Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienieniedajeradyyy

Pomozcie-bo zrobie znowu jakas glupote!

Polecane posty

Gość nienieniedajeradyyy
wrocilam wlasnie z pracy a u sasiada ciemno i cicho-smutno mi dzis dostalam nieoczekiwany awans i podwyzke i moja pierwsza mysla bylo ze zaraz po pracy pobiegne do niego podzielic sie ta wiadomoscia...i nagle uderzylo mnie to ze przeciez NAS juz nie ma...stare przyzwyczajenie :( nawet nie potrafie sie cieszyc tak jak powinnam ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia wodna xx
Szanuj sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
szanuje sie dlatego juz od ponad tygodnia milcze,nie szukam kontaktu ale...wciaz bardzo tesknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
czy ktos tu jeszcze zaglada? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda1988
Oczywiście ja zaglądam codziennie i śledzę co piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
ciesze sie ze nie wszyscy mnie opuscili :) wrocilam z pracy-jakos ciezko dzis bylo i mysli o nim ciagle powracaly.U niego cisza i ciemno wiec pewnie gdzies baluje bo to w koncu piatek albo moze z kims sie juz spotyka. To co sie ze mna dzieje zaczyna mnie martwic-to zaczyna zakrawac na jakas obsesje Chce sie juz od tego uwolnic....jestem taka zmeczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CAŁY CZAS CZYTAM CO U CIEBIE, JAK SIĘ CZUJESZ I CZY MOŻE COŚ NOWEGO SIĘ DZIAŁO, NIE WIEM CZEMU ,ALE MAM NADZIEJĘ,ŻE JEDNAK SIĘ POGODZICIE I BĘDZIE MIEDZY WAMI OK. JA NIE WIERZĘ,ŻE MOŻNA TAK WSZYSTKO PRZEKREŚLIĆ,TYLKO PAMIĘTAJ,ŻE TERAZ RUCH POWINIEN NALEŻEĆ DO NIEGO. A JEŻELI SIĘ NIE ODEZWIE TO WIDOCZNIE MU NIE ZALEŻAŁO NA TOBIE TAK BARDZO.POZDRAWIAM I PISZ CO U CIEBIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
MMM36 :) :) jest niby lepiej bo zaczynam sie coraz czesciej usmiechac ale wieczory sa najgorsze.Probuje wyolbrzymiac jego wady by latwiej zapomniec ale kiepsko mi to wychodzi.Jest mi smutno gdy siedzi cichutko sam w domu,jest mi smutno gdy go nie ma za sciana...to jakies szalenstwo.Moze gdybym widziala lub slyszala go z jakas inna kobieta bylo by latwiej-zabolalo by strasznie ale nie mialabym juz zadnej nadziei...a tak...sama nie wiem-cos bylo w jego oczach gdy sie spotkalismy tydzien temu w sklepie....ale moze to tylko moja wyobraznia i zyczeniowe myslenie. Mysle jednak ze jesli mialo by cos byc jeszcze z nas to juz by sie odezwal tak strasznie sie staram zapomniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
aha nawet przez mysl mi nie przeszlo zeby sie odezwac-ten idiotyczny okres kiedy zarzucalam go setka sms-ow minal.Mam pelna swiadomosc ze teraz jego ruch,choc glosik w mojej glowie mowi: zapomnij i nie czekaj bo nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez czytam :) No coż, takie leczenie sie z relacji nie trwa tydzień. Jeszcze do tego mieszkacie tak blisko. Może warto pomysleć o zmianie mieszkania, nie wiem na ile byłoby to możliwe. Brak kontaktu sprawia, ze sie jednak nieco szybciej zapomina, a przynajmniej wyobraźnia nie pracuje. Pomysl co by było, gdyby dziewczyne przyprowadził, a Ty słyszałbyś śmiechy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
koralowa :) wyprowadzka nie wchodzi w gre.Przyznam ze pomyslalam o tym jakis czas temu ale nie!-mieszkam tu juz 3 lata-znam tu kazdy kat,ludzi wokol (z czego sie ciesze nie wliczajac najblizszego sasiada),wszedzie blisko i tanio. Musze to przezyc,musze byc silna i dam rade,nie ma innego wyjscia wczoraj wrocil do domu w towarzystwie swojego przyjaciela, ktorego tez bardzo dobrze znam (tez sasiad z tej samej ulicy haha) Byl bardzo poddenerwowany-slyszalam rozmowe o klopotach finansowych,o tym ze sciga go wlascicielka domu bo zalega jej z zaplata czesci czynszu.Uslyszalam tylko jak kolega doradzil mu "poprostu ignoruj telefony.Hehe skad ja to znam dzis wrocilam z pracy