Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ulęgałka

starania o ciążę

Polecane posty

Czapus w pierwszej gdyby nie wielki brzuch to nie powiedzialabym ze jestem w ciazy. Nic mi nie dolegalo, kompletnie nic. Nawet nie bylam spuchnieta pod koniec. Dlatego teraz jestem troche zaskoczona, nie wiedzialam ze tak szybko zaczynaja sie te dolegliwosci na ktore narzekaja kobiety w pierwszym trymestrze. Ciekawe jak pojade na wakacje za tydzien bo czuje sie marnie. Oj dobra juz nie smece Wam, Dziewczyny nie przejmujcie sie moja gadanina ;) Najwazniejsze ze cos sie zaczyna dziac, tzn Paula i Dorotq wrocily do intensywnych staranek wiec czekam ktora nastepna ;) Sciskam Was mocno Wszystkie, Dobranoc ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak duszak, wracam do intensywnych staranek. Wczoraj znalazłam w skrzynce awizo więc dziś odbieram cały zapas testów...i do dzieła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki :D Niewiele się udzielałam w weekend, bo komputer tak mi zamulał, że nic się nie dało zrobić, a na telefonie cięzko pisać ;) Wczoraj cały dzień braciszek pracował nad moim kompem i dzisiaj jest już zdecydowanie lepiej (choć nie cudownie). Duszak każda ciąża jest inna. Moja mama jest tego świetenym przykładem. Jak była w ciąży z moim bratem, to przechoziła ją bardzo łagodnie, ale miała ciężki poród. Ze mną zaś wymiotowała całą ciąże, już jechała na porodówkę, to jeszcze sobie puściła pawia - tragedia. Do porodu ważyła tylko 48 kg (ja się urodziłam 3850), jak wychodziła ze szpitala zostało z niej tylko 41 kg. Byłam niezłym pasożytem co :D? Ale za to wyszłam w 15 min :D:D:D Co do mdłości - kup sobie w aptece Lokomotiv, jest bazieczny w ciąży, bo jest na baze imbiru - tak mi mówiły w aptece, kiedy przypuszczałam, że moje mdłości, są wynikiem ciąży. Trochę sobie ulżysz 🌻. Paula taki spontaniczny wyjazd, to super sprawa - zazdroszczę. My moglibyśmy w następną niedzielę pojechać na tydzień nad morze, ale niestety w poniedziałek do jednego lekarza, jak się gin odezwie, to może we wtorek lub w środę udałoby się z histeroskopią, a w środę/czwartek terapia. Tak więc tydzień zapowiada się pod znakiem leczenia, więc z wyjazdu nici. x Do momentu wycięcia polipa będę Wam tylko kibicować, bo u mnie staranka chwilowo nie mają sensu. Ciekawe, czy przyjdzie mi czekać miesiąc czy dwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki a ja sie rozkładam , jestem strasznie przeziębiona , gardło boli jak cholera , katar ide do roboty milego dnia babeczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszanko musimy mieć duużo cierpliwości żeby przez to wszystko przebrnąc, pewno miesiąc wystarczy to chyba zależy od tego jak tam wszystko będzie sie goić i jak będziesz sie czuła żabko ,a no urlopik by sie przydał na jakąś bezludną wyspe , byśmy cały dzień leżeli na hamaku pod palmą i sączyli ożeźwiające drinki :) se moge pomarzyć ....... :) do wieczorka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszankaanka to w czw sobie wyjedźcie, choćby tylko na taki dłuższy weekend. Ja się zaje...... zrelaksowalam, polecam !! Dziś mam 25 dc i jak narazie udaje mi się nie nakręcać, ovu-testy zakupiłam i postanowiliśmy z mężem ostre działania !