Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

Karmienie piersią - grupa wsparcia dla zwolenniczek cyca!

Polecane posty

Powiem więcej - ja bardzo szanuję również kobiety, które nie karmią piersią, bo po prostu NIE CHCĄ! I mają do tego święte prawo. I nie mnie oceniać, czy to dobrze, czy to źle. Nie interesuje mnie to, kto i dlaczego, i jak karmi... Interesuje mnie spotkanie z innymi kobietami karmiącymi piersią i uzyskanie ich opinii, porad, doświadczeń - dla własnej informacji i do ewentualnego wykorzystania! Tylko tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjjjjjjjjjjjjj
Być może ale niestety jeśli chodzi o karmienie piersią? MM to był, jest i podejrzewam będzie to temat kontrowersyjny ponieważ u niektórych wzbudza takie właśnie emocje jak u mnie. Napisałam ponieważ zauważyłam, że takie dyskusje już się pojawiły. szanuje, że temat powstał z myślą o sięganiu porad i wymianie doświadczeń mam karmiących piersią. Autorko zauważam tylko, że bardzo negowałaś panią, która zrezygnowała z karmienia z powodu anemii i ogólnego złego stanu zdrowia i samopoczucia, dowodzi to więc, że piszesz nieprawdę w ostatnim poście. Mimo wszystko życze powodzenia. I jak najdłuższego karmienia piersią..bo jest naj naj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo butelkowa
nic sie nie martw, ja jestem w bardzo podobnej sytuacji i doskonale Cie rozumiem! Mam troje dzieci, dwojka wykarmiona piersia i ostatnie (z powodow zdrowotnych, tak ja Ty -anemia i permanentne zmeczenie i brak czasu dla dwojki starszych, czyt. niemowle wiszace u piersi caly czas) karmione butelka. Dziecko jest zdrowe i radosne , nie ma zadnych problemow zdrowotnych, ani z mowa (co tu usiluja nam wmowic). Uprzedze ewentualny temat, ktory zawsze wychodzi przy tego typu dyskusjach - ta specyficzna relacja mamy karmiacej piersia z dzieckiem - bzdura na resorach!!! Taka sama mam i mialam relacje z dziecmi karmionymi piersia i z najmlodszym butelkowym, bliskosc nie zalezy od rodzaju karmienia! Tu raczej nie znajdziesz zrozumienia, tu jest kolko wzajemnej adoracji i klapki na oczach, niestety :( Ewo - wlasnie widac w Twoich postach, ze bardzo szanujesz kobiety, ktore nie karmia , bo nie chca... To dlatego napisalas kobiecie chorej na anemie, ktora musiala przebywac w szpitalu - "Dla mnie Twoje "usprawiedliwianie się" anemią, zmęczeniem i tym, że Dziecko często chciało jeść, jest niedojrzałe i niepoważne" ? Zalosne... Przypomne tylko - fanatyzm jest gorszy od faszyzmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko twierdzę, że anemia nie jest wskazaniem do rezygnacji z odstawienia piersi. Nie każda kobieta, u której stwierdzą anemię, musi od razu przyjąć do wiadomości, że nie ma mowy o karmieniu piersią. Opierając się na historii tamtej Pani, tak można wywnioskować - że anemia i przemęczenie oznacza jednoznaczne wskazanie lekarskie do karmienia MM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jak mówię - każdy ma wolny wybór. Tylko dlaczego jest tak, że na forum o karmieniu piersią większość postów piszą osoby karmiące MM? Po co? W jakim celu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo butelkowa
nawet gdyby ta pani stwierdzila, ze po prostu nie chce jej sie dluzej karmic, to i tak nie masz prawa jej pisac, ze jest niedojrzala i niepowazna, kazdy ma prawo do wlasnych wyborow i do szacunku ze strony innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przejdźmy do konkretów. Czy ktoś mi może powiedzieć: 1) Co sądzicie o herbatce laktacyjnej HIPP Natal ekspresowej (nie tej w granulkach)? 2) Czy można i jak dużo pić herbaty Rooibos podczas karmienia? Macie jakieś doświadczenia? 3) Czy stosowałyście krem pielęgnacyjny do biustu Nursing Butter firmy Palmers? (http://allegro.pl/palmers-krem-kojacy-okolice-sutkow-karmienie-ciaza-i1963789212.html)? Co sądzicie o kremie do sutków, którego nie zmywa się przed karmieniem? 4) Czy któraś z Was stosowała Delicol u swojego Malca i jak go odstawiać - od razu, czy stopniowo? Jeśli stopniowo, to jak - co drugie karmienie, czy zmniejszać ilość kropli? Będę wdzięczna za jakiekolwiek podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokoloko
