Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ezoteryczna348

JESTEM KOCHANKĄ I DOBRZE MI Z TYM

Polecane posty

Gość a dlaczego ma znaczenie
zgodze sie z wypowiedzia ,ze kochanka powinna miec jaja!!!Nie kazda nadaje sie do ,,kochankowania ,, , bo ono polega na seksie i potajemnych spotkaniach , a nie deklaracjach na przyszlosc Myli sie dziewczyna , ktora pisze ,ze jest teraz z zonatym i jesli on nie dotrzyma obietnicy to zona sie dowie Piszesz dlaczego jedna osoba ma cierpiec i ze dziewczyny maja depresje przez kochasia A dlaczego ma cierpiec ta zona ???, jego karaj , ale w inny sposob Poza tym kobiety maja intuicje , wiekszosc wie , podejzewa ze maz je zdradza i jest wiele kobiet , ktore tego nie chca widziec , udaja ze nic nie zauwazaja I do osoby ,,ja sie zastanawiam ,, - to on ci mowil ze sie nie kochali z ona , a byc moze bylo inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa Malina
Jestem zatruta! i chcę się odtruć a to kwestia mojej woli! ja mogę to zrobić ! DZIĘKUJĘ WAM :) ciężko mi tylko myśleć o nim jak o poparańcu i ciulu...ciężko... ale jak inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mowcie zonie , bo
on jest popaprancem i ciulem.Dokladnie tak.Bo mezczyzna o zdrowym kregoslupie moralnym , majacy swiadomosc obowiazkow wobec zony i rodziny, nawet jak mu panna sie spodoba, to bedzie spierniczal od panny na miliony kilometrow od niej .Zdusi w zarodku pociag siusiakowy i wlaczy myslenie rozsadne.Wariat bedzie lazl w ogien , nie myslac o konsekwencjach. Ty jestes wolna, nie usparwiedliwia Cie to, ale nikogo nie oszukujesz w sensie meza, czy dzieci. Ta- k jestes zatruta jadem gada.Trzeba odtruc sie najszybciej ,jak mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorace " stopy
Ja wiedziałam o romansie mojego męża i nie udawałam że nie widzę tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny miś lalala
Na pewno te wszystkie żony, które taki ciulik uwolnił od swej krzywej zdradzającej doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa malina - lustro
nie mówcie żonie....bardzo mądrze piszesz, tylko czasem gdy jest bardzo ciezko się podnieść, człowiek ma świadomość tego jak powinien od jutra postepować, co zrobić aby sobie pomóc, a po prostu ogarnia taka niemoc. I kolejny dzień mija z paczką fajek i gapieniem w sufit, megatrudnym skupieniu uwagi na czymś dłużej niż kilka minut. Niby w tym czasie nie mysli się och jaka ja jestem nieszczesliwa, zakochana, nie, to jakiś marazm, niebyt i zastanawianie się jak dużo czasu jeszcze upłynie zanim bedzie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mowcie zonie , bo
od Ciebie zalezy , czy pograzysz sie w tym marazmie dluzej czy krocej. Masz we wlasnych rekach swoj los. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Nie zrobie ja, nie zrobi mama , musisz zrobic tylko i wylacznie Ty. Badz dzielna, dzwigaj sie kazdego dnia. Nie mysl dzis juz o swoim problemie.On jest maly w stosunku do kobiety, ktora ma zawalczyc o zdrowie, w przypadku raka. Twoj problem jest mniejszy od matki, ktora ma chore , nieuleczalnie dziecko. Ty mozesz zaczac wszystko od nowa. Pomysl dzis przed zasnieciem o slowach pewnej kobiety , ktora wierzy , ze skorzystasz z dzisiejszej rozmowy i wiary w Ciebie. Mysl o morzu, o spacerach brzegiem morza, o falach podchodzacych pod sam pomost .Wyobrazaj siebie , jak chodzisz , spacerujesz. Masz przedstawiac sobie w glowie duzo obrazow kolorowych. Bierz witaminy z grupy B . Wez Zen Szen. Bedzie dobrze. Musi byc dobrze. Pozdrawiam Cie goraco . Autorke tez pozdrawiam. Dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny miś lalala
