Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w potrzebie ona

nie chce wyjsc na idiotke

Polecane posty

Gość w potrzebie ona
Agent nie dziekuje zeby nie zapeszyc. pogadaj ze mna jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
macie racje! niech mnie ktos przywiaze!!!!!!!!!! nic rozsadnego bym mu nie powiedziala tylko nawrzeszczala na niego i zakonczyla! no a potem sie rozplakala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
matriks/ no to mi narobilas bigosu w glowie :( juz sprawdzilam ile mi minut na karcie zostalo :( jejku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak często się widujecie?, dużo czasu ze sobą spędzacie? Jak pojawia się uczucie,to trzeba poświecić trochę sił na to, by się nie wypaliło, trzeba zadbać o związek. Na początku nie zauważyłaś,że moze mniej poważnie podchodzi do związku? Wiesz, na pewno nie mozesz dopuścić do tego, ze Tobie będzie zalezało bardziej niż jemu, nie możesz ciągnąć tego sama za Was oboje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
idiotka* Ty wcale taka idiotka nie jestes! :D to przytlaczajace jednak jeszcze bardziej :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matriks/
bo ja nie rozumiem tych gierek. Chcesz wiedzieć, to pytasz i już wiesz. Po co masz czekać, męczyć się, zadręczać. Sama twierdzisz, że lubisz sytuacje proste. To zapytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Na poczatku codziennie, bylo to wykanczajace dla obojga, bo przeciez jestemy oboje zapracowani i nasze spotkania byly kosztem snu. Potem choroba obojga w tym samym czasie, potem 2 razy w tygodniu, potem Swieta i on z rodzina swoja ja ze swoja, potem Sylwester ja z goraczka, on w pracy i praktycznie od swiat czuje, ze cos nie halo... czesciej to ja dzwonilam pierwsza, on oddzwanial. Od sylwestra juz nie dzwoni, ja zadzwonilam doslownie 3 razy. W rozmowie wydaje sie ok. nie gadamy powaznie o nas. obiecal oddzwonic wczoraj i tego do tej pory nie zrobil. jasne ze czuje sie olana i ze mnie to dreczy! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
matriks/ ja tez nie rozumiem :(:( ale jesli wczesniej nie bylo powaznych rozmow, ale to co bylo, czyny, poczucie przynaleznosci, troska itp. wskazywalo na powazne traktowanie siebie nie wiem czy moge tak wystrzelic,, dlaczego do mnie nie dzwonisz?,, i nie wyjsc przez to na idiotke? czuje potrzebe i koniecznosc powaznej rozmowy, a spotkac sie dzis nie mozemy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro obiecał, to czekaj, zobaczysz jak wywiązuje się z obietnic. Nie będziesz za nim latała, jak on ma podejście. Musisz zobaczyć,że jemu zależy i nie jesteś tylko znajomą z którą od czasu się spotka i pogada, jeśli nie zapomni A co do poważnej rozmowy na temat związku,to są one zazwyczaj trudne, ale trzeba przez to przebrnąć. W końcu musisz wiedzieć na czym stoisz, czego on oczekuje, jakie ma podejście do związku. Może on nawet nie zdaje sobie sprawy, że tak się czujesz, wszak facet to prosta konstrukcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*miało być: "Skoro obiecał, to czekaj, zobaczysz jak wywiązuje się z obietnic. Nie będziesz za nim latała, PRZEKONASZ SIĘ jak on ma podejście"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
kurcze zadzwonilam i wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
