Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aikias

Stwierdziłam, że mój facet to pasożyt :///////

Polecane posty

Gość makita///
Dorosly facet, ktory nie potrafi zadbac o swoj wlasny tylko tylek to zero. I koniec tematu. Poza tym, jesli sa w zwiazku, to chyba naturalne, ze wypadaloby dorzucic sie na prezent dla dziecka. Obcy ludzie robia sobie prezenty, chocby w pracy!Zenada. Ale wlasnie sporo facetow jest zenada. Z moim na czele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njun nujn
Wiesz jakie było bezrobocie w Polsce przez wojną? 30% Słyszałeś o kryzysie po Czarnym Czwartku? a ty tu bajdurzysz o sielance przedwojennych kobiet, Pani Doktorowa, Generałowa czy Sędzina, to była jedna na kilka tysięcy kobiet, reszta zapieprzała w fabryce i w usługach od świtu do nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makita///
po co grzebac w zamierzchlej przeszlosci????Facet to niedojda i tyle. Nie moze sie ogarnac sam ze soba.On ma wsparcie od niej. A ona ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmawiamy tu o moich czy twoich poglądach. Rozmawiamy tu o "ogólnej" tendencji równouprawnienia. A ja myslalam ze rozmawiamy o problemie Autorki :) Gdybym był lewak, to chciał bym aby moja kobieta dużo zarabiała, a ja bym w domu siedział, obiadki gotował bo dobrze gotuję, prał, sprzątał, remonty robił i wszelkie inne rzeczy w domu. Ona nic by nie musiała w domu robić, ale jak by za mało zarobiła, to bym ją zjechał że jest do niczego i nawet nie umie na dom odpowiednio zarobić. To jest właśnie równouprawnienie, z którym ja się nie zgadzam. Bo przyroda nie stworzyła nas równym. Dała każdej płci plusy i minusy, wiec żeby to wszystko grało to potrzeba kobiety i mężczyzny aby była jedność. Każdy ma swoje zadania i rolę do spełnienia. Kobieta ma rodzić dzieci i je wychowywać, tak ją natura zaprogramowała, facet jest duży i silny, więc ma zapewnić pożywienie rodzinie i ma ją chronić. Tak było od zawsze i spójrz jak człowiek dzięki temu systemowi mógł się rozmnożyć i być w miarę szczęśliwy, Wiesz, w spoleczenstwach pierwotnych faceci tlukli sie na wojnie, a te slabe (w odroznieniu do duzych i silnych mezczyzn kobiety) ciezko pracowaly w polu i czesto polowaly na drobniejsze zwierzeta. I chcialam powiedziec, ze wtedy nie istnialo cos takiego, jak pieniadze, ktore teraz zarabiasz. Wiec nie ma co porownywac czasow dawniejszych do obecnych. Przyroda nie stworzyla nas identycznymi, to prawda, ale jestesmy rowni pod wzgledem czlowieczenstwa i potencjalu. A rownouprawnienie nie polega na tym, co sugerujesz. Partnerstwo tym bardziej. kobiety są nieszczęśliwe, bo muszą zapie**alać tak jak faceci. Faceci też są nie szczęśliwi, bo brakuje im tej męskości itp. Ja jestem szczesliwa i moj facet tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leżeć i pachnieć,co?
