Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

liska25

Polmedowe ciężarówki:)

Polecane posty

hej:) Ewelka to już III trymestr??ale zleciało:)No to kochana teraz brzuszek będzie rósł w oczach:) Nisia jesteś nadal w dwupaku...ale sobie ten Twój synalek pogrywa no:) Jujitsu witaj:) Rozumiem,ze się stresujesz i pewnie nic nie zmieni jak Ci powiem,że wcale nie jest tak strasznie jak sobie wyobrażamy...jak już się jest na sali cc to są takie emocje,że człowiek zapomina o strachu,czeka się niecierpliwie na spotkanie z maluszkiem:) Jeśli chodzi o to co trzeba mieć do szpitala to tak: dla Ciebie: duże podpaski podkłady na łóżko kosmetyki koszule na przebranie/do cc dają szpitalną/,szlafrok,klapki majtki jednorazowe z siatki wysokie ręczniki kąpielowe wode mineralną w małych butelkach/na salę pooperacyjną,bo dużą Ci bedzie ciężko podnosić/ laktator papier toaletowy sztućce,talerz,kubek dla dzidziusia: podkłady na przewijak pampersy husteczki nawilżane maść do pupy /linomag,bepanthen/ ubranka i kocyki dają w szpitalu,jednak ja miałam wszystko swoje i jak już byłam" na chodzie " to korzystałam ze swoich ubranek,kocyków i rożków. Jeśli będziesz miała problem z pokarmem to dają mleczko w małych buteleczkach szklanych i do tego smoczki więc nie musisz mieć swoich. To chyba wszystko,jak mi się coś jeszcze przypomni to napiszę. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety Sylwia jeszcze uparciuch siedzi:( i coś czuję, że będą mi wywoływać poród...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujitsu
Dobry :) Kurcze o podkładach na łóżko w życiu bym nie pomyślała...to chyba w aptece kupię? To kilka sztuk? Majtasy mam z siaty, tylko te niskie, wielorazowe...to też muszę w takim razie uzupełnić...no i podkłady do przewijania...bo mam chyba 1 sztukę jednorazową i 2-gą wielorazowego użytku a nie sądzę abym tak leciała umiejętnie z przewijaniem od samego początku by to wystarczyło :D Sylwia a byłaś zadowolona z opieki "po"? Opinie są różne...a ja mam nadzieję, że mi tam trochę pomogą, bo jestem "zielona" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nisia,może Twojemu synkowi trzeba mówić żeby siedział w brzuszku jak najdlużej?jak go wołamy to nie reaguje więc może jak przestaniemy to się bedzie pchał na ten świat:) Jujitsu,podklady na łózko mogą być te same co na przewijak,chodzi o higieniczne jednorazowe /ja miałam z belli/;w sumie mialam 10 szt dla siebie i dziecka i wystarczyło.Lepiej mieć zapas,bo mi mała kilka razy obsikała podkład przy zmianie pampersa;) Majtki lepsze wysokie z siatki,bo naciągasz je wysoko i nie drażnią rany. Jesli chodzi o opieke to ja jestem bardzo zadowolona.Na sali cc miałam super ekipę,no może poza anestezjologiem, jakiś taki mało sympatyczny był.Na sali wybudzeń położne bardzo miłe,dużo pomagały,pokazywały jak przystawiać,ogólnie bardzo pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęściara dzieciaczki przecudowne:) dobrze, że wszystko skończyło się dobrze.Pozdrawiam:) Dziewczyny czy do wyprania ubranek wystarczy mi proszek lovela czy jeszcze płyn do płukania musi być? Zaczynam pomału prać bo trochę tego mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :-))) Szczęściara jeszcze raz gratuluję cudnych dzieciaczków :-) są takie słodziudkie :-) W końcu mamy pierwszego rodzynka :-)) A jak dzieciaczki mają na imię ? Jak przeczytałam co przeszłaś, to aż mnie ciarki przeszły. Dobrze, że trafiłaś na samego ordynatora i wszystko się dobrze zakończyło. Niech maleństwa rosną zdrowo. Nisia, czekamy na Twojego synka, żeby synek Szczęściary miał kumpla, bo