Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubliniankaa

Poród w szpitalu na Staszica w Lublinie

Polecane posty

po za tym dlaczego zaraz angnes32 ma mieć coś wspólnego z patologią? różne rzeczy sie zdarzają a każda ciąża jest inna. W przypadku pierwszej wyszło jak wyszło i nie można od razu dziewczynie sugerować ze za drugim razem ma się nastawiać na to samo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusja
Dziewczyny a czy chodzenie do szkoly rodzenia poloznych ze Staszica "ułatwia" dostanie się tam podczas porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes32
Do nikola66 Jeśli tu jeszcze zajrzysz to napisz na mój adres AgaDroz2@wp.pl , chciałabym z Tobą pogadać o cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamycóreczkę
alusja kiedyś tak słyszałam, ale teraz wydaje mi się że nie ma to racji bytu, bo jak nie ma miejsca to go tak od ręki nie znajdą :/ na pewno jedna z położnych - p. Agnieszka prowadzi zajęcia w SR na Bursakach, a zajęcia są refundowane przez nfz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i popieram bo ja nie ma miejsca to nie ma mocnych i i tak nie przyjmą szczególnie jeśli chodzi o miejsce dla malucha bo podobno rodzącą to nawet na krzesło na początek przyjmują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusja
mamycóreczkę, 19donia84 dziekuje za odp:) a czy mogłybyscie odezwac sie do mnie na maila? asiaczka@vp.pl bo im blizej terminu tym wiecej watpliwosci i pytan... a termin mam na luty, z gory dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie po długiej przerwie, leżałam na patologii na Staszica- zagrażajacy przedwczesny poród- w tamtym tygodniu odszedł mi już czop śluzowy i mam rozwarcie na 2 palce, skurczów nie było. Udało się zahamować ale teraz mam bezwzględny nakaz leżenia bo dopiero 34 tyg! Patologia wygląda super po remoncie (mam porównanie z pat ciąży z Lubartowskiej) studenci się kręcą, ale mi w ogóle nie przeszkadzali. Położne też ok, lekarze z d poczuciem humoru łącznie z b miłą p. Ordynator. Polecam ten szpital! Według mnie przyjmują do porodu na maxa, jeśli jest duże przepełnienie na górze to dziewczyny leżą po porodzie na patologii a dzieciaczki na położnictwie- niestety nie wygodne bo trzeba do dzieciaczka dochodzić aby nakarmić, ale podczas przyjmowanie dziewczyny musiały podpisać zgodę że może zaistnieć taka sytuacja- warunek przyjęcia. Mam pytanko do rozwiązanych na jak długo przed porodem wypada czop śluzowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie, czasami tydzień czasami dwa a czasami przed samym porodem. Często tak jest że czop śluzowy odchodzi stopniowo i nawet się o tym nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej trafilam na wasz watek przypadkiem. Ja mam termin na 30 stycznia tez bym chciala rodzic na staszica- zobaczymy jak wyjdzie, bo z miejscami różnie bywa :) Chodze do szkoly rodzenia wspomnianej w poprzednim watku-nazywa sie Aktywna Mama i jest refundowana przez nfz. Mam zajecia z Pania Agata połozna ze staszica. Pytalam sie na ososbosci czy jest jakas droga okrezna na przyjecie na oddzial zeby miec zaklepane miejsce, i niestety ale nie. tak jak ktoras z was napisala jak nie ma lozka i miejsca to nawet szkola rodzenia nie pomoze. Chyba ze ma sie jakiegos kolege wysoko postwionego i nas polozy w szpitalu przed porodem albo w terminie zeby lezec czekac i grzac lozko- ale ja juz wole z marszu zeby nie czekac w szpitalu bo to szlak jasny tylko czlowieka trafia. Lezalam w szpitalu juz tydzien z zagrozeniem poronienia w 22 tyg i widzialam jak sie stresuja te kobietki z ciaza przenoszona i jak sie mecza. Co