Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bzyczkad3

co was wkurza u ludzi w domach ?

Polecane posty

"EwelinaEwa - niech zgadne- masz panele " - nie zgadłaś :D, mam drewnianą podłogę i płytki, nie mam paneli bo po jakimś czasie ulegają zniszczeniu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwwwwwwwwwwwww
mnie wkurzaja koty lazace po stole, ktos mi proponuje herbate, czy tam ciasteczko, a tu mi kot smiga przed oczami :o obrzydliwe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam w poprzednim mieszkaniu kafelki, a teraz mam tez drewniana podloge, ale nie mowie nikomu by sciagal buty. Mam kolezanki, ktore jak nawet wejda w szpilach to nie "jezdza" nimi po podlodze, a od kilku krokow podloga nie zniszcze sie. Sama przed wyjsciem paraduje w szpilkach i jakos nie widac sladow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koty łażące po stole też mnie wkurzają, nie jestem obrzydliwa, nie mieszkam w sterylnych warunkach, mam w domu zwierzaki, ale na myśl, że kot wcześniej zagrzebywał w kuwecie swój urobek tymi samymi łapkami, którymi zapieprza po stole obok jedzenia, robi mi się mdło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od gatunku drzewa, z którego wykonano podłogę, techniki położenia (lakierowana czy olejowana) - podłoga podłodze nierówna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfxj
a mnie nie wkurza jak ktos mowi zdejmuj buty bo sama je sciagam zanim ktos to zdazy powiedziec. denerwuje mnie natomiast jak ktos wchodzi do mnioe do domu i nie sciaga butow. bo swiezo odkurzane a ktos w buciorach sie pakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lwwwwwwwwwwwww
catalino, koty same w sobie mi nie przeszkadzaja, ale chodzi o to wlasnie co napisalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 55544443g
Jennifer Bonnel - spuszczasz się na drewniana podłogę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfxj
a ja wam powiem tak: sama mam koty i to zwierzeta ktore uwielbiaja byc wyzej i nie da rady ich oduczyc wskakiwania na stol :) no niestety :) a koty zagrzebujac swoj jak ktos to powiedzial urobek nawet nie dotykaja go lapkami bo to czyscioszki :) fakt jak ktos nie ma czy nie lubi zwierzat to moze mu przeszkadzac kot chodzacy po stole., ale z 2 strony przeciez jecie z talerzyka a nie stolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nauczylam, ze u nas z reguly sie sciaga buty wiec to robie. Wyjatkiem jest tylko dom moich tesciow oraz jednej kolezanki. Tam nie ma czegos takiego jak zdejmowanie butow. W domu moich rodzicow rowniez, ale jak do niech jade to z reguly na 2-3 dni wiec zdejmuje buty:D ale goscie absolutnie nie musza tego robic i matka sama upomina, ze nie trzeba jak ktos chce to zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kotow to fakt, ze wskakuja i nie da sie ich tego oduczyc. Moi rodzice maja 2 koty i wskocza czasem na stol, jednek NIGDY podczas jedzenia i picia. A tym bardziej jak sa goscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest różnica między "spuszczaniem się nad czymś" a na coś. Żeby nie robić offtopów: Ja także nie lubię kotów na stole - miałam kota i jakoś umiał się nauczyć, że stół nie jest miejscem dla niego. Najdziwniejsze mieszkanie, w jakim byłam, miało powieszone jakieś szmaty, pseudozasłony w miejscu drzwi, a na ścianach dywany. Oczywiście każdy "z innej parafii".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfxj
a moje nieraz jak jem obiad to wskakuja na stol, klada sie takie skulone i wpatruja w moj talerz :) ale nie przeszkadza mi to. no niestety oduczyc sie ich nie da. ale np jak mam gosci i kot im wskoczy to go wyganiam bo nie kazdy musi to lubic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi przeszkadza kot lezacy na stole i patrzacy jak jem, bo jest mi wtedy glupio:D Powaznie, szkoda mi, ze tak patrzy tymi slepiami, a ja sobie jem w najlepsze:D Dlatego nie znosze kotow podczas posilku ani psow, bo nie moge zjesc spokojnie jak zwierzak robi te swoje "proszace oczka":D i zawsze obowiazkowo musze sie wtedy dzielic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfxj
czasem kot usiądzie mi swoim brudnym odbytem na kotlecie mielonym znajdujacym sie na talerzu ale przyzwyczaiłam się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-jak ktos mi na sile wpycha jedzenie - gdy mi daje STARE jedzenie - gdy ma wc blisko pokoju i slyszy jak sikam :O - zwierzyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Grand
Kiedyś pracowałem w sprzedaży bezpośredniej i co dzień byłem w innym domu z prezentacją. Nauczono mnie, że pod żadnym pozorem nie wolno zdejmować butów i ja konsekwentnie tej zasady przestrzegałem, często widząc wściekłe spojrzenia gospodyni domu :D. To był jeden z trików psychologicznych w manipulacji klientem :) Nawyk ten pozostał mi do chwili obecnej z wyjątkiem dłuższych odwiedzin u dobrych znajomych kiedy to wskakuje się w kapcie. Moi znajomi nie dają jakiś cuchnących rozdeptańców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52125
a mnie wkurza smrod smazonek i UWAGA d tych co mi napsiza ze kazdy ma prawo smazyc to oswiadczap ze istnieje cos takiego jak kopak i okno ktore sie otwiera zeby wywietrzyc zgadzacie sie ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achooooooooooooojek
Że jest gówno na stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52125
zamiast kopak ma byc okap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 52125
zgadzacie sie ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy ta manipulacja to wkurzenie klienta by poczul, iz ladujesz mu sie z buciorami do domu (czyli niechec) nastepnie namawiasz na cos, klient sie wkurza jeszcze bardziej i dla swietego spokoju kupuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×