same dziewczynki :-) Kamkrzem jak tam Twoje maleństwo, szaleje ? U mnie też są dni, że buszuje cały dzień, a np. w sobotę to próbowałam wszystkiego i nie miało ochoty na igraszki. Też miałam trochę stracha, ale w niedzielę już było ok. U mnie działa szklana soku KUBUŚ lub serek Danio z czekoladą. Wrocławiankaoo, Ty pewnie jesteś zajęta remontem, a jak dobrze pamiętam to dziś masz wizytę? EwelkaB, Ty chyba też dziś masz wizytę? A jak synek siostry, mam nadzieję że wszystko idzie do przodu i już jest lepiej. Sylwia, Liska, a jak Wasze księżniczki ? Coś nasza Lenka nic nie odzywa. Mam nadzieję, że wszystko u niej dobrze. A mam pytanie, czy Wy też macie wizyty co 4 tygodnie czy częściej? Ja mam co 4 i strasznie mi się dłuży, a po 2 tygodniach zaczynam się denerwować, czy wszystko jest ok. A do końca ciąży miałyście zwolnienie lekarskie z opcją "chory może chodzić - 2" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czekająca ja mam na l4 też 2, jesli chodzi o wizyty to mam co 4 tygodnie potem będą co 2 tygodnie już od 30 tyg. bo to już przed porodem trzeba częściej:) Właśnie Lenka nic nie piszę może coś z netem ma jak ja ostatnio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałaś ze swoim lekarzem na temat porodu jak to jest po ivf bo moja uważa, że ja urodzę wcześniej koniec grudnia albo początek stycznia, a ten tp 15 stycznia to tak dodali dwa tygodnie, ze niby miesiączka była. Z tego co widzę dziewczyny wcześniej rodzą w 37 lub 38 po ivf. W każdym bądź razie należy się przygotować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinka, ja mam wizytę za 2 tygodnie i będę się pytała o poród itp. Ja nadal chodzę do POLMEDIS dlatego muszę podpytać Doktora czy już powinnam poszukać jakiegoś lekarza do porodu lub może on mi kogoś poleci. Ja nastawiam się na cc, bo straszna panikara jestem. Do tego miałam 2 laparoskopie, mam niedoczynność tarczycy i mam nadzieję, że mnie na cc zakwalifikują, żeby nic nie zagrażało maleństwu. Chciałabym rodzić we Wrocławiu na Borowskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, ze nie będziesz musiała zmieniać lekarza po prostu na skierowaniu do szpitala dr. napiszę Ci, ze wskazana CC z konkretnych powodów, zresztą Sylwie pytali na Borowskiej czy chcę CC czy naturalnie.Ja jestem trochę w innej sytuacji, jeśli nie będzie żadnych przeciw wskazań to chce naturalnie, ja jestem dosyć odporna na ból, a jest jeszcze teraz możliwość zastrzyku przeciwbólowego w razie "W", a po za tym nie miałam operacji, jestem młoda, tylko, ze ciąża po ivf co jest ciążą jak każdą inną. Ja chce poczuć jak to jest urodzić, ale jak będzie trzeba CC to protestować nie będę:) Moja kuzynka miała lekarkę , która nie pracowała w szpitalu, ale napisała je na skierowaniu, ze CC i bez problemu jej zrobili.Po prostu szpital wie, że jak pójdzie coś nie tak to oni poniosą konsekwencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie - sporo dziewczyn jak czytam wybiera do porodu szpital na Borowskiej. Ja wciąż zastanawiam się pomiędzy Borowską a Brochowem. Wiem, że na Brochowie są gorsze warunki sanitarne a z opinii koleżanek które tam rodziły słyszałam o złej opiece poporodowej, dlatego wciąż się zastanawiam.Były też opinie pozytywne - jak zawsze, o każdym szpitalu trochę opinii na plus i trochę na minus. Czy Wy macie jakieś doświadczenia, albo czy miałyście okazję posłuchać opinii znajomych o Brochowskim szpitalu ? Pytam, bo każda informacja jest ważna ;) Szczęściara - gratuluję parki. Uff, dobrze, że wszystko pozytywnie się skończyło.Ciarki mnie przeszły jak czytałam co się działo. Wracaj szybko do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata_82
