Czy są tu spełnione i szczęśliwe kobiety?

Jak nie zjedzą wszystkiego, to Ci wyślę gołębiem pocztowym... razem z krokietami. Ale mi się już nic nie chce... Zostało mi zawinąć krokiety i zrobić 1 sałatkę, reszta zrobiona... a ja padam z nóg.

to se odpocznij, albo idz na spacer z synkiem , zrobisz potem robota nie zając nie ucieknie, byś jutro była w formie jak żołnierz na warcie ;)

Młody śpi, to ja powinnam działać.

Kochane witam was wkoncu mam chwilke na laptopa Monika z tymi skladkami to naprawde przesadzajajak niewiem u nas jest iunaczej to gmina pokrywa koszty takich zakonczen roku czy innych kobrietta oj zab boli ja w zeszlym roku mialam bol nie dozniesienia usuneli mi z tylu przedostatniego bo leczenie bylo zbedne ah ale inic nie widac wiec nie mam sie co martwic hihih marcysia wspolna kapiel uuuuuuu ja to uwielbiam z moim mezem razem ojoj az te kapielowe babelki do glowy nam uderzaja i wtedy tylko szalenstwo ihih asiamt przyznam racje ze co za duzo to niezdrowo mojego meza to czasem na sile musze wypychac z domu , wychodzi tylko z kolegami na polowania wtedy jedzie na caly weekend, a pozatym to on mowi ze ma rodzine i bez niej ani rusz , tak juz ma i dumna z tego jestem , od zawsze wsumie taki byl, jak imprezy to razem , ale i tez czasem wychodzimy osobno ale b rzadko a prawie wcale

asiamt kurcze no nie fajnie ze strony twojego wkoncu wiadomo kazdy ma pasje i nie musi rezygnowac ale , mozna tak czas zorganizowac ze starczy na wszystko czasu a co najwazniejsze na rodzine bo wkoncu to priorytet my staramy sie kazda chwile ze soba spedzac dlatego wymyslamy takie rzeczy ktore mozna wspolnie robic i z corka , i co naprawde daje duzo satysfakcji i radosci asiamt wieszczasem jak ja sie z moim zetne choc wsumie nigdy jaiejs powaznej klotni nie bylo ale zrob fajna kolacje wieczorkiem usuadzcie sobie razem powiedzmu co myslisz i niech on sie wczuje w ta sytuacje gdzie to ty takie numery odwalasz i zapytaj jak on by sie poczul, a jesli nie pidziala to niewiem juz sama , byc moze odwet i zrobienie tego samego wyjscie do kolezanki i przeciagniecie z czasem pobytu ciezko doradzic

asiamt mi sie wydaje ze twoj naprawde przesadza z ta silownia powienien rodzine na 1 miejscu stawiac ,a pozniej dopiero jak czaspozwoli to hobby i zaecia ktore lubi ,ale to RODZINA musi byc na 1 miejscu

kocnae a co u mnie zawrot glowy , az sama juz wysiadam ale co mi mezus przygotowalwczoraj w nocy ale od poczatku bylam wieczorem padnieta jak niewiem i polozylam sie na troche , a mezus w tym czasie ugotowal pyszny schabik zrobil salatke z krewetek moje ulubione hihihih zastawil stol w jadalni i przyszedl mnie obudzic z piekna roza normalnie jak w jakims romansidle hehehe normalnie to on tajki az niejest heheh zawiazal oczy i zaprowadzil do jadalni pieknie to wygladalo, zjedlismy obejzelismy fajny film , mezus podpalil w kominku rozlozyl koc i no hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm wiecie co teraz ........... pieknie bylo a nadranem oczywiscie pobudka smyraniem po pleckach jak ja to uwielbiam noi ponownie hehehe no wiecie ................................ a dzisiaj wieczorem czeka na mnie niespodzianka ale jaka to niewiem sama heheheh zobaczymy tak pokrotce co u mnie a nasza kochana corka dzisiaj rano powiedziala mi ze wygladam na najszczesliwsza kobiete pod sloncem heheeh i pyta sie dlaczego tak jest hihihi. kochany szkrabek :)

Monika nunu ,ja nie mam żadnego zdjęcia:( Ja już spakowana,sukienki upchane. Kobrietta jadę do Gąsek ,gęgę:D Trochę boję się tej drogi,ale jedziemy przez Niemcy. Do szczecina mamy autostradę i bzimniemy w 3 godziny. Całuję Was mocno ,papa:D

