Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

Karmienie piersią - grupa wsparcia dla zwolenniczek cyca!

Polecane posty

Gość annajuddyta
annaklaudia ja tez miałam podobna sytuacje syn darł sie non stop jak nawet wyszłam z pokoju, z butelki tez nie chciał pic nawet herbatki to było bardzo męczace i wiem co czujesz odciagaj pokarm i staraj sie mu podawac z butelki jezeli od ciebie nie wezmie to jak masz mozliwosc niech ktos inny go nakarmi, bo dziecko jak czuje mame to chce piers a nie butelke. u mnie tak było wszyscy inni go mogli karmic z butelki ale nie ja - nie chciał po prostu :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ma troche malo. Ja niekapka zaczelam podawac ok 7 mies ale dobrze pic zaczela dopiero po odstawieniu od piersi czyli 14 mies. Jak wracalam do prACY to miala 7 mies i od 6 do 13 wytrzymywala bez piersi ale tez nie pila z butelki mleka. Dostawala kaszki + zupke a do butelki herbatke lub soczek ale i tak nie piła. Jak wracalam to rzucala sie na cycka :) Ciezko będzie ale trzeba systematycznie próbowac. Odciagnac pokarm i podawac ( u nas nie działalo ale moze u was przejdzie) Co do uspokajacza to ja jestem zadowolona ze synek chce smoka bo corka byla taka ze za nic w swiecie. Synkowi podalam od razu po powrocie do domu ale on w zasadzie smoka uzywa tylko przy spaniu. Tez milam mega problem z ulewaniem. Tak mu sie ulewalo ze pod blokiem na kostce wygladało to jakby jakis nawalny facet narzygal. Powoli przechodzilo jak wprowadzalam stale pokarmy. Tez mi sie synek czasami krztusil, ale jakos przetrwalismy. Co do wad zgryzu to uwazam ze nie masz powodu do niepokoju. Karmisz piersia wiec zuchwa wlasciwie cwiczy a smoka odstawisz ok roczku i bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella Kochana jesteś! Lejesz miód w me serce! Ja to wszystko okropnie przeżywam... szczególnie to ulewanie! :))) Fajnie, że tu jesteś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja też się dołączam do was. Mojego synka urodziłam w kwietniu więc to już spory szkrab i od samego początku do tej pory karmię piersią, chcę go karmić do roku. Wojtuś przyszedł na świat sn i od początku ładnie ssał pierś, nie wiem co to ból, zastoje, nawały... za to wiem co to ogromna miłość i przywiązanie dziecka do mamy. Jestem zwolenniczką świadomego macierzyństwa i karmienia piersią, nie obchodzą mnie głupie docinki i komentarze. Myślę że mamy które świadomie nie chcą karmić bo podążają za modą, zabierają dziecku coś bardzo cennego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje ale ja nie jestem zadnym ekspertem a jedyne doswiadczenia to jest to co sama przezylam z moja dwojeczka. Dzieci są rozne wiec to co sprawdzilo sie u mnie niekoniecznie moze dzialac u innych. Z tym ulewaniem to ja mialam naprawde mega problem, ale synek bardzo ladnie przybieral wiec uzbroilam sie w cierpliwosc. Przybieral na poczatku ok 1200 na 3 tyg. Teraz juz wiadomo mniej. A Twoj jak przybiera na wadze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dolaczam :) U mnie poczatki byly jednak krwawe i trudne.Rodzilam sn jednak na poczatku mialam problem z pokarmem,ktorego teraz mam istny nawal ;) Karmienie piersia jednak obu nam sluzy. Niestety problem mam z nieustannie zatykajacymi sie kanalikami w lewej piersi.Bolesne to jak cholera a Malemu i tak piers trzeba podawac :/ Nie stosuje zadnej diety,nioe ruszalam tylko jeszcze cytrusow i ograniczylam troche produkty mleczne. Co do smoka,maly ma i jak narazie same pozytywy,uspokaja go niesamowicie,nie mamy zadnego problemu z ulewaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha co do smoczka to mój synek do 3-go miesiąca ssał smoczka i okazjonalnie butle jak gdzieś musiałam wyjść potem coś mu się odmieniło i kategorycznie odmówił jednego i drugiego i tak jest do tej pory, choć czasem żałuje że nie chce się napić z butelki np herbatki bo cały czas pije łyżeczką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Wojtusia Utożsamiam się w zupełności z tym, co napisałaś... Powiem więcej - kobiety, które rezygnują z karmienia piersią z powodów "niemedycznych", same nie wiedzą, co tracą i sobie również zabierają bardzo cenne doświadczenia. Cieszę się bardzo, że temat przyciąga takie kobietki jak Wy - będę się miała od kogo uczyć. