Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Foxy_Lady

Chciałabym mężczyzny...

Polecane posty

To temat rzeka. Po pierwsze to zacząłbym od tego, że (pewnie tak samo jak z kobietami) na każdego działa coś innego. Mnie na przykład mocny makijaż i tipsy odrzucają od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po drugie (a mówię oczywiście swoim imieniu bo przecież nie jestem wszystkimi facetami na raz), a może nawet po pierwsze bardziej niż to wyżej: uśmiech. Szczery uśmiech. Może być a la Gioconda albo głośniejszy ale nie przyklejony. Chcę widzieć, że pojawia się wtedy kiedy ona na mnie spojrzy. Zalotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jest dobry sposób, zamiast wymyslac co działa lepiej wyeliminowac błędy. Tipsy niet, dupa na wierzchu niet, oko sztuczne niet :) Czego jeszcze unikać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po trzecie: nie bez znaczenia jest głos. Ja lubię możliwie niski (i - co zaskakujące! - wielu facetów taki lubi). Oczywiście nie Barry White ani Leonard Cohen, ale wzorcem dla mnie jest Astrud Gilberto za najlepszych dni. (The Girl from Ipanema).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po czwarte: nogi. Kształtne ale nie koniecznie nogi modelki, mogą być grubsze bez problemu. Ja na przykład zwracam uwagę na kolana i stopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wreszcie po zerowe: pogoda ducha i poczucie humoru. Nigdy za mało podkreślania tych cech. Ich brak anuluje wszystkie powyższe a one mogą skutecznie zamaskować brak tychże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak chcesz to można by wymieniać cechy i awarie tysiącami, tylko po co? Można by mówić o tajemniczości, o intersowaniu się facetem, o pozwalaniu na pomaganie sobie itp. itd. Ale po co? Takich podręczników kupisz wszędzie setki. Ty już jesteś sexy, nawet jeśli Cię nie widziałem. Bo seks tak u kobiet jak i u mężczyzn jest w głowie. Jedyne co bym Ci zalecił to po prostu bądź taka i nie rób rzeczy sztucznych. Myślę, że w Twoim wieku odróżniasz już dobrze, kiedy jesteś sobą a kiedy grasz. To jest tylko tyle i aż tyle. I mnie to bierze. Myślę, że tych, których TY chciałabyś spotkać też to bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby proste :) Chyba mogłabym sprostac takim wymaganiom. nawet głos jakos by chyba spasował, ponoc mam raczej niski, z lekka chrypką ale raczej stanowczy, nie wiem, czy to sie facetom podoba. One more question. Jak u Was z uszami? Ja mam dośc wrazliwe płatki uszu, delikatny dotyk, oddech wywołuje u mnie gesia skórkę. A Was to ziebi czy grzeje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunecik....
moge kontynuowal masaz stop:) a taki mocniejszy jezyczek nie bedzie zbyt delikatny, wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście nie wiem, bo żadna kobieta mi tego nie robiła. Ale ja lubię to robić tylko nie zawsze wyczuję granicę pomiędzy erotyką a łaskotaniem. Dlatego wolę koncentrować się na dołeczkach trochę za i pod uszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Was... sam tu chyba ze mna zostales Satyrze, więc pytanie w zasadzie do Ciebie. Potem pójdę się przytulic do Morfeusza, może dzisiaj pozwoli mi szybko zasnąc mimo zazycia popołudniowej drzemki. A grac... nie lubię ale czasem muszę. Nigdy nie udalo mi się utrzymac ognia szczerościa słowa, bycia i jawnym choc nie nachalnym okazywaniem swoich emocji. Kobieta musi sie ukrywac satyrze, byc soba tylko na pół gwizdka, zostawiac niedopowiedzenie... bo inaczej mężczyzna odczuwa znudzenie. Mimo waszego marudzenia, że nigdy nie wiecie o co nam chodzi, to jednak szczerze wolicie tego nie wiedzieć. Bo wiedza rodzi jakies zadanie do wykonania. Jest konkretny problem to trzeba go załatwić. Jak nie wiadomo w czym tkwi diabeł, to mozna sie z czystym sumieniem nie wyrywać. Jak ja nie lubię sie kryć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Satyr, sutki nie, uszy nie... tak wrazliwe zazwyczaj części ciała pozostały u Ciebie dziewicze? A posladki? Kark? Zwłaszcza obszar przy kregosłupie szyjnym, tuż u nasady włosów, tez wrazliwe miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi, ale się nie zgadzam. Kobieta nie musi się kryć. To jest raczej feler wielu facetów, że nie potrafią znieść zbyt dużych emocji kobiety. Ale nie da się ukryć, że nie wszystkie kobiety zniosłyby też zbyt silne emocje mężczyzny. To oczywiście utrudnia sprawę i zawęża wybór ale ukrywanie tego to droga donikąd. Mam nadzieję, że właśnie na niej nie jesteś... Być może też musisz się pogodzić z tym, że tych emocji starczy na kilku facetów (nie na raz tylko jeden po drugim) a dla jednego to zbyt wiele. To też możliwe. Ale ukrywać się? Nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foxy, ale ja jestem facetem a Ty chcesz mnie pieścić jak ja pieszę kobiety. To nie to samo! Ja Ci powiem, że mnie najbardziej kręci jak wiem, że ja skutecznie nakręcam i pieszczę kobietę. A jako facet mam bardzo prostą instrukcję obsługi: jądra, prącie, może okolice pupy (ale żadna nie próbowała). Bierze mnie jak ona głęboko bierze a jakby pozwoliła tam skończyć to dla mnie chwatit. o czym tu gadać? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to od innej strony, prawienie komplementów. ja je przyjmuje z usmiechem i podziekowaniem. Ale co do faceta... chce mu czasem powiedziec cos miłego i nie wymuszonego tylko szczerze co w danej chwili mi się spodoba i co? Porazka. Załózmy podoba mi sie, bo na spotkanie zalozył dopasowana czarna koszulke, pierwszy raz go tak widzę więc mówię, że sexy wygląda tak ubrany. I słyszę...taaak, tylko brzuch za duzy. Albo: przytulam się i mówie, że lubie zapach jego ciała bo to szczera prawda i słysze"jasne, zwłaszcza po całym dniu pracy" co jest do cholery? Gryze sie więc w jęzor z mówieniem miłego słowa... po co mam sie nasłuchac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli co, wystarczy loda z połykiem i na nic więcej nie trzeba sie wysilać? Poza tym skąd wiesz, że Ci to niepotrzebne, skoro nie sprawdzone? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam. Przejmujesz się szczegółami. Faceci generalnie niezbyt dobrze znoszą chwalenie. Ja nie wiem co mam w takim momencie robić. I zmiękczają to w ten sposób, jaki opisujesz. Tym się nie przejmuj i puszczaj mimo uszu. Nie bój się: dotarło do nich. Jedna uwaga: takie komplementy mów tylko w cztery oczy albo żeby inni nie słyszeli. Koniecznie! Nawet mężowi! I zawsze na poważnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A szczerze mówiąć to pogłaskac jajka i wziąc do buzi to 5 minut roboty, jak sie z tym troche pobawic to 10... to Ci wystarcza? No, oprócz tego, że partnerka Toba wniebowzięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam. Ty teraz upraszczasz. Z tego "loda z połykiem" można zrobić sztukę! Mnie szybki spust do gardzieli nie interesuje. O jedna rzecz, która mnie kręci: gdy kobieta w krótkich przerwach pomiędzy próbami połknięcia go w całości mówi coś fajnego. Sprośnego albo śmiesznego albo miłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci powiem co w takim momencie mówic: ciesze sie kochanie, że Ci sie podoba. I tyle. Wilk syty i owca cała. Idiotycznie sie człowiek czuje, jak powie cos miłego a w podziekowaniu dostaje pstryka w nos. Ja mówie tylko szczerze co myslę i fakt, sam na sam, więc on nie ma sie przy kim krygować. Tez nie lubicie jak kobieta wpada w płacz jak sie jej powie, że w tej kiecce wyglada szałowo. Ja lubie rzeczową ocenę. Jak w czyms według niego nie wyglądam, to ma mi sam powiedzieć, że nie pasuje. Co prawda ja sama nie zapytam, ale jak cos nie halo, to pożądana konstruktywna krytyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 może 15 minut. Fakt. Ale potem się zamienimy i znowu jakieś 15-25 minut. A potem odpoczniemy i znowu spróbujemy normalnie, może znajdziemy jakiś ciekawy układ dla naszych ciał, kiedy ja będę mógł ściskać jej pierś a ona coś innego fajnego robić. A potem znowu odpoczniemy. A jak jest odważna i lubi inne doznania to spróbujemy od innej strony podejść do tematu. Może to proste, ale mnie się cały czas podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, a jak Ci powie, że hrabia dziś sztywny i prężny, niczym laska szambelana, to Ci nie opadnie ze smiechu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foxy. Ja myślę, że ON gdzieś jest. Taki co się nie przejmie ale ujmie. Nie nadyma ale wydyma. Silny ale słaby. Ale to wszystko trzebe trochę wypracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie opadnie. To wszystko to nie tylko kwestia treści ale i formy. Przykład: jeśli ktoś powie Ci na ulicy "Ty kurwo!" to będzie mało erotyczne, ale coś mi się wydaje, że potrafiłby Ci to powiedzieć tak, że byłabyś mokra od kroku do kostek. Rozumiesz o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeetam, poszukiwania JEGO sa na bardzo dalekim planie. Mimo chęci nie czuję sie na siłach znów wzbudzac w sobie emocji, potem trzeba do zimnej wody wleźć, żeby przeszło. Może mam za duze wymagania, a byle co juz miałam i źle mi z tym było. A jak miałam chwile cos fajnego, pomimo drobiazgów na które spokojnie mozna było przymknąc oko, to zdechło, choc dobrze zarło. Nie wiedziec czemu, widac mam kiepską taktykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem o co chodzi i calej rozciagłości sie zgadzam. Dziekuje za mila i konstruktywna pogawędkę, bedę juz sie zwijać z podwórka na dziś. Dobrej nocy Satyrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, przemyśl i bierz lub wyrzuć. Fajnie mi się z Tobą gada, oczywiście szczególnie o seksie oralnym z głębokim połykaniem. :-) Oczywiście to żart (ja jak zawsze po bandzie). Muszę niestety iść. A przy najbliższej okazji to chętnię się dowiem co Ty myślisz o tym, jak facet Cię prosi, żebyś spróbowała wziąć go bardzo głęboko. Obrzydza Cię czy nie... :-) A nad Twoimi propozycjami pieszczot pomyślę jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksperymentator
O raaany! Nie wiedziałem z Kim, tak naprawdę, mam "do czynienia" ;) Zanim jednak przedarłem się przez całą dzisiejszą lekturę, Twojego Foxy tematu, poszliście spać :( Foxy i Satyr czyta się Was z przyjemnością :) Słuchaj Go, On dużo wie bo umie obserwować i jest niestety (:D) inteligentny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Exp, troche nas wczoraj poniosło :) Ale to w końcu forum erotyczne, czasem trzeba bo topik skasują ;) A Satyr, fakt, łebski facet, potrafi dobrze doradzić. I dobry z niego tester na idiotów. Jak go ktos nie załapie i sie ciska jak gówno w betoniarce, to znaczy, że burak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×