ledwo mowi, byl u niego lekarz oczywiscie powiedzialam mu o swoich myslach i mnie uspokoil mowiac, ze jakby cos bylo nie tak to mi powie, powiedzial, ze jak sie poczuje lepiej to da znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Agent nie jestem z siebie dumna, ze zadzwonilam :( ale przynajmniej nie szarpie sie z myslami.Wiem, ze musimy pogadac szczerze na temat naszego zwiazku, pewnie w takiej rozmowie trzeba sie bedzie troche opdkryc z tego co sie czuje a ja nie bylam nigdy w tym dobra, wolalam zatrzymac dla siebie to co sie we mnie rodzilo. idiotka* czyli moge poludzic sie jeszcze troche? ;) w tym momencie wiem, ze ja moge tylko czekac na tel. a reszta samo zycie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoniłaś, przynajmniej się uspokoiłaś, będziesz miała spokojną noc. Choć szkoda, że on choć eska nie napisał. Ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, że jesteś świadoma tego, że musicie poważnie porozmawiać i nie ma co tego odkładać. Nie ma co tego trzymać w sobie, tłamsić, bo jak pewnie wiesz, to wszystko się nagromadza z czasem i ma fatalny wpływ na człowieka. Dasz radę, wystarczy, że szczerze, od serca powiesz o co Ci chodzi, czego oczekujesz - to wysiłek warty zachodu, skoro Ci tak zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Agent nie jest dobrze:( zdalam sobie sprawe, ze oprocz wiadomosci na jego temat i dlaczego nie dzwoni powiedzialam rowniez spokojnie i bepretensjonalnie, ze jest mi smutno ,bo czuje sie zanidbana przez niego i malo dla niego wazna, ze w tych dniach bylo mi przykro, bo myslalam ze sie mu znudzilam, ze sie rozmyslil. Ledwo mowil, bo ma chore gardlo i goraczke a ja mu tu wyjechalam o moich potrzebach :( Powiedzial, ze jak sie lepiej poczuje to da znac i ze takie powazne zmiany to by mi zakomunikowal osobiscie a nie przez tel. normalnie nie umiem byc cierpliwa, ale jest mi lepiej na duszy i bede spokojnie spac. A tak w ogole,jesli juz z Toba rozmawiam, to jakbys odebral taka mini powazniejsza rozmowe podczas gdy masz goraczke i ledwo mowisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to nie był najlepszy moment, ale on sam troszku sobie na to zapracował. Jest chory, to fakt, ale myślę,że to co powiedziałaś nie powinno zaszkodzić, a takie zakomunikowanie sprawy ułatwi kiedyś poważniejszą rozmowę. Może da mu teraz coś do myślenia. Poza tym, to tylko krótka telefoniczna rozmowa, ledwie napomknięcie o tym. Póki co, daj mu czas na wyzdrowienie ... palce na zdrowe to może pisać eski na temat tego jak się czuje lub na jakieś mniej poważne tematy. Napisz mu miłego eska z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia;) Jak bym odebrał? nie wiem, czy w takim stanie byłbym w pełni tego świadomy, heh, ale bym się trochę tym przejął. Jeśli partnerka miałaby racje, to pojawiłoby się poczucie winy, a jeśli nie, to bym się podirytował. Ale każdy jest inny, trudno coś tu uogólniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Mam nadzieje, ze sobie przemysli i jesli mu zalezy tak jak mnie to da mi znow to odczuc. Teraz juz nie bede dzwonic, ale sms-ek mily...czemu nie? :D jutro ;) Nie wiem jak przezywaja pewne rzeczy mezczyzni, znam i wiem jak przezywaja kobiety, a juz takie jak ja to masakra! Nie, nie chce przez to powiedziec, ze jestem do niczego, ale wolalabym byc bardziej refleksyjna, spokojniesza. Nie lubie niepewnosci, ktora mi odbiera dobry nastroj. W tym momencie( nawet jesli nie wiem jak potocza sie sprawy) jestem spokojna, bo znam przyczyne, chociaz nie rozgrzeszam do konca, bo tak jak piszesz, mogl sms-a wyslac. Ja ... gdyby mi facet z jakimis egzystencjalnymi sprawami wyjechal jak jestem chora i to bardzo to nie wiem, czy nie powiedzialabym mu zeby przestal mnie nekac, bo ledwo zyje! A on mimo wszystko wysluchal i nawet staral sie wytlumaczyc dlaczego tak a nie inaczej. Slowa nic nie daja, licza sie jednak czyny, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak, czyny