Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiosenka 28

star!!! schudnąć do wisony:) cel 10 kilo!!!!

Polecane posty

w 3 dni? wow! gratuluje, al nie obawiasz się Gosiu efektu jojo? w życiu nie wytrzymałabym na 500kcal dziennie, podziwiam. A widzisz różnicę po ciele? bo gdyby mi brzuch o 3kg spadł byłabym wniebowzięta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w talii 4 cm mniej he he :) dziś zjadłam z 900 kcal, bo troszkę się przestraszyłam, że za szybko chudnę, nie chcę jojo, o nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zawsze woda schodziła w takim tempie jak u Gosi, czyli 3 dni-3kg, widać niektórzy tak mają. Gosia, najważniejsze to nie poddawać się, nawet chudnąc powoli- chudniesz a jak przestaniesz trzymać dietę to sama wiesz :) Jeśli będzie ci bardzo ciężko to zjedz coś zakazanego, a potem dietuj dalej. Brzuchomanka, jeśli możesz sery to masz duże pole do popisu. A wspominałaś o majonezie, taki chudy możesz ? Sałatkę grecką uwielbiam, też sobie kiedyś zrobię. A lubisz sałatkę Cezara, bo ja tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, a jak jadłaś 500kcal, a teraz 900 to nie będzie tak że Ci się odłoży? 4cm mmm, ładnie :) w sumie ja nawet nie wiem, ile mam w talii - ale lepiej nie wiedzieć bo chyba popadłabym w jakąś depresję Aga cezara też lubię :) jutro mam jeszcze wolne, ale normalnie jak pracuje od 9 do 18 to nie mam za bardzo czasu na przygotowanie sałatek. Ciężko mi bez kanapek, jogurtów, musli z płatkami - bo to zawsze szybko jadłam na śniadanie i mogłam też zabrać ze sobą. No ale nie marudzę, jutro dopiero 3 dzień więc mam narazie kilka pomysłów na jedzonko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmm, o sałatkach mówicie...Ja uwielbiam sałatkę z pora, kukurydzy i pieczonego kurczaka- mniej więcej po równo wszystkiego dawałam, potem dobrze to przyprawić i dodać majonez pół na pół wymieszany z jogurtem :) pyszności ;) Kurczaka można zamienić na jajka na twardo. Por to chyba moje ulubione warzywko, kocham ten smak (aby zniszczyć jego ostrość wystarczy pokroić go wcześniej i przesypać solą, wymieszać, odstawić aż "go przeżre" ;) później dodać resztę składników. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchomanka ja myślę, że jakby ser biały dobrze zmiksować w blenderze, ewentualnie z oliwą, to możesz na razie zastąpić nim jogurt lub po odpowiednim doprawieniu majonez. Wiesz co jeszcze uwielbiam? Łódeczki z cykorii z białym serkiem, takim z rzodkiewką lub szczypiorkiem. Tylko u nas ciężko cykorię dostać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia, ja też kocham pory. latem miałam ponad 200 sztuk w ogródku i do tej pory mam, tylko zakopane w takim wielkim garze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchomanka, ty chyba możesz soję jeść, bo to w końcu warzywo strączkowe, to kup kotlety sojowe, zmiel w maszynce do mięsa i zrób sobie bułeczkę dukanowską. Smak trochę dziwny, ale jeśli położysz szynkę albo pomidorka powinno być OK. Ja tak robiłam na dukanie, jak wyczerpałam dzienny limit otrębów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jojo teraz nie będzie, przemiana materii w 3 dni nie zdąrzy się obniżyć. Wiecie, słyszałam o diecie, która nie obniża przemiany materii - podobno, tylko trzyma ją na poziomie, choć jest nieco szalona moim zdaniem ;) 1 dzień- 200 kcal, 2- 400 kcal, 3- 600 kcal, 4- 800 kcal, 5- 1000 kcal i tak w kółko. Czarno jednak widzę te 200- co tam zjeść by były 3 posiłki he he śniadanie- banan, obiad- jajko, kolacja- jabłko :D Byłoby srogo :) Ale żeby po tych 200 w następnym dniu było 1000 to by było fajnie, bo ten 1000 to by się wydawało tak dużo jedzenia :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosia mi się wydaje, że