do szkoly rodzenia ja jestem zadowlona. Bede rodzila 1 dziecko i mozna sie dowiedziec wielu fajnych rzeczy na temat pielegnacji dziecka, porodu, szpitala, lekow podawanych na porodowce. jestem zdania ze zadna wiedza nie zaszkodzi a 2 godzinki w tygodniu mozna wygospodarowac dla siebie, co zaowowcuje po porodzie. Napewno przygotowuje to tez w duzym stopniu psychicznie i pozytywnie nastraja. Dla mnie jak narazie kwestia porodu stala sie normalka o ktorej bardzo pozytywnie mysle :) Co do tej dziewczyny z karsnickich co zmarla przy porodzie pytalysmy sie na zajeciach polznej jak to bylo. Podobno (nie mowie ze to prawda) porod przebiegl pomyslnie dziecko sie urodzilo zdrowe, wcale nie bylo za duze na porod naturalny tylko doszlo do komplikacji poporodowych i wody plodowe dostaly sie do krwioobiegu co rozrzedzilo krew. Dziewczyna dostala krwotoku ktory bylo ciezko zatamowac i powstrzymac i to bylo przyczyna zgonu. Aczkolwiek ile osob tyle historii, sadze ze cala prawde znaja tylko lekarze i polzne a nikt prawdy nie powie zeby tylek chronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowamama
hej Lilka:) Chodzimy do tej samej szkoły rodzenia, ja też do Agaty:) termin mam na 5 stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie Kraśnickich to prawda jest taka jak pisze Lilka - że ile osób tyle historyjek ( ja np słyszałam że ta dziewczyna jechała z zaświadczeniem " do cesarki" bo dziecko było za duże) tak na prawde nigdy nie bedzie wiadomo do końca jak to było ale osobiście uważam że nie powinno oceniać sie szpitala po takim czymś. W każdym szpitalu dochodzi do różnych sytuacji i to wcale nie znaczy że jest to zły szpital. A jeśli chodzi o takie wcześniejsze koczowanie na patologii i czekania na poród to szczerze mówiąc dla nie głupota. A jak np dziecko urodzi sie po terminie? JA mam w domu dwa maluchy i nie wyobrażam sobie żeby np przez trzy tygodnie siedzieć w szpitalu i czekać.. Jak dla mnie to " szpital jak nie ten to ostatecznie inny " dlatego nigdy bym sie na coś takiego nie zdecydowała. Jestem nastawiona na Staszica ale jak nie będzie miejsca to nie będzie i już pojada gdzieś indziej i najpewniej na Kraśnickie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja szpitala po 1 przypadku też bym nie oceniła, ale kraśnicka pobija wszystkie lubelskie szpitale jesli idzie o własnie takie nieszczęśliwe przypadki. Za bardzo naciskaja na sn. Skierowanie na cc nie jest tam bardzo czesto brane pod uwagę co bardzo często konczy sie nie za fajnie. Historii mogłabym tu przetoczyć ze 20- nikomu nie polecam tego szpitala- umieralnia jednym słowem Zas Staszica rządzi :D Opieka rewelacyjna!!! Nie wiedziałam, ze teraz są takie problemy z przyjeciem. ja rodziłam tam w 2006r. i takiej tragedii nie był- jak sie miało tam lekarza prowadzącego to już w ogóle nie było opcji żeby nie przyjeli- przynajmniej ja żyłam w takim przeswiadczeniu, bo o tym zapewniała mnie moja lekarz prowadząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama 6 latki: z tego co wiem to wcale nie ma takich problemow z przyjęciem jak to wygląda na tym forum. W każdym szpitalu jest tak samo, jednego dnia jest więcej porodów innego mniej ale to normalnie przecież . Ja dwa razy na Kraśnickich rodziłam i za drugim razem nie byłam pewna ze mnie przyjmą bo kobietka w izbie na mnie dziwnie popatrzyła i kazał mi zaczekać. Jak się okazało to dwa czy trzy dni przede mną było bardzo dużo porodów dziennie ale już jak na na oddziale byłam to przez pare dni nie było żadnej rodzącej także to zależy od tego jak się trafi. Można powiedzieć że na staszica tak samo ciężko z przyjęciem