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RoyalFlush rozumiem Cie,te mam ten problem, co chwilke mi sie zatykaja piersi, Tobie tylko lewa a ja mam na zmiane, do tego goraczka 40stopni... a bol taki ze az niewiem jak to opisac... a tak staram sie dbac o piersi,mały je dosc czesto i duzo a jak czuje ze mam twarde piersi to tez odciagam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella ... Szymek przybiera dość "mocno". Wychodzi coś 60-70g na dobę... Pediatra powiedziała, że podwaja normę. Ale on był dość maniuni. Przy wypisie ważył 3250 g, a po 2 tyg od wypisu 3940 g. Jutro znowu będzie ważony, bo mamy patronaż. Niestety, chlusta mi dość mocno. Raz, że ulewa tak spokojnie zaraz po jedzeniu, jak mu się po prostu nie mieści. Dwa nawet godzinę po jedzeniu i przez sen potrafi chlusnąć pod ciśnieniem takim nadtrawionym pokarmem (twarożek). Czort już z tym przebieraniem i wiecznym nasłuchiwaniem, i myciem buzi, ale... najgorzej się boję, że kiedyś nie usłyszę i mi się zakrztusi. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do diety... ponieważ panikara jestem, to przez ten pierwszy miesiąc jechałam na bułach z chudą wędliną, gotowanym mięsie chudym z ziemniakami i marchewką, sucharach i tym podobnych pierdołach. Ale im więcej rozmawiam z karmiącymi, tym bardziej widzę, że taka dieta jest idiotyczna i do niczego nie prowadzi. W szpitalu jadłam wszystko, co dali i też Szymek ssał, i nic mu nie było... A dawali i nabiał, i warzywa, i w ogóle wszystko, co podeszło... Najgorzej mam z piciem. Nie wiem, jakie ciepłe napoje można. Wiem, że czarna herbata Małemu nie służy, bo mi po niej "chodzi po ścianach" - nie śpi, bryka, jest niespokojny. Kawa tym bardziej odpada. Owocówek nie lubię. Aktualnie testuję herbatę Rooibos. Jest pyszna, taka delikatna miodowa, ale nie wiem, jak Szymek na nią zareaguje. To podobno bardzo wskazana herbata przy karmieniu. Co Wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę do was zaglądać na razie mój szkrab wstał więc uciekam się z nim bawić bo już porozrzucał wszystkie zabawki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do ciepłych napojów do ja uwielbiam zieloną herbatkę i piłam jej dość dużo, do tego kawę inkę i taką herbatkę takie kwiatki hibiskusa. Chociaż ja piłam więcej zimnego bo Jak Wojtuś się urodził było już dosyć ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uciekam, moj maly tez wstał i juz nakarmiony:) dalam go na mate i slysze slodkie "a gu a bu" ide go wycałowac:) milego wieczorku mamusie! bede zagladac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj wlasnie tak ulewal do 3 miesiaca wlącznie. Czasami zaraz po karmieniu czasami godzine , dwie po. i bylo tego naprawde duzo az zaczęłam rozwazac wizytę u lekarza i USG brzuszka. postanowilam jednak wytrzymac i obserowac do 6 mies i teraz jest ok. Moj tez miecznie nienajedzony byl i bardzo łapczywie jadl. Urodzil sie z waga 3780. Jesli kladziesz go w lozeczku na boczku to raczej strachu nie ma, ale problem z tym jego smokiem ze go nie wypuszcza. Nie wiem co na to poradzic. Moj puszczal smoka po zasnieciu. Chociaz ostatnio jak mial katar to w nocy wlasnie uslyszalam jak sie dlawi, cala otwarta