wiele znaczą, zwłaszcza w miłości. Widzisz, za łatwo by to było, gdyby tak kobieta doskonale rozumiała mężczyznę i na odwrót. Było mniej problemów co prawda, ale i nudniej, heh. Ale to utopia, rzeczywistość jest inna. Grunt to uczyć się rozumieć nawzajem i nie zakładać "domniemania winy wszelakiej", tzn nie zakładać,że druga strona celowo robi nam przykrość - wszak skoro nas kocha, to to się wyklucza. Ale też Ci się nie dziwię, na tyle na ile rozumiem kobiety (heh dobre sformułowanie), to to jest tak, że kobiety są bardziej emocjonalne, ale jednocześnie racjonalnie podchodzą do kwestii stabilności - chcą wiedzieć na czym stoją. I tu akurat nie można mieć za złe tej niecierpliwości. Nie wiem, jak toś mógł napisać "miłość cierpliwa jest" heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
To akurat napisal Sw. Pawel, cala piesn jest przepiekna i bardzo czesto ja kiedys czytalam, ale jesli chodzi o milosc, ktora czlowiek daje czlowiekowi to, owszem, trzeba sie starac kazdego dnia, ale i tak zawsze beda zgrzyty, bo przeciez jestemy niedoskonali. Generalnie to ja tez mezczyzn nie rozumiem, ich sposobu dzialania, ich sposoby reakcji w roznych sytuacjach, a przede wszystkim tych stresowych, ale zawsze to w nich podziwialam jak roznie potrafia reagowac niz kobiety. I o ile wiem, ze dla kobiety jest bardzo wazne to o czym piszesz, ale takze swiadomosc bycia wazna dla mezczyzny o tyle nigdy nie zrozumialam, co jest wazne dla mezczyzny? Tyle sie slyszy i czyta o zmyslowosci, czy to prawda? a jesli juz to przeciez ile mezczyzn na swiecie tyle rodzajow zmyslowosci widzianej w roznych kobietach i dlaczego mezczyzna klamie? Przeciez jest odwazny, meski, zapewnia bezpieczenstwo i boi sie tak czesto powiedziec prawdy? (to oczywiscie ogolnikowo i nie dotyczy szczegolnego mezczyzny) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mężczyzny (ale chyba nie tylko) ważna jest świadomość, że jest kochany, potrzebny, że jego luba/y bezgranicznie mu ufa i że wiedząc o jego uczuciu nigdy nie założy jego/jej złej woli w działaniu. Facet niby jest prosty, a jego działania są różnie interpretowane przez kobietę - jeśli już coś źle robi, to nie można zawsze zakładać jego złej woli. Tak samo facet nie powinien zakładać,że osoba która go kocha chce mu zrobić z premedytacją wielką przykrość. Pół żartem, pół serio - co sie liczy dla faceta? Gdy kobieta powie mu wprost (tak jakby on to zrobił w stosunku do niej) o co jej chodzi, a nie kluczy między wersami. Bo potem siedzi taki facet jak zbity pies i myśli o co jej chodzi,heh. Czego mężczyzna kłamie? Wiesz, to chyba źle postawione pytanie. Właściwym jest, czemu człowiek w ogóle kłamie, ale to chyba zbyt filozoficzne a noc za krótka heh. Każdy w związku może skłamać, bez względu czy to kobieta, czy mężczyzna. A czemu się tak dzieje? powodów może być wiele, ale budowanie związku na kłamstwie, mija się z celem. Szczerość to podstawa, ono determinuje zaufanie, które wynika z miłości. Zmysłowość jest tak indywidualnym odczuciem, że trudno tu cokolwiek konkretnego powiedzieć. Każda kobieta jest inna, a każdy facet inaczej to odbiera. Ale to i tak jest tylko dodatek do całego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowiek jest niedoskonały, doskonałe są tylko pomniki - a i te nie zawsze, bo czasem na nie jakiś ptak narobi heh. Także nie da się stworzyć idealnego związku, ale miłość, prawdziwa miłość zawsze jest idealna i pozwala przeskoczyć ludzkie niedoskonałości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w potrzebie