Ewa, jesteś strasznie niepoważną kobietą, okropny twój post do dziewczyny, co miała anemię itp. Czytam Cię od pewnego czasu i jestem przerażona!! dość długo cię nie było na grudniówkach po porodzie i był spokój, teraz założyłas temat i wymądrzasz się paskudnie!! jesteś bardzo arogancka, mówił ci już to ktoś?? nie powinnaś zakładać tematów i się wypowiadać, bo jesteś strasznie żałosna i bezczelna, CZY TY UWAŻASZ ŻE POZJADAŁAŚ WSZYSTKIE ROZUMY??? DZIEWCZYNO, weź się zastanow nad tym co Ty wypisujesz>>> okropny jest ten twój post poprzedni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalitkamallla
witam! ja również jestem zwolenniczką karmienia piersią, osobiście już nie karmię (karmiłam 10 miesiecy) pewnie dłużej bym karmiła gdyby nie właśnie anemia, zanikanie pokarmu i kolor zielony tego pokarmu, no i mój malec przestał sie najadać... jak karmiłam to jadłam prawie wszystko, piłam dużo herbaty, kawki też sobie nie odmawiałam, moje dziecko jest zdrowe! Uważam że karmienie piersią jest najlepsze dla dziecka i żadna mieszanka nie jest w stanie temu doruwnać. Pozdrawiam wszystkie mamy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa jest młoda - chce dobrze, czyta dokształca sie i jej poglady dopiero sie krystalizują. Jest młodą mamą i jeszcze niejednokrotnie zmieni zdanie w pewnych kwestaich. Ja przy pierwszym dziecku tez byłam taka wrazliwa i wszystkowiedząca. Piętnowałam karmienie butelka jako ozankę niedojrzałosci, lenistwa i egoizmu. Ale zdanie zmieniłam - nie krytykuję, nie pouczam. Sama podaję synkowi butelke. Z tym, ze jestesmy na karmieniu mieszanym. Z jakich powodów - ze zle pojetej wygody !!! Mialam dosc nieprzespanych nocy wiec podałam butelke, ale synek nie raczyl spac dłuzej po wypitym mleku !!! Drugi powod to praca - ktora mnie czeka takze w porze nocnej. I nie czuje sie zle z tym ze podałam butelke. Karmie z powodzeniem piersia i butelka. Ale tez nie jestem obojętna na wymądrzanie się mam karmiacych MM. Ktore uparcie przekonuja ze to wygodniejsze, ze zdrowsze, zelepsze. Nie rozumiem jak probuje sie nas obrazic, ze przestalysmy myslec głową a zaczelysmy macicą. Ze nie jestesmy pelnowartosciowymi kobietami tylko "czyms" doczepionym do cycka. Ze obraza sie nas i wytyka naszą chec karmienia w miejscach publicznych. Nie rozumiem !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa: 1) nie piłam herbatek granulowanych bo dla mnie to syf !!! Wolałam parzone !!! Dobry wybór. 2) nie mam doswiadczen akurat z tą herbatą ale ja nie stosowałam zadnych diet 3)nie stosowałam zadnych kremow do biustu bo dla mnie to starta pieniedzy. Do poranionych brodawek stosowałam Malatan i tylko po pierwszym porodzie. Byl super. 4) stosowałam Espumisan na wzdęcia u córki. Odstawiłam po skonczeniu 3 mies. Od razu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź. Jeśli chodzi o Rooibos - szukam czegoś zamiast klasycznej czarnej herbaty, którą uwielbiam. W ciąży z niej zrezygnowałam, ale teraz bardzo mnie kusi. Widzę po Małym, że jemu nie służy - jest niespokojny i rozdrażniony, jak się napiję czarnej. Rooibos mi ją trochę przypomina, ale to dla mnie nowość i nie wiem, czy nie zamienię "siekierki na kijek". Mam jeszcze pytanie - co robić w sytuacji, kiedy Mały zaśnie z brodawką w buzi i nie daje jej delikatnie wyciągnąć? Położna straszy mnie "zmacerowaniem" brodawki i każe wyciągać "na siłę" rozchylając dziecku dziąsła palcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella Na pewno ten specyfik do piersi nazywał się "Malatan"? Nic o nim nie mogę znaleźć, a chciałabym na zaś jakoś zapobiec uszkodzeniu brodawek, bo Mały domaga się coraz częściej pokarmu i czasem już to odczuwam. Nie chodzi mi o pielęgnację biustu tylko o ochronę brodawek właśnie. Ten krem Palmersa jest tylko na brodawki i