poszły won zebrało się tu stado wyjątkowych,infantylnych i roszczeniowych bladzi domowych,czy wam się wydaje,że normalny facet ma jajo znieść,żeby zaspokoić wasze finansowe zachcianki i utrzymywac wasze zawszone bachory z innych związków ,wynocha gnidy z takimi oczekiwaniami,won! niestety ,ale tak jest większiść dzisiejszych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety
france wyrachowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bisidi
autorka nie chce, zeby ja ktos utrzymywał - to ona nie chce kogos utrzymywac odezwały się jakies niedouki i smety zyciowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Dokladnie. Nie napisałam ani razu że chcę by on poszedł do pracy po to by mnie miał utrzymywać. Utrzymać potrafię się sama, ale nie mam zamiaru nigdy utrzymywać faceta, choćbym była milionerką! Na szczęście niedługo święta się kończą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znalam cie BSA
choc nick widzialam, przykro mi czytac, ze nie jestes madrym facetem .. kolejny zakompleksiony prawiczek na kafe :o juz nie zaszczyce twoich postow czytaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik 11
Aikias i jak mijają swięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Witam po świętach:) Święta minęły bardzo dobrze, miło i spokojnie, choć i w wigilię, przygotowując potrawy na kolację doszło do małej sprzeczki. Wczoraj, już bez sprzeczki, powiedziałam mu, że zamiast oglądać strony sportowe czy jakieś mecze, to mógłby oglądac oferty pracy, ale ani razu nie zajrzał do nich odkąd przyjechał. Co za cymbał. Ogólnie nie było źle, choć w głowie cały czas mam tylko jedno - straty. Pojedzie w poniedziałek, zaraz po nowym roku. Już wiem jedno, sprawdzając licznik prądu, że rachunek będzie dużo większy i powiedziałam mu o tym, że MY będziemy musieli go zapłacić. Nie podaruję mu tego, jak tylko przyjdzie rachunek to powiem mu, że ma mi pomóc go zapłacić. Aha, dla tych zboczonych - seksu nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (@)
To fajnie, że chociaż święta minęły spokojnie......... Jeżeli dobrze pamiętam to miał wyjechać po świętach ? ! Nawiasem mówiąc to dziwne, że sie nie kochaliście........ czy z nim jest wszystko ok??? Normalny facet chciałby sex-u.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
Jak mozna utrzymywac faceta, Ja mam faceta. Byl zwiazke na odleglosc i przyjezdzal co weekend ale zawsze mil pieniadze i kupowql jedzenie. Przeprowadzil sie do mnie i odrazu zaczal szukac pracy i po 2 tyg. znalazl. Jakaolwiek paraca aby byla kasa. Nigdy w zyciu nie utrzymywalabym faceta bo mnie na to nie stac, Sama zarabiam gorsze i mam dziecko z poprzedniego zwiazku. Zawsze doklada sie do oplat nawet daje wiecej niz powinien.Jedzenie tez kupuje. nie mam na co narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Racja, nie masz co narzekac. Piasalam juz wczesniej, ze pierwszy raz postawil mnie w takiej sytuacji. Kiedy mowil ze przyjedzie i zostanie u mnie prawie miesiac to do glowy nie przyszlo mi ze on bez grosza przy duszy przyjedzie. Powtarzalam mu nie raz, ze to ze on nie ma pracy i pieniedzy to tylko z jego lenistwa, bo praca jest, tylko trzeba chcec. Nigdy nie mialam zamiaru utrzymywac faceta! To jest pierwsza i ostatnia taka sytuacja! Co do seksu. To on owszem chce, chwilami nawet nalega, ale ja sie nie zmusze. Nie czuje pozadania do niego w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werr cvrtuyr
Moj ex tez mi kiedys zrobil taki numer. Mial sie do mnie wprowadzic, tu szukac pracy, wczesniej zarabial pieniazki na to. Przyjechal goly i wesoly. Akurat moja pensja wynosila wtedy rownowartosc oplat za mieszkanie (pierwsza praca), na jedzenie sobie dorabialam. Powiedzialam jasnie panu od pierwszego dnia, ze go nie zamierzam utrzymywac, bo zwyczajnie nie moge i nie taka byla umowa, to pozyczyl pieniazki od rodziny i prace (kiepska) znalazl. Lubil opowiadac jak mi pomoze, meble zrobi, remont, ale dziwnym zbiegiem okolicznosci zawsze jak sie za to bralam, musial wyjechac. I tak sama malowalam sciany itp. W koncu go rzucilam bo mialam dosc siedzenia godzinami na necie, poznawania kolezanek, ktorym sie zalil jaka zla partnerka jestem, wykorzystuje go a on dla mnie WSZYSTKO robi. Teraz jest juz z inna pania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
