ty nawet nie wiesz, co ona czuje w związku z tą tuszą? co myśli o schudnięciu? jaki jest jej stan uczuć do ciebie? Nic nie wiesz, co ona mysli, wiesz tylko jak wygląda, a właśnie to, co jest w jej głowie, to jest klucz do ewentualnej zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ WoWoWoW... Mam dużo więcej i lat na karku i mózgu od ciebie. Wybaczanie, tolerowanie i wspieranie tłuściocha to jak wybaczanie i spieranie, kogoś kto zdradził. Będzie robić to dalej. A ty pewnie kolejny wieloryb jesteś, że się obrażasz. Ale wybaczam ci - osoby otyłe mają mniejsze płaty czołowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZASADY:
4. Kobieta ma zawsze rację, zwłaszcza na kafe więc nie pyskuj i na kolana. Przeciez wiadomo że to nie jej wina...na pewno w jakiś sposób mniej lub bardziej pokrętny to TWOJA WINA. faceci sa jak dzieci, prości i głupi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZASADY:
a WoWoWo ma patent na nieomylność wiec od niej wara. sama jest tłusta więc wie o co comon!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jej powiedziales
to teraz ruch nalezy juz do niej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie alkoholik
@kamelija - Czytałam- wszystko mówisz i robisz , jesteś ideałem, nikt nie jest ideałem, ale zapewniam Cię że biorę czynny udział we wszystkich obowiązkach domowych w równym stopniu co żona - czego absolutnie nie uważam za jakiś wyczyn, to dla mnie normalne działanie rodziny - a ty przeczytałeś moją poradę,abyś skonczył z monologami do zony i postawił ją w sytuacji, ze ty słuchasz i ona ma sie wypowiedzieć? ja nie prowadzę monologów, mówię co mi leży na sercu, a słyszę jedynie złości i obrażania się - Przecież ty nawet nie wiesz, co ona czuje w związku z tą tuszą? Ależ wiem, powiedziała że uważa że to normalne po ciąży i że wg niej jest ok - co myśli o schudnięciu? myśli że nie da się schudnąć - jaki jest jej stan uczuć do ciebie? hmm, to trudniejsze, niby mnie kocha, ale tylko wtedy kiedy ja myślę tak samo jak ona - Nic nie wiesz, co ona mysli, wiesz tylko jak wygląda, a właśnie to, co jest w jej głowie, to jest klucz do ewentualnej zmiany. A widzisz, mylisz się, ja to wszystko wiem, a przynajmniej wiem co mi na ten temat powiedziała, no chyba że powiedziała jedno a myśli drugie, a na to już nic nie poradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarraa
Autorze, a nie ustosunkowałeś się niestety do mojej rady ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZASADY:
@kamelija brawo!! według zasad, podręcznikowo- TAK TRZYMAĆ!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi mala z pracy
Niestety nie mam szacunku do ludzi, ktorzy tyja i zaniedbuja sie tak fizycznie, jak i mentalnie/intelektualnie z powodu lenistwa i bylejakosci zycia. Rozumiem depresje poporodowe, problemy, traumy, ale bez przesady... Badzmy szczerzy, wiekszosc tych wielorybow i tucznikow to sa LENIE i cieple kluchy, ktorym nie chce sie ruszyc dupy sprzed TV i odstawic sloika z nutella. Wspolczuje Ci, autorze, bo ja bym po prostu nie potrafila sie kochac z otyla osoba. I nie zamierzalabym sie zmuszac do tego, jesli ona na nie potrafi zmusic sie do tego, aby wrocic do formy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie alkoholik