jak w każdym innym szpitalu jak trafi sie na dzień kiedy jest "duży ruch" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszkowamama ja mam n a 30 stycznia wiec chyba raczej mamy inne grupy :) ja bym chciala rodzic na staszica ze wzgledu na ludzkie podejscie podczas porodu. Mozna sobie przyjac pozcje taka jaka sie chce, szpital jest czysty, polozne rewelacyjne :) I co najwazniejsze nie przykuwaja cie do fotela i nie tna krocza tasmowo bo sie chronic nie chce. Jak tam miejsc nie bedzie to jade na lubartowska tam mam lekarza prowadzacego a wiem jak tam wyglada porodowka bo bylam tam tydzien i sie napatrzylam. Polozne tez spoko oprocz jednej. Wredna strasznie jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co wiem to profilaktycznie bardzo często nacina sie krocze przy pierwszym ( szczególnie ) porodzie. Ja przy pierwszym porodzie miałam nacinane i bardzo szybko sie wszystko zagoiło. O wiele gorzej może być przy pęknięciu bo czasami może sie goić nawet kilka miesięcy. Oczywiście sama tez jestem za unikaniem nacinania ale są sytuacje gdzie może się to o wiele gorzej skończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie coś na temat że na Staszica do niedawna były bardzo ograniczone odwiedziny a teraz nie ma już w ogóle???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19donia84 z tego co wiem ( polozna ze staszica nam mówila ostatnio na zajeciach) odwiedziny sa ograniczone ze wzgledu na pore roku. Jest zima duzo osob choruje, ma katar, kaszle itp i dobaja tylko o dobro dzieci zeby nie chorowaly. Wpuszczaja ale raczej tylko ojców na oddzial i to bardziej po 15 jak juz pojada do domu jacys tam lekarze czy jakos tak, wiec to kwestia dogadania z połoznymi. Sadze ze w kazdym szpitalu teraz sa zaostrzone rygory odwiedzicn ze wzgledu na choroby, boja sie epidemii i zarażenia dzieciaczków na oddziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowamama
tak ja też słyszałam że teraz odwiedziny ograniczone ze względu na porę roku. Wsumie moim zdaniem w ogóle powinni pozwalać tylko ojcom na odwiedziny. Moja znajoma leżała i mówiła, że jakiś koszmar tyle odwiedzających.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lilka: dzięki za odpowiedz. szczerze mówiąc to właśnie tak myślałam że to cos wspólnego pewnie ma z porą roku i okresem zachorowań ale dziwne dla mnie było że podobno w ogóle niema odwiedzin.. to by było jakieś nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziulka123
Dziewczyny mam pytanie. Jestem w ciąży z pierwszym dzieckiem i chciałabym rodzić na Staszica bo słyszałam że mają tam dobre warunki. Czy może ktoś mi powiedzieć czy są jakieś zapisy na oddział czy jak to wygląda. Termin mam na początek marca 2013. Czy muszę przed porodem jechać tam i pytać czy jak. Czy można wcześniej się położyć aby zaklepać miejsce? Tak z marszu jadę do Szpitala i oni mi mówią czy mnie przyjmą czy nie? Co należy sobie spakować. Proszę o szczegóły bo nie jestem w temacie bo nigdy nie rodziłam. A ubezpieczenie faktycznie sprawdzają bo jedni mówią że tak drudzy że nie bo w ciąży mają obowiązek udzielania leczenia. I jak się domyślacie nie mam pojęcia o dzieciach i tzw. "obsłudze", czy położne pomagają niedoświadczonym mamom? A ilo osobowe są sale- krępuje mnie fakt że będę leżała z innymi mamami co wiedzą co i jak z dzidziusiem a ja nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziulka123