okolice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bella I jeszcze jedno pytanko, jeśli już mogę Cię "wykorzystać"... Czy tą herbatkę HIPP Natal warto pić tak profilaktycznie, czy dopiero, jeśli będę czuła, że przydałoby się więcej pokarmu? Ona pobudza laktację, czy tak ogólnie wspomaga organizm podczas karmienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Karmię piersią już ponad 17 miesięcy. Przez ten czas ewoluowały moje metody, podejście do wielu spraw, także potrzeby dziecka. Z chęcią coś Wa podpowiem, pomogę w rozwiązaniu problemu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdążyłam doczytac do końca bo aż się we mnie gotuje... chyba jasno napisałam że nie podoba mi się karmienie sztuczne bo tak jest łatwiej lepiej i wygodniej mamusi. Nie potępiam kobiet które nie karmią bo nie mogą, bo np biorą leki.... Myślicie że mnie tak łatwo przyszło karmienie?? nie raz zastanawiałam się nad odstawieniem od piersi, bo mały ciągle płakał, wisiał przy mnie 24h na dobę, nic nie mogłam w domu zrobic ani posprzątac ani uprac już nie mówię o tym żeby koło siebie coś zrobic, ale mimo zmęczenia wiedziałam że nie mogę się poddac, robiłam to dla mojego dziecka i tak jak już kiedyś pisałam wcale nie wierzę w magiczną moc mleka matki ale wierzę w to że moje dziecko było najbliżej mnie, po tym jak opuściło swoje bezpieczne mieszkanko, a teraz owocuje to tym że jest do mnie bardzo przywiązany, i nie potrzebuje tego oddechu od dziecka o którym czasem piszą mamy które karmią mm, bo mogą dziecko z kimś zostawic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dodam jeszcze że jak mały miał 2 miesiące przechodziłam poważne zapalenie oskrzeli i też byłam w szpitalu... ale gdy tylko poczułam się lepiej po prostu wypisałam się i wróciłam do mojego maleństwa które w tym czasie piło mm do puki nie przestałam brac antybiotyku i leku na rozszerzenie oskrzeli, w tym czasie dbałam o to by laktacja nie zanikła, a moje dziecię z ogromną radością wróciło do piersi:) droga Ewo walasnie po tej chorobie pilam cherbatki na laktacje zeby ja podkrecic i faktzcynie pokarmu bylo duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Wam serdeczne Dobre Kobiety! :))) Właśnie wysłałam Ślubnego po tą herbatkę HIPP Natal - skoro nie zaszkodzi, a może pomóc, to super! I będę miała w końcu jakiś bezpieczny gorący napój! Inka się nie sprawdziła, anatol też - Mały mi rzygał po tym ewidentnie. Co do rooibosa to tak trochę mam obawy, bo on uspakaja, więc pewnie obniża ciśnienie - a ja i tak mam 100/60 maks. Delicol też jeszcze jeden kupi - pierwsza flaszka nam się pomalutku kończy i nie chcę, żeby zabrakło np. na wyjeździe w Święta. Ja daję malutko - po 4 kropelki w nocy przed karmieniem, po 5 w dzień, ale i tak efekt widać. Mały nie ma wzdęć, robi "wzorowe kupy" i mniej mi ulewa. Nadal ulewa, ale już częściej "z buzi', a nie "twarożek". A co z tym "uwalnianiem cyca"? Wyciągać brodawkę przy pomocy własnego palucha, czy cierpliwie czekać aż Młody przez sen odrzuci pierś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jak dbałyście o brodawki, żeby "starczyły" na długie miesiące karmienia? Jaką profilaktykę polecacie, żeby nie doprowadzić do uszkodzeń i konieczności stosowania kapturków, albo całkowitego odstawienia? Póki co, nie narzekam - nie miałam poranionych brodawek, zastojów, innych problemów, ale... chciałabym ten stan utrzymać jak najdłużej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piłam herbatki tylko w trakcie kryzysów laktacyjnych, nigdy profilaktycznie. Masc byc moze nazywala sie inaczej - MALTAN. duzo lepszy niz Bephanten. Przynajmniej dla mnie. Karmilam 14 mies i ok 6-7 mialam problem z brodawkami. Wtedy smarowalam wlasnie tym Maltanem. Dziecko ok. Pozniej juz brodawki byly zahartowane i nie mialam problemów. teraz od samego początku jest dobrze :) Zawsze wyciagałam sutka z buzi !!! Mały palec i po sprawie. Hmmm - chyba wszystko :) Mamo Wojtusia - dzielna jestes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na etacie