Agent potrzebuje Cie! normalnie czuje sie tak fatalnie :( dzis napisalam ladnego ska- tak jak mi zasugerowales ;) nie odpowiedzial w ogole przeciez to ewidentna olewka :( chyba jestem wsciekla, wiem tez ze wykorzystalam juz wszystkie moje karty, widzisz... w takiej sytuacji kobieta nie moze juz nic zrobic, bo nqaprawde wyjdzie na idiotke natomiast mezczyzna w odwrotnej sytuacji moze wciaz probowqac walczyc o kobiete i pomyslow jest tysiace! to niesprawiedliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh, no cóż, ja patrząc na to z dystansu też widzę, że to wygląda co najmniej na olewkę. Ma chore gardło, a nie połamane palce - pisać może. Wszak sms, to tylko 160 znaków, pół minuty, minutę pisania i już można dać jakikolwiek znak, napisać cokolwiek. A skoro nie możesz liczyć nawet na eska, to za dobrze to nie wygląda. Wiesz, musisz znać swoją wartość, nie będziesz za nim latała, nie znam Cię, ale śmiało mogę powiedzieć,że zasługujesz na więcej. Przeczekaj to, zobacz jak się rozwinie akcja, czy się odezwie. Odczekaj jakiś czas, parę dni, aż się wykuruje i wówczas umów się na spotkanie - trzeba koniecznie coś z tym zrobić, coś ustalić. Ja już bym nie pisał, zobaczysz w ten sposób kiedy się stęskni i czy poczuje potrzebę odezwania się. Dopóki nie będziesz czuła, że mu na Tobie zależy, że Cię nie olewa, to nic z tego nie będzie. Do tanga trzeba dwojga, a Tobie jednej nie może zależeć za Was oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Agent :(:( Masz calkowita racje, ja nie moge juz zrobic nic, ale wiem rowniez, ze od rana jest na FB :o no! to takie przytlaczajace i tu naprawde nie ma usprawiedliwnienia! Jestem olana! I musze to przyjac, czy mi sie to podoba czy nie! Jesli zadzwoni...(nie sadze) to tylko po to chyba zeby mi powiedziec, ze to koniec, ale nie sadze tak to sie rozplynie w eterze.... Wiesz, to ze czuje sie tak olana przyslania wszelakie sentymenty, ktore moglam do niego czuc :( W tym momencie wazne sie juz nie pograzac i dac sobie na wstrzymanie, moze zapomniec, echhh:( na dodatek pada tak strasznie....... Nie rozumiem mezczyzn... Ale czuje, ze w ciagu ostatnich dni stalo sie cos, cos sie wydarzylo o czym nie wiem i pewnie nigdy sie nie dowiem. Znam swoja wartosc i naprawde umiem powiedziec sobie BASTA, ale zrozum mnie, tak mi ciezko...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Agent :(:( Masz calkowita racje, ja nie moge juz zrobic nic, ale wiem rowniez, ze od rana jest na FB :o no! to takie przytlaczajace i tu naprawde nie ma usprawiedliwnienia! Jestem olana! I musze to przyjac, czy mi sie to podoba czy nie! Jesli zadzwoni...(nie sadze) to tylko po to chyba zeby mi powiedziec, ze to koniec, ale nie sadze tak to sie rozplynie w eterze.... Wiesz, to ze czuje sie tak olana przyslania wszelakie sentymenty, ktore moglam do niego czuc :( W tym momencie wazne sie juz nie pograzac i dac sobie na wstrzymanie, moze zapomniec, echhh:( na dodatek pada tak strasznie....... Nie rozumiem mezczyzn... Ale czuje, ze w ciagu ostatnich dni stalo sie cos, cos sie wydarzylo o czym nie wiem i pewnie nigdy sie nie dowiem. Znam swoja wartosc i naprawde umiem powiedziec sobie BASTA, ale zrozum mnie, tak mi ciezko...