taka dieta to by dopiero rozwaliła organizm. W jeden dzień 200 a za kilka dni 1000? Nie widzi mi się to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga nie wiem czy mogę kotlety sojowe. Właśnie najgorsze jest to, że w różnych książkach bardzo mało napisane jest o tym co można jeść w I fazie. Więcej informacji jest na temat kolejnych faz. Wiem, że wiele osób ma problem z tym, co może, a co nie. 200kcal?to nie dla mnie. Może jeden dzień bym wytrzymała, ale na 2 pewnie rzuciłabym się na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga, a jak Ci Dukan szedł? schudłaś na nim? jak się czułaś podczas diety? bo pamiętam mój znajomy stosują to był strasznie wymęczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałam kiedyś tej diety, ale na chudych dniach odpadłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówilam o 50/50 Dukan szedł mi dobrze, miałam masę energii. Jak siedziałam to było mi zimno, ale jak zaczynałam coś robić, to czułam jak mnie spala od środka. Schudłam 8 kg w 3 miesiące, potem przerwałam ze względów finansowych, ale dobrze wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze dzisiaj mnóstwo pracy papierkowej, ale okropnie mi się nie chce chyba idę pod prysznic i wskakuje do łóżka. Poleniuchuje trochę :) do jutra kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu ze względów finansowych? takie drogie jedzenie do tego było? w sumie ja zauważyłam, że teraz podczas diety też więcej wydaje. Musze patrzeć na to co jem, często są to produkty droższe od normalnych. Poza tym więcej sobie urozmaicam, co wiąże się z tym, że więcej kupuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat miałam krucho z pieniędzmi w domu, no a wiadomo, że ryby, szynka drobiowa i inne rzeczy trochę kosztują, więc musiałam zrezygnować, poza tym brakowało mi owoców. Ale jojo nie było na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzę z założenia, że jak mam jeść byle jakie wędliny nie wiadomo z czego to wolę nie jeść wcale, dlatego odpuściłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne, ja raz kupiłam tańszą wedlinę bo wyglądała w miarę dobrze. Ale w smaku była tragiczna. Papiery zostawiam na jutro i lecę odpoczywać :) miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;) Ja już po śniadaniu, zjadłam płatki jęczmienne z mlekiem i kiwi. Pycha. Jęczmienne te drobne smakują mi bardziej niż owsiane czy żytnie, choć nie umiem wytłumaczyć dlaczego. Kupiłam wczoraj czekoladę na gorąco La Festa, wypiję filiżankę na drugie śniadanie, mam straszną ochotę. Wczoraj wypiłam do kolacji zamiast mleka i nie przytyłam ani grama. Waga bez zmian. Czekolada do picia zawsze ratuje mnie na diecie, baaardzo poprawia humor. A co do humoru- wspominałyście o Dukanie- byłam kiedyś kilka dni na tej diecie. Już po 2 dniu bolały mnie nerki i miałam tak zryty humor jak osoba z depresją- pewnie przez brak serotoniny ( do produkcji serotoniny niezbędny jest tryptofan, jeden z aminokwasów egzogennych, czyli takich, których nie wytwarzamy samodzielnie, ale musimy je dostarczyć w pożywieniu. Za dobre źródła tryptofanu uznawane jest: mleko, sery, mięso, banany, soja. By jednak odpowiednio dużo tryptofanu dostało się do krwi, potrzebne są węglowodany). Ja potrzebuję owoców, czekolady do picia, orzechów, warzyw- jedzenie to poprawia mi humor, słyszałam jednak o ludziach, którzy na tej diecie mieli dobry humor. Bardzo ją sobie chwalą, również dlatego, że można jeść bez ograniczeń dozwolone produkty. A wracając do mnie: jeśli chodzi o samo chudnięcie: było gorzej niż teraz- może pół kg schudłam w 5 dni. Ogólnie rzecz biorąc bardzo źle wspominam tę dietę: jest droga, niezdrowa, monotonna, mało się chudnie, jest się non stop głodnym, obolałym i ma