jestes nawiedzona az strach pomyslec vo bedzie jak ci pokarm zaniknie a ze krotko karmisz to kryzysy laktacyjne przed toba,ja swojego starszego syna karmilam 9 mcy mlodszego tylko 3 bo ze stresu zanikl mi pokarm,i wiesz z mlodszym mialam lepsza wiez bo on byl przytulasny a starszy przy piersi zaspokajal tylko glod.wiec nie oceniakj bo tak naprawde masz nikle pojecie jak pokarmisz kilka mcy a najlepiej dwoje dzieci to sie wymadrzaj ze swoimi doradcami od laktacji bo to banda tak samo jak ty nawiedzonych kobiet po co poszlas do szkoly rodzenia balas sie ze co ze sama nie dasz rady??? jak jestes taka matka polka to trzeba bylo po trupach do celu i urodzic sn a nie przez cc poczytaj o tym jak zle cc plywa na noworodka i potem sie wywyzszaj.Ile ty masz lat 20 22 bo chyba nie wiecej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamo Wojtusia
fajnie by bylo, gdybys w przerwach miedzy karmieniami zajrzala czasem do slownika ortograficznego ... "do puki" "cherbatka" brrrr... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo jeśli chodzi o brodawki to one się same wyrobią... muszą się przyzwyczaić do karmienia, na początku trochę bolały i krwawiły ale bephanten pomógł, potem już nie miałam takiej sytuacji żeby bolały lub były poranione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Wojtusia - mnie tez raża błędy robione na forum i niejednokrotnie az mnie ściska czytajac ale doszłam do wniosku iz "bez urazy" dla kogokolwiek - mamy wtórny analfabetyzm !!! Ludzie coraz gorzej piszą po polsku !!! Za mało czytają, a w szkoach połowa dzieciaków ma juz zaświadczenia, jakby nauczenie ortografii było czymś niemozliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę się w żaden sposób usprawiedliwiać, ale robię błędy od zawsze, nie potrafię sobie z tym poradzić choć bardzo się staram, ale to nie znaczy chyba że nie mogę pisać na forum prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Wojtusia - myslalm ze to ty napisalas na pomaranczowo a to widzę ze Tobie ktos błędy wytyka. Ale moj poprzedni post nie był skierowany do Ciebie bo akurat Twoje wypowiedzi w oczy mnie nie kolą. Jesli mimo to poczujesz sie urazona to przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh... ja swoje błędy widzę dopiero jak ktoś mi je wytknie, nawet gdybym czytała po 10 razy to co napisałam to i tak nie zobaczę:) a nie czuję się przez nikogo urażona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze :) Zmykam spac - dzisiaj moje chore dzieciaki w koncu przestały smarkac i są realne szanse na przespaną noc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czołem! Święta Święta i po Świętach... Mąż kupił mi jednak herbatkę dla karmiących Herbapolu 4 zioła, bo HIPPa ekspresówki nie znalazł. Popijam jedną rano i jedną na wieczór. Dopiero dwie wypiłam, ale faktycznie na mnie działają... Pokarmu jest więcej i piersi wypełniają się szybciej. Jest mi to teraz potrzebne, bo apetyt Małego Szymona rośnie, oj rośnie... W Święta nie wystarczała jedna pierś. Opróżniał obydwie na jeden posiłek, a ja się denerwowałam, czy zdążę "naprodukować" zanim znowu zgłodnieje. Optymistycznie nastroiło się spotkanie z Bratową. Karmi Bratanicę już ponad 4 miesiące. Malutka pięknie przybiera na wadze i nie choruje. Bratowa odzyskała świetną sylwetkę - jest szczuplejsza niż przed ciążą. Na pewno to nie tylko zasługa karmienia, ale ogólnie wszystkich "prac" przy dziecku... Zauważyłam też, że przy karmieniu piersią muszę uważać, jakiego Smoka uspokajacza daję Szymkowi - jak ssał nuka, to karmienie bez problemów. Jak dostał innego - twardszego o okrągłej końcówce z wypustkami - potem miał problem zaskoczyć i zassać cyca, bo mu się buźka przyzwyczajała do innego "trybu ssania". Wróciliśmy do NUKa, bo widzę, że Mały lepiej zasysa po nim. Co tam u Was po Świętach? Co zajadałyście? Ja niestety na większość świątecznych specjałów tylko sobie popatrzyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×