Hej dziewczyny, proszę o pomoc! Jestem dzisiaj w 11 dpt, rano zrobiłam test ciążowy i wyszły dwie kreski, test robiłam też wczoraj i też był pozytywny. Jednakże w piątek czyli 8 dpt wzięłam zastrzyk 1/5 ampułki ovitrelle. Czy zastrzyk ten mógł zafałszować wynik? Dodam jeszcze że doktor powiedział że od 08.10. mogę zacząć testować. Jednak ten zastrzyk nie daje mi spokoju... Proszę napiszcie jeżeli macie jakąś wiedzę na ten temat. Pozdrawiam wszystkie Forumowiczki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata_82
Kurcze tak teraz patrze że nie na tym forum co chciałam, zamieściłam moje pytanie. Miałam po prostu kilka zakładek otwartych i coś mi się pomieszało. Ale mimo wszystkko jeżeli macie doświadczenie w kwestii testowania po ovitrelle to się nim podzielcie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jujitsu
Dzięki Sylwia :) to pocieszające, chociaż wiadomo, że stres będzie trzymać do końca, stres i oczekiwanie na Maluszka...a dochodziłaś do siebie po cc z jakimś znieczuleniem? Tak myślę, że chęć przytulenia skarbka będzie najlepszym środkiem przeciwbólowym, ale nie łudźmy się w końcu cc to operacja :) Eh, pozostaje już tylko uzupełnić braki zakupowe i odliczać czas do spotkania :) buziaki dla wszystkich Mam i oczekujących na przyjście Dzieciaczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Bardzo dziękuje za gratulacje :-) Nie mam czasu na czytanie forum, caly czas coś...Ja też jestem szczęsliwa, ze tak wszystko sie skonczyło, nigdy bym nie pomyślała, ze takie coś może mnie spotkac. Na ordynatora nie trafiłam, specjalnie ściągali go z domu, żeby pilnie przyjechal. Czuje się juz lepiej, opuchlizna schodzi, ale powoli, dzis byłam na ściągnieciu szwów :-) Dzieciaczki są cudowne, nie możemy sie nimi nacieszyć i dziadkowie też, dlatego cały czas mam kogos do pomocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Kalinko ja trafiłam akurat na lekarza ,który uznaje wole pacjentki co do sposobu rozwiązania ciąży po ivf,jednak takich lekarzy jest niewielu.Zazwyczaj namawiają na poród sn,bo to tańsza opcja dla szpitala,życzenie pacjentki nie ma znaczenia. W kwestii terminów porodów to chyba coś w tym jest,że po ivf rodzi się wcześniej;ze mną rodziła dziewczyna po ivf i też była w 37 tygodniu. Chyba tylko Margi urodziła w terminie i Nisia,a tak to wszystkie przed.Oczywiście przy ciążach blizniaczych jest znacznie wyższy wspołczynnik urodzeń przed terminem niż przy pojedyńczych. Frezja kilka moich kolezanek rodziło na Brochowie i nawet były zadowolone,jednak warunki duzo gorsze niż na Borowskiej i niektóre z nich narzekały na położne,że się nie interesowały nimi po porodzie i niechetnie pokazywały jak postepowac z maluszkiem. Beata,testy domowe tzw.sikańce wykrywaja wysokie stężenie hcg,a takowe nie jest po zastrzyku z ovitrell;nie chcę Ci robić fałszywej nadzieji ale na moje oko jest dobrze:) Jujitsu,na wybudzeniówce odrazu dostałam kroplówkę z srodkami przeciwbólowymi,potem jeszcze jedną bo macica zaczęła się obkurczać i ból byl intensywniejszy.Póznym wieczorem już się dobrze czułam i nie prosiłam o leki,choc panie położne pytały czy chce coś i jakby co to mam bez oporów prosić.Dziewczyny co leżaly ze mną jeszcze na drugi dzień prosily o środki przeciwbólowe i nikt im wyrzutów nie czynił,każda z nas ma różny próg wytrzymałości i róznie znosi ból dlatego jak czuje się taka potrzebe to trzeba prosić o leki. Jak się przetrwa ten ból obkurczania macicy to potem jest tylko lepiej,no a ból nasila się jak