Właśnie Malino, o to lustro chodzi. Pomyśl, ja byłam tym lustrem, a on grał Romea cudownego i odbijał się w moich oczach. Im więcej zachwytu w nich widział tym bardziej się popisywał, a ty nie zauważyłaś, że byłaś tylko taką rzeczą, której potrzebował, tylko dla siebie, tylko by oglądać własną wspaniałość. Przeżyj to katharsis, uwolnisz się od złudzenia, uwolnisz się od trucizny płynącej we krwi i dręczącej umysł i duszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa malina - lustro
nie mów zonie...biedny miś...malinka....JESTEŚCIE WIELKIE.... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny miś lalala
Ten cały ból nie bierze się z niespełnienia tego fałszywego uczucia. Cierpisz, bo to było zbudowane na kłamstwie, oszukaństwie. To jest zło, które mami, kusi swym pozłacanym opakowaniem, a tak naprawdę to pralina wypełniona trucizną. Sięgnęłaś po nią, nierozważnie, samolubnie, bo chciałaś szczęścia i nie zaprzątałaś sobie głowy, że to zakazany owoc, ale nie dlatego, bo ktoś tak sobie kiedyś uznał, tylko że każdy grzech jest cierniem dla tego kto go popełnia. Wierzę, że znajdziesz swoje odkupienie i dusza oczyści się z trucizny, a wtedy poczujesz ulgę i wolność i nigdy już nie sięgniesz po to gówno zapakowane w błyszczący papierek. I myśl o nim zawsze jak o truciźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ma znaczenie
wlasnie pomyslalam ,ze ta chec powiedzenia zonie to niby chec zemsty nad nim , ale tak naprawde kobiety ludza sie ,ze ta zona go wywali i on z radoscia pobiegnie w jej ramiona . Wreszcie wolny. To taka niby troska o zone , zeby wiedziala ze mieszka z kanalia , a tak naprawde pobudki egoistyczne. I wlasnie ta chec zemsty to jest jad , ktory w was siedzi i was zabija . Rozsiewanie jadu nie jest wyjsciem , mysle ze tylko chwilowym ukojeniem .Mscicie sie tez na zonach , bo on je wybral. Lecicie na skarge:-0 to takie niskie . Kochacie i myslicie ,ze jak sie wyda odzyskacie go .Ale trzeba brac pod uwage ,ze on moze zone przekabacic . Nawymysla na was ,ze za nim latacie , zakochalyscie sie , nie dajecie mu spokoju i chcecie zdobyc i wszystko co mowicie to klamstwo . A zakochana zona uwierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duplex.
nawet nie zakochana- po prostu rozsądna.Kochanka to stan przejściowy najczęściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tegoo o szukaawserftyhuhfd
nie Ty jedna , kazda jesli nie ma to miała drugiego , ponieważ [przy jednym sie nie da żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziwna
"ze ta zona go wywali i on z radoscia pobiegnie w jej ramiona ." wywaliłam i co?stał pod drzwiami i prosił żeby go wpuścić....nie poleciał do niej w ramiona... "Mscicie sie tez na zonach , bo on je wybral. Lecicie na skarge" przyleciała...ale to nie do mnie ze skarga tylko do niego ...to on jej pozwolił się w sobie zakochać,to nie mój problem .Ja jej nic nie obiecywałam.Ja jej powiedziałam że jak chce może go zabrać ,to on nie chciał do niej iść ,ja go nie zatrzymywałam nie szantażowałam nie prosiłam żeby został niczym nie groziłam -puściłam go wolno -nie chciał iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny miś lalala
Szkoda mi was dziewczyny. Wiem, że trudno wam w to uwierzyć, ale syndrom Casanowy jest przypadłością wykastrowanych nieszczęśników wychowanych w niepełnej lub w dysfunkcyjnej rodzinie. Tych chłopców zawsze charakteryzuje, nie zależnie od wieku i pozycji, odreagowanie swojego niedostosowawania mitomańską potrzebą udowodnienia tezy, że jednak fajny przecież ze mnie gość. A ta żona to już go widzi takim jakim jest naprawdę, że zawala nie tylko najprostsze sprawy, on robi to na całej linii. I taki umęczony tą rzeczywistością, a ta żona już mamusią nie chce być, więc koleś SZUKA. I znajduje te oczęta w zachwycie. I nic nie musi robić, tylko nawijać kawałki o miłości. I JAKI GOŚĆ Z NIEGO! Aż dupa mu puchnie z zachwytu! O Ewelinka mnie kocha, ja jej tekst, a ona tylko o miłości! A ta żona wredna o jakiś rachunkach, o komorniku, że dzieci chore inne takie nudne