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale rozumiem, że jest Ci ciężko, bardzo ciężko, to normalne w takiej sytuacji. Racjonalna część Ciebie się wkurza, nie może znieść tej sytuacji i ma dość olewania, natomiast ta emocjonalna część wciąż przypomina Ci, że go kochasz, że powrót do samotnego życia jest ciężkie - to życie o innym, gorszym standardzie w stosunku do związku. Te dwie sfery ze sobą walczą, co tylko pogłębia smutek, ale i powoduje złość. Wierzę, że potrafisz powiedzieć basta, skończyć to, ale to jest bardzo ciężkie ... trudno spisać pewien okres życia na straty.Jednak nie można nie wiadomo ile ciągnąć takiej sytuacji, bo cierpienie i toksyczność tego wszystkiego się pogłębi i zrobi Ci tylko większą krzywdę. W pewnym momencie poczujesz, może już poczułaś, że nastąpił moment, w którym musisz zacząć myśleć o swoim dobru. A to będzie możliwe tylko poza związkiem:/ Piszesz, że nie rozumiesz mężczyzn. Wiesz, różni są ludzie, na dobrą sprawę tak samo może powiedzieć mężczyzna o kobiecie. Każdy może popełnić błąd, a druga strona na tym cierpi i to jest w tym wszystkim najgorsze. Ludzie postępują nieracjonalnie, nierozsądnie - i w ten sposób niezrozumiale dla innych. Uderzyło mnie to, gdy napisałaś, że od rana siedzi na fb ... wiesz, to jest cios poniżej pasa, żeby tak postępować. Ja sobie nie wyobrażam, że można tak postępować. Sam pierwszy bym napisał sms, że czuję się lepiej, by Cię uspokoić, a skoro byś mnie już ubiegła, to bym od razu podziękował. Relacje międzyludzkie i tak są uszczuplone, uboższe przez te wszystkie telefony, internety, itp - ale skoro to już jedyna opcja, to nikomu by z głowy korona nie spadła, gdyby napisał głupiego smsa. To w bardzo wymowny sposób pokazuje jego stosunek do Ciebie. Nie radzę Ci pisać, wyjdzie na to, że znowu się uspokoisz, poprawisz humor a jurto będzie powtórka z rozrywki...Przeczekaj to, zobaczysz kiedy sobie o Tobie przypomni. Nawet jak zacznie pisać, to nadal pozostaw inicjatywę po jego stronie, wówczas lepiej obadasz sytuację. Czas i jego postępowanie da Ci podstawę do wyciągnięcia wniosków, podjęcia decyzji i przygotowania się do rozmowy z nim. W miłości wiele nie trzeba - wystarczy, że obie strony dają sobie odczuć,że kochają się nawzajem, że im zależy. Ale jeśli jedna strona tego nie rozumie, to sprawa jest przegrana, szkoda zachodu i późniejszego cierpienia. Kontakt jest podstawą jakiejkolwiek relacji, a już zwłaszcza w związku. Nie możesz sama ciągnąć tego związku, pod czas gdy on będzie jedynie osobą, która tylko mówi, że jest w związku,a nie poczuwa się do obowiązku bycia w Twoim życiu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Agent dziekuje, ze w ogole poswiecasz mi swoj czas... przeciez kwestia jest dosc klasyczna, jakich tysiace tu mozna zawsze bylo poczytac i nawet usmiechnac sie do siebie z mysla,, ta to ma problemy,, a tu takie zycie... jak kolo, ktore dotyka kazdego... Wiesz... jeszcze na swieta otrzymalam od niego piekny prezent wybrany z gustem i duza uwaga, bylo mi niezmiernie milo, nic nie wskazywalo na to, ze zaledwie kilka dni po swietach bedzie mi tak smutno na duszy :( Nawet nie wiem, czy byl czas, by go pokochac, bo przeciez milosc czasem sie mierzy, milosc to przeciez poznanie drugiego czlowieka, akceptacja, zrozumienie, zaufanie itd. a na to wszystko trzba czasu.... My bylismy ze soba zbyt krotko, by kocha, ale zbyt dlugo, bym uwierzyla, ze warto sprobowac! No i uwierzylam :(:( Jasne, ze nikt nie lubi byc olewany. To strasznie przykre uczucie i dlatego nie wiem czy bede umiala wybaczyc gdyby nagle sie odezwal. Agent, badz spokojny, nie odezwe sie juz. Nie mam takiej potrzeby. Slowa jego i zapewnienia mnie, ze jest chory, ze jakby sie rozmyslil to by mi o tym powiedzial - to jedno, jego czyny i jakiekolwiek zainteresowanie moja osoba - to drugie. .. a mowil, ze wszystko sie mu we mnie podoba... Agent, ryczec mi sie chce! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w potrzebie ona