przystawi się dziecko do piersi ,bo wówczas wytwarza się oksytocyna odpowiedzialna za szybsze obkurczanie; za to jak popatrzysz na slodką buzkę maluszka ssącego cycusia to zapomnisz o bólu:) Szczęsciaro to dobrze ,że czujesz się coraz lepiej:)Fakjnie,że masz rodzinkę do pomocy.A karmisz cyckiem czy przeszłas na mleko modyfikowane? Czasami mi się zdarza dokarmić małą mlekiem modyfikowanym,kupiłam te butelkowane Nestle co w szpitalu dawali,ale planuję pzrerzucić się na Enfamil.Bardzo dobre opinie ma to mleko i chcę mieć w domku na zapasie jakby się tak stało,że swojego pokarmu mieć nie będę na tyle na ile mała będzie potrzebować. Wrocławianko jak tam na wizycie?i jak remont? Lenka skrobnij choć kilka słów,ze wszystko dobrze u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia a ta dziewczyna co rodziła z tobą po ivf to ona naturalnie, chodzi mi o to czy zaczęła się akcja porodowa czy po prostu dostała wcześniej skierowanie do szpitala. Jak tam Nisia myślisz, że już jest po? Ewela jak tam po wizycie wszystko ok z szyjką? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia ja właśnie też tak słyszałam - nie załapałam się na szkołę rodzenia więc nie tylko lekarze, ale i opieka poporodowa jest dla mnie ważna, a ta podobno na Brochowie nie jest dobra.Dzięki za info, bo jednak coś w tym jest. Opinie się potwierdzają. Beata nie wiem jak wynik ma się do testu. Ja robiłam za każdym razem badanie HCG z krwi, testów nie kupowałam. Stwierdziłam, że badanie z krwi jest wiarygodniejsze, ale jak wyszedł Ci pozytywny to nic tylko bądź dobrej myśli ;) Pewnie i tak wyślą Cię do laboratorium

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko ja dokladnie nie wiem jak bylo u niej,bo ona mi nie powiedziala wprost ze jest po ivf,slyszalam tylko jak lezalysmy na dali wybudzen jak rozmawiala przez telefon z kims i mowila ze dzidzius po in vitro.Potem mnie pytala w ktorym tygodniu urodzilam i sama tez mi powiedziala ze to 37 tydzien.Przypuszczam ze to byl spontan bo raczej nie robi sie cesarek w 37 tygodniu jak nie ma takiej koniecznosci.Czeka sie jak najdluzej,a najlepiej do wystapienia akcji porodowej. Co do Nisi to nie wiem czy juz jest po czy jeszcze nadal czeka na synka,napisalam ze doczekala terminu bo ona miala na 4 pazdziernika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia karmie zarowno uu jak i mlekiem modyfikowanym. W pierwszym dniu powrotu do domu miałam kryzys, bo uu miałam tak nabrzmiałe, ze nie wiedziałam co mam robić, niestety ale dzieciaczki nie potrafią ssac, znaczy łapią, ale są leniwe i kilka razy possaja i na tym koniec, także odciągam pokarm i im podaje, zeby chociaz troche poczuły mamy pokarm.. musialam wtedy zadzwonic do położniej, która zajmuje sie problemami z karmieniem i w trybie pilnym zjawiła sie u mnie i mi pomogła z uu, bo były już za twarde i dostałabym zapalenia :-) Jeśli chodzi o szpital, nie wiem jak jest na Brochowie, ale ja jestem bardzo zadowolona z Borowskiej, na każdym oddziale jest super opieka, lekarze, którzy szybko podejmują decyzje i się interesują pacjentką. Położne też są świetne :-) Ja jeszcze po cc miałam problemy z moczem, wyszedł mi stan zaplany dość wysoki, ale stopy miałam ak balony, lekarze się przestraszyli i zaraz badania moczu i wiele innych badan, na szczescie wszystko się normuje, codziennie przychodziła do mnie rehabilitanka pokazywał jakie mam wykonywac cwiczenia, zeby zeszła opuchlizna. Do dzieci codziennie przychodził pediatra, każda rzecz która mnie nie pokoiła została zaraz wyjaśniona. Szymuś raz mi zrobił sie siny i zamknął