się ciągle jakieś zachcianki. Zdecydowanie lepiej czułam się na 500 kcal. Wspominam proponowaną przez Dukana coca-colę słodzoną aspartamem, wywołującym raka mózgu (swoją drogą, ciekawe ile ten koncern mu zapłacił za polecanie pacjentom tego "prozdrowotnego" :) napoju- nie do wiary, że facet jest lekarzem), ja tego nie piłam w każdym bądź razie. Dukan polecał też sukralozę- taki słodzik, co do którego nie przeprowadzono jeszcze odpowiednich badań (w sumie to i tak nieważne, śmiertelna substancja jaką jest aspartam wciąż jest na rynku, pomimo potwierdzonej jego rakotwórczości, odpowiednie osoby nie wypuszczają na światło dzienne opinii niezależnych naukowców), lecz o sukralozie Dukan powiedział tak: "sukraloza jest z rośliny i smakuje jak cukier" na co inny doktor: "benzyna też jest z rośliny i smakuje jak brokuły", rozbawiło mnie to, ta anegdota chodzi za mną do dziś. Dla mnie Dukan nie jest zbawicielem grubasów, oj nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski poczytam was poźniej bo teraz na zakupy lece a potem do pracy chwale sie nowa stopką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nie pamiętam która to pisała że jak ja to zrobiłam że dopiero zaczynam z dietą. Po prostu wcześniej byłam szczupła i nie potrzebowałam żadnych diet. Koleżanki z pracy wspominają że ja zawsze brzuch miałam wklęśnięty przy kręgosłupie i że byłam chuda. Niestety po urodzeniu dziecka to się zmieniło. Przytyłam w ciąży 20 kg. Po 3 tyg od porodu zostało mi tylko 7 do zgubienia, zgubiłam jeszcze 3 ale cztery zostały. W ciągu 3 lat do tych 4 przybyło mi jeszcze 6. Dlatego postanowiłam się wziąć za siebie. No widzę że zbieracie informacje cały czas o nowych dietach. Jeżeli chodzi o te sałatki to tuńczyka nie lubię, a według mojej diety kukurydzy i pory nie mogę, więc odpada. Nie mogę wytrzymać żeby nie ważyć się co dziennie. Dzisiaj rano waga wskazała 68,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3-dziecha, no masz się czym chwalić , gratuluję. Ja na razie żyję w błogiej nieświadomości, waga spokojnie kurzy się na szafie. Ja na Dukanie jadłam więcej produktów mlecznych niż mięsa i ryb, więc chyba mi się wszystko równoważyło, bo czułam się dobrze. Schudłam na początku 3 kg w 3 dni, pamiętam jaką euforię wtedy czułam, a teraz wiem, że zawsze tak mam :) Jeśli po zwykłym jedzeniu na co dzień zaczynam dietę, to zawsze chudnę 2,5 do 3 kilo w 3 dni, taki już mój urok. Szkoda, że później idzie sporo wolniej. Ale już się dobrze czuję w swoim ciele, więc chudnę relaksacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o przepisy to polecam stronę Winiary.pl , już gdzieś o niej pisałam, bo mają fajną wyszukiwarkę, zaznaczam składniki jakie mnie interesują i wyskakuje spis potraw z nimi. Oczywiście nieraz trzeba trochę zmodyfikować przepis, ale przynajmniej ogólny zarys mam. A sałatki są super na stronie salatkowo.pl, niekoniecznie dietetyczne, ale każdy coś dla siebie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety nie gubię aż 3kg w 3 dni, ale dziś po 2 dniach się zważyłam i jest 0,5kg mnie. Jestem z tego powodu bardzo, ale to bardzo zadowolona :) daje mi się siłę do dalszej walki. Przy okazji widzę, ze brzuch jest mniej wzdęty :) Dziś na sniadanko podsmażyłam sobie na oliwie plasterki szynki drobiowej :) Ogłosiłam sobie dzień bez jajek ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.. chce sie przyłączyć=) mam dużo do zrzucenia i nie zamierzam jeść po 500kcal=)ale popisac bym chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Miriam, właśnie cię powitałam na drugim topiku, na którym piszę:) Ja też jestem gaduła i lubię sobie popisać, jak tylko mam wolną chwilę to wpadam na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×