JESTEM KOCHANKĄ I DOBRZE MI Z TYM

proekozielona: To nie jest ten facet, to nie jest ten czas. Może i mógłby być moim potencjalnym partnerem życiowym, ale sam fakt, że on ma żonę, którą kocha już na samym początku go przekreśla. Ja chciałabym być kiedyś kobietą taką na pierwszym miejscu i tą jedyną dla kogoś. Ale nie wiem, kiedy to nastąpi, narazie jeszcze na pewno nie chcę się wiązać, chyba nie jestem gotowa na związanie się z kimś do końca życia.

Zycze Ci szczecia, musisz miec twardy charakter. Zeby byc dobra kochaną, to trzeba miec klasę. Mam nadzieje, ze on Cie kiedys doceni.

Nie rozumiem jesli kocha zone w taki razie po cholere idzie z łozka z inna? uważasz, że sex to tylko zaspokojenie potrzeb fizycznych, zwykła fizjologia. A tak nie jest ! Sex jest najpiekniejszy, gdy towarzyszy mu uczucie, miłość.....

. Zeby byc dobra kochaną, to trzeba miec klasę. Mam nadzieje, ze on Cie kiedys doceni. ja pierdole Ty wiesz co Ty napisałas?

floreicta masz racje , ale gdyby tak zawsze bylo to nie byloby burdeli . Faceci sa inaczej skonstruowani psychicznie . Ida do burdelu ,zeby spuscic z krzyza i nie ma w tym ani krzty milosci . Nie kochaja dziwek ,a jednak tam chodza .

nie rozumiem zachowania autorki ,nie wierze ze poza seksem nic ja nie laczy z tym mezczyzna ,mozesz sobie pisac ze nie on kocha zone itp.Ja jednak wiem ze w głebi duszy go kochasz i trudno Ci sie przyznac samej przed soba ze tak jest

tez mysle ,ze go kochasz . Wmawiasz sobie ,ze nie ,zeby potem nie cierpiec . Poza tym wasz uklad od poczatku byl na ustalonych zasadach . On sie boi ,ze cie skrzywdzi ,ze bedziesz chciala czegos wiecej , ty o tym wiesz i sama siebie przekonujesz ,ze jest inaczej ,ze niczegood niego nie chcesz .

dokładnie

co napisalam? Prawde napisalalam. Kobeity o zdrady obwiniaja innne kobiety a nihgdy facetów, gdy mial szczesliwe zycie z zona nie łaziłby do innej. Czegos mu brakuje albo jest kawalem chama, ktory potrzebuje 2 kobiet, szkoda, ze nie 4, w niektorych kulturach to norma.

Ezoteryczna, co ty gadasz! Jaki on to najwspanialszy i tak w sobie wszystko chce udoskonalać i myśli o sobie na końcu. Kurwa! przecież na takie coś to tylko się wyrzygać można ! Niech naprawdę się udoskonali i przestanie ZDRADZAĆ ! To zwykły szmaciarz, opowiada ci te głodne kawałki, a ty durnota słuchasz tych mitomańskich bredni z rozdziawioną gębą. Jasne, znalazł sobie fankę cudowności własnej zdradzieckiej dupy. Oj, dostaniesz od niego po tym niemądrym łebku.

Tak,tak, takim zawsze czegoś w domu brakuje, a jak jednak mają wszystko to może im zacząć brakować gwiazdki z nieba. Przede wszystkim taki gnojek jest jednym WIELKIM BRAKIEM. Brakuje mu wszystkiego, żeby być prawdziwym mężczyzną, więc szuka sobie fanek, które bezkrytycznie będą piały o jego wspaniałości. Brak dystansu moje panie zawsze prowadzi do takich chorych sytuacji jak zafajdane kochankowanie.