oczka, powiedziałam o tym pediatrze i zaraz dostałam mate do wykrywania bezdechu...W nocy jak był jakis problem z dzieckiem można było zadzwonić po połozną i ona natychmiast już była z pomocą.Dla mnie Mogłabym pisac jeszcze duzo pozytywnych opini, mój przypadek był dośc ciężki, a opieka w tym przypadku rewelacyjna...nie wiem co by było jakbym trafiła do innego szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, straaaasznei długo juz nie pisałam, ale rąk mi brakuje, Sczęściara jeszcz eraz moje ogomne gratulacje!!!! dzeiciaczki są sliczne, takie jeszcze bezbronnei bardzo do siebie podobne:) ciekawe jak dalej będzie jak bedą się porózniać:) Jak Ty sie teraz już czujesz po operacji? doszłaś do siebie? Jk czytałam Twoja historię to ciarki miałam na plecach tak jak pozostałe dziewczyny, ale nie mogło być inaczej niż dobre zakończenie! Jujitsu, pewnie że da sie karmic po cc, na Borowskiej jeśli z dzidzią i tobą jest wszystko ok, tood razu dostajesz dziecia do cyca, jak nie chesz to Ci zabieraja itd, Panie bardzo pomocne na wybudzeniówce, troszkę się tam ze mna naużerały i żadna nie marudziła:) Ja miałałam podobnie rzeczy jak Syliwia, tylko troszke więcej bo tydzień siedziaalm w szpitalu, podkłady na łózko potrzebne albo i nie bo dostaniesz w szpitalu jak coś. dla Ciebie dadzą( żeby im łóżka nie zabrudzić) dla dziecka nie!W domu podkłady też potrzebne, i na spaceryteż p;potrzebne więc u mnie poza pampersami i chusteczkami to klejny musowy zakup! Używam tych z rossmana i są super. Majtki wielorazowe moga być, mi bardziej pasowały niż jendorazowe, bo były bardiej przewiewne, tylko że wysokie koniecznie! Czekaja ca ja też miaąłm wizyty co 4 tygodnie, ni doczekalam czasu kiedy były częstsze:) U nas r oznie bywa, Lenka dostała zmiane mleka od razu na utramigen dla uczuleniowców, bo ma podejrzenie refluksu przełykowow żpołądkowego, nie do końca te jej bóle wyglądaja na kolki, więc Pani doktor potraktowała ja jakby miała uczulenie na mleko krowie. Strasznie śmeirdzi to mleko!!!! Je je od 4 dni, dopiero organizm się do niego przyzywyczaja i mamy rózne problemy , wczoraj cały wieczor płakala bo wypróżnić się nie mogła. U niej problem jeszcze potęguje żelazo którego musi duzo dziennie przyjmować i ono powpoduje jeszcze zatwardzenie u niej. Lenka waży 4100, a Maja nie wiem ale wydaje mi sie że podpobnie, bo goni siostrę strasznie, je za dwie .. No i koniec mojego pisania . Szczęściara teraz juz rozuemiesz czemu nie mam czasu na pisanie:)??:) Nisia jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Liska twoja Lenka to już duża babeczka tak ładnie podrosła:) a Majeczka nadgoni tym bardziej jak już ma taki apetyt. Czy te podkłady z rossmana do przewijania moga być jako poporodowe? bo chyba je kupię sa tanie jak sprawdzałam i maja dobre opinie. Dziewczynki jak z tym praniem wystarczy tylko proszek lovela czy płyn też? Ewelka, Nisia, Wroclawianko i Lenka co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinko ja pierwsze pranie zrobiłam tylko w proszku Lovela,kolejne już z użyciem płynu do płukania tkanin- białym silanem z dzidziusiem na obrazku.Nie ma intensywnego zapachu, a te ciuszki taki milsze w dotyku są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prałam w jelpie i płynu też używalam, ale ponoc dopiero po 1 miesiącu mozna płynu używać . Nam nie zaszkodziło, nic nie uczuliło więc dla mnie jesy ok, teraz mam różne płyny do prania, najgorsze w nich jest to, że saą słabe i nie wszystkie plamy usuwają, czasami nawet troszkę vanisha dodam, tylko wtedy 3 plukania robię:) Podkłady te wystarcząm tak jak piszę