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Griszanka, Paula ma dobry pomysl, wyjedzcie wczesniej, Ty przeciez i tak na zwolnieniu prawda? Tylko zeby m wzial wolne i ruszajcie ;) Zrelaksujesz sie troche, odpoczniesz. Zobacz Paula wyjechala na weekend, wrocila i w jakim bojowym nastroju jest, w sam raz do daleszej walki ;) A tak przy okazji to Paula trzymam kciuki bo to juz 25 dc ;) Beziku gdzie sie tak zalatwilas? Klima a aucie albo w pracy? Wspolczuje i zycze zdrowka. Hmmm podobno na dziewczynki sa takie mdlosci. Cos w tym jest bo moja mama czula sie fatalnie ze mna w ciazy. A ja z synkiem tak super ze prawie do konca pracowalam. Griszanka maz mi kupil Prenatal Complex on ma imbir w skladzie, ale zeby mi pomagal to nie powiem, bardziej chyba chodzi o uzupelnienie witamin. A jak Ci przyjdzie czekac miesiac lub dwa to poczekasz. Kurcze no Griszanka ile to jest miesiac! Tyle juz przeszlas, pisalam Ci teraz musisz byc cierpliwa i powoli isc do przodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i się pochwaliłam, że komputer działa lepiej. Wcieło mi cały wpis, a taki długi był. Wrrrr 😠 Z tym wyjazdem już sobie odpuściłam, już sobie zaplanowałam czas. Z wolnym mojego m. też łatwo nie będzie, to nie będę się na siłę kopać z koniem :D Póki pogoda, to trochę mam pracy w okół domu. Teren woła o pomstę do nieba. Jutro ściąga do mnie profesjonalna pomoc od trawników - znajomy pana męża :), ale żeby wstydu nie było, to dzisiaj zbieram kamienie i śmieci, co to wiatr je poroznosił. Potem biorę się za ogródek, truskawski mi się porozrastały, trzeba z nimi zrobić porządek, odchwaścić. Wszystko tak marnie rośnie, że mam już ochotę wszystko wyrwać w diabły. Tylko pomidory obrodziły, teraz nie mogę się już doczekać swoich czerwnych, a potem będą mi bokiem wychodzić :D A na niepogodę praca nad wykończeniem poddasza. M. zajęty, to postanowiłam, że podocieram łączenia na sufitach i skosach, pomaluję wszystko na razie na biało, a potem zastanowię się, jak chcę, żeby to wszystko wyglądało. Mebli jeszcze nie mam, to będę mogła poszaleć w aranżacji. No i wszystko na to wskazuje, że dostanę stary kuchenny kredens, który zamierzam odnowić i postawić go w salonie. Zatem wiele pracy przede mną, jakże innej od zawodowej :) Jak się tym wszystkim zajmę, to gdzie ja znajdę czas na myślenie o niepowodzeniach ;) No i w między czasie trzeba będzie zorganizować imprezki urodzinową i drugą urodzinowo-parapetówkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beziku, tak jeszcze apropos twoich wyników AMH. Poczytałam trochę o tej rezerwie jajnikowej, o stymulacjach itd. Wesoło u Ciebie to nie jest, ale też nie ma tragedii. Poniżej 5 pęcherzyków antralnych, jest to bardzo mała rezerwa, ale nie jest tragicznie, bo jakaś jest i najważniejsze, że co miesiąc z jajnika wykluwa się ładny pęcherzyk. Co do tego, że możesz nie zareagować na stymulację. Czytałam w jaki sposób dziewczyny reagują na stymulację i z moich obserwacji (podkreślę, że jest to moja subiektywna obserwacja) wynika, że przeważnie stymulacja pobudza do 20% pęcherzyków antralnych. Dziewczyny, które mają średnią i duża ilość pęcherzyków antralnych (czyli między 8 a 20 szt), po stymulacji mają 2 do 4 pęcherzyków graffa, rzadko się zdarza, żeby było 5. Patrząc na te wyniki, logika podpowiada, że stymulacja przy ilości do 5 szt, najczęsciej uwolni tylko 1 pęcherzyk - co u Ciebie się dzieje bez stymulacji, stąd opinia, że na nią nie reagujesz. To, że AMH jest tak niska nie przekreśla powodzenia na ciąże, jest trudniej, co do tego nie ma wątpliwości, ale nie ma tragedii. Jak dziewczyny zachodzą w ciążę naturalnie, to przecież ten jeden pęcherzyk w zupełności wystarcza. Najważniejsze żeby był silny i ładny :D - a przecież u Ciebie takie właśnie są. Teraz popracuj nad mężusiem, nie wiem jakie macie wyniki nasienia, ale z tego co piszesz nie są najlepsze. Mój m miał małą ilość, słabo r***liwe (ruch typu B i C) i wiele martwych. Codziennie łyka androvit - po nim pięknie poprawiła się ilość i jakość nasienia, więcej miał też r***liwych, ale tylko w typie B, no i wszystkie żywe. Do tego dostał L-karnitynę na r***liwość i już jest z***biście, bo mamy już trochę żołnierzy w typie r***liwości A - czyli postępujący szybki. Ja