Alez kochanie, oni zawsze maja powazne problemy. Tylko roznego rodzaju. A laczy tych factow zawsze to, ze tych problemow nie da sie nijak z zona obgadac bo (tu wstaw odpowiednie wytlumaczenie, lista mozliwych wymowek jest dluga). Ten brak zrozumienia od zony da sie wogole najlepiej rozladowac spotkaniami na boku, zwlaszcza ze jak widac dosyc jest naiwnych, ktore to odbieraja jako wielka przyjazn i pokreiwenstwo dusz, ze taki facet im ponarzeka na domowe problemy i wskoczy do lozka poskakac na tylku. Oh przepraszam, on nie marudzi. Nie, on ma "powazne problemy" ktore wy "dyskutujecie". Wiesz, dla mnie to tak wyglada, ze on marudzi i narzeka i do tego obrabia zonie dupe - bo ona "tylko placze". Jak juz szczerosc, to szczerosc. Na ile szczerosci cie stac wobec siebie samej? Oklamujesz siebie sama co do swoich uczuc w stosunku do niego, do jego zony a takze do tego jaki on jest. Uwazam, ze jestes dla niego wylacznie wygodna darmowa escort. Super dla niego. Wiecej kasy w portfelu. Nie powalaj mnie tekstami jaki jest cudowny bo cudowny facet w chwilach problemow w zyciu nie leci sie wygadac jakies darmowej dupie na boku tylko stara sie byc podpora dla placzacej zony. Normalnie gnojek zdradza zone, oklamuje ja, obrabia jej tylek do jakies dupy na boku a ta opowiada jaki z niego cudowny czlowiek. Ale ona go wcale nie kocha :) Ty, no ja ci szczerze zycze w takim razie zebys tylko i wylacznie cale zycie trafiala na takich samych "cudownych" ludzi jak on i zeby koniecznie robili z toba to co z wlasna rodzina. Zrob mi przysluge i przestac zgrywac swieta pod tytulem "ja mu nie pozwole odejsc od zony". Obrywam boki ze smiechu :) Tak jakby on tego wogole chcial. Jakby cie widzial w swoim zyciu i naprawde chcial to sam by to zrobil z pozwoleniem czy bez. Nie stac cie nawet na tyle odwago zeby tej prawdzie w oczy spojrzec?

hucpalakucpa

Buziaczki dla Was mądre dziewczynki jak zwykle mają rację. :)

miłości mówicie, dobry tekst kochanka się zakochała. To nie jest miłosc, one tak naprawde nie znają tych facetów, znają tylko ich wycinek, nie są z nimi 24 na dobę, nie dzielą codziennych problemów, każde ich spotkanie to jakby święto. Co najwyżej to może byc miłosc platoniczna i tak jak Malina, która zakochała się w wyobrazeniu swojego kochanka. Malino tym sposobem może stekac do niego jeszcze przez długie lata, wiec pora sie wziac w garsc. A miś który sie tu wypowiada, to bardzo mądry facet, szkoda, ze takich to ze swieczką szukac. Ja w młodosci tez popelniłam wielki bład, zaufałam własnie takiemu cieniasowi, porzuconemu przez ojca, któremu oprócz dzieci to nic w zyciu nie wyszło. Nawet w pracy sie dłuzej utrzymac nie umial. I co znalazł sobie studencinę, zapatrzoną w niego na maksa. Ja za duzo od niego wymagałam, przede wszystkim odpowiedzialnosci ito chlopczyka przerosło. Koniec konców, wyprowadzilam go od mamusi, niech szuka szczescia gdzie indziej, załuje tylko ze tak pozno zmadrzalam.

kochanek moje panie to nie jest facet od zakochiwania sie ani do rozmów, to jest tylko facet do pobzykania sie na boku 3-4 razy na miesiąc i to wszystko

aha i kochanek nie jest od dawania prezentów ani On mnie ani ja jemu niech mu zona kupi

że kochankowanie jest dla ludzi pozbawionych kręgosłupa moralnego

że kochankowanie jest dla ludzi pozbawionych kręgosłupa moralnego

możliwe ale wtedy nie trzeba chodzic na terapie do psychologa i inne duperele jak już kochaś w duupe kopnie:)

zgadzam sie , kochankowanie to bzykanie - o to facetom chodzi ! Pobzykac na boku kiedy zona ma okres. A kobiety zapatrzone , zakochane , zaslepione , marza ,ze zostawi rodzine , sa na kazde skinienie ,na kazde zawolanie . Im dluzej i wiecej czasu uplywa zaczynaja byc niecierpliwe . Zaczynaja sie pytania kiedy od zony odejdzie . Dochodza do tego czasami szantarze ,ze zona sie dowie . A kochanek albo ze skulonym ogonem siedzi i ciagnie ta farse albo ucieka kiedy widzi ,ze kochanka zaczyna za duzo wymagac

Autorko ..ty stawiasz warunki? nie jestes na kazde jego zawolanie? czy ty myslisz co ty piszesz??? On sie ciebie radzi odnosnie problemow ?? ja pierdole a co ty wiesz o zyciu o małzenstwie?? dziecko skup sie na nauce

Nie rozumiem dlaczego wszyscy tu na forum niesamowicie tępią i krytykują kochanki . pierwsze co należy zauważyć to że skoro facet jest żonaty to nie powinien szukać sobie innej albo dać się uwieść ! To wszystko od niego zależy , gdyby był uczciwy wobec żony nie poszedł by do żadnej innej ,i to on krzywdzi obydwie kobiety : żone i kochankę , żone okłamuje a kochance robi nadzieje . Kochanki to zazwyczaj młode kobiety które szukają swojego ideału i nie zastanawiaja się nad tym co robią . Dlaczego jest tu dużo postów o kochankach , bo one sa załamane i potrzebują pomocy to one są krzywdzone ! Autorko ja Cię rozumiem , ale wierz mi że porady albo pocieszenia na tym forum nie znajdziesz .