@klarraa nie jestem w stanie odpisać każdemu, odpisuję tym których sposoby były wypróbowane, Twój jeszcze nie i oczywiście biorę to pod uwagę, tyle że muszę go lekko zmodyfikować, bo jakbym teraz wyjechał z takim tekstem to by nie przeszło, bo za mało czasu minęło od tego co jej powiedziałem prosto z mostu chyba trochę poczekam i powiem coś w stylu że sobie to na spokojnie przemyślałem jeszcze raz i dopiero ;) jak myślisz dobrze kombinuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamelija
Przyjmuję na poczet dyskusji ,że piszesz prawę, jak widzisz sytucje swoimi oczyma. "nikt nie jest ideałem, ale zapewniam Cię że biorę czynny udział we wszystkich obowiązkach domowych w równym stopniu co żona - czego absolutnie nie uważam za jakiś wyczyn, to dla mnie normalne działanie rodziny" Nie znam takich mężczyzn, więc spokojnie możesz robić za ideał. "ja nie prowadzę monologów, mówię co mi leży na sercu, a słyszę jedynie złości i obrażania się" Tobie zależy na przejściu od słow do czynu, więc ty musisz wykazać sie w zdobywaniu jej opinii. Może żona nie nauczona jest rzeczowej rozmowy, lub wytwarzasz jakąś nieprzyjemną atmosferę, w każdym razie nic nie wynika z rozmowy w takiej postaci w jakiej ją prowadzicie- wypracuj taki sposób, aby ona też sie wypowiedziała. - Przecież ty nawet nie wiesz, co ona czuje w związku z tą tuszą? Ależ wiem, powiedziała że uważa że to normalne po ciąży i że wg niej jest ok" Powiedziała to w samoobronie, Twoja zona siedzi sobie w skorupie w obronie przed tobą, przed światem. Dlaczego tak jest? - co myśli o schudnięciu? myśli że nie da się schudnąć" jak wyżej. Pewnie co próbowała na własną rękę i gie wyszło. Niech zbada hormony tarczycowe i cukier we krwi. - jaki jest jej stan uczuć do ciebie? hmm, to trudniejsze, niby mnie kocha, ale tylko wtedy kiedy ja myślę tak samo jak ona" Mało, mało, mało danych. A widzisz, mylisz się, ja to wszystko wiem, a przynajmniej wiem co mi na ten temat powiedziała, no chyba że powiedziała jedno a myśli drugie, a na to już nic nie poradzę" Szwankuje w waszej relacji sporo rzeczy, nie ma winnego, jest problem i go rozwiążcie. To sie nazywa dorosłe życie. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarraa
Wiesz u mnie to było powiedziane po pijaku po imprezie, jak razem wracaliśmy . Objał mnie już koło domu i tak właśnie rzekł , jak napisałam.I wtedy podziałała zwykla kobieca przekora "co ja , ja mam byc gruba, nigdy w życiu, i ja ci pokażę " i tak właśnie bylo podziałało w mgnieniu oka i w trzy miesiące schudłam 15 kilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarraa
Od tego czasu minęło już 10 lat, w międzyczasie urodziłam drugie dziecko i dbam o siebie niezmiennie. A wcześniej było zupełnie na odwrót - szczerze mówiąc byłam ubraną jak "stara ciota" grubą babą. Teraz mi wstyd za siebie z tamtych czasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaturalnieInteligentnaBlondynk
Same ideały na forum. Az dziwne ze idac ul tego nie widac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzolana
wspolczuje mam podobnie tylko w druga strone ,ja dbam o siebie aerobic,zumba masaze fryzjer kosmetyczka peelingi itd a moj maz przytyl z 20 kg i siedzi jak fleja niby sie myje regularnie bo go wyganiam ale jakos tak niezbyt dokladnie ,mowie mu ,zeby cos zrobil z soba to podjada jak nie widze ,tlumacze ,ze nic za darmo ja tez wolalabym kanapke z majonezem zamiast dietetycznych potraw ... rozmowy nie pomagaja a ja powoli zaczynam czuc obrzydzenie jak go widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarraa
Głupio myślałam , że mam już męża i dziecko , to mogę być zapuszczona i wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sławomir.ka.
