Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pawłowa Mama

Autyzm

Polecane posty

Mój rozmawiał dziś z aptekarzem albo zielarzem, dokładnie nie wiem o pasożytach. Polecił mu smarowanie miodem i mąką. Myslałam,ze to znów jakiś wymysł ale weszłam na jakąś strone , czytam i w szoku jestem. Słyszałyście o takim sposobie? http://www.gramzdrowia.pl/choroby/pasozyty/odrobaczanie-dzieci-kapiel-w-owsie-miod-maka-pszenna.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na allegro można kupić zioła do kąpieli plus smarowanie miodem i Mąka i pięknie wychodzi wlosoglówka przez skórę. dla mnie to trochę za hardkorowe dzięki :) Plamiasty ciesze sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo kubulka ja chyba wspominałam wcześniej o tym sposobie z mąką i miodem. Też czytałam dużo na ten temat ale nie wiem czy się odważę. JAk spróbujesz to daj znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem czy to zrobię, kiedy to czytałam to miałam gęsią skórkę,ale mój mąż się na to nakręcił i napewno to zrobi. On ostatnimi czasy ciągle czyta o pasożytach, dietach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
Mama Aspika a kto mówi że ja nie mam biznesu ? bądź co bądź mam swoją firmę i w swej historii zatrudnienia mam własny ciucholand na koncie :D niestety za mało miałam środków na inwestycję w rozkręcenie i padłam :/ czynsz mnie wykończył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam ciucholand i też czynsz mnie wykończył. Na początku spoko, miałam dostawcę prosto z Szkocji. Chodził i skupował mi ciuchy na ryneczkach za grosze, także dostawalam cudne ubrania. Ostatnioliczyłam i w samym Andrychowie, który jest małym miastem jest 40 ciucholandów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- nie wspominałaś nigdy :) Może dałoby się wyciągnąć jakieś dofinansowanie ze środków unijnych? U nas też jest kilka ciucholandów, ale nie wszystkie mają powodzenie. A 2 upadły, z tego co pamiętam. Niektórzy sprzedają na Allegro. Wtedy nie trzeba płacić czynszu, ale nie wiem, czy to się opłaca. Mamo Kubulka- ja też czytałam o tej metodzie. Spróbuję kiedyś, bo co mi szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja napiszę Wam pewnie po weekendzie jak nam poszło bo mój mąż już powiedział,ze to zrobi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
w ciucholand się już nie pakuję, znacznie lepiej opłaca się all odsprzedaż szmatek z CA HM itp ale ja na to nie mam czasu bo pracuję "inaczej", o dofinansowaniach do copywritingu nie myślę bo dotacje są zwykle na sprzęt, szkolenia itp a ja po prostu nie potrzebuje nic poza edytorem tekstu :D przez pewien czas miałam firmę rejestrowaną na siebie ale zbyt wysokie koszty były i teraz fv wystawia mi brat a ja pracuję na czarno :) z czegoś trzeba żyć, mąż nie ma pracy i też pracuje dla mnie i jakoś leci, wiele nie zarabiam ale i tak nie jest źle ja dziś od dermatologa wróciłam z receptą na swój łupież na 174zł m.in. z nystatyną, flukofastem itd.. ciekawe czy to coś pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ogryzku- błagam, nie pisz tu o takich sprawach :O Mąż też kiedyś stosował jakiś drogi preparat na łupież (w takiej tyciej buteleczce to było) i to było jedyne, co mu pomogło. Jak się skończył ten specyfik to łupież wrócił :P Mamo Kubulka- daj znać, czy coś się pokazało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