Dziewczyny, wysmarowałam wczoraj z rana mega długi wpis i ni ma :( :( :( M. in. chciałam wiedzieć o co chodzi z mamą Anią i czwartkiem, ale już wszystkio wiem więc ok Aneczko! może kiedyś to przeczytasz. Cieszę się przeogromnie! I nadal trzymam kciuki :) Przesyłam mnóstwo pozytywnej energii Kobrietta, czy to, że u Ciebie się udało, to chodzi o to, że...? :) :) Dowi, no, no...... pozazdrościć tylko ;) Ja tam powiem szczerze ochoty ostatnio nie mam. Może przez ilość pracy i zmęczenie?? W każdym razie muszę się poprawić w tym względzie bo jeszcze se chłopina jakąś przygrucha ;) Asiula, to ten Twój faktycznie przegiął :O Ja bym mu na spokojnie wyłożyła kawę na ławę. Jak nie będzie żadnej z Waszych mam w domu i młody będzie spał. U nas jest tak, że to ja raczej jestem z tych wściekających się a mój mąż to oaza spokoju, hehe ;) I czasem aż mi głupio, że on potrafi do wszystkiego mądrze i spokojnie podejść, a ja furiat jestem i chlapię jęzorem bez zastanowienia. Marcysia, udanego wypoczynku! :) Moniś, tort śliczny! Ja nie próbowałam nigdy sama robić. Może w przyszłym roku się odważę, to poproszę Cię o przepis i pomoc :) Co do wysokości składek o których pisałaś to faktycznie mocne przegięcie. Moja klasa dała mi kwiaty i dosłownie symboliczny prezent, natomiast pozostałym nauczycielom wręczali po róży. Zresztą, z tego co zauważyłam to inne klasy robiły podobnie. Co do prezentów dla zakonnic i księży przygotowujących do komunii, to wszędzie widzę podobnie. Jak Wam mówiłam wierzę i praktykuję, ale pewne sprawy powodują u mnie szczękocisk i zgrzyt zębowy ;) Jak kler będzie szedł dalej w kierunku w jakim idzie to będzie miał to samo co we Francji, czyli garstkę ludzi w kościele, o średniej wieku 78.... :O Dobra Kochane, spadam. W przyszłym tyg będę z Wami już trochę częściej :) Póki co weekend spędzam na wyjeździe integracyjnym z pracy ;) Cmok, cmok!

Witam i stawiam kawę w ten deszczowy poranek... \_/o

witajcie spełnione właśnie siorbie kawke i myślę nad dentystą, zaraz chyba zadzwonie, weekend przetrwałam, ale ćmi ten ząb tak niemiło, tylko że ja tak pierońsko boję się dentystów ehh ale jak trza to trza a spotkanie klasowe było przednie, uśmiałam się po pachy! była nas połowa klasy ale wszystkie w wybornych humorach. temat zeszdł na łero wszystkie szczęśliwe, że Italiano wybrali z Niemcami hehe a wczoraj jak Hiszpanie rozgromili Włochów to byłam w szoku 4:0! brawa za świetną grę! choć stawiałam na Italiano ale i tak git, obydwie drużyny były dobre! a wracając do spotkania, mamy taką fajną singielkę i obiecała nam, że za rok jak się spotkamy to ona będzie już miała narzeczonego i wypukły brzuszek, ja jej na to: Moniś pamiętaj, ale bramka ma być jedna a gole dwa! :D jak się jej uda to mam być chrzestną dwójki hehehe

tjulip - co się u mnie udało? hehe Monika - u mnie pochmurno ale ciepło 23st. w nocy była straszna burza aż się obudziliśmy i młodemu musiałam zostawić zapaloną lapkę i go ugłaskać i uspokoić

tjulip - a ty opowiadaj jak na wyjeździe integracyjnym? mam nadzieję, że nie rozgromiliście hotelu i nie zakłócaliście ciszy nocnej śpiewami: a kto z nami nie wypije niech pod stołem zaśnie...... ;)

dementuje, u mnie 19 st.