Moja rada- skoro jestes w miarę atrakcyjny to znajdź sobie kocahnkę-młodą, zadbaną, szczupłą. Jeśli twoje poczucie estetyki zostło zaburzone daj sobie spokój z tłustym wieolorybem i nie zmuszaj sie do niczego. Ja miałem podobnie- w domu piekło-potrafiła robić mi awantury o wszystko,że jest zmęczona a ja jej nie pomagam przy dziecku. Chodziła z tłustymi włosami, w szlafroku, nieumalowana, blodo-zielona,z wielkim brzuchem z rozstępami i trzęsącymi się udami strach było na nią patrzeć. W przeciwieństwie do Twojej moja żona zobojętniała na seks, ta sfera życia dla niej przestała istnieć! I bardzo dobrzeI ZNalazłem sobie inną-sympatyczną, wesołą, zadbaną, szczupłą, z duzym temperamentem seksulanym- jest nam cudownie w łozku. Jest to układ typowo przyjacielsko-seksulany i nie chcemy zmieniać niczego. Wiem że spadną na mnie grady a nawet gromy krytki oburzonych i zbulwersowanych osób ale szczerze mówiąc mnie to nie rusza Taki ukłąd pasuje nam wszystkim Żonie-bo ma spokój od seksu Mnie- bo oprócz rodziny mam fajny seksik z super laską Kochance (jak nie lubie tego słowa)- ma ma odjazdowy seks bez zobowiązań Może spróbuj i ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie alkoholik
@ kamelija Przyjmuję na poczet dyskusji ,że piszesz prawę, jak widzisz sytucje swoimi oczyma. pisze prawdę, czemu miałbym tu kłamać, a to o obowiązkach to i moja żona nie raz podkreśla ale nie jako to że mnie trzyma pod pantoflem ale że umiemy się dogadać jeśli o takie wspólne życie chodzi (no chyba że tak ściemnia przedemną ) Nie znam takich mężczyzn, więc spokojnie możesz robić za ideał. No bez jaj. Jedni więcej inni mniej a niektórzy wcale, ale zapewniam Cię że nie każdy facet to świnia Tobie zależy na przejściu od słow do czynu, więc ty musisz wykazać sie w zdobywaniu jej opinii. Może żona nie nauczona jest rzeczowej rozmowy, lub wytwarzasz jakąś nieprzyjemną atmosferę, w każdym razie nic nie wynika z rozmowy w takiej postaci w jakiej ją prowadzicie- wypracuj taki sposób, aby ona też sie wypowiedziała. Może masz rację, tyle że ja do wielkich mówców czy psychologów nie należę, być może nie potrafię tego zrobić, ale ja jestem prostolinijny, co myślę to mówię i tego oczekuję od rozmówcy, żona o tym wie Powiedziała to w samoobronie, Twoja zona siedzi sobie w skorupie w obronie przed tobą, przed światem. Dlaczego tak jest? A tu już piszesz jak typowa kobieta, co by nie było to wina faceta - co myśli o schudnięciu? myśli że nie da się schudnąć" jak wyżej. co jak wyżej? powiedziała że ona nie potrafi się powstrzymać od podjadania i w życiu nie schudnie, więc jak mam to interpretować? Pewnie co próbowała na własną rękę i gie wyszło. Nie próbowała, zapewniam Cię. Niech zbada hormony tarczycowe i cukier we krwi. Spróbuję to zasugerować. - jaki jest jej stan uczuć do ciebie? hmm, to trudniejsze, niby mnie kocha, ale tylko wtedy kiedy ja myślę tak samo jak ona" Mało, mało, mało danych. No mało, ja facet jestem i nie mam pojęcia o co Ci tu chodzi. Szwankuje w waszej relacji sporo rzeczy, nie ma winnego, jest problem i go rozwiążcie. Ależ skąd, dogadujemy się całkiem nieźle, problem jest jeden, ja chcę go rozwiązać ale żona go nie dostrzega, a jeśli dostrzega to winny jestem ja bo się nie chcę z nią kochać, zapomina jednak dlaczego. To sie nazywa dorosłe życie. WIem, ale zamiast go sobie utrudniać można ułatwiać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaturalnieInteligentnaBlondynk
dzolana wspolczuje mam podobnie tylko w druga strone ,ja dbam o siebie aerobic,zumba masaze fryzjer kosmetyczka peelingi itd a moj maz przytyl z 20 kg i siedzi jak fleja niby sie myje regularnie bo go wyganiam ale jakos tak niezbyt dokladnie ,mowie mu ,zeby cos zrobil z soba to podjada jak nie widze ,tlumacze ,ze nic za darmo ja tez wolalabym kanapke z majonezem zamiast dietetycznych potraw ... rozmowy nie pomagaja a ja powoli zaczynam czuc obrzydzenie jak go widze Faceci to hipokryci. Ja po ciazy waze 52kg, a moj maz mowi ze mam 'tłusty tylek" a sam wazy 104kg!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie alkoholik
@klarraa ale zdajesz sobie sprawę że to już ostatnia szansa? bo jak to nie wypali to po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NaturalnieInteligentnaBlondynk
prawie alkoholik To cie zostawi, a ty znajdziesz wymarzona chudn zadbana laske, tylko nie rob jej dziecka. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie alkoholik
@sławomir.ka. sęk w tym że ja bez sexu jakoś daję radę, choć to może głupio brzmi, fajnie by było gdyby był, ale i bez tego da się żyć a kochanka to ryzyko, nie chciałbym aby moja rodzina się rozpadła, a zawsze tak się stać może, kocham syna, żonę tez przecież kocham i w wielu sprawach dogadujemy się świetnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×