po 14-u niego pusto a ja mimo ze nie chce nasluchuje czy juz wrocil Koralowa-ja chyba wlasnie chyba bym chciala go uslyszec w towarzystwie innej kobiety-tak jak pisalam wczesniej bylby to cios w moje poszarpane serducho ale ...cios ostateczny bez durnej nadziei,bez zludzen Dzis mija 12 dzien odkad odpuscilam i sie nie odezwalam nie wliczajac tego sms sprzed tygodnia ze nie musi uciekac. Trzymam sie choc dzis przez moment znowu mnie ciagnelo by cos wyslac. Powstrzymalam sie ale znowu prosze o wsparcie bo zaczynam wymiekac mimo ze wczoraj sie wygrazalam ze juz o tym nie mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
jest w domu z jakims facetem i kobieta. strasznie agresywny, Ciagle przeklenstwa, do tego sarkastyczny....nie chce tego sluchac...to nie ten sam czlowiek...nie takiego czlowieka pokochalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
no to mam czego chcialam. Byl z kobieta dzisiejszej nocy-jestem prawie pewna co czuje? wielka pustke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
smutne, ale może dzięki temu szybciej się pozbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
słyszałaś jak uprawiali seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kunegunda1988
Tzn w jakim sensie był z kobieta ? W sensie że uprawiali seks czy poprostu była w jego towarzystwie? Bo to drugie niczego nie przesadza... Chyba nie wytrzymałabym mieszkać tak przez ścianę z moja miłością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
sama nie wiem co slyszalam obudzilam sie rano i slyszalam jego kaszel (nasze sypialnie dzieli cienka scianka)-wydawalo mi sie ze cos do kogos mowi. Zeszlam na dol do salonu,on tez.Musial bardzo popic wczoraj bo strasznie kaszlal,sami wiecie jakie odglosy wydaja faceci na kacu.Co jakis czas slyszalam jego glos ale nikogo wiecej wiec musial byc to delikatny glos kobiecy bo niskie meskie tony bym slyszala.A potem wlasnie to cos? jakby odglos rytmicznego stukania i nie wiem co to byly za odglosy ale zakonczone napadem jego kaszlu.Wiem ze brzmi to niedorzecznie ale jednak mam wrazenie ze byl to szybki seks.Potem dluga cisza przeplatana jego krzatanina i pokaslywaniem.Ewidentnie raz na jakis czas cos do kogos mowil. Ktos zatrabil pod jego domem.Niestety drzwi wejsciowe ma z drugiej strony,ktorej ode mnie nie widac.Uslyszalam jak wsiada.Samochod przejechal pod moimi oknami.W srodku byl kierowca,on obok niego a z tylu kobieta zapinajaca pasy.Patrzyl w moje okna. Zapinala pasy wiec tez dopiero co wsiadla wiec to raczej oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
może on tylko grał Twojego przyjaciela by Cię zaciągnąć do łóżka. Jak osiągnął cel to zwyczajnie Cię olał i jeszcze zgonił winę na Ciebie. Olej kutasa, nie jest wart by przez niego płakać. Nie jest wart by o nim mysleć, mówić o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
pewnie masz racje...trudno mi w to wszystko uwierzyc ale tak wyglada rzeczywistosc.Nie wiem co slyszalam ale wiem jedno gdyby facet przy mnie wydawal takie odglosy rano (kaszel plus prawie odruchy wymiotne) to samej zrobilo by mi sie niedobrze.Musze przyznac ze bylo to obrzydliwe Musze sie pozbierac i wyrzucic wszystkie sentymenty ze swojej glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
nie bylo slychac zadnej spontanicznosc,smiechow,niczego radosnego Nasze poranki byly inne a moze to wszystko dzieje sie tylko w mojej glowie.Moze interpretuje odglosy w ten sposob bo wlacza sie jakas moja paranoja.Juz nic nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
to nie paranoja tylko fakty, no raczej nie sprowadził sobie panienki na noc bo się boi spać sam w dużym domu:O olej go, facet któremu zależy tak nie robi, facet, który miałby jakiś szacunek dla Ciebie tak by nie postąpił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