Dodam, że nie znam nikogo z tego szpitala bo nie mam lekarza z tamtąd nawet- czy to jakiś problem? Bo słyszałam że jak ma się znajomą położną to jest łatwiej się dostać. Bo ona wszystko załatwi a ja nie mam nawet położnej- po prostu w ciemno a chcę wiedzieć bo jestem z poza Lublina. Bo co niektórzy zalecają pokazać się na oddziaale zanim zacznie się rodzić ale po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulka123 ja będę rodzić też w marcu na staszica. Ale muszę Cię zmartwić, że wcześniej niż przed porodem Cię nie przyjmą na oddział. Jak się zgłosisz z akcją porodową i będą miejsca to Cię przyjmą a ja nie będzie wolnych łóżek to Cię odeślą do innego szpitala. Ja mam tam lekarza prowadzącego i chodze na szkołę rodzenia prowadzoną przez położne ze staszica więc o miejsce się nie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoła rodzenia i lekarza prowadzący wcale nie są gwarancja tego że cie przyjmą i że nie odeślą sie do innego szpitala. To czy cie przyjmą czy nie to loteria bo jak wcześniej pisałam to jak nie miesca dla dziecka to choćby n ie wiem co to cie i tak nie przyjmą. Matkę po pordzie jak nie ma dla niej miejsca na oddziale to i na patologii moga położyć ale jak nie ma " co z dzieckiem zrobić" to na pewno cie nie przyjmą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tym że lepiej sie położyć wcześniej na oddziale to chodzi niby o to ,że jak juz lezysz na patologii to jak zaczniesz rodzić to cie na pewno nie wyślą do innego szpitala. Ale to też trochę nie logiczne bo ciężko jest załatwić żeby cie położyli jak nie ma powodu, czyli z ciążą jest wszystko ok ( no chyba że masz naprawdę poważne plecy w szpitalu to może wtedy jest szansa), z reszta leżeć tak żeby leżeć i czekać nie wiadomo ile to tez głupota.. a jak zaczniesz np rodzic tydzień czy dalej po terminie? tak bez powodu to też nie będą cie tam nie wiadomo ile trzymać. w razie czego to do porodu przyjmują cie z wejścia tzn nie musisz mieć lekarza, skierowania czy czegokolwiek innego . Idziesz, mówisz że masz skurcze czy coś tam innego co cie nie niepokoi i że chyba rodzisz.. badają cie i jak stwierdza że sie poród zaczął to cie przyjmą - większe prawdopodobieństwo jest że cie przyjmą niż odeślą tak że ja bym się na zapas nie martwiła. na początek to dobrze mieć jakieś kapcie, kartę ciąży ubezpieczenie, np szlafrok ( koszule do porodu dają swoje - szpitalne), coś do picia ( wode) i chyba tyle . A całą resztę to może ci ktoś dopiero później donieść: tj- swoje koszule, podkłady poporodowe ( chociaż słyszałam że też maja szpitalne tylko w trochę ograniczonym zakresie) majtki poporodowe jakiś ręcznik mydło sztućce kubek i to co zwykle do szpitala. Dla malucha ubranka tez dają ale każdy raczej woli swoje przynieść, pieluch też są szpitalne ale nie za dużo to lepiej też mieć własne i coś np do kompania maluszka bo z tego co wiem to sami dzieci w szptalu nie myją tylko robi to mama, no i chusteczki nawilżane dla malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sale poporodowe jedno-osobowe to nie są, więc tak czy inaczej bedziesz leżała z kims obok. Na twoim miejscu wcale bym sie tym nie przejmowała a wręcz przeciwnie bo nić w tym dziwnego że nie wiesz co i jak jak to pierwsze dziecko. Ja sie wcale nie wstydze przynać ze po pierwszym porodzie to jakaś obca dziewczyna pokazywała mi jak zmienić pieluche maluchowi bo niemiałam wcześniej kontkatu z takimi małymi dziećmi i sie po prostu bałam żeby maluchowi krzywdy nie zrobić. Z reszta połozna na odziale na pewno tez ci pomoże jak nie bedziesz wiedziała co i jak. wystarczy po prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieloonooka
Hania czy ten wymaz napewno jest konieczny , ja jestem w 38tyg i nie miałam robionego. Mój lekarza prowadzący nic o tym nie mówił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×