buzia mleka wiec go szybko odwrocilam i wylecialo. Za drugim razem tez sie dlawil ale zanim wstalam to sobie szybciutko polknał z powrotem. Ale ja i tak nocki nieprzespanie mialam. niestety albo stety nauczylam synka spania w swoim łozeczku, u mnie na łozku nie chce spac wiec odpadal pomysl by go polozyc obok i czuwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z corka diete trzymalam 6 tyg. A z syniek praktycznie wogóle. Nie mial kolek ani zadnych problemow z brzuszkiem. Ok 3 tygodnia go wysypało wiec odstawilam nabial ale okazalo sie ze to tradzik niemowlecy wiec wrocilam do normalnej diety szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym bardzo chciała, żeby w nocy spał u siebie w łóżeczku, a w dzień to sobie posypia po jedzeniu to na moim łóżku w małym pokoiku, to w wózeczku, to na wielkim łożu w dużym pokoju. Tak wędruje razem ze mną, żebym go miała pod okiem. I tu też mam problem... Ze względu na ulewania wypada go kłaść na boku... Ze względu na bioderka powinien też sporo leżeć na wznak... I bądź tu mądra, Mamo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvmjolka
jak ulewa to ze wzg na bioderka kładziesz na wznak, ale nie na płasko ! są takie poduszki ukośne, kliny dla maluszków, które ulewają albo coś podłóż pod materacyk albo do leżaczka ze sztywnym, ale regulowanym oparciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmiaca mama
ja też miałam cc. karmiłam piersia 3 lat. warto było,super wiez z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
Witajcie karmiace z wyboru:) i ja dopisuje sie do tematu choc obawiam sie ze moja laktacja wlasnie przechodzi w koncowy etap:( strasznie mnie to smuci i poki co postaram sie jakos jeszcze karmic moich chlopcow.Jestem mama karmiaca 10 tygodniowe blizniaki,karmie ich od urodzenia pierwsze 3 tyg dostawali moj pokarm sonda i z butelki ,kiedy wrocilismy do domu po tych dlugich 3 tygodniach sprobowalam karmic piersia przez oslonki i udalo sie! i tak karmie do dzis,teraz juz coraz wiecej musze dokarmiac :( chlopcy od tygodnia budza sie jednoczesnie na karmienie i nawet jesli przystawie ich obu naraz to zaden nie najada sie do konca juz chcialam dac za wygrana bo tak naprawde nic innego nie robie tylko karmie a mam inne obowiazki:( wiec chyba cos musze postanowic tylko jeszcze nie wiem co.Mysle o karmieniu na zmiane czyli jeden piers a drugi butla z mm a kolejne karmienie odwrotnie.Zawsze to karmienie chociaz po polowie ale zobaczymy czy dam rade.Fajnie ze jest was tyle milo bedzie pogadac o karmieniu bo mnie problemy z nim spedzaja sen z powiek moze jak sie wygadam bedzie mi lzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita1978
Hejka karmiące :) ja byłam mama karmiącą 1,5roku temu.Początki były bardzo straszne.wręcz koszmarne,Mała od samego początku nie potrafiła dobrze ssać,płakałam ja razem z nią w szpitalu.myślałam że w domu będę odciągała mleko laktatorem i będę karmiła moim pokarmem z butli ,ale chwała bogu na myśleniu sie skończyło i mała nauczyła sie ssać z piersi ale tylko z jednej.Także przez 6 mieś karmiłam ją jedną cycą :). Jak szłam na wesele to wcześniej odciągałam pokarm i mama karmiła przez butlę. Na tym weselu mojego męża jakaś tam jego siostra która rodziła w tym samym czasie co ja spytała się czy odciągam spalone mleko? a ja jej na to -jak to spalone? a ona -bo jak się nie karmi przez jakiś czas to się ono pali! A ja jej na to -że ja małą karmię cały czas że mleko nie da się przepalić,bo dziecko jest cały czas przy mnie i ma cyca 24 na dobę. Jak ona mi powiedziała że dla niej karmienie cycką to przywiązanie do dziecka i musi cały czas być przy dziecku !!! to już w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam że chyba normalne jest że 2 mieś dziecko jest przywiązane do matki!!!!!