mitręgi, a ja misiu biedny nie wiem jak to ogarnąć, a tu laseczka z zachwytem w oczach pieje jak to ja miś wspaniały. A że tej rodzinnej rzeczywistości, za żadne skarby miś nie potrafi ogarnąć, więc dowartościowuje się tą świerzynką co to wierzy w jego wielkie nieszczęście z tą grubą heterą, co go zmusiła,bo to wpadka z żoną. Smutne jest to, że ten tekst jest standardową gadką takiego cieniasa, od którego bije cienizną i słabizną. Bo tylko cienias musi szukać potwierdzenia, że jednak coś znaczy. I tylko cienias będzie to robił kosztem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziwna
hahahahaah dokładnie :) Tak niestety to wygląda hahaha Uśmiałam się normalnie do łez :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ma znaczenie
sa tez zony , ktore tylko z im znanych powodow beda walczyc o meza . Nawert jak im ktos doniesie , nie wygonia ich tylko zrobia wszystko zeby romans sie zakonczyl -takze kochanki nie myslcie ,ze polecenie na skarge jest jedynym wyjsciem na ukaranie kurwiarza. Ogolnie to mnie rozwlaja teksty typu ,,niech sie dowie z kim mieszka ,, , a najsmieszniejsze jest to ze pomimo tego iz kochanka wie kim jest kochanek , chce informowac zone to chetnie by sobie go wziela ,zeby zone uwolnic, odciazyc od gnoja :-D Tak jak pisala ,,biedny mis ...,, ci mezczyzni to cieniasy , mozna dodac ,ze bywaja rowniez kurwiarze , ktorzy zadnej nie przepuszcza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Moim skromnym zdaniem mówienie żonie o tym, że mąż ją zdradza to najgorsza rzecz jaką może zrobić kochanka. Nie wiem, jak trzeba być podłym, żeby podjąć się takiego czegoś, żeby komuś świadomie, celowo, zniszczyć całe, poukładane od początku do końca życie. Nie rozumiem, jakim trzeba być człowiekiem, żeby to w ogóle przeszło komuś przez myśl. Postawcie się na miejscu tej żony i zastanówcie się, czy chciałybyście wiedzieć o zdradzie. Z jednej strony, każda odpowie, że tak, że oczywiście, ale po głębszym zastanowieniu, czy to na pewno tak wygląda? Przecież żadna z nas nie chciałaby, żeby w jednej chwili rozwaliło się całe życie, żeby okazało się, że człowiek na którym polegałaś tyle lat i ufałaś mu bezgranicznie, ciągle cię oszukiwał. Moim zdaniem każdemu człowiekowi trzeba dać szansę. Wiadomo, że romans nie będzie trwał wiecznie, myślę, że 90% mężczyzn w końcu wraca do żony i dostrzega, że to ona jest tą najważniejszą kobietą w jego życiu. A żonie łatwiej jest być z nim dalej, niczego nieświadomą, niż żyć z piętnem zdrady, niż ciągle go o coś podejrzewać i nie mieć już żadnego zaufania do człowieka śpiącego z nią w jednym łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ma znaczenie
tez tak mysle . Niektore kochanki sa podle i zaklamane . Chwytaja sie wszystkiego zeby utrzymac przy sobie zdradzacza. Wszystko zalezy jakim kto jest czlowiekiem i jaka ma sytuacje . Sa kobiety , ktore chcialyby wiedziec o zdradzie ,ale tez i takie ktore tego nie chca . Ja mam pytanie troche innej natury . Mianowicie powiedzcie mi kochanki czy jestescie podobne do zon czy raczej jestescie przeciwienstwem ? Chodzi o wyglad zewnetrzny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
Jeśli o mnie chodzi, to jestem raczej przeciwieństwem. Ona jest naturalną blondynką, ja mam rude włosy. Ona raczej niskiego wzrostu, ja wysoka. Więcej szczegółów opisywać nie będę ze zrozumiałej przyczyny. Ale jeśli chodzi o figurę i kolor oczu też się różnimy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego ma znaczenie
pytam sie , bo zazwyczaj mezczyzni wybieraja na kochanki kobiety , ktore wlasnie sa przeciwnienstwem . Tak ,zeby sobie urozmaicic. Np . facet uwielbia blondyki , zona blondyka , a wda sie w romans z czarna itp . Ruda zona , a kochanka np brunetka i odwrotnie. Kiedys czytalam cos podobnego i sie zastanawialam czy to faktycznie sie sprawdza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