do pierwszej iui podchodziłam bez stymulacji (tak z dnia na dzień :D ), do drugiej chyba też nie będę się stymulować, bo trochę się tego boję. Inna rzecz, że nie miałam robionej oceny rezerwy jajnikowej, także nie wiem co we mnie siedzi :(, przy moim szczęściu pewnie jest tak jak u Ciebie. I Co z tego? Beziku głowa do góry!!! Uda nam się obu. No bo komu, jak nie nam? Każda z nas doczeka się swojego małego, wrzeszczącego szczęścia i na pewno docenimy je bardziej, bo będziemy doświadczone tym, co nas teraz spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wlasnie siedze przed gabinetem mojej gin, za wczesnie przyszlam no i oczywiscie pierwsze co to chwytam za tel i forum! :) Griszanka to masz przynajmniej czym sie zajac zeby nie myslec i o to chodzi. Wyzyj sie teraz w ogrodku, wieczorem padniesz i juz dzien z glowy. Kurcze ja jak sie napracuje na wsi, nakosze trawy to od razu lepiej funkcjonuje. Nie nadarmo mowia ze ruch to zdrowie i psychika lepiej dziala. Ja tez mam truskawki ale marne w tym roku byly, za to poziomek pelno. Juz zaczynaja sie gruszki i jablka. Pomidorki sa ale te male, koktajlowe :) Wczoraj pojechalismy na pol dnia to wlozylam ogorki na malosolne hmmm pycha:) buziale odezwe sie jak bede miec jakies wiesci:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha, Duszak, to jesteś uzależniona tak jak ja :D:D:D Mam dokładnie tak samo, jak mam gdzieś chwile, to siup telefon i na forum, żeby sprawdzić co u Was :) A czekając na wizytę u gin, to już obowiązkowo :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny mamy pytanie. Okres miałam 27 czerwca, wcześniej 1 czerwca-ostatni cykl miałam 26 dniowy a poprzednie 28 dniowe. Jestem obecnie w 26 dc, miałam z mężem przytulanko 7, 11 oraz 13 lipca-odpowiednio w 11,13 i 15 dc, staramy się o drugie dziecko. Owulacja była 13 lipca, robiłam w piątek bete była 1,2 czy uważacie że powinnam teraz zrobić test czy raczej skoro beta wyszła 1,2 to wątpliwe abym zaszła w ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duszak na rowerze sie zalatwiłam chyba jeździliśmy wieczorkiem bylo już chlodno :p ,griszanko mój m nie może brać nic na poprawe nasienia ma wrzodziejące zapalenie jelita i jak bierze jakieś tabletki to zaraz go bierze :( a no mam niby pęcherzyk praktycznie za każdym razem jak chodziłam na monitoring i tym razem też ale są one liche :( w piątek m robi badanie a na następny tydzień wyniki i do doktorka pod koniec sierpnia na konsultacje , boje sie że sie nie uda :( m ma bardzo mało plemniczków nawet na inseminacje nie starczy , dlatego za 2 tygodnie jak będą wyniki to będziemy wiedzieć czy inseminacja czy in vitro od razu ... chciałabym żeby nam sie udało .....❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszak jak tam? Teraz fajna pogoda, nawet ładnie się opalilam, piersi mi urosły w ciąży plus opalenia to całkiem fajnie wygląda hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu - Niestety, nie ma wątpliwości w ciąży nie jesteś, beta powinna być już powyżej 5. Przykro mi :( Beziku, a nie myśleliście o witaminkach w zastrzyku - trochę by się mężuś wzmocnił, a było by to drogą pozajelitową, więc bezpiecznie. Popytaj może akurat :D Nie poddawaj się, zawsze jest jakieś wyjście 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