nie mam pewnosci czy tam wogole ktos inny byl ale mam dziwne wrazenie ze jednak tak.Tylko dziwi mnie ta cisza.Przeciez ludzie rozmawiaja,smieja sie,sa szczesliwi po wspolnej nocy.Moze slyszalam tylko jego glos bo rozmawial przez telefon a moze tak trudno mi w to uwierzyc i neguje fakty a moze ta kobieta byla juz w samochodzie tylko sie przesiadla do tylu a moze a moze cholera...przestan!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
no właśnie przestań. zrobiłaś co mogłaś. Gdyby mu zależało to byłby teraz z Tobą. Dostał co chciał i poszłaś na bok. Taka prawda. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Ciebie. Facet grał wrażliwego, przerzucił na Ciebie odpowiedzialność za rozstanie... przestań, on nie jest taki jak myślisz, że jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
jest mi fizycznie niedobrze,na sama mysl o jedzeniu wszystko sie sciska za godzine musze byc w pracy,jak ja dam rade???? nie wiem co slyszalam,czego nie slyszalam...wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
oczywiście, ze dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
jakos przezylam ale jedyne co udalo mi sie zjesc to 4 krakersy bosze jak ja sie parszywie czuje.Caly dzien o tym mysle i nie wiem juz co slyszalam a czego nie musze sie otrzasnac,musze...musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
Dzis mijaja dokladnie 4 tygodnie od naszego ostatniego spotkania gdy padlo moze zbyt duzo slow z mojej strony. 4 tygodnie to wystarczajaco dlugi okres by uporzadkowac sprawy miedzy ludzmi ktorym nawzajem zalezy nawet jesli nieporozumienia byly powazne. czasem zastanawiam sie dlaczego tak ciezko mi zaakceptowac stan rzeczy. Moze to zranione ego,moze moja wyobrazna wykreowala cudowny wrecz idealny zwiazek wlasnie z nim. Co jest w nim szczegolnego? no wlasnie tu jest problem bo myslac na chlodno nasuwa sie jedna odpowiedz-nic Moze to tylko kwestia samotnosci-ja samotna,on samotny wiec spedzalismy ze soba sporo czasu.Przeciez ukrywalam przed swiatem to co mnie z nim laczylo,nie pokazywalismy sie publicznie razem z mojego wyboru.Dlaczego? no wlasnie chyba bylo mi wstyd za jego zachowanie bardzo czesto.A przeciez gdy znajdujemy te bratnia dusze chcemy sie chwalic calemu swiatu,chcemy by kazdy widzial nasze szczescie. Dlaczego tak bardzo bronilam sie przed tym zwiazkiem? myslalam ze kierowal mna strach przed zranieniem ale czy naprawde o tym myslimy gdy spotykamy tego jedynego? Rozum sie przeciez automatycznie wylacza i idziemy z pradem. a moze poprostu po kilkuletnim toksycznym zwiazku nadal nie moge sie uwolnic od roly ofiary i taka tez sprowokowalam a potem przyjelam w tej sytuacji. Jestem bardzo atrakcyjna,ciepla,niezalezna kobieta, doceniana przez przyjaciol,doceniana w pracy.Dlaczego wiec w tym topiku jawi sie obraz sfrustrowanej,kompletnie zagubionej dziewczynki? gdzies w tym wszystkim sie zagubilam-moze poniekad z wlasnego wyboru.Czas wziac sie w garsc. Bede tu nadal pisala aby przelewac swoje mysli,aby je bardziej uporzadkowac. Dziekuje wszystkim ktorzy sa tu ze mna i mam nadzieje ze bedziecie nadal sie udzielac. Na dobry poczatek nowego etapu-fryzjer.wizyta o 18 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z Twojego ostatniego postu jasno wynika, że facet nie do końca jednak był taki wspaniały. wreszcie do Ciebie dociera, że to burak, który Cię wykorzystał. Bierz się za siebie, wiosna idzie, pierś do przodu i uśmiech na twarz. Szkoda życia na zamartwianie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienieniedajeradyyy
wyglada na to ze oboje mamy dzisiaj offa....i mamy male zawody kto ma lepszy sprzet bo muzyka i u mnie i u niego. Nie pozwole juz na to bym czula sie niekomfortowo we wlasnym domu.Nic zlego nie zrobilam,to on zachowal sie jak dupek Kupilam dzis cd z fajna,szybka i wesola muzyka-wlasnie wlaczylam do sprzatania -przy takich rytmach odrazu mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×