cyt. Czy on mnie kocha? Nie sądzę, łączy nas raczej przyjaźń, bardzo silna więź. Myślę, że on kocha swoją żonę, bardzo, bardzo mocno, chociaż rzadko o tym rozmawiamy, to widzę to w jego oczach, w sposobie w jakim mówi o niej i o dzieciach. Spotykamy się najczęściej w neutralnych miejscach, hotelach, różnych miastach, bliżej albo dalej od naszego miasta. Czasami widujemy się gdzieś na ulicy przypadkiem, to oboje odwracamy wzrok i tylko głupie "cześć" jak całkiem obce osoby. naucz mnie byc taką zimną, kontroli uczuc, nie mowie tego z sarkazmem, faceci uwielbiaja takie suki, ja mysle, ze jestem sama bo za bardzo ciepla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
No to faktycznie się sprawdza, właściwie to się nigdy nad tym specjalnie nie zastanawiałam, ale widocznie masz rację. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hucpalakucpa
Prawde mowiac nie rozumiem co to za roznica od prostytutki, tyle ze na takie wizyty pewnie twojego goscia nie byloby stac. Bo w miare normalne dziewczyny, ktore sie sprzedaja kosztuja troche kasy. A tak to facet ma ciebie tanim kosztem i jeszcze fajnie jest bo moze sobie porozmawiac. Choc trzeba powiedziec, ze dobrze platnym prostytutkom tez konwersacja wychodzi bez problemow. Ty robisz to za darmo. Facet pewnie na msze daje za ciebie co tydzien bo trudno jest kogos takiego znalezc, kto jeszcze bedzie taka sytuacja zachwycony. Facet jest pewnie maruda i lubi ponarzekac co mu tam w domu nie pasuje a zona mowi zeby sie wzial za odkurzacz zamiast tych bredni wysluchiwac to znalazl sobie kogosc kto takie perdoly bierze na serio, nic nie wymaga i rozklada chetnie nogi wmawiajac sobie, ze wlasnie taki uklad jest super. Nawet prostytutki maja wiecej poczucia wlasnej wartosci. On zone kocha? Normalnie pekam ze smiechu. Wyznal ci to jak ci penisa wkladal do cipki? On kocha wylacznie i tylko siebie a poniewaz wie, ze postepuje jak swinia wobec rodziny to ma wyrzuty sumienia w stosunku do niej i opowiada o tym jak o milosci. A ty w twoim wieku jeszcze takie pierdoly powtarzasz. No slowo daje, facet jest szczesciarz bo nie wiem jak na taka naiwna i glupia dziewczyne w tym wieku mozna trafic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
proekozielona - ja nie jestem zimną suką, jak ty to określiłaś. I uwierz mi, faceci takich nie szukają. Faceci szukają kochającej, ciepłej kobiety, która urodzi im dzieci, zajmie się domem, zrobi dobry obiad i ciasto jeszcze upiecze. A takie zimne suki to tylko z doskoku. Sama widzisz jak ja skończyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proekozielona
a dlaczego autorko nie chcesz byc na 1 miejscu kochaną kobieta? jak Ty mozesz tak spokojnie mowic, ze on kochaswoja zone. Czy po drodze w Twoim zyciu ktos tak cie skrzywdzil, ze nie porafic nic czuc. Wytlumacz mi to proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ezoteryczna348
hucpalakucpa: Po pierwsze. Nasze spotkania mają na celu sprawianie przyjemności przede wszystkim mi, to ja dyktuję warunku w tym związku, on nie ma mnie na każde zawołanie. I to ja dziękuję Bogu, że trafiłam na takiego fajnego faceta, faceta bez kompleksów, bez marudzenia. Po drugie. Facet nie jest maruda, mają z żoną faktycznie poważne problemy, a nie żadne typu odkurzania czy prania. Jego teściowa dość ciężko choruje, z żoną się mu ciężko na ten temat rozmawia, bo ona ciągle płacze, więc radzi się mnie w wielu sprawach związanych z jej opieką, bo tylko on się tym zajmuje i jest za to odpowiedzialny. Po trzecie. Kocha żonę. Sam fakt, że są razem tak długo, jest chyba wystarczającym dowodem. I siebie wcale nie kocha, wręcz przeciwnie, ciągle by wszystko udoskonalał w sobie. I chciałby cały świat uszczęśliwić, a o sobie myśli na samym końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×