czytam o tym polecanym zabiegu z owsem i aż mnie wszystko zaczeło swędzieć, brrr nie wiem czy byłabym gotowa na zobaczenie takiego zjawiska :/ kiedyś oglądałam program o nicieniach które wychodzą z martwych żuków i wiem jak to przeżyłam, nie mogłam spać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wczoraj znów wałkowałam z Kubą kolory. Pytam -jaki jest banan? on-żółty -jakie słoneczko? on-żółte -jaka gwiazdka? on-żółta jaka cytryna? on już bardzo zniecierpliwiony- KWAŚNA No rozbroił mnie:) Jeszcze miał taki wkurzony wyraz twarzy który mówił "matka daj mi spokój" że śmialiśmy się z meżem do końca dnia z tej cytryny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuba był dziś na zajęciach u neurologopedy i pani Kasia dała mi namiary na jeszcze jeden ośrodek wspierania rozwoju u nas w okolicy. Zapisze tam Kubusia na zajęcia z hipoterapii i muzykoterapii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo kubulka-fajnie masz z tymi zajeciami.ja nigdzie nie widzialam u siebie takiego przybytku.a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się cieszę, bo 3ms po diagnozie zrezygnowałam z pracy i na pewno nie stać by nas teraz było za wszystko płacić. Pewnie chodziłby tylko na MK i SI. W domu sporo zrobimy,ale terapeuta to terapeuta, ja jestem tylko rodzicem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałyście http://wyborcza.pl/1,75400,15414443.html?fb_action_ids=851278618231708&fb_action_types=og.likes&fb_source=other_multiline&action_object_map=%5B507968552654465%5D&action_type_map=%5B%22og.likes%22%5D&action_ref_map=%5B%5D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
bardzo wątpliwy ten artykuł, niby prawdopodobne ale tak samo możliwe jak i niemożliwe, z ta oksytocyną to przeczą sami sobie bo większość dzieci autystycznych ma za sobą bardzo trudne porody gdzie oksytocyny matka dostawała dużo by urodzić, a jednocześnie mnóstwo dziec**** cc nie ma autyzmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałam o tym wczoraj w radiu. Wydaje się zbyt proste i aż niemożliwe bo tak jak ogryzek pisze,większość matek ma podawaną oksytocynę przy porodzie. Sama ją dostałam, rodziłam 12 godzin, Kuba urodził się zdrowiutki, dostał 10pkt, a ma autyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To oznaczałoby, że wszystkie dzieci z zaplanowanej cesarki mają autyzm a tak wcale nie jest. Mój rzeczywiście miał planowaną, przy starszym dostawałam oksytocynę, ale znam wiele dzieci z planowanych cesarek i są dalekie od autyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalija
Podobno kobiety, które chorują na cukrzycę i otyłość są bardziej narażone na urodzenie autystycznego dziecka, ale na szczęście rozwój autyzmu można zahamować odpowiednia dietą, także warto zrobić testy na nietolerancje pokarmową i trzymać się wskazówek dietetyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
byłam dziś u psychiatry i dostaliśmy wskazanie do odroczenia obowiązku szkolnego więc Tadek pójdzie jeszcze do zerówki :) poza tym kolejna pani dr pierwszy raz go zobaczyła i od razu powiedziała ze to 100% ZA, bez problemu zmieniła mu diagnozę na ZA i namawia nas na ośrodek dzienny dla chłopców z ZA 2,5 godz 2 razy w tyg ale ja się jeszcze zastanawiam, zobaczymy może spróbuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogryzekogryzek
a z tą cukrzycą i otyłością to jakaś kompletna bzdura :D jedna matka rodzi kilkoro dzieci i każde inne i jak się to ma do jej choroby czy diety :/ a propos tego art o oksytocynie to dziś spotkałąm mamę bliźniaków i jedno jest autystyczne a drugie nie to dopiero jest zagadka i pytanie do tych naukowców od oksytocyny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cukrzycy nie mialam.otyla tym bardziej nie bylam i nie jestem. Ogryzku,ja tez znam mame blizniakow.jedno z blizniat ma autyzm.drugie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem jak to się ma do porodu ja miałam masakre na porodówce ale