nie ma co sie dziwic ze nie masz ochoty na bseks z nim. Moj ez nie mial kasy ale wiedzial ze ja nie mam go za co utrzymac wiec pojechal do rodzicow( mieszkaja na wsi i maja duze gospodarstwo) i przywizol duuuuuzooo jedzenia( ziemnaiki, warzywa , jajka, miecha) i cos tam dostala od rodzciow chyba 2oozł.A teraz juz jest lepiej bo pracuje.Nie odtsaje iod niego kasy ale beirze wszystkie rachunki i sam oplaca ze swoich.i nieraz nie chce zebym mu oddawala polowe tylko 100zł. I mowi miej dla siebie i nmalej. Wiem ze jesli chce peacowac to znajdzie prace- mioj obecnie pracuje na budowie bo innej pracy nnie mogl znalesc teraz. sorki za literowki corka mi skacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Nie wazne gdzie pracuje, wazne ze pracuje. Masz szczescie, bo Twoj facet to przynajmniej zaradny jest i z honorem. A moj to niedojrzaly dzieciak, za ktorego wszyscy wszystko musza robi. Jak ja bym chciala by jego rodzice go wykopali z domu, moze by sie w koncu wzial w garsc, ale oni tego nie zrobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To kiedy wyjezdza ten
Twoj? Mial jakies prezenty na swieta? Wpierniczal tylko za jedna osobe,czy za pulk wojska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Wyjedzie po nowym roku. Nie, nie jadl jak pulk wojska, nie pil. Prezent dla mnie mial, ale to chyba z tych pozyczonych ode mnie pieniedzy. Prezenty dla dziecka kupilam sama. Wodke kupil jak poszlismy do rodzicow w swieta. To wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To kiedy wyjezdza ten
A zdeklarowal sie jakos odnosnie szukania pracy czy wszystko w martwym punkcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
chyba mu tak jest wygodnie. Rodzice nic mu nie mowia. Ja bym na twoim miejscu porozmawiala z nim.Co zamierza dalej. Powiedziec mu wprost ze jest ci ciezko ze nie jestes w stanie utrzymac was 3 z 1 pensji. Jesli facet jest kumaty to bedzie cos szukal pracy a jesli nie.Ja bym kogos takiego nie trzymala w domu. A jak bedzie wygladalo wasze zycie. W tym momencie to zwiazek bez przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Tak, w tym momencie to związek bez żadnej przyszlości. Gdy rozmawiamy, to on oczywiście mówi "ja wiem, że muszę jak najszybciej pracować, praca jest teraz najważniejsza" itd. Ale na tym się jakoś kończy. Kiedy wczoraj weszłam na oferty pracy i mu powiedziałam, że tu praca jest, tam jest, to od razu podszedł i chciał zobaczyć. Wkurzyłam się, bo on sam codziennie powinien to sprawdzać, a on nawet nie wie że niektóre ogłoszenia już od dłużeszgo czasu były. Czasami mam ochotę mu pożądnie przywalić :( Jestem bardzo ciekawa jak to będzie dalej wyglądało. Jak w styczniu nie zacznie pracować, to mam nadzieję, że uda mi się z nim zerwać. To moje postanowienie noworoczne. Przed jego wyjazdem mu to powiem prosto w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
piszesz ze masz dziecko? jaki jest jego stosunek do dziecka?i dziecka do niego? ile ma lat dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Dziecko bedzie mialo 7 lat. Stosunek maja do siebie bardzo dobry. Corka go uwielbia, bardzo dobrze sie dogaduja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To kiedy wyjezdza ten
Kurcze, to jakas wyuczona bezradnosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
ja mysle ze duzo role w zyciu dziecka odgrywaja rodzice. Ja mam porownanie. Moj obecny facet a poprzedni. Byly mieszkal z rodzicami- mamusia siedziala w domu wszsytko za niego robila.Obiadki, sprzatala prala.Nie dokladal sie do oplat.Teraz od ponad 1,5 roku nie pracuje,.Mam nowa dziewczyne razem mieszkaja. Ten obency- zaradny chlopak pracowity cale zycie mieszkla na wsi.Ma 28 lat. Duzo pomagal rodzicom na gospodartwie. To wszystko wyniosl z domu. MIlaam okazje zobaczyc na wlasne oczy relacje jego rodzicow. I sa super. Prawdziwy partnerski zwiazek. OI moj wszsytko powiela od niuch. I sam moewi ze ze miec taki zwiazek jak jego rodzice i zyja szczesliwe juz ponad 30 lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aikias
Ja tez uwazam ze duza role odgrywaja rodzice. Oni go utrzymuja i wszystko za niego robia. Nawet kredyt za niego placa. Przeciez to jest chore. Gdybym miala wiecej odwagi to bym im powiedziala ze popelniaja cholerny blad. Ja na pewno nie pozwolilabym na to by w takim wieku miala utrzymywac swoje dziecko. Rozumiem pomoc jakis czas, ale 1,5 roku? Oni sa chyba tak samo glupi jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam przyjaciolke. ma dziecko z poprzedniego zwiazku, dostaje jakies 500zl alimentow. za to musi utrzymac siebie i dziecko (za mieszkanie nie placi bo mieszka u rodzicow, kosztami jedzenia sie dziela). nie pracuje bo nie ma co zrobic z dzieckiem, poza tym mieszka w malej miejscowosci i ciezko z praca. ma chlopaka ktory nie pracuje. i ciagle chce od niej albo na paliwo, albo zeby mu hamburgera kupila albo kawe, albo cos tam... i nie mysli ze ona musi dziecku ciuchy kupic bo wyroslo, ze dziecko chce lizaka itd. powiedz mu konkretnie ze chce przyjechac to ok ale niech wezmie ze soba na jedzenie itd bo Ty nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×