Ty zzzzzanim to czytak ze zrozumieniem bo tu ludzie wlasnie tylko kochance uswiadamiaja, ze jest smieszna, ze pisze o facecie z ktorym sypia jaki jest cudowny kiedy on i zone i ja przeciez w balona robi.

ale piszesz od rzeczy :-0 Dlaczego tepimy kochanki ? A moze powinno sie po glowkach poglaskac , za to szeroko rozwieraja nozki , dobrze wiedzac ze ow lajdak ma rodzine ,zone ,dzieci . Madre dziewczyny to zonatych omijaja szerokim lukiem , bez wzgledu na to ile maja lat . Ale to kochanki sa perfidne , wredne i msciwe. Dobrze wiedza co robia , knuja jak sie pozbyc zony , zostawiaja slady ,robia wszystko zeby kochanka zatrzymac . A potem biedne z depresjami ,znow po glowce trzeba glaskac , ale na swietne pomysly informowania zony to szybciutko wpadaja . I biedne kochanki nie mysla ,ze zona tez bedzie miala depresje , ze swiat jej sie zawali . I jedno i drugie siebie warte . Facet , bo zdradza i oszujuje i kochanki , bo sie na to godza , czesto swiadomie i w glowach juz maja wizje wspolnego zycia . I tylko mysla jak sie pozbyc tej zmijowatej zony , ktora stoi na przeszkodzie do ich szczescia . Robia to perfidnie i z rozmyslem . I facet winny i kochanka tez. I stare powiedzenie jest bardzo madre ,, suka nie da ,pies nie wezmie ,, Facet jest skonstruowany na ,, jebanie ,, Patrzy gdzie wlozyc , a kochanka z premedytacja na to idzie i szeroko nogi rozstawia . I nie mysli o zonie , o dzieciach . Mysli o sobie .

Kiedyś kiedy dzieci były małe mąż miał romans z młodziutka niunią z pracy.Wydało się...(tu cały cyrk -nie będę opisywać).Lata minęły żona wybaczyła -nie zapomniała. Córka i syn dorośli ,syn się ożenił,córka na studiach.Pewnego dnia w drzwiach żony stanęła ,już nie młodziutka niunia ta sama tylko starsza z maleńkim dzieckiem na ręku z pretensjami ,wykrzykująca ,płacząca ...pytająca o córkę? Tym sposobem dowiedziała się że córka ma romans z niuni mężem.

do wyzej ... ta historia jest prawdziwa ?

kazdy jest dorosly i wie co robi i kochanka i facet ,nie nam oceniac :)rozumiem i facetow i kobiety ktore decyduja sie na taki czyn , rozumiem bo sama bylam w podobnej sytuacji......

a ja mam okropną żonę, 10 lat po ślubie, nawet nie wiem, kiedy tak się zmieniła i już nie chodzi nawet o to że przestała o siebie dbać, choć to też, zapuścila się leniwa baba. ja wiem, że zycie, że rutyna, codzienność, problemy, ale ja zawsze ją wspierałem, pomagałem, zawsze mogła na mnie liczyc, starałem się tez zeby było miło, żeby czuła sie kochana, żeby rutyna codzienności nie zabiła tego wszystkiego. chciala pracować -pracowala, chciała być z dzieckiem w domu - proszę bardzo, dam radę i co mam? wiecznie niezadowoloną zrzędę, albo od razu drze japę, albo obrażona o byle bzdet, ja i moje uczucia się nie liczą, ja mogę zapieprzać 12 h, pomagać w domu i mam być zawsze zadowolony, bo pani żona dba o atmosferę domowego ogniska, tylko że sama swoim jazgotem wszystko gasi. tak tęsknię za tą ciepłą, wpatrzoną we mnie, o tak, za tym chyba najbardziej, uśmiechniętą dziewczyną sprzed 15 lat, chyba poszukam sobie kochanki, bo pani żona seksem ze mną nie jest już zbytnio zainteresowa, dziwek nie chcę, stać mnie, ale to nie to samo, chce żeby komus znowu na mnie zależało. i nie rozwiodę się, dzieci jeszcze na to za małe. i co wy na to mądrale?

hahahahah kazady na poczatku tak mowi:) ze zona zla , ze seks nie dobry i ze wcale nie sypia z zona :)