dlatego że było zaraz po świętach i kazda zmiana chciała przepchać mnie na następną bóle miałam już ciągłe (nie czułam przerw) dostałam dolargan po którym strasznie wymiotowałam mało tego dostałam go bez mojej wiedzy powiedziano mi że to znieczulenie (wszystkie dostałyśmy) ja nie mogę głupiego jasia zawsze wymiotuje anestazjolog później zjechał położną za to ale już i tak było po . Nie miałam rozwarcia (pół opuszka) bóle ciągłe wody odeszły już 24h wcześniej w końcu powiedziałam że nie dam się zbadać po raz setny i zrobili mi cesarkę oczywiście wszyscy źli bo że niby wymusiałam a na co miałam czekać ani masażu szyjki ani kroplówki nic tylko leżeć wariaci kazali .. Ja znam mamę bliźniaków z których jedno ma downa a drugie komplenie zdrowe ... Terminy mamy masakre do audiologa koniec maja, genetyk za rok a ten szpital psychiatryczny dopiero w kwietniu psychiatra próbował ale nie dało rady wcześniej. rezonansu jeszcze nie załatwiłam bo nie moge się dodzwnić ale zastanawiam się już nad prywatnym 500zł bardzo duzo dla mnie ale oszczedziła bym czasu kilemetrów i stresu(dziwne prywatnie zrobią a na NFZ już nie) .. Mój mały własciwie już wszystko wyprostował pokazuje palcem (czasem w nerwach ręką) nawet mi pokazuje że coś tam widzi, kontakt wzrokowy dobry reakcja na imię do mnie kiepsko ale jak woła go "niania" to się odwraca, tylko mowa dalej leży. Nie wiem co mam o tym myśleć bo to jest całkiem inne dziecko niż kilka miesięcy temu. ... Dziewczyny jak wsze dzieci się zachowywały kiedy np wracałyście do pracy? Mój chodził na mnie obrażony przez kilka dni wogóle do mnie nie podchodził a jak chciałam go przytulić to mnie odpychał czy gdyby miała faktycznie autyzm zachowywał by się w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agazgaga powiem Ci tak : nie ma czegoś takiego jak cechy wykluczające autyzm. Chodzi mi i pojedyncze sprawy . Ze np jak się przytula to nie może mieć autyzmu. Albo jak pokazuje palcem to nie może mieć autyzmu. Albo że jak lubi dzieci to nie może mieć autyzmu. To jest całościowe zaburzenie rozwoju i niestety nie da się na podstawie np tego ze się obraża - wykluczyć zaburzeń. Oczywiście to działa w dwie strony - jak dziecko chodzi ja palcach to niekoniecznie ma autyzm itd.Myslalas żeby zapisać się np do prodeste? Na diagnoze funkcjonalną? Wszyscy podkreślają jak ważne jest określenie deficytow dziecka i praca nad nimi - jak najszybsza. Jeśli widzisz problem to trzeba nad tym pracować - Nieważne czy w końcu ktoś nazwie to autyzmem czy np lekkie opóźnieniem w rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja osobiście bym wolała dołozyc i wydać kasę na diagnoze funkcjonalną a spokojnie poczekać na rezonans na nfz. Bo co zmienią wyniki rezonansu? Mogą cos wykluczyć ewentualnie ale wskazówek do pracy z dzieckiem niebdadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My pomijając neurologa zaczynaliśmy właśnie od diagnozy funkcjonalnej. Wszystko dokładnie opisane, wiadomo było na czym się skupić na początku, od czego zacząć. Nam się wydawało,że Kuba zawsze miał dobry kontakt wzrokowy, tam nam uświadomili dopiero jak ma on wyglądać naprawdę i wiele innych rzeczy,które mogłyby się wydawać proste a jednak specjaliści mają inne spojrzenie i warto się udać w takie miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np gdybym nie miała córki starszej to wielu rzeczy bym nie wiedziała. No i wiem ze u nas kontakt wzrokowy jest kiepski mimo że jest, owszem. Patrzy pokazuje itd ale nie skupia wzroku na dłużej jak do Niego mowie, nie podtrzymuje kontaktu wzrokowego w rozmowie mimo że słyszy, odpowiada itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×