w szpitalu dają Ci jeden podkład i w trazie poytrzeby można powiedzieć żeby dały nowy, bo im łóżko zabrudzisz i dadzą, ale to Panie porządkoe o to dbają. Mi wystarczył ten jeden co był na początku, potem jeszcze taki materiał jest na łózku który jak sie zabrudzi to też nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, bardzo Was przepraszam, ale z powodów rodzinnych musiałam wyjechać i niestety nie miałam możliwości zaglądania na forum. Nie było mnie ponad tydzień i teraz nie wiem, jak nadrobię zaległości, tyle nowości tu i wpisów:-) Dzisiaj jestem już w pracy, więc się melduję, bo dopiero znalazłam sekundę. Przede wszystkim Szczesciaro moje ogromne gratulacje, dzieciaczki przecudne:-) Już tu kiedyś pisałam, że dla mnie bliźniaczki to super sprawa- i dla rodziców i dla dzieci:-) Sylwia- Lenka po prostu do schrupania, taka słodka kruszyneczka:-) Oby Wam się zdrowo chowała:-) Odezwę się jeszcze później, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekająca, Kamkrzem, Wroclawianko, Kalinka, Ewelka a jak Wam idzie kompletowanie wszystkiego dla Waszych maluchów? Dużo już macie kupionych rzeczy? Ja jeszcze kompletnie nic.. pewnie będę latała po sklepach z ogromnym brzuchem, ale wolę być pewna co do płci:-) Może na wizycie za 2 tyg. potwierdzi się dziewczynka:-) A co z Nisia dziewczyny? Wiecie coś? Liska Twoje ślicznotki już tak urosły że zaraz w wózeczkach się nie zmieszczą hehe:-) I widziałam na zdjęciu, że mają swojego stróża:-) Jaki w ogóle jest stosunek Twojego psiaka do dziewczynek? Frezja witaj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Przekazuje dobrą nowiną Nisia dziś urodziła o 6.15, synek ważyl 3520kg, 54cm. Z mamuśką i małym wszystko ok :-) Liska jak ja Cię doskonalne rozumiem, razem z emkiem walczymy od rana, ciągle brakuje nam czasu a najgorzej jak dzieci obudzą się w jednym czasie, to wtedy zaczyna się jazda, ale jest wesoło :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka ja jak na razie kupiłam ciuszki bodziaki i pajacyki itp. bo od kuzynki dostane takie bardziej wyjściowe i jeszcze mam coś dostać od znajomej. Kupiłam rożek, pieluchy tetrowe białe i kolorowe, na razie tyle. Resztę przez neta zamawiam, ale nie wiem jak z łóżeczkiem i wózkiem. Podkłady kupię te rossmanowskie, koszulę muszę jeszcze jedna dokupić i staniki, ale to też już w sklepie internetowym. Duże tego strasznie przez to spać nie mogę hehe boję się, że nie zdążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Nisia już po, ale kawał chłopa z jej syneczka:) teraz wiemy dlaczego tak siedział chciał jeszcze trochę przypakować:) fajnie jeszcze jeden mężczyzna, ale jeszcze czekająca ma jednego w zapasie.Tak się martwiła bidulka, że trzeba będzie wywoływać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NISIA moje grratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jupi jupii:))) Co do wyprawki to ja nie mam duzo rzeczy, ogolnie mam dopiero kupione nowe 2 body tylko, przyszla mi paczka z allegro,gdzie wylicytowalam ciuszki dla chlopca 56 62 68 rozne body pajace spodnie czapki kombinezon z misia bluzeczki sliniaczki itp wiec to mam i uzywana wanienke ze stojakiem ale jak nowka i pampersy kompletujemy ale na spokojnie 2 paczki i chusteczki. Bratowa ma dla mnie 2 worki ciuchow po Adasiu (naszym chrzesniaku) ktory ma pol roczku,wiec za duzo ciuchow nie kupuje anawet prawie nic, no i pomalu zaczne kupowac butelki smoczki itp a wozek moj tata nam da tzn kase na wozek, rodzice meza na lozeczko komode i moze szafe a moja mama na cos innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×