(jej to było już 6 dziecko i chyba je tylko rodzi żeby więcej kasy z rządu dostać) I teraz jestem w 23 tyg ciąży i zamierzam karmić min 6 mieś a jak będzie to czas pokarze Karmienie piersią to są wyrzeczenia dla matki i czasem też niewygoda straszna.Ale decydujemy się na to już zachodząc w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolka Mamy poduszkę klin - nie pomaga. Odbijamy po każdym posiłku - nie pomaga. Karmimy się pod kątem 30 stopni, żeby główka była wyżej niż brzuszek - też nie pomaga. Ogólnie ulewanie to "przechlapana" sprawa. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anita1978
Jak kiedyś podczas karmienia małej się zapytał czy to boli odpowiedziałam że tak ale to taki bul przyjemny bo wiem że to robiłam dla mojego kochania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ulewanie jest okropne, mój maluszek też ulewał tak do 3 miesiąca potem samo przeszło. Bardzo bałam się o niego więc cały czas spał na boczku i tak polubił ten boczek że śpi tak do dziś:) a jeśli chodzi o przywiązanie dziecka to ja łamię wszystkie ,,dzisiejsze standy bycia nowoczesną mama" a więc: karmię piersią. moje dziecko śpi ze mną i mężem, nie zasypia sam, w ogóle go tego nie uczę, budzi się w nocy na cyca bardzo często i wcale mi to nie przeszkadza że się nie wysypiam, poświęcam mojemu dziecku 100% czasu często kosztem swoim i męża ale wiem że warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ulewanie jest okropne, mój maluszek też ulewał tak do 3 miesiąca potem samo przeszło. Bardzo bałam się o niego więc cały czas spał na boczku i tak polubił ten boczek że śpi tak do dziś:) a jeśli chodzi o przywiązanie dziecka to ja łamię wszystkie ,,dzisiejsze standy bycia nowoczesną mama" a więc: karmię piersią. moje dziecko śpi ze mną i mężem, nie zasypia sam, w ogóle go tego nie uczę, budzi się w nocy na cyca bardzo często i wcale mi to nie przeszkadza że się nie wysypiam, poświęcam mojemu dziecku 100% czasu często kosztem swoim i męża ale wiem że warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Corka spała ze mna, usypiałam ja lulając, spiewajac, głaszczac po ręce. Czasami trwało to nawet 2 godz. Z synkiem postanowilam inaczej postepowac. Nauczylam go samodzielnego zasypiania (lezy teraz w łóżeczku, cos sobie gada, włącza i wyłącza karuzelke) a ja na kompie. Córka siedzi obok bo jest nauczona zasypiac kiedy głaszczę ja po nózce. Synek w ciagu dnia tez odłozony do lozeczka zasypia sam. W nocy karmię go i odkładam. Jest to duzo wygodniejsze. Poza tym przy dwojce dzieci to niestety nie mozna sie na 100 % poswięcic jednemu bo drugie tez czeka na mamę. Wiec to tez trochę z koniecznosci. Moja kolezanka powiedziala mi kiedys zeby starszego nie uczyc nowych zasad, tylko wprowadzic je mlodszemu dziecko bo ono nie wie ze moze byc lepiej :) Wiec tym samym nie cierpi a starsze mogloby poczuc sie odtracone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja karmie juz 10 ms i mam zamiar karmic dalej.Jest to fajna sprawa.Moj synek wogole nie chorowal ani razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorcia - fajnie. Corka dopoki byla na paiersi tez nie chorowala. Tylko odstawilam od razu cos złapała. Wierzylam w moc przeciwciał az do urodzenia drugiego dziecka. Synek jest na piersi ale juz dostal 2 antybiotyki. Corka chodzi do przedszkola i znosi do domu rzne choróbska. Niestety przeciwciała są dobre ale jak nie ma sie w domu wylęgarni zarazków w postaci przedszkolaka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
no nie zwykle jestem sama maz pracuje starsze dzieci w szkole ,ale radzimy sobie jakos.dlatego tez to karmienie jest nielatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×