A u nas nie wiem ile,ale słońce się przebiło. Idziemy w koszulkach z krótkim rękawem i w spodniach 3/4 i jest nam ok :)

no witajcie u nas parno i powyżej 20 stopni w nocy burza za burzą, głowa mnie boli, ale to chyba od wczorajszego wina konflikt zażegnany Monia u nas nic więcje nie ma jak narazie, drobne nieporozumienia, ale dzięki za ostrzeżenie, przyda się chyba każdej z nas w piątek slubny wrócił jak przystało do domu, nie był na siłowni, chyba go ruszyło w sobotę raniutko poleciał na siłkę, jak wstalismy z młodym to już był w domu, a w niedzielę raniutko biegał, podziałało, stara sie chłopina i widać, ze mu zależy, ale na tygodniu to pewnie znowu po pracy poleci (już wiem - 2 dni), zobaczymy, ale kłód mu nie będe kłaść, a niech tam, ale przynajmniej piatek i poniedziałek odsłuży raniutko w weekend a my spędziliśmy sobotę i niedzielę oczywiście gdzie? na działce, brawo zgadłyście, wyjęliśmy mały basen (wyśle wam zdjęcia) i chlapu chlapu, wpadli tez znajomi, bo w domu nie dalibyśmy rady wysiedzieć mieliśmy tez wczoraj pojechac do strefy kibica, zobaczyć jak to wszystko wyglada, ale było za gorąco na działeczce nas mała burza dopadła, ale przeszła bokiem, raz tylko piorun strzelił gdzieś obok, to aż mi sie włosy zjeżyły na głowie Monia raz jeszcze dla Maluszka sto latek i gorące uściski i buziaki

Cześć Nie miałam ostatnio za dużo czasu. Najpierw ten lekarz, zakończenie roku, wesele a wczoraj finał euro. Dobrze, że mam dziś na 11.30 do pracy bo byłoby ciężko ;) pokrótce opiszę Wam co i jak a więcej szczegółów w mailu :) *lekarz ok choć ja mam wątpliwości ale kazali przyjść dopiero za rok, *zakończenie roku szkolnego-moje kochane dzieci! :) jestem dumna z nich bardzo! *wesele-pomimo upału (sala bez klimy....) wytańczyłam się, że ho ho :) *finał euro-byliśmy za Italią ale Hiszpanie tak pięknie grali :) mecz wspaniały choć ledwo dotrwałam do końca ;) * a teraz odliczam dni do mojego urlopu! zostało mi jeszcze 28 dni, dam rady! Ściskam Was mocno poczytam teraz Wasze maile i postaram się nadrobić zaległości na topiku, mam już kawkę a więc do czytania ;)

fitaj haneczka! już się zaczęłam martwić o cię bo się nie odzywałaś:) z dzieciaków możesz być dumna, czerwone paski to nie w kij dmuchał :) asiamt - dobrze, że wy już na pokojowej ścieżce i mój oszczep się nie przydał ;) widać twoja mowa zdziałała cuda i bardzo dobrze! tego się trzymaj Monia - ty juz w piaskownicy?

Jako tako ogarnęłam pocztę :) Monia torcik palce lizać! 100 lat dla Synusia! Mamo próbuję wysłać Wam maila ale cosik nie chce wyjść...

wysłałam Wam kilka zdjątek

poszło :)

jedno zdjęcie trafiło się przypadkiem, to na golasa poniżej pasa, sorki

też chciałam wam wysłać zdjęcia z Pienin ale nie wiedziałam czy mnie nie zbojkotujecie bo jak wybrałam najpiękniejsze to wyszło 70 fot! jak wam spakuje i wyśle to nie zrobicie mi sepuku? zaraz zajrzę na maila co tam asiamt wysłała

dawaj kobrietta chętnie górki zobaczę, a co, najwyżej na raty

asiamt - to z domu wam wyśle, wczoraj już chciałam wam miód na oczy zapodać ale bałam się taka ilość hehe ja spakuje w vinrar czy download.zin jakoś tak to się nazywa i to wtedy sobie rozpakujecie na pulpicie, chyba dacie radę?

uhu, może i damy, zobaczymy he he

Witam z mojego gorącego gabinetu uff mam nadzieję, że większość moich pacjemtów wybierze dziś słońce i wodę ;) przed wyjściem z domu sprawdzałam pocztę ale jeszcze nie miałam zdjęć od asiamt dziś woda woda i tylko woda żeby przeżyć i dotrwać tu do wieczora

a Wy gdzie?

Leżę sobie i chłodzę się w końcu na tarasie :) popijam winko z duuużą ilością lodu i podziwiam księżyc w pełni i...robaczki świentojańskie :) pamiętam jak w dzieciństwie łapaliśmy je do słoików dobrej nocy

kochane wyslalam wam na poczte pare zdjatek z okolicy naszej :) mam nadzieje ze sie spodobaja :)pozdrawiam was :)