Agent dziekuje, ze w ogole poswiecasz mi swoj czas... przeciez kwestia jest dosc klasyczna, jakich tysiace tu mozna zawsze bylo poczytac i nawet usmiechnac sie do siebie z mysla,, ta to ma problemy,, a tu takie zycie... jak kolo, ktore dotyka kazdego... Wiesz... jeszcze na swieta otrzymalam od niego piekny prezent wybrany z gustem i duza uwaga, bylo mi niezmiernie milo, nic nie wskazywalo na to, ze zaledwie kilka dni po swietach bedzie mi tak smutno na duszy :( Nawet nie wiem, czy byl czas, by go pokochac, bo przeciez milosc czasem sie mierzy, milosc to przeciez poznanie drugiego czlowieka, akceptacja, zrozumienie, zaufanie itd. a na to wszystko trzeba czasu.... My bylismy ze soba zbyt krotko, by kochac, ale zbyt dlugo, bym uwierzyla, ze warto sprobowac! No i uwierzylam :(:( Jasne, ze nikt nie lubi byc olewany. To strasznie przykre uczucie i dlatego nie wiem czy bede umiala wybaczyc gdyby nagle sie odezwal. Agent, badz spokojny, nie odezwe sie juz. Nie mam takiej potrzeby. Slowa jego i zapewnienia mnie, ze jest chory, ze jakby sie rozmyslil to by mi o tym powiedzial - to jedno, jego czyny i jakiekolwiek zainteresowanie moja osoba - to drugie. .. a mowil, ze wszystko sie mu we mnie podoba... Agent, ryczec mi sie chce! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, pół godziny po Twoim poście napisałem dłuższą wypowiedź, ale jak teraz widzę, to jej niestety nie ma w pierwszej sekundzie myślałem, że mnie szlag trafi, grr. A teraz do rzeczy. Postaram się jeszcze raz to napisać, mniej więcej tak jak było :) Ja wiem, że to jest bardzo ciężkie, to jest bardzo ciężkie, a wszystko przez to, że niezwykle jest trudno pogodzić sferę racjonalną ze sferą emocjonalną. Racjonalna część Ciebie jest wkurzona, ma dość ciągłego olewania i nie chce tego dłużej tolerować. Natomiast emocjonalne część Ciebie daje Ci znać aż do bólu, że go kochasz, nie chcesz stracić, bo Ci na nim zależy. Konflikt racjonalno-emocjonalny pogłębia tylko smutek i złość. Wiem, że potrafisz powiedzieć basta, ale to jest trudne, odkłada się tę chwilę na tak późno jak się da, bo trudno jest zrezygnować z miłości. To boli, gdy trzeba uznać, że spędzony wspólnie czas pójdzie w zapomnienie. A jeszcze gorzej, gdy uzna się, że był to czas stracony. Jednak tej chwili nie można nie wiadomo jak długo odkładać, bo to tylko zwiększa cierpienie. W końcu nadejdzie chwila, może już nadeszła, gdy sobie uzmysłowisz, że musisz zacząć dbać o swoje dobro Mówisz, że nie rozumiesz mężczyzn. To samo wielu mężczyzn może powiedzieć o kobietach. O każdym tak można powiedzieć, bo ludzie w wielu przypadkach działają nieracjonalnie, nielogicznie, a przez to ich zachowanie jest nieracjonalne. Z tego wynika potem bardzo wiele problemów i nieporozumień. Jak przeczytałem, że on siedział na fb a nawet nie raczył się odezwać, to mi się przykro zrobiło. Nie rozumiem, jak może Cię tak traktować. To tylko głupi sms, można w każdej chwili go napisać i to nie zajmie dłużej niż minutę, czy dwie. Ja sam pierwszy bym napisał jak się czuję, a nawet gdybyś mnie ubiegła, to bym podziękował za smska. Nie da się tego inaczej określić jak olanie na całej linii. Nie pisz do niego pierwsza, nie dzwoń, znowu Cię uspokoi, Ty się ucieszysz, a jutro będzie „powtórka z rozrywki:/ Poczekaj, zobaczysz co się stanie, nawet jak zacznie pisać, to dalej zostaw inicjatywę po jego stronie. Czekaj, zastanów się, wyciągnij wnioski, przygotuj się do rozmowy i poważnie z nim pogadaj. Mam nadzieje, że ta wiadomość się pojawi albo ze jej nie usuną no i że ją przeczytasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, coś dziwnie działa ta kafeteria, nie wyświatla wiadomości grrr, już dwa długie posty przepadły grr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×