griszanko to nic mu nie da ,m dopiero pare dni temu odstawił paskudny lek immunosupresyjny który nie dość że jest mutagenny to jeszcze obniża parametry nasienia , ten lek utrzymuje sie w organizmie po odstawieniu do paru miesięcy , pozatym m ma chorobe autoimmunologiczną która sama w sobie oslabia go i nasienie , także jesteśmy w ciemnej d***e :( do tego ja z moją rezerwą i tarczycą to już wogóle porażka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, juz jestem :) Wszystko jest narazie ok. Mam zalozona karte ciazy, mam sie oszczedzac i w pon zaraz przed naszym wyjazdem isc na usg. Mowila ze pewnie serduszka jeszcze nie uslysze ale chodzi o to zeby sprawdzic czy plod zyje i czy jest dobrze. Mialam nie isc teraz tylko na pierwsze usg w 11tc ale moja gin stwierdzila ze bardziej mnie to uspokoi i nie bede sie zamartwiac na wakacjach. Luteine mam dalej brac ale juz dopochwowo nie pod jezyk. To chyba tyle wiesci. W tej ciazy tak panikuje zreszta sama gin to zauwazyla ale mowi ze to przez te dlugie starania. Pewnie to i racja:) Mowilam ze jedziemy do hotelu z basenami itd i czy moge sie kapac, powiedziala ze tak ale bez przekonania wiec ja juz oczywiscie panika ze po co my wogole wyjezdzamy. Tak to ze mna jest wlasnie, zanim urodze, wykoncze chyba wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beziku jak tak czytam co piszesz to az mi glupio mowic o swojej ciazy. Tyle przeszlas i masz takie problemy a ja tu trajkocze na okraglo wkolko o tym samym. Naprawde z calego serca Ci kibicuje i wierze ze wkoncu sie uda:) Boze jakie to zycie jest pochrzanione i niesprawiedliwe, porzadni ludzie nie moga zajsc w ciaze a takie meneliczki z ulicy maja po piecioro. Szlak mnie trafia normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Griszanka jestesmy uzaleznione od forum bo tu jest poprostu doborowe towarzystwo :) Jestescie tak kochane ze jak tu mam nie zagladac :) W zyciu tyle wsparcia nie dostalam i sily do walki! Kobitki jestescie super! Codziennie rano tylko czekam na troche wolnego zeby zasiasc przed kompem i zobaczyc co u Was nowego, oj co tu duzo gadac, ja uwielbiam te chwile!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beziku to co piszesz wywołuje u mnie smutek.... strasznie mi przykro...rzeczywiście nie jest u Was ciekawie,ale z drugiej strony mamy XXI wiek i medycyna na prawdę potrafi wiele. A tak z ciekawości w jakim jesteście wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duszak z gadzam się z Tobą to nie fair, że patlogia rozmnaża się w zastraszającym tempie bez żadnych starań i bez dbania o siebie. Pewnie już o tym pisałam, ale moi znajomi starali się ponad 10 lat i w końcu zdecydowali się na adopcję. Mają córeczkę, której biologiczna matka jak ją rodziła miała 21 lat i było to jej 4 dziecko, którego się zrzekała. MASAKRA, z dziewczynką wszystko ok, jedyne co to niestety urodziła się z "głodem nikotynowym" -brak słów, a duszak zastanawia się czy może potaplać się w basenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej dzien dobry:) ja juz po badaniach,mialam caly plik do zrobienia. Tak sobie mysle, wczoraj napisalam "plod " w sumie to chyba jeszcze nie plod tylko zarodek, sama nie wiem. Oj nic mi sie dzis nie chce a pracowac szczegolnie, to chyba ta pogoda, od kilku dni wieje i jest tak niewiadomo jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duszak ja jestem na bieżąco, płód chyba jakoś od 10 tyg oficjalnie jest, ale dla mnie od początku jest to dzidzius ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa-mama213
hej dziewczyny ! czytam te wasze komentarze i jest mi smutno , zycze wam wszystkim sukcesu. Pisze tutaj poniewaz w Gdynii jest swietna kobieta z poradzictwa rodzinnego i pomogla wielu parom, szczesliwe mamy dzwonia do niej z podziekowaniami. Gdy bylam u niej z partnerem opowiedziala mi o takich rzeczach o ktorych nie mialam pojecia! naprawde bardzo latw jest zajsc w ciaze! Wielu lekarzy nie ma takiej wiedzy jak ona! Aco najwarzniejsze> prowadzi spotkania za darmo z powolania! Goroco wam polecam i mam nadzieje ze i wam pomorze : irena machnikoska 784072566 587141806 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×